Scent Bar LX

[justynaneyman]

Napisane przez Corii

He he tez tak mysle
Tak jest, pani dohtur!!! jakos dam rade ten tydzien
Jeszcze raz Dziekuje

Rany, Corii, dopiero o wszystkim przeczytałam - powiem Ci, że wstrząśnięta jestem.
JA, chociaż do majętnych nie należę, nie czekałabym ani dnia na badania, tfu! skierowania! tylko zrobiła ankietę na dobrego kardiologa prywatnego i zamówiła jak najszybciej wizytę.
Przecież to jest zagrożenie życia!
Nie ma co czekać!

Napisane przez Murszafka

Dzień dobry, euforia mi minęła, gdyż zgubiłam telefon. Tzn. wydaje mi się, że zostawiłam go w pociągu. Na szczęście to był "rysunkowy", na kartę, sama słuchawka dość stara, ale i tak szkoda... No i miałam pojechać od razu do jakiejś galerii handlowej po duplikat sima i tu uwaga... Po wejściu do domu, a jeszcze zanim się zorientowałam, ze nie mam telefonu, wrzuciłam ciuchy do prania, w tym spodnie, w których przyjechałam. A drugie mi pękły. Więcej nie mam, więc "służbowy" telefon będę miała dopiero po wyschnięciu spodni.
Brawo ja.

O rany okropność


Odezwała się galeria - mogą wziąć tylko po 1 obrazie, i wiecie, się zdecydował gość na Jaskółkę - nie na Sosny, w ziązku z tym Sosny są na sprzedaż - a maluję jeszcze Sosnę w śniegu i o zachodzie - więc w sumie będzie ich 4, jeszcze może e mgle... ale już mnie nosi, już dość, już muszę coś nowego - może zacznę obrazy łączone...? (że i rys i malarstwo)

[rachell111]

Napisane przez agnyska81

Znad myślenia jak tu zrobić niewielkim nakładem sił i czasu pedicure i depilację Bo mi się nie chce, a jutro mogie być oglądana od strony dolnej i wolałabym, żeby wstydu nie było.



Aż mnie się ciśnie na usta "Prawda? Nie ma takiej", ale pewnie to w kontekście Cię nie śmieszy
Kciuki mogę potrzymać i kulę wysłać

1. Daj znać co wymyśliłaś Jestem żywo zainteresowana tematem.

2. Tak powiedzieć jest najprościej. A ja uważam, że jest, wszędzie jest prawda, tylko ludzi prawdziwie mądrych, coby ją umieli wyłuszczać gdzie potrza jest jak na lekarstwo. To ludzie są za krótcy na tę prawdę. Bo łatwiej jest powielać wyuczone schematy i odrzucać/negować co do nich nie pasuje. Prawdziwie otwarte umysły szukają przyczyn, dowodów, zgłębiają materię, mają naturę "zgłębiacza", naukowca, pożądają dowodów. Mają niezależny umysł, który myśli swobodnie, a nie wedle knig. Mam tu na myśli nie tylko medycynę. Nie sztuką jest powtarzać po książkach. Sztuką jest szukać, badać i dowodzić.

[Redhaired Witch]

Napisane przez aileenn

(...) serum odbudowujące oraż żel hialuronowy z komórkami macierzystymi. Jeśli zadziałają choć w połowie tak, jak powinny wg opisu, to będę piękna i szczęśliwa

Co, gdzie, jak?

Ale się u Was dzieje, wystawy, wyjazdy Gratulacje!

[Katty_p13]

Ju no lepiej 1 niż nic ale co to za galeria? Miejsca nie mają??

Jakie nowe tematy Ci chodzą po główce?

