"Bo to TYLKO ślub cywilny".Cywilny=gorszy?: (

[mansikkaa]

Napisane przez Mart8833

Co cywilny daje? Kościelny daje chociaż wspomnienia i zdjęcia za X lat.

Mlahahahahahah hahahahaha
To co ateista ma wziąć ślub w kościele bo będą wspomnienia?

Są piękne śluby cywilne w plenerze. Widoki, przysięga która można zmienić

[antonina_bielska]

Czuję trolla
Do czego ma doprowadzić ta przepychanka słowna, przepraszam?
I chyba kpisz jeśli twierdzisz, że cywilnego ślubu nie można ładnie oprawić

[201801191006]

Napisane przez antonina_bielska

Do czego ma doprowadzić ta przepychanka słowna, przepraszam?

do niczego. więc od razu proszę ją zakończyć

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Mart8833

Wydaje mi się, że brak ślubu kościelnego to tak jakby ślubu nie było w ogóle - piszę to jako osoba niepraktykująca. Poprostu ślub kościelny ma to coś, cywilny to tylko papier, który nic nie daje.

Ale bredzisz. Sam ślub kościelny pozbawiony jest skutków cywilno-prawnych. Umniejszanie wagi ślubu cywilnego jest skrajnie niedojrzałe. Dla mnie ślub, niezależnie w jakim budynku zawarty jest wzruszającym przeżyciem.

[Cherry_Muffin]

dziewczyny to troll, bez sensu jest reagowanie na takie denne zaczepki

a ja jestem na ostatniej prostej do slubu
kierowniczka urzedu pokazala nam nowa sale slubow - mega nowoczesnie. potwierdzila, ze nie bedzie problemu ze podczas wymiany obraczek powiemy dodatkowa wlasna przysiege
nadal mi sie wierzyc nie chce.

[201801191006]

Napisane przez Cherry_Muffin

dziewczyny to troll, bez sensu jest reagowanie na takie denne zaczepki

a ja jestem na ostatniej prostej do slubu
kierowniczka urzedu pokazala nam nowa sale slubow - mega nowoczesnie. potwierdzila, ze nie bedzie problemu ze podczas wymiany obraczek powiemy dodatkowa wlasna przysiege
nadal mi sie wierzyc nie chce.

kciuki i gratki!

ja jeszcze nie widziałam naszej sali, ale nazywa się 'sala reprezentacyjna' więc mam nadzieję, że będzie ok

[Cherry_Muffin]

Napisane przez loloo

kciuki i gratki!

ja jeszcze nie widziałam naszej sali, ale nazywa się 'sala reprezentacyjna' więc mam nadzieję, że będzie ok

dzieki
u nas USC sie przeniosl, jest mloda kierowniczka i niby pomagala projektowac. w sumie mysle, ze sala wyglada nie typowo :P czesto jak widze to jakies dywane, wielkie obite czerwienia krzesla, obrazy itp :P a tu bialo, srebny mini orzelek, szyby, podswietlenia, powykrzywiane krzesla

[pukahontass]

