jak się zachować

[zaczarowanaa95]

Dziewczyny co byście zrobiły. Tż leży w szpitalu po operacji, cierpi, bo go wszystko boli, a wy dostajecie zaproszenie na impreze wieczorem. Nie miałybyscie poczucia winy, ze bawicie sie w najlepsze, a facet leży w tym szpitalu i sie meczy?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A gdyby nie impreza, to siedziałabyś przy nim w tym szpitalu?

[_Bumblebee_]

Napisane przez zaczarowanaa95

Dziewczyny co byście zrobiły. Tż leży w szpitalu po operacji, cierpi, bo go wszystko boli, a wy dostajecie zaproszenie na impreze wieczorem. Nie miałybyscie poczucia winy, ze bawicie sie w najlepsze, a facet leży w tym szpitalu i sie meczy?

A czy w czasie imprezy mogłabyś siedzieć z nim w szpitalu (wydaje mi się, że nie, bo odwiedziny z reguły kończą się wieczorem)? Bo jeśli nie, to co to za różnica, czy będziesz siedzieć w domu, czy na imprezie skoro i tak nie będziesz mogła być z nim? Ja bym na pewno nie miał za złe partnerce, że poszła na imprezę. Przecież to nie ona leży w szpitalu, więc z jakiej racji ma siedzieć w domu tylko dlatego, że ja nie mogę iść?
W ogóle nie rozumiem zależności typu: "Ja się odchudzam, to ty też nie możesz iść do Mc Donald'a", "Ja rzucam palenie, to ty też nie pal", "Ja nie mogę iść na imprezę, to ty też nie możesz". Chyba nie na tym polega zdrowy związek.

[eibhlin87]

Jeśli tż nie byłby umierający to na imprezę bym poszła.

[Wyrak]

Napisane przez zaczarowanaa95

Dziewczyny co byście zrobiły. Tż leży w szpitalu po operacji, cierpi, bo go wszystko boli, a wy dostajecie zaproszenie na impreze wieczorem. Nie miałybyscie poczucia winy, ze bawicie sie w najlepsze, a facet leży w tym szpitalu i sie meczy?

Nie dziewczyna, ale moze wujek Wyrak pomoze
1. Czy moglabys ten czas z nim spedzic?
2. Czego oczekiwalabys od niego w odwrotnej sytuacji?

No i: jak sie bedziesz czula jesli pojdzesz i na ile chcesz?

[zaczarowanaa95]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;66156036]A gdyby nie impreza, to siedziałabyś przy nim w tym szpitalu?[/QUOTE]

Niestety nie, bo jest na drugim koncu Polski (

[ajah]

Napisane przez zaczarowanaa95

Niestety nie, bo jest na drugim koncu Polski (

Poszłabym na imprezę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez zaczarowanaa95

Niestety nie, bo jest na drugim koncu Polski (

W takim razie nie rozumiem twojego problemu. Twojemu facetowi nie zaszkodzi ani nie pomoże zarówno twoje pójście na imprezę, jak i siedzenie w domu. Wszystko jedno co zrobisz.

[lolita96]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;66160141]W takim razie nie rozumiem twojego problemu. Twojemu facetowi nie zaszkodzi ani nie pomoże zarówno twoje pójście na imprezę, jak i siedzenie w domu. Wszystko jedno co zrobisz.[/QUOTE]



''no ale co ludzie powiedzą''

[201610111029]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;66160141]W takim razie nie rozumiem twojego problemu. Twojemu facetowi nie zaszkodzi ani nie pomoże zarówno twoje pójście na imprezę, jak i siedzenie w domu. Wszystko jedno co zrobisz.[/QUOTE]

A całować się z innymi na tej imprezie może? Bo wiesz, jak facet się nie dowie, to tez mu nie zrobi różnicy

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Unithing

A całować się z innymi na tej imprezie może? Bo wiesz, jak facet się nie dowie, to tez mu nie zrobi różnicy

Oczywiście, że może. Zresztą uważam, że zakres swobody ustala się z partnerem, a nie z obcymi ludźmi na forum. Wbrew pozorom nie wszyscy ludzie wymagają wyłączności na kontakty fizyczne w związku, tak jak i są tacy, którzy nie mają problemu z tym, że partner(ka) chodzi na imprezy kiedy chce.

[Ender]

Chyba włożę kij w mrowisko,ale ja bym nie poszła
ale...każdy związek ,jak słusznie zauważyła moja poprzedniczka ,jest zawarty na takich zasadach,jakie pasują partnerom .Więc jeśli normalnie chodzicie na imprezy bez siebie to ja nie widzę przeszkód

[Pani_Mada]

ja nie poszłabym, ale to z tego względu, że pewnie nie bawiłabym się tam dobrze. myślałabym o nim cały czas i pewnie pisała z nim (jeśli czułby się na siłach). jeśli autorka uważa, że będzie się dobrze bawić, a nie siedzieć i martwić to niech idzie. ewentualnie (jeśli ma taką ochotę oczywiście) niech zapyta partnera czy mu to będzie przeszkadzało i problem z głowy

[201803290936]

Napisane przez Pani_Mada

ja nie poszłabym, ale to z tego względu, że pewnie nie bawiłabym się tam dobrze. myślałabym o nim cały czas i pewnie pisała z nim (jeśli czułby się na siłach). jeśli autorka uważa, że będzie się dobrze bawić, a nie siedzieć i martwić to niech idzie. ewentualnie (jeśli ma taką ochotę oczywiście) niech zapyta partnera czy mu to będzie przeszkadzało i problem z głowy

Ja również. Sama pewnie nie czułabym się do końca dobrze z tym, że ja w szpitalu (i nie, nie na jakimś rutynowym zabiegu, ale jakaś poważniejsza operacja, ból), a facet nie mógł sobie odpuścić imprezy.

