Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA

[Shawtty]

Jak już gadamy o księżach, nienawidzę, po prostu nienawidzę, gdy taki odmawia ochrzczenia komuś dziecka, bo rodzice nie mają ślubu kościelnego. Cóż dziecko winne? Myślałam, że księża powinni się cieszyć, że ktoś chce wprowadzić nowego członka do Kościoła, ale cóż...

[Renatka_2108]

Napisane przez Mijanou

Oczywiście, że sami sobie to robią, skoro ochoczą wyciągają kasę i to niemałą.

Niedawno znajoma pojechała na pogrzeb w dalszej rodzinie gdzieś w Polsce B- wieś nieduża, głównie popegeerowska, każdy ledwo wiąże koniec z końcem. "Cołaska" za pogrzeb wynosiła (na zyczenie księdza) 1000 zł (jeden tysiąc złotych) za odprowadzenie zwłok na cmentarz, pokropek i mszę bez kazania. I co, myślisz, że nie dali? Dali.

Już bym mu dała...
Dam ile mam i tyle.

Napisane przez Shawtty

Jak już gadamy o księżach, nienawidzę, po prostu nienawidzę, gdy taki odmawia ochrzczenia komuś dziecka, bo rodzice nie mają ślubu kościelnego. Cóż dziecko winne? Myślałam, że księża powinni się cieszyć, że ktoś chce wprowadzić nowego członka do Kościoła, ale cóż...

On chce rodziców nawrócić, cóż mu po 100 czy 200zł z chrzest jak można naciagnąć rodziców na slub kościelny i zgarnąć 500 plus 200 za chrzest

Co do księży... u mojej bliskiej koleżanki była sytuacja iż, dziecko urodziło się chore, tatuś zwiał, wziął oszczedności, dzieciaka nawet nie widział. Dziewczyna z chorym dzieckiem, ledwo żywa po porodzie, otumaniona lekami. Jak jej kazali jechać do domu i pierwsze co jako wierząca chciała iść do Kościoła poprosić o mszę za zdrowie i ŻYCIE dziecka to co ksiądz na to? "30 zł się należy".
A zaznaczam że dziewczyna na autobus powrotny do domu pożyczała pieniądze więc te 30zł to nie były "drobne" wtedy dla niej.

Ja bym chyba bez ogródek naszemu proboszczowi je*bła i tyle by mnie widzieli

[Shawtty]

Napisane przez Renatka_2108

J

Co do księży... u mojej bliskiej koleżanki była sytuacja iż, dziecko urodziło się chore, tatuś zwiał, wziął oszczedności, dzieciaka nawet nie widział. Dziewczyna z chorym dzieckiem, ledwo żywa po porodzie, otumaniona lekami. Jak jej kazali jechać do domu i pierwsze co jako wierząca chciała iść do Kościoła poprosić o mszę za zdrowie i ŻYCIE dziecka to co ksiądz na to? "30 zł się należy".
A zaznaczam że dziewczyna na autobus powrotny do domu pożyczała pieniądze więc te 30zł to nie były "drobne" wtedy dla niej.

Ja bym chyba bez ogródek naszemu proboszczowi je*bła i tyle by mnie widzieli

i to wcale nie są rzadkie przypadki...

[Mijanou]

Napisane przez Shawtty

i to wcale nie są rzadkie przypadki...

No niestety, ale większość księży kompletnie nie zna wartości pieniądza i chyba nie wie, że na te 30 zł nieraz trzeba porządnie zasuwać. Oni obracają znacznie większymi kwotami.

Kurczę, zauważcie też, że w krajach, gdzie dominuje protestantyzm ludzie żyją w jakimś tam spokoju i dobrobycie. Tam, gdzie dominuje katolicyzm stale jakiś kryzys a w państwach konkordatowych to już państwo utrzymuje księży katechetów, kapelanów, uniwerki i szkoły katolickie i daje kasę na kościoły. A nie znam państwa, które wyplątało się z konkordatu.

[Lottie69]

Napisane przez Mijanou

No niestety, ale większość księży kompletnie nie zna wartości pieniądza i chyba nie wie, że na te 30 zł nieraz trzeba porządnie zasuwać. Oni obracają znacznie większymi kwotami.

