Razem raźniej!

[martyna82]

ja od tygodnia więc krótko. Ale jak ty tak szybko schudłaś 5 kg ja tez tak chce powiedz mi wszystko co robiłaś i możesz jeszcze napisać przykład swojego dnia co robiłaś w dniu

[martyna82]

Ja dziś mam największą ilość punktów oczywiście u siebie w rankingu bo 7 pkt oki papa

[Grabciaaa]

ja mam 9! nie wiem jak to się dzieje ale jakoś łatwo mi ta dieta idzie.. zbyt łatwo czekam na jakąś niespodziankę, no bo przeciez nic co tak piękne nie moze byc prawdziwe..

[Emi1234]

mi też idzie dobrzeale boję się stanąć na wagę,bo znowu zobaczę że waga nie drnela
0 slodyczy
0 chleba,jedynie waza czy ryżowy,ewentualnie ciemny,ale to bardzo rzadko
na kolację tylko nabial
troszkę ćwiczę,narazie tylko troszkę
no musi się udać,bo jak nie to już mi ręcę opadną

dziś: I śń serek ala homo ze szczypiorkiem i pomidorem,1 chlebek ryżowy
szklanka kefiru,to raczej nie posilek
jogurt naturalny z orzechami włoskimi i konfiturą truskawkową z duzymi kawałkami truskawek(z biedronki z miejsca polecam)
2 chlebki ryżowe
grochówka z kiszoną kapustą
twaróg z rzodkiewką 200g i pomidorem,sok pomidorowy

[pamka]

Przetrwalam dzien 1 nawet udalo mi sie zdobyc 7 punktow Jestem z siebie dumna. Jutro rano jak wstane to sie zwaze i zmierze zebym wiedziala od czego dokladnie zaczynam.

[Emi1234]

minal tydzien od ostatniego ważenia i od początku diety,ale boję się stanąć na wagę myślicie,że już po tygodniu waga powinna ruszyć?

a jutro tłusty czwartek,nie wiem jak to przeżyję

[ewelciaa144]

Napisane przez martyna82

ja od tygodnia więc krótko. Ale jak ty tak szybko schudłaś 5 kg ja tez tak chce powiedz mi wszystko co robiłaś i możesz jeszcze napisać przykład swojego dnia co robiłaś w dniu

ok nie ma sprawy ) też nie wiem jak to mi się udało może waga zepsuta ;Pale na prawdę czuję się o wiele lepiej ćwiczyłam '8 minute abs' codziennie, jogging 5 razy w tygodniu + rozciąganie i raz w tygodniu aerobic po 1,5 godz. kręciłam też hula hop jak mi się chciało a jadłam hmm w sumie też nie odmawiałam sobie wszystkiego, jadłam z umiarem i nie podjadałam między posiłkami. Np. mój jadłospis wyglądał tak :
śniadanie : płatki owsiane z mlekiem 0,5% + łyżka otrębów, jakiś owoc np jabłko.
II śniadanie : np. jogurt naturalny + marchewka lub soczek marchewkowy
obiad : gotowana pierś z kurczaka, trochę kaszy gryczanej lub ryżu brązowego i duuuużo surówki
podwieczorek : kromka chleba lub pół bułki z polędwicą lub twarożkiem delikatnym
kolacja : serek wiejski, lub tuńczyk w sosie własnym, lub jajeczko

niby taki normalny jadłospis, ale w między czasie nie byłam głodna i nie musiałam podjadać. Wyrzuciłam całkiem produkty mączne, chipsy, napoje gazowane, pieczywo białe, a co do słodyczy to czasami na jakieś małe ciasteczko się skusiłam jadłam też homo owocowe, chociaż podobno na redukcji lepiej ich unikać, ale mi to nie przeszkadzało w chudnięciu. Tak więc wyglądał mój przykładowy dzień na redukcji ;] tobie też pewnie uda się schudnąć i będziesz mogła się nam wszystkim pochwalić powodzenia

[agness51]

Napisane przez ewelciaa144

ok nie ma sprawy ) też nie wiem jak to mi się udało może waga zepsuta ;Pale na prawdę czuję się o wiele lepiej ćwiczyłam '8 minute abs' codziennie, jogging 5 razy w tygodniu + rozciąganie i raz w tygodniu aerobic po 1,5 godz. kręciłam też hula hop jak mi się chciało a jadłam hmm w sumie też nie odmawiałam sobie wszystkiego, jadłam z umiarem i nie podjadałam między posiłkami. Np. mój jadłospis wyglądał tak :
śniadanie : płatki owsiane z mlekiem 0,5% + łyżka otrębów, jakiś owoc np jabłko. brak białka
II śniadanie : np. jogurt naturalny + marchewka lub soczek marchewkowy to nie posiłek,brak białka
obiad : gotowana pierś z kurczaka, trochę kaszy gryczanej lub ryżu brązowego i duuuużo surówki
podwieczorek : kromka chleba lub pół bułki z polędwicą lub twarożkiem delikatnym
kolacja : serek wiejski, lub tuńczyk w sosie własnym, lub jajeczko

Nie ma NNKT,mało białka,mało warzyw.

