Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV - Strona 166 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-12-01, 20:25   #4951
Liiii
Zakorzenienie
 
Avatar Liiii
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 735
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez December12 Pokaż wiadomość
Jeśli facet jest mojego wzrostu i bardzo szczupły to nie czuję się przy nim komfortowo, jakoś tak mało kobieco.
No o to mi chodzi. Wtedy czuje się duża)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku..."


Liiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-01, 20:26   #4952
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez Mruczka123 Pokaż wiadomość
E... a może to on jest za mały? W obcasach mam prawie 180 cm wzrostu i czuję wtedy generalnie wyższa niż większość populacji. I nie mam do siebie pretensji, że wydaję się "duża".

Szczerze mówiąc, nużą mnie trochę te dyskusje o wzroście - niski, źle bo niski, ma facet 2 metry - też źle, bo trzeba szpilki nosić (nie wiem, czemu powinnam się czuć zobligowana do noszenia szpilek, w takiej sytuacji) i grozi przygnieceniem w sytuacji intymnej.

Kobiecie się widać, nie dogodzi.


Bingo. To tylko wzrost, az strach pomyslec co będzie gdy dojdzie do "szukania faceta"
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-01, 20:54   #4953
Elfia4
DOMator
 
Avatar Elfia4
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez December12 Pokaż wiadomość
Jeśli facet jest mojego wzrostu i bardzo szczupły to nie czuję się przy nim komfortowo, jakoś tak mało kobieco.
Dokładnie tak
Na studiach miałam chłopaka, który wzrost miał ok, nie był jakoś szczególnie szczupły, nawet trochę mięśni miał, ale nogi miał szczuplejsze od moich. To było na swój sposób dziwne, kiedy okazywało się, że moje uda są grubsze od jego ud, szczególnie, że w owym czasie nosiłam rozm. 34 w porywach 36.
Jednak kawałek dobrze zbudowanego ramienia, to idealna sprawa dla kobiety Ja w kwestii wzrostu czy wagi facetów mam sporą tolerancję, ale jednak absolutna chudzinka byłaby dla mnie bardzo trudna do zaakceptowania, podobnie jak ktoś bardzo wysoki około 2 metrowy, czy ktoś bardzo gruby. Typ cały w tatuażach czy kolczykach miałby większe szanse mnie kręcić, niż ktoś otyły i ociężały.
Elfia4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-01, 21:08   #4954
201701151356
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 294
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Grubas nie miałby u mnie szans. Sama trzymam się w normie i takiego faceta chciałabym - a szczupłych lubię, fakt że nigdy nie chodziłam z totalną chudziną - z drugiej strony faceci noszący 34 xs nie zdarzają się często.

kiedyś z 2 metrowym chodziłam, miał właściwie 207 cm wzrostu. Prawie 40 cm wzrostu wyższy i byłam zachwycona - dowolne obcasy, dowolna fryzura a i tak byłam dużo niższa.

Jedynie to, że tak szybko chodził było wkurzające.

Edytowane przez 201701151356
Czas edycji: 2016-12-01 o 21:11
201701151356 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-01, 21:24   #4955
kasia5266
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez December12 Pokaż wiadomość
Jeśli facet jest mojego wzrostu i bardzo szczupły to nie czuję się przy nim komfortowo, jakoś tak mało kobieco.
Mam dokładnie tak samo
kasia5266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-01, 21:49   #4956
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez Mruczka123 Pokaż wiadomość
Grubas nie miałby u mnie szans. Sama trzymam się w normie i takiego faceta chciałabym - a szczupłych lubię, fakt że nigdy nie chodziłam z totalną chudziną - z drugiej strony faceci noszący 34 xs nie zdarzają się często.

kiedyś z 2 metrowym chodziłam, miał właściwie 207 cm wzrostu. Prawie 40 cm wzrostu wyższy i byłam zachwycona - dowolne obcasy, dowolna fryzura a i tak byłam dużo niższa.