Witam wszystkie forumowiczki. Nasz dzień nadchodzi 21 sierpnia bierzemy ślub cywilny w Ogrodzie Botanicznym. Oboje z narzeczonym mamy po 25 lat, w związku jesteśmy od ponad 7miu. Ateisty z Nas zagorzałe, mimo że obydwoje wychowaliśmy się w bardzo katolickich rodzinach i zmuszano Nas do chodzenia do kościoła. Nasze rodziny strasznie wojowały na początku jak się dowiedziały, że to "tylko cywilny". Wszystkie standardowe gadki typu: ale jak to tak, co ludzie powiedzą itp przeszliśmy. Ale jak się dowiedzieli, że wesela nie planujemy to myślałam, że Nam żyć nie dadzą.. Jedni i drudzy rodzice byli w stanie pokryć koszta wesela na 187 osób (moja mama ma 12cioro rodzeństwa) bylebyśmy je tylko zrobili Zebrali się też w Naszym mieszkaniu na proszonym obiedzie, Nam kazali iść na spacer a sami knuli intrygę, aby Nas do kościoła i wesela przekonać. Mamy wrażenie, że lepiej przeżyli fakt o braku kościelnego niż wesela. A babcia jak się dowiedziała, że w grzechu chcemy żyć. Usłyszałam wtedy, że na sądzie ostatecznym będę wstawać z mężem z grobu ze zwierzęcą głową i strasznie ryczeć a rodowici katolicy pójdą do nieba Dziadek przyszłego męża nic nie powiedział, nie podoba mu się, bo to widać, ale akceptuje. Reszta dziadków nie żyje. Z narzeczonym nie lubimy wielkich imprez, źle czujemy się na ślubach, wielkich imprezach rodzinnych itp. Naszym marzeniem było wziąć ślub tylko we dwoje + świadkowie. No ale tu luby ma podejście, że choć najbliższą rodzinę trzeba zaprosić bo się obrażą. I przez to podejście robimy obiadokolację w ogrodowej restauracji. Niezbyt mi się to podoba ale.. Sami wszystko finansujemy, nigdy nie chcieliśmy sponsoringu a wiem, że jakbyśmy na finansowanie pozwolili to obydwie matki (a już zwłaszcza jego) chciałyby we wszystko ingerować no bo to przecież ich kasa. O nie Nie będę miała białej sukni, welonu, nigdy o tym nie marzyłam. Ślub przeżywam z ukochanym a nie nikim innym i biała sukienka mi do tego nie potrzebna. W Polsce się strasznie utarło, że jak ślub, to obowiązkowo w kościółku i z weselichem na 200 osób najlepiej, które i tak później powiedzą, że żarcia za mało, wódki za mało , to i tamto źle. Ja wolę zaoszczędzoną kasę zainwestować w dom, albo pojechać na jakieś fajne wakacje Bardzo mnie wkurza takie podejście, że kościół i wesele musi być. Może i jestem inna, że nie chcę tej całej otoczki ale każdy robi jak lubi i tak być powinno. Padły ze strony jego matki teksty o chrzczeniu dziecka, którego (jeszcze) nie mamy, że jak to tak bez ślub chrzcić (z góry założone jest, że dziecko ma być ochrzczone bo tak i już) i dopiero tu się zacznie prawdziwy sajgon i wojna, bo Naszych dzieci chrzcić nie zamierzamy. Tego to już Nam chyba nie odpuszczą będą łzy, kazania, prośby i groźby, ale już postanowiliśmy, że się nie ugniemy za cholerę bo Nam na głowę wejdą. Szanujemy Naszych rodziców, ale muszą się przekonać, że teraz Nasza kolej na decydowanie o swoim życiu i nie będziemy robić wszystkiego po czyjejś myśli.
Przepraszam, że się tak rozpisałam ale musiałam się tym z kimś podzielić bo ciężko mi jest. Kocham przyszłego męża i nie mogę się doczekać obrączki na palcu i wspólnego nazwiska
Pozdrawiam wszystkie Panny Młode, te kościelne i te cywilne

[pozeczkowa]

pukahontass, super to wszystko napisałaś u nas jest bardzo podobnie, ale obyło się bez walk. ze strony mojej rodziny dlatego, że moi dziadkowie i rodzice sami nie brali kościelnych ślubów, ze strony Narzeczonego trochę kręcenia nosem było, ale powiedzieli, że "w sumie to się tego spodziewali". dużo większe wrażenie zrobiło na nich to, że ślub i obiad (w sumie 25 osób) robimy nad morzem, podczas gdy żadne z nas znad morza nie jest ale jak przyszło co do czego to tylko 3 osoby odmówiły przyjazdu - i to osoby zza granicy. reszta im bliżej do ślubu tym bardziej się cieszą na weekend w Trójmieście i spotkanie z nami mam nadzieję, że i u ciebie będzie dobrze i obejdzie się bez spięć! mój ślub tydzień po twoim, daj znać koniecznie, jak wyszło!

[pukahontass]

Nad morzem! Super A ja myślałam, że Wojsławickie Arboretum jest oryginalne :P Na pewno się odezwę

[rabbithearted]

pukahontass, aż miło się czytało, że ktoś ma podobną sytuację i poglądy... Z narzeczonym jesteśmy razem 5 lat i powoli myślimy o ślubie. Moi rodzice niewierzący i po rozwodzie mówią, że absolutnie nie będą Nie chodzimy do kościoła. namawiać do kościelnego, za to rodzice narzeczonego, zwłaszcza mama, mają podejście że "jak to, co powie rodzina, kościelny i wesele musi być". Jesteśmy introwertykami, na dużych imprezach mamy ochotę ucieć średnio po 3 minutach I też nie za bardzo uśmiecha wydawać tyle na jeden dzień, wolimy za to spłacić część mieszkania albo wyjechać dokądś.

Jeśli ktoś jest wierzący to rozumiem, że dla niego ślub kościelny jest ważny, ale brać go tylko dlatego, że tak wypada i że jak nie to będzie się denerwował i komentował wujek którego się nie widziało od X lat? Bezsens.

