Pierścionkowe rozważania, część VII :D

[hania811]

Napisane przez sanetka

a teraz dzien dobry wszystkim. po wczorajszym wieczorze wstalismy dzis tacy--> dalam sie namowic na male co nieco, chociaz troche sie przedluzalo i bylam zmeczona. ale TZ to zauwazyl i skonczylismy zabawy,poszlismy spac.

moze to glupie ale przyszlam do domu sie uczyc. u TZa w ogole nie moge sie skupic,nie wchodzi mi. a wczoraj mimo ze wiekszosc czasu u siebie spedzilam na wizazu to pamietam co przeczytalam.

TZ kupil mi spodnie i buty

Na małe co nieco jednak warto dać się czasem namowić.
Miłej nauki.

Własnie buty...ja musze natychmiast cos kupić

Napisane przez L_V

Byliśmy w restauracji w tą sobotę. My planujemy tylk taki elegancki obiedzik na ok 15 osób i restauracja ta ma, oórcz duzej sali takie 2 małe - kameralne, akurat na przyjęcia rodzinne. Jeszcze w ogóle nei maja rezerwacji na sierpien, póki co same komunie na maj.

Czyli sprawa z sala w koncu załatwiona

[niuniuniau]

Hej dziewczynki
Ja jestem z samego rana wykończona, wzięłam się za świąteczne porządki, muszę je sobie rozłożyć w czasie bo w ten weekend nic nie uda mi się zrobić z powodu studiów. No ale teraz mam satysfakcję z dobrze wykonanej pracy (tylko mam nadzieję, że nie zacznie padać i deszcz nie zachlapie moich lśniących okien).
Mam nadzieję, że przez tych kilka świątecznych dni odpocznę i zregeneruję siły. Święta z TŻtem i jego rodzinką i slodkie nicnierobienie, już nie mogę się doczekać

[SoNeRa]

niuniuniau już kiedyś miałam Ci to pisać ale zapomniałam więc ilekroć patrze na Twojego nicka przypomina mi się skecz tych takich od plusa i nazwali ten skecz NIUNIUNIN więc jakoś tak podobnie wzrokowo do Twojego strasznie lubie ten skecz i tą nazwę niuniunini czasem się tak zwracam do mojego męża bo on też zna ten skecza skąd taka nazwa u Ciebie?Pozdrawiam

[twin--maid]

Dzień dobry

Napisane przez Madzialenka12344321

Witam
sie kurcze jakos nie wyspalam.co chwila w nocy sie budziłam i jeszcze miałam glupi sen, ze te wszytskie szkoły i przedszkola mi odpisały, ze nikt mnie nie przyjmie do pracy. a ja te odmowy wieszalam an wieszaku na spinaczach dookoła pokoju po co?? nie wiem hehe. Niektóre odmowy były takie adne, jak zaproszenia slubne, a niektóre na jakies podartych kartkach.hehe... coż za sen

Mi się dziś śniło, ze organizowałam swój ślub a potem że facet mojej koleżanki chciał ja ze mną zdradzić to było straszne

Napisane przez L_V

Ach, no tak, ty tez w sierpniu. Nie, nie byłąm jeszcze w wątku, kurczę, zaraz się zaanoncjuję

Byliśmy w restauracji w tą sobotę. My planujemy tylk taki elegancki obiedzik na ok 15 osób i restauracja ta ma, oórcz duzej sali takie 2 małe - kameralne, akurat na przyjęcia rodzinne. Jeszcze w ogóle nei maja rezerwacji na sierpien, póki co same komunie na maj.

L_V jak ja bym tak chciała uczcić dzień ślubu. My nie chcemy robić wesela, ale nie wiemy co w zamian za to. Obiad dla najbliższej rodziny odpada bo z mojej strony to 15 osób a ze strony TŻ pewnie z 3 albo nawet 4 razy więcej. Mamy więc dylemat... może coś podpowiecie?

Napisane przez dorinka30

Nemo to bardzo dobrze, staraj się wyjśc do ludzi mimo że to wydaje Ci się trudne

Haniu ten serial "39 i pół" jak dla mnie porażka- mam juz dosyć opatrzonych twarzy z MagdyM.... A Karolak maksymalnie sztuczny, nieee nie będę tego oglądać

Nema bardzo dobrze, że spędzasz czasz z przyjaciółką

Dorinko wczoraj napisałam, że dla mnie ten serial też jest porażką

[ANITKA79]

Napisane przez pollynema

Hmm...
Niewiele sie zmieniło, tyle dobrze, że dałam się wyciągnąć i spędzam wieczór u przyjaciółki

Bardzo dobrze Nemus ze w koncu Cie wyciagnela Teraz bardzo potrzebujesz przyjaciol czy znajomych. Super ze o Tobie pamietaja, po to sa przyjaciele

Napisane przez SoNeRa

no jasne może gg nieale telefony sągg tylko ze znajomymi
ale ostatnio zrobiłam pyszne rissotto i sałatke gyroswięc sie zreflektowałam

Czyli cos tam umiesz Sonerko, a gotowac mozesz sie zawsze nauczyc podpatrujac Tza Moj tez czasem gotuje, jak ma czas

Napisane przez SoNeRa

Anitka a gdzie jest??w Anglii gdzieś??Ty też zamierzasz dołączyć do Niego?