Kurczę, zauważcie też, że w krajach, gdzie dominuje protestantyzm ludzie żyją w jakimś tam spokoju i dobrobycie. Tam, gdzie dominuje katolicyzm stale jakiś kryzys a w państwach konkordatowych to już państwo utrzymuje księży katechetów, kapelanów, uniwerki i szkoły katolickie i daje kasę na kościoły. A nie znam państwa, które wyplątało się z konkordatu.

Bo według mnie konkordat to trochę taki patologiczny związek państwa z kościołem, a z takich małżeństw ciężko się wydostać

Co do pogrubionego, to to się chyba tyczy również obecnych nastolatków. Daję jednemu korepetycje, chłopak ma spokojnie 17-18 lat, ma poprawkę w sierpniu w technikum. W 3 tygodnie chce nadrobić materiał z całego roku, ale co najmniej raz w tygodniu przekłada zajęcia, nie robi zadań. Najbardziej to mi szkoda matki, która za te zajęcia płaci... Ale widać, że są z takiej średniej grupy finansowej, gówniarz pracy w życiu żadnej nie zaznał, to i nie uszanuje.

Odprowadzałam siostrę na kolonie - wśród rodziców oczywiście znalazło się kilkoro pod ścianą, słowiański przykuc z fajką obowiązkowy.
Największa Graża lub Janusz - 30 minut po rozpoczęciu zbiórki nadal nie było jednego dziecka, dzwonią do rodziców i pojawia się tylko hasło "Michałek nie jedzie na kolonie". Kolonie dofinansowywane z mopru, więc cholera, jakiś dzieciak pojechałby zamiast niego, gdyby powiedzieli dzień wcześniej

[79 Marta]

Napisane przez Lottie69

pod ścianą, słowiański przykuc z fajką obowiązkowy.
Największa Graża lub Janusz - 30 minut po rozpoczęciu zbiórki nadal nie było jednego dziecka, dzwonią do rodziców i pojawia się tylko hasło "Michałek nie jedzie na kolonie". Kolonie dofinansowywane z mopru, więc cholera, jakiś dzieciak pojechałby zamiast niego, gdyby powiedzieli dzień wcześniej

bo to w myśl zasady, że mam w d... innych.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Shawtty

Jak już gadamy o księżach, nienawidzę, po prostu nienawidzę, gdy taki odmawia ochrzczenia komuś dziecka, bo rodzice nie mają ślubu kościelnego. Cóż dziecko winne? Myślałam, że księża powinni się cieszyć, że ktoś chce wprowadzić nowego członka do Kościoła, ale cóż...

Bo chrzcząc dziecko rodzice zobowiązuja się, że wychowają dziecko w wierze kościoła katolickiego. Rodzice nie mający ślubu kościelnego nie żyją zgodnie z wytycznymi kk, więc skoro nie żyją naukami kk, nie rokują, że wychowają dziecko w wierze.

Wiadomo, że są różne sytuacje i tu też roztropność księdza jest potrzebna.
Znam takiego który jeśli nie ma przeszkód, proponuje ślub z chrzcinami za free w takiej sytuacji.

Osobiście miałam sytuację, że chciałam dziecko ochrzcić w konkretną niedzielę. Ksiądz odmówił, bo chrzczą w inną niedzielę, ale oczywiście za dodatkową opłatą może ochrzcić w wybraną przeze mnie niedzielę.
Podziękowałam, ochrzciłam dziecko w innej parafii, w wybranym przez siebie terminie, za darmo.

Na mnie to tak działa, że jak ktoś nie chce ode mnie kasy, to sama chcę z siebie dać, ale jak ktoś woła i to sporo, to z przekory nie dam.

Mieszkałam kiedyś w takiej parafii, gdzie ksiądz kościół budował.
Ksiądz wyliczył ile każdy parafianin ma conajmniej kasy co miesiąc dawać, żeby było na budowę. Do skrzynek powrzucał listy w tonie wezwania do zapłaty.
Kazał dawać na tacę w podpisanej kopercie, a najlepiej na konto. i jak ktoś ma w koncie inny adres, to dopisywać ten pod którym mieszka na terenie parafii.
Co miesiac robił podsumowanie i mówił która ulica dała najwiecej, czy która rodzina oraz kto nie dał nic czy najmniej. Na tablicy wieszał listę. W przypadku bloków ile dala która klatka, a w przypadku domów ile kasy dostal spod którego adresu.
Obłęd.