Jedynie to, że tak szybko chodził było wkurzające.
mój były taki był Wprawdzie nie jest to w moich "ramkach ideału", ale nie miało to znaczenia, podobnie jak to, że nie miał tego upragnionego mojego 1,9 m

Btw. nie zakładam szpilek na siłę, gdy umawiam się z b. wysokim facetem. Jak jestem zmęczona, jest ślisko, bolą mnie nogi, nie zamierzam się zmuszać. Przecież gdyby potencjalnie miało coś z tego wyjść, całego życia przy nim w szpilkach nie spędzę. A już przy różnicy wzrostu 25 cm to w ogóle nie patrzę na to
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.”

Edytowane przez Shawtty
Czas edycji: 2016-12-01 o 21:51
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-01, 21:58   #4957
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez Mruczka123 Pokaż wiadomość
(...)
Szczerze mówiąc, nużą mnie trochę te dyskusje o wzroście - niski, źle bo niski, ma facet 2 metry - też źle, bo trzeba szpilki nosić (nie wiem, czemu powinnam się czuć zobligowana do noszenia szpilek, w takiej sytuacji) i grozi przygnieceniem w sytuacji intymnej.

Kobiecie się widać, nie dogodzi.
Napisałam swoje przypuszczenia jako 'gdybanie w nicość'. Jeśli tak bardzo by mi przeszkadzał jego wzrost to w ogóle nie brałabym tej znajomości pod uwagę. A po drugie znajomość może w ogóle się nie rozwinąć i może wszystko stanąć na piątkowej zapoznawczej kawce. Nie wiem po co ten komentarz.
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-12-02, 01:30   #4958
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV



Macham z powrotu z integracji filmowej, ale się wytańczyłam
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

Edytowane przez Maja102
Czas edycji: 2016-12-02 o 09:39
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 06:28   #4959
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez CarycaKatarzynaI Pokaż wiadomość
Właśnie ja też czuję taki mały dyskomfort, że będę taka malutka przy nim. I zaczęłam mieć obawy właśnie na temat tej różnicy wzrostu np:
- 'zawsze' będę musiała nosić przy nim szpile
- nie będę mogła go spontanicznie pocałować
- może mnie zgnieść w łóżku
- w łóżku część pozycji odpadnie

Ale to jest tylko moje gdybanie Ogólnie wole jak partner ma wzrost w przedziale 180-190 cm. A mój randkowicz bardzo szczyci się tym, że jest taaaaaki wysoki, a ja tu mam takie rozkminy
Mój eks miał 198 cm, ja mam 157 cm. Różnica spora i jedyne z czym mogę się zgodzić z powyższych punktów to często brak możliwości by go spontanicznie pocałować. No chyba, że siedzieliśmy. Ale żadnych więcej problemów nie zauważyłam.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 10:54   #4960
kasia5266
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Pisałam sobie z jednym panem całkiem miło dopóki nie weszliśmy na temat alkoholi . Z rozmowy wynikło, że Pan praktycznie nie pije piwa bo ćwiczy więc to nie idzie w parze. Mówię ok rozumiem. Jeśli chodzi o mnie to lubię czasami wypić z rodziną czy znajomymi.A ten z tekstem: rozumiem, że tylko w weekendy jak masz wolne?I taki wytłuszczony znak zapytania . Czyli dla szanownego Pana wyjście powiedzmy w czwartek na piwko to już nie przystoi a jeszcze kobiecie .
kasia5266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 14:12   #4961
KaerbEmEvig
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Czy któraś z kobiet może mi wyjaśnić tę sytuację?

Od jakiegoś czasu rozmawiałem sobie z bardzo interesującą dziewczyną/kobietą, którą poznałem na Sympatii. Po jakimś czasie przenieśliśmy się na FB. Podczas jednej z takich rozmów wynikła bardzo dziwna w moim odczuciu sytuacja, albowiem zadała ona pytanie, które ciężko było mi zinterpretować (zważywszy na fakt, że dwukrotnie zwróciła mi uwagę, że jej zdaniem mówię nie na temat/odpowiadam nie na jej pytanie), więc poprosiłem o jego przeformułowanie/sparafrazowanie lub okraszenie jakimś kontekstem/przykładami. Moja prośba ją rozzłościła - bardzo - stwierdziła, że pytanie jest oczywiste.

