kobiety ładniejsze ode mnie...

[201610240904]

Napisane przez Meagara

Rzeczywiście są takie ładne czy po prostu wmówily ci, ze ty jesteś od nich gorsza?

Uważam, że 99% mężczyzn przyznałoby, że sa dużo ładniejsze.

[LadyArya]

Napisane przez poprostuola91

Myślę, że kobiety zachwycające to nie tylko te bardzo pewne siebie, tzn. na pewno pewność siebie nie warunkuje atrakcyjności w takim stopniu....
Jakbyś pokazała mężczyźnie dwa zdjęcia bardzo atrakcyjnej dziewczyny( przy zalożeniu, że ma uniwersalną urodę i podoba się wielu) , to większość nie miałaby problemu ze stwierdzeniem, że jest bardzo ładna.

A powiedzcie, Was w ogóle nie rusza, że są w Waszym otoczeniu dużo atrakcyjniejsze kobiety od was? Nie mówie już, że podobają się każdemu mężczyznie, ale zdecydowana większość jest nią zachwycona.

nie, nie rusza mnie. bo zazwyczaj jesli juz porownuje sie do innych kobiet to porownanie wypada na moja korzysc
owszem, sa tez kobiety ktore wygladaja jeszcze lepiej niz ja, ale nie mysle o nich w kategoriach zazdrosci, bardziej patrze na nie z podziwem i sa dla mnie inspiracja zeby np tez tak sobie uczesac wlosy itp.
a o mojego tż sie nie martwie bo wiem ze dla niego tylko ja sie licze

[mslea1917]

Napisane przez Meagara

Uwielbiam modę z tamtych lat. Ja bym takie słowa potraktowała jako komplement

Ona to powiedziała złośliwie, bo miała zawsze jakieś uwagi, jezdziłyśmy razem do pracy i gadalyśmy, to zawsze coś we mnie krytykowała. Ja się nie przejmuję co inni powiedzą, ale po czasie to cała nasza podróż skupiała się na tym. Powiedzialam, żeby zajęła sie sobą i skończyłam znajomość. Zawsze miała jakieś negatywne uwagi na temat czyjegoś wyglądu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyArya]

Napisane przez poprostuola91

Od makijażu nie uzależniam samooceny, ale dobija mnie, że wyglądam dobrze, ale nie bardzo dobrze. Dobrze, ale nie tak dobrze jak ktoś.... to głupie, zdaję sobie sprawę z tego, że w ogóle nie powinnam o tym rozmyślać, ale nie potrafię przestać. Dobija mnie też, że mam koleżanki, które nie wydają za dużo na kosmetyki, a są przepiękne, gdy ja wydaję dużo i wciąż nie jest rewelacyjnie. I absolutnie nie jest to taka zazdrość, że źle im życzę, czy chciałabym żeby one były brzydkie, nic z tych rzeczy. Po prostu czuję się średnio z tym, że ja mimo starań, wyglądam gorzej.


A co do rankingów to hmm... jeśli zagłosuje 2000 mężczyzn i jedna pani ma zdecydowaną przewagę, to o czymś to świadczy. Chociaż powiem szczerze, ja nie rozumiem fenomenu niektórych kobiet, które są tam wysoko, np. Oli Ciupy.

A co do makijażu jeszcze, jak ktoś jest bardzo ładny to i z i bez wygląda rewelacyjnie. Taki przykład jakby komuś się chciało zerknąć:

https://www.youtube.com/watch?v=oV6-8PgMpHs

ee ? przecie ta laska ma przed zrobieniem make upu doczepiane sztuczne rzesy i uwierz mi ze one robia naprawde kolosalna roznice niz jakby byla bez niczego.