Moj Tz pracuje w Norweskiej firmie. Jest w NorwegiiAle system pracy taki ze 2 miesiace tam, 2 tygodnie tu.. Tz dopiero zaczal tam prace Damy rade, bo sie kochamyMamy skype i maile, wiec ciagly kontatk ze soba Ja jestem tutaj, ale sercem razem z Nim

Napisane przez sanetka

nauczylam sie 1 pytania na egzamin jeszcze tylko 25
Anitko a na dlugo wyjechal? dobrze ze ja sie ze swoim rozstawac nie musze. chociaz przyznam ze jak jednej nocy nie wrocil do domu to milo bylo samemu pospac, porozpychac sie, porzadzic pilotem,robic z koldra co chcialam. ale tylko 1 noc...

He he, ja zawsze Tztowi koldre zabieram, bo lubie sie opatulaca jak widze w nocy ze biedaczek odkryty to go przykrywam
Sanetko na 2 miesiace a potem znowu jedzie

L_V
Fajnie ze macie zaplanowane juz wszystko

Capri
Uwazam ze jestes jak najbardziej normalna To Wasz dzien i Wy bedziecie w nim najwazniejsi. Choc pomysl, czy nie chcualabys zeby Wasi rodzice byli w tym dniu razem z Wami??

Ja jeszcze nie wiem jak bedzie wygladal moj slub,ale najchetniej to chcialabym zaprosic tylko rodzicow i rodzenstwo Nie wyborqazam sobie ze mogloby nie byc mojej mamy na slubieczy taty.... A jelsi chodzi o dalsza rodzine,to czasem mnie to troche przeraza... bo nie ze wszystkimi z rodziny ze strony mamy czy taty sympatyzuje/i mam tu na mysli najblizsza rodzine/.. Ale zobaczymy jak to bedzieNajwaznie jsze ze bedziemy ja i Tz Ze bedziemy jednoscia

Niuniau: Ja jutro planuje mycie okien

[pollynema]

Anitko, na tą osobę, z którą się dziś spotykam mogę liczyć zawsze. Wspaniała kobieta I wie też, że nie ma co mnie naciskać, po prostu jest i wiem, że zawsze mogę do niej przyjść.

[dorinka30]

Napisane przez twin--maid

L_V jak ja bym tak chciała uczcić dzień ślubu. My nie chcemy robić wesela, ale nie wiemy co w zamian za to. Obiad dla najbliższej rodziny odpada bo z mojej strony to 15 osób a ze strony TŻ pewnie z 3 albo nawet 4 razy więcej. Mamy więc dylemat... może coś podpowiecie?


Dorinko wczoraj napisałam, że dla mnie ten serial też jest porażką

Twin ciężka sprawa, nic mi nie przychodzi do głowy jak można uczcić dzień ślubu inaczej niż wesele, przyjęcie, uroczysty obiad czy kolacja ?
No bo co innego można wykombinowac jeszcze ?

Twin tak serial porażka

Napisane przez ANITKA79

Ja jeszcze nie wiem jak bedzie wygladal moj slub,ale najchetniej to chcialabym zaprosic tylko rodzicow i rodzenstwo Nie wyborqazam sobie ze mogloby nie byc mojej mamy na slubieczy taty.... A jelsi chodzi o dalsza rodzine,to czasem mnie to troche przeraza... bo nie ze wszystkimi z rodziny ze strony mamy czy taty sympatyzuje/i mam tu na mysli najblizsza rodzine/.. Ale zobaczymy jak to bedzieNajwaznie jsze ze bedziemy ja i Tz Ze bedziemy jednoscia

Anitko pewnie razem dojdziecie do kompromisu co do scenariusza tego wyjątkowego dnia

Ja dziewczyny od zeszłego piątku, czyli zamówienia kiecki jakaś taka podekscytowana jestem, tak się już nie mogę doczekac tego lipca.....ale to na razie, wiem że przyjdzie taki czas-czym bliżej że euforia zamieni się w strach , lęk

[.Apolonia.]

Czeeesc
ale okropna dzis pogoda, zupelnie inaczej niz wczoraj
i jeszcze wracajac z ang. 19-nastka pojechala do zajezdni a nie na wprost przez rondo onz i musialam gonic przez to cale wielkie rondo na inny przystanek

No i przez to ze jest tak zimno i wietrznie to od razu humor mi siadl.
Przynajmniej za to kupilam sobie wczoraj czarny kardigan z h&m (tylko te kolejki do przymierzalni w zlotych tarasach, poglupieli czy co??)

no i z nowosci TZ leci na 3 dni do anglii na konferencje :/

[twin--maid]

Napisane przez dorinka30

Twin ciężka sprawa, nic mi nie przychodzi do głowy jak można uczcić dzień ślubu inaczej niż wesele, przyjęcie, uroczysty obiad czy kolacja ?
No bo co innego można wykombinowac jeszcze ?

Twin tak serial porażka

Anitko pewnie razem dojdziecie do kompromisu co do scenariusza tego wyjątkowego dnia

Ja dziewczyny od zeszłego piątku, czyli zamówienia kiecki jakaś taka podekscytowana jestem, tak się już nie mogę doczekac tego lipca.....ale to na razie, wiem że przyjdzie taki czas-czym bliżej że euforia zamieni się w strach , lęk

Właśnie Dorinko wiem, że nie ma dobrego rozwiązania. Dla mnie robienie wesela, po to, żeby inni się pobawili jest bez sensu. Dlatego chętnie zrobiłabym tylko uroczysty obiad, ale w sumie wyszedł by to obiad na ponad 50 osób więc trochę nie bardzo... a przecież nie zaprosimy rodziny na ślub a potem wszyscy wrócą z powrotem do domów,. Tym bardziej, że nikt z rodziny TŻa nie mieszka w naszym mieście.

EDIT:

Napisane przez .Apolonia.

