Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[natali86]

Witajcie

Co do pączków to ja zjadłąm teraz jednago na śniadanie, a wczoraj tesciowa uraczyłą nas całym talerzem pysznych pączków włąsnorecznej roboty (jest cukiernikiem więć robi przepyszne pączki) i zjadłąm 5 pączuszków

Ja tam swoją linia się nie przejmuje, ale za to Tz moją i owszem Wczoraj powiedział tesciowej że moge zjeść tylko jednego paczka co by mi nie poszło tu i ówdzie (czytaj bioderka i pupa)

Też ostatnio myślimy nad zakupem aparatu, nie mamy konkretnego typu ale chcemy wydac tak koło 1000 zł, zeby juz taki nieco lepsiejszy był
Choć Tz wybił mi go (jak narazie) z głowy, wstępnie ustalilismy że lepiej dołozyc już kolejny 1000 i kupić jakaś kamerę

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Hihi nie lubisz pączków?? jejku jeszcze nie spotkałam osoby, która by nie lubiła paczków podziwiam , ze mozesz sie oprzec tej pokusie.

Ja pączkow nie lubię 364 dni w roku ...w tlusty czwartek za to uwielbiam...juz 2 zjadłam...i zamierzam dużo więcej...a wagą się nie martwię bo okazało się ze znowu schudalm i mama juz podejrzewa ze chora na cos jestem

Napisane przez dorinka30

Poza tym dziewczyny nie nadążam....tyle się dzieje w moim życiu, normalnie SZOK - wczoraj znaleźliśmy mieszkanie, które chcemy kupić i kolejne sprawy się nawarstwiają
Normalnie wczoraj sobie powiedzieliśmy, że jeżeli w tym jednym roku nam się to wszystko uda zrealizowac to naprawdę będzie przełomowy rok. W każdym razie mam o czym myśleć.....

Dorinko to cudownie.
Mi tez zapowiada się rok przełomowy ( a po roku 2007 myslalam ze juz przełomy wykorzystane na najblizsze 10 lat).

Napisane przez dorinka30

To co znaleźliśmy ma 73 m2, i jest tam 4 pokoje
Chcemy by był pokój dla synka, naszego przyszłego dziecka, sypialnia , salon - oczywiście kuchnia osobno.
Madziu o cenach nie chcę tu pisać, w każdym razie cena jest przystępna jak na okolice Warszawy

Ogromniaste mieszkanie...my szukamy poki co malutkiego do 50 m2. Jak rodzina nam się powiekszy bedzie zamiana mieszkań...moi rodzice do malutkiego my do duzego
Dori trzymam mocno kciuki.....zeby negocjacje ze sprzedawca się udały, bank był przychylny i wszystko dobrze się ułozyło.

[kaska87]

tutaj w środku tygodnia o tej porze tak spokojenie

[sanetka]

a mi sie wyc chce jak sobie o weekendzie pomysle tak mi sie nie chce jechac. powinnam teraz z nosem w ksiazce siedziec...

i jeszcze mamusia wpadla z tekstem ze spotkala znajoma . i jej coreczka sesje na same piatki zdala, bedzie miala stypendium, i jak to sobie super prace ulozyla. a ja taki darmozjad, nie chce isc do pracy i sie nauka zaslaniam bo mi tak wygodnie


no dobra juz sie rozryczalam

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

tutaj w środku tygodnia o tej porze tak spokojenie

no własnie też sie dziwie
pewnie wszytskie paczki zajadają i nie mają rąk do pisania

[hihi]

Napisane przez sanetka

i jeszcze mamusia wpadla z tekstem ze spotkala znajoma . i jej coreczka sesje na same piatki zdala, bedzie miala stypendium, i jak to sobie super prace ulozyla. a ja taki darmozjad, nie chce isc do pracy i sie nauka zaslaniam bo mi tak wygodnie

no dobra juz sie rozryczalam

Sanetko... Twoje studia są płatne?

Nie zarabiasz, bo nie chcesz? Czy nie jestes w stanie znaleźć żadnej pracy?

