Scent Bar II

[dzika truskawa]

Hecate Współczuję Ci bardzo i trzymam kciuki za Mamę.
Właściwie dobrze rozumiem jej decyzję o ukrywaniu prawdy, sama raczej nie dzielę się z bliskimi problemami (mniejszego kalibru niż ten, który Wy macie, ale na przykład o bieganiu po kardiologach i badaniach serca do pewnego momentu wiedział tylko mój chłopak - nie udało się tego dłużej ukrywać). Jakoś tak mam, że jestem silna i dzielna dopóki nikt mnie nie pociesza. Kiedy zaczyna się głaskanie po główce - rozsypuję się na kawałki i zostaje tylko kłębek nerwów. Może Twoja Mama też tak ma? A wie, że będzie jej trzeba bardzo dużo siły i odwagi. Może smutek i zdenerwowanie bliskich ją osłabia? A te radosne, wspólne Święta na pewno dodały jej siły do walki. Trzymam za Was kciuki

Napisane przez your Angel

Ok, najwyżej umrę - wielkie rzeczy Tylko przed śmiercią muszę przekazać jakiejś zaufanej osobie wytyczne co do przesyłek z Demeterami dla Wizażanek Bo jeśli to nie będzie załatwione to nie będę spoczywać w spokoju

:rozga:
Tylko mi tu bez takich!!!

Napisane przez czarnazuzia1

Truskawciu nie bolalo,

Super
Mnie zawsze boli. Jakiego znieczulenia bym nie dostała - łzy same mi płyną z bólu... A niełatwo je ze mnie wycisnąć.

Napisane przez Sabbath

Nacytowałam się przy tej odpowiedzi w pierony, potem z części cytatów zrezygnowałam i tak oto mi wyszło.
Przepraszam.

Eee tam, przecież nic się nie stało

Napisane przez Zuziunia

Ja wczoraj chyba za ostro ćwiczyłam i boli mnie teraz jakiś mięsień, nie tak jak zakwas, tylko pod sercem i powietrza nie mogę złapać.

Sport grozi śiercią lub kalectwem, zawsze to powtarzam

Napisane przez Zuziunia

Moja kota żeby przełamać smutny nastrój na forum.

Jaka śliczna puszka-okruszka! Aż mój brat przybiegł sprawdzić czemu tak piszczę z zachwytu przed monitorem

[annmarie]

hecate... nie miel żalu do mamy - moja też tak kiedyś zrobila - dzisiaj wiem, że jej to pomagalo. Pomijając, że chciala chronić nas (bylyśmy z siostrą trochę mlodsze niż Wy, ale na tyle duże, żeby to znieść i mieć świadomość), to takie podejście bylo pomocne jej - dzięki temu wierzyla, że nie jest tak źle, że to drobiazg. I nie chciala, by się nad nią litować, by wypytywać - jak sama powiedziala, wtedy by się zalamala. A tak - lekarz mówil, że nawet dzień przed operacją miala takie luźne podejście. Dopiero przed samą operacją opadla psychicznie.
Może Twoja Mama też tak ma - może dzięki temu jej samej jest latwiej uwierzyć w to, że będzie dobrze...

[SpanishMyszka]

Napisane przez Zuziunia

Moja kota żeby przełamać smutny nastrój na forum.

Jaki puszysty kociak

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Zuziunia

Moja kota żeby przełamać smutny nastrój na forum.

"Bo pluszak jest dobry na wszystko..."

Nat

[SpanishMyszka]

Napisane przez d'ou vient le vent

"Bo pluszak jest dobry na wszystko..."

Nat

I można się do niego prztullić

[dzika truskawa]

Napisane przez annmarie

hecate... nie miel żalu do mamy - moja też tak kiedyś zrobila - dzisiaj wiem, że jej to pomagalo. Pomijając, że chciala chronić nas (bylyśmy z siostrą trochę mlodsze niż Wy, ale na tyle duże, żeby to znieść i mieć świadomość), to takie podejście bylo pomocne jej - dzięki temu wierzyla, że nie jest tak źle, że to drobiazg. I nie chciala, by się nad nią litować, by wypytywać - jak sama powiedziala, wtedy by się zalamala. A tak - lekarz mówil, że nawet dzień przed operacją miala takie luźne podejście. Dopiero przed samą operacją opadla psychicznie.
Może Twoja Mama też tak ma - może dzięki temu jej samej jest latwiej uwierzyć w to, że będzie dobrze...

[rachela]

Właśniedostałamzawału, na moim parapecie po zew. stronie wylądował gołąb wielkości pawia. Matko i córko, skąd się takie bydlęta wielkie biorą?

