Majówki 2016 - część pierwsza jako mamy!

[Monanka83]

Napisane przez Anika1986

Niestety nie działa, ale jak dziś nie wyjdzie to jutro rano chyba zrobimy akcję z czopkiem. Co prawda jak się pręży to wychodzą bączki, ale mam wrażenie że jednak Go męczy...



Mam nadzieję, że ta noc to taki drobny wyjątek, bo ostatnio szło nam pięknie tj. sen nocny od 20/21 do 10/11 z 2-3 przerwami na karmienie. Przy czym w dzień może ze dwie drzemki , po ok. 20 minut max.

Odnośnie kupek - szwagierka opowiadała, że jej obydwoje dzieci miało tak że do roku przeważnie było po 5-6 kup dziennie. Młodszy (we wrześniu będzie miał 2 latka), jak byli u nas ostatnio sadził obecnie ok. 3 dziennie. Dzieciaki oczywiście zdrowe, tylko tak po prostu mają.
U mnie przeważnie było tak jak u Mony, tj. jedna dziennie, max raz na dwa dni. Teraz coś się jakoś przytkał i podejrzewam, że ta niespokojna noc może być tez przez to.



Mona wydaje mi się, że badania krwi ok. 3-4 miesiąca są robione standardowo. My mieliśmy zlecone przez neonatologa, gdyż Pawełek jest pod nadzorem poradni ze względu na niską wagę urodzeniową, przy czym to miało być tak kontrolnie. Pediatra na jednej z pierwszych wizyt natomiast też wspominała, że nam da skierowanie ok. 3-4 miesiąca na morfologię i żelazo. Z uwagi na to, że nie chciałam aby dwa razy pobierali mu w krótkim odstępie czasu krew, bo bez sensu męczyć dziecko nie brałam już teraz skierowania od pediatry.

my byłysmy tydzien temu na szczepieniu i nikt nic nie wspominał o żadnych badaniach

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez martunia_199

My idziemy za godzinę do lekarza bo Tymus tak dziwnie zachrypniety jest jak próbuje gadać albo jak placze a w niedziele chrzciny.. mam nadzieję że jest mój chłopczyk zdrowy. Proszę o kciuki żeby to nie bylo nic powaznego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kciuki!!!!!!!!!!!!

[201701091517]

Będę was nadrabiać w ratach, póki młody cierpliwie huśta się w bujaczku ;D
Skróciliśmy urlop bo Artur był totalnie płaczący,krzyczący itp.. mam mega wyrzuty sumienia, że zabrałam go na taką wyprawę :/ przebodźcowany na maksa.. z drugim dzieckiem nie ruszam się nigdzie przynajmniej do pół roku :P

Odkąd wróciliśmy jest lepiej.. z pozytywów to przesypia mi całą noc ;D ma tylko jedną pobudkę między 3-4 a później już tylko rano... jestem w szoku!

[gingerbre]

Meldujemy się z punktu szczepień z wagą 5650

[Iwonia27]

Martunia kciuki zacisniete.
Ja u rodzicow duuuzo z nim jestem na dworze. Tu tez w dzien spi. A nie jest wg mnie nawet cieplo. Choc dla kogos 20-22st jest moze ok. Dla mnie by bylo ok tak z 5st wiecej.
Obawiam sie ze malutek moze sie przeziebic ale mam nadzieje ze ubrany m.in w czapeczke i okryty srednim kocykiem jest bezpieczny. Szkoda by bylo dalej kisic sie w domu.

