zazdroszczę zaręczonym dziewczynom

[vikuniaa]

Meariel-oj, zgadzam się w zupełności, że to się po prostu wie, od razu

[andzya]

ja juz nie czekam ... juz nie chce ,bo nie chce sie ciagle rozczarowywac.
co ma byc to bedzie

[ginger20]

każda z nas chyba gdzieś tam w środku myśli może na walentynki, może na urodziny, na rocznice a może tak po prostu
egh ja też czekam narobił mi nadziei, że coś będzie 8 miesięcy temu i nic z tego niestety

[SeLeNe86]

Ubiegłorocznego Sylwestra obchodziliśmy 3 rocznice - połowie stycznia usłyszałam głupie zdanie jego kolegi które przerobiłam po swojemu. Mój tato kupił mamie pierścionek kilka dni przed walentynkami powiedziałam o tym TŻ a on że ty też dostaniesz pierścionek -- skojarzenie zaręczynowy było dla mnie oczywiste. Jak sie okazało był to zwyczajny prezent.

Potem zaczęłam coś o zaręczynach wspominać TŻ ale jak zwykle bardzo mu się to nie podobało mówił mamy jeszcze czas itp. itd. na przełomie listopada i grudnia nasz związek legł w gruzach całkowity kryzys nie będę wchodziła w szczegóły. Przetrwaliśmy choć nic a to nie wskazywało

W czwarta rocznice w tego Sylwestra Tż o północy powiedział w marcu ci się oświadczę (mam wtedy urodziny) ale ja mądra głowa wygłówkowałam że to zapewne będzie wcześniej w Walentynki. Miała byc niespodzianka ale TŻ jest zbyt gadatliwy ni przyznał się że pierścionek zakupiony i czekam na czwartek

[Mircalla]

Napisane przez SeLeNe86

W czwarta rocznice w tego Sylwestra Tż o północy powiedział w marcu ci się oświadczę (mam wtedy urodziny) ale ja mądra głowa wygłówkowałam że to zapewne będzie wcześniej w Walentynki. Miała byc niespodzianka ale TŻ jest zbyt gadatliwy ni przyznał się że pierścionek zakupiony i czekam na czwartek

Oj trzymam kciuki żeby to było jutro

U mnie terapia szokowa się nie sprawdzi Za każdym razem jak próbuję, to on chce zrywać...

[nestka]

u mnie jutro to nie ma szans, mój mężczyzna bardzo sceptycznie podchodzi do Walentynek.. możliwe, że nawet się nie zobaczymy jutro.. coś czuję, że większośc oczekujących z tego topiku już dawno będzie "po" a ja dalej będę czekać

[L_V]

Cholera, tak sobie czasem myślę, że może gdyby ci wszyscy faceci wiedzieli, ile to dla nas znaczy, to może by się szybciej decydowali i nie zwodzili nas tak długo...
Z tego co czytam, to wyczekujecie przy każdej okazji, a tu rozczarowanie za rozczarowaniem...

[zdeptany_mech]

Więc najlepiej nie wyczekiwać
Ja przestałam obsesyjnie o tym myśleć i jakoś lepiej mi się żyje
<jesteśmy z sobą 2,5 roku , mamy po 27 lat>

[nikuuus]

.

[SeLeNe86]

Napisane przez nikuuus

Nestka nie tylko twoj facet podchodzi sceptycznie do Walentynek... moj wspominal mi od sierpnia ,ze bardzo chcialby sie ze mna zareczyc... czekalam do grudnia.. pomyslalam sobie, moze czeka abym dostala go na gwiazke... ale niestety nie... rozczarowalam sie i powiedzialam co o tym mysle... powiedzial ze moze to nastapi niedlugo... nie dluzej niz 100 dni... nastepna okazja sa niby walentynki, ale jakos nigdy ich nie obchodzilismy... pozostaje nasza piata rocznica 28 lutego... chociaz i w to zwatpiłam....

prosze wytlumaczcie mi to, po jaką chol.... od pol roku moj facet powtarza mi ze chce sie ze mna zareczyc, a ja czekam jak glupia... nie robi chyba nic w tym kierunku... NIE ROZUMIEM MOMENTAMI TYCH FACETÓW.... Po co te cale zwodzenie? Mnie to zaczyna juz irytowac

może tak mówi bo chce się upewnic że twoaj odpowiedz bedzie twierdząca, a ty nie djaesz mu żadnych sygnałów ;-)

[nikuuus]

.

