Kilka kilo mniej - chudniemy zdrowo !

[claudia.kk]

;(;(;( No więc mój efek? 54.5. Jedno wielkie żall. I to wszytsko dlatego, że w wekend pogrzeszyłam. Głupek ze mnie. Dzięwczęta proszę dajcie mi wielkiego kopniaka żebym zabrała się do roboty, bo sobie nie poradzę.

[Beczik]

claudia.kk jeżeli z 55kg spadłaś po tygodniu do 54,5kg to bardzo dobry wynik - wiadomo, że nie bedzie efektu jojo. Weekend - ja też zgrzeszyłam nieraz - moja waga stoi, więc jesteś w lepszej sytuacji bo 0,5kg jednak mniej
a poza tym osoby o dużej nadwadze chudną z początku szybko. Można wnioskować, że jesteś szczupła dlatego wynik 0,5 w tydzień . Tak czy owak nie ma czym się przejmować.
Na pocieszenie dodam, że ja jak zaczynałam dietę i ćwiczenia przytyłam!!!! 2 kg w tydzień. to była dopiero załamka! a potem zaczęło lecieć w dół naprawdę - moim zdaniem bardzo dobrze Ci idzie mimo weekendowych grzeszków

[PinkLolly]

Napisane przez claudia.kk

;(;(;( No więc mój efek? 54.5. Jedno wielkie żall. I to wszytsko dlatego, że w wekend pogrzeszyłam. Głupek ze mnie. Dzięwczęta proszę dajcie mi wielkiego kopniaka żebym zabrała się do roboty, bo sobie nie poradzę.

To wcale nie jest tak źle Mi się udało trochę więcej, bo naprawdę drastycznie zmieniłam dietę - przed dietą codziennie jadłam albo pizze, albo hamburgera, albo pieczone ziemniaczki (to to praktycznie codziennie) itp. w dodatku w ogóle nie ćwiczyłam, bo miałam nogę w gipsie i taka nagła zmiana na zdrowe jedzenie i ćwiczenia dała swoje. Teraz muszę się przygotować na to, że kilogramy tak szybko mi nie będą leciały

Więc nie ma co się zadręczać, tylko cieszyć z tego 0,5 kg.

[devi123]

Ja dziś na szczęście wytrwałam w postanowieniu Nie przejadłam się i ćwiczyłam 2h na siłowni. Jeśli wszystkie dni będą wyglądały tak jak ten to będzie duuuuży sukces!

59-58-57-56-55-54-53-52-51-50

[claudia.kk]

Dziewczynki jesteście kochanee Od razu lepszy humor Mam pewien pomysł. Każda z nas mogłaby codziennie pisać jakiś pozytyw mniejszej wagi. W ten sposób czytając to mogłybyśmy mieć większą motywację. Zaczynamy od jutra? Co wy na to?

[agusiencja]

ja tez! ja tez!
wakacje, tak, tak, musze byc szczuplutka!
wzrost 174
waga.. xxxxx?
jak kupie to powiem ;p

[PinkLolly]

Napisane przez claudia.kk

Dziewczynki jesteście kochanee Od razu lepszy humor Mam pewien pomysł. Każda z nas mogłaby codziennie pisać jakiś pozytyw mniejszej wagi. W ten sposób czytając to mogłybyśmy mieć większą motywację. Zaczynamy od jutra? Co wy na to?

Jak na lato
Nie no, ogólnie to ja się z tym zgadzam, bo motywacja to podstawa i wiecie co kobietki, chyba zrezygnujemy z podliczana co tydzień straconych kilogramów, bo widzę, że nikt tu się nie chwali... no chyba, że zaczniemy od tego tygodnia? co wy na to - rezygnujemy, czy podajemy wagę w przyszły poniedziałek?
co do pozytywów mniejszej wagi...

Przede wszystkim lepsze samopoczucie - brak kompleksów związanych z wagą
edit: i muszę tutaj dodać coś jeszcze: brak problemów z wyborem ubrań, we wszystkim będziemy wyglądały pięknie, a to u mnie bardzo się liczy, bo uwielbiam być modna, modnie się ubierać, a z moją obecną figurą z wielu ciuszków muszę niestety zrezygnować, a w szafie leży sterta moich ulubionych spodni w które już nie mogę się wcisnąć;(

[Beczik]

Oj ja też mam pełno takich ubrań, które leżą, bo już pupy nie mogę w nie wcisnąć, albo bluzki które odkrywają brzuch (który jeszcze potrzebuje dużo troski, żeby można było się nim chwalić).

