Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[twin--maid]

Napisane przez Sweet_Jelly

A z innej beczki- u mnie za oknem ..biało Ale mamy śniegu.. szok

Ja miałam biało rano a teraz robi się biało czarno, bo deszcz popadał i większość śniegu się zmyła. Ta pogoda + brak snu chyba źle się mnie wpływają...

[zuzaneczka]

Napisane przez Sweet_Jelly

Chyba wolałabym już przez pół roku myć się w misce ...

dobra... tchurz ze mnie nieprzeciętny... i mam tysiące obaw. Chyba jeszcze raz pogadam z Tżem

ważne że masz perspektywę własnego mieszkania, także spokojnie wytrzymasz,
jeżeli jeszcze piszesz że teściowie ok, to spoko,
pewnie nie raz będzie Cię trafiało, może i zapłaczesz w podusie ze złości i bezsilności, ale jak potem docenisz własne kąty!
ha! głowa do góry

[hihi]

Napisane przez Madlen__18

Choćbym miała koczować na podłodze i noc poślubną w śpiworku spędzić...tak będzie mi najlepiej

Noc poślubna w śpiworku zapowiada się całkiem nieźle

[Madlen__18]

Napisane przez hihi

Noc poślubna w śpiworku zapowiada się całkiem nieźle

Mnie też się podoba Zwłaszcza na podłodze w kuchni

[hihi]

Napisane przez Madlen__18

Mnie też się podoba Zwłaszcza na podłodze w kuchni

Jak mi się myśli w głowie od razu pojawiają, to szok

[zuzaneczka]

Napisane przez Madlen__18

I teraz opcje dwie: albo mieszkamy parę dni każde u siebie (never!)
albo kątem u któregoś z rodziców (oba mieszkania mają dwa pokoje, i zarowno ja, jak i Tż mamy rodzeństwo które egzystuje w tym drugim..więc..) - również never!

Choćbym miała koczować na podłodze i noc poślubną w śpiworku spędzić...tak będzie mi najlepiej

kurcze przypomniało mi się jak po ślubie byliśmy osobno 2 miesiące, każde u siebie koszmar
ale nie mieliśmy opcji "śpiworkowej", a u teściowej powiedziałam że nie zamieszkam nawet przez tydzień,
babcia nas za to przygarnęła na 3 miesiące aż skończyliśmy remont mieszkania, nie było łatwo oj nie... ale było to cudowne z jej strony
na szczęście byłam zaprawiona w boju - tzn mieszkaniu poza rodzinnym domem

[Madlen__18]

Poruszyłam wyobraźnię?

Ponieważ wy posiadacie własną kuchnię już to w sumie nic na przeszkodzie nie stoi

kurcze przypomniało mi się jak po ślubie byliśmy osobno 2 miesiące, każde u siebie koszmar

Rany..nie chcę sobie tego wyobrażać.
Niby wcześniej się mieszkało osobno, ale po ślubie to już wszystko inaczej...

[twin--maid]

Napisane przez hihi

Jak mi się myśli w głowie od razu pojawiają, to szok

Nie tylko Tobie Hihi

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

Jezuuuuu....rozpadlas się od tego dmuchania.
Uszyj się kochana uszyj

hehe nie zauwazyłam oczywiście uczyc

[hihi]

Napisane przez Madlen__18

Poruszyłam wyobraźnię?

Ponieważ wy posiadacie własną kuchnię już to w sumie nic na przeszkodzie nie stoi

Nie mamy śpiwora, ale za to stoi kanapa w kuchni i zdarzyło nam się tam spać

[vadi]

OT: Madziu, ostatnio śmiejesz się więcej, niż przez wszystkie poprzednie miesiące razem wzięte, strasznie miło to widzieć


lece podpisywać umowe, papa

[hihi]

Napisane przez twin--maid

Nie tylko Tobie Hihi

Ja tam nie wiem, ale my mamy taki fajny bar w kuchni

[Madlen__18]

My jak na razie to do kuchni mamy stół......