[Miss Saeki]

Napisane przez PaulinciaKWC

Cennika koscielnego nie przewidzisz. Niezbadane są wyroki księży

Przewidzisz, przewidzisz. Kiedyś powstała taka strona: http://colaska.pl/

Moje doświadczenie mówi: idź do zwykłego księdza to Cię oskubie (wiadomo, z wyjątkami). Idź do zakonnika to jeszcze on będzie chciał Cię obdarować.

Niestety widać ogromną różnicę w "wychowaniu".

[Mijanou]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

[COLOR=Silver]
Mieszkałam kiedyś w takiej parafii, gdzie ksiądz kościół budował.
Ksiądz wyliczył ile każdy parafianin ma conajmniej kasy co miesiąc dawać, żeby było na budowę. Do skrzynek powrzucał listy w tonie wezwania do zapłaty.
Kazał dawać na tacę w podpisanej kopercie, a najlepiej na konto. i jak ktoś ma w koncie inny adres, to dopisywać ten pod którym mieszka na terenie parafii.
Co miesiac robił podsumowanie i mówił która ulica dała najwiecej, czy która rodzina oraz kto nie dał nic czy najmniej. Na tablicy wieszał listę. W przypadku bloków ile dala która klatka, a w przypadku domów ile kasy dostal spod którego adresu.
Obłęd.

I on to głośno mówił, wymieniając nazwiska i adresy? A co na to ustawa o ochronie danych?

A to z miejscowego kościoła (wrażliwych proszę, by nie wchodzili na link, żeby nie bylo, że nie ostrzegałam): http://mojaorunia.pl/index.php?optio...mid=24&id=1027

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Mijanou

I on to głośno mówił, wymieniając nazwiska i adresy? A co na to ustawa o ochronie danych?

tak

[Mijanou]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

tak

Szkoda, ze nikt mu nie wytoczył sprawy o złamanie prawa. No ale do niedawna kler stał ponad prawem. Nawet do tej pory w mniejszych miejscowościach to słowo "dobrodzieja" jest prawem.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Miss Saeki

Przewidzisz, przewidzisz. Kiedyś powstała taka strona: http://colaska.pl/

Moje doświadczenie mówi: idź do zwykłego księdza to Cię oskubie (wiadomo, z wyjątkami). Idź do zakonnika to jeszcze on będzie chciał Cię obdarować.

Niestety widać ogromną różnicę w "wychowaniu".

Omg i moje miasto w niechlubnym rankingu

Tez to widze. Dominikanie "u mnie" mają winnice i organizują degustacje dla wiernych

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez Mijanou

Szkoda, ze nikt mu nie wytoczył sprawy o złamanie prawa. No ale do niedawna kler stał ponad prawem. Nawet do tej pory w mniejszych miejscowościach to słowo "dobrodzieja" jest prawem.

nikt sprawy nie wytoczył, bo wszyscy się na to godzą. tak samo jak godzą się na "dyżury sprzątania w kościele" i zamiast w sobotę wieczorem odpocząć to lecą z własnymi środkami czystości i sprzątają. bo jak nie sprzątną to ksiądz na ambonie wypomni, a "dyżur" i tak przejdzie na następną sobotę.

[PaulinciaKWC]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6428670 6]nikt sprawy nie wytoczył, bo wszyscy się na to godzą. tak samo jak godzą się na "dyżury sprzątania w kościele" i zamiast w sobotę wieczorem odpocząć to lecą z własnymi środkami czystości i sprzątają. bo jak nie sprzątną to ksiądz na ambonie wypomni, a "dyżur" i tak przejdzie na następną sobotę.[/QUOTE]

O tak, dyzury sprzatania sa tez ciekawe.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Shawtty

Jak już gadamy o księżach, nienawidzę, po prostu nienawidzę, gdy taki odmawia ochrzczenia komuś dziecka, bo rodzice nie mają ślubu kościelnego. Cóż dziecko winne? Myślałam, że księża powinni się cieszyć, że ktoś chce wprowadzić nowego członka do Kościoła, ale cóż...