[agnyska81]

Napisane przez rachell111

1. Daj znać co wymyśliłaś Jestem żywo zainteresowana tematem.

2. Tak powiedzieć jest najprościej. A ja uważam, że jest, wszędzie jest prawda, tylko ludzi prawdziwie mądrych, coby ją umieli wyłuszczać gdzie potrza jest jak na lekarstwo. To ludzie są za krótcy na tę prawdę. Bo łatwiej jest powielać wyuczone schematy i odrzucać/negować co do nich nie pasuje. Prawdziwie otwarte umysły szukają przyczyn, dowodów, zgłębiają materię, mają naturę "zgłębiacza", naukowca, pożądają dowodów. Mają niezależny umysł, który myśli swobodnie, a nie wedle knig. Mam tu na myśli nie tylko medycynę. Nie sztuką jest powtarzać po książkach. Sztuką jest szukać, badać i dowodzić.

1. Im późniejsza godzina tym coraz bardziej mi to wisi Chyba nie o to chodziło
2. Ja jestem z tych, co uważają, że człowiek nie odkrył jeszcze o co w tym świecie chodzi (czy to w medycynie, dietetyce, fizyce itede itepe). Pojawiają się coraz to nowe teorie, czy po czasie okażą się trafione zobaczymy. Też chyba w sumie nie pomogłam

Chłop mi woła, że mam mu pomóc. Rany, jak pomóc choremu menciźnie? Tylko dobicie przychodzi mi do głowy Tym bardziej mam na niego nerwa, bo wczoraj zapisałam go do lekarza (jak zobaczyłam w jakim stanie wrócił rano z pracy), a on odmówił wizytę (bo do popołudnia poczuł się lepiej)
A dziecię wyjechane na ferie do dziadostwa

[Murszafka]

Justyna, masz nerwy, jak postronki. Ech...

A ja zostawię Wam zdjęcia z wernisażu

[Parabelka]

snad kothy i oddanej sieciuni ( bo mi rano zabrali )

Napisane przez Corii

Zaliczyłam juz lekarza i od razu pobranie krwi, jako ze byłam na czczo to od razu po wypisaniu skierowania mnie dziabneli.
Pani mega profi - nic nie zakłulo, nawet nie poczułam ze mi ściąga krew i nie byłam zielona ani biała
W piątek po wyniki i do wracza zas. Moze byc tak ze wyniki krwi nie potwierdza zap.m.s. Bo dohtur powiedziała, ze prawdopodobnie to przeforsowanie organizmu plus nerwy i ewentualnie tsh (której to podejrzewałam juz dawno)

No nic, mnie jest lepiej, ekg wyszło w normie. Po wynikach morfo sie okaże co i jak.

Wszystkim Dziekuje za kule i kciuki i prosze o trzymanie ich jeszcze troche

i oby ta diagnoza się potwierdziła , bo byłaby najlepsza :mag ia:

Napisane przez Murszafka

Nie mogę zasnąć, emocje wylewają mi się uszami po dzisiejszym wernisażu. Przyszli wszyscy moi kochani koniarze, trenerzy, kierownicy ośrodka jeździeckiego, w którym się wychowałam, moi nauczyciele z podstawówki i z liceum, i masa przyjaciół rodziny. Tak dobrze ich wszystkich zobaczyć po latach, poczułam się, jakbym znów 15 lat miała.
I się wzruszyłam, na przykład trener, Profesor, człowiek lat blisko 80, mówi, że Skypem do mnie będzie dzwonił, bo tak się najfajniej rozmawia; mój "drugi ojciec", lat 75, ciągle jeździ konno, ludzie ciągle mają pasje. I miałam ich wszystkich w jednym miejscu.

Napisane przez Katty_p13

coś mi się dziś nic nie chce ....

o, to tak jak mnie

Napisane przez Redhaired Witch

Dziecię mnie dziś rozwaliło tekstem: "co tam czytasz w komputerze? Pewnie jak nie być starą?"
Kurde, skąd wiedziała, że faktycznie przeglądam składy kosmetyków i skąd jej to przyszło do głowy, wcale o tym nie gadamy

zacznij ją wdrażać w pielęgnację poczynając od filtrów, przynajmniej ona będzie długo młoda i piękna

