Scent Bar II

[your Angel]

Napisane przez yoona

nie przyjmuje takich zaproszen. tak samo jak od Kubusia Puchatka, Harry Pottera, Macka Zakoscielnego i Rodu Ań

Dokładnie Ja wyjątek robię dla rodu nazwiska - w profilu jest często wiele interesujących informacji o geneologii nazwiska

Ale mam wrażenie, że niektóre osoby zbierają znajomych jak Pokemony

Napisane przez homyk

Nie jestem na bieżąco w forumowych tematach Niby okno otwarte cały dzień, ale po prostu brak mi czasu, by na Perfumy zajrzeć. Postów przybywa, nie nadążam z czytaniem, nie mówiąc już o napisanu czegokolwiek. Wypadnę z obiegu i jeszcze o mnie zapomnicie
Czuję się taka uwsteczniona .

Homyczku, nie ma takiej opcji

Żyrafa jest odjechana w kosmos

Moja mama bardzo lubi drewniane rzeźby stylizowane na afrykańskie rękodzieło - właśnie takie wydłużone kształty, proste linie i regularne kolory. I na rocznicę ślubu wraz z siostrą kupiłyśmy rodzicom taką dużą drewnianą czaplę, która stoi w salonie i podpiera drzwi Ładnie się komponuje z wnętrzem.

[Zuziunia]

Annmarie fiolka wygląda tak..

Super ciuszki znalazłam w katalogu Otto, co myślicie o tych 2 sukienkach, szukam czegoś na wesele.

[Zuziunia]

[kriss_de_valnor]

aggie gratuluję choć nie przekopałam się i nie wiem czego zostałaś modem

[Aggie125]

Napisane przez kriss_de_valnor

aggie gratuluję choć nie przekopałam się i nie wiem czego zostałaś modem

Modkuje na Businesswoman

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Aggie125

Modkuje na Businesswoman

uuuuuu to nie pogada już z Tobą to życzę samych wątków na temat i żadnych kłótni

[Anuschka]

Ja w przelocie i tzw. międzyczasie
Aggie - gratulacje

Tymeno, Homyku - podobają mi się Wasze łazienki

Tymeno - piękny ten niebieski kolor ścian (jaki to odcień dokładnie?), a ta rama od lustra....Bajeczna. Bardzo podoba mi się zestawienie niebieskości i złota. Można się poczuć prawie jak w niebie Brawa za inwencję
Ps. Żart we wnętrzu też jest mi bliski

Homyku - nie ukrywam, że minimal jest bardzo bliski memu sercu Przestrzeń, wolność... Nawet w łazience. A może zwłaszcza w łazience
Czy ja dobrze widzę, że mężowskie flaszki zajmują honorowe miejsce nad kibelkiem?
Bardzo mi się podoba.

Kriss - paczuszka dzisiaj do mnie doleciała. Serdecznie dziękuję i mam nadzieję, że Ty też wkrótce dostaniesz

[Zuziunia]

Ciąg dalszy- ostatnia porcja tego co mi sie podoba.

Mam juz 4 wizażanki z perfumna NK

[ropuszka]

Rzadko sie tu odzywam, ale widze, ze bylo cos o naszej klasie. NIenawidze tego portalu - przez niego moj TZ znalazl swoja dawna kolezanke jeszcze z czasow, gdy byli dziecmi i zostawil mnie. Dopiero co. Dla niej. Nie moge oddychac, jest mi cholernie ciezko, bo bylismy razem 6 lat, wiazalam z nim przyszlosc. Chyba odizoluje sie od wszystkiego, od wizazu tez. NIe moge nigdzie wyjsc, nic jesc.

[Zuziunia]

Napisane przez ropuszka

Rzadko sie tu odzywam, ale widze, ze bylo cos o naszej klasie. NIenawidze tego portalu - przez niego moj TZ znalazl swoja dawna kolezanke jeszcze z czasow, gdy byli dziecmi i zostawil mnie. Dopiero co. Dla niej. Nie moge oddychac, jest mi cholernie ciezko, bo bylismy razem 6 lat, wiazalam z nim przyszlosc. Chyba odizoluje sie od wszystkiego, od wizazu tez. NIe moge nigdzie wyjsc, nic jesc.