Próbowałem z nią porozmawiać na ten temat, zrozumieć przyczynę, jej punkt widzenia (w trakcie jeszcze tej samej rozmowy). Mówiąc pokrótce, żeby niepotrzebnie się tu nie rozwlekać - w trakcie konwersacji zadała to samo pytanie, w ten sam sposób jeszcze dwa razy. W pewnym momencie stwierdziła, że umiejętność prowadzenia konwersacji stoi u niej na bardzo wysokiej pozycji, a ja albo nie potrafię rozmawiać z ludźmi, albo gram z nią w jakąś grę, albo jestem po prostu głupi. Powiedziała, że mimo że zarzekła się, że nie będzie się powtarzać, to poszła na kompromis i to zrobiła. Ja jej odparłem, że kompromisem byłoby podanie jakiejś przykładowej odpowiedzi, bym mógł mieć jakiś punkt odniesienie.

Pod koniec rozmowy stwierdziła, że ona w gierki bawić się nie będzie i mnie żegna i kończy znajomość. Ja jej napisałem, że w żadne gierki się nie bawiłem, a to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych być nie musi, a ja w takim razie ją usuwam ze znajomych, a jak będzie chciała porozmawiać, to niech mnie doda - ja jestem otwarty. Ona na to, że skoro ją usunąłem, to najwyraźniej wcale nie czekam - i zablokowała mi możliwość wysłania zaproszenia do znajomych.

Powiedzcie mi, czy ja jestem jakiś autystyczny, że kompletnie nie rozumiem tej sytuacji? Czy prośba o sparafrazowanie pytania lub nadanie mu kontekstu to aż tak wiele? Bardzo ciekawa osoba, a tu takie coś...

Edytowane przez KaerbEmEvig
Czas edycji: 2016-12-02 o 15:04
KaerbEmEvig jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 15:04   #4962
topdong
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

No rzeczywiście bardzo ciekawa dziewczyna, skoro nie potrafi czegoś nazwać wprost, a po prośbie o skonkretyzowanie zaczyna robić aferę. Nienawidzę takich osób. Są osoby, które są ze sobą niekompatybilne i nic z tym nie zrobisz. Ja z natury jestem dość spokojny i bezkonfliktowy, a jakiś czas temu spotkałem się z taką, która mnie prowokowała na każdym kroku i to rodziło tylko sprzeczki. Teraz z kolei trafiłem na kogoś z super podobnym charakterem i jest bez porównania lepiej, w tym kierunku idź
topdong jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 15:18   #4963
KaerbEmEvig
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez topdong Pokaż wiadomość
No rzeczywiście bardzo ciekawa dziewczyna, skoro nie potrafi czegoś nazwać wprost, a po prośbie o skonkretyzowanie zaczyna robić aferę. Nienawidzę takich osób. Są osoby, które są ze sobą niekompatybilne i nic z tym nie zrobisz. Ja z natury jestem dość spokojny i bezkonfliktowy, a jakiś czas temu spotkałem się z taką, która mnie prowokowała na każdym kroku i to rodziło tylko sprzeczki. Teraz z kolei trafiłem na kogoś z super podobnym charakterem i jest bez porównania lepiej, w tym kierunku idź
Rzecz w tym, że poza tym kuriozalnym zdarzeniem, to wydawało mi się, że charakterologicznie jesteśmy bardzo kompatybilni.

Wątek rozmowy, który otworzył puszkę Pandory, dotyczył tego, że do tej pory z nikim na dłużej się nie związałem. Wspomniałem o znajomej ze studiów, co do której wiązałem takie nadzieje, ale okazało się, że była ona zwolenniczką strategii przeskakiwania z gałęzi na gałąź, a jej gałąź studiowała na drugim krańcu kraju. Kiedy stwierdziła, że woli pozostać przy starej gałęzi, to mimochodem w rozmowie wspomniała o swoim chłopaku.