Napisane przez aileenn

Na temat metabolizmu się nie wypowiem, bo się nie znam.
Zboża nawet jeśli jadali, to w mniejszych, dużo mniejszych ilościach niż po rewolucji neolitycznej, o współczesnym menu ludzi z krajów rozwiniętych nie wspominając.
Co do nazwy, to dieta paleo jest dietą współczesną, a nie dosłownym naśladowaniem diety prapraprzodków. No choćby mamutów już nie ma - nie da się dosłownie



Dietę i nazwę "dieta paleo" skonstruował i spopularyzował amerykański lekarz, ponoć ekspert w badaniu menu paleolitycznego W 2002 wydał książkę z zasadami i przepisami (WL wydało jej polskie tłumaczenie). Sam wszystkiego oczywiście nie wymyślił, korzystał też ze wcześniejszych badań.
W każdym bądź razie polska (i nie tylko) paleoblogosfera ma prawo używać nazwy "dieta paleo" do określenia tego, co jedzą.



OK. Tu się nie zgadzamy, ale twardych dowodów nie mam. Jeśli coś wykopię (np. odkrycie masy paleolitycznych szkieletów starych osób), wrócę do tematu.
Bosz... zabrzmiało jak pogróżka



Ups... Mam nauczkę: nie pisać postów w środku nocy, kiedy myślenie się wyłącza



Nigdy się nie goli na gładko, bo ma potem masakrę z podrażnieniami i wrastaniem; maszynką przystrzyga zarost do kilku mm, na sucho, więc bez kosmetyków jakichkolwiek.
Ja samą wodą też bym nie mogła, ale jemu to służy. Cóż począć, musiałam się pogodzić z faktem, że M. do bycia pięknym wystarcza woda i maszynka, a ja muszę kremy, toniki, makijaże - a i tak on na zdjęciach lepiej wychodzi



Byłam ciekawa, co napiszesz Ten cykl o cukrzycy pisze lekarka (pseudo: eMMa), która po diagnozie cukrzycy typu I postanowiła spróbować czegoś, co umożliwi jej życie bez insuliny lub przynajmniej z jej mniejszą ilością. Diabetolodzy wypisywali jej skierowania do psychiatry, gdy mówiła o swoich planach. Była absolutnie przerażona, jej matka (też lekarz) również, bo to, co zaczęła robić, jest absolutnie sprzeczne ze wszystkim, czego ją uczono i co do tej pory wiedziała o leczeniu cukrzycy. Jakby nie patrzeć, eksperymentowała na sobie.
Ma cel: cukry 80-90 na stałym poziomie bez insuliny zewnętrznej 24h/7. No i jakoś jej to idzie w pożądanym kierunku od trzech lat, wbrew wszystkim.
Ot, ciekawostka. Mnie daje nadzieję, że jednak z pewnych chorób da się wyjść.

ZapiszZapisz

1.na Syberii mamuty jeszcze sie trafiajo
2.dooobra
3.będę czekać na zbiorowe grobowce zramolałych australopiteków
4.ojtam
5.masz osobnika z serii limitowanej
6.https://paleosmak.pl/insulina-nasz-c...ca/#more-14410 nie wierzę, że ta osoba jest lekarzem. Absolutnie każdy absolwent medycyny wie , że podstawą leczenia i kontroli cukrzycy II jest przede wszystkim i najpierw dieta , schudnięcie i aktywność fizyczna , i duża część chorych przestrzegająca tych zaleceń i trzymająca reżim w ogóle nie potrzebuje żadnych hipoglikemicznych . Następnie , że przed wprowadzeniem do leczenia insuliny cukrzyca była w 100% śmiertelna w krótkim czasie od zachorowania ponieważ żadna dieta nie pomagała, dlatego zaczęto podawać insulinę . Następnie, że z cukrzycą wcześnie wykrytą i prawidłowo prowadzoną i kontrolowaną można żyć i 100 lat . Oczywiście w cukrzycy I dieta jest konieczna , to jasne , ale niestety to , co tam jest napisywane nie pokrywa się z tym, co się dzieje naprawdę w organizmie chorym na cukrzycę i z udowodnionymi skutecznymi metodami postępowania . Powtarzam - gdyby to było takie proste, cukrzyca nigdy nie stanowiłaby problemu medycznego i nie istniałaby potrzeba podawania insuliny . Cyt."po wprowadzeniu insuliny poziom śmiertelności zaczął z każdym rokiem wzrastać.
Paradoks? Dawniej cukrzykom zalecano dietę, która z nadejściem insuliny została odrzucona i od tej pory pacjenci mogli jeść wszystko, czego tylko chcieli, narażając się na przykre konsekwencje w dłuższej perspektywie.
Jednak główną przyczyną wzrostu śmiertelności w ostatnich latach jest prawdopodobnie coraz częstsze występowanie obu typów cukrzycy, wraz z opłakanymi skutkami konwencjonalnej terapii (dzięki której zwiększają się autoagresywne ataki na trzustkę albo zwyczajnie wyczerpują jej zdolność do produkcji insuliny)." No brakuje mi jeszcze na zakończenie zdania, że cukrzycę u dzieci powodują szczepienia Absurd , absurd, absurd . Tutaj https://bibliotekadiabetyka.pl/artyk...sicy-ketonowej o tym , jak się zwykle zaczyna cukrzyca I - czyli u dzieci . Ciekawa jestem jak ta pani leczyłaby dziecko w kwasicy ketonowej dietą . Trzema tygodniami picia soku z cytryny ?
Nieleczona kwasica ketonowa w cukrzycy prowadzi do zgonu .


