Lato nadchodzi, słońce świeci, coraz większe rosną nam dzieci. Mamy luty 2016 cz.2 :)

[marciar7]

Napisane przez lamia12344

Jestem i ja 😅 Ja od siebie dodam tylko mojego syna jako przykład. Bo spał z nami od noworodka i jakoś po roczku stwierdziłam że dość i stał się cud. Nauczył się nie tylko spać w łóżeczku ale i samemu zasypiać w jakieś 3 dni. Całowałam w czółko, odkładałam i wychodziłam. I obyło się bez płaczu i bez problemu....



Melduję drugą jedynkę na dole i tylko 3 pobudki na cyca w nocy

Gratki

Napisane przez figa84

Ja sobie zakodowałam, że okres ta po 8 miesiacach, jak ostatnio. Taka wersję przyjełam i takiej się będę trzymać

Lamia gratki ząbka

Ej tez tak chce ;-)

Napisane przez agnieszka_2293

Mam tak samo, marudzę, że nigdzie sama nie wychodzę, a jak wyszłam sama 2 razy to ledwo wyszłam, a już dzwoniłam czy mam wracać 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha ja tam jak wyszlam raz to wcale nie chcialo mi sie dzwonic tylko po jakoejs godzinie sie zaczelam martwić czy nie beczy :-D


U mnie zalatany dzień. Odebrałam buty na slub dodam fotke. Zalatwilismy protokół u ksiedza.

Jutro mam wieczor panienski przyjaciolki ale 20km ode mnie wiec pojade na poczatek na 2 3 h. (Jesli w ogole bo mama chora coś po tym wykezdzie a tz pomaga w domu przy zniwach &#128549

Co do sadzania to coz.. Zoska nie polezy na plecach juz. Na brzuchu troche i zaraz na rece trzeba brac . a najbardziej lubi walic rekami i zabawkami o stol. To biore ja przodem do siebie i reke pod kolanka ale czasem juz mi ręce opadaja i no na chwileczke ja musze posadzic opieram niby o siebie ale ona potrzebuje ciągłej zmiany pozycji. No mam nadzieję ze wielkiej krzywdy nie robię jej ale z nia to wieczne siłowanie sie.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agaczilla21]

Co do prasowania - ja sobie ładnie wieszam , ukladam, chowam...jak lekko zmięte to wyprostuje sie jak założę 😉 Prasuje tylko kościelne koszule M i 2 moje koszule 😁

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Marcia bardzo fajne butki 👍

[SzczesliwaNarzeczona]

Śliczne buciki marcia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marciar7]

Sukienki nie ma a buty sa 😀wazne ze cos;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczesliwaNarzeczona]

Od czegoś trzeba zacząć 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2293]

Marcia, ślicznie buciki 😊 a kiedy odbierasz suknię?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczesliwaNarzeczona]

Moja suknie wisi już ponad rok i nie może się sprzedać :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2293]

Ja swojej też nie sprzedałam, mama i teściowa stanęły mi na suknię i jest dziura w tiulu, więc musiałabym ją naprawiać, a obawiam się, że byłoby to droższe niż cena sprzedaży i tak sobie wisi 😀 mama mówi, że zrobimy Zuzi sukienki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczesliwaNarzeczona]

No to faktycznie trzeba by naprawić, ale mama ma rację. Córcia będzie mogła stroik się na księżniczkę 😍👰👡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_2293]

Napisane przez SzczesliwaNarzeczona

No to faktycznie trzeba by naprawić, ale mama ma rację. Córcia będzie mogła stroik się na księżniczkę 😍👰👡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gorzej jak księżniczka się zbuntuje i będzie chciała być wojownikiem ale suknia czeka 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczesliwaNarzeczona]

Hehe kiedyś na pewno będzie miala etap księżniczki; ) ja kiedyś podczas przedstawienia w szkole miałam suknie ślubną ale swojej cioci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[re_nata]

