Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[betik0]

Cześć Dziewczyny mogę się dołączyć?

Po krótce moja historia: Jestem z TŻ-tem prawie 3,5 roku, w czerwcu zostałam szczęśliwą Narzeczoną. Planujemy ślub w październkiu tego roku, przygotwania idą pełną parą, mamy już salę, kościół, orkiestrę, fotografa, kameczystę. Teraz muszę się rozejrzeć za sukienkami, to chyba bęzie najmilsza sprawa

Czytam teraz o Madzialence.. Wydaje mi się, że dziewczyny mają rację, trzeba być czasem zołzą, postawić na swoim, zadbać o siebie w związku. Powinnaś Madziu twardo powiedzieć swojemu TŻtowi że Ty także się liczysz i Twoje zdanie jest ważne.

Ja na Twoim miejscu już dawo zrobiłabym TŻtowi pobudkę, zadzwoniła że ma przyjechać i pogadacie, albo sama bym do niego pojechała i powiedziła, że nie może dłużej trzymać Cie w niepewności. Niech da Ci teraz odpowiedź co będzie dalej z Wami, bo odchodzisz od zmysłów.

[vadi]

Napisane przez twin--maid

Madzia masz anielską cierpliwość. Ja będąc Tobą już dawno bym Go obudziła.... i była bym ciut psychicznie wyciszona, bo już bym wyrzuciła z siebie co mnie gryzie

Betik - zgadzam sie i gratuluje

[TsaiNu]

Tak Madzialenka jestes bardzo wyrozumiala i spokojna, az Ci tego troche zazdroszczę, bo mi zdarza sie przesadzic w drugą stronę. Ale poddpisuje sie pod dziewczynami - zrob mu pobudke i powiedz ze chcesz porozmawiac. Swoja droga niezle 12. 45 a on sobie spi

[vadi]

TsaiNu - u mnie nawet 13.45

Swoją drogą ja tez przechodziłam okres zaciskania zębów i nie fikania i nie byłam wtedy napewno szczęśliwa. zdecydowanie wolę być sobą, czasem może trochę przeginam, ale przyjamniej nikt mnie nie wykorzystuje i - jak mówi Tż - przynajmniej nie jest nudno

[Madzialenka12344321]

juz jest 13.47 (a nie 12)

[hihi]

Napisane przez vadi

zdecydowanie wolę być sobą, czasem może trochę przeginam, ale przyjamniej nikt mnie nie wykorzystuje i - jak mówi Tż - przynajmniej nie jest nudno

Taaaaaaak, mój Mąż ciągle powtarza, że ze mną na pewno mu nudno nie będzie

No co jak co, ale... związek ma nas uszczęśliwiać.

[TsaiNu]

Napisane przez vadi

TsaiNu - u mnie nawet 13.45

no tak zapomnialam o roznicy czasu, to jeszcze lepiej budz go bo zycie przespi

[betik0]

TsaiNu, ja podobnie jak Ty mam czasem problem, żeby nie przesadzić w tę drugą stronę, chyba czasem jestem aż za bardzo zołzowata ale uważam, że facetów czase należy doprowadzić do pionu, inaczej są zbyt leniwi

[Madzialenka12344321]

Dziewczyny on jak nie musi wstac to nawet o 15 potrafi sie obudzic to nie tak jak ja, ze obojetnie o której sie połoze to o 7-8 wstaje

[dorinka30]

Napisane przez vadi

zdecydowanie wolę być sobą, czasem może trochę przeginam, ale przyjamniej nikt mnie nie wykorzystuje i - jak mówi Tż - przynajmniej nie jest nudno

Napisane przez hihi

Taaaaaaak, mój Mąż ciągle powtarza, że ze mną na pewno mu nudno nie będzie

Ciekawe, bo ja też to często od Tża słyszę .... Więc jak widzisz
Madzialenko facetów to kręci


eDIT
Madziu nie chcę być złośliwa w stosunku do Tża- ale moja mama zawsze mówiła, że taki facet to pół zycia prześpi a do pieniędzy i tak nie dojdzie, czy w Polsce czy Anglii.....No proszę Cię spać do 15 ????????? A gdyby miał w Polsce szukać pracy, ciekawe jak by się za to zabrał ????????