A ja nienawidzę kiedy ktoś, ktoś od zasad jakiejś wiary sam jest lata świetlne, pcha tam swoje niczego nieświadome dziecko.
Po co ?

[Jakkolwiek]

Napisane przez Mijanou

A to z miejscowego kościoła (wrażliwych proszę, by nie wchodzili na link, żeby nie bylo, że nie ostrzegałam): http://mojaorunia.pl/index.php?optio...mid=24&id=1027

Teraz "obrońcy życia" przenieśli się ze swoimi szmatami z zakrawawionymi płodami pod szpital na Kliniczną, gdzie jest oddział patologii ciąży, gdzie przychodzą kobiety, które próbują ratować swoją ciążę, albo wychodzą świeżo po usunięciu uszkodzonego płodu. To jest banda debili i hipokrytów.
Tak, to legalne, jakby ktoś pytał. Załatwili sobie jakieś orzeczenie od psychologa, że ich transparenty nie wpływają w negatywny sposób na psychikę dzieci.

Są organizowane kontr-pikiety, jeśli któraś Gdańszczanka chce dołączyć- proszę o pw.

[panna_felicjanna]

Jak moja babcia umarła, to mama z ciotką poszły załatwiać pogrzeb. Chciały dać księdzu 300 zł. Co na to ksiądz? Powiedział, że nie będzie przyjmował jałmużny i jak dostaną pieniądze z zasiłku pogrzebowego, to niech przyjdą z całą kwotą (900 zł). Zdenerwowały się, nagadały mu, że to skandal i niech pokaże cennik, ale ostatecznie i tak zapłaciły za 2 dni, bo inaczej pogrzeb by się nie odbył.

Z kolei jedna znajoma para chciała wziąć ślub. Nie pamiętam już ile chcieli zapłacić za mszę, ale w każdym razie według księdza dawali za mało. Kazał im więc dozbierać i przyjść za jakiś czas.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez panna_felicjanna

Jak moja babcia umarła, to mama z ciotką poszły załatwiać pogrzeb. Chciały dać księdzu 300 zł. Co na to ksiądz? Powiedział, że nie będzie przyjmował jałmużny i jak dostaną pieniądze z zasiłku pogrzebowego, to niech przyjdą z całą kwotą (900 zł). Zdenerwowały się, nagadały mu, że to skandal i niech pokaże cennik, ale ostatecznie i tak zapłaciły za 2 dni, bo inaczej pogrzeb by się nie odbył.

Z kolei jedna znajoma para chciała wziąć ślub. Nie pamiętam już ile chcieli zapłacić za mszę, ale w każdym razie według księdza dawali za mało. Kazał im więc dozbierać i przyjść za jakiś czas.

Ciekawe co by się stało z ciałem jakby serio nie zapłacili więcej. Pogrzeb chyba musi się jakoś odbyć.

[Lena_94]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;64288936]Ciekawe co by się stało z ciałem jakby serio nie zapłacili więcej. Pogrzeb chyba musi się jakoś odbyć.[/QUOTE]

Jest jeszcze świecki pogrzeb.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6428803 1]A ja nienawidzę kiedy ktoś, ktoś od zasad jakiejś wiary sam jest lata świetlne, pcha tam swoje niczego nieświadome dziecko.
Po co ?[/QUOTE]

Myślę że sporo dzieci chodzi, bo koledzy chodzą- same jeszcze są bez głębszej refleksji. Ja np tak naprawdę ogarnęłam się w liceum, a moja zmiana poglądów(albo samodzielne myślenie) pojawiła się w gimnazjum.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez Jakkolwiek

Teraz "obrońcy życia" przenieśli się ze swoimi szmatami z zakrawawionymi płodami pod szpital na Kliniczną, gdzie jest oddział patologii ciąży, gdzie przychodzą kobiety, które próbują ratować swoją ciążę, albo wychodzą świeżo po usunięciu uszkodzonego płodu. To jest banda debili i hipokrytów.
Tak, to legalne, jakby ktoś pytał. Załatwili sobie jakieś orzeczenie od psychologa, że ich transparenty nie wpływają w negatywny sposób na psychikę dzieci.