Przez NK znalazł koleżankę i rozstał się z Tobą? Straszne
Bardzo Ci współczuje, mój tz na szczęście nawet nie ma konta.

[annmarie]

Zuziu, w jakich rozmiarach są te ciuszki (ta brązowa sukienka - śliczna )

A ta próbka to chyba 4 ml jest nawet - jestem chętna na taką

ropuszko, strasznie mi przykro - wiem, tu nie ma slów, bo co powiedzieć...
Napiszę tylko, że wiem co czujesz - ja mam taką reakcję na film Aniol w Krakowie... Nienawidzę, zbyt boli.
Jakbyś kiedyś (pewnie nie teraz, ale kiedyś) chciala to z siebie wywalić - masz u mnie otwarte PW, GG, Skype, albo spotkanie na mieście...

[Zuziunia]

Napisane przez annmarie

Zuziu, w jakich rozmiarach są te ciuszki (ta brązowa sukienka - śliczna )

A ta próbka to chyba 4 ml jest nawet - jestem chętna na taką

Wszystkie od 32 lub 34 chyba do 44 a nawet w niektórych do 48; sukienki od 34.

Mam Ci przepsiknąc calutką fiolkę?

[annmarie]

Napisane przez Zuziunia

Wszystkie od 32 lub 34 chyba do 44; sukienki od 34.

Buuu, nie zmieszczę swojej góry Ech, trudno...

Napisane przez Zuziunia

Mam Ci przepsiknąc calutką fiolkę?

Wysylam PW

[noseknosek]

ropuszko - to okropne współczuję.. ja jako zawodowa histeryczka miewam podobne obawy co do mojego. Licho nie śpi

[Zuziunia]

Napisane przez annmarie

Buuu, nie zmieszczę swojej góry Ech, trudno...

A o który ciuszek chodzi to dokładnie sprawdzę rozmiar. Jesli sukienka to do rozmiaru 46 dopiero teraz zauwazyłam.

[annmarie]

Napisane przez Zuziunia

A o który ciuszek chodzi to dokładnie sprawdzę rozmiar. Jesli sukienka to do rozmiaru 46 dopiero teraz zauwazyłam.

Ta - https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...postid=6717349

[your Angel]

Ropuszko, niezła historia... Trzymaj się Strasznie, strasznie mi przykro


Co do fklejonych skanów, to mi podoba się tylko jedna szmatka - ta . Ale za to bardzo, bardzo Zuziuniu, jaką tam długość podają?

[Aragonte]

Napisane przez Margot45

Wiesz, u mnie to wynika z tego, że naprawdę nie mam ochoty wracać do kontaktów z ludźmi, z którymi łączy mnie tylko tyle, że spędziliśmy ileś lat zgrupowani na siłę w jednej szkolnej klasie. Odległość nigdy nie stanowiła problemu - mam koleżankę z liceum, z która utrzymujemy kontakt mimo, ze ona w II klasie wyjechała do Kanady - ale to wynika z naszej własnej chęci podtrzymywania tej znajomości, nie z tego, ze raptem powstało forum nasza-klasa.pl i zrobiło się modne. (Brrr, jak ja nie cierpię słowa "modne")
A co do spotkań na iluś tam -lecie matury - wysłuchałam sprawozdania z jednego takiego i cieszę się, ze akurat miałam wymówkę w postaci sesji i nie musiałam się na nim pojawić. Wizja 30-tu paru osób, które wyczytywane alfabetycznie wstaja i relacjonują co to tam one w życiu osiągnęły - czytaj: liczba mężów i dzieci i zajmowane stanowiska poewoduje u mnie autentyczny dreszcz obrzydzenia. Mamy się spotykać bo jest nam miło spędzać czas we własnym towarzystwie, czy po to, żeby pomasować sobie ego licytując się co kto w zyciu osiagnął? Dziękuję, znam przyjemniejsze rozrywki.

Margot, noremalnie czytasz w moich myślach Jeśli z kimś byłam związana, lubiłam, to raczej staram się utrzymywać kontakt. Jeśli nie, to po kiego grzyba mi teraz odnawiać znajomość?
A co do tego, jak wyglądają takie spotkania... Moja siostra była na spotkaniu organizowanym po studiach i wyglądało to dokładnie tak: po wyczytaniu się wstawało, mówiło, że od lat -dziestu ma się tego samego mężą, podawało liczbę dzieci... eee, no sorki, ale kompletnie mnie to nie bawi Musiałabym swoje koty przerobić na dzieci

Edit: Ropuszko, przykro mi

[Zuziunia]

Napisane przez annmarie

Ta - https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...postid=6717349

do 46 rozm.

Napisane przez your Angel

Ropuszko, niezła historia... Trzymaj się Strasznie, strasznie mi przykro


Co do fklejonych skanów, to mi podoba się tylko jedna szmatka - ta . Ale za to bardzo, bardzo Zuziuniu, jaką tam długość podają?

Długość-ok 84 cm, rozm- 32-44. 70% bawełna, 30% polamidu

A katalog można sobie zamówić na...http://www.otto-polska.pl/
http://www.otto-polska.pl/?formularz.html

[annmarie]

Napisane przez Zuziunia

A katalog można sobie zamówić na...http://www.otto-polska.pl/
http://www.otto-polska.pl/?formularz.html

Dziękuję i zamówilam już

[mskladaczek]

Tone w ksiazkach, notatkach
Szykuje sie na egzamin do profesora, ktory to ma swoje, jedynie sluszne teorie. Teksty "jakies chrzanione ksiazki czytacie', "pieprzysz bzdury córus' sa na porzadku dziennym.
Jak ja tam nie chce isc



Homyku, zyrafa -podgladaczka super jest

[Margot45]

Napisane przez Aragonte

Margot, noremalnie czytasz w moich myślach Jeśli z kimś byłam związana, lubiłam, to raczej staram się utrzymywać kontakt. Jeśli nie, to po kiego grzyba mi teraz odnawiać znajomość?

Dokładnie i naprawdę cieszę się, ze nie jestem odosobniona w swoim podejściu.

Ropuszko, ogromnie mi przykro, ze cos takiego Cię spotkało
Nie napiszę nic więcej, bo w tej chwili żadne słowa nie pomogą, wyobrazam sobie jak to boli. Trzymaj się

Leżę i kwiczę - bynajmniej nie z radości. Myslałam, ze jestem twardsza, ale jednak rozłożyło mnie na obie łopatki. No cóż, będe wykorzystywać zaległy urlop, lekturę akurat mam (i wyrozumiałego szefa, na szczęscie)

Mskladaczku, zdasz na pewno, ja już zaczęłam trzymać

[hecate]

A ja dzis przezylam niezly szok.

W ramach treningu dzis zwiedzalam magazyny (fajnie nie?)
takie tam pierdy sasanki, ta co mnie uczy to dziewoja w moim wieku wiec w magazynie znalazlysmy wage, na ktorej wazy sie palety. Ona wskoczylam pierwsza, pozniej ja.

Moim oczom ukazal sie wynik jaki nigdy przedtem sie nie ukazal i mnie osobe 'wrazliwa' na tego typu niespodzianki scielo z nog.

Ale podbuduje sobie watpliwe napiecie...

Zrem fatburner, spijam blonnik, zielona herbate, nawet cwicze...

Teraz mala podroz w przeszlosc - standardowa moja waga w wieku lat 17-21 bylo 48 kg, ok malo. Pozniej 51-2/3,
Sadzac po szmatach z tamtego okresu, w ktore wbijam sie bez oporow lub w przypadku jednym jeansow z lekkim udowym opieciem szacowalam swoja wage na 55 kg.
nosze 10tki, S i Xs...

no ale wlaze na te wage i jak stalam to prawie padlam - 60 kg. Z. mowi 'suniu wazysz tyle co ja a jestes wyzsza... ale ja mam wieksze cyce'
A ja tylko za telefon i do Tz - M. waze 60 kg!!!
Tu nastepuje rzeczowe zapytanie 'robilas dwojke?'

no dobra tak z ta dwojka, litrem wody i ciuchami to tak odjac moze z 2 kg.

Jakos tak sie.. podlamalam.

Poza tym mam rozmowe kwalifikacyjna w czwartek i sie boje...

[rachela]

Napisane przez ropuszka

Rzadko sie tu odzywam, ale widze, ze bylo cos o naszej klasie. NIenawidze tego portalu - przez niego moj TZ znalazl swoja dawna kolezanke jeszcze z czasow, gdy byli dziecmi i zostawil mnie. Dopiero co. Dla niej. Nie moge oddychac, jest mi cholernie ciezko, bo bylismy razem 6 lat, wiazalam z nim przyszlosc. Chyba odizoluje sie od wszystkiego, od wizazu tez. NIe moge nigdzie wyjsc, nic jesc.

