Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2. - Strona 42 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-07-20, 12:46   #1231
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez siatkarka19 Pokaż wiadomość
Pora abym i ja dodala swoje 3 grosze. Nigdy nie lubilam dzieci, pozdrozowalam ze znajomymi po roznych krajach, nie oszczedzalam. zarabilalam, mieszkalam z rodzicami, wiec wszytsko przeznaczalam na zachcianki, telefonu, podroze, drogie kosmetki, zabiegi.. zero zmartwien. w mracu poznalam chlopaka z ktorym po dwoch tyg zaszlam w ciaze. Nie ukladalo nam sie najlepiej, pracowalismy za granica, on nie byl polakiem. Dokladnie w noc w ktora poczelismy dziecko rozstalismy sie. Pozniej bylo juz tylko gorzej. Starcilismy prace 1 maja oboje (ta sama firma). On 6 maja wylatywal na miesieczny wczesniej juz zaplanowany urlop, mial wrocic 6 czerwca. Ja nie czulam sie najlepiej, ale nie przyszlo by mi do glowy, zeby zrobic test. Nie bylo opcji, gdyz uzylam tabletki EllaOne, a pozniej zabezpieczalismy sie sukcesywnie. Nie mialam okresu od 1 kwietnia, na internecie przeczytalam, ze po ella ona, okres moze sie sponiac do pol roku. Czesto chodzilam do toalety, mialam mdlosci, ale nigdy bym nie pomyslala, ze jestem w ciazy. zwlaszcza, ze do wpadki mialony dojsci 2 dni po okresie, co oznaczalo dni nieplodne. W koncu 20 maja zrobilam test. Mocne dwie kreski. Ciaza... placz, niedowierzanie, brak kontaktu z nim. w koncu po udanym kontakcie i radosnym oznajmieniu, ze jestem w ciazy, a my oboje bez pracy, postanowilam usunac ciaze. W kraju w ktorym mieszkam, jest ona legalna na zyczenie. Mieszkalam z rodzicami, ktorzy i tak byli surowi, a on mieszkal na pokoju z bratem. Nie bylo opcji aby wychodzwac dziecko, bo nie mielismy nic.. pracy, mieszkania, glupiego talerza. Udalam sie na konsultacje po tygodniu od zrobienia testu. Zrobili mi skan, nie pytali o szczegoly dlaczego chce usunac, wystarczyla im odpowiedz - ze wzgledow ekonomicznych. Na scanie Pani oznajmila mi, ze to 7 tydzien i 1 dzien. czyli dokladnie wtedy kiedy uprawialismy sex, a pozniej wzielam tabletke ellaone. Trafila z data poczecia idealne (7 kwietnia) i zdecydowalam sie na aborcje farmakologiczna do 9 tygodnia. Termin mialam na 9 czerwca. Czyli ponad tydzien czekania, ponad tydzien ukrywania mdlosciw domu, ponad tydzien meki, placzu, zmian decyzji. W koncu nadszedl dzien, 17:45 mialam wstawic sie w szpitalu... nie pojechalam. To jaka ulge i szczescie poczulam jest nie do opisania. Usmiech nie schodzil mi z twarzy. Moglam skakac z radosci. Od poczatku ciazy minely juz dwa miesiace, ja zarzylam elleona, pilam 2L coli codziennie, kawe litrami, nie bralam zadnych witamin, bo przeciez i tak usune. Nie dbalam o siebie w ogole, pilam alkohol. W koncu wrocil ojcien dziecka z urlopu. Widzialam tylko jak sie bawi na facebooku, grille, imprezy, alkohol, a ja siedzialam sama w domu..czekalam az sie odezwie, zapytal tylko czy juz po wszystkim, odpwoiedzialam mu nie. Nawet wtedy nie przyszedl mnie zobaczyc. Olal wszystko, zostawil decyzje mi, jej konsekwencje, bo przeciez to moje cialo i ja mam moc decydowania. W koncu stwierdzil, ze chce dziecko, ale zostalo niecale pol roku, a my dalej bez mieszkania, pracy, bez perspektyw. W koncu po kolejnej imprezie i kolejnej panience u jego boku, zdecydowalam sie zadzwonic do szpitala umowic sie na drugi termin. Codziennie wchodzilam na strony typu pro choice czy to na fb, czy fora, czy tutaj. szukalam usprawiedliwienia. Czytalam kazde zdanie wypowiedziane tutaj przez osoby pro choice i czulaam,ze dobrze robie.Kiedy mialam watpliwosci i chcialam zatrzymac dziecko, szybko wchodzilam tutaj zeby przeczytac argumenty prochoice. W szpitalu zrozumieli bez problemu, nie jest to latwa decyzja i dali mi termin na aborcje chirurgiczna w 14 tygodniu. Ile ja nocy przeplakalam, codziennie million razy zmienialam zdanie, kochalam to dziecko, ale sama bez pracy i miejsca do zycia, nie mialam szans go wychowac. Do tego znajomi mowili, juz nigdzie nie pojedziesz, w domu z dzieckiem 24h. Ja sama mialam wizje siebie zaniedbanej w domu caly dzien z dzieckiem.Do tego bede gruba, z rozstepami, kto mnie zechce? Rodzice wybudowali dom w polsce i za miesiac sie wyprowadzaja. Dali mi tydzien przed aborcja ultimatum - mam miesiac na znalezienie mieszkania i pracy. Jak mialam znajezc prace bedac 14 tyg ciazy? Dlatego jeszcze bardziej utwierdzalam sie w przekonaniu, ze aborcja to jedyna sluszna decyzja. W koncu bedac w szpitalu na konsultacji, pozniej drugi raz, widzialam pelno mlodych dziewczyn z mamami, par, szczesliwych, zartujacych.Nawet pielegniarki z usmiechem na twarzy o tym mowily, jakby to byl zabieg wyrywania zeba. Dlatego jeszcze bardziej uswiadamialam sobie, ze robie dobrze, ze to nic, oni wiedza lepiej. Wiec wydawalo mi sie to normlane. Inni usuwaja z usmiechem na twarzy, to dlaczego ja mam wyrzuty. Zwyczajnie wydawalo mi sie, ze histeryzuja. W koncy 3 dni przed aborcja, dalam szanse ostatnia ojcu dziecka, powiedzialam sobie, ze jezeli sie pojawi, to znak, ze mam zatrzymac dziecko. Mimo prob umowienia sie, albo nie przychodzil, albo nie odpisywal. W koncu w noc przed stwierdzil, ze przyjdzie, bo chce mnie zobcazyc ostatni raz przed aborcja. Nie przyszedl. Napisalam mu, ze o 7 rano jade do szpitala, mowil, ze sie pojawi. Cala noc nie spalam i stwierdzilam, jak rano przyjdzie, nie usuwam. Od 6 czekalam w oknie.. nie przyszedl. Cala droge do szpitala plakalam, a wlasciwie wylam. Lekarka ktora mnie konsultowala przed zabiegiem, zmierzyla cisnienie i temperature ktora byla 38.. wszystko od placzu. Musiala sie upewniac z doktorem czy nie przelozyc zabiegu, bo jestem cala rozpalowana, czerwona od placzu. Tak bardzo tego nie chcialam. Na korytarzu 20 osob kazda z osoba towarzyszaca, z usmiechemna twarzy, zarty.. Kobiety dojrzale i mlode. Kazda usmiechnieta,, zero lez. jakby to byl zabieg wycinania wyrostka. W koncu padaja slowa ' teraz dam Ci tabletki, po nich nie ma juz odwrotu'. Zaczelam wyc jak szalona, ale zrobilam to. Jedna sekuna w mojej glowie zrob to i zrobilam to.Myslalam o tych wszystkim pro choice,, oni musza miec racje. wlozylam dwie tableki pod jezyk.. poczulam ulge. Nie plakalam moze godzine. Nie ma odwrotu. Jeszcze lezac na stole wylam jak glupia. obudzilam sie po narkozie z ulga. Potem juz bylo tylko gorzej. cala noc plakalam bo chcialam moje dziecko, wylam jak szalona jak moglam skrzywidzic kogos, kto nie zrobil mi nic zlego. Mylalam egoistycznie, moglam zmusic ojca dziecka do alimetow, ale nie chcialam byc samotna matka. kto mnie zechce z dzieckiem? bez pracy, zyjaca za marne grosze miesiecznie. Zyjaca na przyslowiowym 'jakos to bedzie, od pierwszego do pierwszego'. Nie chcialam takiego zycia, ale dzis oddalabym swoje aby moje dziecko moglo zyc. Oddalabym wszystko. Od samego poczatku mysle o smobojstwie, chce do mojego dziecka. Chce byc mama w styczniu, nie wyobrazam sobie, ze w styczniu nia nie zostane. Chce byc spowrotem w 14 tygodniu ciazy. Chce spowrotem mojego maluszka NIc wiecej od zycia nie chce, moge byc biedna, brzydka, bez nogi, reki ale chce do mojego dziecka. Mozecie mnie potepiac, zyczyc mi zle, dla mnie zycie i tak sie skonczylo. Sa momenty, ze w glowie mam tylko smierc, ale tylko dlatego, ze otaczaja mnie ludzie nie mialam okazji tego zrobic, ale pewnie niedlugo sie to stanie.Nie mam ochoty zyc, nie mam sensu zeby zyc. Chce juz tylko byc znowu z moim malenstwem, to wszystko co sie teraz dla mnie liczy.

