Panny Młode 2009 cz.II

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez ivoclar

to w takim razie WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU URODZIN,DUZO ZDRÓWKA SZCZĘSCIA I MIŁOSCI!!!!!!!!

p.s.a zTZ pogodzicie sie szybciej niz myslisz niestety tak to juz jest nie zawsze jest kolorowo,ale głowa do góry dzis sa Twoje urodziny!!!

hehe dzieki mam nadzieje ze sie pogodzimy, ale to co powiedzial wcale nie bylo mile i ja to musze dobrze przemyslec, a poki co to wezme go na przetrzymanie coby se nie myslal

[iwi_83]

SAMBAdiJANEIRO trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok i tez zycze Ci wszystkiego najpiekniejszego, przede wszystkim usmiechu i duzo duzo milosci

a my wczoraj bylismy 1 raz n a naukach ktroe trwaly 15 minut boski jest ksiadz, mysle ze bedzie ok bo balam sie ze bedzie jakis nawiedzony ksiadz a ten jest bardzo fajny (przynajmniej tak sie wydaje

[201803111825]

Treść usunięta

[martucha84]

dziekuje wszytkim za trzyanie kciukow, o 12 zaczynam teoretyczny, wiec pewno kolo 16 bede po wszystkim bo nie wiem ile to trwa.. ide porozwiazywac jakies testy bo czuje ze mam pustke w glowie...

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

nasi to w ogole o weselu nie gadali moja mama cos tam probowala zagajac ale tesciu pozostal nie wzruszony i tylko sie smial ;/ (tesciowa juz nie zyje bo to tesciowe zwykle chca wszystko organizowac ) a mojego tescia to malo obchodzi chyba i sie nie wtraca



w takim razie trzymam kciuki za egzamin nie stresuj sie a wszystko bedzie dobrze wiem ze latwo sie mowi, ale wszystkie tutaj trzymamy za Ciebie kciuki wiec musi byc dobrze


a ja wlasnie sie poklocilam z moim tz przez gg, poplakalam sobie i nie wiem co mam robic bo jakos mi zycie obrzydlo, w dodatku mam urodziny od kilku minut i cos tak czuje ze to beda najgorsze urodziny w moim zyciu, w ogole to mam ochote sciagnac te pierscionki i mu wyslac w paczce do Uk ale tego nie zrobie bo za bardzo go kocham, no a on tez mi chcial powiedziec przez to gg ze to koniec ale chyba tez nie potrafil ;/ ehh te chlopy

chyba ide spac bo normalnie dol na maxa

u nas rodzice tez niegadali ustalilismy tylko date i nic wiecej.. a do tego tak sie zakumplowali ze sami bez naszej inicjatywy do siebie dzwonia i sie umawiaja...

bedzie dobrze zobaczysz...
a przede wszystkim to Sto lat sto lat, duzo milosc, spelnienia marzen, aby Twoje serduszko zawsze bilo przepelnione odwzjemniona miloscia, zeby wszystko w Twoim zyciu ulozylo sie po Twojej mysli i aby kazdy problem okazywal sie bardzo bardzo malutki...

Napisane przez iwi_83

SAMBAdiJANEIRO trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok i tez zycze Ci wszystkiego najpiekniejszego, przede wszystkim usmiechu i duzo duzo milosci

a my wczoraj bylismy 1 raz n a naukach ktroe trwaly 15 minut boski jest ksiadz, mysle ze bedzie ok bo balam sie ze bedzie jakis nawiedzony ksiadz a ten jest bardzo fajny (przynajmniej tak sie wydaje

to super ksiadz oby sami tacy byli...

uciekam dziewuszki odezwe sie juz po wszytkim ;*

[kaska87]

u Was też tak leje? dzisiaj będzie przymusowe siedzenie z TZ w domu

[201803111825]

Treść usunięta

[katia0117]

Czesc dziewczeta
Pogoda jest dziś iśćie usypiająca,więc siedzę sobie własnie i piję kawe...
Poza tym chyba w tym tygodniu wybiorę sie po obrączki...w końcu

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez iwi_83

SAMBAdiJANEIRO trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok i tez zycze Ci wszystkiego najpiekniejszego, przede wszystkim usmiechu i duzo duzo milosci

a my wczoraj bylismy 1 raz n a naukach ktroe trwaly 15 minut boski jest ksiadz, mysle ze bedzie ok bo balam sie ze bedzie jakis nawiedzony ksiadz a ten jest bardzo fajny (przynajmniej tak sie wydaje

15 minut?? kurde a zawsze tyle beda trwaly?? chyba się przeprowadzam do rzeszowa w takim razie my planujemy isc na nauki weekendowe ale dopiero pod koniec roku bo na razie to Tżta nie ma a jak sie obronie to nie bedzie i mnie nio ale musimy kiedys przyjechac na weekend bo musimy zalatwic kosciol bo kazali nam przyjsc dopiero pod koniec roku, to chcemy to jakos zgrac z naukami

Napisane przez kaska87

u Was też tak leje? dzisiaj będzie przymusowe siedzenie z TZ w domu

nioo u mnie tez brzydka pogoda :P wprawdzie tak jakos siępi a nie leje ale jednak szaro buro i ponuro

