Wymarzony pierścionek akt VI czas zacząć :D

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Oj ja jestem mistrzynia szukania dziury w całym...a wiecie co jest najbardziej przerażające ze ja nigdy taka nie byłam...ostatnio TZ powiedział mi ze jak brał ze mna slub to nie byłam taka upierdliwa
TO chyba jest niepokojace.
...a w ogóle potem dodał ze jednak kupujemy 2 kawalerki

Ja np. nie uważam abym szukała dziury w całym a analizowanie, roztrząsanie pewnych spraw to wynik mojej drobiazgowości i tego, że lubię mieć wszystko zapięte na przysłowiowy "ostatni guzik"
Za to ważny jest zawsze wynik, efekt tego roztrząsanie, w wielu wypadkach było warto więc nie żałuję

Natalii dostałaś ode mnie wiadomość na priva

[Madzialenka12344321]

Napisane przez lemoorka

A z salą okazało się, że robią remont, wiec dzowniłam po innych resteuracjach najbliższe wolne terminy to 2010. No chyba se w łeb strzele 2010

niestety z salami tak jest. jak ja chciałam na 25 lipca to juz cały lipiec był zajety na 2009 rok. wiec jest 1 sierpnia

TZ przyjechał po mnie dzis, zawiózł do jednej szkoły (tam dyrektorka kazała polozyc moje podanie na samej górze i zaznaczyc (osoba godna polecenia - miałam tam praktyki wrzesniowe) ale powiedziała, ze i tak ze starzem bedzie cięzko w drugiej szkole tam gdzie dyrektorka jest mama mojej kolezanki, z która rok temu mieszkalam w Olsztynie (dopiero ja poznalam pierwszy raz dzis ) powiedziała, ze sliczne CV i ze z checia by mi pomogła, ale nie wie czy bedzie brała kogos na staz, bo u nas "mozliwe"ze jedna podstawówke likwidują i tam nauczycieli będa zatrudniach... ech... troche sie podłamalam bo zwatpilam w to by sie zalapać na jakis staż

A przed chwila pojechał ode mnie TZ... zawiózł mnie dzis do fotografa abysmy obejrzeli zdjęcia slubne i do fotografa , wzielismy płytke i oglądalismy.

[Madlen__18]

A rozmowa kiedy???

[dorinka30]

Miłego weekendu dziewczyny

Dużo zabawy i relaksu życzę

[vadi]

Napisane przez atka83

To ty grasz jako cioca Stasia. Daj autograf???

Atce - Ciocia Stasia

[hania811]

Madziu moze sytuacja z wyjazdem sama się rozwiaze.
Jak nie dostaniesz stazu pojedziesz z TZ na rok do Holandii.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Madlen__18

A rozmowa kiedy???

rozmowa byla wczoraj. w sumie decyzja nie podjęta ale jest szansa bo TZ powiedzial" zaczynam sie przyzwyczajac do mysli, ze jedziemy tam tylko na wakacje" a to i tak skok o 180 stopni niz dzien wczensij jak mówił ze nie wybraza tam sobie jechac na wakacje.
Generalnie rozmowa na temat wyjazdu wczoraj byla krótka bo... ja miałam paskudny humor, płakałam , TZ mnie przytulał i pocieszał. Bo 30 min wczesniej dowiedzialam sie o tym babci zawale a wczesniej to z moja mamą. i sprawa ze stazem.

ach.. niestety nie powiedziałam TZ , co sie stało mojej mamie i babci. bo na same słowa: komu i co sie stało reagowalam histerycznym płaczem i nie moglam powiedziec ani słowa, ale obiecałam mu ze jak troche upłynie czasu to mu powiem.

co do wyjazdu, to po tym jak mi powiedział" ze przyzwyczaja sie do tej mysli" ja powiedziałam mu, ze ja mu tu nic nie narzuce, to musi byc jego wybór, musi wybrac co tak naprawde jest dla niejgo najwazniejsze. I ze starcilam wiare w sens naszego slubu, bo po co to robic, skoro on wróci po 8 miesiącach a nie bedzie juz po co ratowac naszego związku, bo wiem, ze po takim czasie on sie rozpadnie , bo juz bedziemy innymi ludzmi, nie bedziemy potrafili sie dogadac itp.