[kulbit]

Napisane przez Madlen__18

My jak na razie to do kuchni mamy stół......

Stól też nie jest zły..

[twin--maid]

Napisane przez Madlen__18

My jak na razie to do kuchni mamy stół......

Stół w kuchni to podstawa

[Madlen__18]

Skoro tak Wezmę pod uwagę.


Ale co jak co to najbardziej się boję przestawienia z wanny na prysznic...uwielbiam długie kąpiele, a tu zonk..
będę liczyć na inwencję męża, już mi kiedyś opowiedział jedna z wizji..no nie powiem

[hihi]

Napisane przez Madlen__18

My jak na razie to do kuchni mamy stół......

Na jedno wychodzi

Napisane przez kulbit

Stól też nie jest zły..

Napisane przez twin--maid

Stół w kuchni to podstawa

a my stołu nie mamy wcale

EDIT:
My mamy wannę z taką harmonijką prysznicową - wyjście idealne, bo dziś, jak Mąż wraca później w pracy będę stęskniona się w wannie grzała

[sanetka]

my tez nie wyobrazamy sobie mieszkac z tesciami,ktorymikolwiek

przez chwile nawet byl pomysl zeby isc do TZa tu gdzie teraz mieszka. jako 4 osoba. ale jedyny plus ze taniej by wyszlo. jednak mieszkac z tyloma osobami to zero intymnosci.
a przykladow mnostwo bo zawsze wszyscy wyczucie maja. zabawiamy sie to TZa siostra o czyms sobie przypomina i puka do pokoju. rozbierzemy sie to akurat przyszla i drzwi nie moze glownych otworzyc itp
tak samo chcemy spac to gada przez telefon,dosc glosno. do lazienki kolejka, do kuchenki tez (bo dzialaja tylko dwa palniki).

a tak w swoim...coz hulaj dusza... wszystko przetestujemy...

[zuzaneczka]

Napisane przez Madlen__18

Skoro tak Wezmę pod uwagę.


Ale co jak co to najbardziej się boję przestawienia z wanny na prysznic...uwielbiam długie kąpiele, a tu zonk..
będę liczyć na inwencję męża, już mi kiedyś opowiedział jedna z wizji..no nie powiem

no ja bez wanny to sobie życia nie wyobrażam
na szczęście mamy wannę (trochę mała ) i stół

[Sweet_Jelly]

Napisane przez twin--maid

Ja miałam biało rano a teraz robi się biało czarno, bo deszcz popadał i większość śniegu się zmyła. Ta pogoda + brak snu chyba źle się mnie wpływają...

U mnie niestety powoli też szaro.. Jak na nie lubię pluchy .. brrrr
Mogłaby być już wiosna Zielone drzewka ... kwitnące krzaczki


w piątek pojadę do Tża to z nim pogadam o tym mieszkaniu..aale on kursze uparciuch.. i jak obmyslił wiosnę na wprowadzenie się do domu to ciężko będzie go przekonać.
Ale... jakoś da radę chyba

[hihi]

Napisane przez zuzaneczka

no ja bez wanny to sobie życia nie wyobrażam

Jak się wanny nie ma, to sobie się nic nie wyobraża, tylko cieszy, że jest prysznic

Ja nie mam stołu i go nie potrzebuję

EDIT:
sanetko piekielnie niejasno piszesz, bo z tego co ja wyczytałam, to nie każdy na swój pokój u rodziców TŻa, tak? No a mieszkać wszyscy w jednym, to rzeczywiście dość ciężko...

[Madlen__18]

Dziewczyny : pytanie mam.
Czy jak chodzi o przychodnię zdrowia to rejonizacja ma znaczenie?
Wiecie, że chcę iśc go gina, ale w mojej przychodni przyjmuje tylko jeden ..facet.
Czy w takim razie mogę iść do jakiejś innej państwowej przychodni? Zapiszą mnie czy odeślą do siebie?