Są organizowane kontr-pikiety, jeśli któraś Gdańszczanka chce dołączyć- proszę o pw.

Może spróbujmy pisać "przeciwnicy wyboru"? Wiem że wszędzie o tych obrońcach mówią ale ja po prostu nie mogę znieść tego zakłamania. Ludzie mają różne zboczenia ale ci to chyba naprawę mają stan ekstazy jak myślą o rodzeniu chorych dzieci itp.

[Jakkolwiek]

Napisane przez Lena_94

Może spróbujmy pisać "przeciwnicy wyboru"? Wiem że wszędzie o tych obrońcach mówią ale ja po prostu nie mogę znieść tego zakłamania. Ludzie mają różne zboczenia ale ci to chyba naprawę mają stan ekstazy jak myślą o rodzeniu chorych dzieci itp.

Zygotarianie? Płodziarze?

Może opowiem trochę o tych naszych kontr-pikietach. W sumie to taka tragikomedia.

Od księdza (zakonnika?) usłyszałyśmy, że: jesteśmy pedałami, dziećmi szatana, szkoda, że nas matka nie wyskrobała, powinnyśmy zdechnąć.
Od reszty gawiedzi (to będą cytaty), że chcemy skakać po kutasach, dlatego chcemy aborcji, chcemy się seksić codziennie, jesteśmy morderczyniami, lesbijkami, płaci nam Nowoczesna/Gazeta Wyborcza/ Merkel/ Putin, że jesteśmy prostytutkami, nie mamy głów i można nas używać jak się chce. Miłość do bliźniego pełną parą.
Trochę mamy ponagrywane.
W poprzednią sobotę przyjechały śmieszne bojóweczki ONRu, próbowali nas zastraszać, grozić, były przepychanki.
Polecam. Super zabawa

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Lena_94

Myślę że sporo dzieci chodzi, bo koledzy chodzą- same jeszcze są bez głębszej refleksji. Ja np tak naprawdę ogarnęłam się w liceum, a moja zmiana poglądów(albo samodzielne myślenie) pojawiła się w gimnazjum.

No dobrze, ale tu jest mowa o rodzicach - dorosłych ludziach - którzy od zasad tej wiary odeszli, a pchają do niej swoje dziecko. Dalej to nie tłumaczy po co to robią.

[201701121406]

Napisane przez kisielova

Wiem, że to nie wątek o Romach ale dodam jeszcze od siebie- siedzimy w jednej z knajpek na wrocławskim rynku, palę papierosa, zjadam ciasto. Nagle zaroiło się wokół nas od Romów. Jeden zagaduje ludzi przy sąsiednim stoliku, że coś tam daj, inny z akordeonem, a jeszcze jeden podchodzi do naszego stolika, wkłada łapę w moje ciasto i z chytrym wyrazem twarzy mówi "heheh, chyba już nie będziesz jadła hehehehe". Zamurowało mnie, na co mój małżonek wyciągnął mi z reki papierosa i zgasił go na tymże cieście. Podał talerzyk facetowi i życzył smacznego. Ten oczywiście w ryk, ze polska świnia, że **uj i różne takie. Obsługa w sekundę interweniowała i usunęła pana z terenu ogródka.
Z małżonka dumna nie jestem ale to chyba jedyny sposób na takich ludzi- chamstwem na chamstwo.

A co tu było chamskiego w jego reakcji? To było wasze ciasto, nie cudze. Zapłaciliście, wiec równie dobrze moglibyście nawet wyrzucić do śmietnika. Imo dobrze zrobił.



I też podziwiam refleks małżonka.

[Mijanou]

Napisane przez Jakkolwiek

Zygotarianie? Płodziarze?

Może opowiem trochę o tych naszych kontr-pikietach. W sumie to taka tragikomedia.