[SeLeNe86]

Dziewczynki pamiętacie mnie jeszcze troszkę ? Pewnie nie bardzo bo ja pisałam już dawno w pierwszej części wątku ;-) Opuściłam Was dlatego, że jak czytałam wątek i widziałam co chwile zaręczoną to gadałam za uchem TŻowi a on się wtedy denerwował. Pod koniec roku mieliśmy poważny kryzys ale teraz już wszystko zmierza ku dobremu. A pierścionek został już zakupiony to wiem i teraz mam czekać ..... ;-) Cieszę się, że to On sam podjął taką decyzję.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

Madziu moze sytuacja z wyjazdem sama się rozwiaze.
Jak nie dostaniesz stazu pojedziesz z TZ na rok do Holandii.

No tak, tak mu wczoraj powiedziałam a on mi na to: głupio sie przyznac, ale mam czasami takie mysli, ze nie dostaniesz tego stazu i pojedziemy. choc bardzo chce aby ci sie udało, bo wiem jak bardzo o tym marzysz.

[hania811]

Napisane przez SeLeNe86

Dziewczynki pamiętacie mnie jeszcze troszkę ? Pewnie nie bardzo bo ja pisałam już dawno w pierwszej części wątku ;-) Opuściłam Was dlatego, że jak czytałam wątek i widziałam co chwile zaręczoną to gadałam za uchem TŻowi a on się wtedy denerwował. Pod koniec roku mieliśmy poważny kryzys ale teraz już wszystko zmierza ku dobremu. A pierścionek został już zakupiony to wiem i teraz mam czekać ..... ;-) Cieszę się, że to On sam podjął taką decyzję.

JA nie pamiętam...bo dołaczyłam w II czesci...a moze III juz sama nie wiem.

W każdym razie WITAJ

[wersta]

hello to ja
zbesztana przez Hanię przylazłam opisać co i jak się odbyło (chodzi o mój ślub 2 tyg temu)

czesałam się i malowałam sama i zaczęłam o zgrozo na 40 minut przed wyjazdem do kościoła, bo pojechałam na kebab i mi się ciut przydługo zeszło
ślubu udzielało nam 3 (znajomych ) księży, którzy załatwili profesjonalny chór z dyrygentem i sami pomyśleli o ustrojeniu kościoła. po zdaniu "sakrament małż. został zawarty" biły dzwony.
byliśmy bardzo zaskoczeni, że tak się postarali, było naprawdę super to jedyny ślub z takimi bajerami na jakim byłam (nie dlatego, że mój ).
potem kolacja na 20 osób w 4gwiazdkowym hotelu.
i tyle
nie płakałam i przetrwałam.
PS nienawidzę ślubów i rzygam na wesela

[hania811]

Napisane przez wersta

hello to ja
zbesztana przez Hanię przylazłam opisać co i jak się odbyło (chodzi o mój ślub 2 tyg temu)

czesałam się i malowałam sama i zaczęłam o zgrozo na 40 minut przed wyjazdem do kościoła, bo pojechałam na kebab i mi się ciut przydługo zeszło
ślubu udzielało nam 3 (znajomych ) księży, którzy załatwili profesjonalny chór z dyrygentem i sami pomyśleli o ustrojeniu kościoła. po zdaniu "sakrament małż. został zawarty" biły dzwony.
byliśmy bardzo zaskoczeni, że tak się postarali, było naprawdę super to jedyny ślub z takimi bajerami na jakim byłam (nie dlatego, że mój ).
potem kolacja na 20 osób w 4gwiazdkowym hotelu.
i tyle
nie płakałam i przetrwałam.
PS nienawidzę ślubów i rzygam na wesela

Zbeształam zbeształam a co,,,
Najpierw oznajmiasz nam ze slub bierzesz a poźniej zero relacji.
Masz szczęscie ze się poprawiłaś

To z kebabem debesiak

Jeszcze raz wszystkiego naj...coby Ci maż za pół roku nie powiedział jak mi, że przed slubem to nie byłaś taka upierdliwa

[rav12345]

Napisane przez hihi

Ogólnie poszukiwanie pracy, o ile nie jest się super ekstra specjalistą w swojej dziedzinie wiedzy... to piekielnie deprymujące zajęcie jest, więc trzymam za wszystkie

Jest deprymujące do potęgi trzeciej...