Internet wszystko zniesie i każdy może napisać wszystko co chce podpisując się jak chce . Łącznie z tym , że po odrobaczeniu człowieka spada mu ASO (antystreptolizyna paciorkowcowa , przeciwciało wytwarzane w trakcie zakażenia paciorkowcem ropotwórczym czyli w trakcie anginy lub liszajca zakaźnego) , sama widziałam, czytałam , strony teraz nie znajdę, ale bardzo podobna do tej http://www.pucilowscy.pl/nazdrowie/?pasozyty...,40 normalnie odrobacz się a będziesz od razu piękny młody i bogaty tylko dlaczego masa dzieci ma owsiki a nie ma astmy ani żadnych objawów opisywanych przez tę panią

a tak zupełnie z innej strony - jakby kto chciał na egzotyczne wakacje, już jest mapa naszego najnowszego tropikalnego kraju sojuszniczego , można jechać http://www.wykop.pl/ramka/3559357/sz...a-san-escobar/

ZapiszZapisz
Zapisz
Zapisz

[rachell111]

Napisane przez agnyska81

1. Im późniejsza godzina tym coraz bardziej mi to wisi Chyba nie o to chodziło
2. Ja jestem z tych, co uważają, że człowiek nie odkrył jeszcze o co w tym świecie chodzi (czy to w medycynie, dietetyce, fizyce itede itepe). Pojawiają się coraz to nowe teorie, czy po czasie okażą się trafione zobaczymy. Też chyba w sumie nie pomogłam

Chłop mi woła, że mam mu pomóc. Rany, jak pomóc choremu menciźnie? Tylko dobicie przychodzi mi do głowy Tym bardziej mam na niego nerwa, bo wczoraj zapisałam go do lekarza (jak zobaczyłam w jakim stanie wrócił rano z pracy), a on odmówił wizytę (bo do popołudnia poczuł się lepiej)
A dziecię wyjechane na ferie do dziadostwa

2. Absolutnie się z tym zgadzam.

3. Czisas, duże dzieci. Nawet gorzej niż dzieci.

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez Murszafka

Justyna, masz nerwy, jak postronki. Ech...

A ja zostawię Wam zdjęcia z wernisażu

Dziękuję, tego mi było teraz trzeba. Uwielbiam oglądać migawki z wystaw, wernisaży etc.

[justynaneyman]

Napisane przez Katty_p13

Ju no lepiej 1 niż nic ale co to za galeria? Miejsca nie mają??

Jakie nowe tematy Ci chodzą po główce?

Portret, postać - spojrzenie!