Dawno mnie nie było bo strasznie zalatany tydzień mam. Tz był w szpitalu na zabiegu i teraZ ma szlaban na przytulanki także ten tego przez kilka tygodni nic.. A ja dopiero niedawno przestałam czuć dyskomfort. Dziś cały dzień byliśmy u moich rodziców A tak to codziennie odwiedzałam tz w szpitalu A niunia była z babcią jeden plus ze wiem że mogę Ja zostawić i na malezakupy do miasta się wybrać autobusem gdy jej poranna drzemka wpasuje się w rozkład jazdy autobusów. No i wielkie porządki w domu bo tz siostra przyjeżdża z rodziną na wakacje i teściowa cały dom na błysk szykuje ( od brudnej roboty są oczywiście synowe )
Marcina ładne butki oby wygodne były no to najważniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczesliwaNarzeczona]

To ciekawe czy jej się ten rozkład spodoba; )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jestinna]

Napisane przez agaczilla21

M dzisiaj odpokutowuje wczorajszy dzień....i pochwale się...naszlo nas na seks w ogrodzie...tak ze tego

Pomyslowo

Napisane przez marciar7

Gratki

Ej tez tak chce ;-)

Haha ja tam jak wyszlam raz to wcale nie chcialo mi sie dzwonic tylko po jakoejs godzinie sie zaczelam martwić czy nie beczy :-D


U mnie zalatany dzień. Odebrałam buty na slub dodam fotke. Zalatwilismy protokół u ksiedza.

Jutro mam wieczor panienski przyjaciolki ale 20km ode mnie wiec pojade na poczatek na 2 3 h. (Jesli w ogole bo mama chora coś po tym wykezdzie a tz pomaga w domu przy zniwach )

Co do sadzania to coz.. Zoska nie polezy na plecach juz. Na brzuchu troche i zaraz na rece trzeba brac . a najbardziej lubi walic rekami i zabawkami o stol. To biore ja przodem do siebie i reke pod kolanka ale czasem juz mi ręce opadaja i no na chwileczke ja musze posadzic opieram niby o siebie ale ona potrzebuje ciągłej zmiany pozycji. No mam nadzieję ze wielkiej krzywdy nie robię jej ale z nia to wieczne siłowanie sie.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Marcia bardzo ladne butki. U nas Nina tak wali rekami o podloge i stol, ze wyglada to jak by wolala: Matka dawaj zarcie. W dodatku dzisiaj mnie zaskoczyla: gadam cos do niej a ta zaczela krecic glowa nie nie nie. Kurcze taka mala a juz protestowac zaczyna


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczesliwaNarzeczona]

W końcu kobietka i swoje zdanie na

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[esor]

Napisane przez Aninis

Ja nie prasuję 😂 mam taką metodę, że jak się coś gniecie i wymaga prasowania to przestaję w tym chodzić... i mam bardzo dużo spódnic, bluzek i żakietów, których nie trzeba prasować 😀

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------


Ooo ja doszłam do rozwarcia 8cm... skończyło się na cc... więc podwozie nienaruszone... a też mnie boli 😕

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------


😂😂😂 mi też czas tak szybko leci więc z @ czułabym tak samo jak Ty

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------


A jak się wturla tam to leży spokojnie? 😀

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Kurde Ania. Ja co prawda zatrzymałam się na 3 cm, nie wiem czy to gorzej czy lepiej wobec Ciebie, w sensie czy lepiej było tak czy tak... Ehhhhhh znowu wspomnienia 😒 niech mnie ktoś zjedzie, ale ja nie mogę. Dzisiaj tż musiał nieść faktycznie ekstremalnie ciężka torbę i powiedział, że właśnie przeżywa ból porodu i nie skomentowałam, ale aż mnie scisnęło.
Wracając, u mnie żadnych boli tam nie ma, mam wrażenie, że jestem bardziej ciasna i sucha, ale domyślam się, że to hormony kp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jestinna]

U mnie tz by sie nie odwazyl, bo byl przy porodzie od poczatku do konca i widzial jakie cuda sie dzialy. A jak jeszcze po, zaczeli wyciskac mi krew z brzucha to chyba nigdy nie slyszal takiego krzyku. Sam tam malo nie padl jak krew zaczela sikac na boki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[esor]