Napisane przez Madlen__18

Ale dla szukających pracy: gdyby was ciekawiło jak się "sprzedać" sięgnijcie po książki o NLP (Seymour O;conor), zrozumiecie wiele mechanizmów o ktorych nie macie pojęcia, komunikacja niewerbalna czyni cuda.

Ja już mam kilka z tych książek za sobą (tak na prawdę jest to dosyć popularny i rozpowszechniony temat). Co z tego , skoro moim problemem jest samo wysłanie CV. Rozmowy oko w oko sie w ogólę nie boję.

Napisane przez Madlen__18

Poczytaj o:
Dla pozostałych czy wiecie, że:
jesli chodzi o znaczenie w przepływie komunikatu (czy do kogoś dociera czy nie) to
55 % to są kominikaty niewerbalne
38% słowa (sposób mówienia i wszystko co z tym związane) (dlatego ważne są elementy zmienne na poziomie głosu)
a tylko 7% treść!

Jeśli się z kimś nie dostroicie na poziomie niewerbalnym , słowa sobie możecie w pupę wsadzić.

To tak dla ciekawostki.

To ja tylko dodam, że owszem TAK, ale w przypadku rozmowy, kiedy odbiorca stoi na przeciwko ciebie.

Problem w tym że w USA pierwsza rozmowa jest przez telefon. Nie ma tutaj żadnego bodylanguage, kontaktu wzrokowego itepe. Za to bardziej wychwytywalny jest mój europejski akcent i stres, zdenerwowanie. Proporcje zmieniają się diametralnie... I tego właśnie najbardziej się boję.

A ja dzisiaj siedzę i rozsyłam maile dziękczynne za przyjemność, jaką sprawili mi pracodawcy mając ochotę ze mną porozmawiać na Job Fair .

[et-ka]

nie wiem, co robić. nie wiem, co robić, nie wiem, co robić..tralala..

wczoraj powiedziałam szefowym, że rezygnuję, a dziś mi przedstawiły nową ofertę.

i do jutra mam dac znać.

i nie wiem. aaa...

[rav12345]

et-ka, napisz coś więcej, może coś nam się uda doradzić ??? Dlaczego postanowiłaś odejść, i jak bardzo kusząca jest nowa propozycja.

[et-ka]

hm, postanowiłam odejść, bo nie dawałam rady sama z dziećmi. a miało być coraz więcej dzieci, a my tylko we dwie. stwierdziłam, że nie dam rady, bo się zabiję

a dziś dostałam propozycję, że:

2 panie nauczycielki +pani pomoc, która będzie sprzątać, sikać z dziećmi, myć stoliki, myć naczynia. konkretna ilość dzieci, zmiana warunków lokalowych(cały lokal dla przedszkola),
podwyżka niewielka, ale zmiana umowy zlecenie na umowę o pracę (jaki jest podatek w umowie o pracę? ile procent się odejmuje?)

i właściwie chyba tyle.

[rav12345]

Hmmm, a masz już coś innego na oku? Bo jeśli nie, a zmiany o których piszesz miałyby nastąpić w jakimś wymiernym czasie, to może warto dać im szansę. Jeśli nic się nie zmieni - zawsze możesz powiedzieć "Do widzenia", i będziesz miała czyste sumienie.

A podatki - mi odejmowano ok. 30% przy zarobkach do 55tysięcy, później zaczynają odejmować jakieś 40% (pamiętam jak mnie to zabolało - cholerne progi podatkowe :/).