Czeeesc
ale okropna dzis pogoda, zupelnie inaczej niz wczoraj
i jeszcze wracajac z ang. 19-nastka pojechala do zajezdni a nie na wprost przez rondo onz i musialam gonic przez to cale wielkie rondo na inny przystanek

No i przez to ze jest tak zimno i wietrznie to od razu humor mi siadl.
Przynajmniej za to kupilam sobie wczoraj czarny kardigan z h&m (tylko te kolejki do przymierzalni w zlotych tarasach, poglupieli czy co??)

no i z nowosci TZ leci na 3 dni do anglii na konferencje :/

Prawda pogoda się zepsuła. Jednak gdy leżę w łóżku nie robi mi to różnicy

Byłam w H&M w sobotę i też kolejki były okropne... poza tym nie znalazłam nic ciekawego a myślałam, że uzupełnię szafę.

[hania811]

Napisane przez ANITKA79

Niuniau: Ja jutro planuje mycie okien

...a ja w sobotę podczas gdy mój TZ będzie w drodze na kawalerskie w Krakowie.

Napisane przez dorinka30

Ja dziewczyny od zeszłego piątku, czyli zamówienia kiecki jakaś taka podekscytowana jestem, tak się już nie mogę doczekac tego lipca.....ale to na razie, wiem że przyjdzie taki czas-czym bliżej że euforia zamieni się w strach , lęk

Później ta ekscytacja będzie jeszcze silniejsza...co moze doprowadzic tak jak w moim przypadku do duzego pobudzenia i drazliwość

Napisane przez .Apolonia.

Czeeesc
ale okropna dzis pogoda, zupelnie inaczej niz wczoraj
i jeszcze wracajac z ang. 19-nastka pojechala do zajezdni a nie na wprost przez rondo onz i musialam gonic przez to cale wielkie rondo na inny przystanek

No i przez to ze jest tak zimno i wietrznie to od razu humor mi siadl.
Przynajmniej za to kupilam sobie wczoraj czarny kardigan z h&m (tylko te kolejki do przymierzalni w zlotych tarasach, poglupieli czy co??)

no i z nowosci TZ leci na 3 dni do anglii na konferencje :/

No u mnie tez pogoda nieciekawa.
Ale z tego powodu to nie ma co płakać...nieprawdaż?
Cieszyć się trzeba że kardigan kupiony
3 dni mówisz to nie tak strasznie...potęsknisz troszkę i bedzie OK

Kupiłam szpileczki, o takie
http://www.butyk.pl/towar.2232.Polbu...ssa_73405.html

Mają być klasyczne i wygodnie i mam nadzieję ze takie będą

[caperucitaroja]

Czesc dziewczynki !

Napisane przez hania811

Ja tam uważam że jak najbardziej normalna.

To ma byc Wasz dzien i musicie zroganizowac go tak by był szczęliwy. Jezeli nie masz ochoty dzielic sie tym dniem z nikim nie rób tego.

Tylko zastanów się czy aby na pewno będziesz szczeliwa nie widząc swoich najblizszych tego dnia.


Ja mialam takie podejscie jak Ty a z drugiej strony wiedziałam jak ważnym wydarzeniem jest nasz slub dla naszej najbliższej rodziny- czyli rodzenstwa i rodziców.
. Swego czasu mysleliśmy o tym ze weźmiemy świadków i pójdziemy z dnia na dzien do urzędu....nie potrafiliśmy jednak tegio zrobić....bo jesteśmy cholernie przywiazani do rodziny.
Generalni udało nam się uzyskac jakis kompromis i wszyscy byli zadowoleni.
Mielismy czas dla rodziny i dla siebie.

Masz racje Haniu, ale, chlip
Najpierw myslelismy, ze bedziemy sami, potem jak rodzina sie dowiedziala, no to, w porzadku, najblizsza rodzina, potem ze strony TZ-ta kuzynka sie dowiedziala, to tez by chciala przyjechac, szczegolnie, ze bierze slub w sierpniu i na pewno nas zaprosi. Az mi sie w glowie od tego wszystkiego kreci.
Nigdy nie lubilam wesel, szczegolnie, ze kiedys wszystkie wydladaly tak samo i nuda. Swojego tez nie widzialam jakos, choc wszyscy mi wmawiali, ze kiedys go zapragne.
Ja zawsze bylam troche na odwrot, po za tym sens jest wtedy, kiedy ludzie nie mieszkaja jeszcze za soba, a po slubie nastepuje taki przelom w ich zyciu.
U nas to bardziej formalnosc i dlatego nie czuje potrzeby nawet na najblizsza rodzine.
Mama chcialaby przyjechac, ale ojciec, cos na zasadzie,"trudno jak trzeba to pojade". Nigdzie z domu sie nie rusza, nie podrozuje, nawet do swojej rodziny na poludnie Polski mu za daleko i woli jak ewentualnie oni przyjada.
Dlatego generalnie mi nie zalezy. A TZ-ta najblizsi, pytaja, a jak a gdzie, a jak ubrani aaaa...Odechciewa mi sie wszystkiego
Na pewno cos ze mna nie tak

Napisane przez ANITKA79

Capri
Uwazam ze jestes jak najbardziej normalna To Wasz dzien i Wy bedziecie w nim najwazniejsi. Choc pomysl, czy nie chcualabys zeby Wasi rodzice byli w tym dniu razem z Wami??

Ja jeszcze nie wiem jak bedzie wygladal moj slub,ale najchetniej to chcialabym zaprosic tylko rodzicow i rodzenstwo Nie wyborqazam sobie ze mogloby nie byc mojej mamy na slubieczy taty.... A jelsi chodzi o dalsza rodzine,to czasem mnie to troche przeraza... bo nie ze wszystkimi z rodziny ze strony mamy czy taty sympatyzuje/i mam tu na mysli najblizsza rodzine/.. Ale zobaczymy jak to bedzieNajwaznie jsze ze bedziemy ja i Tz Ze bedziemy jednoscia

Nie wiem moze mi przejdzie, ale na razie jestem na etapie, ze wolalabym juz byc po i nie miec dylematow.