Napisalam to tylko po to, zeby ostrzec innych. Na zagranicznych stronach mowi sie o 95% kobiet ktore nie zaluja aborcji. To mnie upewnialo w przekonaniu,ze robie dobrze. Uwierzcie mi dziewczyny, kobiety ktore rozwazaja aborcje, nie ma po niej zycia. Twojego zycie juz nigdy nie bedzie takie samo. Nigdy. To jest prawdziwy koniec. Jezeli ten wpis pomoze aby jednej kobiecie, aby tej aborcji nie robila, to i tak bedzie sukces. Ja zmienialam zdanie million razy, wiedzialam, ze nie mam nic dla tego dziecka, a i tak jedna sekunda wlozenia tabletki pod jezyk zmienila wszystko. Ta jedna seksuna zabrala mi cale zycie. Nigdy sobie tego nie wybacze, nawet nie chce.. chce tylko i wylacznie przebaczenia mojego dziecka. Bog mnie nie interesuje, nie potrzebuje jego wybaczenia, zrozumienia.. tylko zalezy mi na dziecku. Teraz mozecie mi smialo jechac, ze jestem morderczynia.. doskonale o tym wiem i nigdy sie z tego uczucia nie uwolnie. Jedna droga dla mnie teraz to smierc. A wam dziewczyny zycze, zebyscie byly na tyle silne i odwazne aby podjac inna decyzje. Aby urodzic. Inna deyzja.. wraca i bedzie wracac przez lata. Wpiszcie sobie w google ' regret abortion' ile dziewczyn i kobiet zaluje. O tym sie nie mowi, nie pisze. Ja tez myslalam, ze to wymysl katoli, klerykow, polityki, mezczyzn albo kobiet ktore same oszpecone przez ciaze, chca zle dla innych kobiet,ja mam rozstepny, to Ty tez bedziesz miec.. i innych ktorzy nie powinni byc zainteresowanimoja macica. Kiedys bylam pro choice. teraz jestem 100% pro life, gdyby nie legalna aborcja w krajuw ktorym mieszkam wciaz bylabym w ciazy. Wciaz bylam bym mama. Teraz jestem nikim. Nawet nie chce nazywac sie kobieta.
Wszystkich dookola obarczasz swoim wyborem.

Nikt ci nie jest winny tylko ty sama zrobilas co chcialas.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Wszystkich dookola obarczasz swoim wyborem.

