Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane)

[martiniątko]

Napisane przez Wizazanka492

Sytuacja z klubu:

Dziewczyna rzuciła swojego chłopaka DJ. Po tym zdarzeniu ten słynny DJ zapodał "romantyczną" piosenkę w podziękowaniu dla niej, w której m.in były takie słowa: "mam Cię w d*** k***". Na dodatek ta dziewczyna wszystko słyszała, ponieważ była barmanką w tym klubie, a koleś zanim puścił piosenkę, zapodał dedykacje - "Dla Ciebie Kasiu". (Piosenka jest bodajże produktem zespołu "Kury" - złote chryzantemy czy jakoś).
Dziewczyna po 3 minutach piosenki wybiegła prosto do łazienki z płaczem:/

Koleś przesadził

No cóż, nie ma to jak mieć klasę

[Wizazanka492]

Moją osobista porażka była podczas pierwszego pocałunku z exTZ...Myśle sobie koleś nawet fajny, więc pewnie fajnie całuje...a co się okazało...PORAŻKA...Moja twarz począwszy od policzków po brodę została cała pośliniona...Skonczylismy a on do mnie z tekstem ze swietnie caluje, a ja na to:ahaaa...nioo to fajnie.

Nigdy jeszcze nikt tak mocno mnie nie obślnił...

Może wy też tak kiedyś miałyście?

[Agniesia666]

haha
ta piosenka to 'chryzantemy zlociste'
ona jest tym ze facet spiewa ze dziewczyna go zostawila i chce sie zabic ale mu nie wychodzi fajna piosenka, ja bym to potraktowala z przymruzeniem oka.
'zdradzilas k**** mnie
pistolet sobie kupie
ale nie zastrzele sie
bo k**** mam Cie gleboko w d****'

[Wyrak]

Napisane przez Agniesia666

haha
ta piosenka to 'chryzantemy zlociste'
ona jest tym ze facet spiewa ze dziewczyna go zostawila i chce sie zabic ale mu nie wychodzi fajna piosenka, ja bym to potraktowala z przymruzeniem oka.
'zdradzilas k**** mnie
pistolet sobie kupie
ale nie zastrzele sie
bo k**** mam Cie gleboko w d****'

Piosenka miazdzy

"chryzantemy zlociste,
w politrowce po czystej,
stoja na fortepianie
i nie podlewa ich ****a nikt"

Nie wiem jak sie skonczyl ich zwiazek, ale o duzoooo gorszych numerach slyszalem

[hebe20]

Napisane przez Wyrak

Piosenka miazdzy

"chryzantemy zlociste,
w politrowce po czystej,
stoja na fortepianie
i nie podlewa ich ****a nikt"

Nie wiem jak sie skonczyl ich zwiazek, ale o duzoooo gorszych numerach slyszalem

"zdraciłas ku*** mnie
pod pociąg się podłoże
ale nie przejedzie mnie
bo ku*** jedzie po innym torze...."

lubie ten tekst

[mathilda]

to teraz ja

"Zdradziłaś ku***o mnie
Więc rzucę się w morskie fale
ale nie utopię się
bo ku*** pływam doskonale"

[nice6irl]

To mój były zadedykował mi również na zakończenie związku 'świetną' i 'przemawiającą' piosenkę. Myślę, że ją dobrze znacie, albo chociaż kojarzycie. Co prawda- nie stało się to publicznie, ale zraniło, bo wtedy jeszcze byłam bardzo zakochana.

Znana jako "Szmata" bądź "Pocałuj mnie w dupę", wykonawca Karramba:

(to tylko refren)
Pocałuj mnie w dupę i jak gó*no poczuj się, bo ze wszystkich sił dzisiaj pie*dole cię, teraz odbijam się i robię, to co chcę. Mam zaje*istą kobietę reszta pie*doli mnie !!!