Anitko, dobrze, ze rozladowalas sytuacje z TZ-tem, po tym rzeczowym telefonie. Faceci przy kolegach nie moga swiergolic do telefonu jak to kochaja i inne czulosci, bo to w ich oczach niemeskie.
Jak TZ tak do mnie gada, to od razu pytam, czy nie jest sam i wiem o co chodzi Madra z Ciebie kobietka!

[SoNeRa]

ja jeszcze nie robię porządków, chociaż dziś zaplanuję co będziemy robić na święta tzn jakie smakołyki i zaczne robić listę zakupów
nie wiem kiedy zaczynam pracę może od przyszłego poniedziałku szczerze mówiąc wolałabym po świętach bo teraz bym mogła sobie na spokojnie wszystko wysprzątać
A właśnie jedynie co zrobiłam to porządek w szufladach tzn z lekami i takimi duperelkami w sensie nici, biżuteria, jakies dokumenty itd.

[mekintoszek]

Napisane przez kaska87

no dobra napiszę z TZ jest teraz super przytulatki buziaki inne takie i ogólnie już nie siedzi przed kompem tyle, a jak już chce to mówi, że np idzie posiedzieć przed kompem np na 30min jak oglądam film a później mnie znów tuli jest takich kochany jak na początku

Super tak powinno być

Napisane przez kaska87

sama się zdziwłam, że rozmowa da nam aż tak dużo
a jeszcze Tz pwoiedził "bo ja myślałem, że jak Ty chcesz się przytulić to się przytulasz a jak się nie przytulasz to tego nie chcesz" faceci

Napisane przez Madzialenka12344321

hehe jakie wytłumaczenie ach ci faceci

A niby skąd oni mają czasem wiedzieć, czego my chcemy? Skoro jak raz przytuli to jest ok, innym razem dostanie po głowie oni właśnie tak rozumiję-jak będzie chciała sie przytulić to to zrobi Dlatego należy się przytulać, nie koniecznie czekając aż ktos to za nas zrobi

Napisane przez L_V

Ja bym nie mieszała serum z bazą.Są dwie wersje serum: jedna bardziej nawilżająca, treściwa - ta Twoja, a druga częś emolientow ma zastąpioną silikonami. teraz jesli do tego serum "konkretniejszego" dodasz silikony, to beedzies zmiała i to i to i wetdy serum moze stac sie komodogenne.
poza tym - serum z BU jest juz zbilansowane - ma odpowiednio dobrane ph, stezenie wit C, konswerwanty. jelsi dodasz do tego inny pordukt - tuatj drogeryjny, serum moze sie szybko psuc i nei działąć tak jak powinno.

To ja to zupełnie inaczej zrozumiałam. Myślałam, że właśnie to bez silikonów będzie lżejsze, bo nie ma dodatkowo jeszcze silikonów. Po Twoim wczorajszym mini wykładzie wiem, że silikony są zamiast emolientów, a nie poza nimi dodawane. mam lekcje na przyszłość

Napisane przez L_V

Co do śłubu - ta, zaręczona. Planujemy uroczystość na sierpień 2009. Oglądalismy juz lokal i chyba zostaniemy przy tym. Pani powedziala ze jest jeszcze mnostwo czasu nie musimy rezerwowac z poltorarocznym wyprzedzeniem

Chyba mniejszy problem jest z zarezerwowaniem czegoś na kilkanaście niż na kilkadziesiąt osób. A wynika to z prostej sprawy-takich mniejszych knajp jest po prostu więcej, dlatego pewnie nie trzeba aż tak wcześnie rezerwować.

Napisane przez hania811

Oglądałam ale jakos mnie nie zachwycił.

Biedactwo. Doskonale Cię rozumiem.
Najbardziej męczące jest własnie to, czekanie od rana jak na szpilkach, bo TZ ma wrocić o 13 po czym SMS "kochanie samolot się spoźnił 3 godzi więc będę poźniej"
Czemu te cholerne samoloty zawsze się spóźniaja

No tym razem na szczęście zdążył, ale strasznie często jest opóźniony, raz w ogóle anulowano. Straszne to jest, jak czekam cały dzień a tu nagle doopa i nie przylatuje, albo przylatuje nad ranem, zamiast w nocy. Na szczęście mamy psiaka, więc jest mi raźniej jak sobie razem czekamy

Napisane przez dorinka30

Haniu ten serial "39 i pół" jak dla mnie porażka- mam juz dosyć opatrzonych twarzy z MagdyM.... A Karolak maksymalnie sztuczny, nieee nie będę tego oglądać

No ja chyba zbyt wcześnie się napaliłam, bo wczorajszy odcinek mnie już tak nie bawił. A co do opatrzonych twarzy to już tak niestety jest w naszych produkcjach filmowych i innych. Jakiś czas temu oglądaliśmy jakiś serial z M., nie od początku i przez kilkanaście minut zastanawialiśmy się, czy to na dobre i na złe, czy może nigdy w życiu, czy jakieś dlaczego nie czy jeszcze cos innego bo grał tam Żmijewski, Stenka, jeden z prawników z Magdy M., jakiś lekarz z na dobre i na złe... A to byli Odwróceni Nas nie było w Polsce jak ten serial zaczął lecieć, trafiliśmy na powtórki, więc nikt o nim nic nie mówił już i nie mieliśmy zielonego pojęcia co to