Nikt ci nie jest winny tylko ty sama zrobilas co chcialas.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja wiem ze chce miec wybor a ty wolalabys zeby ktos myslal za ciebie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 12:54   #1232
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez siatkarka19 Pokaż wiadomość
Uwierzcie mi dziewczyny, kobiety ktore rozwazaja aborcje, nie ma po niej zycia.
Nieprawda.
Twoja historia pokazuje tylko jedno - to jest decyzja, której podjęcia trzeba być pewną. I tyle. Ty nie chciałaś usunąć, zrobiłaś to wbrew sobie, więc nic dziwnego, że tak cierpisz. Ponosisz konsekwencje własnego wyboru. Tak zdecydowałaś, tak jest.
I o to tu właśnie chodzi, żeby mieć prawo tego wyboru.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 13:32   #1233
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nieprawda.
Twoja historia pokazuje tylko jedno - to jest decyzja, której podjęcia trzeba być pewną. I tyle. Ty nie chciałaś usunąć, zrobiłaś to wbrew sobie, więc nic dziwnego, że tak cierpisz. Ponosisz konsekwencje własnego wyboru. Tak zdecydowałaś, tak jest.
I o to tu właśnie chodzi, żeby mieć prawo tego wyboru.
Zgadzam się. Ty chciałaś dziecka, ale bałaś się czy dasz radę. W przypadku przerwania ciąży trzeba być stanowczą i pewną swojej decyzji.
Cóż, przykro mi, że znalazłaś się w takiej sytuacji. Życzę Ci abyś odnalazła spokój
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 13:47   #1234
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Nie każda podjęta decyzja była, jest i będzie właściwa, nie każdy wybór będzie tym, którego nie będziemy w przyszłości żałować. Ale móc tego wyboru dokonać, podjąć decyzję samodzielnie, bez nacisków, nakazów, zakazów - bezcenne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 14:04   #1235
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Niektóre usuwają i żałują, niektóre rodzą i żałują. Życie nie jest proste. Jak komuś przeszkadza dostęp do aborcji na życzenie to zapraszam do Polski. Tutaj dorosła kobieta nie ma żadnego wyboru niczym dziecko.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 14:44   #1236
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Jednak te 95% nie żałuje.

Przykre, że znalazłaś się w tych 5%, ale według mnie nie zrobiłaś nic złego. Jedyne, kogo w tej sytuacji skrzywdziłaś i kogo krzywdzisz, to tylko samą siebie, tymi okropnymi myślami i obwinianiem się. Gdybyś urodziła to dziecko, to czy byłoby lepiej? Nikt tego nie wie. Straszne, że w niektórych sytuacjach nie ma tak naprawdę dobrego wyjścia. Myślałaś o pomocy psychologicznej?
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 16:13   #1237
siatkarka19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 14
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Myslalam, ale raczej to mi nie pomoze. Nie moge z tym zyc. Nawet nie chce. Zycie nie jest ani piekne ani fajne. Nie bylo przed ciaza, nie byloby pewnie po. A teraz bez dziecka tez pewnie bedzie. Mialam juz proby samobojcze w swoim zyciu. Na wczesniejszej terapii kilka lat temu nauczylam sie jak z tym walczyc. Ale teraz jest inaczej. Ja nie mam po co walczyc. Chcialabym sie znalezc w tym ulamku dziewczyn ktorym aborcja sie nie udala. Juz takiej szansy nie dostane. Dla mnie nie ma zycia po, wszystko mi przypomina moj okres ciazy.. wszystko.
siatkarka19 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-07-20, 16:15   #1238
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

W Twoim życiu dokonana aborcja wcale nie jest największym problemem niestety.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 17:49   #1239
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Siatkarka jest idealnym przykładem na to, co już od dawna mówi psychologia, że na syndrom poaborcyjny cierpią kobiety, które usuwają ciążę wbrew swoim przekonaniom, zmuszone przez okoliczności.
Najlepiej by było żebyś poszła do terapeuty, bo sama nie udźwigniesz tego psychicznego ciężaru.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 17:53   #1240
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;63246241]W Twoim życiu dokonana aborcja wcale nie jest największym problemem niestety.[/QUOTE]
Niestety zgadzam się.

Przykro mi, że masz teraz takie myśli (o samobójstwie). Dokładnie tak jak dziewczyny napisały, Ty chciałaś dziecka, ale bałaś się jak dasz radę. To co innego, ja np. dziecka nie chce, a nie boję się, że sobie nie poradzę. U Ciebie wyraźnym sygnałem było to, że nie poszłaś na pierwszy termin i poczułaś ulgę. Trzeba było przy tej decyzji pozostać, ale teraz możesz tylko poszukać pomocy. Psycholog byłby wskazany.
Ale przynajmniej miałaś wybór, podjęłaś decyzję i teraz ponosisz konsekwencje. Tutaj w Polsce wyboru nie masz, zwłaszcza, gdy nie masz pieniędzy. Smutna rzeczywistość, niestety.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 18:07   #1241
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez siatkarka19 Pokaż wiadomość
Zycie nie jest ani piekne ani fajne. Nie bylo przed ciaza, nie byloby pewnie po. A teraz bez dziecka tez pewnie bedzie. Mialam juz proby samobojcze w swoim zyciu.
No właśnie. Aborcja nie jest tu niczemu winna, tak samo załamałoby Cię każde inne stresujące wydarzenie.
Żadna kobieta bez problemów natury psychicznej przed ciążą nie będzie miała takich reakcji żalu po usunięciu. To nie jest kwestia statystyki, bo o, napisali że 95% chwali, a 5% żałuje, tylko kwestia tego kim jesteśmy, jaką mamy osobowość i jakie wyznajemy poglądy.

A swoją drogą, to ciekawe, że takim problemem były pieniądze, skoro we wszystkich europejskich krajach w jakich aborcja na życzenie jest legalna jest też zapewniona sowita pomoc finansowa na dzieci.
__________________
Cytat:
Napisane przez katarzynka1978 Pokaż wiadomość
A rozważania typu "czy mój okaże się wyjątkiem?" mają taką samą wartość jak "czy trafię w lotto?"

Cytat:
Napisane przez misorpresa Pokaż wiadomość
Dlaczego uważasz, że to troll? Bo tobie się to nie przydarzyło i twoim koleżankom również? Naprawdę solidny argument.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-20, 19:18   #1242
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Z niczym się nie zgadzam. Śmiertelnie chorych i zdeformowanych płodów nie da się leczyć, zgwalconej przez wujka 14latki absolutnie nikt nie ma prawa zmuszać do rodzenia, a zdrowie matki, która ma zagrożona ciążę jest dla mnie tak samo ważne, a może nawet ważniejsze. Plus polecam douczyć się w temacie, w którym wypowiada się tak kategorycznie.

Domyślam się, że aktywność pro-life się teraz zwiększy, bo do 31 lipca zbierane są podpisy przeciwko zaostrzaniu prawa do aborcji. Stąd takie fascynujące pasty jak ta z góry.