Odnośnie tej historii padło takie o to pytanie:

"Jak wyglądał wasz kontakt po spotkaniu?"

Dla mnie to pytanie nie jest jednoznaczne. Rozumiem, gdyby powiedziała "po spotkaniach" - wtedy zinterpretowałbym to tak, że pyta o to, czy do siebie dzwoniliśmy lub pisaliśmy itp. Gdyby natomiast powiedziała "po spotykaniu", to stwierdziłbym, że pyta o to, czy utrzymujemy nadal kontakt. Pytanie które padło, nie jest dla mnie jednoznaczne, więc poprosiłem o uściślenie.

Edytowane przez KaerbEmEvig
Czas edycji: 2016-12-02 o 15:19
KaerbEmEvig jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 15:25   #4964
topdong
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Ja pier początek znajomości a ta już wypytuje o poprzednie związki, dlaczego się nie wiązałeś. Dalej to już typowe rzeźbienie w gó(&^ie jak na to nazywam. Szkoda czasu na takie osoby, wszystkie tego typu które spotkałem naprawdę nie były warte zachodu
topdong jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 16:04   #4965
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Kaerb, co się przyjmujesz, dobrze że się sama odsiala też nie jestem pewna, o co jej dokładnie mogło chodzić, ale to juz nieważne, bo jej dalsze teksty i "ja taka mądra, tyś jakiś głupi" to juz śmiech na sali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.”
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-12-02, 17:12   #4966
KaerbEmEvig
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez Shawtty Pokaż wiadomość
Kaerb, co się przyjmujesz, dobrze że się sama odsiala też nie jestem pewna, o co jej dokładnie mogło chodzić, ale to juz nieważne, bo jej dalsze teksty i "ja taka mądra, tyś jakiś głupi" to juz śmiech na sali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie przesadzajmy. To było jedno zdanie z ponad tygodnia rozmów.
KaerbEmEvig jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 17:23   #4967
hikari91
Zadomowienie
 
Avatar hikari91
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 831
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Mój ostatni chłopak z internetu to niewypał chyba chodziło mu tylko o jedno, więc podziękowałam, intuicja mnie jednak nie zawiodła ale się nie zrażam, nie ten, to inny.

A jak tam Wasze randkowanie?
__________________
Była aparatka
28.02.2012 - góra, 21.06.2012- dół, 20.01.2015 koniec! <3

hikari91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 17:24   #4968
69love69
Zakorzenienie
 
Avatar 69love69
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 413
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Ja mam 182 cm wzrostu i zwykle nie czuję, że jestem wyższa od innych. Widzę to dopiero na zdjęciach i zawsze myślę "o mamo ale godzilla:p".

Co do facetów to preferuję takich równego wzrostu do max 195. Wyżsi w ogóle mnie nie kręcą, a wszyscy zawsze mi życzą jakiegoś koszykarza. Podziękuję

Ostatnio na imprezie za to poznałam faceta, który miał z 165-170 i mega mi się podobał i wzrost w ogole w tamtym momencie mi nie przeszkadzał :P
69love69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 18:12   #4969
kasia5266
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 951
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez hikari91 Pokaż wiadomość
Mój ostatni chłopak z internetu to niewypał chyba chodziło mu tylko o jedno, więc podziękowałam, intuicja mnie jednak nie zawiodła ale się nie zrażam, nie ten, to inny.

A jak tam Wasze randkowanie?
Znam to . U mnie cisza nikogo ciekawego na horyzoncie.
kasia5266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 18:55   #4970
katrina1991
Zadomowienie
 
Avatar katrina1991
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 552
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez hikari91 Pokaż wiadomość
Mój ostatni chłopak z internetu to niewypał chyba chodziło mu tylko o jedno, więc podziękowałam, intuicja mnie jednak nie zawiodła ale się nie zrażam, nie ten, to inny.

A jak tam Wasze randkowanie?
Ja doszłam do wniosku, że na razie powinnam dać sobie spokój z facetami.