[pukahontass]

No dokładnie, o Nas wiele osób mówi jak o dzikusach ale teraz to już Nam to "wisi". Do ślubu zostały niecałe 4 dni i zaczynam mieć trochę nerwa, a już myślałam, że się bez tego obejdzie..A najbardziej obawiam się tego Naszego całego przyyjęcia, masakra;/ Dzisiaj babcia miała 80te urodziny i oczywiście nie omieszkała Nam napomknąć, żeśmy grzeszniki przeokrutne, że do kosciółka nie idziemy, tylko jakieś "szarlataństwa" wyprawiamy.. Ale wiecie co zauważyłam? Coraz więcej par decyduje się wyłącznie na śluby cywilne. Oczywiście pewnie część wstępuje w związki małżeńskie po rozwodzie, a to kościół potępia jak może, jak wszystkie wiemy, ale inni pewnie tak robią bo chcą, bo mają poglądy znacznie różniące się od nauk kościoła. Wydaje mi się, że jest to trend wzrostowy. Ja uważam, że osoby, które nie chodzą do kościoła i nie praktykują, a biorą śluby przed ołtarzem to zwyczajni hipokryci. To wkurza, bo potem takie osoby są przez starsze społeczeństwo i rodziców, ciotki itp uważane za "lepsze"? niż osoby, które mają 'TYLKO' "ślub cywilny". Polska to niestety ale chyba państwo wyznaniowe. - Zrób inaczej niż my a zostaniesz napiętnowany. Masakracja. Pozdrawiam wszystkie zestresowane

[pozeczkowa]

Napisane przez pukahontass

No dokładnie, o Nas wiele osób mówi jak o dzikusach ale teraz to już Nam to "wisi". Do ślubu zostały niecałe 4 dni i zaczynam mieć trochę nerwa, a już myślałam, że się bez tego obejdzie..A najbardziej obawiam się tego Naszego całego przyyjęcia, masakra;/ Dzisiaj babcia miała 80te urodziny i oczywiście nie omieszkała Nam napomknąć, żeśmy grzeszniki przeokrutne, że do kosciółka nie idziemy, tylko jakieś "szarlataństwa" wyprawiamy.. Ale wiecie co zauważyłam? Coraz więcej par decyduje się wyłącznie na śluby cywilne. Oczywiście pewnie część wstępuje w związki małżeńskie po rozwodzie, a to kościół potępia jak może, jak wszystkie wiemy, ale inni pewnie tak robią bo chcą, bo mają poglądy znacznie różniące się od nauk kościoła. Wydaje mi się, że jest to trend wzrostowy. Ja uważam, że osoby, które nie chodzą do kościoła i nie praktykują, a biorą śluby przed ołtarzem to zwyczajni hipokryci. To wkurza, bo potem takie osoby są przez starsze społeczeństwo i rodziców, ciotki itp uważane za "lepsze"? niż osoby, które mają 'TYLKO' "ślub cywilny". Polska to niestety ale chyba państwo wyznaniowe. - Zrób inaczej niż my a zostaniesz napiętnowany. Masakracja. Pozdrawiam wszystkie zestresowane

my się zupełnie nie przejmujemy "co ludzie powiedzą", tak jest zdrowiej trochę się boję czy mi teściowa czegoś w dniu ślubu nie odwali, ale poza tym jestem zupełnie spokojna. nam zostało 12 dni. trzymam kciuki za was kochana! ile osób będzie na przyjęciu? bo chyba nie wspomniałaś w jakiej liczbie gości się zamknęliście.

a że ludzie powoli odchodzą od ślubu kościelnego jako "jedynego słusznego" to prawda i bardzo mnie to cieszy - im mniej hipokryzji tym lepiej sama nigdy nie rozumiałam lecenia w białej kiecce do ołtarza ludzi, którzy na co dzień kościołem się brzydzą...

[pukahontass]

I w sumie takie podejście trzeba zarzucić bo inaczej to się nerwowo wykończymy Z teściową to jeszcze taka sprawa, że jak usłyszała, że nie życzymy sobie żadnego błogosławieństwa to wojowała tylko chwilę a teraz cisza. Mąż przyszły się obawia, że "odwali" manianę przed ślubem. Wkurzę się (a to mało powiedziane) jak tak zrobi i na pewno będzie to po Nas widać. Miejmy nadzieję, że się kobieta opamięta. W sumie na przyjęciu mamy 24 osoby w tym 4 dzieci (jedno jeszcze przy cycu ) Jak ja się cieszę, że na tym forum są osoby, które myślą tak jak ja.. Bo już się z narzeczonym zastanawialiśmy czy może z Nami jest coś nie tak. Dziękuję za miłe słowa i wsparcie, to podnosi na duchu