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2016-07-20 o 19:19
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 19:20   #1243
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Z ostatnim zdaniem się nie zgadzam. Ciąża może zagrażać życiu kobiety i to nie tylko ta pozamaciczna. Pisanie, że jest inaczej to bzdura. Wiele jest przypadków, gdy przez ciąże kobiety umierały. Zdrowie matki powinno być ważniejsze niż życie potencjalnego dziecka. Choćby ze względów biologicznych: kobieta będzie mogła mieć więcej dzieci. I pozwól, że każda z nich zadecyduje sama czy ma ochotę się poświęcić dla płodu czy nie. Tak samo w przypadku gwałtu, nie każda udźwignie ciąże i poród po czymś takim. Nikogo nie zmuszajmy do bohaterstwa, bo źle się to kończy.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 20:36   #1244
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Ale wiesz, że jak matka umrze np. W 6 miesiącu ciąży (przez ciążę) to płód też umrze?
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 20:48   #1245
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Ale wiesz, że jak matka umrze np. W 6 miesiącu ciąży (przez ciążę) to płód też umrze?
Skąd możesz to wiedzieć? Czy objawił Ci tę prawdę Eliasz albo Jan Chrzciciel, aby wygłaszać takie opinie?
Może duch dziecka przejmie kontrolę nad ciałem matki i sam się wyda na świat w odpowiednim czasie? Nie masz kontaktu z zaświatami, to co Ty wiesz
__________________
Cytat:
Napisane przez katarzynka1978 Pokaż wiadomość
A rozważania typu "czy mój okaże się wyjątkiem?" mają taką samą wartość jak "czy trafię w lotto?"

Cytat:
Napisane przez misorpresa Pokaż wiadomość
Dlaczego uważasz, że to troll? Bo tobie się to nie przydarzyło i twoim koleżankom również? Naprawdę solidny argument.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-07-20, 20:51   #1246
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość
Skąd możesz to wiedzieć? Czy objawił Ci tę prawdę Eliasz albo Jan Chrzciciel, aby wygłaszać takie opinie?
Może duch dziecka przejmie kontrolę nad ciałem matki i sam się wyda na świat w odpowiednim czasie? Nie masz kontaktu z zaświatami, to co Ty wiesz
Ja nawet wierząca nie jestem 😥
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-21, 07:20   #1247
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Ja nawet wierząca nie jestem 😥
Diabły już smołę mieszają w kotle
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-21, 07:38   #1248
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez quench Pokaż wiadomość
diabły już smołę mieszają w kotle
o jejku. Jejku.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-08, 15:17   #1249
Devon_rose
Zakorzenienie
 
Avatar Devon_rose
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez cjoe Pokaż wiadomość
Życie człowieka zaczyna się wcześniej niż w momencie poczęcia i nie kończy sie razem ze śmiercią dowody:
Ian Stevenson, autorytet w dziedzinie zjawisk nadprzyrodzonych, psychiatra i biochemik, stwierdził że o istnieniu wielu wcieleń świadczą ślady na ciele, znamiona oraz znaki szczególne, które posiada wielu z nas.
Za przykład do badań posłużył mu pewien chłopiec, który urodził się ze zdeformowanym uchem. Podczas hipnozy dziecko stwierdziło, że pamięta jak z rewolweru postrzelił je sąsiad. Taka sytuacja oczywiście nie miała miejsca, ponieważ nie potwierdzili tego rodzice chłopca jak i sam fakt, że dziecko nie przeżyłoby takiego urazu. Inny przypadek dotyczy dziewczynki, która urodziła się bez nogi. Dziecko powtarzało, że pamięta potrącenie przez pociąg. Na podstawie tych historii Stevenson wysnuł więc wniosek, że być może takie sytuacje mogły mieć miejsce w poprzednim życiu.
Hipnoza to najczęstsza metoda stosowana w przypadku badań nad reinkarnacją. Wielu badaczy podkreśla, że to właśnie dzięki niej można się dowiedzieć jak wyglądało poprzednie życie. Ludzie poddawani hipnozie cofają się do okresu dzieciństwa, a potem do czasu sprzed dzieciństwa, czyli przeszłego życia. Zdarza się, że podają szczegóły, a nawet fakty historyczne, które naprawdę mogły mieć miejsce.
Ksenolalia, czyli umiejętność mówienia językami, z którymi nigdy wcześniej nie miało się żadnego kontaktu, z pewnością nie należy do przeciętnych. Badacze od lat są zadziwieni niezwykłym fenomenem, który może być dowodem na istnienie reinkarnacji.
Szczególnie dużo badań w tej dziedzinie prowadził Ian Stevenson. Podczas jego seansów z wykorzystaniem hipnozy, kilka osób zaczęło mówić językami, których nie znało. Pewna Amerykanka przybrała rolę nastolatki z Niemiec i płynnie wypowiadała się po niemiecku. Znany jest także przypadek, że poddawana badaniu kobieta mówiła w dialekcie staroegipskim, którego nie mogła znać, a inny mężczyzna porozumiewał się w języku francuskim z XVII wieku. Może to świadczyć o zagubionych wspomnieniach z innych żyć.
Większość społeczeństwa na własnej skórze przekonała się o istnieniu zjawiska déja vu. Polega ono na tym, że przeżywając daną chwile, mamy wrażenie, że już kiedyś wydarzyło się dokładnie to samo. Może to być na przykład zobaczenie tego samego budynku i przechodzącej obok kobiety.

Zwolennicy reinkarnacji podkreślają, że zjawisko déja vu to niezbity dowód na istnienie reinkarnacji. Doświadczamy po prostu rzeczy, które wydarzyły się już w naszym poprzednim życiu. Niestety, naukowcy twierdzą, że wszystko zależy od pewnej właściwości mózgu. Do nowej sytuacji nasz umysł dopasowuje podobną, zapomnianą, która faktycznie miała miejsce. Co jednak powiedzieć na to, że część osób będąc po raz pierwszy w nieznanym mieście, wie, jaki jest układ ulic oraz co za sklep mieści się za rogiem.
Jeden z najnowszych pomysłów na udowodnienie istnienia reinkarnacji jest dziełem ludzi, którzy w przeszłości byli bardzo religijni. Twierdzą oni, że miłosierdzie Boga, o jakim jest mowa w Biblii, potwierdza istnienie wielu żyć.
O tym, że Bóg jest dobry i miłosierny oraz że na każdego czeka sprawiedliwy Sąd Ostateczny, można przeczytać w Biblii. Ale życie nie traktuje wszystkich równo. Niektórzy są bogaci, a drudzy biedni. Jedni mają dużo szczęścia, a inni chorują i umierają w młodym wieku. Ludzie, którzy żyją krótko, nie mają dużo czasu żeby poprawić swoje zachowanie i przez to mogą o wiele słabiej wypaść podczas sądu. Nie można mówić, że sprawiedliwość będzie po śmierci. Człowiek nie ma odpowiednio dużo czasu, żeby się wydoskonalić, co stawia go w gorszej sytuacji. Tylko podczas reinkarnacji możemy się polepszać i tym sposobem stać się dobrymi ludźmi, aby trafić do nieba.
Skoro żyjemy już którymś życiem, czy został jakikolwiek ślad po naszym poprzednim wcieleniu? Okazuje się, że tak.