Odpowiednia pogoda na odpowiedni nastroj dziekuje Wam wszystkim za zyczenia no mam nadzieje ze jakos sie dogadamy chociaz szczerze mowiac to ja mam dzisiaj jakas taka "apatie" i takiego dola ze nie mam ochoty z nim rozmawiac. Nie odsylam mu sygnalkow od wczoraj, odpisalam mu tylko dzieki jak mi wyslal smsa z zyczeniami i generalnie to mi to wisi chyba to nie najlepiej wrozy ;/ nio ale na prawde jakos mam go dosc

[201803111825]

Treść usunięta

[iwi_83]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

15 minut?? kurde a zawsze tyle beda trwaly?? chyba się przeprowadzam do rzeszowa w takim razie

to byly pierwsze takie bardziej organizacyjne wiec mysle, ze dlatego takie krotkie, ale z tego co wiem wszystkie sa krotsze niz wszedzie- tzn nie trwaja 2 godziny tylko kolo godzinki

[Rybulka]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

(...)a ja wlasnie sie poklocilam z moim tz przez gg, poplakalam sobie i nie wiem co mam robic bo jakos mi zycie obrzydlo, w dodatku mam urodziny od kilku minut i cos tak czuje ze to beda najgorsze urodziny w moim zyciu, w ogole to mam ochote sciagnac te pierscionki i mu wyslac w paczce do Uk ale tego nie zrobie bo za bardzo go kocham, no a on tez mi chcial powiedziec przez to gg ze to koniec ale chyba tez nie potrafil ;/ ehh te chlopy

chyba ide spac bo normalnie dol na maxa

Nie martw się kochana, zobaczysz wszystko się ułoży. Okropne jest to, że nie możecie się spotkać i spokojnie obgadać sytuacji. Musisz dać radę, tym bardziej, że piszesz jak bardzo go kochasz
Ja też zazwyczaj przetrzymuję TŻa i działa. Zobaczysz, Twój TŻ też zrozumi co zrobił źle. Głowa do góry!

Życzę Ci dużo zdrowia i radości. Wytrwałości w swoich postanowieniach, siły do przezwyciężania wszystkich przeciwności losu, uśmiechu na co dzień, dużo słonka i dobrej energii na każdy dzień.


U mnie też pogoda hmmm... można by powiedzieć łóżkowa. Patrzę za okno na siąpiący deszcz i od razu chce mi się spać.

A DZIŚ MIJA DOKŁADNIE ROK OD DNIA, W KTÓRYM ZOSTAŁAM WIZAŻANKĄ

[martucha84]

No wiec oblalam... koles na testach sie wydawal spoko mowil ze jest emerytowanym nauczycielem i ze wie ze sie ludzie stresuja i td.. Ja mialam byc 2 ale koles ktory byl 1 poblal testy i mowi ze ide jako pierwsza to poszlam i on mowi ze mam mu pokazac wszystko co sie sprawdza pod maska przed dluzsza jazda - to mu mowie ze tu jest bagnet do sprawdzania poziomu oleju tu jest wlew oleju, a tu zbiornik z plynem chlodniczym hamulcowym i plynem do spryskiwaczy. No i zaczelo sie - wydarl ze nie tylko zbiornik ale i miejsce do sprawdzania poziomow i czemu nie mowie jaki ma byc poziom. To ja mu mowie ze w przypadku plynu chlodniczego.. a on ze mam mu niemowi ze widzi ze wiem.
Potem kazał mi zamknac klape i sie na mnie drze ze nie tak delikatnie tylko zeby trzasnac
i gada do mnie ze mi zapali swiatla i mam mu powiedziec ktore sie pala. Ja mu ze cofania i pozycyjne a on ze dobrze i ze mam sprawdzic reszte to mowie ze to sa swiatla stopu i naciskam a on ze stopu to on sprawdzil i ze inne to ja juz coraz bardziej zestresowana..
wlaczam po koleji wszystkie i mowie ze juz a on do mnie ale pani je tylko powalaczala a ma pani je sprawdzic. No to ja od nowa, wlaczam pozycyjne i wychodzie i patrze o swieca sie i jak idiotka wchodze spowrotem i wlaczam mijania i wychodze o swieca sie
i to samo z kierunkowskazami, na koniec drogowe a on do mnie ze sie nieswieca a ja ze wiem ze w corsie odbijaja wiec moze dlatego a on do mnie
to prosze zrobic tak zeby nieodbijaly no i docisnelam i wyskakuje na sekunde i mowie ze swieca. To on do mnie ze prosze na luk. Na luki sie przygotowuje fotele lusterka, pasy swiatla reczny i jazde - jade - pojechalam do konca luku i wsteczny ze stresu zapomnialam ze w corsie inaczej niz w puncie no to on sie drze ze mam najpierw na luz to ja ze mam na luzie i sie drze ze nie mam... to mu wlanczam ten wsteczny- juz mialam stresa ze niewiem
i przejechalam przez linie, bo pomylilam chlopki moje z dziewczyny, ktora byla na 2 luku...
za duzo bylo pacholkow padal deszcz ja sie zestresowalam..
i wogole do bani. Ale najlepsze na koniec... koles mowi ze przejechalam przez linie wiec niezaliczylam a ja ze powinnam miec korekte a on ze owszem ale w przypadku najechania a nie przejechania i daje mi kartke do podpisania i ja tam patrze wszystkie osoby z godziny 8 na ktorej tez egzaminowal oblaly to mowie niezle..moze lepiej teraz niz pozniej z wiekszym stresem a on do mnie z tekstem - co on moze zrobic zeby sie kursanci niestresowali - to se mysle nie egzaminuj.. ale mu juz nic niepowiedzialam o
olac grunt ze testy zaliczone bo na tym zalezalo mi najbardziej
buziaki