Od księdza (zakonnika?) usłyszałyśmy, że: jesteśmy pedałami, dziećmi szatana, szkoda, że nas matka nie wyskrobała, powinnyśmy zdechnąć.
Od reszty gawiedzi (to będą cytaty), że chcemy skakać po kutasach, dlatego chcemy aborcji, chcemy się seksić codziennie, jesteśmy morderczyniami, lesbijkami, płaci nam Nowoczesna/Gazeta Wyborcza/ Merkel/ Putin, że jesteśmy prostytutkami, nie mamy głów i można nas używać jak się chce. Miłość do bliźniego pełną parą.
Trochę mamy ponagrywane.
W poprzednią sobotę przyjechały śmieszne bojóweczki ONRu, próbowali nas zastraszać, grozić, były przepychanki.
Polecam. Super zabawa

Jestem Gdańszczanką i chcę wziąć udział w kontr-demonstracji. Ten księżulo pełen katolickiej milości bliźniego (okreslenie użyte celowo bo z chrześcijańską miłością nie ma to związku) musiałby trafić, cholera, na mnie. I trafi zapewne

EDIT
Już niedługo cały szpital z Klinicznej przeniesie się do tego nowo budowanego budynku na terenie UCK (Akademia Medyczna). A tam nie ma zgody na żadne pikiety i krzykaczy. Dziwię się też, że dyrektor szpitala na Klinicznej nie interweniuje w sprawie i pozwala zakłócać spokój pacjentek. NO daj spokój, a jeśli jakaś kobieta poroni, jest w dołku i wyjdzie prosto na te obrazy zakrwawionych płodów?

[Jakkolwiek]

Napisane przez Mijanou

Jestem Gdańszczanką i chcę wziąć udział w kontr-demonstracji. Ten księżulo pełen katolickiej milości bliźniego (okreslenie użyte celowo bo z chrześcijańską miłością nie ma to związku) musiałby trafić, cholera, na mnie. I trafi zapewne

EDIT
Już niedługo cały szpital z Klinicznej przeniesie się do tego nowo budowanego budynku na terenie UCK (Akademia Medyczna). A tam nie ma zgody na żadne pikiety i krzykaczy. Dziwię się też, że dyrektor szpitala na Klinicznej nie interweniuje w sprawie i pozwala zakłócać spokój pacjentek. NO daj spokój, a jeśli jakaś kobieta poroni, jest w dołku i wyjdzie prosto na te obrazy zakrwawionych płodów?

Rozmawiałam z zastępczynią kierownika, nie pamiętam nazwiska. Powiedziała, że oni nie mogą interweniować w tej sprawie, nie mogą wygłaszać oficjalnego stanowiska i generalnie niczego nie mogą. No spoko. My możemy.

Napisałam Ci priva dotyczącego pikiety.

[Mijanou]

Napisane przez Jakkolwiek

Rozmawiałam z zastępczynią kierownika, nie pamiętam nazwiska. Powiedziała, że oni nie mogą interweniować w tej sprawie, nie mogą wygłaszać oficjalnego stanowiska i generalnie niczego nie mogą. No spoko. My możemy.

Napisałam Ci priva dotyczącego pikiety.

Dzięki, mam. Zanotowałam najbliższy termin

Mi się jednak wydaje, że pani kierownik Cię normalnie spławiła (od czasu gdy trzy dni usiowałam załatwić stałe zlecenie na transport medyczny dla ojca w ostatnim stadium raka mam doświadczenie w byciu spławianą). Oni mogą interweniować bez zajmowania stanowiska a motywując interwencję jedynie dobrostanem i zdrowiem pacjentek. Jeśli chcesz rady to sama poprzerzucaj ustawy o prawach pacjenta i inne. Z mojego doświadczenia wynikło, że sama musiałam przebić się przez wszelakie dokumenty o transporcie medycznym, zakreślić odpowiednie paragrafy i ustępy i pokazać je pani kierowniczce i rzeczniczce praw pacjenta palcem. Przede wszystkim trzeba zbadać, czy teren, na którym odbywają się inkryminowane demonstracje należy do terenu szpitala. Jeśli należy to kierownik jak najbardziej ma prawo (obowiązek) interweniowania. Jeśli nie- wertuj dalej.

[Jakkolwiek]

My już to wszystko ogarnęłyśmy. Teren należy do miasta, szpital nie chce robić zadymy. Same zgłaszamy ich gdzie trzeba, ale przy obecnych klimatach rządowych są nietykalni. Trzeba działać na własną rękę.