Świadczyć może o tym istnienie cudownych dzieci. Na przykład Chopina, który skomponował swoje pierwsze utwory, gdy miał sześć lat, a w wieku ośmiu lat dał swój pierwszy koncert. Niektórzy sądzą, że właśnie jego umiejętności są dowodem na to, że kiedyś już żył i doskonalił swój talent w tamtym wcieleniu. Być może był nawet dyrygentem.
Przyczyną uzdolnienia nie może być na przykład nietypowe DNA, bo nikt z jego rodziny nie posiadał tak wybitnych umiejętności. Czy jednak naprawdę jest to dowód na reinkarnację?
Mało kto wie, że chrześcijanie długo wierzyli w istnienie wielu wcieleń. Dopiero w VI wieku cesarz Justynian usunął z Biblii fragmenty, które o tym mówiły, a na soborze konstantynopolitańskim drugim zakazano wiary w reinkarnację. Od tego momentu, ten, kto mimo wszystko myślał, że żyjemy więcej niż raz, stawał się heretykiem.
Do dzisiaj wielu ludzi podkreśla, że w Biblii pozostały fragmenty mówiące o reinkarnacji. W jednym z fragmentów Nowego Testamentu znajduje się sugestia, że Święty Jan Chrzciciel jest wcieleniem Eliasza.
Helen Wambach to zwolenniczka reinkarnacji, która potwierdza istnienie innych wcieleń za pomocą hipnozy. W ciągu 10 lat przeanalizowała odpowiedzi około 2000 osób, którym zadawała pytania o to, jak wyglądało ich życie i jak się rodzili.

Oprócz tego badani często opisywali budowle, przedstawiali zwyczaje lub podawali przepisy na potrawy. Archeolodzy potwierdzili, że ich opowieści są zgodne z prawdą. Dodatkowo, bardzo mało osób przedstawiało się jako znana postać historyczna. Większość to zwykli ludzie, czasem bardzo biedni. Sugeruje to, że badani nie zmyśliliby swoich historii. Przecież nie powiedzieliby o sobie, że są zwykłymi chłopami czy żebrakami.
Teorie Helen Wambach potwierdza także fakt, że duża część osób przez nią badanych, nie wierzyła w reinkarnację lub była ateistami.
O reinkarnacji świadczą nasze sympatie w stosunku do innych ludzi. Niektórych od razu lubimy, a inni budzą w nas strach lub niechęć, choć jeszcze ich nie znamy. Dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź na to pytanie znalazł Edgar Cayce, uzdrowiciel i jasnowidz. Stwierdził, że o tym, czy kogoś lubimy świadczą zakorzenione przez lata nawyki, spotkanie z daną osobą w poprzednim wcieleniu. Przykładem jest choćby postać jednej kobiety, która nie mogła znaleźć porozumienia ze swoim ojcem. Według Cayce'a to dlatego, że w poprzednim życiu był on jej mężem i dlatego obecna relacja wydawała się zarówno dla niej jak i dla niego nie do przyjęcia.
To najbardziej dobitny dowód na reinkarnację, udowodniony przez Iana Stevensona Na jego podstawie można stwierdzić, że poprzednie wcielenia faktycznie istnieją.
Podczas swoich badań Stevenson zbadał około 3000 dzieci w wieku 4 lat, które opowiadały mu o swoich poprzednich życiach. Potrafiły przedstawić szczegóły miejsca zamieszkania, nazwać ulice, a nawet swoje zwierzątka domowe. Opisywały również jak umarły, posługując się terminami, których nie mogą znać małe dzieci. Wszystkie te historie na dodatek nie zostały opowiedziane pod hipnozą.

Ciekawą sytuację miała również Amerykanka, Jenny Cockell, która pamiętała wiele faktów ze swojego życia. Dzięki nim udało jej się odnaleźć rodzinną miejscowość, a nawet spotkać ze swoim dzieckiem z poprzedniego wcielenia, które potwierdziło jej tożsamość.
Ciąże są usuwane między innymi przy chorobie arlekina, z którą są przypadki przeżycia 26 lat np. Hunter Steinitz, przeżywalność dzieci które przeżyły najtrudniejszy czas jest normalna, pomimo tego że niestety najczęściej jest powodem śmierci kilkunastodniowych dzieci, nigdy nie można usunąć dziecka z tą chorobą bo jest prawdopodobieństwo że ono przeżyje 26 lat.
Dzieci są usuwane też przy zespole Downa, razem z którym występują inne wady np.serca, tarczyca, które można wyleczyć, celiaklię, przerostowe zwężenie odźwiernika, chorobę Hirschsprunga, czyli brak lokalnych skupisk komórek nerwowych śródściennych w końcowym odcinku jelita grubego, rzadziej zaś odcinku bezzwojowym dłuższym. Nieprawidłowe unerwienie jelita sprawia, że fala perystaltyczna, która przesuwa pokarm, a następnie już tylko niestrawione resztki przez całą jego przewodu, nie jest przewodzona i odcinek bezzwojowy jest w stanie stałego skurczu. To zaś przyczynia się do niedrożności jelita. Dominującym objawem choroby są przewlekłe zaparcia.Spotykane są również różne wady w układzie moczowo-płciowym. U noworodków występuje też â�� przepuklina pępowinowa, ale to nie choroba śmiertelna.
Aborcje są robione, kiedy dziecko ma, płodowy zespole alkoholowym, przy którym występują wady układu kostno-mięśniowego i zaburzenia czucia głębokiego, problemy z koordynacją (dziecko może np. złamać rękę i nie czuć tego), problemy ze słyszeniem, opóźnioną zdolność mówienia, zmniejszone pole widzenia, słabą pamięć wzrokowa (dziecko może się łatwo gubić nawet w okolicy domu), anomalie w budowie wątroby, serca, nerek, narządów płciowych, podwyższony próg bólu lub nadwrażliwość na ból, nadpobudliwość, problemy z pamięcią i trudności w uczeniu się (dziecko będzie się skarżyć, że â��nic mu nie wchodzi do głowyâ�, choć się uczy), zaburzenia zachowania, niedostosowanie społeczne, trudności w przewidywaniu, konsekwencji swoich zachowań, niekontrolowane napady złości, agresja, skłonność do uzależnień skłonności depresyjne i lękliwość, jednak nie jest to choroba śmiertelna.
Aborcje są dokonywane przy płodowym zespole nikotynowym, przy którym występuje niska waga urodzeniowa dziecka, dzieci częściej są wcześniakami, zaburzenia wzrostu wewnątrzmacicznego płodu, dziecko po urodzeniu jest niespokojne, rozdrażnione i trudno je uspokoić (są to objawy głodu nikotynowego), zaburzony rozwój dziecka w późniejszym okresie życia, częstsze infekcje górnych dróg oddechowych i zapaleń ucha środkowego u dziecka, ale nie jest to choroba śmiertelna.
Aborcja po gwałcie też jest niesprawiedliwa, bo dziecko otrzymuje najcięższą karę jaką jest śmierć, Jest taka książka pod tytułem â��Ofiary i zwycięzcyâ� i relacje 164 kobiet zebrane w tej książce (2005) pokazują, że żadna z matek nie żałuje, że urodziła dziecko gwałciciela. â��Dlaczego te fakty tak mało znane?â� - dziwi się Deana Schroeder, jedna z bohaterek książki. "Rzeczywiste doświadczenia związane z ciążą ofiar przemocy seksualnej nie są rozpowszechniane, dlatego społeczny mit, że aborcja jest najlepszym, a nawet jedynym rozwiązaniem w przypadkach ciąż z gwałtu jest niemal powszechnie akceptowany" - podkreśla.
Mylisz się.