[201610240904]

Napisane przez LadyArya

nie, nie rusza mnie. bo zazwyczaj jesli juz porownuje sie do innych kobiet to porownanie wypada na moja korzysc
owszem, sa tez kobiety ktore wygladaja jeszcze lepiej niz ja, ale nie mysle o nich w kategoriach zazdrosci, bardziej patrze na nie z podziwem i sa dla mnie inspiracja zeby np tez tak sobie uczesac wlosy itp.
a o mojego tż sie nie martwie bo wiem ze dla niego tylko ja sie licze

Ja przy wielu kobietach też wypadam lepiej( oczywiście w moim odczuciu), ale są też takie koleżanki, które są ode mnie dużo ładniejsze.

Inspirowanie się to dobry pomysł, z tym, że np. długie włosy, które wyglądają pięknie u kogoś, niekoniecznie też pasują każdemu.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez LadyArya

ee ? przecie ta laska ma przed zrobieniem make upu doczepiane sztuczne rzesy i uwierz mi ze one robia naprawde kolosalna roznice niz jakby byla bez niczego.

Tak zdaję sobie sprawę z tego, że ma zrobione rzęsy, brwi również. To robi różnicę, ale jednak nei ma tego fluidu, ust pomalowanych itd. I mimo, że uważam ją za bardzo ładną to uważam również, że dużo brakuje jej do takiej Grande.
Czyli w sumie jak dobrze by nie było to i ta są lepsi.

[201609201246]

Ariana Grande to naprawdę Twój ideał? Przecież ona nawet nie wygląda jak kobieta, jest to raczej taka przesłodzona dziewczynka. Na dodatek mierzy 154 cm wzrostu i zawsze ma masę zbyt wyrazistej tapety na twarzy (tak to przynajmniej wygląda na zdjęciach, nie śledzę jej 'kariery') . No jak dla mnie zero jakiegokolwiek seksapilu. I piszę to jako facet.


Przestań się tym martwić albo znajdź sobie lepszy 'ideał' do ścigania bo od Ariany Grande na pewno jesteś atrakcyjniejsza.

[LadyArya]

Napisane przez poprostuola91

Ja przy wielu kobietach też wypadam lepiej( oczywiście w moim odczuciu), ale są też takie koleżanki, które są ode mnie dużo ładniejsze.

Inspirowanie się to dobry pomysł, z tym, że np. długie włosy, które wyglądają pięknie u kogoś, niekoniecznie też pasują każdemu.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------



Tak zdaję sobie sprawę z tego, że ma zrobione rzęsy, brwi również. To robi różnicę, ale jednak nei ma tego fluidu, ust pomalowanych itd. I mimo, że uważam ją za bardzo ładną to uważam również, że dużo brakuje jej do takiej Grande.
Czyli w sumie jak dobrze by nie było to i ta są lepsi.

i co z tego ze nie ma fluidu. sama przedluzam sobie rzesy od 4 lat i wiem jaka kolosalna to robi roznice w wygladzie.
a ariana grande jest ladna ale ja sama czuje sie od niej ladniejsza
kiedys sobie gadalismy z tż jakie znane osoby nam sie podobaja z wygladu, mezczyzni i kobiety i oboje bylismy zaskoczeni kto sie tam na tej liscie znajdowal wiec jak widzisz piekno jest subiektywne

[Limonka2738]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;64163916]To znaczy, że jest subiektywnie piękna. Obiektywne piękno nie istnieje [/QUOTE]

Przepraszam, literówka. Oczywiście miałam na myśli subiektywnie.

[mslea1917]

Kiedyś czytalam, że Ariana ma straszny trądzik, było zbiżenie jej twarzy w makijażu i było widać, krostki, blizny itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez poprostuola91

No taki przykład, jakbym się nie pomalowała i jak dobrych kosmetyków bym nie nałożyłą to nigdy nie będę dziewczyną pokroju Ariany Grande. Wiem, żę styl jej jest dla wielu przesłodzony, ale nie o niego mi chodzi, a o urodę.

Gdybym pewnego dnia obudziła się magicznie wyglądając jak ona, to bym się zabiła z rozpaczy (wujek Google, dzięki).