[natali86]

Napisane przez dorinka30

Natalii dostałaś ode mnie wiadomość na priva

Dostałam PW
Odpisze Ci szczegółowo jutro, bo zaraz jade do Tz

Myśle że da się coś zrobic w tej sprawie



Miłego wieczoru życze wszystkim

[lemoorka]

Napisane przez Madzialenka12344321

niestety z salami tak jest. jak ja chciałam na 25 lipca to juz cały lipiec był zajety na 2009 rok. wiec jest 1 sierpnia

.

Tylko,że ja miałam resteuracje na ten rok....... Bo na 30 osób to wystarcczy mi małe coś..

Napisane przez SeLeNe86

Dziewczynki pamiętacie mnie jeszcze troszkę ? Pewnie nie bardzo bo ja pisałam już dawno w pierwszej części wątku ;-) Opuściłam Was dlatego, że jak czytałam wątek i widziałam co chwile zaręczoną to gadałam za uchem TŻowi a on się wtedy denerwował. Pod koniec roku mieliśmy poważny kryzys ale teraz już wszystko zmierza ku dobremu. A pierścionek został już zakupiony to wiem i teraz mam czekać ..... ;-) Cieszę się, że to On sam podjął taką decyzję.

Ja pamiętam

Napisane przez wersta

PS nienawidzę ślubów i rzygam na wesela

Ale na swoim tego nie zrobiłaS?

[wersta]

Napisane przez lemoorka

Ale na swoim tego nie zrobiłaS?

dlatego miałam kolację, a nie wesele

[lemoorka]

Napisane przez wersta

dlatego miałam kolację, a nie wesele

A mi się marzy obiad i trzymam kciuki,żeby się na marzeniahc nie skończyło

A jak Maleństwo??

[wersta]

Napisane przez lemoorka

A mi się marzy obiad i trzymam kciuki,żeby się na marzeniahc nie skończyło

A jak Maleństwo??

u mnie na obiad było za późno, bo ślub był na 18, ale z założenia też miał być obiad
3 godzinki i do domu i tak mi się nudziło


a dziękuję połowa 4tego miesiąca. wczoraj na kontroli miało się nieźle

[lemoorka]

A widac juz na usg czy to będzie mała wersta czy może junior?

[wersta]

Napisane przez lemoorka

A widac juz na usg czy to będzie mała wersta czy może junior?

prawdopodobnie junior, ale na 100% to dopiero za 3 tyg.
kolejny facet na świecie.
hmmm to będzie dziwne wiedzieć, że ma się penisa w brzuchu

[lemoorka]

No dziwne.... bardzo dziwne

[zuzaneczka]

podczytuję was trochę

Napisane przez wersta

to będzie dziwne wiedzieć, że ma się penisa w brzuchu

to mnie powaliło

[rav12345]

Ja tam myślę że lepszy penisek niż mała czarna dziura

[aga2111]

Napisane przez rav12345

A podatki - mi odejmowano ok. 30% przy zarobkach do 55tysięcy, później zaczynają odejmować jakieś 40% (pamiętam jak mnie to zabolało - cholerne progi podatkowe :/).

40% zaczyna się dopiero od około 85 tys. ale 30% też boli

[vadi]

Napisane przez wersta

hmmm to będzie dziwne wiedzieć, że ma się penisa w brzuchu

zdrowia Maleństwu

[et-ka]

Napisane przez rav12345

Hmmm, a masz już coś innego na oku? Bo jeśli nie, a zmiany o których piszesz miałyby nastąpić w jakimś wymiernym czasie, to może warto dać im szansę. Jeśli nic się nie zmieni - zawsze możesz powiedzieć "Do widzenia", i będziesz miała czyste sumienie.

A podatki - mi odejmowano ok. 30% przy zarobkach do 55tysięcy, później zaczynają odejmować jakieś 40% (pamiętam jak mnie to zabolało - cholerne progi podatkowe :/).

zmiany maja nastąpić od marca. ja powiedziałam, że od marca odchodzę. czyli zmiany maja być szybkoszybko.

Napisane przez aga2111

40% zaczyna się dopiero od około 85 tys. ale 30% też boli

dzięki, Dziewczyny, za uświadomienie. poszukałam sobie jeszcze kalkulatora wynagrodzeń w necie