Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

Niedawno po drugim śn wjechała jagodzianka

A potem zamiast obiadu będzie zapiekanka

Czemu takie grzeszki? Dziś młodsza siostra mnie poprosiła żebym chociaż dziś bylo jak dawniej i razem mam z nimi pojechac na jedzenie

Przemoge się

Rodzina>>>choroba

Wiem ze dla psychiki będzie cios zapiekanka kcal ile..beda wyrzuty glupie mysli..przed tym jeszcze drożdżówka i szklanka soku, ale dziś cały dzień rodzinny i nawet nie mam czasu myśleć o kaloriach wymiarach chorobie

I jak nie zjeść takiej bułeczki?

Chce z tego wyjść i staram się uśmiechać do wszystkiego

Mam nadzieję, ze brat przypilnuje i nie wezmę jakiejś fit wersji zapiekanki

Bo jak sosy to majonez i keczup +plus ma być mięsko na niej i cola takie wyzwanie dziś przed mną

Trzymajcie kciuki!

Wiem ze sama powinnam się pilnować Ale nie mam do siebie zaufania jeszcze

Może z czasem wróci wiem że teraz moje oczy kłamią

A co było na śniadanie i drugie śniadanie? Dlaczego nie zjesz obiadu i zapiekanki dodatkowo tylko zastępuejsz ciepły, pełnowartościowy posiłek zapiekanką? Powinnaś zjeść i obiad i zapiekankę (w odstępach czasu)... Nie jecie w domu rodzinnie obiadu, tylko na mieście? No nic skoro to taki rodzinny obiad to niech będzie.... ważne, ze zjesz z rodziną. mam nadzieję, że ci się uda i ED nie zniszczy Wam tego dnia...

Chciałaś wrzucić jakieś zdjęcie? Niczego nie wrzuciłaś...

A tak przy okazji... nie wiedziałam, że masz siostrę.... czym ona się żywi, co je skoro rodzice jedzą na mieście? Pytam z ciekawości

[nieodpowiednia123]

zapiekanka + frytki bedzie lepsza opcja
siostra? szykuje jej kanapki, płatki z mlekiem, lubi naleśniki itp. Co mówi to jej zrobię
tez mam nadzieje że choroba nie popsuje..własnie coś nie mogę dodać zdjęcia ;_;

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

zapiekanka + frytki bedzie lepsza opcja
siostra? szykuje jej kanapki, płatki z mlekiem, lubi naleśniki itp. Co mówi to jej zrobię
tez mam nadzieje że choroba nie popsuje..własnie coś nie mogę dodać zdjęcia ;_;

To sama też to jedz... i niech siostra zje to co Ty dla siebie robisz (zupę, rybę itp o ile rzeczywiście to jesz)

To dodaj zdjecie na fotosik.pl a potem wklej tutaj link ale cos musisz robić źle... spróbuj jeszcze

[nieodpowiednia123]

śn 3 kanpki chleba z serem śmietankowym almette druga z białym serem w plastrach na to pomidor i ogórek i ostatnia kanapka z serem żółtym i keczupem +nektarynka kakao+ łyżka miodu
IIśn: znowu pieczywo ale miałam ochote bułka graham jedna połowa z jajkiem ogórkiem konserwowym na to keczup
druga połowa z sałatą pomidorem rzodkiewka i korniszonem
godzine po: drożdżówka + szklanka soku 100% tymbark
brat jest w szoku

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

śn 3 kanpki chleba z serem śmietankowym almette druga z białym serem w plastrach na to pomidor i ogórek i ostatnia kanapka z serem żółtym i keczupem +nektarynka kakao+ łyżka miodu A gdzie masło??? Gdzie masło pod twaróg, pod żółty ser? Takie kanapki są nie tylko niesmaczne ale i bez wartości
IIśn: znowu pieczywo ale miałam ochote bułka graham jedna połowa z jajkiem ogórkiem konserwowym na to keczup
druga połowa z sałatą pomidorem rzodkiewka i korniszonem no i znowu sucha buła z dodatkami Gdzie masło?
godzine po: drożdżówka + szklanka soku 100% tymbark
brat jest w szoku

Ta.. szkoda, ze zapomniałaś o ważnym składniku jakim jest tłuszcz i nie ma go w żadnym z Twoich posiłków? Nic się nie wchłonęło.. Smakuje Ci takie suche jedzenie? Jedyny plus, że o ile to zjadłaś to zwiększyłaś porcje ale i tak wszystko jest dietetyczne... ucinasz kalorie I to tyle przez ponad połowę dnia?