[katia0117]

Napisane przez martucha84

No wiec oblalam... koles na testach sie wydawal spoko mowil ze jest emerytowanym nauczycielem i ze wie ze sie ludzie stresuja i td.. Ja mialam byc 2 ale koles ktory byl 1 poblal testy i mowi ze ide jako pierwsza to poszlam i on mowi ze mam mu pokazac wszystko co sie sprawdza pod maska przed dluzsza jazda - to mu mowie ze tu jest bagnet do sprawdzania poziomu oleju tu jest wlew oleju, a tu zbiornik z plynem chlodniczym hamulcowym i plynem do spryskiwaczy. No i zaczelo sie - wydarl ze nie tylko zbiornik ale i miejsce do sprawdzania poziomow i czemu nie mowie jaki ma byc poziom. To ja mu mowie ze w przypadku plynu chlodniczego.. a on ze mam mu niemowi ze widzi ze wiem.
Potem kazał mi zamknac klape i sie na mnie drze ze nie tak delikatnie tylko zeby trzasnac
i gada do mnie ze mi zapali swiatla i mam mu powiedziec ktore sie pala. Ja mu ze cofania i pozycyjne a on ze dobrze i ze mam sprawdzic reszte to mowie ze to sa swiatla stopu i naciskam a on ze stopu to on sprawdzil i ze inne to ja juz coraz bardziej zestresowana..
wlaczam po koleji wszystkie i mowie ze juz a on do mnie ale pani je tylko powalaczala a ma pani je sprawdzic. No to ja od nowa, wlaczam pozycyjne i wychodzie i patrze o swieca sie i jak idiotka wchodze spowrotem i wlaczam mijania i wychodze o swieca sie
i to samo z kierunkowskazami, na koniec drogowe a on do mnie ze sie nieswieca a ja ze wiem ze w corsie odbijaja wiec moze dlatego a on do mnie
to prosze zrobic tak zeby nieodbijaly no i docisnelam i wyskakuje na sekunde i mowie ze swieca. To on do mnie ze prosze na luk. Na luki sie przygotowuje fotele lusterka, pasy swiatla reczny i jazde - jade - pojechalam do konca luku i wsteczny ze stresu zapomnialam ze w corsie inaczej niz w puncie no to on sie drze ze mam najpierw na luz to ja ze mam na luzie i sie drze ze nie mam... to mu wlanczam ten wsteczny- juz mialam stresa ze niewiem
i przejechalam przez linie, bo pomylilam chlopki moje z dziewczyny, ktora byla na 2 luku...
za duzo bylo pacholkow padal deszcz ja sie zestresowalam..
i wogole do bani. Ale najlepsze na koniec... koles mowi ze przejechalam przez linie wiec niezaliczylam a ja ze powinnam miec korekte a on ze owszem ale w przypadku najechania a nie przejechania i daje mi kartke do podpisania i ja tam patrze wszystkie osoby z godziny 8 na ktorej tez egzaminowal oblaly to mowie niezle..moze lepiej teraz niz pozniej z wiekszym stresem a on do mnie z tekstem - co on moze zrobic zeby sie kursanci niestresowali - to se mysle nie egzaminuj.. ale mu juz nic niepowiedzialam o
olac grunt ze testy zaliczone bo na tym zalezalo mi najbardziej
buziaki

nie przejmuj się
Naprawdę niektórzy mijają sie z powołaniem...
ja pamiętam,że jak zdawałam prawko,to z całej mojeje grupy tylko ja jedna zdałam i do dziś nie wiem jak to zrobiłam Grunt,że prawko jest!I Ty też pewnie niedługo będziesz kierowcą z bombowca a jaky następnym razem trafił sie znowu jakiś zgred to proponuję go przejechac...

[Rybulka]

Oj Martucha Przykro mi... Następnym razem obyś trafiła na jakiegoś normalnego egzaminatora (jeśli tacy istnieją), a wtedy zdasz na pewno.
Ja jeszcze nie mam prawka. Prawdopodobnie zacznę je robić po ślubie. Jak tak czytam te Wasze przygody prawkowe to włosy mi stają dęba i już się stresuję

[martucha84]

olac to mi juz stresy opadly jutro sie zapisze na nowy egzamin.. moze juz bedzie tylko grande punto tak jak mialo byc.. a nie ze jeszcze corsa.. nie wiedzialam na czym sie uczyc bo mialo byc juz dawno tylko grande ale jak widac jeszcze niema.. mysle ze sama ta mysla ze to corsa ktorej nielubie a nie punto mi podnioslo adrenaline.. a on to tylko uwienczyl dzielo

[201803111825]

Treść usunięta

[Kama24]

Napisane przez martucha84

No wiec oblalam... koles na testach sie wydawal spoko mowil ze jest emerytowanym nauczycielem i ze wie ze sie ludzie stresuja i td.. Ja mialam byc 2 ale koles ktory byl 1 poblal testy i mowi ze ide jako pierwsza to poszlam i on mowi ze mam mu pokazac wszystko co sie sprawdza pod maska przed dluzsza jazda - to mu mowie ze tu jest bagnet do sprawdzania poziomu oleju tu jest wlew oleju, a tu zbiornik z plynem chlodniczym hamulcowym i plynem do spryskiwaczy. No i zaczelo sie - wydarl ze nie tylko zbiornik ale i miejsce do sprawdzania poziomow i czemu nie mowie jaki ma byc poziom. To ja mu mowie ze w przypadku plynu chlodniczego.. a on ze mam mu niemowi ze widzi ze wiem.
Potem kazał mi zamknac klape i sie na mnie drze ze nie tak delikatnie tylko zeby trzasnac
i gada do mnie ze mi zapali swiatla i mam mu powiedziec ktore sie pala. Ja mu ze cofania i pozycyjne a on ze dobrze i ze mam sprawdzic reszte to mowie ze to sa swiatla stopu i naciskam a on ze stopu to on sprawdzil i ze inne to ja juz coraz bardziej zestresowana..
wlaczam po koleji wszystkie i mowie ze juz a on do mnie ale pani je tylko powalaczala a ma pani je sprawdzic. No to ja od nowa, wlaczam pozycyjne i wychodzie i patrze o swieca sie i jak idiotka wchodze spowrotem i wlaczam mijania i wychodze o swieca sie
i to samo z kierunkowskazami, na koniec drogowe a on do mnie ze sie nieswieca a ja ze wiem ze w corsie odbijaja wiec moze dlatego a on do mnie
to prosze zrobic tak zeby nieodbijaly no i docisnelam i wyskakuje na sekunde i mowie ze swieca. To on do mnie ze prosze na luk. Na luki sie przygotowuje fotele lusterka, pasy swiatla reczny i jazde - jade - pojechalam do konca luku i wsteczny ze stresu zapomnialam ze w corsie inaczej niz w puncie no to on sie drze ze mam najpierw na luz to ja ze mam na luzie i sie drze ze nie mam... to mu wlanczam ten wsteczny- juz mialam stresa ze niewiem
i przejechalam przez linie, bo pomylilam chlopki moje z dziewczyny, ktora byla na 2 luku...
za duzo bylo pacholkow padal deszcz ja sie zestresowalam..
i wogole do bani. Ale najlepsze na koniec... koles mowi ze przejechalam przez linie wiec niezaliczylam a ja ze powinnam miec korekte a on ze owszem ale w przypadku najechania a nie przejechania i daje mi kartke do podpisania i ja tam patrze wszystkie osoby z godziny 8 na ktorej tez egzaminowal oblaly to mowie niezle..moze lepiej teraz niz pozniej z wiekszym stresem a on do mnie z tekstem - co on moze zrobic zeby sie kursanci niestresowali - to se mysle nie egzaminuj.. ale mu juz nic niepowiedzialam o
olac grunt ze testy zaliczone bo na tym zalezalo mi najbardziej
buziaki

Przykro mi ale się nie załamuj następnym razem napewno zdasz A ten facet to jakiś dziwny.Mój to był całkiem fajny a wydawał się ostry dużo osób oblewał ale mnie ulgowo potraktował. Ja to mojego trochę oszukałam bo u nas od niedawna weszła toyota a jak kurs robiłam to nie było jeszcze ale ja sobie wykupiłam godzinę przed egzaminem i sobie nią pojezdziłam. Więc on pyta czy jezdziłam toyotą a ja mówię ze nie myślałam że mnie ulgowo potraktuje, nawet mi pokazywał gdzie jakie światła i jak lusterka ustawić Aż mi się śmiać chciało bo to wszystko wiedziałam. Ale na mieście parę razy mi zgasł i też nic nie powiedział a na koniec mnie oblał bo zły pas wybrałam do skrętu a ja myślałam ze jest tylko jeden bo linii nie było widać i słońce oślepiało

[anuulaa]

Napisane przez jaga_2001

Wlasnie mamy zamiar to zrobic. Z tymze jest problem z zespolem, z ktorym dzis sie spotkalismy. Beda grac w kosciele i w sali, ale na sali to bedzie typowe granie "do kotleta", czyli bez naglosnienia i wokalu. Wiec nie bedziemy wiedziec jak calosciowo graja na weselach. No i juz wiem dlaczego nie moge w necie znalezc jakichkolwiek opinii na temat tego zespolu... Po prostu malo graja w Bialymstoku. Najczesciej graja po kraju (ponoc grali z Golcami, grali przed koncertem Kayah, z Maryla w Sopocie) a nawet maja wystepy za granica. No i w zwiazku z tym ladna sumke zaspiewali... 6 tys. 9polowa zespolu to ludzie z filharmonni a polowa to aktorzy z teatru). Dobre jest to, ze wstepnie nasz termin zaklepali, wiec jakby cos to nie bedzie z nimi problemu. TZ juz sie uparl, ze ich chce...

Wow, jestem w szoku. Na pewno tyle bym nie dała kasy na zespół.

Napisane przez mala2241

czesc dziewczynki ja po wizycie w gorach zareczylismy sie wkoncu ale przez strippi i jej koniki to mnie wszystko boli i umuieram teraz leze w lozeczku i do was pisze

Gratuluję zaręczyn

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

a ja wlasnie sie poklocilam z moim tz przez gg, poplakalam sobie i nie wiem co mam robic bo jakos mi zycie obrzydlo, w dodatku mam urodziny od kilku minut i cos tak czuje ze to beda najgorsze urodziny w moim zyciu, w ogole to mam ochote sciagnac te pierscionki i mu wyslac w paczce do Uk ale tego nie zrobie bo za bardzo go kocham, no a on tez mi chcial powiedziec przez to gg ze to koniec ale chyba tez nie potrafil ;/ ehh te chlopy

chyba ide spac bo normalnie dol na maxa

Rozumiem Cię, bo bardzo często kłócę się z TŻ przez te durne gg i już mamy za sobą kilka takich poważnych kłótni, że już mielsiśmy się rozstać. Dlatego najlepiej pogadać na żywo, ale neistety Twój TŻ jest w UK A kiedy wraca?