[natali86]

Napisane przez sanetka

a mi sie wyc chce jak sobie o weekendzie pomysle tak mi sie nie chce jechac. powinnam teraz z nosem w ksiazce siedziec...

i jeszcze mamusia wpadla z tekstem ze spotkala znajoma . i jej coreczka sesje na same piatki zdala, bedzie miala stypendium, i jak to sobie super prace ulozyla. a ja taki darmozjad, nie chce isc do pracy i sie nauka zaslaniam bo mi tak wygodnie


no dobra juz sie rozryczalam

Sanetko
Doskonale Cie rozumieim, bo sama jeszcze niedawno czułam sie tak jak Ty....
Tez mi rodzice, a dokłądnie mama dawała do zrozumienia czasem, z jestem darmozjad, ze nic nie robię, że nie mam pracy itd, nie mówiła mi tego wprost, ale czasami dawała mi do zrozumienia ze własnie tak mysli.... A ja dodatkowo byłam przewrazliwiona na tym punkcie i kazda aluzję brałam do siebie i płakałam po katach, bo żle się z tym czułam....

Sanetko głowa do góry

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Dorinko to cudownie.
Mi tez zapowiada się rok przełomowy ( a po roku 2007 myslalam ze juz przełomy wykorzystane na najblizsze 10 lat).


Ogromniaste mieszkanie...my szukamy poki co malutkiego do 50 m2. Jak rodzina nam się powiekszy bedzie zamiana mieszkań...moi rodzice do malutkiego my do duzego
Dori trzymam mocno kciuki.....zeby negocjacje ze sprzedawca się udały, bank był przychylny i wszystko dobrze się ułozyło.

Dziękuję , ja Tobie Haniu życzę tego samego
Wiesz 50 m2 to nie jest malutkie mieszkanie A Wy jak ? jesteście zdecydowani na to co oglądaliście czy szukacie dalej ?

Napisane przez Madzialenka12344321

no własnie też sie dziwie
pewnie wszytskie paczki zajadają i nie mają rąk do pisania

Ta....szczególnie na tym wątku, gdzie większość odchudzających
Ja już powinność spełniłam, 1 pączka wchłonęłam a teraz czas na SB

[vadi]

Napisane przez dorinka30

1 pączka wchłonęłam a teraz czas na SB

ja tak samo 1 pączek zjedzony, teraz już grzecznie


jadę zobaczyć co się dzieje w tamtym mieszkaniu, trzymajcie kciuki

[natali86]

Napisane przez vadi

ja tak samo 1 pączek zjedzony, teraz już grzecznie


jadę zobaczyć co się dzieje w tamtym mieszkaniu, trzymajcie kciuki

będziemy

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Dziękuję , ja Tobie Haniu życzę tego samego
Wiesz 50 m2 to nie jest malutkie mieszkanie A Wy jak ? jesteście zdecydowani na to co oglądaliście czy szukacie dalej ?

Szukamy dalej. Dziś idziemy ogladać kolejne 2 mieszkania...ale tak naprawdę jestesmy napaleni na to które widzielismy w zeszłą sobotę.
Pozatym mój mąz idzie dziś na rozmowe w sprawie pracy...niby nam bardzo nier zalezy , ale jednak zawsze to dodakowy grosz a z perspektywa spłacania 1400 zł miesięcznie raty to kazdy grosz się liczy.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez vadi

jadę zobaczyć co się dzieje w tamtym mieszkaniu, trzymajcie kciuki

oj to zdaj potem koniecznie relacje. Bo ja ciekawa jestem

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Szukamy dalej. Dziś idziemy ogladać kolejne 2 mieszkania...ale tak naprawdę jestesmy napaleni na to które widzielismy w zeszłą sobotę.
Pozatym mój mąz idzie dziś na rozmowe w sprawie pracy...niby nam bardzo nier zalezy , ale jednak zawsze to dodakowy grosz a z perspektywa spłacania 1400 zł miesięcznie raty to kazdy grosz się liczy.

Rozumiem, to tak jak my napaliliśmy się na to wczorajsze....muszę zaraz zadzwonić do tej naszej agencji pośrednictwa i umówić sie na kolejne spotkanie- bo ja napaliłam się a Tż nie do końca- i teraz jak ja opowiadam jak to widzę, to on mówi, że myslał że mi się nie podoba i nic z tego mieszkania nie zapamiętał

A jaki macie problem z tym mieszkaniem co Wam się tak podoba? Kwestia ceny, czy chcecie się upewnić ?

