Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.10

[Sorceresss]

Moderna, heheh... 3 godziny to nic! Siadasz, pijesz kawę i już 3h minęły... a bałagan nadal się SAM robi!

Jola, już tu dziewczyny pisały, że teraz bańki są takie fajne, malutkie. Wysysasz powietrze małą pompką. Zrobisz sobie Ty (ponoć masaż takimi bańkami na celulit dobry nie to, że coś sugeruję ), zrobi tż to i dziecię może zechce. Żeby budować odporność wystarczy kilka minut. U nas przy chorobie lekarz mówił, że dobrze jakby 5-7 min potrzymał. I się udało
Pamiętam jak byłam chora jako dziecko i miałam wybór bańki (ogniowe, podpalany patyk denaturatem oczywista) albo zastrzyki. Wybrałam zastrzyki.

----
My po adaptacji. 2h z dziećmi w sali i na placu. Ale u nas rodzice z tyłu raczej. Dzieci bawiły się ze sobą, rodzice w razie W byli z boku. Potem szaleństwa na placu zabaw. Filip wiedział gdzie jest przedszkolny ogródek i tym razem zjadł kilka jakiś truskawek późnych i pomidorów koktajlowych.
Emila modelka - fryz, paznokcie u rąk i nóg w kolorze.. no mówię Wam damessa!

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

jutro zabieram książkę ze sobą

no ja wczoraj byłam zachwycona. nie pamiętam kiedy czytałam przez 1,5 godziny

Napisane przez Sorceresss

Emila modelka - fryz, paznokcie u rąk i nóg w kolorze.. no mówię Wam damessa!

[monicca1989]

Napisane przez Moderna

Ah dziś M. zostaje aż 3 godziny - ciekawe czy dotrwa
A ja nie wiem co robić tu tyle czasu , raptem kilka sklepów w okolicy
]

I jak dał radę?

My też po pierwszym dniu adaptacji. Przez pierwsze pół godziny wstydził się, bał się sam brać zabawki. Ciągle sprawdzał czy jestem. Po godzinie już się ładnie bawił zjadł cała zupę. Teraz w domu poprosił, żebym go zawiozła do przedszkola 😉
Jutro jedziemy jeszcze razem na 2-3h
Boje się czwartku, jak zostanie sam. Dzisiaj rano tak mnie brzuch bolał z nerwów, że nic nie mogłam zjeść.

[Sorceresss]

Ah, Klementyna ja ostatnio u Fi zobaczyłam guza wielkości pomidora średniego. Wieeeeelka bulwa za uchem. Powiedział, że się uderzył o stolik. Ale coś mi to spokoju nie dawało - przyjrzałam się a tam jak nic coś go ugryzło była czerwona kropka z punkcikiem od żądła.

Monika, brawo dla Fifiego!!! Powolutku się ośmieli! Jak Dawcio?

---
Wczoraj byłam na spotkaniu w żłobku na grupie Zośki. Poślę ją pewnie na początek na 2-3h na jakiś miesiąc przed powrotem do pracusi. Ale chciałam się podowiadywać co i jak. I był chłopczyk 9 mcy który chodził. Dobrze, że Zoś została w domu bo jakbym zobaczyła mojego pełzaka ledwo dupcie podnoszącą (nijak nie chce wspierać się na dłoniach tylko na przedramionach) i teego chłoptasia to bym miała gdzieś zdanie "Każde dziecko inne, rozwija się swoim tempem".
I w ogóle śmieszna historyja. To jest żłobek samorządowy, do którego chodził Fi. Ale Fi karierę żłobkową rozpoczął w prywatnym. I dwie panie (baaardzo sympatyczne i ulubione) z tamtego prywatnego żłobeczka przeszły do tego samorządowego i będą się opiekowały grupą Zosi. Śmiałyśmy się, że chodzą wszędzie tam, gdzie moje dzieci

[monicca1989]

Napisane przez Sorceresss

.
Monika, brawo dla Fifiego!!! Powolutku się ośmieli! Jak Dawcio?

Dawidek pędzi z rozwojem w zastraszającym tempie. Jak miał niecałe 5 miesięcy pełzał, mając 5,5 sam usiadł a teraz niecałe 6 miesięcy i już wstaje przy wszystkim. Czasami jest ciężko, kładąc go na podłogę czy nawet do łozeczka on odrazu wstaje i nie jest jeszcze stabilny za bardzo bo się przewraca, więc muszę być non stop obok żeby się nie uderzył.
Filip jak zaczął wstawać był mega ostrożny nigdy sie nie uderzył zawsze spadał na ręce i się asekurował, Dawid totalne przeciwieństwo puszcza się i leci.