[pozeczkowa]

Napisane przez pukahontass

I w sumie takie podejście trzeba zarzucić bo inaczej to się nerwowo wykończymy Z teściową to jeszcze taka sprawa, że jak usłyszała, że nie życzymy sobie żadnego błogosławieństwa to wojowała tylko chwilę a teraz cisza. Mąż przyszły się obawia, że "odwali" manianę przed ślubem. Wkurzę się (a to mało powiedziane) jak tak zrobi i na pewno będzie to po Nas widać. Miejmy nadzieję, że się kobieta opamięta. W sumie na przyjęciu mamy 24 osoby w tym 4 dzieci (jedno jeszcze przy cycu ) Jak ja się cieszę, że na tym forum są osoby, które myślą tak jak ja.. Bo już się z narzeczonym zastanawialiśmy czy może z Nami jest coś nie tak. Dziękuję za miłe słowa i wsparcie, to podnosi na duchu

trzeba pamietać, że "normalność" to pojęcie bardzo względne i pewnie część osób uważa nas za wykolejeńców, ale to nic nie szkodzi u nas będzie 22 osoby + my + fotograf, łącznie 25, więc bardzo podobnie będzie fajnie, zobaczysz! ani się obejrzymy a będzie już po wszystkim i święty spokój

aaa, moja teściowa ma tendencje do robienia z siebie ofiary, więc spodziewam się, że może się w trakcie imprezy rozpłakać i poopowiadać wszystkim dookoła jak to zła kobieta zabrała jej jedynego syna i na złą drogę sprowadziła

[AnLipread]

Dla mnie ślub cywilny to jedyny z możliwych. Nie ma szans, żebym wlazła do kościoła, mój TŻ tak samo. Oczywiście nasłuchaliśmy się lamentów rodziców, dziadków, ciotek... Nasz ślub będzie bardzo, bardzo skromny, nie wiem nawet, czy z rodziny TŻ będzie ktoś oprócz jego rodziców, bo cała jego rodzina z innego miasta, oddalonego o 400 km :P Nie wiem, czy komuś będzie się chciało zasuwać przez pół Polski, żeby być na TYLKO cywilnym ślubie i kilkugodzinnym przyjęciu.
Z mojej strony będą najbliżsi, rodzice, rodzeństwo, babcie.. czyli 9 osób

[pozeczkowa]

Napisane przez AnLipread

Dla mnie ślub cywilny to jedyny z możliwych. Nie ma szans, żebym wlazła do kościoła, mój TŻ tak samo. Oczywiście nasłuchaliśmy się lamentów rodziców, dziadków, ciotek... Nasz ślub będzie bardzo, bardzo skromny, nie wiem nawet, czy z rodziny TŻ będzie ktoś oprócz jego rodziców, bo cała jego rodzina z innego miasta, oddalonego o 400 km :P Nie wiem, czy komuś będzie się chciało zasuwać przez pół Polski, żeby być na TYLKO cywilnym ślubie i kilkugodzinnym przyjęciu.
Z mojej strony będą najbliżsi, rodzice, rodzeństwo, babcie.. czyli 9 osób

nasi na ten "tylko cywilny" i przyjęcie do 22:00 cisnęli ze śląska do Trójmiasta, więc może się zdziwicie

[AnLipread]

Napisane przez pozeczkowa

nasi na ten "tylko cywilny" i przyjęcie do 22:00 cisnęli ze śląska do Trójmiasta, więc może się zdziwicie

Chyba bym nawet wolała, żeby ktoś z rodziny TŻ przyjechał, bo tylko z moją będzie bardzo sztywno :P

[pozeczkowa]

Napisane przez AnLipread

Chyba bym nawet wolała, żeby ktoś z rodziny TŻ przyjechał, bo tylko z moją będzie bardzo sztywno :P

zaproście, a nuż się ruszą u nas z całej Polski się zjechała ta nasza dwudziestoparoosobowa garstka, cieszyli się na weekend w obcym mieście

[antonina_bielska]

hejo, co tu tak cicho? Co u Was słychać? Żadne nowe PM-ki nie piszą?