[Monanka83]

Napisane przez gingerbre

Meldujemy się z punktu szczepień z wagą 5650

tak jak mówiłaś, piątka z przodu

[Iwonia27]

Lambadaa a gdzie Wy? Bo mi cos wyleciało z łepetyny
Moj na szczescie u rodzicow juz w miare i zaczyna sie zachowywac jak w domu ale np widze roznice jak tu przyjezdzaja do mojego meza jego brat i szwagier i pchaja sie do niego. Robi ósemke i po jakims czasie zaczyna ich obczajac i potem jak zasnie to ma placzki przez sen. Bez nowych twarzy jest ok. No chyba ze to zbieg okolicznosci no ale juz pare razy tu byli i bylo tak samo.
Boooje sie tej imprezy w nd bo tylko ja uwazam ze istnieje cos takiego jak skok, przebodzcowanie i nadmiar wrazen. Jak to wytlumaczyc 20 osobom. Boszzzz chyba poprosze ksiedza niech wyglosi dodatkowy komunikat na ogloszeniach parafialnych gh

[agassek]

Martunia

Konsternacja, dobrze, że już w domku, zdrówka dla Natki

U nas kupy raz na tydzień. Plus małe kleksiki dość często (takie brudzące bączki).

Marysia ma skończone 11 tyg. Skok jest niby 11-12 tydz. I chyba tym razem coś w tym może być, bo jest małym marudkiem od jakiegoś czasu...

Na przyjęciu z okazji chrztu mamy tylko przystawki, obiad, deser plus ciasto (tort w cenie). Za 95 zł. Nie przewiduję długiego siedzenia. Dzięki cioci ilość osób mniejsza o 4 jaka oszczędność może kupimy butelkę wina, u mnie tylko moi pijący i mąż, rodzice męża abstynenci, siostry raczej też nie piją... I ew. Kto będzie chciał to jakiegoś whiskacza do kawy.

[ola0605]

Napisane przez martunia_199

My idziemy za godzinę do lekarza bo Tymus tak dziwnie zachrypniety jest jak próbuje gadać albo jak placze a w niedziele chrzciny.. mam nadzieję że jest mój chłopczyk zdrowy. Proszę o kciuki żeby to nie bylo nic powaznego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fablous]

Napisane przez czekooladki

Co do niespodzianek w pampku to ma któraś z Was tak, że jeszcze za każdym przewijaniem jest kupsztal? przewijam co 2 godziny średnio i za każdym razem armagedon, miało sie to wg lekarza unormować, a jak czytam, że u Was tak raz na dwa dni to mnie dziw bierze, że moja tyle produkuje, ale z drugiej strony je niemało z tym, że noc bez kup

U nas nie ma przy każdym przewijaniu ale 2-3 kupy dziennie to standard. W nocy też nie robi, czasem ok 5 rano jak już się budzi na dobre i uznaje że to dzień.
Jeszcze nie miałyśmy ani jednego dnia bez kupy więc mi też ciężko uwierzyć jak tu czytam, że czasem przez tydzień nie ma kupy

Napisane przez konsternacja

Wyszlysmy ze szpitala.
Za 3-4 tyg mamy powtorzyc badania. Jesli tfu tfu sie nie poprawia to czeka nas leczenie u hematologa. Szukanie przyczyny choroby i leczenie. Na razie nie mozemy sie szczepic.


Pechowo akurat w ta niedziele jest Chrzest. Wszystko zorganizowane bo na sali- obiad z dwoch dan, barszcz z pasztecikami, lody, 5 przystawek, 2 salatki, ciasta, napoje, owoce za 136 PLN/osoba. Tort dodatkowo platny- zamowilismy przez sale, zeby to oni go przywiezli i wszystko bylo z glowy. Wodki nie planujemy. Jeszcze myslimy nad winem do obiadu. Ale u starszaka wcale nie bylo alko i teraz tez sklaniam sie na nie ale odczuwam lekka presje ze strony Tescia.

Nie mam w czym isc przez ten szpital. Dzis tez nic nie kupie. Ciekawe czy jutro cos znajde...