aaa i wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, miłości i jak najszybszego zobaczenia się z TŻ

Napisane przez martucha84

No wiec oblalam... koles na testach sie wydawal spoko mowil ze jest emerytowanym nauczycielem i ze wie ze sie ludzie stresuja i td.. Ja mialam byc 2 ale koles ktory byl 1 poblal testy i mowi ze ide jako pierwsza to poszlam i on mowi ze mam mu pokazac wszystko co sie sprawdza pod maska przed dluzsza jazda - to mu mowie ze tu jest bagnet do sprawdzania poziomu oleju tu jest wlew oleju, a tu zbiornik z plynem chlodniczym hamulcowym i plynem do spryskiwaczy. No i zaczelo sie - wydarl ze nie tylko zbiornik ale i miejsce do sprawdzania poziomow i czemu nie mowie jaki ma byc poziom. To ja mu mowie ze w przypadku plynu chlodniczego.. a on ze mam mu niemowi ze widzi ze wiem.
Potem kazał mi zamknac klape i sie na mnie drze ze nie tak delikatnie tylko zeby trzasnac
i gada do mnie ze mi zapali swiatla i mam mu powiedziec ktore sie pala. Ja mu ze cofania i pozycyjne a on ze dobrze i ze mam sprawdzic reszte to mowie ze to sa swiatla stopu i naciskam a on ze stopu to on sprawdzil i ze inne to ja juz coraz bardziej zestresowana..
wlaczam po koleji wszystkie i mowie ze juz a on do mnie ale pani je tylko powalaczala a ma pani je sprawdzic. No to ja od nowa, wlaczam pozycyjne i wychodzie i patrze o swieca sie i jak idiotka wchodze spowrotem i wlaczam mijania i wychodze o swieca sie
i to samo z kierunkowskazami, na koniec drogowe a on do mnie ze sie nieswieca a ja ze wiem ze w corsie odbijaja wiec moze dlatego a on do mnie
to prosze zrobic tak zeby nieodbijaly no i docisnelam i wyskakuje na sekunde i mowie ze swieca. To on do mnie ze prosze na luk. Na luki sie przygotowuje fotele lusterka, pasy swiatla reczny i jazde - jade - pojechalam do konca luku i wsteczny ze stresu zapomnialam ze w corsie inaczej niz w puncie no to on sie drze ze mam najpierw na luz to ja ze mam na luzie i sie drze ze nie mam... to mu wlanczam ten wsteczny- juz mialam stresa ze niewiem
i przejechalam przez linie, bo pomylilam chlopki moje z dziewczyny, ktora byla na 2 luku...
za duzo bylo pacholkow padal deszcz ja sie zestresowalam..
i wogole do bani. Ale najlepsze na koniec... koles mowi ze przejechalam przez linie wiec niezaliczylam a ja ze powinnam miec korekte a on ze owszem ale w przypadku najechania a nie przejechania i daje mi kartke do podpisania i ja tam patrze wszystkie osoby z godziny 8 na ktorej tez egzaminowal oblaly to mowie niezle..moze lepiej teraz niz pozniej z wiekszym stresem a on do mnie z tekstem - co on moze zrobic zeby sie kursanci niestresowali - to se mysle nie egzaminuj.. ale mu juz nic niepowiedzialam o
olac grunt ze testy zaliczone bo na tym zalezalo mi najbardziej
buziaki

Nie martw się. Na pewno zdasz następnym razem. Po prostu trafiłaś na jakiegoś pajaca, którzy niestety się zdarzają:/

[baja_86]

martucha84 szkoda, że nie zdałaś. Ale ten egzaminator to jakiś powalony, w nas to większość jest takich, aż strach zapisywać się na kurs, a co tu mówić o egzaminie

Napisane przez mala2241

czesc dziewczynki ja po wizycie w gorach zareczylismy sie wkoncu ale przez strippi i jej koniki to mnie wszystko boli i umuieram teraz leze w lozeczku i do was pisze

No super Gratuluje Powiedz coś więcej I pokaż pierścionek

Napisane przez Zottel

baja sukienke oczywiscie pokaze jak tylko kupie
A dzis podpisalismy umowe o sale Znaczy termin 2 maja juz jest praktycznie pewny.

Fajnie Przypomnij mi kiedy będzie ten ślub cywilny? I gdzie się odbędzie w Polsce czy w Niemczech?

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

a ja wlasnie sie poklocilam z moim tz przez gg, poplakalam sobie i nie wiem co mam robic bo jakos mi zycie obrzydlo, w dodatku mam urodziny od kilku minut i cos tak czuje ze to beda najgorsze urodziny w moim zyciu, w ogole to mam ochote sciagnac te pierscionki i mu wyslac w paczce do Uk ale tego nie zrobie bo za bardzo go kocham, no a on tez mi chcial powiedziec przez to gg ze to koniec ale chyba tez nie potrafil ;/ ehh te chlopy

Oj przykro mi, że się smutasz przez Tż, niestety facetów często nie da się zrozumieć, tacy już są.
Nie przejmuj się jednak, na pewno dojdziecie do porozumienia.
Ja również dołączam się do życzeń, wszystkiego naj z okazji Twojego święta życzę byś w życiu spełniała swoje marzenia i była szczęśliwa