[Luna0]

Witam się jako kolejna lamentująca aaaa jeszcze tylko środa co to będzie, co to będzie ale trochę nie mogę się doczekać przedszkola. Wiem, że będzie okrutnie ciężko, jednak chciałabym już mieć to za sobą

Napisane przez pani22ka

\
Michał już trochę ogarnia łazi i mruczy pod nosem: "mama decyduje, mama decyduje..."

aleee fajny

Napisane przez corka_rosy

Ale mają fajne podejście w przedszkolu. Ja dzwoniłam dziś do jednego z naszych i powiedzieli mi, ze nie ma żadnej adaptacji, przychodzisz, zostawiasz dziecko i wychodzisz, bo jak rodzice zostają, to jest jeszcze gorzej. I tak będę nalegać, żeby przez jakiś czas zostawać z Wo, bo on nie pójdzie sam do tak dużej grupy nieznanych dzieci w nieznanym miescu, nie ma takiej opcji.

U nas to samo, były niby te 3 dni w czerwcu ale ja K. nie zostawiałam chociaż kazały, bo by się tylko zraził. Raz TŻ się udało na 15 minut Rozmawiam z nim, wie że ma zostać bo ja muszę iść do pracy. Dam buziaka i będę uciekać gdzie pieprz rośnie, a konkretniej to pewnie kukać do okna

Napisane przez jolanT

Dziewczyny jestem załamana
Olaf ma wirusa Coxsackie i do tego dermatoze zapalna skory wieku dziecięcego (
Lekarka wykluczyła NOP choć szczepiony 10dni temu.
Jesli jutro znowu wystąpi goraczka to z powrotem do lekarza
Na razie wszystko ok, spi spokojnie nie drapie sie.. Ale stan skory tragiczny do tego nawet w buzi wysypka :/
Właśnie ten wirus moze wywołać bostonke i wszystko mi na to wskazywało.. Pewnie przyniósł z przedszkola :/

Zdrówka jak dla mnie to i tak opanowana jesteś

Napisane przez corka_rosy

Faaaajnie Plusy rodzeństwa. A jak zaczynasz czytać/odpoczywać w ogóle to nadal się sobą zajmują? Wo ma coś takiego, że jak gotuję/sprzątam, to potrafi się sam zabawić. Ledwo usiądę, żeby chwile odsapnąć, już przylatuje i mamo to mamo tamno. No za każdym razem!

Mój to samo!

Napisane przez achna79

Była u mnie w niedzielę mama 1,5 latki i twierdziła, że dzieciom na razie takich rzeczy nie bo skupiają wzrok na zabawkach i mogą dostać zeza a na szkole rodzenia pani twierdziła ze do 3 miesięcy dzieciom potrzebny jest tylko i wyłącznie spokój, żadnych zabawek no i zaczęłam się zastanawiać jak to jest z tymi karuzelami itp

Niby zabawki od 3 miesiąca, bo wtedy dzieci się interesują ale K. już na 3 tygodnie wodził oczami i słuchał muzyczki

Napisane przez Moderna

a my dzis mielismy aktywny dzien, otwarty dzien w gospodarstwie hodowlanym w naszej okolicy - w najwiekszy upal wsiedlismy na przyczepe traktora i pojechalismy kilka kilometrow wzdluz pol ogladac krowy, hodowane w jakosci bio demeter zar lal sie z nieba! ale M. mial frajde, orzynajmniej przez kilka pierwszych minut
Jedzenie i ciasto przepyszne, goscie usmiechnieci i mili

wow super!

Napisane przez achna79

Co tam jeszcze .... aha, znalazłam na alli takie coś.... wygląda na dobre?
https://pl.aliexpress.com/item/2016-...648191651.html


Marzy mi się Tula ale koszmarnie droga, a Maja jest niedokładalna więc może nosidło by jej podpasowało...

Wejdź sobie na grupę fb aliexpress dla dzieci, tam są nosidła często polecane i wypowiadają się dziewczyny obeznane w tych dobrych

i gratulacje już kiedyś pisałam ale komp mi zgasł


Pisałyście o jedzeniu w przedszkolu, u nas jest tak że Pani pyta czy dziecko chce pietruszkę do zupy i wtedy daje. No i jak mój w domu je tak w przedszkolu sobie nie życzył
a nawet dziś rozmawiałam z siostrzenicą o przedszkolu i nagle wyskoczyła do mnie z tekstem, że maluchy to super jedzą a starszaki to już ciężko, pytałam dlaczego a ona mi mówi że maluchy jeszcze nie wymyślają że czegoś nie lubią a starszaki ciągle

Moderna pisałaś że Marcel nie chce w kółeczku tańczyć, mój K. to samo i nie lubi dotykac dzieci każdemu dorosłemu da rączkę ale dzieciom za nic nie chce, chyba dzieci nie lubi, ale to kwestia zapoznania bo swoje dwie kuzynki uwielbia bezgranicznie

co tam jeszcze...
Słowotwórstwo też uwielbiam, np. hulajnoga to silnoga

I podziwiam zostawianie dzieci u dziadków, ja mojego na noc u mamy od małego tak, raz był w czerwcu u siostry na noc nawet ale to wszystko na noc, czyli 8 rano się widzimy teraz mi go siostra wzieła do siebie na 3 godziny to czytam wizaż iii się niepokoje no nie lubię tak jak nie wiem co robi

Koleżanka przedszkolanka mi dziś wysłała zasady adaptacyjne i wygląda na to, że jesteśmy dobrze przygotowani. Tylko jedno absolutnie mi nie wchodzi-zaufanie do Pań przedszkolanek