[gold-fish]

Napisane przez sanetka

no dobra juz sie rozryczalam

No właśnie... czemu rodzice mówią nam takie rzeczy?!

Ja wczoraj całe popołudnie przeryczałam...było mi tak przykro, ciężko.
Przez niego. Szczerze, to zastanawiam się jak dwoje, tak różnych ludzi może być ze sobą... Rozmawialiśmy wczoraj o tym...

[hihi]

Napisane przez vadi

jadę zobaczyć co się dzieje w tamtym mieszkaniu, trzymajcie kciuki

Proszę o sprawozdanie! Koniecznie!!!

[kulbit]

Napisane przez hihi

Proszę o sprawozdanie! Koniecznie!!!

Właśnie miałam napisać to samo hahha

[aga2111]

Napisane przez dorinka30

Oj tak proszę o wzmożone kciuki, zwłaszcza na "walkę " z bankiem odnośnie kredytu

Ja trzymam kciuki

My przeszliśmy dosłownie piekło z bankami...nie polecam banków na literkę M ....Odradzam też zaczynanie takich spraw przed wakacjami. W naszej sprawie wszystko szło żółwim tempem, przez 2 miesiące nic nie załatwili

[hihi]

Napisane przez aga2111

My przeszliśmy dosłownie piekło z bankami...nie polecam banków na literkę M ....

Wszystkich? Bo teraz tych na M jest wyjątkowo duzo

edit:
twin-maid jesteś? Bo miałam Ci się czyms pochwalić

[Madzialenka12344321]

jesli bank to polecam Kredyt bank moi rodzice teraz brali kredyt i naprawde szybko to zalatwili

[kulbit]

Napisane przez sanetka

i jeszcze mamusia wpadla z tekstem ze spotkala znajoma . i jej coreczka sesje na same piatki zdala, bedzie miala stypendium, i jak to sobie super prace ulozyla. a ja taki darmozjad, nie chce isc do pracy i sie nauka zaslaniam bo mi tak wygodnie

no dobra juz sie rozryczalam

Nie wiem może nie znam dokładnie twojej sytuacji Sanetko, może jestem niesprawiedliwa, ale mam wrażenie, ze trochę przesadzasz..
Masz stworzone warunki do nauki, tylko sie uczysz nie pracujesz, na prawdę mnasz czas by go poświecic na naukę.. szczerze mówiąc nie dziwię się, ze twoja mam ma pewne oczekiwania względem ciebie, w końcu mozna tak powiedziec utrzymuje córke by ta mogła spokojnie studia skończyc..
Ja ci tego zazdroszczę, niestety nie mogłam studiowac dziennie, bo nie miałam takich warunków. musiałam pracować, prowadzić dom i studiować.. Doceń dziewczyno co masz!

[kaska87]

a ja studiuję dziennie, ale czasem żałuję bo nie moge znaleźć pracy takiej żeby sobie dorobić kilka stówek

[aga2111]

Napisane przez hihi

Wszystkich? Bo teraz tych na M jest wyjątkowo duzo

hmmmm ja znam 3 tylko a nie polecam dokładnie dwóch mb...i mi.... chyba juz wszyscy wiedza o które chodzi

Nieprofesjonalne podejście do klienta, totalna olewka, chyba za dużo chętnych mieli i swoją wyższość pokazywali na każdym kroku, nic się nie da od nich dowiedzieć, potrzebują miliona dodatkowych papierków, nawet takich, których deweloper nie był w stanie im dać chociaż deweloper naprawdę robił wszystko, dosyłał wszystkie papiery jakie było trzeba, zmienialiśmy umowę przedwstępną bo im zapis nie odpowiadał, ale za 3 razem powiedzieliśmy nie i podziękowaliśmy Dodam jeszcze, że jeden z banków na samym początku powiedział, że Tż nie otrzyma kredytu bo jest windykowany my w szoku, bo nic takiego nie miało miejsca....i nie dawały nic prośby, żeby jeszcze raz sprawdzili, po 2 tygodniach proszenia sprawdzili jeszcze raz...i co? i pomylili się Ile my nerwów straciliśmy... W końcu deweloper zaproponował inny bank, który o dziwo załatwił wszystko w 2 tygodnie a oni w 2 miesiące nie potrafili