Super, że już w domku! Tutaj Natka się zregeneruje, wzmocni i na pewno wyniki bedą dobre

My też na chrzcinach mamy full opcję - tj dwudaniowy obiad, potem jeszcze dwa dania gorące co 2h plus przystawki, sałatki, napoje bez ograniczeń itp. A płacimy tylko 80zł/os więc chyba dobrze trafiliśmy. W tej cenie nie mamy tylko ciast ale mama i teściowa zobowiązały się, że upieką

Napisane przez mialavi

Boziuniu jak my kochamy to nasze dziecko jak my żyliśmy bez niej ? - nie pamiętam nas we dwoje zupełnie sobie tego nie wyobrażam. Ot takie przemyslenia z urlopu

Też mam często takie chwile, że mi oczy wilgotnieją jak sobie myślę o tym jak bardzo ją kocham i jak nam cudnie we troje. Kocham te chwile kiedy jesteśmy wszyscy razem - ONA, ON i ja . Nasze najmniejsze państwo świata. O więcej nie mogłam prosić

[mialavi]

Napisane przez martunia_199

My idziemy za godzinę do lekarza bo Tymus tak dziwnie zachrypniety jest jak próbuje gadać albo jak placze a w niedziele chrzciny.. mam nadzieję że jest mój chłopczyk zdrowy. Proszę o kciuki żeby to nie bylo nic powaznego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki !

Napisane przez Lambadaa

Będę was nadrabiać w ratach, póki młody cierpliwie huśta się w bujaczku ;D
Skróciliśmy urlop bo Artur był totalnie płaczący,krzyczący itp.. mam mega wyrzuty sumienia, że zabrałam go na taką wyprawę :/ przebodźcowany na maksa.. z drugim dzieckiem nie ruszam się nigdzie przynajmniej do pół roku :P

Odkąd wróciliśmy jest lepiej.. z pozytywów to przesypia mi całą noc ;D ma tylko jedną pobudkę między 3-4 a później już tylko rano... jestem w szoku!

Jak na blizniaka przystało bierze przyklad z siostry jesli chodzi o sen

Napisane przez gingerbre

Meldujemy się z punktu szczepień z wagą 5650

Prosze nasza blizniaczka juz przegoniła z wagą Igusie

[fablous]

Napisane przez martunia_199

My idziemy za godzinę do lekarza bo Tymus tak dziwnie zachrypniety jest jak próbuje gadać albo jak placze a w niedziele chrzciny.. mam nadzieję że jest mój chłopczyk zdrowy. Proszę o kciuki żeby to nie bylo nic powaznego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymają się

Napisane przez Monanka83

my byłysmy tydzien temu na szczepieniu i nikt nic nie wspominał o żadnych badaniach

Nam też lekarz nie mówił nic o żadnych badaniach

Napisane przez gingerbre

Meldujemy się z punktu szczepień z wagą 5650

Brawo wy

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Kurczaczek, już prawie godzinę temu powinnam wyjść na chwilkę załatwić jeden temat a ta moja dziecina już śpi ponad trzy godziny. Jak wstanie to bankowo będzie wołać 'jeeeeeeść' więc póki co jestem uziemiona

[kaylla]

U nas ostatnio kupy nie było tydzień, już się zaczynałam martwić, mimo że mała nie marudziła z tego powodu. Teraz 2 dni przerwy było.

U nas na chrzcinach był tort. Oprócz tego był obiad, ciasta i kawa. Cena była 50 zł za osobę plus dodatkowo za tort. Posiadówki nie robiliśmy, bo do tego to raczej też alkohol by doszedł, a nie chcieliśmy. Ale potem i tak wszyscy wylądowali u moich rodziców w domu na ogródku (ładna pogoda była) i doszły naleweczki mojego taty.

U nas na szczęście nie ma problemów z przebodźcowaniem związanym z dużą ilością ludzi. Małej to nie przeszkadza, nawet bym powiedziała, że jest wtedy grzeczniejsza. Najpierw z zainteresowaniem śledzi, co się dzieje, a potem zmęczona wrażeniami ładnie śpi

[asiaczek]

My byliśmy na kontrolnym USG bioderek u innego lekarza. Nie wiem skąd zachwyty nad tym człowiekiem,ale najważniejsze że żadnej niedojrzałości jednego bioderka nie stwierdził powiedział że być faktycznie po tygodniu ćwiczeń mogło się to wyrównać ( w zeszłym tyg.na usg wyszła mała niedojrzałość).