[zambeza]

My już po ślubie było pięknie. Dużo osób było wzruszonych podczas ceremonii i podchodzili do nas, żeby powiedzieć, że było cudownie. Pierwszy raz uczestniczyli w takiej uroczystości i bardzo im się podobało. Więc nie taki ten cywilny straszny

[antonina_bielska]

super, cieszę się
U nas już, o zgrozo, 2 lata po ale niektórzy jeszcze wspominają, że było super i że przyjęcie też im się bardzo podobało

[Eunice9]

My myśleliśmy że stanie tylko na ślubie cywilnym i już oczami wyobraźni widziałam te wszystkie babcie, które nie przyjadą, bo "się nie opłaca na tylko cywilny" Śmieszą mnie takie komentarze, że to "tylko" cywilny, że nie trzeba / nie można ładnej długiej typowej ślubnej sukni, że jak cywilny to bez wesela... No ale cóż.
My ostatecznie kościelny bierzemy, tylko zastanawiam się czy konkordatowy czy cywilny + kościelny. Chyba to drugie, ale trochę się boję, że właśnie połowa rodziny na cywilny nie przyjdzie i będzie mi przykro...

[Kaoru22]

Pobraliśmy się w sobotę Standardowy wstęp czyli rodzina kościółkowa, my nie, typowe gadki babć itd. Obstaliśmy przy swoim w kwestii całego ślubu włączając w to nietypowe stroje w USC, nietypowe stroje na imprezie rodzinnej, brak tańców, dość skromną ilość alkoholu i wiele wiele innych. Było tak jak myśleliśmy - dzięki temu że zrobiliśmy wszystko po swojemu i bawiliśmy się doskonale nasza rodzina też była zadowolona. Babcia uznała że w kimonach wygladalismy pieknie, mój tata i tak płakał jak bóbr mimo że nie odprowadzał mnie do ołtarza, a zamiast tańców i głośnej muzyki były rozmowy do samego rana

Naprawdę jeśli ktoś z was jeszcze waha się czy ulegać rodzinie czy zrobić po swojemu - nie zastanawiajcie się. Jeśli będą z wami ludzie którzy was kochają to wszystko się uda i wszyscy będą się dobrze bawić.

[amber2046]

Jutro jestem gosciem na slubie cywilnym przyjaciol. Tylko najpierw mam do przejechania ok. 750 km. Trzymajcie kciuki za brak korkow, zebym mogla sie spokojnie przebrac i odswiezyc przed uroczystoscia.

[WhySoSerious]

Byłam w sobotę na ślubie znajomych i do dzisiaj nie mogę wyjść z szoku, że ojciec panny młodej nie pojawił się, bo "nie będzie patrzył na grzech śmiertelny". Powiedzcie mi, co ci ludzie mają w głowach, żeby nie przyjść na ślub własnej córki z takiego bzdurnego powodu

[antonina_bielska]

Moja rodzicielka też nie przyszła, bo się mnie wyrzekła, nie płakałam po tym jakoś mocno...
My też zrobiliśmy wszystko po swojemu i absolutnie nie żałuję, niczego bym nie zmieniła

[mmagduszka]

Dla dziewczyn biorących śluby w plenerze taka praktyczna rada - zadbajcie o nagłośnienie, koniecznie! Bylismy z mężem w tym roku na cywilnym slubie znajomych. Generalnie wszystko było dopracowane - stylizacje, altana, kwiaty, muzyka i tak dalej. Ale urzędnik i PM nie byli nagłośnieni i niestety goście nie słyszeli najważniejszego momentu, każdy się zastanawiał czy to już. Więc nagłośnienie to podstawa przy ślubie w plenerze !

[ParoleParole]

Zdecydowaliśmy się na ślub cywilny, bo się kochamy i chcemy być małżeństwem
I najwięcej rzeczy, że dlaczego nie koscielny nasluchalam się od mojej chrzestnej i ojca. Jak w rozmowie z ojcem mówię, że ślub coś tan to za każdym razem słysze "to nie jest ślub".

I chcemy wziąć ślub kościelny za jakiś czas, ale jak widzę reakcje i jak moi rodzice teraz się zachowują to obstawiam, że na cywilnym może się skończyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zambeza]

Napisane przez mmagduszka

Dla dziewczyn biorących śluby w plenerze taka praktyczna rada - zadbajcie o nagłośnienie, koniecznie! Bylismy z mężem w tym roku na cywilnym slubie znajomych. Generalnie wszystko było dopracowane - stylizacje, altana, kwiaty, muzyka i tak dalej. Ale urzędnik i PM nie byli nagłośnieni i niestety goście nie słyszeli najważniejszego momentu, każdy się zastanawiał czy to już. Więc nagłośnienie to podstawa przy ślubie w plenerze !

Czy ja wiem? Ja uważam, że moment przysięgi to czas dla nas, taki intymny moment urzędniczka mówiła głośno, my już niekoniecznie