Napisane przez jestinna

U mnie tz by sie nie odwazyl, bo byl przy porodzie od poczatku do konca i widzial jakie cuda sie dzialy. A jak jeszcze po, zaczeli wyciskac mi krew z brzucha to chyba nigdy nie slyszal takiego krzyku. Sam tam malo nie padl jak krew zaczela sikac na boki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

... nie udał się Bogu w ten cały poród w sensie mógł jakoś lepiej to wymyślić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

U nas noc tragedia, przysięgam, że jeszcze tak złej nie było.
Do północy budzila się co chwile, w ogóle bym tego do snu nie zaliczyła bo to było takie lekkie drzemanie i co chwile płakała ale nie tak, że się darła, tylko płakała... potem tż z nią musiał w salonie siedzieć od 1:30... 1.5 h. I potem spała do tej 6:40 ale ileż ona pospala. Teraz nie śpi ale usmiechnieta. Żadnych zębów nowych nie widać ani nie prześwitują nie wiem co jest martwię się bo jak mówię czegoś takiego u nas nie było nawet jak wychodziły zeby to krzyczała ale jak już zasnęła to w miarę spała, więcej pobudek ale spała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NanaR]

Dzień dobry witam się i ja Domiś zaliczył jedna pobudke o 3 (spał od 19) ale nie dałam mu smoka tylko butle ;-) potem obudził się o 6:30 i niby spał godz ale stekal cały czas aż wystękal kupę :-P

A ja chciałam się pochwalić mamy zgodę na kredyt teraz dokumenty na rozbudowę domu i ruszamy z koksem w tym roku musimy podnieść zmienić dach i okna wstawić a potem przecież zima mona nawet działać ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Caramel 85]

Napisane przez butterfly20

Nie wiem co wiesz o RB, ale chyba nie wiesz nic

A tak naprawdę to brzmi to tak, jakbyś ty przyzwyczaiła dzieci do tego,że na bliskość nie mają co liczyć

U mnie obie dziewczyny spały od początku w łóżeczkach (Zosia u siebie w pokoju), ale gdyby chciały ze mną w łóżku, to też by tak było (zresztą Tusia miała taki etap przez rok, jak skończyła roczek).A i tak zawsze budziły się przynajmniej raz w nocy na jedzenie, kp.

Także sraty taty, Twoja teoria upadła

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------



Ok, nie wiesz nic o RB

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------



Przykład mojej starszej- od urodzenia spała u siebie w łóżeczku, po roczku zaczęła przychodzić do nas na ranem i trwało to rok, a od roku ponownie śpi sama u siebie w łóżku i nie kojarzę,żeby przyszła do nas przez ten czas.
Dzieci są różne, ich potrzeby się zmieniają i trzeba na nie odpowiadać. Nie wytresujesz dziecka jak w cyrku.

Co do drugiej części, nie jestem lekarzem, nie mam wykształcenia pedagogicznego ani medycznego, ale oświecę się- organizm dziecka kp jest zaprogramowany na nocne jedzenie z prostej przyczyny- to właśnie wtedy jest najbardziej wartościowy pokarm.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------