[nieodpowiednia123]

Masło było nie liczac kanapki z serkiem almette tam bez masła

Wiem, ze jeszcze ucinam..Ale staram się eliminować ed- owe nawyki

A teraz jem jogurt wiśniowy z jogobelli bo dopiero wyjeżdżamy za 10 min na jedzenie

[Sherrie]

Ja wzorem? no proszę... :/


Wczorajsze P:


I. naleśniki z borówkami i syropem klonowym (po amerykańskiemu hehe)


II. kluski z mlekiem i cukrem + brzoskwinia


III. udko z kurczaka z ziemniakami puree, sałatka warzywna ze śmietaną i jakiś ciemny sos, i zupa pomidorowa z proszku


IV. sernik z masą krówkową, garść borówek, szklanka kakao


V. bułka:
a) masło, pasta rybna, pomidor
b) serek do sm., szynka, awokado, pietruszka (co ja mam z tą natką??), słonecznikiem


i później trochę chipsów i jakieś napoje pomarańczowe
a tak w ciągu dnia to kawa i woda i trochę pasty rybnej






Tak ogólnie to niedawno czytałam że weganizm wcale nie jest taki zdrowy. Z powodu braku witamin są niedobory, szczególnie wit z gr B

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez nieodpowiednia123

śn 3 kanpki chleba z serem śmietankowym almette druga z białym serem w plastrach na to pomidor i ogórek i ostatnia kanapka z serem żółtym i keczupem +nektarynka kakao+ łyżka miodu
IIśn: znowu pieczywo ale miałam ochote bułka graham jedna połowa z jajkiem ogórkiem konserwowym na to keczup
druga połowa z sałatą pomidorem rzodkiewka i korniszonem
godzine po: drożdżówka + szklanka soku 100% tymbark
brat jest w szoku

spróbuj kanapkiz serem żółtym i dżemem

[zakonna]

To prawda z tym weganizmem i niedoborami. Dlatego najbardziej ogarnięta i sensowna weganka na youtube zawsze mówi o suplementacji codzienniej diety.

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

Masło było nie liczac kanapki z serkiem almette tam bez masła

Wiem, ze jeszcze ucinam..Ale staram się eliminować ed- owe nawyki

A teraz jem jogurt wiśniowy z jogobelli bo dopiero wyjeżdżamy za 10 min na jedzenie

Wybacz ale nie wierzę Wspomniałaś o maśle dopiero kiedy wytknęłam Ci, że go nie jadłaś

To jeszcze nie jedliście obiadu??? Kolację potem zjesz?

Napisane przez Sherrie

Ja wzorem? no proszę... :/


Wczorajsze P:

I. naleśniki z borówkami i syropem klonowym (po amerykańskiemu hehe)


II. kluski z mlekiem i cukrem + brzoskwinia


III. udko z kurczaka z ziemniakami puree, sałatka warzywna ze śmietaną i jakiś ciemny sos, i zupa pomidorowa z proszku


IV. sernik z masą krówkową, garść borówek, szklanka kakao


V. bułka:
a) masło, pasta rybna, pomidor
b) serek do sm., szynka, awokado, pietruszka (co ja mam z tą natką??), słonecznikiem


i później trochę chipsów i jakieś napoje pomarańczowe
a tak w ciągu dnia to kawa i woda i trochę pasty rybnej






Tak ogólnie to niedawno czytałam że weganizm wcale nie jest taki zdrowy. Z powodu braku witamin są niedobory, szczególnie wit z gr B

-

Jesz na luzie, to co chcesz ile chcesz i to się liczy A co do niedoborów to wystarczy suplementować B12 bo inne witaminy z grupy B są w jedzeniu

Napisane przez zakonna

To prawda z tym weganizmem i niedoborami. Dlatego najbardziej ogarnięta i sensowna weganka na youtube zawsze mówi o suplementacji codzienniej diety.

O kim mowa?