Moim zdaniem utrata wagi to przede wszystkim KONIEC z tymi okropnymi boczkami I bluzki obcisłe na BIUŚCIE, a nie na brzuchu
Czujesz się lekka, bardziej kobieca i zadowolona z siebie, a codzienna dieta i ćwiczenia budują Twoją silną wolę Jesteśmy twardzielki

PinkLolly - wiesz moim zdaniem jakbyśmy podawały swoje wymiary bardziej by to odzwierciedlało nasze postępy. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jak masz zamiar się odchudzać-wyrzuć wagę Niektórym szybko kształtują się mięśnie, niektórym zbiera się woda przed okresem, niektórzy na poczatku(jak ja) tyją - waga wtedy szaleje i kamufluje prawdziwe wyniki. A miara prawie nigdy nie kłamie(chyba, że ktoś ma problemy z brzusiem, który po niektórych pokarmach lubi się uwypuklić tymczasowo)

[madziwnia]

Napisane przez lapinka

o mamo podziwiam ze jestes w stanie wypic 5 kubkow ych wszystkich herbatek ja tez lykam cla ale clarinol zobaczymy jakie efekty beda do wakacji ale licze na poprawe widze po skorze ze jest dobrze

Oj nie kochana tu nie ma co podziwiać ja juz od 6 lat prawie nie pije zwykłej herbaty, i nie dlatego że sie odchudzam tylko tak sie nauczyłam uwielbiam czerwoną i zielona herbatkę. A i co mi popoże w diecie juz 10 lat nie słodze ani kawy ani herbaty parwei cukru nie uzywam

[PinkLolly]

Napisane przez Beczik

PinkLolly - wiesz moim zdaniem jakbyśmy podawały swoje wymiary bardziej by to odzwierciedlało nasze postępy. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jak masz zamiar się odchudzać-wyrzuć wagę Niektórym szybko kształtują się mięśnie, niektórym zbiera się woda przed okresem, niektórzy na poczatku(jak ja) tyją - waga wtedy szaleje i kamufluje prawdziwe wyniki. A miara prawie nigdy nie kłamie(chyba, że ktoś ma problemy z brzusiem, który po niektórych pokarmach lubi się uwypuklić tymczasowo)

Tak, wiem, wiem - z tą waga to masz rację, sama się o tym nie raz przekonałam. Możemy pisać swoje wymiary, ale wtedy bez podliczania ile się centymetrów zrzuciło, bo to już nie kilogramy i za dużo problemów by z tym było... (no chyba, że bardzo chcecie) Po prostu co tydzień, czy dwa każda pisałaby ile cm. udało jej się pozbyć

[Beczik]

Ja dziś kupiłam folie spożywcza - i po nakładaniu kremu "odchudzającego" i masażu będę się owijała. Czytałam forum - jedni mówią, że rewelacyjne efekty jedni, że woda ucieka, a tłuszcz nie inni, że dopiero po dłuższym stosowaniu działa na sadełko, ale może prowadzić do odparzeń itd itd więc stwierdziłam, że sama sprawdzę czy działa i zdam relacje

Więc ja będę pierwsza i podaje swoje wczesniejsze(sprzed 3 tyg) wymiary i teraźniejsze.

biust - (było 98cm) jest 95,5cm(trochę szkoda, ale co zrobić )
pod biustem - (było 81/2cm) jest 78cm
talia - (nie odnotowałam ile było) jest 74cm
oponka pod pępkiem - (było 88/9cm) jest 86cm
biodra - (było 102 cm) jest 100cm
uda - (było 62cm) jest 60 cm

Czyli mniej więcej po 2 cm wszędzie
Czekam na wasze wyniki dziewczyny

[ijaa]

Witajcie dziewuszki
Widzę, że każda twardo się trzyma. Ja też.
To dopiero drugi dzień, ale aby tak dalej gładko szlo i będzie naprawdę fajnie.