Czuję się trochę jak zła matka.. Strasznie nie chce mi się z małym wychodzić na spacery i dużo czasu kisimy się w domu. Mieszkamy na wsi,nie ma tu zupełnie nic ciekawego do robienia, a samotne spacery wśród pól już mi się znudziły. Na podwórku też mi się nudzi, a do tego musze znosić wózek z piętra,a jest ciężki:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ola0605]

My też dziś byliśmy i znowu to samo, czyli poprawa ale za miesiąc znowu przyjść ... Patrząc na dzieciaczki w poczekalni to ten lekarz chyba tak z wszystkimi ...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Czyli dzieci od 1 do ok 5 miesiąca i te mamy też wspominały ze co miesiąc chodzą na wizyty


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

My po lekarzu. Niestety gardło i uszko lekko czerwone. Dostaliśmy kropelki do uszka i syrop. Dobrze ze nie czekałam tylko poszłam. Mam nadzieję że do niedzieli wszystko minie i Tymus będzie zdrowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Ja od rana praktycznie tylko karmie Małą i tak się stęskniłam - matka wariatka Robilam włosy, paznokcie, maseczki.
Też już mam long boba Kolor tylko nie wyszedł taki jak chciałam

Aaa i znów wygrałam podklad Tym razem loreal

[asiaczek]

Napisane przez martunia_199

My po lekarzu. Niestety gardło i uszko lekko czerwone. Dostaliśmy kropelki do uszka i syrop. Dobrze ze nie czekałam tylko poszłam. Mam nadzieję że do niedzieli wszystko minie i Tymus będzie zdrowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze że szybko zareagowaliście!

Ehh nasz misiek wcale się nie naprawił jeśli chodzi o jedzenie. Je maksymalnie 5 minut,zwykle 3 minuty i więcej nie chce, ale nie płacze, tylko nie daje się dostawić do piersi. Jest wesoły, dużo śpi, więc nie wygląda na głodnego. Po jego jedzeniu ściągnęłam trochę mleka i zjadł z butelki czyli nie był pełny:-( dostawiam go nawet co 1,5 godziny i cały czas tak mało pije. czy któreś z dzieciaków też tak krótko je? Może powinnam go przetrzymać kilka.


Z drugiej strony ważyłam go na takiej domowej wadze(w porównaniu z taką dziecięcą dobrze waży) i w 8 dni przybrał około 370g więc dużo

[AnneMariie]

Napisane przez asiaczek

My byliśmy na kontrolnym USG bioderek u innego lekarza. Nie wiem skąd zachwyty nad tym człowiekiem,ale najważniejsze że żadnej niedojrzałości jednego bioderka nie stwierdził powiedział że być faktycznie po tygodniu ćwiczeń mogło się to wyrównać ( w zeszłym tyg.na usg wyszła mała niedojrzałość).

Czuję się trochę jak zła matka.. Strasznie nie chce mi się z małym wychodzić na spacery i dużo czasu kisimy się w domu. Mieszkamy na wsi,nie ma tu zupełnie nic ciekawego do robienia, a samotne spacery wśród pól już mi się znudziły. Na podwórku też mi się nudzi, a do tego musze znosić wózek z piętra,a jest ciężki:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam to. Tez nie chce mi sie znosic wozka. Niby moge isc w chuscie, ale tak jak u ciebie. Gdzie ja mam isc? Wies 5m2 z wozkiem to chociaz wolno sobie chodze. No i u mnie teraz jest mega goraco albo mega wietrznie. Gdybym chociaz miala ogrod jakis to bym po prostu z malym lezala w ogrodzie
My chociaz w weekendy nadrabiamy, bo albo tata zniesie wozek albo gdzies jedziemy.. ja bym chciala, zeby mlody dreptal to chociaz kolo domu bysmy pobiegali chwile

[asiaczek]

My możemy liczyć tylko w niedzielę na tatę to wtedy spacer faktycznie jest dłuższy. Muszę sobie kupić leżak to może trochę dłużej pobędziemy na dworzu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Napisane przez asiaczek

My byliśmy na kontrolnym USG bioderek u innego lekarza. Nie wiem skąd zachwyty nad tym człowiekiem,ale najważniejsze że żadnej niedojrzałości jednego bioderka nie stwierdził powiedział że być faktycznie po tygodniu ćwiczeń mogło się to wyrównać ( w zeszłym tyg.na usg wyszła mała niedojrzałość).