Napisane przez agnyska81

Chłop mi woła, że mam mu pomóc. Rany, jak pomóc choremu menciźnie? Tylko dobicie przychodzi mi do głowy Tym bardziej mam na niego nerwa, bo wczoraj zapisałam go do lekarza (jak zobaczyłam w jakim stanie wrócił rano z pracy), a on odmówił wizytę (bo do popołudnia poczuł się lepiej)
A dziecię wyjechane na ferie do dziadostwa

Unikać jak ognia - przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika... schodzić z drogi, bo są nie do zniesienia, w sumie nie chcą, żeby im pomóc, tylko okazać uwagę, ale tak się jakoś zdarza, że jednocześnie jakby szukali, do czego się przyczepić - a czyja to wina? Tego, kto pod ręką przedstawiam trochę w karykaturze pewnie to wynika z tego, że fatalnie znoszą niemoc

Napisane przez Murszafka

Justyna, masz nerwy, jak postronki. Ech...

A ja zostawię Wam zdjęcia z wernisażu

Zdjęcia! gratuluję wernisażu

Nie, nie mam nerwów jak postronki - cierpliwość mi się kończy...dziś strasznie było... w sumie jakaś pani z telewizji może spowodować, że nagle drzwi się otwierają, a u mnie to wszystko to jak pchanie szafy pod górę...
Aż mam ochotę w ogóle się schować i nikomu nic nie pokazywać z tego, co maluję, bo to bardziej frustrujące niż budujące... Gdybym mogła żyć bez sprzedaży, to bym plunęła na wszystko, ale sprzedawać muszę - albo obrazy, albo przyslowiową pietruszkę...
Ale złości we mnie tyle, że łyżeczka spadnie na ziemię, a ja mam ochotę kogoś rozszarpać, o, tak wygladają moje nerwy

wypłaczę się i pomaga, ale ile można???

[Redhaired Witch]

Napisane przez agnyska81

Rany, jak pomóc choremu menciźnie? Tylko dobicie przychodzi mi do głowy

Napisane przez Parabelka

zacznij ją wdrażać w pielęgnację poczynając od filtrów, przynajmniej ona będzie długo młoda i piękna

Jasna sprawa, zacznę latem

[Polly_]

Napisane przez Katty_p13

Fotę z Polly widziałam, petarda to mało powiedziane taka nie będę ale ten motor oj tak tak

[teza20]

cześć
Wpadłem wieczorową porą pomachać Bo spać nie mogę łeb mi rozsadza i zęby...

[Katty_p13]

Bar wywiało??

snad latania do przybytku po wczorajszych sajgonkach

[Murszafka]

Napisane przez Katty_p13

Bar wywiało??

snad latania do przybytku po wczorajszych sajgonkach

Znaczy działajo!

Smutno mi jakoś. Wczoraj zirytował mnie przed snem jeden znajomy tak, że napisałam mu, że nie będę z nim więcej rozmawiać, bo nie chce sobie psuć humoru. Ale jednak humor zdążył się zepsuć. Kolega dziś rano przysłał sms z przeprosinami, ale niesmak został

I do Opola muszę jechać na rekonesans, wcale mi się nie chce, po wczorajszych przygodach z PKP...

Zapisz

[Betty83]

Napisane przez Katty_p13

Bar wywiało??

snad latania do przybytku po wczorajszych sajgonkach

zdrowia

ja wczoraj robiłam i wszyscy zdrowi
Młoda zjadła 7
3 duże i 4 małe

[Katty_p13]

Napisane przez Murszafka

Znaczy działajo!

Smutno mi jakoś. Wczoraj zirytował mnie przed snem jeden znajomy tak, że napisałam mu, że nie będę z nim więcej rozmawiać, bo nie chce sobie psuć humoru. Ale jednak humor zdążył się zepsuć. Kolega dziś rano przysłał sms z przeprosinami, ale niesmak został

I do Opola muszę jechać na rekonesans, wcale mi się nie chce, po wczorajszych przygodach z PKP...

Zapisz

Mursz no niefajnie

A c znów PKP narobiło??

Betty - moje sajgonki były lidlowe, pewnie dlatego .... ale kupiłam papier ryżowy, będę sama kręcić

[Murszafka]

Napisane przez Katty_p13

Mursz no niefajnie

A c znów PKP narobiło??

