Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[vadi]

Napisane przez hihi

Ty zamiast dziękować zaczaruj, żeby Mój Mąż dostał kota na punkcie kota i poczuł, że naprawdę chce futerko w domu Bo mi to czarowanie lichutko idzie

ale nie lubi czy sie waha?

Napisane przez hihi

No dobra.... tiramisu Carte Dor?

to i ja się wpraszam

[hihi]

Napisane przez Poemi

Wy tu o lodach, a ja się właśnie dowiedziałam, że TŻ planuje przez miesiąc nie jeść słodyczy... Że niby bo mojego okresu (skąd mu się miesiąc wziął???? chciałabym, ale niestety miesiąc to nie będzie) . Oczywiście ja też mam nie jeść słodyczy

A skąd takie postanowienie???

[L_V]

Napisane przez Poemi

Wy tu o lodach, a ja się właśnie dowiedziałam, że TŻ planuje przez miesiąc nie jeść słodyczy... Że niby bo mojego okresu (skąd mu się miesiąc wziął???? chciałabym, ale niestety miesiąc to nie będzie) . Oczywiście ja też mam nie jeść słodyczy

A dlaczego On się tak umartwia?

[Poemi]

Napisane przez hihi

A skąd takie postanowienie???

TŻ uwielbia biegać, pływać itp. a dzięki mnie i dojazdom do szkoły (4 h w pociągu codziennie) nie ma na to czasu... I jego piękne mięsnie brzucha pokryły się warstewką tłuszczyku . Od dłuższego czasu mniej je, a teraz to już w ogóle szaleje . Hmm... Ostatnio gdy rozmawialiśmy o ślubie mówił, że wtedy już będzie miał idealne ciało .

[kulbit]

Napisane przez dorinka30

Haniu ja też jestem wściekła w temacie mieszkania Wyobraź sobie, że byliśmy umówieni na 12 na oglądanie mieszkania po raz 2, a o 11 godz. dzwoni gość z Agencji Nieruchomości, że właścicielka mieszkania postanowiła SIĘ WSTRZYMAĆ ? Pytam co to znaczy, rezygnuje ze sprzedaży czy opóźnia decyzję, a on że nie wie, że tylko tyle powiedziała ale zadzwoni jeszcze raz do niej w poniedziałek dzisiaj dzwoni do mnie i mówi, że babka przyznała się, że ktoś z rodziny chce kupić to mieszkanie ale nie wie czy kredyt dostanie dlatego wstrzymuje się do końca lutego No i to jest przykład jacy ludzie są beznadziejni, nie mogła powiedziec od razu, że ma jakiegoś kupca i czeka na niego
Także znowu czekamy na jakiś cud, czyli mieszkanie w naszym zasięgu finansowym i jeszcze żeby nam się podobało.....


No to super, że się dobrze bawiłaś My w ten weekend robimy mini imprezkę u nas, ze świadkami Wreszcie na spokojnie wszystko poustalamy
A w piątek biorę urlop i biegam po salonach, chyba już czas prawda ?

Starsznie wspólczuje, ze kobieta od tego mieszkania wycofała się!!! Heh a już myslałaś, ze może sie uda...

Tak bawiłam się super W ten weekend też mamy plany zabawowe z kolejnymi przyjaciólmi - noc horrorów planujemy hahhaha Jak pojedziemy w sobotę po południu to wrócimy w niedzielę na wieczór pewnie
A w piatek spotkanie z moją siostrą Tak więc znów weekend zaplanowany

A ty sie bierz za szukanie kiecki, zeby potem nie było placzy, ze za późno!!! Strasznie jestem ciekawa co wybierzesz

Napisane przez hihi

No dobra.... tiramisu Carte Dor?

Moje ukochane Wiedziałam, że jak ci powiem, że nie przyjadę to sorbet zmieni się cudownie w prawdziwe lody!!!

[gold-fish]

Cześć wszystkim U mnie takie słońce jak by był lipiec... Pięknie

Napisane przez kaska87

jak będą panienki to ślubu nie ma i niech TZ wtedy spada do nich
wczoraj mu to powiedziałam, i mam nadzieję ze zrozumiał
poza tym pewnie zaprosi mojego brata więc szpiega będe miała

Kasiu, tez o tym pomyślałam, na jego kawalerskim będzie pewnie mój kuzyn. A wczoraj TŻ powiedział, że on pewnie i tak nie będzie miał wieczoru... nie kumam juz teraz... stwierdził: ,,po co?" Bo ogólnie to muszę go pół dnia namawiać na spotkanie ze znajomymi (nawet z jego znajomymi!). Ten typ tak ma.

Napisane przez vadi

Madziu, ja bym się nie zgodziła na to. A co jeśli np. przed samym ślubem się okaże, że staliście sie sobie obcy? I pamietasz ostatnią rozłąkę?

Dokładnie. Ja też pamiętam jaka byłaś smutna i jak odliczałaś dni do jego powrotu... Albo razem albo w ogóle. 2 miesiące można wytrzymać, ale 8 znam siebie i wiem, że ja bym tego nie wytrzymała...

Napisane przez vadi

2 moje + 2 Tżta = 4 kociuchy pod 1 dachem

Ale Ci zazdroszczę... a wiesz, ze koty (głaskanie kota) spowalniają nam puls, leczą nadpobudliwość i nadciśnienie i są super na reumatyzm

[hihi]

Napisane przez vadi

ale nie lubi czy sie waha?

Po
1. miał z byłą Ż kotka... i jakoś mu się źle kojarzą
2. koty go uwielbiają - nie może żyć - włażą na głowę, spać nie może, bo duszą - widziałam na własne oczy - mój były włąsny kot nie chciał do mnie przyjść a zakochał się z Mężu od pierwszego wejrzenia - kot, który przed obcymi się chował...
3. za często nie ma nas w domu i... obydwoje boimy się, czy nie skrzywdzimy zwierzątka, więc nie naciskam i nie nalegam, bo to prawie jak zdecydować się na dziecko

Napisane przez vadi

to i ja się wpraszam

Zapraszam!!!!

[kulbit]

Napisane przez vadi

to i ja się wpraszam

Ja cię ze soba nie zabieram ty wredoto będziesz "łapkę lizać" na odległośc a nie lodów ci się zachciewa z Hihi

[Madzialenka12344321]

Goldi ja mam nadzieje, ze mój TZ to w koncu tez zrozumie i zacznie myslec tak jak my ty wszytskie
wiec czarownice kochane czarujcie i trzymajcie za to kciuki ok??

[hihi]

Napisane przez kulbit

Ja cię ze soba nie zabieram ty wredoto będziesz "łapkę lizać" na odległośc a nie lodów ci się zachciewa z Hihi

No i masz racje! Ta Małpa Cię na herbatę nie chce zaprosić, a my ja na lody mamy wziąć?

[lemoorka]

Napisane przez hihi

3. za często nie ma nas w domu i... obydwoje boimy się, czy nie skrzywdzimy zwierzątka, więc nie naciskam i nie nalegam, bo to prawie jak zdecydować się na dziecko
Zapraszam!!!!

Oj to prawda posiadanie zwierzatka, to jak posiadanie dziecka. OStatnio mnie wyśmiano,że rozmawiam z psem A on rozumie co się do niego mówi, jak siedze sama w domu to zapraszam go, czyszcze mu łapki, lezy mi na dywaniku i mnie obserwuje Nie czuje sie wtedy taka sama , a zapewne on też nie

[Madzialenka12344321]

buuu ja tez chce miec zwirzaczka

ale musze poczekac az z TZ zamieszkam bo w domku mi nie pozwolą

[hihi]

Napisane przez lemoorka

Oj to prawda posiadanie zwierzatka, to jak posiadanie dziecka. OStatnio mnie wyśmiano,że rozmawiam z psem A on rozumie co się do niego mówi, jak siedze sama w domu to zapraszam go, czyszcze mu łapki, lezy mi na dywaniku i mnie obserwuje Nie czuje sie wtedy taka sama , a zapewne on też nie

Ja mialam kota... i z pełną odpowiedzialnością, mimo, że marzę o stworzeniu, nie biorę tej odpowiedzialności, bo przecież to nie zabawka - kot potrzebuje troski, zainteresowania, miłości, trzeba dbać o dobrą dietę, zdrowie, higienę - wszystko i zawsze, niezależnie od godziny.

Mój kot... którego pochopnie wzięłam w akcie rozpaczy, bo miał iść do schroniska, gdy przestałam bywać w domu, tylko wpadałam na noc - sechł z tęsknoty w oczach... więc nie mogłam go tak męczyć

[kulbit]

Napisane przez hihi

No i masz racje! Ta Małpa Cię na herbatę nie chce zaprosić, a my ja na lody mamy wziąć?

No włąśnie no! No! Podaje mi beszczelna terminy za 2 lata!! NO! NO!

[froggie]

A dziękuję, dziękuje

[vadi]

Napisane przez gold-fish

Ale Ci zazdroszczę... a wiesz, ze koty (głaskanie kota) spowalniają nam puls, leczą nadpobudliwość i nadciśnienie i są super na reumatyzm

o w mordkę, to przy moim niskim cisnieniu niedługo i w ogóle krążenie stanie

Napisane przez hihi

Po
1. miał z byłą Ż kotka... i jakoś mu się źle kojarzą
2. koty go uwielbiają - nie może żyć - włażą na głowę, spać nie może, bo duszą - widziałam na własne oczy - mój były włąsny kot nie chciał do mnie przyjść a zakochał się z Mężu od pierwszego wejrzenia - kot, który przed obcymi się chował...
3. za często nie ma nas w domu i... obydwoje boimy się, czy nie skrzywdzimy zwierzątka, więc nie naciskam i nie nalegam, bo to prawie jak zdecydować się na dziecko

no odpowiedzialność, to prawda, trzeba uważać na okna, drzwi, ogień, detergenty, ale ta miiiiiiiiiiiiiiiiiiłość

Napisane przez hihi

Zapraszam!!!!

< drukuj >

Napisane przez kulbit

Ja cię ze soba nie zabieram ty wredoto będziesz "łapkę lizać" na odległośc a nie lodów ci się zachciewa z Hihi

o Ty Małpo w kółko golona!

Napisane przez hihi

No i masz racje! Ta Małpa Cię na herbatę nie chce zaprosić, a my ja na lody mamy wziąć?

ja nie chcę??? JA NIE CHCĘ??? nawet z ingliszem zapraszałam, a tu nóż w plecy!!!


F O C H !!!


Lemoorko, nic się nie martw, juz od dawna uchodzę wśród znajomych za zoo-szajbę Zwierzęta czują tak samo jak my, są szalenie inteligentne (poza wyjątkami, jak wśród ludzi) i wg mnie należy o nie dbać i je rozpieszczać, nawet bardziej niż ludzi, bo są bezbronne

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Haniu ja też jestem wściekła w temacie mieszkania Wyobraź sobie, że byliśmy umówieni na 12 na oglądanie mieszkania po raz 2, a o 11 godz. dzwoni gość z Agencji Nieruchomości, że właścicielka mieszkania postanowiła SIĘ WSTRZYMAĆ ? Pytam co to znaczy, rezygnuje ze sprzedaży czy opóźnia decyzję, a on że nie wie, że tylko tyle powiedziała ale zadzwoni jeszcze raz do niej w poniedziałek dzisiaj dzwoni do mnie i mówi, że babka przyznała się, że ktoś z rodziny chce kupić to mieszkanie ale nie wie czy kredyt dostanie dlatego wstrzymuje się do końca lutego No i to jest przykład jacy ludzie są beznadziejni, nie mogła powiedziec od razu, że ma jakiegoś kupca i czeka na niego
Także znowu czekamy na jakiś cud, czyli mieszkanie w naszym zasięgu finansowym i jeszcze żeby nam się podobało.....

P.s. A co Ty nawyrabiałaś w weekend, awanturkę zrobiłaś mężowi ?

Współczuję...ludzie są naprawdę dziwni.
No nic musimy byc dobrej myśli...w koncu przeciez musi się cos znaleźć.
Mam nadzieje ze niedługo bedziemy rozmawiac o tym na jaki kolor sciany malujemy

W sobotę dostałam normalnie jakiegos ataku furii z powodu tęsknoty.
TZ wyjechał w piątek i w planach był powrót w sobotę na godz 18...ale ze względu na to ze wracał samochodem ze znajomymi był od nich uzalezniony i niestety wrócili na 22. Od 19 ryczałam w poduszkę a jak TZ przyjechał to powiedziałamz zeby mnie nie dotykał i chcę byc sama. Normalnie nie wiem co mi odbiło...bo przeciez to nie jego wina ze wrocili tak poźno. Pół nocy mnie uspokajał..oczywiscie wszystko zakończylo sie smiechem. ...ale jakby nie było całą sobote świrowałam w domu. Jak o godz 15 uslyszałam ze dopiero zbieraja się do wyjazdu to myslałam ze z nerwów potłukę wszyskie talerze w domu. I postanowiłam sobie ze obrazam się na znajomych bo mi męża nie chca oddać. ...no po prostu wariatka

[kulbit]

Napisane przez vadi

o Ty Małpo w kółko golona!


ja nie chcę??? JA NIE CHCĘ??? nawet z ingliszem zapraszałam, a tu nóż w plecy!!!


F O C H !!!

Taaaak w kółko,skąd wiesz??? Boba nosze przeciez

Dobra dobra ona mnie zapraszała na jakieś masakrystyczne spotkanie gdzie ja bym miała po angielsku gadac!!!! No a ona miała sluchac haha Hihi nie słuchaj jej w ogóle

A sie obrażaj bedzie swięty spokój z tobą

[vadi]

Ignoruj -> Kulbit zwana W Kółko Goloną :P :P :P :P

<śmiertelne obrażenie>

[hihi]

Napisane przez vadi

ja nie chcę??? JA NIE CHCĘ??? nawet z ingliszem zapraszałam, a tu nóż w plecy!!!

Foch? No weź sie nie wygłupiaj

[hihi]

Napisane przez vadi

Ignoruj -> Kulbit zwana W Kółko Goloną :P :P :P :P

<śmiertelne obrażenie>

Padłam!

[Madzialenka12344321]

a ja własnie doznałam szoku.
Moja koleżanka rozstała sie w sylwestra z chlopakiem, gdy on skąłdając jej zyczenia noworoczne powiedział" abys znalazła sobie innego i była z nim szcęsliwa, bo ja tez nie chce miec jednej dziewczyny do konca zycia, chce sie pospotykac z innymi i poszalec" potem pisał jej eski jak sie spotyka z innymi. wogóle robił jej takie akcje praktycznie co 2 miesiące. nawet miał jakąs ale doszedł do wniosku ze jest pusta iz e chce wrócic do mojej kolezanki. a teraz ona mi pisze, ze na wiosne chcą wziąc slub. ze mu wbaczyła,z e po slubie on sie napewno zmieni.

[L_V]

Napisane przez Madzialenka12344321

a ja własnie doznałam szoku.
Moja koleżanka rozstała sie w sylwestra z chlopakiem, gdy on skąłdając jej zyczenia noworoczne powiedział" abys znalazła sobie innego i była z nim szcęsliwa, bo ja tez nie chce miec jednej dziewczyny do konca zycia, chce sie pospotykac z innymi i poszalec" potem pisał jej eski jak sie spotyka z innymi. wogóle robił jej takie akcje praktycznie co 2 miesiące. nawet miał jakąs ale doszedł do wniosku ze jest pusta iz e chce wrócic do mojej kolezanki. a teraz ona mi pisze, ze na wiosne chcą wziąc slub. ze mu wbaczyła,z e po slubie on sie napewno zmieni.

O naiwności! Na pewno się NIE zmieni.

[Madlen__18]

Hej
U mnie/nas w porządku, dystansuję się powoli, tym bardziej, że nie mogę zupelnie nic zarzucić Tż.