Czuję się trochę jak zła matka.. Strasznie nie chce mi się z małym wychodzić na spacery i dużo czasu kisimy się w domu. Mieszkamy na wsi,nie ma tu zupełnie nic ciekawego do robienia, a samotne spacery wśród pól już mi się znudziły. Na podwórku też mi się nudzi, a do tego musze znosić wózek z piętra,a jest ciężki:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My tez sie kisimy w domu. Podworko mamy, raz koc rozlozylam i odrazu do domu uciekałam bo tyle mrówek.
Gabi lezeniem w wozku juz nie zainteresowana,wiec spacer odpada, poza tym gdzie? Miedzy domami? Wolalabym te pola Ale dla Małej najlepiej na rękach aby wszystko pooglądać no i co tu robić..zostaje dom.
Ale czasem jak slonce juz tak nie pali pochodzimy po podwórku i odwiedzimy babcie mieszkajacą poniżej. (Wszystko na rękach).

Wczesniej gdy spała w wozku miała otwarty balkon, wiec powietrze było A widoki i tak nie ważne, bo na zewnatrz buda zasłaniałaby je

[agassek]

Oj to ja nie lubię dni bez spaceru, cały plan dnia nam się wali spacerujemy polami, ale zazwyczaj mam cel, bo idziemy do mojej mamy potem często jeszcze raz z mężem wychodzimy niestety nie ma opcji, żebym poszła gdzieś i usiadła z książką, bo jak mi dziecko zaśnie na spacerku, to już muszę dreptać- budzi się, jak tylko wózek stanie

Żabcia, jeżeli chodzi o guziczki, to moim zdaniem nic małej nie będzie. To tylko kilka godzin raz na jakiś czas...

[kaylla]

Ja tam chodzę na te spacery, przynajmniej człowiek świeżym powietrzem (ta, na pewno, w mieście takie jest) pooddycha. Ale często się zmuszam, bo mi się nie chce. Do tego mam takie myśli, że jak bym była w domu i mała by mi zasnęła, to chociaż bym sobie odpoczęła i miała czas dla siebie, a na spacerze to i tak nic nie zrobię. Ale sobie przypominam, że pewnie już niedługo pogoda będzie do bani i trzeba korzystać ze spacerów póki można.

[gingerbre]

Napisane przez Monanka83

tak jak mówiłaś, piątka z przodu

Hehe, w rzeczy samej

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez mialavi

Kciuki !

Jak na blizniaka przystało bierze przyklad z siostry jesli chodzi o sen

Prosze nasza blizniaczka juz przegoniła z wagą Igusie

I podwoiła swoją wagę urodzeniowa W końcu też wiem, ile ma wzrostu - 62 cm. Nie wiem, czemu mierzą dopiero powyżej 3 miesiąca, a wcześniej tylko obwód głowy.

[Monanka83]

Napisane przez gingerbre

Hehe, w rzeczy samej

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------



I podwoiła swoją wagę urodzeniowa W końcu też wiem, ile ma wzrostu - 62 cm. Nie wiem, czemu mierzą dopiero powyżej 3 miesiąca, a wcześniej tylko obwód głowy.

nam małą mierzyli tylko na pierwszej wizycie, potem tez tylko klata i główka - juz ma 40 cm garnuszek mój mały

[gingerbre]

Napisane przez agassek

Oj to ja nie lubię dni bez spaceru, cały plan dnia nam się wali spacerujemy polami, ale zazwyczaj mam cel, bo idziemy do mojej mamy potem często jeszcze raz z mężem wychodzimy niestety nie ma opcji, żebym poszła gdzieś i usiadła z książką, bo jak mi dziecko zaśnie na spacerku, to już muszę dreptać- budzi się, jak tylko wózek stanie

Żabcia, jeżeli chodzi o guziczki, to moim zdaniem nic małej nie będzie. To tylko kilka godzin raz na jakiś czas...