Jest na drugim końcu Polski, bo tam ma zabieg, czy związek na odległość?

[lolita96]

Też bym pewnie nie poszła bo nie byłabym w nastroju.
Ale nie widze nic złego w pomyśle, żeby iść w takiej sytuacji na impreze.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Pani_Mada

ja nie poszłabym, ale to z tego względu, że pewnie nie bawiłabym się tam dobrze. myślałabym o nim cały czas i pewnie pisała z nim (jeśli czułby się na siłach). jeśli autorka uważa, że będzie się dobrze bawić, a nie siedzieć i martwić to niech idzie. ewentualnie (jeśli ma taką ochotę oczywiście) niech zapyta partnera czy mu to będzie przeszkadzało i problem z głowy

Tak samo.

[theorema]

Też bym raczej nie poszła, bo nie miałabym nastroju. Wolałabym smsować z chłopakiem jeśli ma na to siły. Ale to indywidualne, ja po prostu takimi rzeczami się zamartwiam i kombinowałabym jak do niego dojechać zamiast kombinować outfit i makijaż na imprezę

[laisla]

Jeśli byłoby z nim naprawdę źle to wolałabym odpuścić imprezę ponieważ martwiłabym się i zapewne też innym ludziom psuła imprezę swoimi dołami. Tak więc nikt z tego tytułu nie miałby korzyści

[SekretnyWachlarz]

Ja bym nie poszła, ale to z tego względu, że ja swoim zdrowiem i zdrowiem najbliższych zawsze bardzo się martwię i pewnie impreza to ostatnie, co miałabym w głowie.

[lwia paszcza]

Napisane przez Unithing

A całować się z innymi na tej imprezie może? Bo wiesz, jak facet się nie dowie, to tez mu nie zrobi różnicy

coś taka podejrzliwa od razu ja bym chyba poszła na imprezę, mimo złego nastroju, właśnie po to, żeby trochę wyluzować. I tak jak napisała Lisbeth, w tej sytuacji jest akurat wszystko jedno, co zrobi autorka.

[żurawinka]

Mając cierpiącego na drugim końcu Polski partnera ostatnie na co miałabym ochotę to impreza

[201805170918]

Napisane przez żurawinka

Mając cierpiącego na drugim końcu Polski partnera ostatnie na co miałabym ochotę to impreza

To samo. Ja bym zresztą zrobiła wszystko, żeby do niego pojechać.

[Jall]

Ja bym nie poszła. Nie mogłabym zdzierżyć, że ja się bawię, a on gdzieś tam sam cierpi, nie, nie. Raczej postarałabym się z nim zobaczyć, pojechać choćby na jedno popołudnie albo rozmawiać przez telefon, jeśli dałby radę.

[Frezja__]

Poszłabym na imprezę, no chyba że partner byłby umierający

[stewardesa]

Skoro się nad tym zastanawiasz, to znaczy że chcesz iść. A jeśli chodzi o to, co ludzie powiedzą, to nie idź. Najlepiej nie wychodź z domu. Nigdy nie wiadomo, może np. źle stawiasz kroki? Nigdy nie przewidzisz, do czego się przyczepią.

I w ogóle zostaw biednego chłopaka, bo po Twoim pierwszym wątku widać, że go nie kochasz i szukasz dziury w całym.

[efflorescence]

Napisane przez Unithing

A całować się z innymi na tej imprezie może? Bo wiesz, jak facet się nie dowie, to tez mu nie zrobi różnicy

Najbardziej trafne podsumowanie

[Pani_Mada]

Napisane przez efflorescence

Najbardziej trafne podsumowanie

ja tam nie porównywałabym całowania się z kimś do wyjścia samemu na imprezę...

[ANKA54321]

Napisane przez Pani_Mada

ja nie poszłabym, ale to z tego względu, że pewnie nie bawiłabym się tam dobrze. myślałabym o nim cały czas i pewnie pisała z nim (jeśli czułby się na siłach). jeśli autorka uważa, że będzie się dobrze bawić, a nie siedzieć i martwić to niech idzie. ewentualnie (jeśli ma taką ochotę oczywiście) niech zapyta partnera czy mu to będzie przeszkadzało i problem z głowy

tez bym nie poszla

[Coco97]

Ja bym nie poszła ani nie byłabym zadowolona gdyby w odwrotnej sytuacji mój chłopak się świetnie bawił na imprezie.

[Istielig]

Nie poszlabym. Co to w ogole za zabawa jak najblizsza Ci osoba cierpi po operacji?
Nie bawilabym sie dobrze i w sumie to tez bym nie chciala zeby moj tz sie bawil w klubie jak leze w szpitalu.
Byc przy nim nie mozesz, ale nikt nie broni np kontaktu i rozmowy wieczorem przez skypa czy tam messengera, no chyba ze jest na tyle zle, ze nie jest w stanie