Napisane przez katia0117

Czesc dziewczeta
Pogoda jest dziś iśćie usypiająca,więc siedzę sobie własnie i piję kawe...
Poza tym chyba w tym tygodniu wybiorę sie po obrączki...w końcu

Też bym już chciała wybierać obrączki, ale jeszcze za wcześnie

Napisane przez Rybulka

Oj Martucha Przykro mi... Następnym razem obyś trafiła na jakiegoś normalnego egzaminatora (jeśli tacy istnieją), a wtedy zdasz na pewno.
Ja jeszcze nie mam prawka. Prawdopodobnie zacznę je robić po ślubie. Jak tak czytam te Wasze przygody prawkowe to włosy mi stają dęba i już się stresuję

No ja tak samo, jakoś mi się nie śpieszy do bycia kierowcąChociaż Tż już mnie od kilku lat namawia na kurs

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Zgadzam się w zupełności
choć może bym chciała prawko to boję się je zrobić, ale w końcu kiedyś pójdę na kurs, tylko nie wiem kiedy

[jaga_2001]

Napisane przez kaasia

A jaki kierunek? Ja farmację we Wrocławiu i też piszę chemiczną pracę mgr

Tak jak napisala ivoclar, studiuje medycyne laboratoryjna.

Napisane przez ivoclar

jaga podejrzewam że studiujesz Analitykę Medyczną....hehe ja tez po AMB jeszcze(UMB wchodzi od 1 pażdziernika)

Ooo! I patrzcie, nie przyznaje sie jeszcze A co studiowalas?
UMB jest od 22 marca sprawdz naglowek na tej stronie i info nizej www.amb.edu.pl

Martucha, to na niezlego dupka trafilas, ale musze Ci powiedziec, ze czzesto tak jest, ze egzaminatorzy specjalnie sie dra by jeszcze bardziej poddenerwowac kursantow by ci obelei. Najlepiej juz od samego poczatku wlaczyc totalna olewke. A niech sie drze. Skoro chce miec chrype.

[kalinka77]

SAMBAdiJANEIRO Sto lat!!!! Wszystkiego naj naj z okazji urodzinek

martucha84 Ja zdałam za drugim razem,w zasadzie to rzadkość żeby ktoś za pierwszym razem zdał,najważniejsze że testy do przodu! głowa do góry

[jaga_2001]

Moj poprzedni post byl 2000 postem w tym watku

Samba, zdrowka i spelnienia wszystkich marzen.

Moj TZ zdal chyba za 2 czy 3 razem... A musze przyznac, ze jest dobrym kierowca. Ja zdalam za pierwszym, ale po tygodniu od zdania rozwalilam auto kolegi ojca Niby dobrze jezdze, TZ wczoraj pwiedzial, ze gdyby nie wiedzial kto siedzi za kierownica to przypuszczalby, ze kieruje facet. Ale wiem z wlasnego doswiadczenia, ze czasem sa dni, ze czlowiek ma trudnosci chociazby z koncentracja... Najczesciej jest to zima, gdy cisnienie jest bardzo niskie.

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez martucha84

No wiec oblalam... koles na testach sie wydawal spoko mowil ze jest emerytowanym nauczycielem i ze wie ze sie ludzie stresuja i td.. Ja mialam byc 2 ale koles ktory byl 1 poblal testy i mowi ze ide jako pierwsza to poszlam i on mowi ze mam mu pokazac wszystko co sie sprawdza pod maska przed dluzsza jazda - to mu mowie ze tu jest bagnet do sprawdzania poziomu oleju tu jest wlew oleju, a tu zbiornik z plynem chlodniczym hamulcowym i plynem do spryskiwaczy. No i zaczelo sie - wydarl ze nie tylko zbiornik ale i miejsce do sprawdzania poziomow i czemu nie mowie jaki ma byc poziom. To ja mu mowie ze w przypadku plynu chlodniczego.. a on ze mam mu niemowi ze widzi ze wiem.
Potem kazał mi zamknac klape i sie na mnie drze ze nie tak delikatnie tylko zeby trzasnac
i gada do mnie ze mi zapali swiatla i mam mu powiedziec ktore sie pala. Ja mu ze cofania i pozycyjne a on ze dobrze i ze mam sprawdzic reszte to mowie ze to sa swiatla stopu i naciskam a on ze stopu to on sprawdzil i ze inne to ja juz coraz bardziej zestresowana..
wlaczam po koleji wszystkie i mowie ze juz a on do mnie ale pani je tylko powalaczala a ma pani je sprawdzic. No to ja od nowa, wlaczam pozycyjne i wychodzie i patrze o swieca sie i jak idiotka wchodze spowrotem i wlaczam mijania i wychodze o swieca sie
i to samo z kierunkowskazami, na koniec drogowe a on do mnie ze sie nieswieca a ja ze wiem ze w corsie odbijaja wiec moze dlatego a on do mnie
to prosze zrobic tak zeby nieodbijaly no i docisnelam i wyskakuje na sekunde i mowie ze swieca. To on do mnie ze prosze na luk. Na luki sie przygotowuje fotele lusterka, pasy swiatla reczny i jazde - jade - pojechalam do konca luku i wsteczny ze stresu zapomnialam ze w corsie inaczej niz w puncie no to on sie drze ze mam najpierw na luz to ja ze mam na luzie i sie drze ze nie mam... to mu wlanczam ten wsteczny- juz mialam stresa ze niewiem
i przejechalam przez linie, bo pomylilam chlopki moje z dziewczyny, ktora byla na 2 luku...
za duzo bylo pacholkow padal deszcz ja sie zestresowalam..
i wogole do bani. Ale najlepsze na koniec... koles mowi ze przejechalam przez linie wiec niezaliczylam a ja ze powinnam miec korekte a on ze owszem ale w przypadku najechania a nie przejechania i daje mi kartke do podpisania i ja tam patrze wszystkie osoby z godziny 8 na ktorej tez egzaminowal oblaly to mowie niezle..moze lepiej teraz niz pozniej z wiekszym stresem a on do mnie z tekstem - co on moze zrobic zeby sie kursanci niestresowali - to se mysle nie egzaminuj.. ale mu juz nic niepowiedzialam o
olac grunt ze testy zaliczone bo na tym zalezalo mi najbardziej
buziaki