Skąd się tacy biorą?
Ropuszko, dla Ciebie moc uścisków i dużo dobrej energii; a dla tego idioty (pardon), no cóż... tego, na co zasługuje Może ktoś mu kiedyś odpłaci podobnie.

Napisane przez mskladaczek

Tone w ksiazkach, notatkach
Szykuje sie na egzamin do profesora, ktory to ma swoje, jedynie sluszne teorie. Teksty "jakies chrzanione ksiazki czytacie', "pieprzysz bzdury córus' sa na porzadku dziennym.
Jak ja tam nie chce isc

Dasz radę.

[ropuszka]

Dziekuje za wsparcie

[Zuziunia]

Napisane przez annmarie

Dziękuję i zamówilam już

Nie ma za co, szmatki fajne, ale jeszcze nigdy nie zmawiałam, ale nie mogę sie teraz powstrzymać tylko kasy brak chwilowo

Napisane przez hecate

Zrem fatburner, spijam blonnik, zielona herbate, nawet cwicze...

Teraz mala podroz w przeszlosc - standardowa moja waga w wieku lat 17-21 bylo 48 kg, ok malo. Pozniej 51-2/3,
Sadzac po szmatach z tamtego okresu, w ktore wbijam sie bez oporow lub w przypadku jednym jeansow z lekkim udowym opieciem szacowalam swoja wage na 55 kg.
nosze 10tki, S i Xs...

no ale wlaze na te wage i jak stalam to prawie padlam - 60 kg. Z. mowi 'suniu wazysz tyle co ja a jestes wyzsza... ale ja mam wieksze cyce'
A ja tylko za telefon i do Tz - M. waze 60 kg!!!
Tu nastepuje rzeczowe zapytanie 'robilas dwojke?'

A ile masz wzrostu? Ja 60kg ważyłam jak miałam 15-16 lat, teraz 51 i jem wszystko, chciałabym choc troszkę przytyć, mam 171 cm i wyglądam jak anorektyczka. Mam chude kości do tego.

[vesenka]

Wpadłam tylko powiedzieć dobranoc. Dzisiaj w pracy było szkolenie, oczywiście po godzinach. Mówili nam o rzeczach, o których dobrze wiemy, w bardzo wciągający sposób. Koleżanka zasnęła

Aggie gratuluję

Ropuszko, współczuję, ale uważam,że lepiej,że stało to się teraz niż za kolejne 6 lat. Jeśli tak beznadziejnie postąpił, to chyba nie ma po kim płakać.

[hecate]

Napisane przez Zuziunia

A ile masz wzrostu? Ja 60kg ważyłam jak miałam 15-16 lat, teraz 51 i jem wszystko, chciałabym choc troszkę przytyć, mam 171 cm i wyglądam jak anorektyczka. Mam chude kości do tego.

170.

Sek w tym, ze ja sie bardzo dobrze czuje wazac malo. Ja wiem, ze ja teraz dobrze wygladam, ze 'wagi po mnie nie widac... ale wolalbym znow wazyc tak z 51 ( a to oznacza 8 kg do zrzucenia jakos...)Jeszcze zadziwila mnie ta waga bo mam zeberka na wierzchu a Tz w zartach gra jak na pianinie. Kosci miednicy 'wyszly' ostanio, i obojczyk... to skad u licha to 60 kg??

[Zuziunia]

Napisane przez hecate

170.

Sek w tym, ze ja sie bardzo dobrze czuje wazac malo. Ja wiem, ze ja teraz dobrze wygladam, ze 'wagi po mnie nie widac... ale wolalbym znow wazyc tak z 51 ( a to oznacza 8 kg do zrzucenia jakos...)Jeszcze zadziwila mnie ta waga bo mam zeberka na wierzchu a Tz w zartach gra jak na pianinie. Kosci miednicy 'wyszly' ostanio, i obojczyk... to skad u licha to 60 kg??

Hmm proponuje sie zważyć jeszcze na innej, tak dla pewności, a waga zawsze może zawyżać.

[Contax]

Ropuszko,