Napisane przez dorinka30

Ja dziewczyny od zeszłego piątku, czyli zamówienia kiecki jakaś taka podekscytowana jestem, tak się już nie mogę doczekac tego lipca.....ale to na razie, wiem że przyjdzie taki czas-czym bliżej że euforia zamieni się w strach , lęk

A niby czego masz się lękać Na pewno jakieś zdenerwowanie będzie, to życiowa decyzja, ale myślę, że nie ma się czego bać. Ja takią mieszankę uczuć przeżywałam jak mieliśmy razem zamieszkać. Wtedy do mnie dotarło, że to już cos poważnego i nie tak łatwo będzie się rozstać gdyby co. Brałam te moje myśli za objaw tego, że bardzo świadomie podejmuję tą decyzje i na pewno będzie słuszna. I nie pomyliłam się. Teraz też czuję coś takiego, że to coś ważnego, nawet bardzo ważnego się dzieje z nami, ale decyzję co do tego, czy to TEN podjęłam już bardzo dawno temu. Choć muszę przyznać, że od zaręczyn jakoś zupełnie inaczej się czuję. Myślę, że to umacnia dodatkowo, zbliża do sibie, taka pewność co do tego, że chcemy byc razem.


A tak w ogóle to witam wszystkie dziewczęta

[gold-fish]

Napisane przez ANITKA79

Dziewczyny bede ogladac ten serial 39,5 Ogladalyscie moze tydzien temu?? Bo dla mnie on jest smieszny taki i wesolyD spodobl mi sie

Oglądałam oba odcinki. Pierwszy był lepszy. Nie stanie sie serialem ,,kultowym" ale mozna sie pośmiać- nie złe teksty- szczególnie między Karolakiem a jego synem. Wcześniej nawet nie wiedziałam kto to ten karolak ale polubiłam go w Testosteronie. Aż teraz się uśmiecham jak sobie przypomnę..

[caperucitaroja]

Napisane przez dorinka30

Ja dziewczyny od zeszłego piątku, czyli zamówienia kiecki jakaś taka podekscytowana jestem, tak się już nie mogę doczekac tego lipca.....ale to na razie, wiem że przyjdzie taki czas-czym bliżej że euforia zamieni się w strach , lęk

Dorinko pieknie bedziesz wygladac!

O, ja wlasnie BOJE SIE, ze cos sie nie uda, a bede musiala udawac, ze jestem taaaka szczesliwa, tak na zawolanie. Skad mam wiedziec, czy nie przejdzie mi przez glowe, ze wolalabym, zeby juz wszyscy sobie poszli?
A tu musisz sie usmiechac od ucha do ucha. Po za tam moja rodzina potem musze sie zajac, nie pojda jak wszyscy, tylko bede musiala organizowac im czas.
A mowie, mieszkamy razem od osmiu lat i to nie jest jakas wielka sprawa ten slub teraz.

[hania811]

Caperuci mowię Ci jak najbardziej normalna reakcja.

JA byłam przerazona myślą o slubie. Dokładnie w taki sam sposó i z tych samych powodów co Ty.
Najpierw padł pomysł cichego slubu, poźniej że jednak nie bo rodzice i moje rodzeństwo muszą być a jak rodzice to oczywiście dziadkowie. Więc ok zamówilismy termin. Powiadomilismy rodziców...no i się zaczęło. Kuzyn z pretensjami, ze jak to tak na moim slubie nie będzie. To on przyjedzie nawet bez zaproszenia. Ciocia to samo. No i z planowanych 15 zrobiło sie 38 osob....ale teraz zperspektywy czasu to się nawet cieszę.

Generalnie mimo moich obaw wszystko poszlo gładko, bez nerwów (no powiedzmy) i pieknie.
Weselicha nie było, smutno nie było, noc poślubną spędziliśmy razem a nie siedząc przy stole.
A dlaczego slub w Niemczech...Twój TZ nie jest Polakiem??

Napisane przez mekintoszek

No tym razem na szczęście zdążył, ale strasznie często jest opóźniony, raz w ogóle anulowano. Straszne to jest, jak czekam cały dzień a tu nagle doopa i nie przylatuje, albo przylatuje nad ranem, zamiast w nocy. Na szczęście mamy psiaka, więc jest mi raźniej jak sobie razem czekamy
A tak w ogóle to witam wszystkie dziewczęta

Cześć

Oj mi piesek tez by się przydał.
Póki nie mamy własnego mieszkania jest to niemożliwe niestety

[caperucitaroja]

Napisane przez hania811

Caperuci mowię Ci jak najbardziej normalna reakcja.

JA byłam przerazona myślą o slubie. Dokładnie w taki sam sposó i z tych samych powodów co Ty.
Najpierw padł pomysł cichego slubu, poźniej że jednak nie bo rodzice i moje rodzeństwo muszą być a jak rodzice to oczywiście dziadkowie. Więc ok zamówilismy termin. Powiadomilismy rodziców...no i się zaczęło. Kuzyn z pretensjami, ze jak to tak na moim slubie nie będzie. To on przyjedzie nawet bez zaproszenia. Ciocia to samo. No i z planowanych 15 zrobiło sie 38 osob....ale teraz zperspektywy czasu to się nawet cieszę.

Generalnie mimo moich obaw wszystko poszlo gładko, bez nerwów (no powiedzmy) i pieknie.
Weselicha nie było, smutno nie było, noc poślubną spędziliśmy razem a nie siedząc przy stole.
A dlaczego slub w Niemczech...Twój TZ nie jest Polakiem??