ehhh palant ;/ nio ale tacy sa egzaminatorzy niestety ;/ im nie zalezy zeby ktokolwiek zdal bo przeciez maja z tego kase jak ludzie oblewaja, a prawko to prawie kazdy chce miec wiec bedzie przystepowal do egzaminu 10 razy zeby tylko zdac ;/ a oni na tym korzystaja ;/ ja juz na szczescie swoje prawko mam prawie 6 lat ale teraz jestem na etapie prawka znowu, bo moj brat zdaje - juz 2 razy go oblali ;/ raz na sprawdzaniu swiatel wlasnie, bo jedne jakies swiatla sprawdzil tylko z przodu a z tylu nie sprawdzil ;/ a drugi raz bo cofajac w tunelu zahaczyl lusterkiem o tyczke ;/ i wlasnie tez egzaminator nie pozwolil mu powtarzac - nio niby blad duzy bo jakby to sie stalo gdzies na parkingu i by walnal w 2 samochod to by ciekawie nie bylo, no ale skoro sa 2 proby to powinien miec te 2 proby a nie ;/ no ale egzaminator mu powiedzial ze jakby przejechal przez linie to moglby powtarzac a ze zahaczyl o pacholek to nie moze ;/ najgorsze to jest to ze na kazdy egzamin trzeba czekac prawie 2 miesiace i teraz brat ma egzamin koncem maja i jak go nie zda to zas od poczatku bedzie musial leciec z testami a w ogole to ciekawa jestem ktory z tych palantow za kazdym razem jak wsiada do samochodu lata na okolo samochodu sprawdzajac swiatla i jakies oleje :P chyba nienormalny ;P jak ja zdawalam to nie bylo czegos takiego, w sumie moze to lepiej ze teraz to jest bo przynajmniej jak potem sie cos zepsuje to bedziecie mieli jakies pojecie bo ja np do dzis nie wiem co tam pod maska jest i do czego sluzy (jakby mi sie cos zepsulo na miescie to bym dzwonila po dziadka albo tz ) no ale bez przesady zeby tak z tego trzepac na egzaminie, a w ogole jak ja zdawalam 6 lat temu to nie bylo takiego durnego przepisu ze trzeba skonczyc kurs i dopiero zapisac sie na egzamin, ja jezdzilam do samego egzaminu, nawet na egzamin Lka przyjechalam, a teraz brat skonczyl kurs to musial czekac na egzamin 1,5 miecha i nic dziwnego ze wszystko zapomnial ehhh na taki egzamin to tylko mase szczescia trza miec nic wiecej mam nadzieje ze next time bedzie lepiej

Napisane przez anuulaa

Rozumiem Cię, bo bardzo często kłócę się z TŻ przez te durne gg i już mamy za sobą kilka takich poważnych kłótni, że już mielsiśmy się rozstać. Dlatego najlepiej pogadać na żywo, ale neistety Twój TŻ jest w UK A kiedy wraca?

aaa i wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, miłości i jak najszybszego zobaczenia się z TŻ

No wiem gg to najgorsze co moze byc do rozmowy tez sie juz pare razy niezle poklocilismy przez gg, ale odkad Tż jest w anglii to dopiero 1 raz o dziwo, a jest tam od miesiaca juz. Teraz na szczescie Tż przeprowadza sie juz do naszego domku (wczesniej go remontowali i mieszkal u znajomych i korzystal z ich kompa), wiec bedziemy rozmawiac na skype bo wczesniej to nie chcial znajomym przeszkadzac bo komp byl w ich pokoju wiec jak jeszcze sobie stukal w gg to spoko, ale gadac nie chcial. Tż przyjezdza pod koniec maja bo idziemy na wesele jego kuzynki, ale tylko na tydzien przyjedzie, a potem ja jade do niego i bedziemy razem mieszkac no ale najpierw obronic sie musze

dziekuje za zyczenia

Napisane przez baja_86

Oj przykro mi, że się smutasz przez Tż, niestety facetów często nie da się zrozumieć, tacy już są.
Nie przejmuj się jednak, na pewno dojdziecie do porozumienia.
Ja również dołączam się do życzeń, wszystkiego naj z okazji Twojego święta życzę byś w życiu spełniała swoje marzenia i była szczęśliwa

dzieki

Napisane przez jaga_2001

Martucha, to na niezlego dupka trafilas, ale musze Ci powiedziec, ze czzesto tak jest, ze egzaminatorzy specjalnie sie dra by jeszcze bardziej poddenerwowac kursantow by ci obelei. Najlepiej juz od samego poczatku wlaczyc totalna olewke. A niech sie drze. Skoro chce miec chrype.