(a ten koniec po prostu ambitny)
Zabrakło odwagi aby podciąć sobie żyły jedynie tabletki zaje*iście Cię zmuliły. Toksykologia, psyhiatra i spie*dalaj poczuj się jak gówno i trzymaj sie zdala. To nie była miłość jak w "Przemineło z Wiatrem" a więc stary uważaj co bierzesz na chate lepiej każdą laske z góry traktuj jak szmatę one nie kochają Ciebie tylko twoją sałate.

No, poczułam się jak gówno. Wtedy

[Djana]

wooow nice6irl co za palant...
wlasnie sobie pomyslalam ze moj ostatni ex tez moglby mi taka zadedykowac - stac go na takie rzeczy - chyba jej nie znal albo za bardzo sie obrazil. gdyby to zrobil pewnie tez bym plakala ale tez mialabym go bardziej w d*



A co do "Chryzantem zlocistych" to jest piosenka (a wlasciwie refren) ktory nieodzwonie mi sie ze studiami kojarzy - ze setka facetow studiowalam

[pati8791]

Napisane przez nice6irl

To mój były zadedykował mi również na zakończenie związku 'świetną' i 'przemawiającą' piosenkę. Myślę, że ją dobrze znacie, albo chociaż kojarzycie. Co prawda- nie stało się to publicznie, ale zraniło, bo wtedy jeszcze byłam bardzo zakochana.

Znana jako "Szmata" bądź "Pocałuj mnie w dupę", wykonawca Karramba:

(to tylko refren)
Pocałuj mnie w dupę i jak gó*no poczuj się, bo ze wszystkich sił dzisiaj pie*dole cię, teraz odbijam się i robię, to co chcę. Mam zaje*istą kobietę reszta pie*doli mnie !!!

(a ten koniec po prostu ambitny)
Zabrakło odwagi aby podciąć sobie żyły jedynie tabletki zaje*iście Cię zmuliły. Toksykologia, psyhiatra i spie*dalaj poczuj się jak gówno i trzymaj sie zdala. To nie była miłość jak w "Przemineło z Wiatrem" a więc stary uważaj co bierzesz na chate lepiej każdą laske z góry traktuj jak szmatę one nie kochają Ciebie tylko twoją sałate.

No, poczułam się jak gówno. Wtedy

co za kolessss.....
faceci naprawde czasem sa do d**y!
moja kupela miala taki przypadeczek: spotykala sie z facetem okolo roku, no i wpadli.kumpela przygotowala kolacyjke i powiedziala mu ze zostana rodzicami,chlopaczek zaraz po uslyszeniu tejze wiadomosci wyszedl bez slowa z domu,a nastepnego dnia wyslal jej SMSa w ktorym stwierdzil ze nie nadaje sie na tatusia,bo za mlody(34latek mial)jest i ogolnie to juz nie chce sie z nia spotykac i to wszystko to juz nie ma sensu
porazka

[mathilda]

nice6irl współczuję , co za palant!


pati nnie no nie mam siły do tych facetów..... :/

[sandre]

Napisane przez nice6irl

To mój były zadedykował mi również na zakończenie związku 'świetną' i 'przemawiającą' piosenkę. Myślę, że ją dobrze znacie, albo chociaż kojarzycie. Co prawda- nie stało się to publicznie, ale zraniło, bo wtedy jeszcze byłam bardzo zakochana.

Znana jako "Szmata" bądź "Pocałuj mnie w dupę", wykonawca Karramba:

(to tylko refren)
Pocałuj mnie w dupę i jak gó*no poczuj się, bo ze wszystkich sił dzisiaj pie*dole cię, teraz odbijam się i robię, to co chcę. Mam zaje*istą kobietę reszta pie*doli mnie !!!

(a ten koniec po prostu ambitny)
Zabrakło odwagi aby podciąć sobie żyły jedynie tabletki zaje*iście Cię zmuliły. Toksykologia, psyhiatra i spie*dalaj poczuj się jak gówno i trzymaj sie zdala. To nie była miłość jak w "Przemineło z Wiatrem" a więc stary uważaj co bierzesz na chate lepiej każdą laske z góry traktuj jak szmatę one nie kochają Ciebie tylko twoją sałate.

No, poczułam się jak gówno. Wtedy

szczyt chamstwa !!! odebrało mi klawiaturę z wrażenia.....nic tylko rozstrzelać

[Wizazanka492]

Widzę że "Chryzantemy złociste" robią furorę Mnie w sumie też się podoba ten tekst i nawet słucham go Mam żal do TZ, to wyobrażam sobie że tak jakby to jest o nim:P


Nice olej palanta, takiego jełopa to nawet wspominać nie warto.

Pati Słów mi brakło...co chory patafian!


A teraz trochę z mojego osobistego życia:P
Historia krótka: Chodziłam z pewnym fajnym kolesiem (ładny to on był) i pewnego razu z koleżanką z klasy zgadałyśmy się - jak się później okazało - miałyśmy wspólnego TZ. Tego dnia kiedy się o tym dowiedziałam ex namawiał mnie na spotkanie u mnie w domu na sobote rano, a z moją koleżanką z klasy umówił się na sobotę wieczór
Teraz się z tego śmieje, ale wtedy nie było mi do śmiechu.

[kennademerkedo]

witam
odkrylam ten watek wczoraj i wlasnie przebrnelam przez caly- chwilami zasmiewam sie do lez, chwilami wlosy mi deba staja. Widze ze w kilku przypadkach chodzi o jednego i tego samego faceta- wnioskuje ze niektore z Was znaja sie w tzw. "realu"...ale nie moge oprzec sie wrazeniu ze z czasem mozemy wykryc jakiegos Tulipana, ktory podrozuje po Polsce i jak marynarz ma (w zasadzie to mial) narzeczona w kazdym porcie Dotyczy to zwlaszcza osobnikow poznanych przez internet.
Pora pozna, wiec wrzuce tylko pare historyjek, ale czuje ze na tym sie nie skonczy.

1. Szczeniece lata, poczatek liceum- mieszana grupa znajomych, tworza sie pierwsze zwiazki. Ja w on/off zwiazku z X, moja najlepsza przyjaciolka zadurzona w K. Jako ze to wlasciwie pierwsze nasze kroki na polu damsko-meskim randkujemy zazwyczaj w czworke. Ktoregos dnia przyjaciolka zwierza mi sie, ze K nareszcie zaproponowal jej "chodzenie"na powaznie- jestesmy obie wzniebowziete. Kilka wspolnych randek i imprez, ktoregos wieczoru K podchodzi do mnie i nalega na spotkanie w cztery oczy. Po czym wyjasnia, ze ona mu sie tak naprawde nie podoba, jak proponowal "chodzenie" to byl pijany i nie wiedzial co robi a teraz mu glupio- a tak w ogole to podobam mu sie ja...i czy w zwiazku z tym nie moglabym powiedziec mojej przyjaciolce ze on z nia zrywa, bo przeciez ja ja lepiej znam i ode mnie to lagodniej przyjmie. Napomknal tez, ze jak juz wykonam "questa" to on sie chetnie ze mna "ustawi"! Jak juz mi opar czerwony sprzed oczu zniknal, to okazalo sie ze zjechalam (prawie doslownie) na gosciu po schodach z 4go pietra wykrzykujac rozmaite niecenzuralne slowa. Pozniej przez pare dni gryzlam sie co poczac...nie chcialam zeby ja wodzil dluzej za nos (nadal sie z nia umawial) ale z drugiej strony obawialam sie, ze moze mi biedna nie uwierzy. W koncu doszlam do wniosku ze chlopak chlopakiem ale przyjaciolka wazniejsza i jesli nie od razu to z czasem zrozumie dobre intencje- zrelacjonowalam jej cale zajscie i dostal od niej miedzy innymi w twarz. Dodam, ze przyjaznimy sie ( z nia oczywiscie) nadal- to juz 18 lat- i zaden facet nie zdolal nas sklocic...choc kilku probowalo