Zuziu, Twój kot mnie przeraził.... Ile futra! :O

[noseknosek]

hecate - Tobie i Mamie dużo wiary i siły

Zuziu - kiciak nieziemski

[Zuziunia]

Napisane przez nebraska

Zuzuiniu, boskie kocię Pokażę TŻ-towi, niech widzi, co tracimy, może wreszcie zmieni zdanie

no moze akurat

Napisane przez dzika truskawa

Sport grozi śiercią lub kalectwem, zawsze to powtarzam



Jaka śliczna puszka-okruszka! Aż mój brat przybiegł sprawdzić czemu tak piszczę z zachwytu przed monitorem

Napisane przez SpanishMyszka

Jaki puszysty kociak

Hehe może nie bedzie tak zle

Napisane przez d'ou vient le vent

"Bo pluszak jest dobry na wszystko..."

Nat

Napisane przez SpanishMyszka

I można się do niego prztullić

Napisane przez rachela

Zuziu, Twój kot mnie przeraził.... Ile futra! :O

Teraz się leni i czasami wymiotuje futrem

Napisane przez noseknosek

Zuziu - kiciak nieziemski

[mskladaczek]

Napisane przez Zuziunia

Teraz się leni i czasami wymiotuje futrem[

Nie podajesz mu pasty odklaczajacej
Karme tez powinien specjalna dla takich kudlaczy jesc.

[Zuziunia]

Napisane przez mskladaczek

Nie podajesz mu pasty odklaczajacej

Nie, ale wcześniej brał tabletki. Teraz ją codziennie czesze i już nie ma problemu.

[mskladaczek]

Napisane przez Zuziunia

Nie, ale wcześniej brał tabletki. Teraz ją codziennie czesze i już nie ma problemu.

Myslalam, ze jest, bo we wczesniejszym poscie pisalas o tym, ze wymiotuje klakami.

[d'ou vient le vent]

Napisane przez rachela

Właśniedostałamzawału, na moim parapecie po zew. stronie wylądował gołąb wielkości pawia. Matko i córko, skąd się takie bydlęta wielkie biorą?

Zlap i sprawdz czy nie siweci w ciemnosci...

Nat

[Zuziunia]

Napisane przez d'ou vient le vent

Zlap i sprawdz czy nie siweci w ciemnosci...

Nat

I nie ma kłów

[rachela]

Napisane przez d'ou vient le vent

Zlap i sprawdz czy nie siweci w ciemnosci...

Nat

Zdążył spierniczyć. Za samicą poleciał, zboczeniec jeden. Znowu będą mi się cały ranek na parapetach walić. Cholery pierzaste.

[SpanishMyszka]

Aggie, kto się kryje w Twoim podpisie ? Czy to Jaime Camil ?

[czarnazuzia1]

Napisane przez Zuziunia

Moja kota żeby przełamać smutny nastrój na forum.

Zuziunia ale sliczna pozycz na troche

[annmarie]

Napisane przez SpanishMyszka

Aggie, kto się kryje w Twoim podpisie ? Czy to Jaime Camil ?

U Aggie jest Adam Rodriguez, czyli Eric Delco z CSI Miami

[SpanishMyszka]

Napisane przez annmarie

U Aggie jest Adam Rodriguez, czyli Eric Delco z CSI Miami

Thx

[martwa papuga]

Hecate Współczuję bardzo.
Życzę mamie dużo zdrowia, siły i optymizmu. Widać, że się trzyma pschicznie, i to bardzo dobry znak.
Sabbath mądrze pisze - uporaj się szybko ze swoją urazą, a przede wszystkim wspieraj Mamę.

[Fenris]

Hecate - przykro mi...
Zuziunia - śliczny kociak.

Trochę smutne się forum zrobiło. Taki sam humor miałam do połowy dnia. Teraz lepszy, bo dostałam sms-a o wygranej - komplet kosmetyków i kosmetyczka (Avon, ale zawsze dla mnie i gratis).
No i zdecydowałam się na róż Chanel'a (Orchid Rose).

[d'ou vient le vent]

Napisane przez Sabbath

Hecate, z rakiem nigdy nie wiadomo, czy będzie ok. To znaczy nic nie daje całkowitej gwarancji, niestety.
To cholernie podstępna choroba i to, co liczy się w niej najbardziej, to odporność i wola przetrwania, bo leczenie (naświetlania, chemia, platyna) jest potwornie trudne.
Twoja mama ma ogromną wolę życia, potrzebę normalności - widać, że swoje życie kocha w jego obecnej postaci i myślę, że nie da chorobie go sobie zabrać.