Nie potrafię się z nimi dogadać, bądź mam pecha w miłości

Tak czy siak, muszę odpocząć. I choć na pewno będzie to bardzo trudne - muszę.

A na nowy rok mam już postanowienie : nie pchać się w znajomości bez przyszłości.
katrina1991 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 19:02   #4971
Zorzoli
Zakorzenienie
 
Avatar Zorzoli
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Ja mam randke a niedziele. Nie jestem nastawiona na big love ale chętnie gdzieś wyskocze no i zobaczę co wyjdzie.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃

https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png
Zorzoli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-02, 19:08   #4972
hikari91
Zadomowienie
 
Avatar hikari91
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 831
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez kasia5266 Pokaż wiadomość
Znam to . U mnie cisza nikogo ciekawego na horyzoncie.
eh, faceci choć nie powiem, miło spędzało mi się z nim czas ale nie chcę brnąć w coś takiego bo to bez sensu, wiadomo.
Cytat:
Napisane przez katrina1991 Pokaż wiadomość
Ja doszłam do wniosku, że na razie powinnam dać sobie spokój z facetami.

Nie potrafię się z nimi dogadać, bądź mam pecha w miłości

Tak czy siak, muszę odpocząć. I choć na pewno będzie to bardzo trudne - muszę.

A na nowy rok mam już postanowienie : nie pchać się w znajomości bez przyszłości.
Ja mam podobnie wiecznie trafiam na jakichś dziwnych typów moje postanowienie jest podobne, ostatni związek pokazał mi po raz kolejny, że jeśli na początku coś nie gra, to potem lepiej nie będzie.
__________________
Była aparatka
28.02.2012 - góra, 21.06.2012- dół, 20.01.2015 koniec! <3

hikari91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-03, 04:17   #4973
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

U mnie klapa. Spotkanie do pewnego czasu uważałam za średnie, ale pod koniec przegięcie. Słabo bardzo wyszło z jego strony. I co mi po pisaniu ponad trzech miesięcy i po wzroście ponad dwóch metrów jak chłopak okazał się niewypałem...:/
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-12-03, 07:05   #4974
KaerbEmEvig
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez CarycaKatarzynaI Pokaż wiadomość
U mnie klapa. Spotkanie do pewnego czasu uważałam za średnie, ale pod koniec przegięcie. Słabo bardzo wyszło z jego strony. I co mi po pisaniu ponad trzech miesięcy i po wzroście ponad dwóch metrów jak chłopak okazał się niewypałem...:/
Możesz jaśniej? Czym Ci podpadł? Po prostu nieinteresujący?

Edytowane przez KaerbEmEvig
Czas edycji: 2016-12-03 o 07:34
KaerbEmEvig jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-03, 08:56   #4975
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez CarycaKatarzynaI Pokaż wiadomość
U mnie klapa. Spotkanie do pewnego czasu uważałam za średnie, ale pod koniec przegięcie. Słabo bardzo wyszło z jego strony. I co mi po pisaniu ponad trzech miesięcy i po wzroście ponad dwóch metrów jak chłopak okazał się niewypałem...:/
Czemu niewypał?

Z tego co pamiętam zapowiadało się interesująco
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-03, 11:28   #4976
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Caryca, czasem jest tak, że człowiek się zestresuje i głupio zachowuje. Z pewnością sam też potrafiłem się dziwnie zachować gdy ktoś mi się podobał.

Skasowało mi post przez wylogowane konto...

Jak wy nawet takie rozkminy macie odnośnie wzrostu to nie dziwne, że siedzicie na singielkowym
Ostatnio widziałem się z tą koleżanką od włosków. Przeprosiłem ją, jest git. Lubie tępić moje ostatnie iskierki niedojrzałości, nawet gdy tyle tępactwa wokół. Jeden rogami jeździ po suficie, druga daje Sobą manipulować jakby miała 16 lat itp. itd. Nienawidzę, boli mnie to gdy ktoś daje Sobą pomiatać, już wolę słuchać opowieści znajomego jak zaliczył 40-tke niż gdy ktoś mi udowadnia jak naiwny jest. Co innego gdy ktoś stara się to zmienić ale popełnianie w kółko tych samych błędów ? I uważanie się za dojrzałą osobę ?