U Tusi trwało to pół roku zanim wyszedł pierwszy ząbek

Chyba nie do końca mnie zrozumiałaś. Ja nie twierdzę, że każde 2 czy 6 miesięczne dziecko nie potrzebuje karmienia w nocy. Wiem, że nocny pokarm jest wartościowy. A to że nie stosuję ślepo rodzicielstwa bliskości, nie znaczy że nic o nim nie wiem!
Ja uważam, że większość dzieci da się nauczyć samodzielnego zasypiania, tzn takiego kiedy odkładamy dziecko do łóżeczka a ono jest zadowolone, a przynajmniej potrafi samo zasnąć bez płaczu. Nie twierdzę że wszystkie dzieci da się w ten sposób nauczyć, na pewno zdarzają się "oporne przypadki". Jeśli chodzi o naukę samodzielnego spania którą rozpoczyna się u dziecka które ma już kilka miesięcy, np 5-6, to też uważam że większość dzieci się da nauczyć, np metodą Tracy Hogg czy 3-5-7. Nie znam dziecka, które po dniu, dwóch czy trzech stosowania tych metod nie nauczyło by się samo zasypiać. Ale akurat ja tych metod nie polecam.
A dlaczego uważam że warto uczyć dziecka samodzielnego zasypiania? Pomijając oczywiste że dziecko się wysypia, dobrze się rozwija itd, to jak takie dziecko budzi się w nocy to wiadomo że faktycznie potrzebuje jedzenia (pomijając skoki rozwojowe, ząbkowanie itp oczywiście) a nie że jest nauczone że tak wygląda zasypianie (przy piersi). Każdy człowiek rozbudza się w nocy wiele razy, mały też. Ale jak budzi się w takich warunkach w jakich zasnął, to zasypia dalej nawet o tym nie pamiętając, zapadając w kolejną fazę snu. Jak dziecko jest nauczone, że zasypianie w nocy jest przy piersi, to rozbudzi się i domaga się piersi, nie dlatego że potrzebuje jeść, ale dlatego że nie potrafi bez tego zasnąć.
Rodzicielstwo bliskości jest odpowiedzią jak sobie z tym wygodnie, fajnie radzić, a nie jak rozwiązać tego przyczynę.

Poza tym wszędzie podkreślam, że to moje zdanie i moje doświadczenie i absolutnie nie uogólniam że działa na 100% dzieci!
Natomiast jak któraś dziewczyna pisze, że nie da się nauczyć dzieci przesypiania nocy, metodą którą nauczyły się moje, dlatego że jej się nie udało nauczyć swojego dziecka, to już jest dla mnie dziwne. I to jest uogólnianie. Nawet zakładając że faktycznie uczyła swoje dziecko od pierwszych dni samodzielnego zasypiania i używała tych samych metod co ja i kuzynka mojego tż.

I naprawdę nie rozumiem skąd taka fala hejtu w moją stronę?

Napisane przez Aninis

Bosh Ty na serio nie rozumiesz czy tylko udajesz?����

I napiszę jeszcze coś najdelikatniej jak potrafię. Napisałaś Marci, że nie wierzysz, że gdyby uczyła smoka i butli od urodzenia to miałaby teraz problem. Trzeba było być z nami cały czas, to byś wiedziała co Marta robiła i czego próbowała... a gdybyś to wiedziała, to w życiu byś nie napisała jej tego, co napisałaś. Ale najlepiej wpaść raz na jakiś czas i rzucić mądrościami i jeszcze się obrazić, że ktoś tych mądrości nie przyjmuje... ba ma czelność z nimi dyskutować. Ale ten tego przecież ze mnie zawiść przemawia ������ tylko nie wiem czego niby mam zazdrościć.



Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Myślę że Marta jest dorosła i że nie płakała z tego powodu, a przy następnym dziecku, może sięgnie po butelkę od pierwszych dni, bo już będzie wiedziała, że wtedy jest łatwiej do niej przyzwyczaić maluszka.


A cóż, jestem z Wami od roku i wiele razy pisałam, że żałuję że nie mam więcej czasu na udzielanie się, mam trójkę dzieci, dom, ogród i jakoś to muszę ogarnąć. Jak mam chwilę, to jednak wolę poświęcić ją dzieciom, niż forum.

[Aninis]

Napisane przez SzczesliwaNarzeczona

Moja suknie wisi już ponad rok i nie może się sprzedać :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja wisi 8 lat 😀 zostawiłam sobie na pamiątkę

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[marciar7]

Napisane przez jestinna

U mnie tz by sie nie odwazyl, bo byl przy porodzie od poczatku do konca i widzial jakie cuda sie dzialy. A jak jeszcze po, zaczeli wyciskac mi krew z brzucha to chyba nigdy nie slyszal takiego krzyku. Sam tam malo nie padl jak krew zaczela sikac na boki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Boże. Co robili??? Masakra....