[88niezapominajka88]

Hejka Laski! Jestem nowa na forum, ostatnio sobie trochę tu poczytałam i mi się spodobało, więc postanowiłam się zarejestrować i przyłączyć do Was Może takie wspólne motywowanie do walki jest skuteczne
Ja zaczęłam się odchudzać od poniedziałku, od wagi 63,4. Chciałabym do maja schudnąć do 55 albo chociaż do 57 Jeszcze niecały rok temu ważyłam ok 55 i czułam się super ale niestety waga zaczęła iść w górę i przytyłam do 67 to był efekt jojo po ok 2 latach... moja normalna waga jak się nie odchudzałam wynosiła ok 65-67 kg, największa jaką osiągnęłam to 68. Od pół roku staram się schudnąć ale ciągle mi nie wychodzi...Mam nadzieję, że mi pomożecie

[ewelciaa144]

Napisane przez agness51

Nie ma NNKT,mało białka,mało warzyw.

dałam tylko przykładowy jadłospis z mojego dnia nie mówię, że tak było codziennie i żeby ktoś się na tym wzorował ;] ogólnie jem duuuużo warzyw

[agness51]

Napisane przez ewelciaa144

dałam tylko przykładowy jadłospis z mojego dnia nie mówię, że tak było codziennie i żeby ktoś się na tym wzorował ;] ogólnie jem duuuużo warzyw

Oki,mam nadzieję .

[Grabciaaa]

dziś także 9 pkt nie wierze po prostu :szok:

[Emi1234]

zalamka zważylam się po tygodniu diety i nicco jest??
200g mniej od poprzedniego ważenia,ale tyle za przeproszeniem to kupka waży....ręce mi opadly

edit:sorki 4 dni temu się ważylam,ale i tak jestem zalamana

[soulone]

Witamy wszystkie nowe dziewczyny. Emilko spokojnie. Nie ma co się denerwować. 4 dni to nie tak dużo. Każdy organizm inaczej odbiera taką zmianę diety. U jednych szybko spada masa ciała. U innych troszkę mniej szybko. Ja już troszkę jestem na diecie a nie czuję się lżejsza. Ale mam nadzieję, że po feriach jak się zważę to będzie lepiej. Nie załamuj się. Spróbuj znowu za tydzień i zobaczysz, że będzie efekt. Tylko nie stań się niewolnikiem wagi! Tego kategorycznie zabraniam. Zważyć się można ewentualnie raz na tydzień. Nie więcej. Bo dostaniesz manii jakiejś. Ja nie mam w domu wagi. I w sumie się cieszę. Trwam dalej w mojej diecie, mimo że miałam kilka wpadek. Ale przynajmniej się nie poddałam. Wierzę w Was i w siebie. I mam nadzieję, że Wy wierzycie we mnie i w siebie same. Trzymajcie się!

[88niezapominajka88]

Od poniedziałku trwam na diecie ok 1500 kcal postanowiłam przetrwać tydzień i zobaczyć ile schudnę. zaczęłam jeździć rano na rowerku stacjonarnym (w tym tygodniu po pół godziny, od pon. do sob., niedz. wolna). pracuję fizycznie i możliwe, że zwiększę liczbę kalorii, wcześniej chcę jednak zobaczyć ile schudnę po tygodniu na tym co stosuję obecnie mam nadzieję, że wytrwam jeszcze te 4 dni bez wpadek i zważę się w poniedziałek rano. trzymajcie kciuki!!!

[Emi1234]

ja mam chyba zepsutą wagę,po godzinie zwazylam sie jeszcze raz dla pewnosci i teraz o 400g mniej,nie rozumiem tego zwazylam sie 3 razy pod rząd teraz i wskazuje o te 400g mniej niż godzinę temu,jak to tlumaczyc?

[Grabciaaa]

Mika pewnie że trzymamy kciucki każda za każdą Emilka no dziwne to troche.. :Confused: może faktycznie zepsuta, albo źle nastawiona..?

[czarna1972]

Moge sie do was przylaczyc.Na poczatek to mam tylo 5 punktow.

[Grabciaaa]

czarna1972 pewnie że mozesz bo wątek nam coś siada... i hm.. ciekawy avatar

[martyna82]

Dziewczynki ja miałam w środę imieniny, a dziś wyrabiam będzie dużo jedzenia więc nie wiem czy wytrzymam jeszcze te smakołyki.
Ja w odchudzaniu mam taki próg teraz jestv to 55,1 kg i nie mogę go jakoś przekroczyć, nie wiem dlaczego tak jest ( dużo się ruszam wczoraj nawet byłam na dyskotece takiej szkolnej, ale tak się wyszalałam) i nic waga od około tygodnia nic się nie rusza. Co mi radzicie ?