Pewnie gdybym była taka od urodzenia to bym siebie lubiła. Ale z moim obecnym gustem...

Może swojemu facetowi też wtedy byś się w ogóle nie podobała. Podobasz się TERAZ, czyli jak będziesz wyglądać inaczej, to jest szansa, że już nie będziesz.

[LadyArya]

ja to wogole nie chcialabym wygladac jak nikt inny na swiecie. moj wyglad mi ie podoba i nie chce innego

[Limonka2738]

Napisane przez poprostuola91

Dotyka mnie to tak może też dlatego, że wcześniej akurat uważałam swój wygląd za duży atut. Jednak rozmawiając z koleżanką ( przypadkowy temat), ona powiedziała coś, że wiadomo, że tej i tej to nie dorównuję, no i coś wspomniała, że generalnie to brzydka nie jestem, ale no wiadomo trzeba zaakceptować, że nie każdy jest piękny. I wtedy tak zaczęłam myśleć, że ok może nie jestem brzydka, ale co z tego skoro otacza mnie dużo znacznie bardziej atrakcyjnych kobiet, którym nie dorastam do pięt. Mam dobrą figurę, ale jakbym się nie pomalowała to właśnie nigdy nie będę dziewczyną pokroju jak już wcześniej pisałam np. Ariany Grande. Uważałam wygląd za swój atut, a teraz czuję trochę jakbym go straciła, jakbym po prostu straciła jedną z zalet. Wiadomo, charakter jest bardzo ważny, ale i tak czuję się teraz po prostu gorzej.

To jest głupie myślenie, ja zdaję sobie sprawę, że w każdej kwestii znajdzie się ktoś lepszy i gorszy, ale boli mnie chyba jakby to, że czuję teraz, że hm.. jestem jakby tak naprawdę gorsza niż myślałam.

Mi koleżanka powiedziała kiedyś "jakbyś wyregulowała brwi to byłabyś może całkiem ładna".
Ojciec, że w ogóle nie jestem, matka, że powinnam schudnąć i może wtedy.

Tylko że ja nic na swoją twarz nie poradzę. Więc ją lubię i akceptuję i uważam, że jest bardzo ładna. A kiedy ją lubię i akceptuję to wszyscy wokół też.

[LadyArya]

tu masz ariane grande bez make upu. nie wyglada zbyt pieknie.

[201609201246]

Napisane przez LadyArya

ja to wogole nie chcialabym wygladac jak nikt inny na swiecie. moj wyglad mi ie podoba i nie chce innego

Jedyne słuszne podejście do tematu.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez LadyArya

tu masz ariane grande bez make upu. nie wyglada zbyt pieknie.

Wygooglałam ją w make upie. Szczerze mówiąc tylko bez jest znośna.

[Limonka2738]

Napisane przez LadyArya

ja to wogole nie chcialabym wygladac jak nikt inny na swiecie. moj wyglad mi ie podoba i nie chce innego

Amen.

Chyba że wyanimowany, ale to się nie liczy, nie?

[LadyArya]

Napisane przez Limonka2738

Amen.

Chyba że wyanimowany, ale to się nie liczy, nie?

kiedy bylam dzieckiem w podstawowce mi dokuczali ze mam murzynskie usta (bardzo pelne, cos jak tu na zdjeciu), nienawidzilam ich wtedy. Doroslam i nagle te usta staly sie jednym z moich najwiekszych atutow. wniosek z tego jest taki ze czasem mozesz uwazac cos za swoja wade a tak naparwde mozesz z tego zrobic swoj atut.

[Limonka2738]

Napisane przez LadyArya

kiedy bylam dzieckiem w podstawowce mi dokuczali ze mam murzynskie usta (bardzo pelne, cos jak tu na zdjeciu), nienawidzilam ich wtedy. Doroslam i nagle te usta staly sie jednym z moich najwiekszych atutow. wniosek z tego jest taki ze czasem mozesz uwazac cos za swoja wade a tak naparwde mozesz z tego zrobic swoj atut.