Napisane przez NanaR

Dzień dobry witam się i ja Domiś zaliczył jedna pobudke o 3 (spał od 19) ale nie dałam mu smoka tylko butle ;-) potem obudził się o 6:30 i niby spał godz ale stekal cały czas aż wystękal kupę :-P

A ja chciałam się pochwalić mamy zgodę na kredyt teraz dokumenty na rozbudowę domu i ruszamy z koksem w tym roku musimy podnieść zmienić dach i okna wstawić a potem przecież zima mona nawet działać ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

U nas pobudki rowniotko co 2h. Za kazdym razem odkladalam tylko przy ostatniej juz nie dalam rady.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aninis]

Napisane przez esor

Kurde Ania. Ja co prawda zatrzymałam się na 3 cm, nie wiem czy to gorzej czy lepiej wobec Ciebie, w sensie czy lepiej było tak czy tak... Ehhhhhh znowu wspomnienia 😒 niech mnie ktoś zjedzie, ale ja nie mogę. Dzisiaj tż musiał nieść faktycznie ekstremalnie ciężka torbę i powiedział, że właśnie przeżywa ból porodu i nie skomentowałam, ale aż mnie scisnęło.
Wracając, u mnie żadnych boli tam nie ma, mam wrażenie, że jestem bardziej ciasna i sucha, ale domyślam się, że to hormony kp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Udany ten Twój tż 😂 to mój ma co zakupy ciężkie torby, bo my wariaci jeżeli chodzi i składy pokarmów i zdrowe opakowania ...nawet mleko w szklanych butelkach kupujemy... a to waży. Czasem tż z ciekawości po przyjściu do domu waży siaty i wychodzi mu ok.40 kg 😱 a na 3 piętro musi wnieść 😁

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez jestinna

U mnie tz by sie nie odwazyl, bo byl przy porodzie od poczatku do konca i widzial jakie cuda sie dzialy. A jak jeszcze po, zaczeli wyciskac mi krew z brzucha to chyba nigdy nie slyszal takiego krzyku. Sam tam malo nie padl jak krew zaczela sikac na boki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A u Ciebie skończyło się sn czy cc?

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[agaczilla21]

Hej. Spalam od 23 do 5 z dwoma??? pobudkami i sie wyspałam 😊 Patryś juz ponad godzinę ma drzemkę. Pogoda jakaś taka dziwna. Oby się rozpogodzilo to pójdziemy na spacer ale to późnym popołudniem bo jeszcze trzeba posprzątać...no i pakowanie dzisiaj...

[Aninis]

Napisane przez NanaR

Dzień dobry witam się i ja Domiś zaliczył jedna pobudke o 3 (spał od 19) ale nie dałam mu smoka tylko butle ;-) potem obudził się o 6:30 i niby spał godz ale stekal cały czas aż wystękal kupę :-P

A ja chciałam się pochwalić mamy zgodę na kredyt teraz dokumenty na rozbudowę domu i ruszamy z koksem w tym roku musimy podnieść zmienić dach i okna wstawić a potem przecież zima mona nawet działać ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratki nocy i kredytu 😀

Ja swoją o 5 wzięłam śpiącą do łóżka i na śpiocha cyca dałam co by mi nie wybuchnął... nie chciało mi się iść po laktator do kuchni 😏

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[jestinna]

Napisane przez esor

... nie udał się Bogu w ten cały poród w sensie mógł jakoś lepiej to wymyślić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

U nas noc tragedia, przysięgam, że jeszcze tak złej nie było.
Do północy budzila się co chwile, w ogóle bym tego do snu nie zaliczyła bo to było takie lekkie drzemanie i co chwile płakała ale nie tak, że się darła, tylko płakała... potem tż z nią musiał w salonie siedzieć od 1:30... 1.5 h. I potem spała do tej 6:40 ale ileż ona pospala. Teraz nie śpi ale usmiechnieta. Żadnych zębów nowych nie widać ani nie prześwitują nie wiem co jest martwię się bo jak mówię czegoś takiego u nas nie było nawet jak wychodziły zeby to krzyczała ale jak już zasnęła to w miarę spała, więcej pobudek ale spała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Esor u nas tak bylo po pierwszym szczepieniu, ale Hania chyba nie miala ostatnio szczepien? Kto wie, moze to jednak zeby? Kciuki, zeby to byla jednorazowa sytuacja