Tylko kurczę zdrowie mi szwankuje, co to może być, że od 3 dni mam zawroty głowy, nie mogę jeść, bo mi strasznie niedobrze i w ogóle jakoś dziwnie?

Tż się już zaczął powaznie martwić i mnie kontroluje telefonicznie czy jadłam.
Ale kurczę sam zapach mnie totalnie odrzuca i już mam wizję siebie w łazience.

[vadi]

Madlen - odreagowanie stresu może?

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

a teraz ona mi pisze, ze na wiosne chcą wziąc slub. ze mu wbaczyła,z e po slubie on sie napewno zmieni.

Zmieni się...jasne.
Koleżanki nie przekonasz bo widocznie jest slepo zakochana.
Można miec tylko nadzieje ze do wiosny koleś wywynie jakis kolejny numer i może to ja ocuci.

[Madlen__18]

Napisane przez vadi

Madlen - odreagowanie stresu może?

Nie wiem?
Może?

Jak wstaję za szybko to prawie lecę na ziemię.
Tż kazal mi na siłę coś zjeść (ostatni posiłek to był wczoraj obiad o 15 - tj 1/2 obiadu) więc niemożliwe, żeby to "z głodu" było.

Stoi przede mna karton z sokiem jabłkowym, sok też śmierdzi obrzydliwie.
Coś mi siadło na żołądek czy ja nie wiem co??

(CD tiramissu uwielbiam - ale teraz pewnie by się nie dało zjeść..)

[gold-fish]

Haniu i Dorinko trzymam kciuki
Froggie gratuluję, napisz coś wiecej a nie tylko nas ,,podczytujesz"

Wczoraj kupiłam hula-hop w kolorze pomarańczowo-białym, wygląda jak by było zrobione z cukierkowej masy aż mam ochotę się w nie wgryźć
od dzisiaj zaczynam kręcenie, podobno rewelka na ,,boczki"

Byliśmy też na filmie Lejdis. Gorszy niż Testosteron, mniej smiechu, więcej życiowych problemów... ale polecam. Mogłabym to porównać trochę do Seksy w wielkim mieście...polskim

Weekend bardzo udany. No i byłam na spacerze z mamą. Postanowiłam ocieplić nasze relacje. Taki wieczorny spacer.. ręka pod rękę. I mimo, ze ona jak zwykle weszła na tematy ,,iskrzące" (między nami) to starałam się jak najszybciej załagodzić. Bedę się starać.

[natali86]

Napisane przez Madzialenka12344321

a ja własnie doznałam szoku.
Moja koleżanka rozstała sie w sylwestra z chlopakiem, gdy on skąłdając jej zyczenia noworoczne powiedział" abys znalazła sobie innego i była z nim szcęsliwa, bo ja tez nie chce miec jednej dziewczyny do konca zycia, chce sie pospotykac z innymi i poszalec" potem pisał jej eski jak sie spotyka z innymi. wogóle robił jej takie akcje praktycznie co 2 miesiące. nawet miał jakąs ale doszedł do wniosku ze jest pusta iz e chce wrócic do mojej kolezanki. a teraz ona mi pisze, ze na wiosne chcą wziąc slub. ze mu wbaczyła,z e po slubie on sie napewno zmieni.

o Chryste Panie.... to jasne że się nie zmieni....

[hihi]

Napisane przez Madzialenka12344321

a ja własnie doznałam szoku.
Moja koleżanka rozstała sie w sylwestra z chlopakiem, gdy on skąłdając jej zyczenia noworoczne powiedział" abys znalazła sobie innego i była z nim szcęsliwa, bo ja tez nie chce miec jednej dziewczyny do konca zycia, chce sie pospotykac z innymi i poszalec" potem pisał jej eski jak sie spotyka z innymi. wogóle robił jej takie akcje praktycznie co 2 miesiące. nawet miał jakąs ale doszedł do wniosku ze jest pusta iz e chce wrócic do mojej kolezanki. a teraz ona mi pisze, ze na wiosne chcą wziąc slub. ze mu wbaczyła,z e po slubie on sie napewno zmieni.

Niektóre kobiety to oczu nie mają...

a później będzie - bije bo kocha?