I tak to powinno działać.

Mi na przykład wiele osób mówiło, że jestem średnia, ale mam niezwykłe oczy (koleżanki, rodzice, itd.). Do tego stopnia, że obcy ludzi na ulicy się zatrzymywali mi to powiedzieć. Tylko że do dwudziestego drugiego roku życia nie skalałam swojej twarzy kremem nawilżającym, nie mówiąc o makijażu. Miałam brodę (problemy hormonalne), cienie pod oczami od grania nocami i w ogóle, no dobrze nie było.

Nauczyłam się dbać o siebie i podkreślać oczy. Nagle weszłam do świata "ładnych kobiet" i nikt mnie nie określa jako "średnią" (na pewno nie w twarz, bo w takie cuda nie wierzę ). Dochodzi też moja wiara w siebie.

Każda z nas ma jakiś atut, który można wykorzystać. Są nawet modelki, których atutem jet dziura między przednimi zębami, co dla mnie na przykład jet abstrakcją.

[LadyArya]

Napisane przez Limonka2738

I tak to powinno działać.

Mi na przykład wiele osób mówiło, że jestem średnia, ale mam niezwykłe oczy (koleżanki, rodzice, itd.). Do tego stopnia, że obcy ludzi na ulicy się zatrzymywali mi to powiedzieć. Tylko że do dwudziestego drugiego roku życia nie skalałam swojej twarzy kremem nawilżającym, nie mówiąc o makijażu. Miałam brodę (problemy hormonalne), cienie pod oczami od grania nocami i w ogóle, no dobrze nie było.

Nauczyłam się dbać o siebie i podkreślać oczy. Nagle weszłam do świata "ładnych kobiet" i nikt mnie nie określa jako "średnią" (na pewno nie w twarz, bo w takie cuda nie wierzę ). Dochodzi też moja wiara w siebie.

Każda z nas ma jakiś atut, który można wykorzystać. Są nawet modelki, których atutem jet dziura między przednimi zębami, co dla mnie na przykład jet abstrakcją.

dokladnie

zreszta internet skutecznie przekonal mnie ze na swiecie nie ma kobiet naprawde brzydkich tylko sa te ktore o siebie nie dbaja

u mnie tak samo najwiekszym moim atutem jest twarz. figury nie mam jakiejs powalajacej, to znaczy jestem raczej szczupla, ale generalnie szalu nie ma jesli o nia chodzi, a mimo to ze wzgledu na twarz jestem uwazana przez bardzo wielu mezczyzn za piekną.

a tutaj wrzucam filmik co moze zdzialac magia makijazu


https://www.facebook.com/Olipretty.2...6337501803275/

[j_fly]

U mnie wszystko zależy od dnia. Np. w poniedziałek mogę czuć się jak Miss Polonia, a we wtorek najchętniej nie wyszłabym z domu. Nie mam pojęcia, z czym to jest związane. Wiem, że mój TŻ kompletnie mnie wtedy nie rozumie. Mówi, że przecież nie ma ładniejszej (często to od niego słyszę) itp., ale i tak nie poprawia mi to humoru. Może to hormony? Próbuję sobie z tym radzić. Mówię sobie, że przecież jest mnóstwo rzeczy, których bym w sobie nie zmieniła, bo przecież uwielbiam swój wzrost, wagę, talię, oczy, twarz itp. itd. Czasem ponarzekam na nos (że niby jest za duży), biust (że za mały - mam C), ale patrząc na całokształt wcale nie jest źle Myślę, że najważniejsze jest to, co o sobie myślimy. Kobieta pewna siebie, schludnie ubrana, z poczuciem humoru, zawsze będzie bardziej atrakcyjna dla otoczenia, niż wiecznie naburmuszona Miss World

[201610240904]

Napisane przez Limonka2738

I tak to powinno działać.