[TsaiNu]

Ja tez zawsze wstaje okolo 7-8,chociaz zdarza mi sie klasc pozno bo kolo 1 a moj TZ wstaje okolo 10 jesli ma wolny dzien, a do pracy juz o 6 albo 7

[natali86]

Napisane przez betik0

Cześć Dziewczyny mogę się dołączyć?

witaj i gratuluje

Madziu to nie jest pierwsza taka sytuacja... Kiedy twój Tz wrócił z Holandii (wrzesiec czy pażdziernik, nie pamiętam dokłądnie) była analogiczna sytuacja.
Ty sie zamrtwiałaś, płakałaś, nie mogłaś spac, jeść, a on, lekkoduch, nie robił nic, zwodził Cie, zwlekał z podjeciem decyzji.
Ty czekałaś az łaskawy Pan podejmie decyzje czy zostaje czy wraca.
żyłąś w niepewności, zdana na to co on postanowi... mimo że wiedział że się nie zgadzasz.
Wtedy został!

Teraz historia się powtarza....

Co stało się 2 razy, stanie się i trzeci...

Dlatego, jesli nie podejmiesz drastycznych , zdecydownych kroków, takie rzeczy będa miały nadal miejsce (niekoniecznie dotyczące wyjazdu)....

[atka83]

Napisane przez dorinka30

Wiecie kto najczęściej jedzie do pracy do Anglii, Holandii nie Ci co w Polsce mogliby miec pracę i żyć na poziomie ale najczęściej tacy nieudacznicy co w Polsce ich praca boli a tam strasznie pracują -----No szlak mnie trafia, sorry Madziu nie chcę źle oceniać Twojego Tża ale musiałam to z siebie wyrzucić !!!!! jak usłyszałam o tym jego opierniczaniu się w Polsce !!!!!!!!!

Nie generalizuj. Nie wszyscy Polacy jadą do Anglii,Holandii,Irlandii bo są nieudacznikami,znam kogoś kto ma magistra,bo ukończył studia prawnicze i siedzi za granicą. I dobrze mu się powodzi.

Napisane przez lemoorka

A mi się nóz w kieszeni otwiera jak wielki Polak karierowicz przyjezdza z Wysp Kiedyś spotkałam się z dalekim znajomym na ulicy, przyznam szczerze, że gdyby nie on mnie zaczepił, udałaby,że go nie znam. Leci jak waiart przez ulice i drze sie w niebogłosy.
Dlaczego mnie złapał? Bo musiał się pochwalić. Że zarabia 10 funtow za godzine, że nie wroci bo w Poslce to tylko frajerzy zostaja, bo na 10 funtow to się tydzien robi. Wiecie jak mi sie cisnienie podniosło?? Nie omieszkałam mu powiedziec jakim to on jest frajerem jak się nie dostał na żadne studia dzienne, a teraz robie kariere na zmywaku I zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie- on myjac gary przez kilka lat, czy ja siedzaca w ciepłym biurze Wiem jestem okropna, ale musiała za tego frajera

A mi się śmiać,że co poniektórych szlag trafia,jeśli ktos sie dorobił w Anglii,Irlandi itp A zazwyczaj to zazdrośne/zawistne osoby,ktorzy pracują za marne pieniądze w Polsce(nie wszyscy) i muszą żyć od 1 do 1 koma 10 do 10. A skąd wiesz,że pracuje na zmywaku???