Koleżanka ma na przykład 178-180 wzrostu i jest dobrze umięśniona jak na kobietę, waży z 75 kg, wygląda na 25 lat a jej chłopak jest drobniutki, niższy i ma buzie jak 18 latek. Nie sądzę by miała fetysz bo przecież spotykaliśmy się kiedyś a ja nigdy nawet nie stałem obok bycia drobnym. Ale układa im się i to jest najważniejsze

Od innej koleżanki wygrałem wino bo nie wierzyła, że miałem 100 procent na maturze. Dziś wróciłem po 5, o 10 już mnie obudzili, opaliłem Sobie brew wczoraj ale czuć tylko pod palcem opalone włoski

Tak więc pracuje od niedawna. Atmosfera fajna, współpracownicy koło 30 i faceci. Maszyny skomplikowane, dużo papierkowej roboty ale jest możliwość rozwoju, szefostwo dba. W przyszłym tygodniu mam rozmowę z dyrektorem generalnym, kumpel mi mówił, że na moje miejsce było 6 osób. Pff a koleżanka niedawno się ze mnie śmiała, że nie mam uroku osobistego
Nocy się boję jedynie. Zarobię trochę kasy, porobię kursów i poszukam jakiejś roboty na wiosnę zagramanicą albo postaram się o podobną pracę w większym mieście.

Miałem rację by zostawić Sobie rezerwę na koncie bo ściąłem się z matką i sam się utrzymuje. Cóż, siłownia, okulary/soczewki, naprawa auta może poczekać do 10-tego. Zresztą, zrobię 25 przysiadów z ciężarkiem na wyciągniętych rękach i dyszę, jeszcze nie robiłem takiego ćwiczenia co by mnie tak męczyło i mogę zejść naprawdę nisko. Do tego dochodzą podciągania, pompki, ćwiczenia z ciężarkiem.

Edytowane przez DopplegangerEddarda
Czas edycji: 2016-12-03 o 11:45
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-03, 11:42   #4977
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Caryco, czemu niewypał? ,

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.”
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-12-03, 12:28   #4978
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez KaerbEmEvig Pokaż wiadomość
Czy któraś z kobiet może mi wyjaśnić tę sytuację?

Od jakiegoś czasu rozmawiałem sobie z bardzo interesującą dziewczyną/kobietą, którą poznałem na Sympatii. Po jakimś czasie przenieśliśmy się na FB. Podczas jednej z takich rozmów wynikła bardzo dziwna w moim odczuciu sytuacja, albowiem zadała ona pytanie, które ciężko było mi zinterpretować (zważywszy na fakt, że dwukrotnie zwróciła mi uwagę, że jej zdaniem mówię nie na temat/odpowiadam nie na jej pytanie), więc poprosiłem o jego przeformułowanie/sparafrazowanie lub okraszenie jakimś kontekstem/przykładami. Moja prośba ją rozzłościła - bardzo - stwierdziła, że pytanie jest oczywiste.

Próbowałem z nią porozmawiać na ten temat, zrozumieć przyczynę, jej punkt widzenia (w trakcie jeszcze tej samej rozmowy). Mówiąc pokrótce, żeby niepotrzebnie się tu nie rozwlekać - w trakcie konwersacji zadała to samo pytanie, w ten sam sposób jeszcze dwa razy. W pewnym momencie stwierdziła, że umiejętność prowadzenia konwersacji stoi u niej na bardzo wysokiej pozycji, a ja albo nie potrafię rozmawiać z ludźmi, albo gram z nią w jakąś grę, albo jestem po prostu głupi. Powiedziała, że mimo że zarzekła się, że nie będzie się powtarzać, to poszła na kompromis i to zrobiła. Ja jej odparłem, że kompromisem byłoby podanie jakiejś przykładowej odpowiedzi, bym mógł mieć jakiś punkt odniesienie.