Mi na przykład wiele osób mówiło, że jestem średnia, ale mam niezwykłe oczy (koleżanki, rodzice, itd.). Do tego stopnia, że obcy ludzi na ulicy się zatrzymywali mi to powiedzieć. Tylko że do dwudziestego drugiego roku życia nie skalałam swojej twarzy kremem nawilżającym, nie mówiąc o makijażu. Miałam brodę (problemy hormonalne), cienie pod oczami od grania nocami i w ogóle, no dobrze nie było.

Nauczyłam się dbać o siebie i podkreślać oczy. Nagle weszłam do świata "ładnych kobiet" i nikt mnie nie określa jako "średnią" (na pewno nie w twarz, bo w takie cuda nie wierzę ). Dochodzi też moja wiara w siebie.

Każda z nas ma jakiś atut, który można wykorzystać. Są nawet modelki, których atutem jet dziura między przednimi zębami, co dla mnie na przykład jet abstrakcją.

Tak to prawda, każdy ma jakiś atut, który po prostu TRZEBA podkreślać. Jak nie oczy to usta, jak nie usta to nogi itd. I fakt faktem pewność siebie moim zdaniem daje dużo, ale głównie dla nas samych, faceci oceniają raczej czysto " fizycznie", tzn. tak mi się wydaje.


A co do Ariany to fakt jest niziutka, przesłodzona, ale zdziwiłam się, że została tak negatywnie oceniona, bo w moim odczuciu mimo tej swojej infatylności jest bardzo ładna.

Tak troszkę odbiegając od tematu, dziewczyna z filmiku ( link podesłalam wcześniej) w Waszym odczuciu jest atrakcyjniejsza od Ariany, czy obie są dla Was nieciekawe?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez LadyArya

dokladnie

zreszta internet skutecznie przekonal mnie ze na swiecie nie ma kobiet naprawde brzydkich tylko sa te ktore o siebie nie dbaja

Zawsze intryguje mnie ta opinia. Co konkretnie masz na myśli?

[LadyArya]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;64175411]Zawsze intryguje mnie ta opinia. Co konkretnie masz na myśli?[/QUOTE]

to ze w obecnych czasach mozna zrobic makijazem cuda, poczawszy od makijazu oczu po konturowanie twarzy, mozna nim zniwelowac praktycznie wszytskie mankamenty, wyszczuplic twarz, zmniejszyc optycznie nos i wiele wiele innych rzeczy

[Devon_rose]

Stwierdzam, że jestem ładniejsza od Ariany bez tapety.
A jestem średnia. Z taką gładzią jaką ona ma na zdjęciach to Tż nie poznałby mnie.:-D

[LadyArya]

Napisane przez poprostuola91

Tak to prawda, każdy ma jakiś atut, który po prostu TRZEBA podkreślać. Jak nie oczy to usta, jak nie usta to nogi itd. I fakt faktem pewność siebie moim zdaniem daje dużo, ale głównie dla nas samych, faceci oceniają raczej czysto " fizycznie", tzn. tak mi się wydaje.


A co do Ariany to fakt jest niziutka, przesłodzona, ale zdziwiłam się, że została tak negatywnie oceniona, bo w moim odczuciu mimo tej swojej infatylności jest bardzo ładna.

Tak troszkę odbiegając od tematu, dziewczyna z filmiku ( link podesłalam wcześniej) w Waszym odczuciu jest atrakcyjniejsza od Ariany, czy obie są dla Was nieciekawe?

obie sa ladne, ale nie przesadzajmy ze jakies najpiekniejsze na swiecie

[201610240904]

Napisane przez Devon_rose

Stwierdzam, że jestem ładniejsza od Ariany bez tapety.
A jestem średnia. Z taką gładzią jaką ona ma na zdjęciach to Tż nie poznałby mnie.:-D

Przecież ona ma fluid, który nakłada większość kobiet, kreski, jakiś tam cień, rzęsy pomalowane, brwi podkreślone, no na pewno bronzer i usta pomalowane. Albo ja jestem ślepa, albo nie wiem, bo nie dostrzegam ogromnej ilości tapety.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez LadyArya

to ze w obecnych czasach mozna zrobic makijazem cuda, poczawszy od makijazu oczu po konturowanie twarzy, mozna nim zniwelowac praktycznie wszytskie mankamenty, wyszczuplic twarz, zmniejszyc optycznie nos i wiele wiele innych rzeczy

A od kiedy makijaż to dbanie o siebie?