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez pani22ka

głęboka woda czeka Olkę, która niewiele kuma. i tu trzeba oswoić dziecko nawet z przestrzenią.

mam wrażenie że rok temu Kamil lepiej zniósłby rozłąkę teraz więcej kuma więc kuma też że go zostawiam mimo że mówi żebym tego nie robiła. A te maluszki 2,5 roczne płaczą dopiero jak zakumkają że mama zniknęła

Napisane przez monicca1989

Dawidek pędzi z rozwojem w zastraszającym tempie. Jak miał niecałe 5 miesięcy pełzał, mając 5,5 sam usiadł a teraz niecałe 6 miesięcy i już wstaje przy wszystkim. Czasami jest ciężko, kładąc go na podłogę czy nawet do łozeczka on odrazu wstaje i nie jest jeszcze stabilny za bardzo bo się przewraca, więc muszę być non stop obok żeby się nie uderzył.
Filip jak zaczął wstawać był mega ostrożny nigdy sie nie uderzył zawsze spadał na ręce i się asekurował, Dawid totalne przeciwieństwo puszcza się i leci.

pamiętam te upadki na potylice

[despa]

Napisane przez Moderna

adaptacja powinna przebiegac przynajmniej w modelu berlinskim - to co ty opisujesz to nie jest adaptacja, a kolko zapoznawcze i z adaptacja ma tyle wspolnego co nic.

Gleboka woda to nic innego, jak kilka tygodni placzacych i teskniacych dzieci, odrywanie na sile dziecka od rodzica ( ).

Marcel, przylepa mamusi, jeszcze nie uronil jednej! lzy, nie widzialam tam do tej pory ani jednego placzacego dziecka, nie chcacego zostac w placowce - wiec dopowiednia adaptacja ma sens.

W Polsce rusza sie cos na tym polu, szkoda, ze jeszcze tak nieporadnie, ale moze za iles tam dziesiat lat bedzie dobrze. A na razie jest - gleboka woda.

Ja nosilam tylko dwa sezony i wlasnie wczoraj mowilam mezowi, ze szkoda, ze sprzedalam nosidlo, bo moglibysmy pojechac w lekkie gory i pagorki pochodzic z dzieckiem.
Chociaz M. zasuwa i tak niezle na tych malych nozkach - wczoraj poszlismy na dzialke na piechote, w sumie prawie 6 km w obie strony - M. dotrzymywal kroku i moglby jeszcze dalej

MOderna, dyskutujemy o tym od dwóch lat. To jest POLSKA.
Oprócz prywatnych żłobków, gdzie koszt przewyższa srednie zarobki nie ma tak w zadnych żłobkach samorządowych czy przedszkolach.

I z tymi kilkoma tygodniami tez sie absolutnie nie zgadzam i zgodzic nie mogę. ( Emila owszem płakała w prywatnym dzień, w samorządowym moze kilka minut- ale od poczatku sie bawiła z dziećmi, integrowała)

i absolutnie nie pisze tego po to zeby sie kłócić- tylko cały czas mam wrażenie ze mylisz dwa światy- byc moze za granica tak jest, byc moze wszędzie powinno tak byc- ale Ty jestes D nie zamierzasz wracac a my tu i z tymi realiami musimy sie pogodzić- nie pasuje nam to ciemna dupa- na nasze miejsce 10 innych dzieci

Napisane przez Malpka

co na muszki owocówki żeby wybić ?

wszystko chowac, myc na bieżąco i ocet

Napisane przez Sorceresss

----
My po adaptacji. 2h z dziećmi w sali i na placu. Ale u nas rodzice z tyłu raczej. Dzieci bawiły się ze sobą, rodzice w razie W byli z boku. Potem szaleństwa na placu zabaw. Filip wiedział gdzie jest przedszkolny ogródek i tym razem zjadł kilka jakiś truskawek późnych i pomidorów koktajlowych.
Emila modelka - fryz, paznokcie u rąk i nóg w kolorze.. no mówię Wam damessa!

Damessa-diablica ( po drodze nie mów tacie ze Cię nie słuchałam i weszlam w kałużę. Chłop sie pyta jak było? Tato ja nie wchodziłam w kałużę, wcale, to nie bylam ja... tak ze ten nie musialam nic mówić)

[klementyna1]

Ja po wizycieWszystko ok- Dzieć ma 4,7cm-kawał Człowieka

sorce- tak się dzisiaj przypatrywałam, czy nie ma własnie śladu po ukąszeniu, ale to we włosach i kiepsko widać...ok 1cm od tego maciupkiego, juz odpadającego strupka po kontakcie ze ścianą... Poczekam do piątku- czy maleje i pojde z nim do lekarza najwuzej, bo juz schizuje.....

[Malpka]

Napisane przez pani22ka

no właśnie Michał się w żłobie dowiedział, że nie dobre

żyję tą nadzieją... ona wszak tam codziennie była. ale jakoś tego nie widzę oby było OK.

Michał to cygańskie dziecko, Olka jest nieprzewidywalna

bedzie dobrze

Napisane przez despa

wszystko chowac, myc na bieżąco i ocet

dzieki, myslałam ze jest jakis cudowny sposób nalęgło mi sie przy robieniu soku z aroni. nie zauważyłam i troche aroni w misce tz zostawił pod scierką zamiast na balkon wynieść

Napisane przez klementyna1

Ja po wizycieWszystko ok- Dzieć ma 4,7cm-kawał Człowieka
.....

super

[klementyna1]

Dziewczyny, ja zaczynam trucie....Jakie wózki miałyscie, jakie polecacie? Czy macie do sprzedania?;p My mieliśmy taka landarę, ze szok, teraz chcę 3w1 lub 2w1 fotelik z adapterem. Wtedy zadecydowały względy finansowe, teraz jestem w stanie kilka stów za uzywkę dać, jakies sprawdzone typy?

Guz na głowie mn9iejszy ufff wygląda na ugryzienie

[Malpka]

Napisane przez klementyna1

Dziewczyny, ja zaczynam trucie....Jakie wózki miałyscie, jakie polecacie? Czy macie do sprzedania?;p My mieliśmy taka landarę, ze szok, teraz chcę 3w1 lub 2w1 fotelik z adapterem. Wtedy zadecydowały względy finansowe, teraz jestem w stanie kilka stów za uzywkę dać, jakies sprawdzone typy?

Guz na głowie mn9iejszy ufff wygląda na ugryzienie

ja ci nie pomogę bo cała trójka jeździła w tym samym wózku i foteliku (Wojtek nadal ) jeśli będziesz mieć córkę to mam jakieś ciuszki małe, musiałabym sprawdzić które najładniejsze i za symboliczną złotówkę będę mogła oddać Na kiedy w ogóle masz termin ?

[Moderna]

M. dzisiaj ma lekki kryzys, był trochę smutny rano i chciał bym go dziś wcześniej odebrała - stad dziś tylko do 10:30 będzie w przedszkolu.

Despa moja wypowiedz tyczy się stwierdzenia, ze lepsza głęboka woda niż adaptacja, z czym ja się nie zgadzam, bo to o czym pisze panika nie ma nic z adaptacja wspólnego .
I dla dziecka odpowiednio przeprowadzona adaptacja ma dużo lepsze korzyści.
I dobrze ze i nawet w Polsce cos się dzieje na tym gruncie, nieporadnie ale zmiany następują - to proces, który będzie jeszcze pewnie się ciągnął latami. To ze sa polskie warunki nie znaczy ze trzeba się z tym zgadzać, trzeba działać , uczyć się nowego, nieznanego . To ze w Polsce nie sa standardy, nie oznacza by do nich nie dążyć.

[corka_rosy]

Sorce, te małe bańki to tak 5-7 minut codziennie? Może kupię, skoto i na cellu pomagają
Znasz sklep metryicentymety . pl?

Ja na odporność polecam tran, tylko trzeba sprawdzić, jak jest nasycony - żeby nie był za bardzo rozrzedzony.
A i jeszcze super jest syrop z cebuli albo z czosnku z cytryną, też bardzo wspomaga odporność. Tylko śmierdzi.Wo pił tran i syrop od jesieni zeszłego roku i tylko ze 2 razy miał lekki katar, który przechodził po inhalacjach. Nic większego nie złapał mimo kontaktu z dziećmi w klubiku i kontaktu z TŻ chorym na grypę i mną na zapalenie tchawicy.

Luna, jakie to zasady przedszkolne? Wkleisz?

dla wszystkich przedszkolaków, czytam Wasze sprawozdzania z zapartym tchem.
Wybraliśmy przedszkole, Wo zaczyna od października.

Klementyna, duży dzieć <3

[Demeter]

Hej

Klementyna, super

Co do odporności to ja dawałam K tran Domowa apteczka o smaku malinowym. Dzieciaki go uwielbiają i to najważniejsze dla mnie Aczkolwiek i tak chorował srednio co miesiac na poczatku, potem było lepiej.

Wczoraj pojechaliśmy do zlobka iprzedszkola. Efekt taki, że K nie chciał wyjść z auta
Jutro zawozimy ich na 9 i będą 2,5h a my z TŻ mamy w tym czasie luz na miescie co się rzadko zdarza więc idziemy na sklepy, do lumpka i na lody

[achna79]

Napisane przez Sorceresss

Achna... mechaniczne odetkanie =igła +cyc

Osz kurde, Sorce, szacuneczek... nie posikałaś się z bólu??

Napisane przez monicca1989

Nie mogę znaleźć dokładnej nazwy ale jest to podróbka ergobaby. Zdj z internetu.

Dzięki )

Napisane przez klementyna1

Ja po wizycieWszystko ok- Dzieć ma 4,7cm-kawał Człowieka

Super

Napisane przez klementyna1

Dziewczyny, ja zaczynam trucie....Jakie wózki miałyscie, jakie polecacie? Czy macie do sprzedania?;p My mieliśmy taka landarę, ze szok, teraz chcę 3w1 lub 2w1 fotelik z adapterem. Wtedy zadecydowały względy finansowe, teraz jestem w stanie kilka stów za uzywkę dać, jakies sprawdzone typy?