[Madzialenka12344321]

Napisane przez natali86

Madziu to nie jest pierwsza taka sytuacja... Kiedy twój Tz wrócił z Holandii (wrzesiec czy pażdziernik, nie pamiętam dokłądnie) była analogiczna sytuacja.
Ty sie zamrtwiałaś, płakałaś, nie mogłaś spac, jeść, a on, lekkoduch, nie robił nic, zwodził Cie, zwlekał z podjeciem decyzji.
Ty czekałaś az łaskawy Pan podejmie decyzje czy zostaje czy wraca.
żyłąś w niepewności, zdana na to co on postanowi... mimo że wiedział że się nie zgadzasz.
Wtedy został!

Teraz historia się powtarza....

Co stało się 2 razy, stanie się i trzeci...

Dlatego, jesli nie podejmiesz drastycznych , zdecydownych kroków, takie rzeczy będa miały nadal miejsce (niekoniecznie dotyczące wyjazdu)....

masz rację. Wrócił 18 wrzesnia a juz nie pamietam ile czekałam na dezycje, aż zaraz zajrze do mojego wizazowego blogu bo tam o tym pisałam

[dorinka30]

Napisane przez natali86

Madziu to nie jest pierwsza taka sytuacja... Kiedy twój Tz wrócił z Holandii (wrzesiec czy pażdziernik, nie pamiętam dokłądnie) była analogiczna sytuacja.
Ty sie zamrtwiałaś, płakałaś, nie mogłaś spac, jeść, a on, lekkoduch, nie robił nic, zwodził Cie, zwlekał z podjeciem decyzji.
Ty czekałaś az łaskawy Pan podejmie decyzje czy zostaje czy wraca.
żyłąś w niepewności, zdana na to co on postanowi... mimo że wiedział że się nie zgadzasz.
Wtedy został!

Teraz historia się powtarza....

Co stało się 2 razy, stanie się i trzeci...

Dlatego, jesli nie podejmiesz drastycznych , zdecydownych kroków, takie rzeczy będa miały nadal miejsce (niekoniecznie dotyczące wyjazdu)....

Tak też mi to utkwiło w pamięci, i tez wtedy duuużo spał, bo był taaaki zmęczony


Atka83 napisałam dalej w postach, że mówię o pewnej grupie, jakże znamiennej w Polsce nie o wszystkich , doczytaj dalej....

A skąd takie przypuszczenie że zadrościmy tym co się dorobili za granicą, ja bym im nawet pogratulowała, nie wiem o co chodzi ?....

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Tak też mi to utkwiło w pamięci, i tez wtedy duuużo spał, bo był taaaki zmęczony

hehe on zawsze dugo spi (jak nie chodzi do pracy )
własnie sprwdziłam. prawie miesiąc czekałam na te decyjzę (bo az do 10 października)

a wiecie co, ja mam wrazenie, ze jego rodzice moga miec potem do mnie pretensje, ze ja mu tu zabraniam jechac (jak sie dowiedzą)

[lemoorka]

Napisane przez atka83

A mi się śmiać,że co poniektórych szlag trafia,jeśli ktos sie dorobił w Anglii,Irlandi itp A zazwyczaj to zazdrośne/zawistne osoby,ktorzy pracują za marne pieniądze w Polsce(nie wszyscy) i muszą żyć od 1 do 1. A ska wiesz,że pracuje na zmywaku???

Zaczał od zmywaka, ale podobniez kelnerem jest, mniejsza z tym.

Wybacz, ale nie zaczepiam ludzi na ulicy , z kórymi rozmawiałam może z 3 razy w zyciu w tym dwa razy na imprezach w stylu, gdzie jest popielniczka.

Chłopaka znam z widzenia od podstawówki i wiem,że do orłow nie należał, ani w nauce ani w towarzystwie. I gwarantuje CI, że znam go o wiele leipeij niz Ty I niestety jest to typ ludiz, którz wyżej sr.... niz pupe mają A wyzywmnaie od frajerów móglby sobie darowac, wtedy bym nic nie powiedziała.....