[SeLeNe86]

Ah ci faceci mój jeszce kilka tygodni temu w czasie kłótni powiedziła żeby zapomniała o pierścionku...

[nikuuus]

Jejku.. mam nadzieje ze powiedzial to pod wplywem emocji... Wiesz co selnko mysle ze chyba powinnysmy przestac o tym myslec zaczac zyc wlasnym zyciem i narazie o tym zapomniec... Moj facet, gdy przestaje sie nim mocno interesowac i jestem tajemnicza, zaczyna bardziej zabiegac o moje wzgledy... Moze i u ciebie to poskutkuje

[Madlen__18]

Napisane przez Mircalla

Oj trzymam kciuki żeby to było jutro

U mnie terapia szokowa się nie sprawdzi Za każdym razem jak próbuję, to on chce zrywać...

Ja już dawno zaręczona, ale zajrzałam z ciekawości i post powyżej nieco mnie..szokuje.
W ogóle bym odpuściła w takim wypadku. I zaczeła myśleć czy jestem pewna, że to jest TEN człowiek.

[nestka]

Napisane przez zdeptany_mech

Więc najlepiej nie wyczekiwać
Ja przestałam obsesyjnie o tym myśleć i jakoś lepiej mi się żyje
<jesteśmy z sobą 2,5 roku , mamy po 27 lat>

po 4 latach już się inaczej myśli przynajmniej ja tak mam, do 3 lat to na temat zaręczyn jak mój luby coś zaczynał (bo wtedy coś nawet mówił) to mówiłam, że mamy czas los chyba bywa przewrotny

a ostatnio przechodziliśmy obok salonu z sukniami ślubnymi ja go nawet jeszcze nie zdąrzyłam zauważyć a mój mężczyzna odkręcił głowę na drugą stronę i "o nie o nie" dziwne to jest bo ja nawet nie chce nic oglądać, nic wtedy nie mówię, zerknę na sukienki ale nie komentuje.. i tak jakoś mi się smutno zrobiło, że potem z poważną miną zapytałam czy on mnie kocha.. i powiedziałam, że nie udowadnia tego takim postepowaniem. Powiedział, że on tak robi dla żartu i z przekory..

[SeLeNe86]

Napisane przez nikuuus

Jejku.. mam nadzieje ze powiedzial to pod wplywem emocji... Wiesz co selnko mysle ze chyba powinnysmy przestac o tym myslec zaczac zyc wlasnym zyciem i narazie o tym zapomniec... Moj facet, gdy przestaje sie nim mocno interesowac i jestem tajemnicza, zaczyna bardziej zabiegac o moje wzgledy... Moze i u ciebie to poskutkuje

Ale wedle najnowszych informacji otrzymanych z pierwszej ręki tzn. od Tż pierścionek już kupił w albo w walentynki albo kilka dni później go otrzymam - dlatego że jutro Tż mam pracę i szkołę do której musi iść i jeśli będzie u mnie to dopiero ok. 19

[nikuuus]

.

[L_V]

Napisane przez nikuuus

prosze wytlumaczcie mi to, po jaką chol.... od pol roku moj facet powtarza mi ze chce sie ze mna zareczyc, a ja czekam jak glupia... nie robi chyba nic w tym kierunku... NIE ROZUMIEM MOMENTAMI TYCH FACETÓW.... Po co te cale zwodzenie? Mnie to zaczyna juz irytowac

nestko, może odpwiedzią na Twoje pytanie bedzie moja wczorajsza rozmowa na skypie z kumplem.

Ja sie chwale ze sie zareczylismy. On sie pyta, czy podoba mi sie pierscionek. Ja ze tak, bo sama sobie wybrałam. On zdziwiony - jak to, to nei było z zaskoczenia? Ja tłumacze, ze nie lubie niespodzianek i TZ nie mial nic przeciwko, zebym sobie sama wybrala co tam zechce. On to podsumowal w ten sposob, ze kiedy on sie bedzie zareczal, to chce zeby to bylo dla jego wybranki totalne zaskoczenie. Ona nie moze sie niczego spodziewac.

Wiec moze twój TZ czeka az twoja "czujnosc" osłabnie. Chce efektu zaskoczenia...?

[Madlen__18]

Napisane przez Mircalla

Oj trzymam kciuki żeby to było jutro

U mnie terapia szokowa się nie sprawdzi Za każdym razem jak próbuję, to on chce zrywać...