[LadyArya]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;64175736]A od kiedy makijaż to dbanie o siebie?[/QUOTE]

moze zle to ujelam. zamiast "te ktore o siebie nie dbaja" powinno byc "te ktore nie potrafia ukryc swoich mankamentow urody i podkreslic atutow"

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez poprostuola91

Przecież ona ma fluid, który nakłada większość kobiet, kreski, jakiś tam cień, rzęsy pomalowane, brwi podkreślone, no na pewno bronzer i usta pomalowane. Albo ja jestem ślepa, albo nie wiem, bo nie dostrzegam ogromnej ilości tapety.

ja sama lubie mocny makijaz, nosze przedluzane rzesy i uzywam wszytskich wymienionych powyzej rzezczy na co dzien ale nie udaje i nie wmawiam ludziom ze jestem naturalna bo to co wymienilas to JEST tapeta

[201712242137]

Dla mnie dziewczyna z filmiku ok, jest ładna, ale nie zachwyca. Ma taką okrągłą twarz i nieciekawe włosy ;p. Widząc ją nie pomyślałabym na pewno "ale śliczna, wow". Ariana podoba mi sie o wiele bardziej. Ale cóż, dobre kosmetyki do makijażu i jego umiejętne wykonanie naprawdę działają cuda. Dobrze też pamiętać, że prawie wszystkie celebrytki miały poprawianą urodę chirurgicznie, mimo że nie o wszystkich przypadkach (jak np. Angelina Jolie, Winona Ryder) jest głośno. Podsumowując powiedziałabym, że nie ma brzydkich kobiet, są tylko biedne...

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez LadyArya

u mnie tak samo najwiekszym moim atutem jest twarz. figury nie mam jakiejs powalajacej, to znaczy jestem raczej szczupla, ale generalnie szalu nie ma jesli o nia chodzi, a mimo to ze wzgledu na twarz jestem uwazana przez bardzo wielu mezczyzn za piekną.

To ja mam na odwrót, figurę mam super, a twarz uważam za całkiem ok, ale na kolana nie powala . Chyba wolałabym mieć tak jak ty, bo nad ciałem można popracować i mnóstwo rzeczy da się w nim zmienić. No i też zauważyłam, że jak ktoś ma ładną buzię to mankamenty figury schodzą na dalszy plan i faceci szaleją, na odwrót już to tak nie działa.

[201610240904]

Napisane przez karaba_la_sorciere

Dla mnie dziewczyna z filmiku ok, jest ładna, ale nie zachwyca. Ma taką okrągłą twarz i nieciekawe włosy ;p. Widząc ją nie pomyślałabym na pewno "ale śliczna, wow". Ariana podoba mi sie o wiele bardziej. Ale cóż, dobre kosmetyki do makijażu i jego umiejętne wykonanie naprawdę działają cuda. Dobrze też pamiętać, że prawie wszystkie celebrytki miały poprawianą urodę chirurgicznie, mimo że nie o wszystkich przypadkach (jak np. Angelina Jolie, Winona Ryder) jest głośno. Podsumowując powiedziałabym, że nie ma brzydkich kobiet, są tylko biedne...

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------


To ja mam na odwrót, figurę mam super, a twarz uważam za całkiem ok, ale na kolana nie powala . Chyba wolałabym mieć tak jak ty, bo nad ciałem można popracować i więcej rzeczy da się zmienić. No i też zauważyłam, że jak ktoś ma ładną buzię to mankamenty figury schodzą na dalszy plan i faceci szaleją, na odwrót już to tak nie działa.

dokładnie