[kulbit]

Napisane przez hihi

Jak się wanny nie ma, to sobie się nic nie wyobraża, tylko cieszy, że jest prysznic

A jak się dokonało wyboru by miec prysznic..
I tak ze wszystkim.. To stwierdzenie "nie wyobrazam sobie tego" jest na prawde mało fortunne.. I nie mówię tu tylko o prysznicu.. Ludzie w zyciu kieruja się różnymi aspektami, czasami faktycznie coś co powoduje o takiej a nie innej decyzji wykracza poza zakres naszego wyobrazenia..

Ja i mój mąż mieszkamy razem z moim ojcem.. i szczerze to średnio mnie to interesuje czy ktos to sobie wyobraża czy nie.. Każdy z nas podejmuje własne wybory i decyzje i jesli to są decyzje w zgodzie z nami samymi, nic poza tym nie jest istotne. Uważam tylko tyle, że aby sobie coś wyobrazić czy zrozumieć trzeba poznac motywy działania, ot co..

[hihi]

Napisane przez kulbit

Każdy z nas podejmuje własne wybory i decyzje i jesli to są decyzje w zgodzie z nami samymi nic poza tym nie jest istotne. Uważam tylko tyle, że aby sobie coś wyobrazić czy zrozumieć trzeba poznac motywy działania, ot co..

Pięknie napisane! Ta cała nasza "dyskusja o wyobrażaniu sobie" czegokolwiek ma się nijak do rzeczywistości, taka czcza pisanina, bo nikt nie bierze pod uwagę jakichkolwiek aspektów ludzkich decyzji

kulbit dzięki Tobie uświadomiłam sobie, jak płytkie bywają nasze prywatne pogląda i jak bardzo oderwane od realnego świata.
Dziękuję Ci kochana za to

[sanetka]

Napisane przez hihi

EDIT:
sanetko piekielnie niejasno piszesz, bo z tego co ja wyczytałam, to nie każdy na swój pokój u rodziców TŻa, tak? No a mieszkać wszyscy w jednym, to rzeczywiście dość ciężko...

juz wyjasniam:

jak TZ mieszkal na wsi w domu to mieli na dole salon i 1 pokoj i na gorze wykonczony tylko jeden pokoj. a osob bylo 8-9. wiec logiczne ze po kilka osob w jednym. pamietam ze moglam nocowac u TZa jak jego brat z ktorym dzielil pokoj chodzil na noc do pracy. a jak wracal to musial na dole spac. teraz sie tam troszke uluznilo-zostalo 5 osob i wykanczaja drugi pokoj na gorze. no i ewentulanie zrobilibysmy 3 pokoj i mieszkali znow w 7 osob.

a tu gdzie TZ teraz mieszka to na 3 pokoje w 3 osoby. wiec my bysmy jeden dzielili. ale 4 osoby w mieszkaniu to tez ciezko- w tym kazda sprowadza kogos itp

ale obie opcje odpadaja- i tu i tu zero intymnosci

ja zawsze mialam wanne, prysznica nie lubilam. a tu mamy i wanne i prysznic wiec bedzie do wyboru

[dorinka30]

Napisane przez Madlen__18

Dziewczyny : pytanie mam.
Czy jak chodzi o przychodnię zdrowia to rejonizacja ma znaczenie?
Wiecie, że chcę iśc go gina, ale w mojej przychodni przyjmuje tylko jeden ..facet.
Czy w takim razie mogę iść do jakiejś innej państwowej przychodni? Zapiszą mnie czy odeślą do siebie?

Na 100% nie wiem, bo państwowo nie chodzę ale na 99 % odeślą Cię z kwitkiem , rejonizacja obowiązuje niestety

[et-ka]

Napisane przez kulbit

A jak się dokonało wyboru by miec prysznic..
I tak ze wszystkim.. To stwierdzenie "nie wyobrazam sobie tego" jest na prawde mało fortunne.. I nie mówię tu tylko o prysznicu.. Ludzie w zyciu kieruja się różnymi aspektami, czasami faktycznie coś co powoduje o takiej a nie innej decyzji wykracza poza zakres naszego wyobrazenia..