Napisane przez kulbit

Nie wiem może nie znam dokładnie twojej sytuacji Sanetko, może jestem niesprawiedliwa, ale mam wrażenie, ze trochę przesadzasz..
Masz stworzone warunki do nauki, tylko sie uczysz nie pracujesz, na prawdę mnasz czas by go poświecic na naukę.. szczerze mówiąc nie dziwię się, ze twoja mam ma pewne oczekiwania względem ciebie, w końcu mozna tak powiedziec utrzymuje córke by ta mogła spokojnie studia skończyc..
Ja ci tego zazdroszczę, niestety nie mogłam studiowac dziennie, bo nie miałam takich warunków. musiałam pracować, prowadzić dom i studiować.. Doceń dziewczyno co masz!

Zgadzam się. Jestem wdzięczna mamie, że mogę studiować dziennie. Nigdy nie powiedziała, że jestem darmozjadem czy powinnam szukać pracy. Ciężko jest na studiach dziennych znaleźć pracę, ale jest to możliwe, da się to pogodzić, ale wtedy praca będzie trochę kosztem nauki. Wiem, że moim najważniejszym zajęciem teraz jest studiowanie i przykładam się do tego, od 2 roku mam stypendium (nie chodzi o to, żeby się chwalić), nie mam średniej 5,0, ale radzę sobie nieźle, poza tym ważne jest chyba to, że studiuję coś, co chciałam studiować i coś, co mnie interesuje

[gold-fish]

A czy Sanetka się nie uczy....?
Ja ją rozumiem... jak moja mam porównuje mnie do kogoś i ,,ja" wypadam gorzej to nie działa to na mnie motywująco. Nie powinno się porównywać. Może tamta dziewczyna miała łatwe przedmioty, może jest typem kujona, który i tak za rok o tym wszystkim zapomni, a moze ściągała na egzaminie i stąd te piatki...
Sanetko

[twin--maid]

Napisane przez hihi

Wszystkich? Bo teraz tych na M jest wyjątkowo duzo

edit:
twin-maid jesteś? Bo miałam Ci się czyms pochwalić

przespałam 8 godzin i jestem a czym się pochwalisz?

[kulbit]

Napisane przez Madzialenka12344321

no własnie na utrwalaniu chwil. Oni bardzo do tego starego sie przywiązali, ale tu moga cykac zdjcia, od razu widza co jest a nie tak jak tam, ze trzeba wywołac głownie tylko o to im chodzi. Mój TZ ma aparat sony W15 i jest bardzo zadowolony, a zdjęcia wychodza bardzo ładne. mam nadzieje, ze na tym tez bedą wychodzic równie ladne

Madziu jeszcze jedna uwaga odnosnie tego aparatu, bo nie wiem jakie wymagania mają twoi rodzice, ale ten aparacik ma dosyc niewielki zoom, tzn jest to taki podstawowy zoom (x3) w przeliczeniu uzyskujesz ok. 38 do 114 mm.

[hihi]

Napisane przez kaska87

a ja studiuję dziennie, ale czasem żałuję bo nie moge znaleźć pracy takiej żeby sobie dorobić kilka stówek

Moja koleżanka studiująca dziennie pracowaław Housie - tym ciuchowym - i zawsze miała harmonogram pracy dopasowany do zajęc na uczelni... Dla niej układ był idealny - 2 lata studiów tam pracowała i... naprawdę fajnie jak na taki układ zarabiała

Napisane przez aga2111

hmmmm ja znam 3 tylko a nie polecam dokładnie dwóch mb...i mi.... chyba juz wszyscy wiedza o które chodzi

No ja tez znam 3 Ale to i tak duzo

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Rozumiem, to tak jak my napaliliśmy się na to wczorajsze....muszę zaraz zadzwonić do tej naszej agencji pośrednictwa i umówić sie na kolejne spotkanie- bo ja napaliłam się a Tż nie do końca- i teraz jak ja opowiadam jak to widzę, to on mówi, że myslał że mi się nie podoba i nic z tego mieszkania nie zapamiętał

A jaki macie problem z tym mieszkaniem co Wam się tak podoba? Kwestia ceny, czy chcecie się upewnić ?