[zakonna]

Po angielsku, unnatural vegan. Bardzo, bardzo konkretna babeczka.

[Ervisha]

Napisane przez zakonna

Po angielsku, unnatural vegan. Bardzo, bardzo konkretna babeczka.

Nie znam kobitki Dziękuję

[nieodpowiednia123]

Zapiekanka i mały lód włoski wpadł 💪

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

Zapiekanka i mały lód włoski wpadł 💪

Kolacja będzie prawda? I co za zdjecie chciałaś wrzucić? Weź tak jak obiecałaś zrób zdjęcia jedzenia z całego dnia i nam pokaż

[nieodpowiednia123]

Będzie kolacja

I jutro na pewno zdjęcia będą

Bardzo fajny dzień jeszcze potem zakupy tym bardziej mam humor lepszy

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Drożdżówki

[Sherrie]

Nieodpowiednia, ja do tej pory myslalam ze Twój nick toniedopowiedzenia :|


Moje pypy:


I. owsianka z orzechami i rodzynkami, polewa toffie


II. bułka razowa z masłem, serkiem wiejskim i rzodkiewkami, Twix


III. kotlet de volail (czy jakos tak), z serem zołtym, boczkiem, masłem i natką pietruszki, mizeria, ziemniaki z wody, Magnum


IV. kawałek sernika z polewa toffie, mleko


V. płatki śniadaniowe, jogurt naturalny, banan, orzechy i rodzynki


VI. garść paluszków


no i kawa, cola, woda


kurcze narobiłaś mi smaka na zapiekanke

[201707171111]

Nie wiem czy to dobry wątek... ale może opiszę swoją sytuację:

Zawsze byłam chuda, ale jako dziecko odżywiałam się dość normalnie (przynajmniej w porównaniu z aktualnym stanem). A potem nastało gimnazjum, które mocno odbiło się na mojej psychice. Przestałam nosić kanapki do szkoły, czy to miałam 4 lekcje, czy 7. Przez pewien czas nawet nie nosiłam też picia, ale to minęło. Najpierw trudno było mi się przyzwyczaić do uczucia głodu, ale kiedyś w liceum stwierdziłam, że nawet je lubię. Przez dwie ostatnie klasy szkoły średniej moje śniadania zmieniły się z miniaturowych kanapek na... czekoladowego cukierka (sztuk 1) lub pasek czekolady. To wystarczało mi na około 7 godzin, potem obiad i jakieś przekąski. Ale oczywiście do czasu. Obiad zaczęłam zastępować szybkimi, niezdrowymi i niesycącymi daniami. Moje najzdrowsze jadłospisy zawierały trochę słodyczy i miskę zupy na dzień. Co ciekawe, wagę mam stabilną, a nawet od czasów gim przytyłam 3kg. Dodam, że aktywności fizycznej brak.
Szkoła skończona, teoretycznie powody do stresu znacznie się zmniejszyły, więc zaczęły się pojawiać myśli "a może by tak wreszcie zacząć się zdrowo odżywiać? bo kości brzydko sterczą, cera okropna, a włosy - tragedia". No i zwracam się do Was o pomoc, wsparcie, sama nie wiem...

Chciałabym małymi kroczkami zacząć odżywiać się normalnie, zdrowo. Pomyślałam, że na początek warto byłoby ustalić sobie 3 regularne posiłki o stałych porach, bazujące na makaronie (śniadanie), ziemniakach (obiad) i ryżu (kolacja). Do bazy zamierzam dodawać owoce (w mojej dotychczasowej diecie właściwie ich nie było), jogurt, surówki i mięso. Chcę zrezygnować ze słodyczy, całkowicie.
Jeśli chodzi o nawodnienie, to blisko mi do kaktusa. Często nawet jak czuję pragnienie, to nie sięgam po picie. Zastanawiam się czy może napoje również warto rozplanować tak jak posiłki, powiedzmy 500ml 4x dziennie.