Życie zaczyna się wtedy gdy dziewczynki bawiąc się w dom z całą stanowczością stwierdzają, że będą mieć męża i dzieci.:-D
__________________

Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !
Devon_rose jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-08, 17:41   #1250
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez cjoe Pokaż wiadomość
Życie człowieka zaczyna się wcześniej niż w momencie poczęcia i nie kończy sie razem ze śmiercią dowody:
Ian Stevenson, autorytet w dziedzinie zjawisk nadprzyrodzonych, psychiatra i biochemik, stwierdził że o istnieniu wielu wcieleń świadczą ślady na ciele, znamiona oraz znaki szczególne, które posiada wielu z nas.
to fantastyczne, co piszesz, bo to oznacza, że przy aborcji nikt nie umiera! zmienia tylko miejsce pobytu.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-08, 22:01   #1251
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez cjoe Pokaż wiadomość
Nie zrozumiałaś mnie, chodzi mi o to że Ian Stevenson, autorytet w dziedzinie zjawisk nadprzyrodzonych, psychiatra i biochemik, stwierdził że o istnieniu wielu wcieleń świadczą ślady na ciele, znamiona oraz znaki szczególne, które posiada wielu z nas.
nie no, zrozumiałam, bo co tu jest do rozumienia. po śmierci dusza wędruje do innego ciała, zmienia więc miejsce pobytu. ma szansę na urodzenie się w lepszych okolicznościach.

Cytat:
Mam nadzieję że teraz to przeczytałaś.
oczywiście, że nie.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-09, 16:35   #1252
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
nie no, zrozumiałam, bo co tu jest do rozumienia. po śmierci dusza wędruje do innego ciała, zmienia więc miejsce pobytu. ma szansę na urodzenie się w lepszych okolicznościach.



oczywiście, że nie.


tldr
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-09, 17:55   #1253
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Zrób ktoś tl;dr
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-08-16, 15:04   #1254
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
to fantastyczne, co piszesz, bo to oznacza, że przy aborcji nikt nie umiera! zmienia tylko miejsce pobytu.

To jest chyba koronny argument na każdego religijnego szaleńca
__________________
Cytat:
Napisane przez katarzynka1978 Pokaż wiadomość
A rozważania typu "czy mój okaże się wyjątkiem?" mają taką samą wartość jak "czy trafię w lotto?"