Z zabawniejszych rzeczy:
ostatnio był tvn pod szpitalem. Jedna z pań, dzierżąca w dłoniach figurę Matki Boskiej, zawołała dziennikarkę. Powiedziała do mikrofonu, że Matka Boska uratowała ją przed Szatanem, odmówiła zdrowaśkę i powiedziała Amen. Reporterka zaczęła zadawać jej jakieś pytanie, a ta na to z wrzaskiem: "AMEN! AMEN POWIEDZIAŁAM!" i uciekła Piękni chłopcy prawicy krzyczeli, że przyszedł "pedłaen". Tacy kreatywni.

[pfffh]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6429100 1]No dobrze, ale tu jest mowa o rodzicach - dorosłych ludziach - którzy od zasad tej wiary odeszli, a pchają do niej swoje dziecko. Dalej to nie tłumaczy po co to robią.[/QUOTE]

Ja jestem wierząca i w tej wierze będę wychowywała moje dzieci. To nie ich wina, że mam z ich ojcem TYLKO ślub cywilny. Tak mi się w życiu ułożyło, że śmiałam zakochać się w mężczyźnie po rozwodzie. Wiem, że dla KK jestem nikim w tym momencie, ale moje dzieci nie są temu winne.

[Mijanou]

Napisane przez Jakkolwiek

My już to wszystko ogarnęłyśmy. Teren należy do miasta, szpital nie chce robić zadymy. Same zgłaszamy ich gdzie trzeba, ale przy obecnych klimatach rządowych są nietykalni. Trzeba działać na własną rękę.

Z zabawniejszych rzeczy:
ostatnio był tvn pod szpitalem. Jedna z pań, dzierżąca w dłoniach figurę Matki Boskiej, zawołała dziennikarkę. Powiedziała do mikrofonu, że Matka Boska uratowała ją przed Szatanem, odmówiła zdrowaśkę i powiedziała Amen. Reporterka zaczęła zadawać jej jakieś pytanie, a ta na to z wrzaskiem: "AMEN! AMEN POWIEDZIAŁAM!" i uciekła Piękni chłopcy prawicy krzyczeli, że przyszedł "pedłaen". Tacy kreatywni.

Tak, kojarzę ją ze zdjęć pod artykułem na portalu trojmiasto. Jako żywo skojarzyła mi się z tą kobietą w siwych włosach i okularach, ktora pilnowała krzyża na Krakowskim Przedmieściu i darla się jak opętana gdy przyszli ten krzyż przenieść do kościoła (czyli na właściwe dla krzyża miejsce).

A pięknych prawicowych chłopców wręcz uwielbiam i już montuję jakąś męską ekipę. W końcu skoro staruszkom obojgu płci wolno zabierać głos w sprawie, która w żadnym stopniu już ich nie dotyczy to facetom tez chyba wolno zabrać głos w sprawie wolnego wyboru.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Mijanou

Szkoda, ze nikt mu nie wytoczył sprawy o złamanie prawa. No ale do niedawna kler stał ponad prawem. Nawet do tej pory w mniejszych miejscowościach to słowo "dobrodzieja" jest prawem.

No ja bym wytoczyć nie mogła, bo mnie z nazwiska nie wyczytał, bo nie płaciłam :P
Przeczytał tylko: ulica powiedzmy Wrzosowa 30 klatka C zero złotych

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez pfffh

Ja jestem wierząca i w tej wierze będę wychowywała moje dzieci. To nie ich wina, że mam z ich ojcem TYLKO ślub cywilny. Tak mi się w życiu ułożyło, że śmiałam zakochać się w mężczyźnie po rozwodzie. Wiem, że dla KK jestem nikim w tym momencie, ale moje dzieci nie są temu winne.

Dlatego ja pisałam o roztropności księdza w takiej sytuacji kiedy są przeszkody we wzięciu ślubu kościelnego.

[79 Marta]

w tych ruchach PRO najbardziej mnie rozwala fakt samego darcia się- a dla przykładu może by przygarnęli jakieś chore dziecko ( w ostatnich dniach przynajmniej o dwójce mieszkającej w szpitalu czytałam- bo nie mają dokąd iść...)