Proszę o opinie i porady

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

Będzie kolacja

I jutro na pewno zdjęcia będą

Bardzo fajny dzień jeszcze potem zakupy tym bardziej mam humor lepszy

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Drożdżówki

A wiesz dlaczego humor lepszy? Bo nie byłaś głodna, nie głodziłaś się

Napisane przez Sherrie

Nieodpowiednia, ja do tej pory myslalam ze Twój nick toniedopowiedzenia :|


Moje pypy:


I. owsianka z orzechami i rodzynkami, polewa toffie jakiś owoc do tego lub po


II. bułka razowa z masłem, serkiem wiejskim i rzodkiewkami, Twix słabo jedna bułka na P


III. kotlet de volail (czy jakos tak), z serem zołtym, boczkiem, masłem i natką pietruszki, mizeria, ziemniaki z wody, Magnum


IV. kawałek sernika z polewa toffie, mleko to bym zaliczyła jako deser po obiedzie ale na kolejny posiłek, podwieczorek to za mało


V. płatki śniadaniowe, jogurt naturalny, banan, orzechy i rodzynki


VI. garść paluszków


no i kawa, cola, woda


kurcze narobiłaś mi smaka na zapiekanke

Fajnie, że nadal jesz na luzie ale na P to za mało.. dzisiaj wyszło Ci U

---------- Dopisano o 07:00 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

Napisane przez OotS

Nie wiem czy to dobry wątek... ale może opiszę swoją sytuację:

Zawsze byłam chuda, ale jako dziecko odżywiałam się dość normalnie (przynajmniej w porównaniu z aktualnym stanem). A potem nastało gimnazjum, które mocno odbiło się na mojej psychice. Przestałam nosić kanapki do szkoły, czy to miałam 4 lekcje, czy 7. Przez pewien czas nawet nie nosiłam też picia, ale to minęło. Najpierw trudno było mi się przyzwyczaić do uczucia głodu, ale kiedyś w liceum stwierdziłam, że nawet je lubię. Przez dwie ostatnie klasy szkoły średniej moje śniadania zmieniły się z miniaturowych kanapek na... czekoladowego cukierka (sztuk 1) lub pasek czekolady. To wystarczało mi na około 7 godzin, potem obiad i jakieś przekąski. Ale oczywiście do czasu. Obiad zaczęłam zastępować szybkimi, niezdrowymi i niesycącymi daniami. Moje najzdrowsze jadłospisy zawierały trochę słodyczy i miskę zupy na dzień. Co ciekawe, wagę mam stabilną, a nawet od czasów gim przytyłam 3kg. Dodam, że aktywności fizycznej brak.
Szkoła skończona, teoretycznie powody do stresu znacznie się zmniejszyły, więc zaczęły się pojawiać myśli "a może by tak wreszcie zacząć się zdrowo odżywiać? bo kości brzydko sterczą, cera okropna, a włosy - tragedia". No i zwracam się do Was o pomoc, wsparcie, sama nie wiem...

Chciałabym małymi kroczkami zacząć odżywiać się normalnie, zdrowo. Pomyślałam, że na początek warto byłoby ustalić sobie 3 regularne posiłki o stałych porach, bazujące na makaronie (śniadanie), ziemniakach (obiad) i ryżu (kolacja). Do bazy zamierzam dodawać owoce (w mojej dotychczasowej diecie właściwie ich nie było), jogurt, surówki i mięso. Chcę zrezygnować ze słodyczy, całkowicie.
Jeśli chodzi o nawodnienie, to blisko mi do kaktusa. Często nawet jak czuję pragnienie, to nie sięgam po picie. Zastanawiam się czy może napoje również warto rozplanować tak jak posiłki, powiedzmy 500ml 4x dziennie.

Proszę o opinie i porady

Ja bym rozplanowała 5 posiłków a nie trzy i jeśli lubisz słodycze to bym z nich nie zrezygnowała - mózg potrzebuje cukru również cukrów prostych, bez nich umiera, komórki nieodwracalnie zanikają... mózg przede wszystkim potrzebuje węglowodanów tych prostych i złożonych... nikt nie każe Ci jeśc ich kilogramami ale raz na jakis czas kawałek ciastka nie zaszkodzi.. no i teraz jest cała masa zdrowych zamienników batonów, które mozesz zrobić sama lub kupić (np. te na bazie daktyli, orzechów itp).... nie możesz też zapominać o tłuszczu, węglowodanach, białku bo one również są ważne Napisz jeszcze TUTAJ nasza koleżanka Cava ma sporą wiedzę na ten temat i na pewno jeszcze coś doradzi

[Iwoka]