No wlasnie, swietnie to ujelas. Juz teraz sie zgrzalam na mysl o tym, jakies pretensje? A po co mi to potrzebne?
Mama to co innego, ale ojciec i siostra, to tez nie wiadomo, jak to bedzie, bo zbytniego entuzjazmu nie przejawiaja. To ja mam sie starac, zeby ich zadowolic? Nawet gadac o tym ciezko. Nie wiadomo po kim gorszego humoru mozna sie bardziej spodziewac w razie co, po mnie czy po nich, bo cos im sie tam bedzie nie podobalo. Nie chce lamac sobie tym glowy, bo to ma byc dzien moj i Tz-ta, przynajmniej teoretycznie. Boje sie strasznie. I juz.
TZ jest Polakiem wychowanym w Niemczech. Jego mama sie tu urodzila, ale z kolei wychowala a w Polsce. TZ ma tu cala swoja rodzine, a slub w Niemczech ulatwi mi po prostu zycie. Poza tym tu w ciagu tygodnia moga dostac termin, a dla ciekawostki dodam, ze nie trzeba, ani swiadkow, ani obraczek. Dobre co?

[SoNeRa]

Napisane przez gold-fish

Oglądałam oba odcinki. Pierwszy był lepszy. Nie stanie sie serialem ,,kultowym" ale mozna sie pośmiać- nie złe teksty- szczególnie między Karolakiem a jego synem. Wcześniej nawet nie wiedziałam kto to ten karolak ale polubiłam go w Testosteronie. Aż teraz się uśmiecham jak sobie przypomnę..

ja będąc za granicą cieszę się z każdego polskiego serialu jaki mogę tutaj oglądnąć

Napisane przez caperucitaroja

Dorinko pieknie bedziesz wygladac!

O, ja wlasnie BOJE SIE, ze cos sie nie uda, a bede musiala udawac, ze jestem taaaka szczesliwa, tak na zawolanie. Skad mam wiedziec, czy nie przejdzie mi przez glowe, ze wolalabym, zeby juz wszyscy sobie poszli?
A tu musisz sie usmiechac od ucha do ucha. Po za tam moja rodzina potem musze sie zajac, nie pojda jak wszyscy, tylko bede musiala organizowac im czas.
A mowie, mieszkamy razem od osmiu lat i to nie jest jakas wielka sprawa ten slub teraz.

eee zobaczysz, że będzie to cudowna uroczystość a Ty będziesz kwitła w tym dniu po prostu jest taki niesamowity nastrój

Napisane przez hania811

Cześć

Oj mi piesek tez by się przydał.
Póki nie mamy własnego mieszkania jest to nie możliwe niestety

a ja też bym chciała pieska lub kotka ale wynajmujemy dom i w kontrakcie mamy zaznaczone dużymi literami i pogrubione NO PETS.
Z drugiej strony byłby problem co ze zwierzakiem zrobić gdy np byśmy jechali do Polski na tydzień albo gdzieś na wakacje na dłużej.

[mekintoszek]

Napisane przez hania811

Cześć

Oj mi piesek tez by się przydał.
Póki nie mamy własnego mieszkania jest to nie możliwe niestety

Nooo, pieska polecam. Super sprawa. Czasem wracam zła, zmęczona z uczelni, jest mi zimno, źle i w ogóle. Pod blokiem sobie uświadomię, że w domu faflak na mnie czeka i od razu uśmiech na twarzy. Z resztą udowodniono już dawno kojące działanie kontaktu ze zwierzętami-obniża ciśnienie i tętno krwi, zmniejsza stres, a co za tym idzie, obniża poziom złego cholesterolu, dodatkowo ładujemy się endorfinami

[hania811]

Caperuci ja mysle ze w takim razie powinniście załatwić tą formalność bez zbędnych ceregieli.

Zreszta moja kuzynka w Angli tak zrobiła i ja myslę ze bardzo dobrze zrobiła.
Miała takie podejscie jak Ty...nie dośc ze mieszka ze Swoim TZ juz od lat, to jeszcze 2 dzieci maja, wiec po prostu nadszedł czas na sformalizowanie zwiazku.

Skoro nie potrzebujesz specjalnej oprawy, a trudno jest pogodzic Twoje marzenia z rzeczywistoscia to się nie gimnastykuj. Weźcie slub, po moze zorganizujcie sobie krótki wyjazd dla uczczenia i bedzie pieknie

...a TZ jak się na to zapatruje???

[caperucitaroja]

Napisane przez SoNeRa

ja będąc za granicą cieszę się z każdego polskiego serialu jaki mogę tutaj oglądnąć



eee zobaczysz, że będzie to cudowna uroczystość a Ty będziesz kwitła w tym dniu po prostu jest taki niesamowity nastrój



a ja też bym chciała pieska lub kotka ale wynajmujemy dom i w kontrakcie mamy zaznaczone dużymi literami i pogrubione NO PETS.
Z drugiej strony byłby problem co ze zwierzakiem zrobić gdy np byśmy jechali do Polski na tydzień albo gdzieś na wakacje na dłużej.

Dzieki SoNeRkO!
Pewnie tak bedzie tylko, poki co, w czarnych barwach wszystko widze. To juz nie pierwsza rzecz do ktorej tak podchodze, a potem okazuje sie calkiem na odwrot i wtedy glowe zachodze jak moglam byc taka pesymistka. Najwazniejsze jest, ze po tylu latach z TZ wszystko sie uklada



Ja tyz jestem spragniona polskich seriali i filmow w ilosciach kazdych, ale jak chala jakas to nie mam u mnie szans




A piesek to straszna odpowiedzialnosc. Ja sobie sprawie po 60-tce jak juz nie bede wyjezdzac nigdzie.