Guz na głowie mn9iejszy ufff wygląda na ugryzienie

Ja nie polecę, kupiłam jakiegoś no name którego potem nikt nie chciał kupić nawet za 150 zł :P ( dałam za niego 900) a jest w bardzo dobrym stanie
Przynajmniej mam teraz jeden wydatek mniej i wózka kupować nie musiałam

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

Poślę ją pewnie na początek na 2-3h na jakiś miesiąc przed powrotem do pracusi.

czyli kiedy?

Napisane przez monicca1989

Dawidek pędzi z rozwojem w zastraszającym tempie.

Napisane przez Luna0

maluchy jeszcze nie wymyślają że czegoś nie lubią a starszaki ciągle

Napisane przez klementyna1

Ja po wizycieWszystko ok- Dzieć ma 4,7cm

Napisane przez corka_rosy

Wybraliśmy przedszkole, Wo zaczyna od października.

dlaczego od października? do tego "wywalczonego"?

Napisane przez klementyna1

Dziewczyny, ja zaczynam trucie....Jakie wózki miałyscie, jakie polecacie?

super lekki, zwrotny Mutsy. i NIE polecam

Napisane przez Demeter

a my z TŻ mamy w tym czasie luz na miescie co się rzadko zdarza

Chyba nie tylko ja miałam niesmak po pierwszym dniu "adaptacji". wczoraj wszystkie osoby towarzyszące zostały wyproszone z sali. O dziwo nikt nie płakał, nikt nie histeryzował, dzieci pięknie się bawiły 90% opiekunów spędziło 2 godziny pod drzwiami dla mnie czad

[BYou]

Idę zaraz na zebranie do przedszkola. A jutro prowadzę Zoś na 8 godzinę. Zobaczymy jak teoria stosuje się w praktyce.

Za wszystkie przedszkolaki i mamy

[despa]

Moderna, tylko niestety jakk sie nie zgadzasz na to co zlobek przedszkole oferuje to wyjscie masz takie akceptacja lub rezygnacja bo na Twoje miejsce czeka multum dxieci.A umowmy sie nie kazdego stac zeby za zlobek czy przedszkole placic po 1000 zl.

Bo.niestety ale w Pl jeszcze duzo wody uplynie zanim w wiekszosci firm ludzie beda,zarabiac wiecej niz najnizsza krajowa 1850 brutto. I biorac pod uwage dwojke rodxicow z taka pensja, kredyt lub kwote najmu to na zycie nie zostaloby nic. Takie sa realia. W Pl wychowawczy jest platny 450 zl pod warunkiem ze dochod na osobe nie przekracza 840 zl brutto na osobe ( dwie najnizsze krajowe i juz przekraczasz), wtedy kasy nie ma.

Przyklad mojego osiedla 20 tys ludzi ponad i jeden zlobek samorzadowy, reszta prywatne z kwotami dla mnie osobiscie za duzymi. Przedszkola samorzadowe jedno i filia, dwa panstwowe ( grupy max 20) reszta prywatne. Tu nie ma opcji podoba sie nie podoba ide tam gdzie dziecko sie dostaje i dziekuje ze sie dostalo. ( z naszej grupy zlobkowej dostalo sie 3 czy 4 osoby do samorzadowego)

My mowimy o adaptacji o walce a tymczasem rzady daza do tego zeby badan prenatalnych zakazac, wiec wiesz...
--------

Klementyna ja mialam wozek chicco trio enjoy. 3 w 1. Wozek na malych kolach ktory doskonale dawal sobie rade na wszelkich nierownosciach, wjazdach na zasniezonych ulicach. Gondola sluzyla nam do listopada do czasu az Emila w niej usiadla. DO wozka mialam spiworek nieocieplany ale dawal rade. Kupilam uzywke, sluzyla nam do teraz ( na szybka droge do przedszkola)

[klementyna1]

Napisane przez Malpka

ja ci nie pomogę bo cała trójka jeździła w tym samym wózku i foteliku (Wojtek nadal ) jeśli będziesz mieć córkę to mam jakieś ciuszki małe, musiałabym sprawdzić które najładniejsze i za symboliczną złotówkę będę mogła oddać Na kiedy w ogóle masz termin ?

no jak to na kiedy? Na marzec

Napisane przez BYou

Idę zaraz na zebranie do przedszkola. A jutro prowadzę Zoś na 8 godzinę. Zobaczymy jak teoria stosuje się w praktyce.

Za wszystkie przedszkolaki i mamy

OO na bardzo głeboką wode ją wrzucasz Pakerek ma jutro obiecane, ze po obiedzie przyjdę A i tak cos czuje płacz nosem...

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Dzięki za opinie wózkowe i czekam na więcej

[BYou]

Klementyna idzie na 8 rano, a nie na 8 godzin
Ja miałam quinny moodd i jakbyśmy mieli mieć drugie dziecko to znów bym go kupiła ale znów w wersji z czterema kołami.