Napisane przez OotS

Nie wiem czy to dobry wątek... ale może opiszę swoją sytuację:

Zawsze byłam chuda, ale jako dziecko odżywiałam się dość normalnie (przynajmniej w porównaniu z aktualnym stanem). A potem nastało gimnazjum, które mocno odbiło się na mojej psychice. Przestałam nosić kanapki do szkoły, czy to miałam 4 lekcje, czy 7. Przez pewien czas nawet nie nosiłam też picia, ale to minęło. Najpierw trudno było mi się przyzwyczaić do uczucia głodu, ale kiedyś w liceum stwierdziłam, że nawet je lubię. Przez dwie ostatnie klasy szkoły średniej moje śniadania zmieniły się z miniaturowych kanapek na... czekoladowego cukierka (sztuk 1) lub pasek czekolady. To wystarczało mi na około 7 godzin, potem obiad i jakieś przekąski. Ale oczywiście do czasu. Obiad zaczęłam zastępować szybkimi, niezdrowymi i niesycącymi daniami. Moje najzdrowsze jadłospisy zawierały trochę słodyczy i miskę zupy na dzień. Co ciekawe, wagę mam stabilną, a nawet od czasów gim przytyłam 3kg. Dodam, że aktywności fizycznej brak.
Szkoła skończona, teoretycznie powody do stresu znacznie się zmniejszyły, więc zaczęły się pojawiać myśli "a może by tak wreszcie zacząć się zdrowo odżywiać? bo kości brzydko sterczą, cera okropna, a włosy - tragedia". No i zwracam się do Was o pomoc, wsparcie, sama nie wiem...

Chciałabym małymi kroczkami zacząć odżywiać się normalnie, zdrowo. Pomyślałam, że na początek warto byłoby ustalić sobie 3 regularne posiłki o stałych porach, bazujące na makaronie (śniadanie), ziemniakach (obiad) i ryżu (kolacja). Do bazy zamierzam dodawać owoce (w mojej dotychczasowej diecie właściwie ich nie było), jogurt, surówki i mięso. Chcę zrezygnować ze słodyczy, całkowicie.
Jeśli chodzi o nawodnienie, to blisko mi do kaktusa. Często nawet jak czuję pragnienie, to nie sięgam po picie. Zastanawiam się czy może napoje również warto rozplanować tak jak posiłki, powiedzmy 500ml 4x dziennie.

Proszę o opinie i porady

Ha, mam tak samo... Nawet do tego stopnia, że większość moich kaktusów które mam na parapecie mi powysychało

[nieodpowiednia123]

Wieczorem dam zdjęcia

Dziś trochę gorzej psychicznie

Nie rozumiem trochę moich rodziców..jem drugie śniadanie a tata z uwagą, że jak tak będę dalej jadła to zakupy codzień będzie musiał robić, bo wszystko wyjadam. Przykro mi się zrobiło

Nie że się chwalę, czasem tego tak nie odbierzcie, ale na sytuację finansową nigdy narzekać nie mogliśmy więc co tatę zbawia zakupy codzień jak mam wagę grubo poniżej normy i 10 kg mam przytyć żeby bmi nie zagrazalo mojemu życiu jak i waga

Eh

Może jestem dzieckiem i dlatego tak na to patrzę..

[promyczek2105]

No póki co to jakoś wątpię żebyś wszystko wyjadala bo i tak jesz biednie więc nie rozumiem,a niemożliwe żeby domownicy jedli mniej niż ty, nie ma co brać wszystkiego do siebie, zakupy możesz w razie co zrobić sama

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

Wieczorem dam zdjęcia

Dziś trochę gorzej psychicznie

Nie rozumiem trochę moich rodziców..jem drugie śniadanie a tata z uwagą, że jak tak będę dalej jadła to zakupy codzień będzie musiał robić, bo wszystko wyjadam. Przykro mi się zrobiło

Nie że się chwalę, czasem tego tak nie odbierzcie, ale na sytuację finansową nigdy narzekać nie mogliśmy więc co tatę zbawia zakupy codzień jak mam wagę grubo poniżej normy i 10 kg mam przytyć żeby bmi nie zagrazalo mojemu życiu jak i waga

Eh

Może jestem dzieckiem i dlatego tak na to patrzę..