Napisane przez NanaR

Dzień dobry witam się i ja Domiś zaliczył jedna pobudke o 3 (spał od 19) ale nie dałam mu smoka tylko butle ;-) potem obudził się o 6:30 i niby spał godz ale stekal cały czas aż wystękal kupę :-P

A ja chciałam się pochwalić mamy zgodę na kredyt teraz dokumenty na rozbudowę domu i ruszamy z koksem w tym roku musimy podnieść zmienić dach i okna wstawić a potem przecież zima mona nawet działać ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas jedna pobudka o 4.30, dalam cyca i pospalysmy jeszcze 2 godziny. Nana gratulacje! My musimy sie w koncu zdecydowac, w ktorym banku wziac kredyt. Codziennie ogladam mieszkania a to jeszcze niezalatwione ehh


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aninis]

Napisane przez Caramel 85

Chyba nie do końca mnie zrozumiałaś. Ja nie twierdzę, że każde 2 czy 6 miesięczne dziecko nie potrzebuje karmienia w nocy. Wiem, że nocny pokarm jest wartościowy. A to że nie stosuję ślepo rodzicielstwa bliskości, nie znaczy że nic o nim nie wiem!
Ja uważam, że większość dzieci da się nauczyć samodzielnego zasypiania, tzn takiego kiedy odkładamy dziecko do łóżeczka a ono jest zadowolone, a przynajmniej potrafi samo zasnąć bez płaczu. Nie twierdzę że wszystkie dzieci da się w ten sposób nauczyć, na pewno zdarzają się "oporne przypadki". Jeśli chodzi o naukę samodzielnego spania którą rozpoczyna się u dziecka które ma już kilka miesięcy, np 5-6, to też uważam że większość dzieci się da nauczyć, np metodą Tracy Hogg czy 3-5-7. Nie znam dziecka, które po dniu, dwóch czy trzech stosowania tych metod nie nauczyło by się samo zasypiać. Ale akurat ja tych metod nie polecam.
A dlaczego uważam że warto uczyć dziecka samodzielnego zasypiania? Pomijając oczywiste że dziecko się wysypia, dobrze się rozwija itd, to jak takie dziecko budzi się w nocy to wiadomo że faktycznie potrzebuje jedzenia (pomijając skoki rozwojowe, ząbkowanie itp oczywiście) a nie że jest nauczone że tak wygląda zasypianie (przy piersi). Każdy człowiek rozbudza się w nocy wiele razy, mały też. Ale jak budzi się w takich warunkach w jakich zasnął, to zasypia dalej nawet o tym nie pamiętając, zapadając w kolejną fazę snu. Jak dziecko jest nauczone, że zasypianie w nocy jest przy piersi, to rozbudzi się i domaga się piersi, nie dlatego że potrzebuje jeść, ale dlatego że nie potrafi bez tego zasnąć.
Rodzicielstwo bliskości jest odpowiedzią jak sobie z tym wygodnie, fajnie radzić, a nie jak rozwiązać tego przyczynę.

Poza tym wszędzie podkreślam, że to moje zdanie i moje doświadczenie i absolutnie nie uogólniam że działa na 100% dzieci!
Natomiast jak któraś dziewczyna pisze, że nie da się nauczyć dzieci przesypiania nocy, metodą którą nauczyły się moje, dlatego że jej się nie udało nauczyć swojego dziecka, to już jest dla mnie dziwne. I to jest uogólnianie. Nawet zakładając że faktycznie uczyła swoje dziecko od pierwszych dni samodzielnego zasypiania i używała tych samych metod co ja i kuzynka mojego tż.

I naprawdę nie rozumiem skąd taka fala hejtu w moją stronę?



Myślę że Marta jest dorosła i że nie płakała z tego powodu, a przy następnym dziecku, może sięgnie po butelkę od pierwszych dni, bo już będzie wiedziała, że wtedy jest łatwiej do niej przyzwyczaić maluszka.