Pod koniec rozmowy stwierdziła, że ona w gierki bawić się nie będzie i mnie żegna i kończy znajomość. Ja jej napisałem, że w żadne gierki się nie bawiłem, a to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych być nie musi, a ja w takim razie ją usuwam ze znajomych, a jak będzie chciała porozmawiać, to niech mnie doda - ja jestem otwarty. Ona na to, że skoro ją usunąłem, to najwyraźniej wcale nie czekam - i zablokowała mi możliwość wysłania zaproszenia do znajomych.

Powiedzcie mi, czy ja jestem jakiś autystyczny, że kompletnie nie rozumiem tej sytuacji? Czy prośba o sparafrazowanie pytania lub nadanie mu kontekstu to aż tak wiele? Bardzo ciekawa osoba, a tu takie coś...


Jeżeli macie po 19 scie lat, to jestem jeszcze w stanie zrozumieć takie zachowanie Hormony i te sprawy.


Ale jeżeli więcej to daj sobie spokoj z takimi dziewczynami niezależnie od tego jak w Twoim odczuciu sa ciekawe - ona jest niezrownowazona i delikatnie pisząc... walnieta. Naprawde niczego nie straciles.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-03, 12:42   #4979
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Jeżeli macie po 19 scie lat, to jestem jeszcze w stanie zrozumieć takie zachowanie Hormony i te sprawy.


Ale jeżeli więcej to daj sobie spokoj z takimi dziewczynami niezależnie od tego jak w Twoim odczuciu sa ciekawe - ona jest niezrownowazona i delikatnie pisząc... walnieta. Naprawde niczego nie straciles.
A nie sądzicie , że to taka zagrywka, aby sprawdzić jego reakcję? Ale jeśli na serio odwala takie akcje to jest to żałosne i faktycznie ma coś nie tak z garem. Odpuść sobie.
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-12-03, 12:48   #4980
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

To zacznę od samego początku. Jak mnie wystawił poprzednim razem to napisał mi, że mi to wszystko wynagrodzi. A z jego poprzednich rozmów zrozumiałam, że na wiele go stać. Ale doszłam do wniosku, że chce, aby pierwsze spotkanie było bardzo zapoznawcze. Taka kawka, nie potrzebowałam niczego więcej. I parę razy mu to powiedziałam, nawet zaproponowałam, że sama wybiorę jakąś kawiarnie. Tak ogółem wstępu.