Betty - moje sajgonki były lidlowe, pewnie dlatego .... ale kupiłam papier ryżowy, będę sama kręcić

Odjechaliśmy niecałe 30 km od Olsztyna i był postój, pół godziny w Olsztynku. Potem opóźnienie się tylko wydłużało. W drodze do Olsztyna było podobnie, zupełnie tego nie rozumiem.
No i jeszcze ten telefon zostawiony w pociągu, to też ich wina

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katty_p13]

Napisane przez Murszafka

Odjechaliśmy niecałe 30 km od Olsztyna i był postój, pół godziny w Olsztynku. Potem opóźnienie się tylko wydłużało. W drodze do Olsztyna było podobnie, zupełnie tego nie rozumiem.
No i jeszcze ten telefon zostawiony w pociągu, to też ich wina

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to akurat jasne jak słońce

[Corii]

Ruszyłam sie dzisiaj w teren, konkretnie do fryzjera znaczy sie ściąć znowu włosy na long boba - jak ja uwielbiam ta fryzurę, ze szok, jak zadna innacieniowanie dobre było na pol roku tylko Z kondycja coraz lepiej, apetyt juz mi dzisiaj wrocil na całego, znaczy pacjent bedzie żył

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Redhaired Witch

Dziecię mnie dziś rozwaliło tekstem: "co tam czytasz w komputerze? Pewnie jak nie być starą?"
Kurde, skąd wiedziała, że faktycznie przeglądam składy kosmetyków i skąd jej to przyszło do głowy, wcale o tym nie gadamy

Napisane przez rachell111

4. Ja nie pomogę, bo sama głupieję od wykluczających się diagnoz. W grudniu miałam 2,6... łykam Euthyrox 25 ale jeszcze nie badałam po raz drugi. Dodam, że w czerwcu miałam 1,8 i żaden z 4 ginów nie raczył ruszyć główką, mówili że to jest luz bo jest poniżej 2. Ja nie wiem, ja tam za wróżkę się nie uważam, ale kur dwa wiedziałąm, że mi będzie rosnąć, nosz do diabła ono zawsze rośnie Kurcze a nie uśmiecha mi się bieganie osobno do endo, ale najwyraźniej murszę, skoro giny takie nieogarnięte. Rzygam przychodniami, kolejkami, chorymi ludźmi, procedurami. Jedna jedyna rodzinna się zreflektowała choć nie wiem, czy nie za późno.

ja chodzę do gin i do endo osobno i uważam ze chyba tak powinno być Oczywiście jest to frustrujące, zwłaszcza że prywatnie, więc miliony monet sobie idą, ale jednak to są różne specjalizacje no i na tarczycy gin się nie musi tak super znać, a ja wolę żeby mój lekarz się super znał
Ja mam cudowną gin, ufam jej w 100%, ale do endo chodzę osobno. Ona mi regulowała dawkę leku jak było coś oczywistego (bo u mnie góry i doliny to standard), ale jak się pojawiały jakieś mocniejsze zachwiania to zawsze kazała mi iść do endo. No taki lajf

Napisane przez Murszafka

Justyna, masz nerwy, jak postronki. Ech...

A ja zostawię Wam zdjęcia z wernisażu

Napisane przez Corii

Ruszyłam sie dzisiaj w teren, konkretnie do fryzjera znaczy sie ściąć znowu włosy na long boba - jak ja uwielbiam ta fryzurę, ze szok, jak zadna innacieniowanie dobre było na pol roku tylko Z kondycja coraz lepiej, apetyt juz mi dzisiaj wrocil na całego, znaczy pacjent bedzie żył

uffff, zdrówka



Ju przytulam


i spadam spać

[aileenn]

Pierwsza?

Napisane przez Redhaired Witch

Co, gdzie, jak?

Na Biochemii Urody. Ponoć pobudzanie komórek, nawilżanie, ujędrnianie, spłycanie zmarszczek - no cud, miód i orzeszki

Napisane przez justynaneyman

Nie, nie mam nerwów jak postronki - cierpliwość mi się kończy...