A cóż, jestem z Wami od roku i wiele razy pisałam, że żałuję że nie mam więcej czasu na udzielanie się, mam trójkę dzieci, dom, ogród i jakoś to muszę ogarnąć. Jak mam chwilę, to jednak wolę poświęcić ją dzieciom, niż forum.

Ale Marta dawała butelkę od urodzenia Zosi... nie wiem jak mam to napisać, żebyś zrozumiała.
Moja córa też miała butlę od urodzenia... dopiero później pojawił się pokarm po cc i zaczęłam dawać pierś... a jak po kilku dniach mieszania mm i kp nauczyła się ssać pierś to butli nie chciała. A ja zmieniałam butle i co... .upa.

A poza tym Twoja logika jest pokrętna nie przyjmujesz do wiadomości jak ktoś Ci pisze, że Twoja metoda u niego się nie sprawdziła... nie wierzysz w to i nie rozumiesz jak ktoś może twierdzić, że ta metoda nie działa na podstawie tego, że nie sprawdziła się u niego. A sama twierdzisz, że ona zadziała u wszystkich na podstawie tego, że sprawdziła się u Ciebie😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Caramel 85]

Napisane przez Aninis

Ale Marta dawała butelkę od urodzenia Zosi... nie wiem jak mam to napisać, żebyś zrozumiała.
Moja córa też miała butlę od urodzenia... dopiero później pojawił się pokarm po cc i zaczęłam dawać pierś... a jak po kilku dniach mieszania mm i kp nauczyła się ssać pierś to butli nie chciała. A ja zmieniałam butle i co... .upa.

A poza tym Twoja logika jest pokrętna nie przyjmujesz do wiadomości jak ktoś Ci pisze, że Twoja metoda u niego się nie sprawdziła... nie wierzysz w to i nie rozumiesz jak ktoś może twierdzić, że ta metoda nie działa na podstawie tego, że nie sprawdziła się u niego. A sama twierdzisz, że ona zadziała u wszystkich na podstawie tego, że sprawdziła się u Ciebie😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Marta pisała, że zaczęła dawać butelkę jak jej córa miała miesiąc., czego tu można nie zrozumieć? Jak ktoś mógł stosować moją metodę jak nawet ja już nie pamiętam wszystkich rzeczy które robiłam? I owszem, przyjmuję do wiadomości że nie u wszystkich to musi zadziałać. Mówię to już któryś raz, czytaj proszę ze zrozumieniem.

[Aninis]

Napisane przez Caramel 85

Marta pisała, że zaczęła dawać butelkę jak jej córa miała miesiąc., czego tu można nie zrozumieć? Jak ktoś mógł stosować moją metodę jak nawet ja już nie pamiętam wszystkich rzeczy które robiłam? I owszem, przyjmuję do wiadomości że nie u wszystkich to musi zadziałać. Mówię to już któryś raz, czytaj proszę ze zrozumieniem.

Ona jest po cc i też nie miała pokarmu i w szpitalu karmiła butlą... baaa nawet później jej mama przynosiła butlę ze szpitala z nadzieją, że chociaż tą zaakceptuje.

A tak btw nie mogłaś spać w nocy i myślałaś nad odpowiedzią 😂😂😂

A Twojego wpisu o Tracy Hogg i metodzie 3 5 7 to już mi się nawet komentować nie chce.
Twój cyrk i Twoje małpy jak to się mawia.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Caramel 85]

Napisane przez Aninis

Ona jest po cc i też nie miała pokarmu i w szpitalu karmiła butlą... baaa nawet później jej mama przynosiła butlę ze szpitala z nadzieją, że chociaż tą zaakceptuje.

A tak btw nie mogłaś spać w nocy i myślałaś nad odpowiedzią 😂😂😂

A Twojego wpisu o Tracy Hogg i metodzie 3 5 7 to już mi się nawet komentować nie chce.
Twój cyrk i Twoje małpy jak to się mawia.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Ale nie było kontynuacji, w sensie nie było butli regularnie. I czytaj ze zrozumieniem, bo pisałam że nie polecam tych metod! A cóż kultura Twoich wypowiedzi, raczej świadczy o Tobie, może warto o tym pomyśleć.