Głodu nie czuję. chyba syci mnie to co jadam.
Odstawiłam też cukier do herbaty i póki co żyję. zobaczymy jak długo, bo za herbatą z cukrem i cytryną to ja co najmniej przepadam.



Widzę też, że będziemy dzieli się centymetrami, a nie wagą. Super!! Bo Wagi sprawnej póki co nie posiadam.

Ja jako, że zaczęłam wczoraj aktualizacji nie podaję, ale podawałam wczoraj swoje wymiarki, wiec aktualnizacja w przyszły poniedziałek.

Beczik, gratuluję spadku centymetrów. Oby tak dalej. Ile się odchudzasz??

[frezja18]

ja się przyłączyłam ale kilogramami -utraconymi jeszcze nie mogę się chwalić bo za krótko ,podziwiam za utratę 2 kilogramów wtydzień ja niestety nie mam złudzeń , na pewno takich efektów mieć nie będę
a za dwa tygodnie mam wesele , nawet mniej niż 2 bo 29,03 i sukienka ma opadać a nie zatrzymywać się na brzuchu

[claudia.kk]

No oki to ja się jutro zmierzę... ale się boję:PP I mam taki pomysł, że będę sobie codziennie wieczorem pisała co na następny dzień jem i o jakich godzinach.
Moja motywacja na dziś i pewnie jutro to : Zobaczyć zazdrosć w oczach byłego:P Ahh. Gdy zobaczy tą szczuplutką, zgrabną, śliczną istotkę której już nie może mieć

[frezja18]

ja osobiście boję się mierzyć i ważyć żeby się nie rozczarować
Może za tydzień

[Beczik]

Ijaa odchudzam się od 26 lutego to jest 3 tygodnie dziś. Tylko, że ja niestety przytyłam z poczatku - więc Wam będzie lepiej i łatwiej. Na pewno będziecie miały lepsze wyniki jeżeli od razu zauważycie postępy. Tak myślę.

A mój błąd polegał na tym, że przed dietą właściwą chciałam zrobić tydzień oczyszczania z toksyn - czego od razu odradzam wszystkim. Nie wiem czemu przytyłam jak powinnam schudnąć(po 4 dniu zrezygnowałam i myślałam, że umrę jak spojrzałam na wagę=2kg więcej). Tyle poświęcenia i "jak w mordę strzelił"(przepraszam za wyrażenie, ale tak się właśnie czułam).

Postanowiłam wtedy jeść zdrowe rzeczy, mało kaloryczne i dołożyć ćwiczenia na siłowni - zobaczyć co będzie, a jakby nie pomogło to poszłabym do dietetyka czy cuś. Na szczeście waga zaczęła spadać i cm też uchodziły i postanowiłam się nie poddawać Dlatego BARDZO BARDZO BARDZO odradzam tych głupich oczyszczań i robienia z siebie wariata, bo nie dość, że można paść z głodu i wykończenia to jeszcze załamać się przypadkiem jeżeli okaże się, że to nic nie pomogło.

[claudia.kk]

Ledwo wstałam i od razu zabrałam sie za mierzenie
Więc:
Biust : 85cm
Pos biustem : 75.5cm
Talia : 66.5cm
Biodra : 82cm
Pupa (najszersze miejsce) : 91cm
Udo pod pupą : 52cm
Udo (środek) : 42.5cm
Łydka (pod kolanem) : 33.5cm
Łydka (w najgrubrzym miejscu) : 36cm
Łydka nad kostką : 22.2cm

To ja lecę na śniadanie, bo zaraz umrę z głodu:P Buziaki

[ijaa]

Beczik masz rację, z tymi oczyszczaniami i innym cudami to nie ma co żartować, bo krzywdę sobie można zrobić.

Claudia z czego Ty się odchudzasz?? Przy takich wymiarach
I to jeszcze 10 kh chcesz zrzucić.