Ja i mój mąż mieszkamy razem z moim ojcem.. i szczerze to średnio mnie to interesuje czy ktos to sobie wyobraża czy nie.. Każdy z nas podejmuje własne wybory i decyzje i jesli to są decyzje w zgodzie z nami samymi, nic poza tym nie jest istotne. Uważam tylko tyle, że aby sobie coś wyobrazić czy zrozumieć trzeba poznac motywy działania, ot co..

Kulbit, jak zwykle pokazujesz, że nie pomyliłam się w stosunku do Ciebie..w sensie nadal uważam, że jesteś jedną z najmadrzejszych osób, które spotkałam na wizażu. a do tego jeszcze stylistka slubna

a swoją drogą..to 2 godziny chlipania są już męczące..a jakoś nie chce przejść..

[hihi]

Napisane przez et-ka

Kulbit, jak zwykle pokazujesz, że nie pomyliłam się w stosunku do Ciebie..w sensie nadal uważam, że jesteś jedną z najmadrzejszych osób, które spotkałam na wizażu.

Mogę się podpisać wszystkimi czterema kończynami przed wyjściem?

p.s.
et-ko Ciebie to trzeba przytulić naprawdę po prostu

[sanetka]

Napisane przez kulbit

Ja i mój mąż mieszkamy razem z moim ojcem.. i szczerze to średnio mnie to interesuje czy ktos to sobie wyobraża czy nie.. Każdy z nas podejmuje własne wybory i decyzje i jesli to są decyzje w zgodzie z nami samymi, nic poza tym nie jest istotne. Uważam tylko tyle, że aby sobie coś wyobrazić czy zrozumieć trzeba poznac motywy działania, ot co..

ale czame sie nie ma wyboru. dopiero teraz mam jasna sytuacje ale jak kiedys chodzilam z TZem to oz z rodzina wynajmowali mieszkanie i budowali sie. wyobrazcie sobie ze przez jakis czas mieszkali w 12 osob w jednym pokoju (nie wiem czy mieli oddzielna kuchnie chociaz).

TZ mi mowil ze nie zapraszal mnie do siebie bo po prostu nie bylo warunkow i sie wstydzil. a ja...nie wiem jak bym wtedy zareagowala, pewnie 15 letnia szczeniara jaka bylam by to wysmiala(moze za mocno powiedziane) ale teraz...wiem ze to nie swiadczy o czlowieku.

[kulbit]

Napisane przez hihi

Pięknie napisane! Ta cała nasza "dyskusja o wyobrażaniu sobie" czegokolwiek ma się nijak do rzeczywistości, taka czcza pisanina, bo nikt nie bierze pod uwagę jakichkolwiek aspektów ludzkich decyzji

kulbit dzięki Tobie uświadomiłam sobie, jak płytkie bywają nasze prywatne pogląda i jak bardzo oderwane od realnego świata.
Dziękuję Ci kochana za to

Napisane przez et-ka

Kulbit, jak zwykle pokazujesz, że nie pomyliłam się w stosunku do Ciebie..w sensie nadal uważam, że jesteś jedną z najmadrzejszych osób, które spotkałam na wizażu. a do tego jeszcze stylistka slubna

a swoją drogą..to 2 godziny chlipania są już męczące..a jakoś nie chce przejść..

To ja wam dziękuję dziewczyny.. obawiałm się niezrozumienia tego co pisze... Te komplementy sa chyba nie zasłuzone, ale miło mi, że zsotałam zrozumiena i za waszą otwartość.

Co do chlipania Et-uś to może trzeba sobie sprawić jakś wiekszą przyjemnośc, albo spotkanie z przyjaciółką na kawkę albo utulenie przez tż-eta co????