Przyjechał po mnie samochodem. Był w ogóle przed czasem, ale spoko. Pierwszy raz zobaczyłam go pod moim blokiem. Z twarzy nie mój typ, ale nie był ani brzydki ani superprzystojny. Rzeczywiście zadbany, pachnący, dobrze ubrany. I pojechaliśmy samochodem w jedno miejsce, ale okazało się, że jeszcze nie jest otwarte i musieliśmy na szybko szukać czegoś innego. I rzeczywiście kroki stawia bardzo duże, ja nie mogłam go dogonić, jeszcze na dodatek w szpilkach robi się mniejsze kroczki. Zwróciłam mu uwagę, dostosował się do mojego tempa. I zaprowadził mnie to takiego jakby clubu gdzie można w kręgle, bilard pograć, nawet parkiet był do tańczenia i jeszcze jakieś teledyski na projektorze puszczali. I to wszystko było jakby połączone, więc te hałasy bardzo się mieszały. I było bardzo głośno. Na tyle stolików wybrał stolik obok wejścia, szatni i wejścia do tych kręgli, więc obok nas ludzi była wielka rotacja. Głośno bardzo, ja w ogóle go nie słyszałam, kilkakrotnie prosiłam, aby coś powtórzył. Zapytał się co chce do picia, powiedziałam, że może być sok. To był zdziwiony, że nie pije dziś alkoholu I wiecie mogłabym przeboleć to miejsce, ale podczas rozmowy cały czas patrzył na zegarek, telefon, patrzył się na innych ludzi. W ogóle czułam się tam bardzo nieswojo. On pod krawatem, ja odpicowana w szpilach, a obok nas sami studenciaki. Nie chce tutaj obrażać osoby studiujące, ale wszyscy byli tam ubrani na luzie, swobodnie. A my tacy odstrzeleni. Nasza rozmowa była taka, że on chwalił się czego on nie ma, ile zarabia, zegarek taki, telefon taki, samochód nowy z salonu, mieszkanie kupił. Nawet mi się pochwalił, że sobie piekarnik też nowy kupił! Tylko mówił o tych zarobkach, nawet mi opowiadał ile zarabiają poszczególne stanowiska u niego w pracy. Tylko kasa, kasa, kasa... Podczas pisania z nim tych mejli czy sms-ów podczas rozmowy to wychodziło, że 'ma kasę' i na wiele go stać, ale raczej wychodziło to w rozmowie. A podczas naszego spotkania to, aż mnie mdliło o tych jego przechwałek. Do tego prawie cały czas podkreślał jak nasze płcie się różnią np 'nie musisz przecież znać się na samochodach, bo przecież jesteś kobietą'. I tak kilkakrotnie, jak mnie to irytowało! Jak wypiłam sok, zaproponował mi następny. Powiedziałam, że nie chce. Zapytał się czy pogramy w kręgle. Powiedziałam, że nie lubię, wolę bilard. A ten spoko pogramy. Później poszłam do ubikacji. Gdy wróciłam, chwilę jeszcze pogadaliśmy, a ten do mnie czy będziemy się zbierać. Ja powiedziałam, że chętnie. Nasze spotkanie trwało max półtorej godziny. I doszłam do wniosku, ze mu się nie spodobałam, że tak szybko chce mnie do domu odwieźć. I stanęliśmy pod moim blokiem. Podziękowałam mu za 'miły' wieczór, chciałam się pożegnać dając mu buziaka w policzek i wyjść z samochodu. A ten mi język zaczął pakować do buzi! Powiem Wam, masakra! Nie powiem, mnie to wszystko zaskoczyło. Bo nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Nawet do głowy mi nie przyszło, że na koniec spotkania będzie chciał się ze mną całować. I z tego zaskoczenia dałam mu takie szybkie dwa buziaki w usta i mówię: 'dobra ja się zbieram'. A ten mnie za kolano złapał i mi mówi, żebym została, bo tak przyjemnie jest. Kurde, a mnie sparaliżowało... Ale jestem naprawdę głupia, siedziałam i nie wiedziałam jak mam wyjść z tego samochodu. Znaczy wiecie, mogłam po prostu otworzyć drzwi i z niego wyjść, ale jakoś nie potrafiłam. Ten się do mnie ewidentnie w samochodzie przystawiał, czułam taki mega dyskomfort. Głowę mi przytrzymał, abym się z nim całowała, drugą dłonią mnie za kolano złapał. I jak zaczął przesuwać ręką po moich nogach to już całkowicie zdębiałam. Jedynie co to złapałam swoją dłonią jego, aby mnie tak nie macał. I wypaliłam, że ktoś idzie w naszą stronę. Ten się obrócił, popatrzył w tamtym kierunku. A ja w tym momencie, mówię: 'na mnie już czas, papa'. A ten nadal zostań, ale gdy zobaczył, że już rzeczywiście wychodzę zapytał się czy do następnego? A ja: 'tak, tak, cześć'. I poszłam do domu, cała w nerwach.

Naprawdę było mi przykro, bo cała ta znajomość mejlowa, później sms-owa czy nawet rozmowy przez telefon nie wskazywały na to. I bardziej brałam pod uwagę to, że fizycznie sobie nie spodobamy, ale znajomość możemy utrzymać na znajomości koleżeńskiej. A teraz w ogóle nie chce mieć z nim kontaktu, czuję taki niesmak. Jak na razie nic do mnie nie napisał, na całe to szczęście. I mam nadzieję, ze tego nie zrobi, bo nie podobało mi się to wszystko...

Jedynie dobrze, że zadzwoniłam do znajomego i resztę wieczoru opijaliśmy moje smutki
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-03 22:09:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.