2. Dla zachowania rownowagi w naturze historia o damskiej perfidii. Mialam na studiach znajoma przecudnej urody- niejedna modelka moglaby sie schowac- ale niestety nieporownywalnej z intelektem. Nazwijmy ja W. Dziewczyna radzi sobie w zyciu znakomicie, bo zamiast wysokiego IQ ma niesamowity instynkt i spryt. Jej sposob na podryw (polecala jako pewny ale jakos nigdy sie nie skusilam): ubierala sie jak na wybieg w Paryzu i szla do banku- tam przez chwile krecila sie po lobby ogladajac dyskretnie panow stojacych w kolejce do kas. Upatrzywszy ofiare (czytaj dobrze ubranego goscia wplacajacego albo wyplacajacego wieksze sumy) zderzala sie z nim "przypadkiem" w drzwiach, upuszczala torebke, etc. Rycerze ruszali na pomoc no i od slowa do slowa...w ten sposob poznala tez obecnego meza Do rzeczy jednak: kiedy jeszcze rzeczony mezem nie byl i zaczal okazywac chec do urwania sie ze smyczy postanowila zastosowac chwyt "na dziecko"...traf chcial ze kolezanka z naszej grupy akurat w ciaze zaszla. W. kupila w aptece test ciazowy i poprosila ciezarna o wykonanie go, by udowodnic narzeczonemu ze na 100 % potomek w drodze. Koles uwierzyl (trudno mu sie dziwic), zostal z nia...po jakims czasie powiedziala mu, ze poronila. Z tego co wiem sa od 8 lat malzenstwem i maja 2 corki...Solidne fundamenty ma ten zwiazek...

[Wizazanka492]

Co to za dziewczyna?

[kittyyy1]

Napisane przez Wizazanka492

Co to za dziewczyna?

jakie niektóre dziewczyny moją pomysł na życie, to się mi w głowie nie mieści ;]

[Wizazanka492]

Czytam własnie wątek w którym kobiety próbują mnie przekonac, iz milosc to tylko puste słowo i tak naprawde liczą się jedynie pieniądze...

[AgataM86]

Napisane przez Wizazanka492

Czytam własnie wątek w którym kobiety próbują mnie przekonac, iz milosc to tylko puste słowo i tak naprawde liczą się jedynie pieniądze...

Moge prosic o linka do tego watku?

[Wizazanka492]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=237191&page=2 prosze

[AgataM86]

Dziekuje bardzo

[kennademerkedo]

Napisane przez Wizazanka492

Czytam własnie wątek w którym kobiety próbują mnie przekonac, iz milosc to tylko puste słowo i tak naprawde liczą się jedynie pieniądze...

no widzicie...ta moja znajoma zapewne brylowalaby na takim watku

[mathilda]

Wizazanka492 boże dziewczyno ale Ty kręcisz, przeczytałaś chociaż temat tamtego wątku?
On jest o programie w tv!

[Wizazanka492]

Wiem, ale rozmawialam pozniej ogolnie na ten temat z dziewczynami. Sory, ale to ty nie doczytalas

[Wyrak]

Napisane przez Wizazanka492

Co to za dziewczyna?

Takie historie utwierdzają mnie tylko w przekonaniu, że kobiety są zdolne do dużo gorszej/większej perfidii niż faceci...

[AgataM86]

Napisane przez Wyrak

Takie historie utwierdzają mnie tylko w przekonaniu, że kobiety są zdolne do dużo gorszej/większej perfidii niż faceci...

Nie zgodze sie z tym...

Ok, moze i jest z 10% kobiet, ktore tak sie zachowuja, ale te 10% odpowiada 70% mezczyzn...

[vretka]

Napisane przez AgataM86

Nie zgodze sie z tym...

Ok, moze i jest z 10% kobiet, ktore tak sie zachowuja, ale te 10% odpowiada 70% mezczyzn...

Przeprowadzałaś jakieś badania na ten temat?