Twoi rodzice widzą problem? Widzą, że jesteś za chuda? Przydałaby się Wam rodzina terapia

Napisane przez promyczek2105

No póki co to jakoś wątpię żebyś wszystko wyjadala bo i tak jesz biednie więc nie rozumiem,a niemożliwe żeby domownicy jedli mniej niż ty, nie ma co brać wszystkiego do siebie, zakupy możesz w razie co zrobić sama

[nieodpowiednia123]

Śn: 3 kromki chleba przekrojone na pół czyli 6 kanapek bo spory chleb był duży

Dwie z jajkiem i ogórkiem kiszonym plus keczup 😍

Dwie z białym serem w plastrach na to pomidor ogórek konserwowy rzodkiew i cebulka

Dwie z serem żółtym pomidorem i keczupem +herbata z miodem i nektarynka

IIsn: bułka drożdżowa i jabłko

O: rosół z makaronem i marchewka

Łosoś wędzony ryż brązowy sałatka z łyżka oliwy

Pod: jogurt jagodowy i połowa kanapki..tu słabo i jestem zła, bo to tylko z mojej winy, ale jakoś głupie myśli

Kolacja: jajecznica na maśle z dwóch jajek z cebulką papryka i dwie kromki chleba

1 ser żółty keczup

Dwa plastry białego sera pomidor ogórek

W międzyczasie szklanka soku, dwie szklanki mega słodkiego kompotu z wiśni

Jest już na P?

Nie licząc podwieczorku..

+zdjęcia

[promyczek2105]

To nie jest wg mnie na przytycie a na utrzymanie. Nie poddawaj się,nie ma co wymiękac podwieczorek ci nie wyszedł to się zgadza ale wierzę że z dnia na dzień będzie lepiej. Ile było ryżu na obiad? Do jajek najlepszy majonez mam nadzieje ze smarujesz kanapki masłem...

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

Śn: 3 kromki chleba przekrojone na pół czyli 6 kanapek bo spory chleb był duży

Dwie z jajkiem i ogórkiem kiszonym plus keczup ��

Dwie z białym serem w plastrach na to pomidor ogórek konserwowy rzodkiew i cebulka

Dwie z serem żółtym pomidorem i keczupem +herbata z miodem i nektarynka A GDZIE MASO?

IIsn: bułka drożdżowa i jabłko To nie jest posiłek na p

O: rosół z makaronem i marchewka

Łosoś wędzony ryż brązowy sałatka z łyżka oliwy znowu 2 łyżki ryżu?

Pod: jogurt jagodowy i połowa kanapki..tu słabo i jestem zła, bo to tylko z mojej winy, ale jakoś głupie myśli złe myśli są z wygłodzenia

Kolacja: jajecznica na maśle z dwóch jajek z cebulką papryka i dwie kromki chleba

1 ser żółty keczup

Dwa plastry białego sera pomidor ogórek

W międzyczasie szklanka soku, dwie szklanki mega słodkiego kompotu z wiśni

Jest już na P?

Nie licząc podwieczorku..

+zdjęcia

I nadal nie ma zdjęć - szkoda Coś źle dodajesz? Rób zdjęcia mniejszego formatu

Nie to nie jest P

[aguseq]

Napisane przez Ervisha

I nadal nie ma zdjęć- szkoda Coś źle dodajesz? Rób zdjęcia mniejszego formatu

Nie to nie jest P

a po co Ci te zdjęcia, nie widziałaś kanapki z ketchupem?

[nieodpowiednia123]

Jeszcze trochę się boję majonezu..

Dziewczyny to jest możliwe, że na takim jedzeniu przez dwa dni waga wzrosła o ponad pół kilo? Wiem że dobrze, ale w dwa dni ponad pół kilo na takim marnym jedzeniu jeszcze co jest na U a nie na P? Dziwne

Czy to woda i w jelitach resztki niestrawionego pokarmu? Bo boję się już trochę zwiększyć..Wiem głupi tok myślenia Ale chce zdrowo tyc a nie 1 kg na dwa dni..

-

[Ervisha]

Napisane przez aguseq

a po co Ci te zdjęcia, nie widziałaś kanapki z ketchupem?