Napisane przez Corii

Z kondycja coraz lepiej, apetyt juz mi dzisiaj wrocil na całego, znaczy pacjent bedzie żył

Świetna wiadomość!

Zapisz

[Corii]

Wszystkim serdecznie dziękuje za troskę, dobre słowo, wsparcie, pozytywne wibracje i kule, podziałało, bo - serce czyste, nie ma infekcji jakiejkolwiek ALE jest druga strona medalu - przyczyna jest wysoki cholesterol, plus troszkę zawyzone tsh. Tym ostatnim Pani Dohtur by sie nie przejmowała, az tak, bo neiznacznie podwyższne, wskazujace niedoczynność, ale w połaczeniu z wysokiem cholesterolem i moja nerwowoscią to mieszanka taka, ze własnie stało sie, jak stało w niedziele. Cisnienie tez deczko poza norme wychodzi, ale minimalnie. Teraz mam zgryza, zdrowe zywienie, zeby zbic to swiństwo,, nim zagrozi miazdzycą
Poki co dziabneli mnie dzisiaj raz jeszcze, zeby konretne parametry tsh sprawdzić.
We wtorek mam jeszcze usg tarczycy.

[Parabelka]

snad niczego

Napisane przez Katty_p13

snad latania do przybytku po wczorajszych sajgonkach

Napisane przez Katty_p13

Betty - moje sajgonki były lidlowe, pewnie dlatego .... ale kupiłam papier ryżowy, będę sama kręcić

aaa , no to wszystko jasne

Napisane przez Corii

Ruszyłam sie dzisiaj w teren, konkretnie do fryzjera znaczy sie ściąć znowu włosy na long boba - jak ja uwielbiam ta fryzurę, ze szok, jak zadna innacieniowanie dobre było na pol roku tylko Z kondycja coraz lepiej, apetyt juz mi dzisiaj wrocil na całego, znaczy pacjent bedzie żył

ale uważaj na siebie jeszcze

Napisane przez Corii

Wszystkim serdecznie dziękuje za troskę, dobre słowo, wsparcie, pozytywne wibracje i kule, podziałało, bo - serce czyste, nie ma infekcji jakiejkolwiek ALE jest druga strona medalu - przyczyna jest wysoki cholesterol, plus troszkę zawyzone tsh. Tym ostatnim Pani Dohtur by sie nie przejmowała, az tak, bo neiznacznie podwyższne, wskazujace niedoczynność, ale w połaczeniu z wysokiem cholesterolem i moja nerwowoscią to mieszanka taka, ze własnie stało sie, jak stało w niedziele. Cisnienie tez deczko poza norme wychodzi, ale minimalnie. Teraz mam zgryza, zdrowe zywienie, zeby zbic to swiństwo,, nim zagrozi miazdzycą
Poki co dziabneli mnie dzisiaj raz jeszcze, zeby konretne parametry tsh sprawdzić.
We wtorek mam jeszcze usg tarczycy.

wysoki cholesterol jest z reguły przy niedoczynnej tarczycy,więc jej też by wypadało się przyjrzeć, a dieta dieta swoja drogą . Ja bym jeżeli TSH podwyższone jest , zapodała jakiś euthyrox czy cuś , ale to ja

Zimno, ciemno, szklanka na ulicach, dobrzechociaż że dziś piątek

[Corii]

Napisane przez Parabelka

wysoki cholesterol jest z reguły przy niedoczynnej tarczycy,więc jej też by wypadało się przyjrzeć, a dieta dieta swoja drogą . Ja bym jeżeli TSH podwyższone jest , zapodała jakiś euthyrox czy cuś , ale to ja

Mała poprawka, wysoki cholesterol miałam nim tsh było ponad norme Niestety, u mnie działaja geny
Nie wiem, ale to jest mimalnie poza norme, jednakze w połaczeniu z cholesterolem własnie niezbyt to wyglada ten duet.