Tak na marginesie, to nieco dziwnie wygląda, kiedy jakiś mężczyzna pojawiający się na forum, zarzuca nam, że szufladkujemy mężczyzn i że nie wszyscy są tacy, a zaraz potem pojawiają się opinię dotyczące tego, że kobiety są takie i owakie i wcale nie są lepsze od mężczyzn. Nie mówię tu konkretnie o Wyraku, ale tego typu zjawisko rzuciło mi się w oczy

[Wyrak]

Napisane przez AgataM86

Nie zgodze sie z tym...

Ok, moze i jest z 10% kobiet, ktore tak sie zachowuja, ale te 10% odpowiada 70% mezczyzn...

A nie, bo 345% kobiet i 212% meżczyzn!!!!! Skąd takie dane Agato ?

Vretka - a propos szufladkowania, to zwróć uwagę, że nie napisałem, że kobiety są perfidne, tylko że są zdolne do większej perfidii - które to zdanie dalej podtrzymuję, bez zabaw w rzucanie jakiś nic nie znaczących procentów.

Proces który opisujesz, jest poniekąd naturalny, gdyby kobieta weszła na "męskie" forum, tez by zobaczyła tam więcej skarżenia się na dziewczyny i zaraz by pewnie zaprezentowała drugą stronę medalu, przynajmniej tak mi się wydaje.

[AgataM86]

Napisane przez vretka

Przeprowadzałaś jakieś badania na ten temat?

Napisane przez Wyrak

A nie, bo 345% kobiet i 212% meżczyzn!!!!! Skąd takie dane Agato ?

Oj ale sie czepiacie, tak uwazam, bo to jest to co widze! Zaraz pewnie napiszecie, ze otaczaja mnie jacys dziwni ludzie...
Ok, po obu stronach sa ludzie ok i ci nie ok, ja napisalam, ze wiecej kobiet jest ok, ale to Ty Wyraku zaczales, piszac, ze my robimy gorsze rzeczy...
Dobra, zeby byc politycznie poprawnym powiedzmy, ze kazda jendostka powinna byc rozpatrywana indywidualne

[Moninini]

Napisane przez Wizazanka492

Moją osobista porażka była podczas pierwszego pocałunku z exTZ...Myśle sobie koleś nawet fajny, więc pewnie fajnie całuje...a co się okazało...PORAŻKA...Moja twarz począwszy od policzków po brodę została cała pośliniona...Skonczylismy a on do mnie z tekstem ze swietnie caluje, a ja na to:ahaaa...nioo to fajnie.

Nigdy jeszcze nikt tak mocno mnie nie obślnił...

Może wy też tak kiedyś miałyście?

mój exTŻ za pierwszym razem jak się całowaliśmy się, wbił mi swoje zęby w wargi (akurat opierałam się o ścianę i nie miałam gdzie uciec!). Wspomnę też o niesamowitym zaślinieniu. Robił to tak mocno, że później przez cały dzień miałam opuchnięte wargi!

I ten sam exTŻ - poszliśmy do gościa, który miał mu sprzedać jakąś część do telefonu. To było na mieście. Okazało się, że on sprzedał już komuś tą część, a mój szukał jej od bardzo dawna. I exTŻ z całej siły uderzył telefonem o ziemię i sobie poszedł bez słowa.

I jeszcze jedno: to prawda, że faceci poznani w necie mogą mieć jakieś inne albo zawsze jakoś kombinować. Mój znajomy co tydzień spotykał się z inną laską, bo chciał zaliczyć 200 lasek w jakimś tak określonym terminie. :/

[mathilda]

Napisane przez Wizazanka492

Wiem, ale rozmawialam pozniej ogolnie na ten temat z dziewczynami. Sory, ale to ty nie doczytalas

chodziło mi o wcześniejsze Twoje posty na tamtym wątku, zresztą później dziewczyny tam pisały o tym prog a Ty dalej o miłości i pieniądzach.
Zresztą nie chce mi się czytać wszystkiego teraz.

Sory za Off top

[nice6irl]

Uuu, ale tu ucichło na 2 dni