[Emi1234]

Napisane przez Grabciaaa

Emilka no dziwne to troche.. :Confused: może faktycznie zepsuta, albo źle nastawiona..?

wagę mam elektroniczną ale jest dobrze,bo schudłam pół kilo przez te 4 dni,nie tyle co ta waga wskazuje,ale ciutkę mi lżej
w sobotę idę na piwko ale raz na jakiś czas można,nie można się aż tak katować
ale wyrzuciłam całkowicie chleb,jedynie ten chrupki ryżowy,ale to max 2 dziennie,na wieczór zero chleba
nie mogę się przemóc żeby więcej pić

jak u was kobietki?

czarna ,fajny avatar

[ela347]

Nie wiem dziewczyny jak was, ale mnie naprzykład rozmowy z innymi o dochudzaniu bardzo motywują podobnie jak samo czytanie o dietach, suplementach itp. Po raz 1000 zaczynam dietę, ale tym razem ejstem przekonana, że mi się uda. W sumie zmotywowała mnie do tego koleżanka, a potem napędzał mnie poradnik, który przysyłają mi na pocztę. Jeśli jesteście zainteresowane to sobie zobaczcie. Wszystko jest tam bardzo fajnie opisane na temat odchudzania. Już nie mogę się doczekać kiedy zacznę. Niestety pozwolę sobie na to dopiero w marcu. Życzę wytrwałości A tu jest ten link z mojego polecenia na stronkę

link usunięty przez moderatora.

Poradnik jest elektroniczny i całkowice darmowy. Proszę o rejestrację z tego linka, bo przy okazji zdobędę punkty, za które można otrzymać nagrodę w postaci zestawu wyszczuplającego. Byłabym wdzięczna za pomoc. Przy okazji skorzystacie bo dowiecie się fajnych rzeczy i same będziecie mogły zawalczyć o zestaw Buziaki

[soulone]

U mnie wszystko wyjdzie w poniedziałek. Po ważeniu. Jak będzie mniej to padnę ze szczęścia. Jak nic się nie zmieni to się podłamię ale wezmę się karygodniej za siebie. Jak będzie więcej to zacznę się śmiać histerycznie i wyląduję w domu wariatów. I tyle mnie widzieli...

[martyna82]

Dziewczyny ja po tych moich imieninach przegięłam i za dużo jadła i zamiast 55,1 kg to ważę 55,8 kg

[Emi1234]

Martynko,zgubisz to szybko
ja dziś idę na piwko,więc przybędzie kcal,ale nie martwie się tym
i tak jestem happy że chudnę
jeszcze długa droga,ale ważne ,że ruszyło się

[yasmin90]

hey Wam! czytam ten wątek i czytam,aż nabrałam sama ochoty do przyłączenia się do was... jeśli oczywiscie mnie przygarniecie Ja chciałabym zgubić zbedne kg. jak chyba każda z nas tylko brakuje mi motywacji,bo zawsze to odkladam (od poniedziałku... tylko nigdy nie wiem od jakiego) ale dziś postanowiłam wziąsc sie za siebie.i zaczac ćwiczyc...a takze ograniczyć jedzenie..pozdrawiam

[agness51]

Napisane przez martyna82

Dziewczyny ja po tych moich imieninach przegięłam i za dużo jadła i zamiast 55,1 kg to ważę 55,8 kg

Wcale nie przytyłaś,to zwyczajne wahania wagi,pozostałości w jelitach przez to,że jadłaś więcej

[martyna82]

Dziewczynki !!! Ja chyba za duże wahania wagi, bo w piątek do wieczora miałam cały czas 55,1 kg, po tym w sobotę miałam 55,8kg w sobotę wieczorem pojechałam na siłownię ćwiczyłam tam 2 godz. wróciłam do domu o 20 i zjadłam kolacyjkę, a po tym ważyłam 56,2 kg, gdy obudziłam się w niedzielę ważyłam 55,1 kg znów a po śniadaniu 55,4 kg
Co się dzieje ?

[88niezapominajka88]

Napisane przez martyna82

Dziewczynki !!! Ja chyba za duże wahania wagi, bo w piątek do wieczora miałam cały czas 55,1 kg, po tym w sobotę miałam 55,8kg w sobotę wieczorem pojechałam na siłownię ćwiczyłam tam 2 godz. wróciłam do domu o 20 i zjadłam kolacyjkę, a po tym ważyłam 56,2 kg, gdy obudziłam się w niedzielę ważyłam 55,1 kg znów a po śniadaniu 55,4 kg
Co się dzieje ?

Nie wolno się tak ciągle ważyć, bo można popaść w paranoję!!! Lepiej waż się raz w tygodniu - rano, bez ubrań i przed śniadaniem po zjedzeniu posiłku ważymy więcej - chyba logiczne, że jak zjemy np. 500 g czegoś to gdzieś to musi być w naszym żołądku, wię i waga skacze w górę.

[soulone]

martyna82 zacznij myśleć. Dokładnie tak jak napisała niezapominajka. Takie drobne wahania wagi są normalne jeśli człowiek je. Gdzie pomieścisz te jedzenie? Przecież nie wyparuje. Przeraża mnie taki jawny brak myślenia. Nie waż się codziennie! Nie o to tu chodzi. I jak przytyjesz kilka gram to nie histeryzuj... Gdybyś tyła kilogramami to rozumiem. Ale nie popadaj w paranoję. To chore!