Uciekam na uczelnię. Miłego dnia

[Leila:)]

Witajcie
może to jakoś tak troszkę późno..ale chciałabym dołączyć od jakiegoś czasu zrzucam i zrzucam pancerzyk tłuszczowy. Ale ostatnio stwierdziłam,ze to dalej za mało i muszę się wziać do porządnej roboty. 10 kg- zdecydowanie muszę zrzucic poza tym znalazłam stare jeansy rozmiar 26 i mam zamiar się w nie zmieścić za kilka miesięcy! na razie na tylek mi wchodzą, ale od guzików do dziurek jest nieprzebyta przestrzeń, i nie zapięłyby się w życiu

[claudia.kk]

ijaa to prawda, że ja wcale nie jestem gruba i nie uważam tak ale przytyłam 10kg przez własną głupotę, źle sie z tym czuję, bo pojawiły się boczki i podobnie jak Leila nie mogę się dopiąć w starych spodniach, a przede wszytskim spódniczce, którą uwielbiałam, a chciałabym w to lato jeszcze w niej poparadować. Buziaki kobietki)

[agness51]

claudia - Tobie nie jest potrzebna dieta,a odpowiednie ćwiczenia .

[ewelciaa144]

Napisane przez claudia.kk

Ledwo wstałam i od razu zabrałam sie za mierzenie
Więc:
Biust : 85cm
Pos biustem : 75.5cm
Talia : 66.5cm
Biodra : 82cm
Pupa (najszersze miejsce) : 91cm
Udo pod pupą : 52cm
Udo (środek) : 42.5cm
Łydka (pod kolanem) : 33.5cm
Łydka (w najgrubrzym miejscu) : 36cm
Łydka nad kostką : 22.2cm

To ja lecę na śniadanie, bo zaraz umrę z głodu:P Buziaki

Ja właśnie się mierzyłam i mam identyczne wymiary jak Ty Tylko biust mam 80 cm

[claudia.kk]

ewelciaa144 Oj biustu to mi szkoda będzie Dziękuję agness51 za radę
Dziewczyny do roboty. Cicho tu jak w grobowcu

[Lynn]

Zaczynam z wami od wtorku, czyli zaraz po świetach. Do wakacji 10 kg, na razie nie chce sie wazyc bo boje sie. Przytylam w przeciągu ostatnich kilku tygodni dosc sporo i teraz chce je zrzucic. Jutro i pojutrze czekają mnie 2 imprezy, wiec wiadomo jak bedzie, ale od wtorku mój plan jest taki:

Rano-biegac, jesli bedzie ladna pogoda.
Sniadanie- kromka z dzemem badz serkiem
SPAĆ do 15-16
Jogurt/serek okolo 16
okolo 20.30 kolacja ( cos ala obiad)
i praca do 7 rano

Jesli pogoda bedzie brzydka, bede skakac na skakance. MUSZĘ schudnąć do wakacji

[lolly_girl]

Witam dziewczęta...
Znalazłam wątek, przeczytałam i powiem tyle: dołączam się
Co prawda po świętach bo jutro jakis obiadek rodzinny pojutrze także...
Ale od poniedziałku przechodzę na dietę i mam nadzieje że znajdę w Was wsparcie w ciężkich momentach
Wesołych

[WendyiStella]

Ja mam również 10 kilosa do stracenia
Ladies, let's do this!

Waże 80kg, mam 176. Jak się do sierpnia urobie, to będe najszczęśliwsza pod słońcem

Pozdrawiam

[lolly_girl]

Ach WendyIStella, ja bym chciała do maja... hehe ale wiem że to raczej nie możliwe także uzbroję się w cierpliwosc... mam nadzieje tylko że mi cycuszki nie spadną

[WendyiStella]

Ja również się boje opadnięcia... Maleć, niech maleją, ale nie opadają.... No i boje się, że mi skóra zostanie np. na brzuchu... Ale postaram się temu zapobiec ćwiczeniami i kremikami. Powodzenia

[lolly_girl]

Ja nie chce żeby ani zmalały ani opadły ani nic! :p hehe
No i oczywiscie boję się brzucha, wiem że nigdy już nie będzie taki napięty jak bym chciala

[claudia.kk]

Jutro mierzenie, warzenie i c tam jeszcza <boi się> Nie wiem jak wy, ale ja się jutro za takie rzeczy nie biorę, bo nie chcę sobie popsuć świąt:P od wtorku ciężko pracuję i jutro rano poćwiczę żeby mi święta w boczki nie poszły Ale tu cichooo...