[klementyna1]

Napisane przez BYou

Klementyna idzie na 8 rano, a nie na 8 godzin
Ja miałam quinny moodd i jakbyśmy mieli mieć drugie dziecko to znów bym go kupiła ale znów w wersji z czterema kołami.

Żle przeczytałam

Pani, a czego Ty swojego nie polecasz wozu?

[Moderna]

despa ale ja pisze zupelnie o czym innym, i ty o czym innym

inaczej: sa do wyboru dwa przedszkola, oba bezplatne, w jednym dzieci sie przyprowadza i zostawia, w drugim przebiega adaptacja w modelu berlinskim - to ktore dziecko ma lepszy start?
Ja tylko pisze o metodzie wejscia w mury przedszkola, ze nie zgadzam sie z tym, ze gleboka woda jest wyborem lepszym.

----------
M. dzis niewyrazny, lekko podwyzszona temperatura, oby nic sie nie wyklulo.

--------------------

Wszystkim jutrzejszym przedszkolakom zycze udanego startu - buziaki
A dla mam duzo wytrwalosci

czekam na obszerne relacje

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

klementyna ciesze sie, ze z maluszkiem wszystko dobrze

[oliwka__]

Dziewczyny kciuki za Wasze maluszki i za jutrzejszy ważny dzień

My zaczynamy drugi rok w tym samym przedszkolu, w zeszłym roku Anielka poszła 1 września bez adaptacji itp. została nie płakała nigdy siedziała i obserwowała ale to taki typ obserwatora później zdawała relacje kto kogo uderzył pierwszy także tego pomocna była gdyby Pani nie zauważyła to Anielka widziała

Ja wczoraj byłam w się zapytać co i jak tz. kiedy i na ile przychodzą czy do Kościoła itp. przy okazji wyszłam z inicjatywą do Pani dyrektor a ona mnie zaskoczyła bardzo pozytywnie bo ja tu proponuję zrzutkę przez rodziców dzieciaczków a ona mi mówi że mają kasę i że mam zamówić i przynieść fakturę do opłacenia tak więc ten tego dzieciaki będą miały świetny nabytek w przedszkolu do zabawy. A zrzutka i tak będzie na zabawki dla chłopców Bo my mamy zupełnie darmowe przedszkole i zabawki takie zużyte zniszczone tak więc tak sobie obmyśliłam ... tylko ciekawe co na to rodzice mam nadzieję że mnie nie zlinczują w końcu to dla naszych dzieci które spędzają tam po 5-8 godzin dziennie przez 10 mc.
I powiem wam lepsze! To jest przedszkole przy szkole pani dyrektor mając możliwość wolne pomieszczenie zorganizowała grupę 3-4 latków dla dzieci z naszej wsi na które nie dostaje żadnych pieniążków i wyobraźcie sobie że całe wakacje był dyżur na początku tj. 1 tydzień wakacji była 3 dzieciaczków, przez pozostałe 2 miesiące jest tylko jedna dziewczynka! rodzice nic nie płacą a opieka lepsza niż u Niani! i za darmo. No w szoku wielkim byłam że dla jednego dziecka.


A teraz mniej przyjemny temat - wiem że kiedyś pisałyście - ale umknęło mi wiem że BYou coś podawała,
mamy problem z zaparciami tj. w sobotę był pierwszy raz i dziś znowu kupa utyka w połowie drogi i ani do środka ani na zewnątrz, fakt że mamy ostatnimi czasy problem z jedzeniem - no ale pomóc trzeba

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

U nas pewnie będzie jutro smutno bo Marcina już nie będzie w grupie bo idzie do starszaków a to przecież ukochany. Pierwsza miłość

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Moderna, Despa należy też wziąć pod uwagę że nie wszystkie dzieci potrzebują wg. mnie adaptacji a to ze względu na wiele czynników chociażby chodzenie wcześniej do żłobka, przebywanie w dużych skupiskach, częste wizyty w salach zabaw, baseny, "przedszkola" przy salach zabaw, dziadkowie, nianie, domowe przedszkola, liczne rodzeństwo albo rodzeństwo w zbliżonym wieku. te dzieci całkiem inaczej się adaptują wystarczy że wejdzie na salę zobaczy zabawki i nie ma nawet nie pamięta o rodzicach wtedy te dzieci tak mocno nie przeżywają rozstania z rodzicami bo wiedzą że się pobawią a rodzice niedługo wrócą. Gorzej wg. mnie z dziećmi które do pierwszego dnia w przedszkolu cały czas nierozłącznie przebywały tylko z jednym lub obojgiem rodziców i są emocjonalnie bardzo mocno związane.
Ja wiem że tłumaczeniem i rozmową dużo można i nie przeczę że są wyjątki od reguł więc może być całkiem odwrotnie jak piszę.
Jednak bardzo często z płaczem dziecka w pierwszych dniach jest tak że jedno zacznie potem drugie, taki łańcuszek a na końcu cała grupa płacze.