Cytat:
Napisane przez misorpresa Pokaż wiadomość
Dlaczego uważasz, że to troll? Bo tobie się to nie przydarzyło i twoim koleżankom również? Naprawdę solidny argument.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:30   #1255
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez siatkarka19 Pokaż wiadomość
Pora abym i ja dodala swoje 3 grosze. Nigdy nie lubilam dzieci, pozdrozowalam ze znajomymi po roznych krajach, nie oszczedzalam. zarabilalam, mieszkalam z rodzicami, wiec wszytsko przeznaczalam na zachcianki, telefonu, podroze, drogie kosmetki, zabiegi.. zero zmartwien. w mracu poznalam chlopaka z ktorym po dwoch tyg zaszlam w ciaze. Nie ukladalo nam sie najlepiej, pracowalismy za granica, on nie byl polakiem. Dokladnie w noc w ktora poczelismy dziecko rozstalismy sie. Pozniej bylo juz tylko gorzej. Starcilismy prace 1 maja oboje (ta sama firma). On 6 maja wylatywal na miesieczny wczesniej juz zaplanowany urlop, mial wrocic 6 czerwca. Ja nie czulam sie najlepiej, ale nie przyszlo by mi do glowy, zeby zrobic test. Nie bylo opcji, gdyz uzylam tabletki EllaOne, a pozniej zabezpieczalismy sie sukcesywnie. Nie mialam okresu od 1 kwietnia, na internecie przeczytalam, ze po ella ona, okres moze sie sponiac do pol roku. Czesto chodzilam do toalety, mialam mdlosci, ale nigdy bym nie pomyslala, ze jestem w ciazy. zwlaszcza, ze do wpadki mialony dojsci 2 dni po okresie, co oznaczalo dni nieplodne. W koncu 20 maja zrobilam test. Mocne dwie kreski. Ciaza... placz, niedowierzanie, brak kontaktu z nim. w koncu po udanym kontakcie i radosnym oznajmieniu, ze jestem w ciazy, a my oboje bez pracy, postanowilam usunac ciaze. W kraju w ktorym mieszkam, jest ona legalna na zyczenie. Mieszkalam z rodzicami, ktorzy i tak byli surowi, a on mieszkal na pokoju z bratem. Nie bylo opcji aby wychodzwac dziecko, bo nie mielismy nic.. pracy, mieszkania, glupiego talerza. Udalam sie na konsultacje po tygodniu od zrobienia testu. Zrobili mi skan, nie pytali o szczegoly dlaczego chce usunac, wystarczyla im odpowiedz - ze wzgledow ekonomicznych. Na scanie Pani oznajmila mi, ze to 7 tydzien i 1 dzien. czyli dokladnie wtedy kiedy uprawialismy sex, a pozniej wzielam tabletke ellaone. Trafila z data poczecia idealne (7 kwietnia) i zdecydowalam sie na aborcje farmakologiczna do 9 tygodnia. Termin mialam na 9 czerwca. Czyli ponad tydzien czekania, ponad tydzien ukrywania mdlosciw domu, ponad tydzien meki, placzu, zmian decyzji. W koncu nadszedl dzien, 17:45 mialam wstawic sie w szpitalu... nie pojechalam. To jaka ulge i szczescie poczulam jest nie do opisania. Usmiech nie schodzil mi z twarzy. Moglam skakac z radosci. Od poczatku ciazy minely juz dwa miesiace, ja zarzylam elleona, pilam 2L coli codziennie, kawe litrami, nie bralam zadnych witamin, bo przeciez i tak usune. Nie dbalam o siebie w ogole, pilam alkohol. W koncu wrocil ojcien dziecka z urlopu. Widzialam tylko jak sie bawi na facebooku, grille, imprezy, alkohol, a ja siedzialam sama w domu..czekalam az sie odezwie, zapytal tylko czy juz po wszystkim, odpwoiedzialam mu nie. Nawet wtedy nie przyszedl mnie zobaczyc. Olal wszystko, zostawil decyzje mi, jej konsekwencje, bo przeciez to moje cialo i ja mam moc decydowania. W koncu stwierdzil, ze chce dziecko, ale zostalo niecale pol roku, a my dalej bez mieszkania, pracy, bez perspektyw. W koncu po kolejnej imprezie i kolejnej panience u jego boku, zdecydowalam sie zadzwonic do szpitala umowic sie na drugi termin. Codziennie wchodzilam na strony typu pro choice czy to na fb, czy fora, czy tutaj. szukalam usprawiedliwienia. Czytalam kazde zdanie wypowiedziane tutaj przez osoby pro choice i czulaam,ze dobrze robie.Kiedy mialam watpliwosci i chcialam zatrzymac dziecko, szybko wchodzilam tutaj zeby przeczytac argumenty prochoice. W szpitalu zrozumieli bez problemu, nie jest to latwa decyzja i dali mi termin na aborcje chirurgiczna w 14 tygodniu. Ile ja nocy przeplakalam, codziennie million razy zmienialam zdanie, kochalam to dziecko, ale sama bez pracy i miejsca do zycia, nie mialam szans go wychowac. Do tego znajomi mowili, juz nigdzie nie pojedziesz, w domu z dzieckiem 24h. Ja sama mialam wizje siebie zaniedbanej w domu caly dzien z dzieckiem.Do tego bede gruba, z rozstepami, kto mnie zechce? Rodzice wybudowali dom w polsce i za miesiac sie wyprowadzaja. Dali mi tydzien przed aborcja ultimatum - mam miesiac na znalezienie mieszkania i pracy. Jak mialam znajezc prace bedac 14 tyg ciazy? Dlatego jeszcze bardziej utwierdzalam sie w przekonaniu, ze aborcja to jedyna sluszna decyzja. W koncu bedac w szpitalu na konsultacji, pozniej drugi raz, widzialam pelno mlodych dziewczyn z mamami, par, szczesliwych, zartujacych.Nawet pielegniarki z usmiechem na twarzy o tym mowily, jakby to byl zabieg wyrywania zeba. Dlatego jeszcze bardziej uswiadamialam sobie, ze robie dobrze, ze to nic, oni wiedza lepiej. Wiec wydawalo mi sie to normlane. Inni usuwaja z usmiechem na twarzy, to dlaczego ja mam wyrzuty. Zwyczajnie wydawalo mi sie, ze histeryzuja. W koncy 3 dni przed aborcja, dalam szanse ostatnia ojcu dziecka, powiedzialam sobie, ze jezeli sie pojawi, to znak, ze mam zatrzymac dziecko. Mimo prob umowienia sie, albo nie przychodzil, albo nie odpisywal. W koncu w noc przed stwierdzil, ze przyjdzie, bo chce mnie zobcazyc ostatni raz przed aborcja. Nie przyszedl. Napisalam mu, ze o 7 rano jade do szpitala, mowil, ze sie pojawi. Cala noc nie spalam i stwierdzilam, jak rano przyjdzie, nie usuwam. Od 6 czekalam w oknie.. nie przyszedl. Cala droge do szpitala plakalam, a wlasciwie wylam. Lekarka ktora mnie konsultowala przed zabiegiem, zmierzyla cisnienie i temperature ktora byla 38.. wszystko od placzu. Musiala sie upewniac z doktorem czy nie przelozyc zabiegu, bo jestem cala rozpalowana, czerwona od placzu. Tak bardzo tego nie chcialam. Na korytarzu 20 osob kazda z osoba towarzyszaca, z usmiechemna twarzy, zarty.. Kobiety dojrzale i mlode. Kazda usmiechnieta,, zero lez. jakby to byl zabieg wycinania wyrostka. W koncu padaja slowa ' teraz dam Ci tabletki, po nich nie ma juz odwrotu'. Zaczelam wyc jak szalona, ale zrobilam to. Jedna sekuna w mojej glowie zrob to i zrobilam to.Myslalam o tych wszystkim pro choice,, oni musza miec racje. wlozylam dwie tableki pod jezyk.. poczulam ulge. Nie plakalam moze godzine. Nie ma odwrotu. Jeszcze lezac na stole wylam jak glupia. obudzilam sie po narkozie z ulga. Potem juz bylo tylko gorzej. cala noc plakalam bo chcialam moje dziecko, wylam jak szalona jak moglam skrzywidzic kogos, kto nie zrobil mi nic zlego. Mylalam egoistycznie, moglam zmusic ojca dziecka do alimetow, ale nie chcialam byc samotna matka. kto mnie zechce z dzieckiem? bez pracy, zyjaca za marne grosze miesiecznie. Zyjaca na przyslowiowym 'jakos to bedzie, od pierwszego do pierwszego'. Nie chcialam takiego zycia, ale dzis oddalabym swoje aby moje dziecko moglo zyc. Oddalabym wszystko. Od samego poczatku mysle o smobojstwie, chce do mojego dziecka. Chce byc mama w styczniu, nie wyobrazam sobie, ze w styczniu nia nie zostane. Chce byc spowrotem w 14 tygodniu ciazy. Chce spowrotem mojego maluszka NIc wiecej od zycia nie chce, moge byc biedna, brzydka, bez nogi, reki ale chce do mojego dziecka. Mozecie mnie potepiac, zyczyc mi zle, dla mnie zycie i tak sie skonczylo. Sa momenty, ze w glowie mam tylko smierc, ale tylko dlatego, ze otaczaja mnie ludzie nie mialam okazji tego zrobic, ale pewnie niedlugo sie to stanie.Nie mam ochoty zyc, nie mam sensu zeby zyc. Chce juz tylko byc znowu z moim malenstwem, to wszystko co sie teraz dla mnie liczy.