Ja też bardzo lubię spacerować z mała. Zazwyczaj zaliczamy jakiś supermarket i park. Czasem do pepko albo drogerii wpadamy, ale to musze zakupy załatwiać migusiem, bo jak chwile postoje to się wybudza :P na szczęście teraz już nie włącza od razu klaksonu, tylko robi wielkie oczy i bacznie się przygląda.

[zabciajs]

Napisane przez agassek

Oj to ja nie lubię dni bez spaceru, cały plan dnia nam się wali spacerujemy polami, ale zazwyczaj mam cel, bo idziemy do mojej mamy potem często jeszcze raz z mężem wychodzimy niestety nie ma opcji, żebym poszła gdzieś i usiadła z książką, bo jak mi dziecko zaśnie na spacerku, to już muszę dreptać- budzi się, jak tylko wózek stanie

Żabcia, jeżeli chodzi o guziczki, to moim zdaniem nic małej nie będzie. To tylko kilka godzin raz na jakiś czas...

Jak tak pomysle o spaniu w pizamie z takimi guzikami na plecach to samej byloby mi nie wygodnie..wiec sama juz nie wiem.

My w salonie mamy drzwi balkonowe prosto na podworko, w sensie bez balkonu. Wiec jak jest otwarty to tak jakbyśmy na podwórku były

Jakbym miala blisko jakieś ścieżki leśne czy polne odrazu bym dreptała nawet dla samej siebie. Ale po pierwsze nie mam trzeba kawał drogi przejsc,po drugie sądze ze dla Gabi dom jest ciekawszy, wiecej zabawek, kolorow, a nie nudna buda od wozka.
A jak chcialam ja uspać jak jeszcze lubila wozek to po podwórku woziłysmy się- spore mam

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez gingerbre

Ja też bardzo lubię spacerować z mała. Zazwyczaj zaliczamy jakiś supermarket i park. Czasem do pepko albo drogerii wpadamy, ale to musze zakupy załatwiać migusiem, bo jak chwile postoje to się wybudza :P na szczęście teraz już nie włącza od razu klaksonu, tylko robi wielkie oczy i bacznie się przygląda.

Aa gdybym miała pepco do ktorego moge na nogach dojsc to pewnie ze smigalabym U mnie to podroz autem.

[gingerbre]

Napisane przez Monanka83

nam małą mierzyli tylko na pierwszej wizycie, potem tez tylko klata i główka - juz ma 40 cm garnuszek mój mały

U nas podobnie - 39,2 cm

[asiaczek]

U nas wszędzie sady, więc powietrze niezdrowe od oprysków a jak chodzimy po polach to tak tą małą główką telepie że aż mi szkoda dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Ja też tak średnio z małym wychodzę, bo najlepiej by było od razu zabrać psa, a sama z nimi nie pójdę. Wychodzę albo jak jest mama albo jak sąsiadka ma czas, albo jak mąż wróci z pracy. Poza tym mogę chodzić tylko ulicami, bo parku nie ma w okolicy, więc muszę celować tak, żeby być blisko domu jak się kociak obudzi i zgłodnieje, bo nawet nie mam gdzie usiąść żeby mu butelkę dać.

[martunia_199]

My spacerujemy codziennie praktycznie

U nas na każdej wizycie ważą i mierzą długość i obwód główki i brzuszka. Ale nie pamiętam ile było ostatnio. Coś ok 39 cm chyba.

Dzisiaj mi go zwazyla i waży 6240 g czyli przybrał od zeszlej środy 220g )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz