Polecamy:

**Pani_Mada** · 2016-09-10, 20:26

Cytat:

Napisane przez Czarna2000

W piątek spotkałam Janusza w busie. Prywatna firma przewozowa, gorąco jak diabli, ludzi w busie dużo na stosunkowo małej powierzchni, każdy zmęczony po całym tygodniu pracy/szkoły.
Janusz wyciąga telefon i zaczyna obdzwaniać kogo się tylko da. Od szefa po żonę co na obiad zrobiła. Zaznaczę, że mówił bardzo głośno. Miałam słuchawki w uszach, więc mi to nie przeszkadzało, chociaż Janusz czasem przekrzykiwał muzykę.
Nie wiem, kiedy w końcu ludzie nauczą się, że w autobusy nie są najlepszym miejscem na takie rozmowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

z jednej strony rozumiem jakie to jest denerwujące dla postronnych osób jak ktoś rozmawia przez telefon np w autobusie, ale z drugiej strony to rozumiem. jak byłam na studiach (dziennych) i jednocześnie pracowałam cały etat to byłam taka wiecznie zabiegana, że dojazdy (ewentualnie jeszcze późne godziny nocne) były w zasadzie jedynym momentem kiedy miałam czas żeby np zadzwonić do mamy czy siostry.

Rotkohl · 2016-09-11, 12:28

Cytat:

Napisane przez Pani_Mada

z jednej strony rozumiem jakie to jest denerwujące dla postronnych osób jak ktoś rozmawia przez telefon np w autobusie, ale z drugiej strony to rozumiem. jak byłam na studiach (dziennych) i jednocześnie pracowałam cały etat to byłam taka wiecznie zabiegana, że dojazdy (ewentualnie jeszcze późne godziny nocne) były w zasadzie jedynym momentem kiedy miałam czas żeby np zadzwonić do mamy czy siostry.

miałam dokładnie tak samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

antonina_bielska · 2016-09-11, 13:05

widziałyście ten artykuł? (spacja po pl)
http://wyborcza.pl /magazyn/1,124059,20670619,traktat-o-januszach-ziemowit-szczerek.html?disableRedi rects=true#TRwknd?utm_sou rce=facebook.com&utm_medi um=SM&utm_campaign=FB_Gaz eta_Wyborcza

**201712071518** · 2016-09-11, 14:46

Jeszcze ciepła Grażyna sprzed dosłownie 15 minut.

Szłam sobie z moim psem przez osiedle - jest ono usytuowane na górce, więc niektóre bloki są niżej względem innych lub ulic. I właśnie idziemy sobie z psem wzdłuż takiego bloku położonego parenaście metrów niżej niż główna ulica osiedlowa. Powyżej nas przy tej drodze na ławeczce siedzi Grażyna z Krystyną i Maksiem (jakieś 15kg ot zwykły kundelek).
Maksio zobaczył mojego psa z daleka i zaczął szczekać jakby go mój miał co najmniej na odległość zagryźć. Ares szedł sobie baaaardzo niespiesznym krokiem wąchając krzaczki co kilka metrów. Maksio (jakieś 50m od nas) dostawał pier.dolca. Mój totalna olewka.
Wreszcie Grażyna nie wytrzymała i miast uspokoić Maksia ( nie podjęła żadnej próby w tym kierunku przez cały czas), dołączyła do niego i zaczęła na mnie ujadać:
-MOŻE BY TAK SZYBCIEJ SZŁA !!!!
-PRZED BLOKAMI TAK Z PSAMI CHODZO!!!!
-NO POSPIESZY SIE!!!!

W sumie Maksio był mniej denerwujący

zakonna · 2016-09-11, 14:57

Bezczelna jesteś. Tak chodzisz obok bloków i pies twój tak chodzi. Kompletny brak szacunku dla Maksia. Bo chodźcie. Obok bloku. Maksia bloku.

wysłane telepatycznie

carmageddon · 2016-09-11, 15:52

Janusze nad jeziorem.
Ekipa 1 - grill kopcący i smrodzący na pół plaży, na szczęście byli paręnaście metrów dalej i szło wytrzymać.

Ekipa 2 - jak ich tylko zobaczyłam, wiedziałam że za chwilę będę się ewakuować z pomostu, na którym było przed chwilą tak przyjemnie i cicho. 3 dzieci, ale akurat te dzieci ciche i grzeczne. Rodzice co drugie słowo ☠☠☠☠a. Teksty typu - szyszki ☠☠☠☠a wrzucaj do wody a nie orzeszki; co ☠☠☠☠a będziesz grał teraz, dziecka pilnuj.... Rozsiedli się blisko nas i każde słowo było słychać. To chyba nawet nie januszowanie już.

marianna144 · 2016-09-11, 17:14

Cytat:

Napisane przez zakonna

Bezczelna jesteś. Tak chodzisz obok bloków i pies twój tak chodzi. Kompletny brak szacunku dla Maksia. Bo chodźcie. Obok bloku. Maksia bloku.

wysłane telepatycznie

no i to na dodatek tak wolno

Czarna2000 · 2016-09-11, 17:36

Cytat:

Napisane przez stupid-girl

Jeszcze ciepła Grażyna sprzed dosłownie 15 minut.

Szłam sobie z moim psem przez osiedle - jest ono usytuowane na górce, więc niektóre bloki są niżej względem innych lub ulic. I właśnie idziemy sobie z psem wzdłuż takiego bloku położonego parenaście metrów niżej niż główna ulica osiedlowa. Powyżej nas przy tej drodze na ławeczce siedzi Grażyna z Krystyną i Maksiem (jakieś 15kg ot zwykły kundelek).
Maksio zobaczył mojego psa z daleka i zaczął szczekać jakby go mój miał co najmniej na odległość zagryźć. Ares szedł sobie baaaardzo niespiesznym krokiem wąchając krzaczki co kilka metrów. Maksio (jakieś 50m od nas) dostawał pier.dolca. Mój totalna olewka.
Wreszcie Grażyna nie wytrzymała i miast uspokoić Maksia ( nie podjęła żadnej próby w tym kierunku przez cały czas), dołączyła do niego i zaczęła na mnie ujadać:
-MOŻE BY TAK SZYBCIEJ SZŁA !!!!
-PRZED BLOKAMI TAK Z PSAMI CHODZO!!!!
-NO POSPIESZY SIE!!!!

W sumie Maksio był mniej denerwujący

Haha masakra. Moja babcia ma Aresa.
A tak btw, w innym wątku wyczytałam, że masz pas mojej ukochanej rasy. Zazdroszczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

lily92920 · 2016-09-11, 18:21

Wczoraj stałam na przejściu (dość długo się tam czeka na zmianę światła), za mną stanęli Grażka z Januszem, tak po 30, i gadali z kimś razem do telefonu i mieli tą osobę ustawioną na głośnomówiącym :/ Nie mam nic przeciwko jak ktoś sobie na ulicy czy przejściu rozmawia przez telefon, sama często tak robię, ale uważam że wydzierający się telefon i przekrzykujący do niego ludzie to już przesada :/

**201712071518** · 2016-09-11, 18:49

Cytat:

Napisane przez Czarna2000

Haha masakra. Moja babcia ma Aresa.
A tak btw, w innym wątku wyczytałam, że masz pas mojej ukochanej rasy. Zazdroszczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie dziekuje (zeby nie zapeszac

Niuf Ares -sila spokoju jesli chodzi o psy na spacerach.
Tylko jakos on na nie dziala jak plachta na byka

funk_you · 2016-09-11, 18:53

Cytat:

Napisane przez stupid-girl

Jeszcze ciepła Grażyna sprzed dosłownie 15 minut.

Szłam sobie z moim psem przez osiedle - jest ono usytuowane na górce, więc niektóre bloki są niżej względem innych lub ulic. I właśnie idziemy sobie z psem wzdłuż takiego bloku położonego parenaście metrów niżej niż główna ulica osiedlowa. Powyżej nas przy tej drodze na ławeczce siedzi Grażyna z Krystyną i Maksiem (jakieś 15kg ot zwykły kundelek).
Maksio zobaczył mojego psa z daleka i zaczął szczekać jakby go mój miał co najmniej na odległość zagryźć. Ares szedł sobie baaaardzo niespiesznym krokiem wąchając krzaczki co kilka metrów. Maksio (jakieś 50m od nas) dostawał pier.dolca. Mój totalna olewka.
Wreszcie Grażyna nie wytrzymała i miast uspokoić Maksia ( nie podjęła żadnej próby w tym kierunku przez cały czas), dołączyła do niego i zaczęła na mnie ujadać:
-MOŻE BY TAK SZYBCIEJ SZŁA !!!!
-PRZED BLOKAMI TAK Z PSAMI CHODZO!!!!
-NO POSPIESZY SIE!!!!

W sumie Maksio był mniej denerwujący

Tez jestem bezczelna. Chodzę z psem, drogą którą chodzi sąsiadka ze swoim psem. Jej zdaniem powinnam zabrać mojego psa, który ma wszystko w nosie i spokojnie łazi bo jej pies ciągnie do mojego, a ją ręce bolą jak on ciągnie :banghead: powinnam iść inną stroną

Mijanou · 2016-09-11, 19:00

Cytat:

Napisane przez funk_you

Tez jestem bezczelna. Chodzę z psem, drogą którą chodzi sąsiadka ze swoim psem. Jej zdaniem powinnam zabrać mojego psa, który ma wszystko w nosie i spokojnie łazi bo jej pies ciągnie do mojego, a ją ręce bolą jak on ciągnie :banghead: powinnam iść inną stroną

Ja się zawsze zastanawiam, że ludzie, którzy mają psa czasem nie rozumieją, że ten pies chce się pobawić z drugim psem przy akceptacji/obojętności tego drugiego psa i braku sprzeciwu jego właściciela.

jaksy · 2016-09-11, 20:11

Cytat:

Napisane przez lily92920

Wczoraj stałam na przejściu (dość długo się tam czeka na zmianę światła), za mną stanęli Grażka z Januszem, tak po 30, i gadali z kimś razem do telefonu i mieli tą osobę ustawioną na głośnomówiącym :/ Nie mam nic przeciwko jak ktoś sobie na ulicy czy przejściu rozmawia przez telefon, sama często tak robię, ale uważam że wydzierający się telefon i przekrzykujący do niego ludzie to już przesada :/

Ja ostatnio jechałam autobusem z Januszem, który gadał na głośnomówiącym.

Vectraa · 2016-09-11, 21:37

https://www.youtube.com/watch?v=kOf_KImJMf8

czy tylko ja śmieje się z tego na głos?

zakonna · 2016-09-11, 22:11

Dzięki za to. Zapomniałam o nich, a dla mnie są cudownie kiczowaci.

wysłane telepatycznie

funk_you · 2016-09-12, 08:18

Cytat:

Napisane przez Mijanou

Ja się zawsze zastanawiam, że ludzie, którzy mają psa czasem nie rozumieją, że ten pies chce się pobawić z drugim psem przy akceptacji/obojętności tego drugiego psa i braku sprzeciwu jego właściciela.

Ja nie rozumiem tego co masz na myśli. Proszę wyjaśnij bo nie bardzo wiem jak to się odnosi do mojej sytuacji.

Tutaj pani miała pretensje, że jestem w pobliżu jej psa, bo on ciągnie do mojego i ją bolą ręce. Powiedziała, żebym ją ominęła u szła inną drogą.

Lottie69 · 2016-09-12, 10:25

Czy to Januszostwo ze strony miejskiego basenu czy tylko idiotyzm?
Po corocznym miesięcznym zamknięciu basenu przypadającym na sierpień (bo po co, przecież kto by chciał iść latem na basen w centrum miasta :v ) wybrałam się z tżem na basen. Podchodzimy do kasy, na co facet każe nam iść do szatni. Zdziwieni pytamy się o co chodzi, zero wyjaśnienia, mamy iść do szatni. Więc tuptamy do szatni, gdzie każą nam zdejmować buty. Tuż przy wejściu do basenu. I zmieniać na klapki, a potem tą samą trasą dospacerować do kas i dalej na basen. Tą samą trasą, którą wcześniej przebyliśmy w normalnych butach

Dodam, że płytki były tam przemopowane w stylu typowej Graży - jedno wiaderko wody na całą podłogę, więc widać było ufajdane smugi.
Jestem ciekawa, co ludzie złapią, bo później w tych klapkach chodzi się po całym basenie, a większość ludzi je zostawia i chodzi pomiędzy atrakcjami boso.
Czy przypadkiem ludzie nie złapią całego dziadostwa tam, czy nagle przy wejściu wszystkie bakterie magicznie giną?

Oprócz tego wejścia na saunę zabronił nam też typowy Sebek byczek, bo jego kolega w niej siedzi. Zagrodził drzwi i powiedział, że nam wejść nie wolno, bo tamten się musi wypocić. Nie ważne, że sauny spokojnie pomieszczą z 5-6 osób... Ludzie

**adeedra** · 2016-09-12, 10:46

Cytat:

Napisane przez Mijanou

No nie wiem, może. Ale mimo to wypada wiedzieć choć mniej więcej jakie państwa gdzie leżą a jeśli się nie ma informacji o danym kraju to się milczy lub po prostu pyta a nie uprawia publiczną ignorancję.

To czemu nie milczysz, ani nie pytasz tylko uprawiasz publiczną ignorancję i chwaląc się, że oczekujesz, że Amerykanie będą mieć większą wiedzę o świecie niż Ty?
Jak Amerykanin nie wie, co jest stolicą Słowenii to głupek, ale jak Polak nie wie, jakie miasto jest stolicą Teksasu albo Birmy to normalna sprawa, przecież do niczego mu to niepotrzebne?

Lottie69 · 2016-09-12, 11:27

Co innego znać stolicę państwa, a co innego stolicę stanu. Po cholerę mi znać stolicę Teksasu, o stolice niemieckich landów też się tak spytasz?
Do tego nowa stolica Myanmaru jest od 2005 roku, więc mogło jeszcze w pamięci po ludzku nie zasiąść.

Jakiś taki common sense po prostu trzeba mieć, dokładnie państw afrykańskich na mapie nie pokażę, ale wiem, że Ghana leży w Afryce, a nie gdzieś w Azji i to o to się rozchodzi

martelaszka · 2016-09-12, 12:46

mój znajomy spotykał się kiedyś z karyną.

na jednym weekendowym wyjeździe - uważała, żeby przypadkiem nie oderwać metki od jeansów, bo po powrocie zamierzała je oddać z powrotem do sklepu.

od tamtej pory- piorę wszystkie ubrania ze sklepów.

Jamaika88 · 2016-09-12, 12:50

Mnie już zaczyna trochę śmieszyć to dowartościowywanie się niewiedzą geograficzną Amerykan. Polscy uczniowie mogą zagiąć Amerykan znajomością mapy, za to amerykańskie dzieciaki mogą zagiąć Polaków znajomością geoinformatyki, GIS i programów komputerowych do tego używanych. Teraz niech każdy z Was odpowie sobie na pytanie, co jest bardziej przyszłościowe i dochodowe?

aer · 2016-09-12, 14:03

+ jak juz sie tak popisujemy wiedza geograficzna myslicie, ze przecietny Polak serio Wam wskaze gdzie lezy Belize czy Brunei bez zastanowienia?

**stewardesa** · 2016-09-12, 14:36

Cytat:

Napisane przez aer

+ jak juz sie tak popisujemy wiedza geograficzna myslicie, ze przecietny Polak serio Wam wskaze gdzie lezy Belize czy Brunei bez zastanowienia?

A z zastanowieniem to niby każdy?

**adeedra** · 2016-09-12, 14:54

Cytat:

Napisane przez Lottie69

Co innego znać stolicę państwa, a co innego stolicę stanu. Po cholerę mi znać stolicę Teksasu, o stolice niemieckich landów też się tak spytasz?
Do tego nowa stolica Myanmaru jest od 2005 roku, więc mogło jeszcze w pamięci po ludzku nie zasiąść.

Jakiś taki common sense po prostu trzeba mieć, dokładnie państw afrykańskich na mapie nie pokażę, ale wiem, że Ghana leży w Afryce, a nie gdzieś w Azji i to o to się rozchodzi

To "co innego", bo Ty tak mówisz?
Po cholerę im znać stolicę Słowenii albo jakiejś Polski? Teksas jest 35 razy większy niż Słowenia, dwanaście razy więcej ludzi tam mieszka. Przeciętnemu Polakowi wiedza na temat Słowenii jest potrzebna jak rybie ręcznik nie wspominając o Amerykanach - którzy z jakiegoś powodu są w oczach reszty świata zobowiązani do znajomości historii Radomia (a jak nie podołają, to są skończonymi ignorantami i można się z nich śmiać).

O stolice niemieckich landów też spytam. Jak ktoś się będzie śmiał z Niemca, że nie zna stolicy województwa podlaskiego.
Ale "jakieś" rozeznanie trzeba mieć, wiadomo. Przeważnie jest to grażynowe "ja wiem tyle ile mi potrzeba, ale jak ktoś inny czegoś nie wie, to niedouczony baran".

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Cytat:

Napisane przez aer

+ jak juz sie tak popisujemy wiedza geograficzna myslicie, ze przecietny Polak serio Wam wskaze gdzie lezy Belize czy Brunei bez zastanowienia?

Pewnie, że nie. Przeciętny Polak, jeśli ogarnia cokolwiek, to tylko białą część świata. Może jeszcze ewentualnie + Japonia, bo oni tam mają dobre, jasne fluidy.

**201701121406** · 2016-09-12, 15:34

Cytat:

Napisane przez adeedra

To "co innego", bo Ty tak mówisz?
Po cholerę im znać stolicę Słowenii albo jakiejś Polski? Teksas jest 35 razy większy niż Słowenia, dwanaście razy więcej ludzi tam mieszka. Przeciętnemu Polakowi wiedza na temat Słowenii jest potrzebna jak rybie ręcznik nie wspominając o Amerykanach - którzy z jakiegoś powodu są w oczach reszty świata zobowiązani do znajomości historii Radomia (a jak nie podołają, to są skończonymi ignorantami i można się z nich śmiać).

O stolice niemieckich landów też spytam. Jak ktoś się będzie śmiał z Niemca, że nie zna stolicy województwa podlaskiego.
Ale "jakieś" rozeznanie trzeba mieć, wiadomo. Przeważnie jest to grażynowe "ja wiem tyle ile mi potrzeba, ale jak ktoś inny czegoś nie wie, to niedouczony baran".

O, to to.

Mijanou · 2016-09-12, 15:56

Cytat:

Napisane przez adeedra

To "co innego", bo Ty tak mówisz?
Po cholerę im znać stolicę Słowenii albo jakiejś Polski? Teksas jest 35 razy większy niż Słowenia, dwanaście razy więcej ludzi tam mieszka. Przeciętnemu Polakowi wiedza na temat Słowenii jest potrzebna jak rybie ręcznik nie wspominając o Amerykanach - którzy z jakiegoś powodu są w oczach reszty świata zobowiązani do znajomości historii Radomia (a jak nie podołają, to są skończonymi ignorantami i można się z nich śmiać).

O stolice niemieckich landów też spytam. Jak ktoś się będzie śmiał z Niemca, że nie zna stolicy województwa podlaskiego.
Ale "jakieś" rozeznanie trzeba mieć, wiadomo. Przeważnie jest to grażynowe "ja wiem tyle ile mi potrzeba, ale jak ktoś inny czegoś nie wie, to niedouczony baran".

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Pewnie, że nie. Przeciętny Polak, jeśli ogarnia cokolwiek, to tylko białą część świata. Może jeszcze ewentualnie + Japonia, bo oni tam mają dobre, jasne fluidy.

Dla mnie to oni mogą nic nie wiedzieć. Ale jak się nie wie to się nie chlapie jęzorem byle czego tylko się mówi, że się nie wie lub normalnie pyta zamiast wstawać teksty o niedźwiedziach maszerujących środkiem wsi (bo miast w Polsce nie ma) lub objaśniać kogoś jak działa prysznic. Bo to już nie jest śmieszne a żałosne.

Też nie wiem wielu rzeczy. Ale nie plotę wtedy bzdur tylko milczę lub pytam.

Czarna2000 · 2016-09-12, 16:54

Z jednej strony są rzeczy, które wypadało by wiedzieć. No ale z drugiej, po co mi przebieg 1 wojny światowej, jeśli pracuję w branży medycznej? Albo po co mi państwa w Afryce, jeśli jestem programista?