[L_V]

Napisane przez hania811

Czyli sprawa z sala w koncu załatwiona

No jeszcze nie mamy podpisnej umowy. powiedzmy, ze sobie "upatrzyliśmy" lokal

Napisane przez twin--maid

L_V jak ja bym tak chciała uczcić dzień ślubu. My nie chcemy robić wesela, ale nie wiemy co w zamian za to. Obiad dla najbliższej rodziny odpada bo z mojej strony to 15 osób a ze strony TŻ pewnie z 3 albo nawet 4 razy więcej. Mamy więc dylemat... może coś podpowiecie?

Twin, wiesz, jak ja bymchciała zaprosic moją CAŁA rodzine, to by ze 100 osób było. Ale podjelismy decyzje, z etylko i wyłącznie najbliższe nam osoby. Rodzice, chrzestni, rodzenstwo, dziadkowie. Finito.
i tak będzie biadolenie, że wbrew tradycji.

Napisane przez ANITKA79

L_V
Fajnie ze macie zaplanowane juz wszystko

Co Ty, nie wszystko. Logistyka tu bedzie najtrudniejsza. Moi goscie beda jechali z dlaeka, a my nie kupujemy noclegu Sorry Winnetou. Goscie zostana uprzedzeni, ze jest to jedynie obiad, a nie balanga do 4 rano.

Napisane przez mekintoszek

Chyba mniejszy problem jest z zarezerwowaniem czegoś na kilkanaście niż na kilkadziesiąt osób. A wynika to z prostej sprawy-takich mniejszych knajp jest po prostu więcej, dlatego pewnie nie trzeba aż tak wcześnie rezerwować.

No własnie, mekitnoszku, jest odwrotnie. Dla domów weselnych jestesmy nieopłacalni, i nie chcą rezerwowac sal ponizej 60 os. natomiast nie zamkną dla Ciebei całej restauracji, bo inaczej musiałabys zapłacic dodatkowa opłate za brak utarhu w tym dniu czy cos w tym stylu.

[SoNeRa]

Napisane przez caperucitaroja

Dzieki SoNeRkO!
Pewnie tak bedzie tylko, poki co, w czarnych barwach wszystko widze. To juz nie pierwsza rzecz do ktorej tak podchodze, a potem okazuje sie calkiem na odwrot i wtedy glowe zachodze jak moglam byc taka pesymistka. Najwazniejsze jest, ze po tylu latach z TZ wszystko sie uklada



Ja tyz jestem spragniona polskich seriali i filmow w ilosciach kazdych, ale jak chala jakas to nie mam u mnie szans




A piesek to straszna odpowiedzialnosc. Ja sobie sprawie po 60-tce jak juz nie bede wyjezdzac nigdzie.

ja też czasem myślę pesymistycznie a potem okazuję się wszystko ok
myślę, że może czasem lepiej się mile zaskoczyć niż niemile rozczarowac

co do pieska to właśnie super sprawa po 60tce

a Ty też za granicą?że spragniona polskich seriali?

[gold-fish]

Napisane przez mekintoszek

Pod blokiem sobie uświadomię, że w domu faflak na mnie czeka i od razu uśmiech na twarzy. Z resztą udowodniono już dawno kojące działanie kontaktu ze zwierzętami-obniża ciśnienie i tętno krwi, zmniejsza stres, a co za tym idzie, obniża poziom złego cholesterolu, dodatkowo ładujemy się endorfinami

No własnie i tego dlatego tak bardzo bym chciała zarazić mamę myślą o kocie. Najgorszy jest pusty dom

[caperucitaroja]

Napisane przez hania811

Caperuci ja mysle ze w takim razie powinniście załatwić tą formalność bez zbędnych ceregieli.

Zreszta moja kuzynka w Angli tak zrobiła i ja myslę ze bardzo dobrze zrobiła.
Miała takie podejscie jak Ty...nie dośc ze mieszka ze Swoim TZ juz od lat, to jeszcze 2 dzieci maja, wiec po prostu nadszedł czas na sformalizowanie zwiazku.

Skoro nie potrzebujesz specjalnej oprawy, a trudno jest pogodzic Twoje marzenia z rzeczywistoscia to się nie gimnastykuj. Weźcie slub, po moze zorganizujcie sobie krótki wyjazd dla uczczenia i bedzie pieknie

...a TZ jak się na to zapatruje???

Na pewno sie dowiecie, bo my z TZ- wariaty dwa, wiec moze byc tak, ze pojedziemy do Polski po dokumenty, zlozymy w USC w piatek, a w poniedzialek slub i po klopocie.

TZ na poczatku myslal tak jak ja, potem ze z najblizsza rodzina, potem ta kuzynka go skolowala, wiec mowie, ze trzeba zrobic, jak pierwotnie zakladalismy. Na to tez, ze rodzinie bedzie przykro i ze zobaczymy, he,he

Najlepiej kiedys jego brat mu powiedzial," jak to nie chcesz wesela, wesele nie jest dla Ciebie tylko dla rodziny!". Szczeka mi opadla. I tak wlasnie para mloda jest najwazniejsza co dla niektorych.

[.Apolonia.]

Napisane przez twin--maid

Prawda pogoda się zepsuła. Jednak gdy leżę w łóżku nie robi mi to różnicy

Byłam w H&M w sobotę i też kolejki były okropne... poza tym nie znalazłam nic ciekawego a myślałam, że uzupełnię szafę.

No, nie ma nic ciekawego. Ja jak zwykle kupilam tylko sweter rozpinanay bo nic innego mi sie nie podoba

Napisane przez hania811

.