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Klementyna ja miałam quinny moodd zadowolona polecam ale najtańszy nie jest, obecnie dałam siostrze spacerówkę bo mały jeszcze nie siedzi a w gondoli jeździ na brzuchu cały czas z głową w górze. Ona ma natomiast muty slider (używany jak nowy szczególnie gondola) fajny tyle że właśnie w tym wieku gdy dziecko nie siedzi a już jest przejście do spacerówki nie bardzo bo siedzisko kubełkowe. w quinny mimo że wygląda jak kubełkowy to się rozkłada w mutsy cały się przechyla do tyłu.
A brzucholek rośnie? podobno w 2 ciąży szybciej widać.
W pracy wiedzą? poinformowałaś? Jak zostało przyjęte?

[klementyna1]

quinny moodd niestety nie mój przedział cenowy...Ale myslę, że coś fajnego za kilka stów znajdę, moje wymagania to: 3w1, pompowane skretne koła i bezpieczny fotelik Zrobiłam juz rezonans na olx i all i cos się znajdzie

oliwka, rośnie, rośnie...zakupiłam już leginsy ciązówki...a, ze po K. oponka została to juz w ogóle wystający...
Od jutra jestem na l4 Ciekawe ile to pinindzy dostanę
W pracy miałam pietra, ale ok. Koleżanka, co nie miała pracy, bo była na zstepstwie ma pracę na rok lub dłużej u się cieszy....i boi, bo to najtrudniejsza klasa Dyrekcja przyjęła ze spokojem, dziś byłam w szkole akurat przed radą i wszystcy gratulowali itp. Także ogólnie ok

[despa]

Napisane przez Moderna

despa ale ja pisze zupelnie o czym innym, i ty o czym innym

inaczej: sa do wyboru dwa przedszkola, oba bezplatne, w jednym dzieci sie przyprowadza i zostawia, w drugim przebiega adaptacja w modelu berlinskim - to ktore dziecko ma lepszy start?
Ja tylko pisze o metodzie wejscia w mury przedszkola, ze nie zgadzam sie z tym, ze gleboka woda jest wyborem lepszym.

----------
M. dzis niewyrazny, lekko podwyzszona temperatura, oby nic sie nie wyklulo.

Moderna przecież ja wiem co masz na myśli- ja usiłuję cały czas wyjaśnić ze nie ma w Polsce ( bynajmniej ja o tym nie słyszałam- więc napiszę w najbliższych mi okolicach) całkowicie bezpłatnych 8 czy więcej godzinnych przedszkoli, gdzie adaptacja przebiegałaby w stylu o którym mówisz.
Jak sie dziecko dostanie do samorządowego, czy państwowego- to rodzice się cieszą i akceptują to co przedszkole oferuje, bo na ich miejsce multum dzieci.
Nic wiecej na myśli nie mam.

Zdrówka dla Marssello!

Olivka- fajnie miec taka dyrektorkę "z pasją"

[oliwka__]

Despa u mnie na wsi jest jeden wyjątek sama mocno jestem zdziwiona bo moja mama przedszkolanka pełno koleżanek w środowisku i sama nie wierzy w moje opowieści więc pomimo iż 3-4 latki mają 5 godzin za darmo to mogą w sumie być od 6 do 18 w przedszkolu jak jest potrzeba też za darmo. A dokładnie sala przedszkolna przed i po zajęciach przedszkolnych 3-4 latków jest świetlicą.
więc od 6 do 8:30 świetlica 8:30 do 14:00 przedszkolaki (w tym zajęcia z angielskiego + religia) i po 14 w zależności od potrzeb tak jak rodzice zadeklarują działa świetlica.
Fajne jest że na świetlicy są organizowane różne zajęcia a nie tylko bieganina dzieciaków.choć zostaje raptem kilka dzieciaczków wszak szkoła z przedszkolem liczy koło 100 uczniów
to się pochwaliłam naszym szczęściem, a poważnie to przedszkola w dużych miastach czekanie w kolejkach o przyjęcia itp. to jest masakra jakaś kpina. Całe szczęście że nas to omija bo nic przyjemnego.

Moderna hmm polacy za granicą, heh polacy w niemczech dużo dużo mogła bym pisać i opowiadać trzeba było powiedzieć Panu sklepikarzowi co nie co dostanie brat mi mówił że podobno niemcy chcą wprowadzić jakiś dodatek w wysokości 300 euro dla pracujących rodziców jeśli zrezygnują z kilku godzin tygodniowo (nie wiem czy dobrze pamiętam i czy dobrze zrozumiałam ale z 38 godzin tygodniowo do 32?) na rzecz poświęcenia tego czasu dzieciom.

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Tz. u nas darmowe bez adaptacji choć pani dyrektor już w przyszłym roku planuje właśnie 2tygodniową adaptację jeśli ktoś będzie potrzebował i zainteresowany.
W tym roku było sporo remontu w szkole tak jak w poprzednich latach i nie było takiej możliwości.

