Scent Bar II

[annmarie]

hecate - gratulacje

[Różowy Strachulec]

Napisane przez hecate

Dostalam te posade

Gratuluję

[czarnazuzia1]

Napisane przez hecate

Dostalam te posade

Hekate gratuluje

[madziczka]

Hecate

[hecate]

Napisane przez annmarie

hecate - gratulacje

Napisane przez Różowy Strachulec

Gratuluję

Napisane przez czarnazuzia1

Hekate gratuluje

Dziekuje dziewczyny !

Nie dosc, ze wyrwe sie z tego toksycznego srodowiska to jeszcze dostalam prace z szansa na rozwoj.

Madziczko - dzieki : *

[irkax]

Napisane przez czarnazuzia1

Edit Ale sie ciemno u nas zrobilo zaczal wiac wiatr i sypac grad , wlaczyly sie alarmy samochodow.
A moze to nasza Szara Wrozka gdzies tu w moich regionach przelatuje ,obiecala mi ,ze bede pierwsza .

Fajne zdjęcia.
Myślisz, że to Róża pomykała na miotle i zgasiła niebo?

Napisane przez hecate

Dostalam te posade

Az mi sie slabo zrobilo jak mi powiedzieli a teraz tylko uczyc sie, szkolic i jeszcze troche uczyc.

Gratuluję Hecate
A co fajnego będziesz teraz robić? To znaczy co się zmieni (oprócz ludzi)?

[SpanishMyszka]

Napisane przez hecate

Dostalam te posade

Az mi sie slabo zrobilo jak mi powiedzieli a teraz tylko uczyc sie, szkolic i jeszcze troche uczyc.

Gratulacje !

[Zuziunia]

Napisane przez hecate

Dostalam te posade

Az mi sie slabo zrobilo jak mi powiedzieli a teraz tylko uczyc sie, szkolic i jeszcze troche uczyc.

Gratuluję

[Margot45]

Hecate, gratulacje same zdolne dziewczyny na tym Wizażu (no, i z takiej okazji chyba Ci się należy jakas flaszka? )

Nie wiem jak się nazywam, nie cierpię zamykania miesiaca, a ten tydzień bedzie cały taki szalony
(na dodatek tęsknię za takim jednym, mimo, że obiecałam sobie, że nie bede, ech...)

[Anuschka]

Napisane przez Sabbath

Pijawki były smażone, w normalnej chińskiej knajpie prowadzonej przez zaprzyjaźnionego Chińczyka. Na żadnym kursie przetrwania. Tam to chyba surowe trzeba by żreć, a to mogło by być niebezpieczne.

Smażona pijawka wygląda trochę jak niezgrabny wałeczek lukrecji, może ciemnego ciasta obsypany grubymi kryształami cukru. W smaku jest kwaskowata, słodka od cukru, nieco chrupka, choć chrupie bardziej cukier, niż mięso.

Niewiele więcej mogę powiedzieć, bo kiedy je jadłam po pierwsze nie wiedziałam, że to pijawki, po drugie byliśmy po takiej ilości wina ryżowego, że nawet informacja o tym, co właśnie wpałaszowaliśmy nie zrobiła na nas większego wrażenia.

Jadłam też suszoną szarańczę.
Tu przeoczenie faktu, że je się owada było niemożliwe.

Moja ciekawość świata jest duża, jednak smażone pijawki w cukrze raczej sobie daruję Chyba, że przedtem wleję w siebie kilka butelek chianti

Napisane przez your Angel

Ok, najwyżej umrę - wielkie rzeczy Tylko przed śmiercią muszę przekazać jakiejś zaufanej osobie wytyczne co do przesyłek z Demeterami dla Wizażanek Bo jeśli to nie będzie załatwione to nie będę spoczywać w spokoju

Poczucie obowiązku względem współuzależnionych na pierwszym miejscu
A tak całkiem poważnie, to dużo zdrowia życzę

Hecate - gratulacje. Niech wszystko się ułoży po Twojej myśli

[Mendosita]

Napisane przez agnyska81

To ja chyba jakaś upośledzona ubraniowo jestem, bo dla mnie 5 par to byłoby dużo (no dobra, mam tyle, ale aktualnie w jedną nie wchodzę). Do tego trzy spódnice (w jedną nie wchodzę) i jedna sukienka (w której nie chodzę; chyba że liczymy suknię ślubną, której nie udało mi się sprzedać - to dwie, ale w nią dopiero się nie zmieszczę). W ogóle mam wrażenie, że zawsze miałam mało ciuchów