Sama za granica tez dorabiałam, ale nie zaczepiam ludzi i mówie ile wtedy zarobiłam to moja prywatna sprawa

[atka83]

Napisane przez dorinka30

Madziu nie chcę być złośliwa w stosunku do Tża- ale moja mama zawsze mówiła, że taki facet to pół zycia prześpi a do pieniędzy i tak nie dojdzie, czy w Polsce czy Anglii.....No proszę Cię spać do 15 ????????? A gdyby miał w Polsce szukać pracy, ciekawe jak by się za to zabrał ????????

To mój eks taki byl,jakby mógł to caly dzień by przespał. Przychodził z pracy szedł spać,wstał coś zjeść i dalej szedł spać. Rozumiem,być zmęczonym po pracy,ale bez przesady tyle spać.Wiodlabym nudne życie Całe szczęście,ze poszedł sobie w cholere. A obecny tż,to wysiedzieć w domu nie może i twierdzi,że w domu to ludzie umieraja i myśle tak samo.A więc ciagle jesteśmy gdzieś w biegu.

[TsaiNu]

Napisane przez atka83

A obecny tż,to wysiedzieć w domu nie może i twierdzi,że w domu to ludzie umieraja i myśle tak samo.A więc ciagle jesteśmy gdzieś w biegu.

mam tak samo!

[atka83]

Napisane przez lemoorka

Zaczał od zmywaka, ale podobniez kelnerem jest, mniejsza z tym.

Wybacz, ale nie zaczepiam ludzi na ulicy , z kórymi rozmawiałam może z 3 razy w zyciu w tym dwa razy na imprezach w stylu, gdzie jest popielniczka.

Chłopaka znam z widzenia od podstawówki i wiem,że dfo orłow nie należał, ani w nauce ani w towarzystwie. I gwarantuje CI, że znam go o wiele leipeij niz Ty I niestety jest to typ ludiz, którz wyżej sr.... niz pupe mają

Sama za granica tez dorabiałam, ale nie zaczepiam ludzi ile wtedy zarobiłam to moja prywatna sprawa

A no spoko rozumiem. Wiesz daj się czlowiekowi cieszyć,skoro w Polsce nie był najlepszym/nie wiodło mu się za dobrze,to chociaż tam mu się wiedze. No są tacy ludzie co wyżej ....niż..mają.Ja słyszałam o takich typach czlowieka,który wypożyczy jakieś ekstra autko gdzieś za granicą,gdzie własnie przebywa,wraca nim do Polski i szpanuje jakiego autka się dorobił.Ponoć tak robią.Tak słyszałam.

[Madzialenka12344321]

mój TZ to w dzien tylko tyle spi, jesli oczywsicie nie idzie do pracy lub (teraz) na zabiegi. A w dzien nie spi. I bardzo tez póxno chodzi spać wiec to może dlatego

[lemoorka]

Napisane przez Madzialenka12344321

mój TZ to w dzien tylko tyle spi, jesli oczywsicie nie idzie do pracy lub (teraz) na zabiegi. A w dzien nie spi. I bardzo tez póxno chodzi spać wiec to może dlatego

Może ma rozregulowany zegar biologiczny?

atka83- niech się chłopak cieszy, ale bez epitetów.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez lemoorka

Może ma rozregulowany zegar biologiczny?

Moze i tak

[dorinka30]

Napisane przez atka83

To mój eks taki byl,jakby mógł to caly dzień by przespał. A obecny tż,to wysiedzieć w domu nie może i twierdzi,że w domu to ludzie umieraja i myśle tak samo.A więc ciagle jesteśmy gdzieś w biegu.

U mnie jest podobnie , własnie ja uwielbiam takich ludzi jak mój Tż, on nie bywa zmęczony, nigdy się nie użala nad sobą, wszystkiego ciekawy i wszystko mu się chce - nawet iść na kolację ze mną po przejechaniu jakiś 600 km dzisiaj Po prostu cudowny facet i zołza, duet nienarzekający na nudę

[Poemi]

Napisane przez atka83

To mój eks taki byl,jakby mógł to caly dzień by przespał. Przychodził z pracy szedł spać,wstał coś zjeść i dalej szedł spać. Rozumiem,być zmęczonym po pracy,ale bez przesady tyle spać.Wiodlabym nudne życie Całe szczęście,ze poszedł sobie w cholere. A obecny tż,to wysiedzieć w domu nie może i twierdzi,że w domu to ludzie umieraja i myśle tak samo.A więc ciagle jesteśmy gdzieś w biegu.

Mój były (związek na odległość) gdy u mnie mieszkał potrafił spać w salonie do 14 . Moi rodzice w końcu doszli do wniosku, że jest niedorozwinięty bo każdy normalny człowiek gdy mieszka u kogoś to stara się wstać skoro świt i nie męczyć domowników swoją obecnością .
TŻ gdy tylko może to śpi do 11, ale to się zdarza może raz na tydzień, zazwyczaj wstaje przed 5, a w domu jest dopiero po 23... A wczoraj przed egzaminem (koło 7) dzwonił do mnie i mówił, że idzie na pociąg (jechał ze mną na egzamin), a ja w tym czasie przewracałam się na drugi bok

[dorinka30]

Napisane przez Madzialenka12344321

mój TZ to w dzien tylko tyle spi, jesli oczywsicie nie idzie do pracy lub (teraz) na zabiegi. A w dzien nie spi. I bardzo tez póxno chodzi spać wiec to może dlatego

No i zobacz Madzia - znowu go tłumaczysz , (rozregulowany zegar, późno chodzi spać.........)
Kurde, powiedz sobie prawdę- wkurza mnie, że jest takim śpiochem, mógłby jakoś bardziej nad tym panować, nie podoba mi się to Chociaż sobie, bo nie wierzę że Cię to nie irytuje

[Madzialenka12344321]

jak mój TZ jest u mnie w Olsztynie to wtedy przyjmuje jakos mój rytm spania. chodzimy spac bardzo poxno a wstajemy ok 8 rano wtedy to szkoda spać za to jak jest sam to... własnie widac - jeszcze śpi

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

No i zobacz Madzia - znowu go tłumaczysz , (rozregulowany zegar, późno chodzi spać.........)
Kurde, powiedz sobie prawdę- wkurza mnie, że jest takim śpiochem, mógłby jakoś bardziej nad tym panować, nie podoba mi się to Chociaż sobie, bo nie wierzę że Cię to nie irytuje

kurcze, no masz racje w kurza mnie to (ale podswiadomie go tlumacze , chyba z przyzwyczajenia) przeciez zamiast sapc moglismy sie spotkac rano.. ach..

[dorinka30]

Napisane przez Madzialenka12344321

jak mój TZ jest u mnie w Olsztynie to wtedy przyjmuje jakos mój rytm spania. chodzimy spac bardzo poxno a wstajemy ok 8 rano wtedy to szkoda spać za to jak jest sam to... własnie widac - jeszcze śpi

Fajnie napisane, a czy on jest teraz sam ??????? MOże On tak właśnie to pojmuje, On SAM TY SAMA Sam sobie jedzie, nie musi się tłumaczyć nikomu, nawet Tobie

Madziu musisz się nauczyć ASERTYWNOŚCI, inaczej nie widzę szans na to, abyś była szczęśliwa ..........

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Fajnie napisane, a czy on jest teraz sam ??????? MOże On tak właśnie to pojmuje, On SAM TY SAMA Sam sobie jedzie, nie musi się tłumaczyć nikomu, nawet Tobie

ale mi chodziło, ze sam w domu. a jak ja leże obok niego, to wtedy krótko spi