Każdy ma jakąś swoją specjalizację, w której czuje się dobrze i moim zdaniem właśnie w tej dziedzinie powinien się rozwijać.
Amerykanie może nie wiedzą, gdzie leży Słowacja, ale nie robiłabym też z nich takich ignorantów.

Ja tam nigdy nie lubiłam historii ani geografii, z naszymi województwami pewnie mogłabym mieć problem

. Ale za to jestem super z przedmiotów ścisłych

i osobiście wolę pogłębiać wiedzę na interesujące mnie tematy, niż bezsensownie coś kuć, żeby nie wyjść na ignoranta.

thirky · 2016-09-12, 16:55

Cytat:

Napisane przez Mijanou

nieźle kiedyś się uśmiałam, gdy gościłam u Amerykanki (co prawda zamieszkałej w Bath), gdy ta zaczęła mi objaśniać zasady działania prysznica i usiłowała uświadomić, że mam do mycia używać tej butelki z napisem SHOWER GEL. Wtedy zajanuszowałam i wyjęłam z torby swój shower gel i balsam Allure by Chanel (co prawda trzymany na specjalne okazje, wiadomo że na co dzień używa się Fenjal lub coś mniej drogiego, ale nie mogłam się powstrzymać) i skomentowałam, że mam uczulenie na ten, który mi wskazała. Ech...czasem wyłazi ze mnie klałdia.Ae mina dziewczyny była bezcenna, typowy karpik.

Nie ma to jak zachować się jak ostatni burak i jeszcze się tym chwalić.

Lottie69 · 2016-09-12, 17:03

Cytat:

Napisane przez adeedra

To "co innego", bo Ty tak mówisz?
Po cholerę im znać stolicę Słowenii albo jakiejś Polski? Teksas jest 35 razy większy niż Słowenia, dwanaście razy więcej ludzi tam mieszka. Przeciętnemu Polakowi wiedza na temat Słowenii jest potrzebna jak rybie ręcznik nie wspominając o Amerykanach - którzy z jakiegoś powodu są w oczach reszty świata zobowiązani do znajomości historii Radomia (a jak nie podołają, to są skończonymi ignorantami i można się z nich śmiać).

O stolice niemieckich landów też spytam. Jak ktoś się będzie śmiał z Niemca, że nie zna stolicy województwa podlaskiego.
Ale "jakieś" rozeznanie trzeba mieć, wiadomo. Przeważnie jest to grażynowe "ja wiem tyle ile mi potrzeba, ale jak ktoś inny czegoś nie wie, to niedouczony baran".

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Pewnie, że nie. Przeciętny Polak, jeśli ogarnia cokolwiek, to tylko białą część świata. Może jeszcze ewentualnie + Japonia, bo oni tam mają dobre, jasne fluidy.

Ale o Teksasie trzeba więcej wiedzieć, bo więcej osób tam mieszka? Nie rozumiem twojego toku rozumowania, ni w ząb.
Nikt tu cholera o historię Radomia nie pytał, ani o stolicę podlaskiego, raczej ludzie się wkurzali, że uważa się ich za jaskiniowców XXI wieku i pyta, czy mają prąd. No ja tu widzę kolosalną różnicę

Ba, zostały podane przykłady ludzi z USA nie znających własnego kraju. Na Polaka twierdzącego, że Kujawsko-Pomorskie jest w Azji też byś chyba spojrzała jak na idiotę? Jeśli nie, to podziwiam...

Są pewne podstawowe informacje, które uważam za na tyle ważne, że każdy powinien je znać. Ale oczywiście, jestem też Grażą niesamowitą, bo fakt, że kraj leży na takim a takim kontynencie, to już jakaś wiedza tajemna.

**201703061049** · 2016-09-12, 17:07

Cytat:

Napisane przez thirky

Nie ma to jak zachować się jak ostatni burak i jeszcze się tym chwalić.

Co takiego burackiego było w wyjęciu własnego balsamu?

2016-09-11, 13:05	#573
antonina_bielska Polka Ogarniaczka Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: słoikowo Wiadomości: 8 107	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA widziałyście ten artykuł? (spacja po pl) http://wyborcza.pl /magazyn/1,124059,20670619,traktat-o-januszach-ziemowit-szczerek.html?disableRedi rects=true#TRwknd?utm_sou rce=facebook.com&utm_medi um=SM&utm_campaign=FB_Gaz eta_Wyborcza __________________ Lubię czytać „Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”

2016-09-11, 14:46	#574
201712071518 Konto usunięte Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 11 481	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Jeszcze ciepła Grażyna sprzed dosłownie 15 minut. Szłam sobie z moim psem przez osiedle - jest ono usytuowane na górce, więc niektóre bloki są niżej względem innych lub ulic. I właśnie idziemy sobie z psem wzdłuż takiego bloku położonego parenaście metrów niżej niż główna ulica osiedlowa. Powyżej nas przy tej drodze na ławeczce siedzi Grażyna z Krystyną i Maksiem (jakieś 15kg ot zwykły kundelek). Maksio zobaczył mojego psa z daleka i zaczął szczekać jakby go mój miał co najmniej na odległość zagryźć. Ares szedł sobie baaaardzo niespiesznym krokiem wąchając krzaczki co kilka metrów. Maksio (jakieś 50m od nas) dostawał pier.dolca. Mój totalna olewka. Wreszcie Grażyna nie wytrzymała i miast uspokoić Maksia ( nie podjęła żadnej próby w tym kierunku przez cały czas), dołączyła do niego i zaczęła na mnie ujadać: -MOŻE BY TAK SZYBCIEJ SZŁA !!!! -PRZED BLOKAMI TAK Z PSAMI CHODZO!!!! -NO POSPIESZY SIE!!!! W sumie Maksio był mniej denerwujący Edytowane przez 201712071518 Czas edycji: 2016-09-11 o 14:47

2016-09-11, 14:57	#575
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 768	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Bezczelna jesteś. Tak chodzisz obok bloków i pies twój tak chodzi. Kompletny brak szacunku dla Maksia. Bo chodźcie. Obok bloku. Maksia bloku. wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-09-11, 15:52	#576
carmageddon Pełzanie Zarejestrowany: 2008-09 Lokalizacja: Midgard Wiadomości: 531	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Janusze nad jeziorem. Ekipa 1 - grill kopcący i smrodzący na pół plaży, na szczęście byli paręnaście metrów dalej i szło wytrzymać. Ekipa 2 - jak ich tylko zobaczyłam, wiedziałam że za chwilę będę się ewakuować z pomostu, na którym było przed chwilą tak przyjemnie i cicho. 3 dzieci, ale akurat te dzieci ciche i grzeczne. Rodzice co drugie słowo ☠☠☠☠a. Teksty typu - szyszki ☠☠☠☠a wrzucaj do wody a nie orzeszki; co ☠☠☠☠a będziesz grał teraz, dziecka pilnuj.... Rozsiedli się blisko nas i każde słowo było słychać. To chyba nawet nie januszowanie już. __________________ dumał nie dumał carem nie budiesz

2016-09-11, 18:21	#579
lily92920 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle Wiadomości: 11 936	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Wczoraj stałam na przejściu (dość długo się tam czeka na zmianę światła), za mną stanęli Grażka z Januszem, tak po 30, i gadali z kimś razem do telefonu i mieli tą osobę ustawioną na głośnomówiącym :/ Nie mam nic przeciwko jak ktoś sobie na ulicy czy przejściu rozmawia przez telefon, sama często tak robię, ale uważam że wydzierający się telefon i przekrzykujący do niego ludzie to już przesada :/

2016-09-11, 21:37	#584
Vectraa Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-01 Lokalizacja: Pyrlandia Wiadomości: 594	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA https://www.youtube.com/watch?v=kOf_KImJMf8 czy tylko ja śmieje się z tego na głos? __________________ 'Odwaga, to nie brak strachu lecz świadomość, że w pewnych sytuacjach potrafisz nad nim zapanować. Odważni nie żyją wiecznie, za to ostrożni nie żyją wcale."