Ja piszę, że pięć par to mało dlatego, że ciągle porównuje tę ilość do stanu moich dżinsów, których mam chyba z trzydzieści par, a które kocham nad życie i których teraz nie noszę Więc pięć par gaci ze szmaty (tzn matriałowych, eleganckich ) to raczej niewiele. Spódnic też mam trochę, jeszcze z czasów licealnych, a zresztą spódnice są tańsze i zawsze łatwiej jakąś kupić, niż spodnie W sumie nawet można się przyzwyczaić do takiego dress code'u, zwłaszcza, że nie muszę np. latać w żakietach czy koszulowych bluzkach. Wystarczą bluzeczki zwykłe+ rozpinane sweterki np.

Napisane przez czarnazuzia1

Milego dnia wi podziel sie wrazeniami jak minal (w sukience)

Dzień minął całkiem miło (nie tylko ze względu na sukienkę ), ale głównie dlatego, że dostałam wreszcie pomoc w postaci nowej koleżanki. Po tym, jak poprzednia dziewczyna rzuciła pracę po tygodniu (ponoć wykańczała się nerwowo) robiłam sama obowiązki dwóch osób, codziennie zabierałam robotę do domu i powoli zaczynałam już świrować. A teraz widzę światełko w tunelu, bo nowa wydaje się byc pojętna, konkretna i niegłupia, więc w końcu zacznę wreszcie normalnie pracować, a nie jak jakaś robotomaszyna.

[rachela]

Hecate

Mendosito, nooo O_o Dość porażająca ilość spodni.
Ja łącznie mam tyle, ile Ty masz par w kancik

[Mendosita]

Rachelo- bo ja uwielbiam po lumpeksach łazić Tzn uwielbiałam, bo teraz już czasu brak Choć fajne dżinsy w lumpie upolować to sztuka, ale zdarzały się i DKNY i CK A jak tu nie kjpić takiego cuda za grosze?

[hecate]

Napisane przez SpanishMyszka

Gratulacje !

Napisane przez Zuziunia

Gratuluję

Napisane przez Margot45

Hecate, gratulacje same zdolne dziewczyny na tym Wizażu (no, i z takiej okazji chyba Ci się należy jakas flaszka? )

Napisane przez Anuschka

Hecate - gratulacje. Niech wszystko się ułoży po Twojej myśli

Napisane przez rachela

Hecate

Dziekuje

Flaszke pewnie jakas zanabede ale po wyplacie, bo chwilowo do czwartku splukana jestem jak nigdy
A i po wyplacie szykuje mi sie jakies nabywanie garderoby biurowej, jakims cudem mialam w szafie 3 pary gaci w kantke to zestawiam to w srednio formalne ubiory - szczesciem nie ma wymogu zakiecika.

Spodnicy 'formalnej' nie mam zadnej, ogolnie to mam kilka miniowek i tyle ze spodnic. Zreszta spodni i 'dolnej' garderoby mam malo bo nie lubie kupowac, nienawidze wrecz (mierzenia glownie)

[hecate]

no i mej radosci koniec.

mama znow operacja, znow rak

[homyk]

Hecate trzymaj się dziewczyno

[vesenka]

Napisane przez Mendosita

Ja piszę, że pięć par to mało dlatego, że ciągle porównuje tę ilość do stanu moich dżinsów, których mam chyba z trzydzieści par, a które kocham nad życie i których teraz nie noszę Więc pięć par gaci ze szmaty (tzn matriałowych, eleganckich ) to raczej niewiele. Spódnic też mam trochę, jeszcze z czasów licealnych, a zresztą spódnice są tańsze i zawsze łatwiej jakąś kupić, niż spodnie W sumie nawet można się przyzwyczaić do takiego dress code'u, zwłaszcza, że nie muszę np. latać w żakietach czy koszulowych bluzkach. Wystarczą bluzeczki zwykłe+ rozpinane sweterki np.

Porażająca liczba portek
Nie mogłabym pracować w miejscu, gdzie ograniczał by mnie dress code. Nawet jeśli oznaczało by to większe zarobki. Wolę mieć świadomość,że świat się nie zawali jeśli poczłapię sobie do pracy w bojówkach

[Contax]

O qurcze, Hecate,

[vesenka]

Hecate trzymaj się

[SpanishMyszka]

Napisane przez hecate

no i mej radosci koniec.

mama znow operacja, znow rak

Współczuję
Trzymaj się, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

[tharoon]

Hecate trzymaj się

[your Angel]

Napisane przez annmarie

Żadnego umierania - nie po to się tyle męczylaś w tej sesji, żeby nie zostać magistrem przynajmniej przed śmiercią

Napisane przez czarnazuzia1

Aniol dp lekarza to moze byc zla tolerancja leku

Ale ta klinika jest daleko i w ogóle na przedmieściu Trójmiasta ...