Napisalam to tylko po to, zeby ostrzec innych. Na zagranicznych stronach mowi sie o 95% kobiet ktore nie zaluja aborcji. To mnie upewnialo w przekonaniu,ze robie dobrze. Uwierzcie mi dziewczyny, kobiety ktore rozwazaja aborcje, nie ma po niej zycia. Twojego zycie juz nigdy nie bedzie takie samo. Nigdy. To jest prawdziwy koniec. Jezeli ten wpis pomoze aby jednej kobiecie, aby tej aborcji nie robila, to i tak bedzie sukces. Ja zmienialam zdanie million razy, wiedzialam, ze nie mam nic dla tego dziecka, a i tak jedna sekunda wlozenia tabletki pod jezyk zmienila wszystko. Ta jedna seksuna zabrala mi cale zycie. Nigdy sobie tego nie wybacze, nawet nie chce.. chce tylko i wylacznie przebaczenia mojego dziecka. Bog mnie nie interesuje, nie potrzebuje jego wybaczenia, zrozumienia.. tylko zalezy mi na dziecku. Teraz mozecie mi smialo jechac, ze jestem morderczynia.. doskonale o tym wiem i nigdy sie z tego uczucia nie uwolnie. Jedna droga dla mnie teraz to smierc. A wam dziewczyny zycze, zebyscie byly na tyle silne i odwazne aby podjac inna decyzje. Aby urodzic. Inna deyzja.. wraca i bedzie wracac przez lata. Wpiszcie sobie w google ' regret abortion' ile dziewczyn i kobiet zaluje. O tym sie nie mowi, nie pisze. Ja tez myslalam, ze to wymysl katoli, klerykow, polityki, mezczyzn albo kobiet ktore same oszpecone przez ciaze, chca zle dla innych kobiet,ja mam rozstepny, to Ty tez bedziesz miec.. i innych ktorzy nie powinni byc zainteresowanimoja macica. Kiedys bylam pro choice. teraz jestem 100% pro life, gdyby nie legalna aborcja w krajuw ktorym mieszkam wciaz bylabym w ciazy. Wciaz bylam bym mama. Teraz jestem nikim. Nawet nie chce nazywac sie kobieta.
Posłuchaj: pro choice to nie jest namawianie nikogo do dokonania aborcji. To tylko prawo do podjęcia dobrowolnej i świadomej decyzji. Ty swoją decyzję oparłaś na "znakach" czy bliżej nieokreślonych omenach, na tym co "ludzie powiedzo" i podjęłaś decyzję dla siebie złą. Tylko tyle. Natomiast, proszę Cię, nie obwiniaj za nią pro-choice ponieważ jako jedna z orędowniczek wolnego wyboru byłabym ostatnią osobą, która komukolwiek radziłaby usunięcie ciąży. My mówimy tylko: przemyśl sto razy i zdecyduj świadomie. W Polsce jest prawny zakaz aborcji ale zapewniam Cię, że jezeli kobieta chce usunąć ciążę to nie będzie miała z tym problemu ŻADNEGO i zrobi to prywatnie lub za granicą. Ustawa antyaborcyjna to u nas fikcja. Także nie szukaj tutaj winnych dookoła. Masz wolny wybór, podjęłaś taką decyzję i nikt Cię nie zmuszał.

EDIT
Naprawdę radze Ci poszukać pomocy specjalisty (psychiatry, psychologa) bo sama tego nie udźwigniesz. I to pilnie.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2016-08-16 o 15:36
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:41   #1256
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Ale wiesz, że jak matka umrze np. W 6 miesiącu ciąży (przez ciążę) to płód też umrze?
Niekoniecznie. Jesli w pore przyjdzie pomoc, dziecko w 6mcu ma szanse żyć.

Pamietacie historie z tego roku we Wrocławiu, gdzie kobiete, u której stweirdzono smierć mózgu utrzymywali przy zyciu 55 dni przez rozne sprzęty bo byl to dopiero 17tc? Dziecko żyje.
http://www.gazetawroclawska.pl/zdrow...iecko,9893302/
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.

Edytowane przez dorris23
Czas edycji: 2016-08-16 o 15:44
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 16:20   #1257
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Niekoniecznie. Jesli w pore przyjdzie pomoc, dziecko w 6mcu ma szanse żyć.

Pamietacie historie z tego roku we Wrocławiu, gdzie kobiete, u której stweirdzono smierć mózgu utrzymywali przy zyciu 55 dni przez rozne sprzęty bo byl to dopiero 17tc? Dziecko żyje.
http://www.gazetawroclawska.pl/zdrow...iecko,9893302/
Do tej pory mam mieszane uczucia, Dorris.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 16:30   #1258
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Do tej pory mam mieszane uczucia, Dorris.
Dlaczego? Ja to uwazam za duzy sukces medycyny. Matka nie zmarła przez ciąże, a skoro mozna bylo uratowac dziecko to moim zdaniem bardzo dobrze zrobili.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 17:01   #1259
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Dlaczego? Ja to uwazam za duzy sukces medycyny. Matka nie zmarła przez ciąże, a skoro mozna bylo uratowac dziecko to moim zdaniem bardzo dobrze zrobili.
To jest sukces tylko jeśli matka i rodzina chcieli tego dziecka. Bo jeśli nie, to nie jestem pewna czy to jest dobre rozwiązanie.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 17:10   #1260
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
To jest sukces tylko jeśli matka i rodzina chcieli tego dziecka. Bo jeśli nie, to nie jestem pewna czy to jest dobre rozwiązanie.
No to także, oczywiście.
Ale mimo to jednak miałabym poczucie jakiejś makabreski, gdybym dowiedziała się, że przyszłam na świat w dwa miesiące po śmierci matki i rozwijałam się wewnątrz jej martwego organizmu. Zaznaczam, że to tylko moje odczucie i ktoś może twierdzić inaczej powołując się na postęp w medycynie umożliwiający takie narodziny.

Brrr... przypomniały mi się z artykuły o porodzie trumiennym.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-24 20:37:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.