Generalnie wolałabym nie faszerować sie lekami, bo watrąbe mam na cenzurowanym Znaczy na ten cholesterol tzreba bedzie cos poradzić, na tsh zobaczymy po wynikach dokładniejszych krwi
Bo reszta wyników, w tym cukier i inne rzeczy pieknei w normie.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez Parabelka

ale uważaj na siebie jeszcze

Jasne, bo widzę, ze nie do końća jest jeszcze idealnie. W sensie rano po przebudzeniu mam te sensacje typu zoladek w kamien, czestoskurcz, etc. Generalnei stan jak przed waznych examem. Mijaja, jak sie rozluźnie.
Ale cwiczenia wznowiłam, tylko juz nie tak intensywnie.

[Murszafka]

Napisane przez Corii

Wszystkim serdecznie dziękuje za troskę, dobre słowo, wsparcie, pozytywne wibracje i kule, podziałało, bo - serce czyste, nie ma infekcji jakiejkolwiek ALE jest druga strona medalu - przyczyna jest wysoki cholesterol, plus troszkę zawyzone tsh. Tym ostatnim Pani Dohtur by sie nie przejmowała, az tak, bo neiznacznie podwyższne, wskazujace niedoczynność, ale w połaczeniu z wysokiem cholesterolem i moja nerwowoscią to mieszanka taka, ze własnie stało sie, jak stało w niedziele. Cisnienie tez deczko poza norme wychodzi, ale minimalnie. Teraz mam zgryza, zdrowe zywienie, zeby zbic to swiństwo,, nim zagrozi miazdzycą
Poki co dziabneli mnie dzisiaj raz jeszcze, zeby konretne parametry tsh sprawdzić.
We wtorek mam jeszcze usg tarczycy.

Bardzo się cieszę, że już lepiej i że wiesz, z czym masz walczyć. My tez na zdrową dietę wracamy, będziemy się trzymac razem

Napisane przez Parabelka

Zimno, ciemno, szklanka na ulicach, dobrzechociaż że dziś piątek

I teraz taka scena: wychodzę sobie z domu, rozmawiając przez telefon z kurierem, chwilę tańczę na lodzie, po czym rozjeżdżam się i z plaskiem się przewracam, a telefon nadal w dłoni i jakby nigdy nic nadal rozmawiam...

Zapisz

[Katty_p13]

O Mursz czyli na razie koniec z warsztatami??

Ja już wczoraj tańczyłam po powrocie z dializy a dziś była powtórka z rozrywki w drodze do i ze sklepu szklaneczka jak nic i ciągle popaduje

Corii dobrze, że wiadomo z czym walczyć

Parabel

[Murszafka]

Napisane przez Katty_p13

O Mursz czyli na razie koniec z warsztatami??

Na ten miesiąc pewnie tak, ale to raczej z przyczyn ekonomicznych, a potem... No cóż, warsztaty, to przecież nauka, a na nauce nie należy oszczędzać

Zapisz

[Corii]

Napisane przez Murszafka

Bardzo się cieszę, że już lepiej i że wiesz, z czym masz walczyć. My tez na zdrową dietę wracamy, będziemy się trzymac razem

I teraz taka scena: wychodzę sobie z domu, rozmawiając przez telefon z kurierem, chwilę tańczę na lodzie, po czym rozjeżdżam się i z plaskiem się przewracam, a telefon nadal w dłoni i jakby nigdy nic nadal rozmawiam...

Zapisz

Kiepsko widze u siebie zdrowa dietę

Loj dobrze ze nic Ci sie nie stało

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez Katty_p13

Ja już wczoraj tańczyłam po powrocie z dializy a dziś była powtórka z rozrywki w drodze do i ze sklepu szklaneczka jak nic i ciągle popaduje

Corii dobrze, że wiadomo z czym walczyć

Oj ślisko jest, to prawda

Dziekuje

[teza20]

Macham sę

Spałem do 15-tej...A teraz czas na obiad wcinam słoiki Gerbera

[Katty_p13]

Oj wiadomo, że w tym miesiącu to i u mnie portfel mówi veto ale taki np marzec to taki piękny miesiąc na uczenie się