To co nam się podoba jest troszkę za drogie....a pozatym sprzedawcy maja metodę "kto da więcej" wystawili zaporowa cenę i teraz zbieraja ofery potrncjalnych kupców. Mamy sie w sobote kontaktować kto wygrał "przetarg".

[kulbit]

Napisane przez aga2111

Zgadzam się. Jestem wdzięczna mamie, że mogę studiować dziennie. Nigdy nie powiedziała, że jestem darmozjadem czy powinnam szukać pracy. Ciężko jest na studiach dziennych znaleźć pracę, ale jest to możliwe, da się to pogodzić, ale wtedy praca będzie trochę kosztem nauki. Wiem, że moim najważniejszym zajęciem teraz jest studiowanie i przykładam się do tego, od 2 roku mam stypendium (nie chodzi o to, żeby się chwalić), nie mam średniej 5,0, ale radzę sobie nieźle, poza tym ważne jest chyba to, że studiuję coś, co chciałam studiować i coś, co mnie interesuje

Masz powód by się chwalić bo to świetne osiagnięcie takie stypendium Brawo!

[hihi]

Napisane przez aga2111

Zgadzam się. Jestem wdzięczna mamie, że mogę studiować dziennie. Nigdy nie powiedziała, że jestem darmozjadem czy powinnam szukać pracy. Ciężko jest na studiach dziennych znaleźć pracę, ale jest to możliwe, da się to pogodzić, ale wtedy praca będzie trochę kosztem nauki. Wiem, że moim najważniejszym zajęciem teraz jest studiowanie i przykładam się do tego, od 2 roku mam stypendium (nie chodzi o to, żeby się chwalić), nie mam średniej 5,0, ale radzę sobie nieźle, poza tym ważne jest chyba to, że studiuję coś, co chciałam studiować i coś, co mnie interesuje

Ja tam nie wiem... całe studia pracowałam - sama mieszkałam i sie utrzymywałam, dodatkowo mając młodszą siostrę pod opieką i... licencjat skończyłam ze średnia wysoką, nadal się kwalifikuję na stypendium. I nadakl pracuję, utrzymuję dom, dokształcam sie dodatkowo...
ale weźmy pod uwagę fakt, że studiuję to, co lubię, co sprawia mi przyjemność, czego uczenie sie jest dla mnie radością... dlatego nie rezugnuję z niczego.

Napisane przez twin--maid

przespałam 8 godzin i jestem a czym się pochwalisz?

Dostałam z egzaminu z psych.społ 4,5

edit:
No koleżance studentce pokrewnego kierunku się chwalę

[aga2111]

Napisane przez kulbit

Masz powód by się chwalić bo to świetne osiagnięcie takie stypendium Brawo!

Dziękuję Ja tam się nie chwalę, bo na najniższy próg się załapałam, ale zawsze to jakiś grosz na konto co miesiąc wpływa

Napisane przez hihi

Ja tam nie wiem... całe studia pracowałam - sama mieszkałam i sie utrzymywałam, dodatkowo mając młodszą siostrę pod opieką i... licencjat skończyłam ze średnia wysoką, nadal się kwalifikuję na stypendium. I nadakl pracuję, utrzymuję dom, dokształcam sie dodatkowo...
ale weźmy pod uwagę fakt, że studiuję to, co lubię, co sprawia mi przyjemność, czego uczenie sie jest dla mnie radością... dlatego nie rezugnuję z niczego.

Dostałam z egzaminu z psych.społ 4,5

edit:
No koleżance studentce pokrewnego kierunku się chwalę

Podziwiam takie osoby, naprawdę. Ja bym nie dała rady A studiowałaś dziennie? Bo to też różnica. Chociaż mój Tż studiował zaocznie i od początku pracował, często był bardzo zmęczony, szczególnie jak zjazdy czasami miał 2 tygodnie pod rząd...