Kiedy moja matka miała pierwszą operację na raka - wiedział nawet mój chłop. Ja dowiedziałam się, kiedy przyszłam w szpitalu porozmawiać z lekarzem. Oczywiście miałam potworne pretensje i wersja mojej matki brzmiała: "jesteś w zaawansowanej ciąży, nie chciałam, żeby wpłynęło to na dziecko". Wcale nie było mi przez to lżej. Miałam żal tak, jak Ty teraz.
Z drugiej jednak strony teraz staram się zrozumieć tę potrzebę chronienia własnych dzieci.
Rak to niszczycielska siła, która niszczy ludzi nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Ukrycie choroby daje rodzinie czas szczęścia i spokoju, samemu choremu tak potrzebne poczucie normalności.
Nie obwiniaj swojej Mamy. Widzisz, że walczy, nie zaniedbuje leczenia, nie poddaje się. Pozwól Jej czuć się silną, pozwól jej mieć poczucie, że panuje nad sytuacją - to może mieć ogromne znaczenie w procesie leczenia. Bo z rakiem wygrywają nie tyle silne organizmy, co silne umysły.

Hecate, wiem, że jest Ci trudno, wiem, że czujesz się zraniona. A jednak... Wybacz, że to piszę: to nie ma w tej chwili znaczenia.
Twoja mama trzyma się kurczowo normalności. Pozwól Jej na to. Jeśli będzie potrzebowała wsparcia - bądź dla niej bez zastrzeżeń i bez osądzania.
Powiedz jej, że cokolwiek się stanie- będziesz przy Niej i pomożesz Jej. Że jesteś silna. Że nie boisz się choroby i leczenia. Że poradzicie sobie z wszystkim i że będziecie dla niej oparciem tak samo, jak ona zawsze była dla Was. Że jesteście dorosłe i że to ona nauczyła Was jak być silnymi. Że razem dacie radę.

A potem grajcie według Jej reguł. Kiedy będzie czuła potrzebę zwierzeń - spokojnie przyjmij najtrudniejszą prawdę, największy strach. Jeśli będzie chciała zakosztować normalnego życia - nie dramatyzuj, ciesz się tymi chwilami. Są cenne.

Bądź silna, przestań myśleć o sobie i swoich urazach, myśl o Matce. Ona teraz jest ważniejsza.

Trzymaj się.
Życzę Wam szczęścia.

Wiesz co Sabbath - masz racje. Ja mam nadal ojcu za zle, ze nie chcial sie w ogole leczyc. Wiedzial co mu jest i przez 5 lat nic z tym nie zrobil ani nikomu nie powiedzial. Wiem ze nie chcial zostac kaleka, wegetowac przypiety do maszyny ani byc zdanym na laske lekrzy - to byl jego wybor jednak zupelnie nieuwzgledniajacy nas. Poza tym mysle ze 5 lat wczesniej byla jednak szansa zeby jesli nie wyleczyc to przynajmniej zyskac kilka lat wiecej.

Nat

Napisane przez rachela

Zdążył spierniczyć. Za samicą poleciał, zboczeniec jeden. Znowu będą mi się cały ranek na parapetach walić. Cholery pierzaste.

U nas glupole probowaly zalozyc gniazdo w kwietniku ale Dancioch skutecznie je przeploszyl Choc teraz tesknie wyglada przez szybe za tym glupim drobiem

Nat

[Fenris]

Zapomniałam wspomnieć, że w Sephorze pojawiła się seria Pat & Rub, naturalne kosmetyki pochodzenia roślinnego.
1) seria rozgrzewająca (cynamon, imbir, goździk, szałwia) - przepiękny zapach!!! Coś z tego mieć muszę (może masełko do ciała ).
2) seria rewitalizująca (żurawina-cytryna) - zapach niczego sobie, mocny, pobudzający, ponoć super nawilża i wygładza... ale wolę opcję 1
3) seria relaksująca (trawa cytrynowa, kokos) - zapach totalnie nie mój.

Serię niestety reklamuje Kinga Rusin
Ale boska jest (seria).

[hecate]

Dziewczyny - dziekuje Wam wszystkim za slowa, ktore daly mi do myslenie, podniosly mnie nieco na duchu, i pozwolily zrozumiec.

[your Angel]

Napisane przez dzika truskawa

:rozga:
Tylko mi tu bez takich!!!

Spoko. Dziś już (prawie) załatwiłam Demetery więc mogę zaszyć się w kącie i zdechnąć w spokoju.