Widziałam ale chcialam orientacyjnie zobaczyć wielkość porcji

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez nieodpowiednia123

Jeszcze trochę się boję majonezu..

Dziewczyny to jest możliwe, że na takim jedzeniu przez dwa dni waga wzrosła o ponad pół kilo? Wiem że dobrze, ale w dwa dni ponad pół kilo na takim marnym jedzeniu jeszcze co jest na U a nie na P? Dziwne

Czy to woda i w jelitach resztki niestrawionego pokarmu? Bo boję się już trochę zwiększyć..Wiem głupi tok myślenia Ale chce zdrowo tyc a nie 1 kg na dwa dni..

To drugie Pójdziesz do WC i waga spadnie.... Nie możliwe aby w dwa dni przytyć 1 kg. Zdrowo powinnaś przybierać 0,5-1kg na tydzień

[nieodpowiednia123]

Przepraszam dwa razy wysłałam

Nie dwie łyżki a pół woreczka wyszło 😊

Masło było ale zapominam dopisywać, teraz będę

Mniejszym formacie, dobra

A no dodanie do jogurtu mieszanki studenckiej plus bułka z jagodamiz kruszonką cukrem pudrem to dobry posiłek na przytycie?

[Ervisha]

Napisane przez nieodpowiednia123

Przepraszam dwa razy wysłałam

Nie dwie łyżki a pół woreczka wyszło ��

Masło było ale zapominam dopisywać, teraz będę

Mniejszym formacie, dobra

A no dodanie do jogurtu mieszanki studenckiej plus bułka z jagodamiz kruszonką cukrem pudrem to dobry posiłek na przytycie?

Pół woreczka ugotowanej? No to dobrze, że zwiększyłaś

Do jogurtu dorzuciłabym jeszcze jakiś owoc i trochę podprazonych na patelni płatków owsianych I też zalezy ile tej mieszanki...

[Sherrie]

Wecie co... załamałam się wczoraj...
Wyobrazcie sobie taka sytuacje:
Umówiłam się z chłopakiem ze przyjadę do Niego na cały dzień, konkretniej to wyznaczona godzina to była 9.00. Dzien wcześniej gadaliśmy do 2 w nocy wiec stwierdziłam ze przyjadę o 10 niech się chlop ogarnie spoko]jnie. no i jestem.Znam kod do klatkiwiec weszłam sama. Pukam - cisza, pukam - cisza, walnelam 2 razy - jest. Otwiera, ja patrze a On jeszcze spi. Ok, mysle sobie: ogarnie się i się kawy napijemy. I co? Nieeee, poszedł spac...
Cos tam 5 przez 10 pomruczał i bach - spi i nie reaguje. Posiedzialam do 12.30 i stwierdziłam ze w domu tez sama mogę sobie poogladac tv. Zaczelam się zbierac i mowie mu ze ide skoro on spi. no i się zwleka i zaczyna się ogarniać. a ze ja jestem uparta to powiedzalam ze ide i ze jak tak mnie traktuje to nie będę już przyjezdzala a jak będzie chciał się spotkać to niech on przyjezdza. zamknelam drzwi i ze zlosci przyszlo mi takie rozczarowanie ze prawie się poryczałam... ehhh




Wczorajsze:


I. gesta owsianka na mleku z masłem, mieszanka studencja, jabłko cynamon i kakao + kawa z mlekiem i cukrem i pasek czekolady


II. bułka francuska z serkiem nat, łosos wedzony, koperek. salatka z pomidora, kapusty pekińskiej, papryki, kukurydzy z oliwa bazyliowa


III barszcz czerwony z pierogami z mięsem


IV. duza princessa kokosowa, kawa mrozona, brzoskwinia ufo i kilka cukierkow (chyba musiałam odreagować hehe)


V. buraczki zasmażane, wędlina, 2 kronki chleba, masło i jedna mniejsza kromkaze smalcem i ogorkiem kiszonym


VI.pol paczki dużych laysow


Ervisha - nie patrze czy to obiad czy podwieczorek, jem to na co mam w danym momencie ochote bo mogloby się skonczyc niedosyceniem i napadem, a po co mi to? mało mam problemów?


I jeszcze dzisiaj miałam isc z sąsiadem po psa bo się tak umowilismy z wlascicielem i co? "nie mam czasu"