Węzły chłonne mi się powiększyły i w ogóle chyba buzia mi napuchła Dobra, może i w paranoję wpadam, ale mam już dosyć tego leku

Napisane przez czarnazuzia1

Edit Ale sie ciemno u nas zrobilo zaczal wiac wiatr i sypac grad , wlaczyly sie alarmy samochodow.
A moze to nasza Szara Wrozka gdzies tu w moich regionach przelatuje ,obiecala mi ,ze bede pierwsza .

Dżizas, te zdjęcia wyglądają jak z planu horroru...

Napisane przez hecate

Dostalam te posade .

Gratulacje Słońce !

Napisane przez Margot45

Nie wiem jak się nazywam, nie cierpię zamykania miesiaca, a ten tydzień bedzie cały taki szalony
(na dodatek tęsknię za takim jednym, mimo, że obiecałam sobie, że nie bede, ech...)

Napisane przez Anuschka

Poczucie obowiązku względem współuzależnionych na pierwszym miejscu
A tak całkiem poważnie, to dużo zdrowia życzę

Napisane przez hecate

no i mej radosci koniec.

mama znow operacja, znow rak

Ojej... Trzymajcie się obie

[madziczka]

Hecate- współczuję Trzymaj się - i dużo sił dla was

[agaa13]

Hecate trzymaj sie

[tulipanka]

Hecate - już chciałam wysyłać posta z gratulacjami, a potem doczytałam... trzymajcie się obie

poszłam na Sweeney'a Todd'a... omatkoboska, nie nadaję się na takie filmy, pół przesiedziałam bez okularów, żeby nie oglądać tych scen jeszcze koleżankę wyciągnęłam, obiecałam jej, że w ramach rekompensaty za to, że musiała go ze mną oglądać, wezmę ją jeszcze raz na inny film
sam film niezły, ale tych wątków... same wiecie jakichś... no nie daję rady, gdyby tylko mówili o tym - nie ma problemu, ale pokazywane...

[d'ou vient le vent]

Hecate - gratuluje pracy i trzymajcie sie. Duzo zdrowia dla mamy. Trzymamy kciuki!

Nat

[Margot45]

Napisane przez hecate

no i mej radosci koniec.

mama znow operacja, znow rak

Trzymaj się i dużo zdrowia dla Mamy.

Napisane przez your Angel

Ech... mają ludzie gorsze zmartwienia, jak widać.....
Aniołku, a Ty się Słońce skonsultuj z tym lekarzem, jak masz mozliwosć - żeby jakieś skutki uboczne nie okazały się bardziej szkodliwe od pozytywnego działania tego leku

[Mendosita]

Hecate- trzymaj się, choć wiem z doświadczenia jakie to trudne w obliczu choroby. Pamiętaj, że musisz być silna za Was obie, by pomóc mamie. Będzie dobrze, musi byc!

[Aggie125]

Hecate, dużo ucałowań dla Ciebie i Twoje mamusi. Trzymajcie sie dzielnie obie!

Tulip, trzeba było mnie zabrac do kina, ja bym tam ze szczęścia sikala po nogach bardzo mi sie podoba nowe mroczne wcielenie Johnn'yego Deppa.

[SpanishMyszka]

Napisane przez tulipanka

poszłam na Sweeney'a Todd'a... omatkoboska, nie nadaję się na takie filmy, pół przesiedziałam bez okularów, żeby nie oglądać tych scen jeszcze koleżankę wyciągnęłam, obiecałam jej, że w ramach rekompensaty za to, że musiała go ze mną oglądać, wezmę ją jeszcze raz na inny film
sam film niezły, ale tych wątków... same wiecie jakichś... no nie daję rady, gdyby tylko mówili o tym - nie ma problemu, ale pokazywane...

Przyznaję - niektóre momenty były drastyczne, ale bez nich film nie miałby takiego "demonicznego" klimatu

Napisane przez Aggie125

Tulip, trzeba było mnie zabrac do kina, ja bym tam ze szczęścia sikala po nogach bardzo mi sie podoba nowe mroczne wcielenie Johnn'yego Deppa.

Ja również (mimo tego, że już widziałam) obejrzałabym z przyjemnością
A mroczne wcielenie Johnnego też mi się strasznie podoba - jest boskie.