Napisane przez Madlen__18

Ja już dawno zaręczona, ale zajrzałam z ciekawości i post powyżej nieco mnie..szokuje.
W ogóle bym odpuściła w takim wypadku. I zaczeła myśleć czy jestem pewna, że to jest TEN człowiek.

]
Nie, mówię o zacytowanej przeze mnie wypowiedzi Mircalli.
Gdybym ja czuła, że jak tylko wspomnę o zaręczynach to Tż zacznie mówić o zerwaniu to bardzo poważnie bym się zastanowiła nad sensem tego związku.
Można miec obawy, nie czuć się gotowym,. ale to jest SZANTAZ.

[nikuuus]

Mam taka nadzieje ze chce mnie zaskoczyc... Bo juz dochodza mnie takie mysli ze po prostu narazie sie rozmyslił

Napisane przez Madlen__18

]
Nie, mówię o zacytowanej przeze mnie wypowiedzi Mircalli.
Gdybym ja czuła, że jak tylko wspomnę o zaręczynach to Tż zacznie mówić o zerwaniu to bardzo poważnie bym się zastanowiła nad sensem tego związku.
Można miec obawy, nie czuć się gotowym,. ale to jest SZANTAZ.

MAdlen masz racje to juz jest bardzo "nieczyste zagranie" z jego stony. Prepraszam ze tak to ujełam.

[SeLeNe86]

Napisane przez nikuuus

Mam taka nadzieje ze chce mnie zaskoczyc... Bo juz dochodza mnie takie mysli ze po prostu narazie sie rozmyslił

Ale w większości wypadków tak jest że kobieta wcześniej czuje że chciałaby się zaręczyć. Ja tak czułam od co najmniej roku a Tż dopiero miesiąc dwa temu dojrzał do tej decyzji

[domi7ks]

Jak czytam Wasze posty to nawet ja doła łapie
Ze swoim jesetm 1,5 roku, a mam prawie 24 lata. W dodatku jak ostatnio weszlam do portalu nasza- kalsa i zobaczylam ile kolezanke jest juz po....a ile ma męża i dzieci,załamac sie można...
Mam "historie" podobna do Meariel, tez wczesniej bylam z kims 3 lata, łacznie ze wspolnym mieszkaniem...Tak, ze teraz nie mam watpliwosci, ze to "TEN"...to sie wie, albo i nie

[Madlen__18]

No to u mnie było odwrotnie. (bo dla nas zaręczyny = się planowanie ślubu i ja nie wiedziałam czy to jest tylko "gadanie' czy realny zamiar, bałam się, że nie damy rady np finansowo)
Ale to chyba tylko wyjątek potwierdzający regułę

Zdałam maturę i ciach.

[kaska87]

ja wczoraj przypadkiem trafiłam na ten watek i przeczytałam
ja pamiętam też czekałam na zaręczyny i w końcu się doczekałam i wiem, że TZ zrobił to bo tego chciał a nie dlatego, że mu ględziłam...

[SeLeNe86]

Widzę że wątek ściąga dziewczyny z wątku "wymarzony pierścionek..." który pierwotnie był o tym co w tym wątku a teraz zrobił się plotkowym w którym większość jest zaręczonych a nawet mężatych

[kaska87]

Napisane przez SeLeNe86

Widzę że wątek ściąga dziewczyny z wątku "wymarzony pierścionek..." który pierwotnie był o tym co w tym wątku a teraz zrobił się plotkowym w którym większość jest zaręczonych a nawet mężatych

oj tak to właśnie my

[Madlen__18]

Hehhhhh
Ale my z Kasią to zaręczone,a nie mężatki to chyba nam wolno przebywać tu jeszcze?

[kaska87]

Napisane przez Madlen__18

Hehhhhh
Ale my z Kasią to zaręczone,a nie mężatki to chyba nam wolno przebywać tu jeszcze?

ja to jeszcze długo będę tu mogłą być a TY tylko miesiąc i 21 dni

[SeLeNe86]

Hehe ale ja nie mam nic pzreciwko ale ja tak zapusciłam ten wątek że nie jestem w stanie nadrobić któ z kim kiedy i za ile

[kaska87]

Napisane przez SeLeNe86

Hehe ale ja nie mam nic pzreciwko ale ja tak zapusciłam ten wątek że nie jestem w stanie nadrobić któ z kim kiedy i za ile

a ten Twój TZ to ile ma lat?
bo staż macie zbliżony do mojego 4 lata