No u mnie tez pogoda nieciekawa.
Ale z tego powodu to nie ma co płakać...nieprawdaż?
Cieszyć się trzeba że kardigan kupiony
3 dni mówisz to nie tak strasznie...potęsknisz troszkę i bedzie OK

Kupiłam szpileczki, o takie
http://www.butyk.pl/towar.2232.Polbu...ssa_73405.html

Mają być klasyczne i wygodnie i mam nadzieję ze takie będą

fajne buciki. Ale ja bym nigdy nie kupila butow bez mierzenia, choc dziewczyny pisza ze te z butyk sa mega wygodne. Ale ja mam takie nogi, ze 3/4 butow w ogole totalmnie na mnie nie pasuje. Bez przymiarki ani rusz. A i tak pozniej na 99% beda obcierac.

Napisane przez mekintoszek

A tak w ogóle to witam wszystkie dziewczęta

Hello

[caperucitaroja]

Witaj Apolonio i Mekintoszku i L_V

Napisane przez SoNeRa

a Ty też za granicą?że spragniona polskich seriali?

Ja w deutschlandzie i bez polskiej tele

Napisane przez hania811

...
Kupiłam szpileczki, o takie
http://www.butyk.pl/towar.2232.Polbu...ssa_73405.html

Mają być klasyczne i wygodnie i mam nadzieję ze takie będą

Przegapilam te szpileczki. Sliczne sa i wygladaja na wygodne. Przed chwila czytalam jak pisalas, ze butki potrzebujesz natychmiast i juz zamowione, no,no

[L_V]

Napisane przez caperucitaroja

Witaj Apolonio i Mekintoszku i L_V

Czesc, cześc

[ANITKA79]

Napisane przez dorinka30

Anitko pewnie razem dojdziecie do kompromisu co do scenariusza tego wyjątkowego dnia

Na pewno juz razem cos wymyslimy Poki co najpierw narzeczona, a potem zona

Dorinko te emocje przed samym slubem to normalne Bo to w koncu Wasz wielki dzien bedzie

Napisane przez .Apolonia.

no i z nowosci TZ leci na 3 dni do anglii na konferencje :/

Leci i przyleci A potem wycaluje i wypiesci 3 dni szybko minai znow bedziecie razem

Napisane przez twin--maid

Prawda pogoda się zepsuła. Jednak gdy leżę w łóżku nie robi mi to różnicy

A juz lepiej sie czujesz?? Fajnie ze mieszkasz z Tz Duzo zdrowka

Napisane przez hania811

...a ja w sobotę podczas gdy mój TZ będzie w drodze na kawalerskie w Krakowie.
Kupiłam szpileczki, o takie
Mają być klasyczne i wygodnie i mam nadzieję ze takie będą

bedziesz miec zajecie, a potem relaksujaca kapiel. Ja chyba sobie taka wezme dzisiaj jak wroce wieczorem

A buciki sliczneEleganckie, delikatne, kobiece.. Bardzo mi sie podobaja

Napisane przez caperucitaroja

Czesc dziewczynki !

Nie wiem moze mi przejdzie, ale na razie jestem na etapie, ze wolalabym juz byc po i nie miec dylematow.

Anitko, dobrze, ze rozladowalas sytuacje z TZ-tem, po tym rzeczowym telefonie. Faceci przy kolegach nie moga swiergolic do telefonu jak to kochaja i inne czulosci, bo to w ich oczach niemeskie.
Jak TZ tak do mnie gada, to od razu pytam, czy nie jest sam i wiem o co chodzi Madra z Ciebie kobietka!

Capri Slonce nie przejmuj sie takJa tez czasem tak mysle ze najlepiej obudzic sie juz jako zona , bo jak sobie pomysle o tych przygotowaniach, a potem o tym ze w tym dniu wszyscy beda patrzec na mnieA ja cos palne,albo cos. Ale z drugiej strony, to bedzie Ten dzien, jedyny wyjatkowy. Ta radosc, bicie serc., dwoch serc..To i tak On bedzie najwazniejszy chocby wokol bylo kilkadziesiat osob z rodziny

I wiesz Capri mysle ze w tym dniu bedziesz kwitnac u boku Tzai swiecic jak gwiazdka

Rzeczywiscie juz sporo mieszkacie z Tz My jeszcze nie mieszkamy razemale kiedys na pewno bedziemy

Co do madrosci, to zmadrzalam jakis czas temu

Napisane przez mekintoszek

Dlatego należy się przytulać, nie koniecznie czekając aż ktos to za nas zrobi

Ja kiedys do Tz z tekstrem i oczami shreka: Kochanue moge sie przytulic?? A Tz: Gluptasie jeszcze pytasz?? Jasne ze tak, przeciez to oczywiste no i sie przytulam ile wlezie:

Napisane przez hania811

Oj mi piesek tez by się przydał.
Póki nie mamy własnego mieszkania jest to niemożliwe niestety

Ja tez nie mam pieska A Tz ma I wiem ze jak bedziemy mieli swoje mieszkanko, to wspolokatorem bedzie tez czworonozny przyjaciel

Napisane przez mekintoszek

Nooo, pieska polecam.

Fajnie ze masz pieska Rozbawi, polize, nawet gdy jest Ci smutno

[caperucitaroja]

Napisane przez gold-fish

No własnie i tego dlatego tak bardzo bym chciała zarazić mamę myślą o kocie. Najgorszy jest pusty dom

Rybko, jak sie czuje mama? Tak sobie myslalam, ze tego feralnego dnia, jak Twoja Mama miala operacje, napisalas, ze nie miala telefonu pod reka. Moze dobrze by bylo Mamie sprawic komowrkowy na karte, zeby ZAWSZE go miala przy sobie.
A kotek super pomysl!