2016-09-11, 22:11	#585
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 768	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Dzięki za to. Zapomniałam o nich, a dla mnie są cudownie kiczowaci. wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-09-12, 10:25	#587
Lottie69 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 13 247	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Czy to Januszostwo ze strony miejskiego basenu czy tylko idiotyzm? Po corocznym miesięcznym zamknięciu basenu przypadającym na sierpień (bo po co, przecież kto by chciał iść latem na basen w centrum miasta :v ) wybrałam się z tżem na basen. Podchodzimy do kasy, na co facet każe nam iść do szatni. Zdziwieni pytamy się o co chodzi, zero wyjaśnienia, mamy iść do szatni. Więc tuptamy do szatni, gdzie każą nam zdejmować buty. Tuż przy wejściu do basenu. I zmieniać na klapki, a potem tą samą trasą dospacerować do kas i dalej na basen. Tą samą trasą, którą wcześniej przebyliśmy w normalnych butach Dodam, że płytki były tam przemopowane w stylu typowej Graży - jedno wiaderko wody na całą podłogę, więc widać było ufajdane smugi. Jestem ciekawa, co ludzie złapią, bo później w tych klapkach chodzi się po całym basenie, a większość ludzi je zostawia i chodzi pomiędzy atrakcjami boso. Czy przypadkiem ludzie nie złapią całego dziadostwa tam, czy nagle przy wejściu wszystkie bakterie magicznie giną? Oprócz tego wejścia na saunę zabronił nam też typowy Sebek byczek, bo jego kolega w niej siedzi. Zagrodził drzwi i powiedział, że nam wejść nie wolno, bo tamten się musi wypocić. Nie ważne, że sauny spokojnie pomieszczą z 5-6 osób... Ludzie

2016-09-12, 11:27	#589
Lottie69 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 13 247	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Co innego znać stolicę państwa, a co innego stolicę stanu. Po cholerę mi znać stolicę Teksasu, o stolice niemieckich landów też się tak spytasz? Do tego nowa stolica Myanmaru jest od 2005 roku, więc mogło jeszcze w pamięci po ludzku nie zasiąść. Jakiś taki common sense po prostu trzeba mieć, dokładnie państw afrykańskich na mapie nie pokażę, ale wiem, że Ghana leży w Afryce, a nie gdzieś w Azji i to o to się rozchodzi

2016-09-12, 12:46	#590
martelaszka Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-03 Wiadomości: 41	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA mój znajomy spotykał się kiedyś z karyną. na jednym weekendowym wyjeździe - uważała, żeby przypadkiem nie oderwać metki od jeansów, bo po powrocie zamierzała je oddać z powrotem do sklepu. od tamtej pory- piorę wszystkie ubrania ze sklepów.

2016-09-12, 12:50	#591
Jamaika88 Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 1 186	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Mnie już zaczyna trochę śmieszyć to dowartościowywanie się niewiedzą geograficzną Amerykan. Polscy uczniowie mogą zagiąć Amerykan znajomością mapy, za to amerykańskie dzieciaki mogą zagiąć Polaków znajomością geoinformatyki, GIS i programów komputerowych do tego używanych. Teraz niech każdy z Was odpowie sobie na pytanie, co jest bardziej przyszłościowe i dochodowe?

2016-09-12, 14:03	#592
aer O RLY? Zarejestrowany: 2013-09 Lokalizacja: Silesia/Varsovia Wiadomości: 10 169	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA + jak juz sie tak popisujemy wiedza geograficzna myslicie, ze przecietny Polak serio Wam wskaze gdzie lezy Belize czy Brunei bez zastanowienia? __________________ https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI monsz Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language

2016-09-12, 16:54	#597
Czarna2000 Inez Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 4 342	Dot.: Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA Z jednej strony są rzeczy, które wypadało by wiedzieć. No ale z drugiej, po co mi przebieg 1 wojny światowej, jeśli pracuję w branży medycznej? Albo po co mi państwa w Afryce, jeśli jestem programista? Każdy ma jakąś swoją specjalizację, w której czuje się dobrze i moim zdaniem właśnie w tej dziedzinie powinien się rozwijać. Amerykanie może nie wiedzą, gdzie leży Słowacja, ale nie robiłabym też z nich takich ignorantów. Ja tam nigdy nie lubiłam historii ani geografii, z naszymi województwami pewnie mogłabym mieć problem. Ale za to jestem super z przedmiotów ścisłych i osobiście wolę pogłębiać wiedzę na interesujące mnie tematy, niż bezsensownie coś kuć, żeby nie wyjść na ignoranta.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)