[alliw]

Napisane przez pani22ka

a propos remonty.... Alliiiiiwwwwwwwwww!!!! poka jak się mieszka? Jaś idzie do przedszkola? chodź poschizować ?!

nie pokaze, bo burdel na kólkach, klamoty się walają, bo jeszcze mebli strategicznych do chowania brak.
Jas jutro startuje, zeschizowana jestem po brzegi i chce miec to juz z głowy
U nas adaptacja była w czerwcu, trzy kolejne czwartki po godzince, pierwsze spotkanie - rodzice z dziecmi w sali, moj trzymał się nogi, ale zaciekawiony nowa sytuacją, drugie spotkanie - troszke mniej osob i tez rodzice z dziecmi, trzecie - pani dyrektor wyprosiła rodziców do szatni, dzieciaki w sali, wyszło całkiem nieźle, choc jak jeden chłopczyk wlazł na parapet, to jego mamie troche się krew zagotowała ale cierpliwie czekała na reakcje opiekunek
Ogolnie moje dziecko jest zagadką, w marcu nie chciał nawet wejsc do budynku, w czerwcu wszedł chetnie i ten ostatni raz godzinke sam posiedział, bylismy przedwczoraj zobaczyc jadłospis i widziałam ze oczy mu się swieciły jak dzieciaki po dworzu latały, jestem dobrej mysli, choc gardło ścisniete mam. Ale z drugiej strony powiem wam ze jakby nie poszedł, to chyba bym opiekunki na pare godzin poszukała, bo jestem wypruta psychicznie do granic. Byłam w sierpniu w pracy przełuzyc wychowawczy, do 3 marca zostaje w domu, licze ze przez ten czas odzyskam wzgledna rownowage psychiczną, bo jesli nie to czuje ze moge zasilic grono bohaterek ksiazki K. Bondy o wymownym tytule Polskie morderczynie :P

Achna, bo nie miałam okazji Gratulacje!

Klementyna, tobie juz gratulowałam, ale kciuki trzymam za spokojne odliczanie do marca i mowisz ze zrobiłaś rezonans z tymi wózkami?

Moderna, bo ty chyba pytałas od diagnoze Janka, patrzyłam w te papiery co dostałam i w sumie nie wiem co ci napisac , na wielu polach miał stwierdzone nieprawidłowosci, ale to sie dynamicznie zmienia, bo jednak postep chłopak zrobił spory

JolanT, nieźle was siekło, zdrowia!
i dla pozostałych chorowitków tez zdrowia

Trzymam kciuki za naszych dzielnych przedszkolaków i za nas żebysmy dały radę (moja bezdzietna siostra mi dzis powiedziała zebym jutro nawet się nie malowała, bo pewnie i tak wszystko spłynie )

[Moderna]

Mocne kciuki dzisiaj za wszystkie przedszkolaki

Napisane przez alliw

U nas adaptacja była w czerwcu, trzy kolejne czwartki po godzince, pierwsze spotkanie - rodzice z dziecmi w sali, moj trzymał się nogi, ale zaciekawiony nowa sytuacją, drugie spotkanie - troszke mniej osob i tez rodzice z dziecmi, trzecie - pani dyrektor wyprosiła rodziców do szatni, dzieciaki w sali, wyszło całkiem nieźle, choc jak jeden chłopczyk wlazł na parapet, to jego mamie troche się krew zagotowała ale cierpliwie czekała na reakcje opiekunek
Ogolnie moje dziecko jest zagadką, w marcu nie chciał nawet wejsc do budynku, w czerwcu wszedł chetnie i ten ostatni raz godzinke sam posiedział, bylismy przedwczoraj zobaczyc jadłospis i widziałam ze oczy mu się swieciły jak dzieciaki po dworzu latały, jestem dobrej mysli, choc gardło ścisniete mam. Ale z drugiej strony powiem wam ze jakby nie poszedł, to chyba bym opiekunki na pare godzin poszukała, bo jestem wypruta psychicznie do granic. Byłam w sierpniu w pracy przełuzyc wychowawczy, do 3 marca zostaje w domu, licze ze przez ten czas odzyskam wzgledna rownowage psychiczną, bo jesli nie to czuje ze moge zasilic grono bohaterek ksiazki K. Bondy o wymownym tytule Polskie morderczynie :P

(moja bezdzietna siostra mi dzis powiedziała zebym jutro nawet się nie malowała, bo pewnie i tak wszystko spłynie )

ja wlasnie w ciagu ostatnich miesiecy zauwazylam ogromne zmiany w zachowaniu - taki spory skok do doroslosci

tak, ta potrzeba oderwania od "pieluch" - tez tego potrzebuje

hehe.. dasz rade !

[Agnjeska]

Przedszkole na tapecie a my od lutego zaczynamy szkołę 😨 chociaz pierwsze 3 lata to właśnie bardziej przedszkole od 4 grupy jest dopiero poważniej 😉 ale dopiero w styczniu będziemy się oswajac. Aż się boję bo J ma problem z obcymi dorosłymi. Z dziećmi nie ale dorośli to masakra. A już szczególnie faceci. Kobiety jakoś toleruje.

[klementyna1]

Jak Kacper wstaje codziennie o 6.00- 6.15 to dziś nadal spi- wyczuł pismo nosem....
A ja se witam znad pojemnika śledzi w smietanie i przypomina mi sie sledziowa dyskusja na poczekalni;D