Usiłowałam wstać dziś normalnie na ranne zajęcia (budzik 5.50 ) i podczas przygotowywania się do wyjścia zdałam sobie sprawę, że nie da rady... Tak słabo się poczułam, że masakra. Więc doszłam do wniosku, że nie będę się katować, postaram się trochę przespać, pójdę o 10 i będzie loko. No ale wkrótce zadzwonili po mnie, że "gdzie ja jestem", "co mi jest" i takie tam i i tak w końcu okazało się, że zajęcia odwołane Jakby specjalnie dla mnie

Przespałam się, zjadłam drożdżówkę i było mi lepiej Więc wykrzesałam z siebie odrobinę entuzjazmu i skoczyłam do domu na wieś i porozsyłałam 65 Demeterów

Pacjentka będzie żyć
Ale i tak nie mogę się doczekać kiedy skończą się te 24 tabletki - to po nich jest tak źle. Ale podejrzewam, że to nieuniknione - po prostu tak organizm walczy

Napisane przez Fenris

Zapomniałam wspomnieć, że w Sephorze pojawiła się seria Pat & Rub, naturalne kosmetyki pochodzenia roślinnego.
1) seria rozgrzewająca (cynamon, imbir, goździk, szałwia) - przepiękny zapach!!! Coś z tego mieć muszę (może masełko do ciała ).
2) seria rewitalizująca (żurawina-cytryna) - zapach niczego sobie, mocny, pobudzający, ponoć super nawilża i wygładza... ale wolę opcję 1
3) seria relaksująca (trawa cytrynowa, kokos) - zapach totalnie nie mój.

Serię niestety reklamuje Kinga Rusin
Ale boska jest (seria).

W życiu nawet tego świństwa nie dotknę nawet palcem od nogi Ta Rusinowa opowiada bajeczki o tym jakie te kosmetyki są naturalne, ekologiczne, organiczne i cuda niewidy. A na imprezach pokazuje się w futrze z norek i karakułów. Naturalnym! Co za hipokrytka ! Nie znoszę baby...

____

Muszę Wam wkleić fotkę Głównie z myślą o Margot i jej miłości do butów (którą podzielam ) W amerykańskiej Elle jest zdjęcie rewelacyjnych butów Marca Jacobsa Zerknijcie...
Czytałam o nich, ale dopiero teraz zobaczyłam na zdjęciu

[Favkes]

Napisane przez Fenris

Zapomniałam wspomnieć, że w Sephorze pojawiła się seria Pat & Rub, naturalne kosmetyki pochodzenia roślinnego.
1) seria rozgrzewająca (cynamon, imbir, goździk, szałwia) - przepiękny zapach!!! Coś z tego mieć muszę (może masełko do ciała ).
2) seria rewitalizująca (żurawina-cytryna) - zapach niczego sobie, mocny, pobudzający, ponoć super nawilża i wygładza... ale wolę opcję 1
3) seria relaksująca (trawa cytrynowa, kokos) - zapach totalnie nie mój.

Serię niestety reklamuje Kinga Rusin
Ale boska jest (seria).

Rusin sygnuje tę serię, jako swoje dzieło - podobno - tak czytałam.

Napisane przez SpanishMyszka

Ja też kocham Łosie !!!

PS. Sweeney Todd już w drodze do Ciebie

Myszko - Sweeney Todd już dotarł szczęśliwie - dziś wieczorem urządzam sobie mały seansik - dziękuję
Dziekuję Kochana

[gryx82]

Hecate...

Napisane przez rachela

Zdążył spierniczyć. Za samicą poleciał, zboczeniec jeden. Znowu będą mi się cały ranek na parapetach walić. Cholery pierzaste.

Raaaaachel...

Ja naprawdę nie wiem, co Wy macie do tych wdzięcznych stworzeń, symbolizujących pokój, zgodę, łagodność i Ducha Świętego?

[miss natasha]

Napisane przez your Angel

Muszę Wam wkleić fotkę Głównie z myślą o Margot i jej miłości do butów (którą podzielam ) W amerykańskiej Elle jest zdjęcie rewelacyjnych butów Marca Jacobsa Zerknijcie...
Czytałam o nich, ale dopiero teraz zobaczyłam na zdjęciu

to ja wklejam również - z najnowszej kampanii Marc'a [notabene z Victorią Beckham]

[Mendosita]

Dziewczęta, pytanie mam. Jak wiem, wiele z Was tu obecnych używa kolorówki tzw górnopółkowej. Doradźcie, co lepiej wybrać: puder Estee Lauder brązująco- matujący (wszak wiosna się zbliża), czy też odsypkę (15 kulek) Meteorytów klasycznych. I na jak długo takie 15 kulek może wystarczyć? Proszę o radę, w moim Douglasie nic z tego nie mają i nie miałam jak przetestować.

[d'ou vient le vent]

Czy ja jestem slepa czy te buty nie maja obcasa? "Lawsuit waiting to happen"

Nat