wiem cos o tym moj sie darl na mnie przez cala droge jak jezdzilismy po miescie, ale ze mialam wtedy goraczke 38 stopni i cieklo mi z nosa (smialam sie ze dam egzaminatorowi chusteczki zeby mi go potcieral ) to mialam to w dupie, nic sie nie odzywalam i se zmienialam biegi i jechalam najlepsze to jest to ze bylam przekonana ze skoro on sie tak drze to juz dawno oblalam po czym dojechalam na miejsce a on mi mowi: no bardzo ladnie ale zdziwko no i zdalam za 1 razem, ale to byla tylko zasluga jakiejs opatrznosci

a potem moja kolezanka co zdawala 5 razy mi opowiadala ze jak ona zdawala za tym 5 razem to jej egzaminator ciagle ja o cos pytal, gdzie sie uczy czy ma chlopaka itd a na koniec jak juz zdala to jej powiedzial ze sprawdzal jej podatnosc na rozkojarzenie to moj w takim razie chyba sprawdzal podatnosc na stres

wlasnie dzwonil moj Tż i przerwal mi odpisywanie gadalismy chyba godzine wiec troche pewnie nie na czasie ta moja wiadomosc

[Zottel]

baja slub cywilny bedzie 2 maja na poludniu Niemiec, a koscielny dokladnie rok pozniej w Polsce. Wlasnie w sobote chcemy jechac z mama do Bialegostoku szukac sukienki. I tu mam prosbe do jagi- jaga czy moglabys mi dac jakies namiary na sklepy z sukienkami w Bialymstoku? Bo ja to zielona jestem.

[Madzialenka12344321]

Martucha szkoda ze nie zdałas, ale trzymam kciuki aby sie udalo za kolejnym razem

ale wiecie nie czeka sie wcale tak dlugo na egzamin. moja kolezaka dzis sie umawiala na egzamin na prawko i ma 25 kwietnia wiec dosc szybko

[Elcia85]

SAMBA wsyztskiego najlepszego a co do komunikaowania sie rpzez gg to nie polecam na dluzsza mete naprawde latwo o niedomowienia!! jaks ie z TŻem nie widzielismy dlugo to tez nam zawsze o jakas glupote poszlo wlasnie rpzez gg albo smsy!! za zwyczaj chodzilo o jakies glupoty teraz sie widzimy czesto i odpukac nie klocimy sie prawie wcale zawsze latwiej dogadac sie na zywo ale wiadomo nie zawsze sie da niestety(

co do prawka to ja zdalam za 3 razem, ale to bylo 5 lat temu za pierwszym razem bylo nas 10 osob i nikt na maisto nie wyjechal, na placu koles oblal wszystkich!! a za drugim razem koles mi pod koła wszedł, ja dałam po hamulcach i z tego stresu wiadomo zgasl mi silnik i co? koles mnie oblal bo mi zgaslo to widocznie lepiej zeby przejechala tego pijaka co mi pod kola praktycznie wszedl.... cale szczescie ze mam to z glowy juz jak za trzecim razem zdawalam to egzaminator tez ciagle cos do mnie mowil, pytal o rozne rzeczy i tez mi pwoiedzial jak juz zdalam ze sprawdzal moja podzielnosc uwagi

co do czekania na egzmain to mój kuzyn zdawal w styczniu<jakos kolo 15go> i po oblaniu ustalili mu nastepny termin na... 4go kwietnia wiec jak widac w katowicach czeka sie dlugo kilku moich znajomych jest w trakcie zdawania i tez czekaja po ok 2 miesiace na termin. ja jak zdawalam te 5 lat temu to mialam przerwe miedzy jednym a drugim egzaminem ktora wynosila tydzien

[Madzialenka12344321]

ja na prawko zdawałam 6 lat temu hehe mialam wtedy 17 lat i jako ostatni rocznik załapalam sie jeszcze na ten egzamin bez pelnoletnosci pamietam jak by to bylo dizs. na pierwsza jazde na siłe mnie rodzice do samochodu wsadzali , zresztą sami mnie zapisali na prawko

a co do oblewania to moja kolezanka za 9 razem dopiero zdała

[Elcia85]

Napisane przez Madzialenka12344321

ja na prawko zdawałam 6 lat temu hehe mialam wtedy 17 lat i jako ostatni rocznik załapalam sie jeszcze na ten egzamin bez pelnoletnosci pamietam jak by to bylo dizs. na pierwsza jazde na siłe mnie rodzice do samochodu wsadzali , zresztą sami mnie zapisali na prawko

a co do oblewania to moja kolezanka za 9 razem dopiero zdała

ja zaczelam kurs w moje 18te urodziny bo mozna bylo niby zaczac maksymalnie 3 miesiace przed osiemnastka, ale to byl wlasnie prezent od moich rodzicow na urodziny na pierwszej jezdzie wsiadam ddo auta a koles mi "no to ruszamy" ja sie patrze na niego i mysle no spoko tylko jak? wiec mowie ze nie umiem, a on z takim zdziwieniem na twarzy "nie umiesz? naprawde?? JAK FAJNIE!!" i mi wszytsko wytlumaczyl itd a potem mi powiedzial ze byl zaskoczony bo po prostu praktycznie wszyscy juz keidys za kierownica siedzieli a tu mogl od poczatku wszystkiego mnie nauczyc bo ja wczensiej tylko jako pasazer jezdzilam a teraz kocham prowadzic!!!!!

[Madzialenka12344321]

hehe to mój instruktor tez powiedział : no to ruszajmy a ja ale jak to cie zapala hehe jego mina" bezcenna

[martucha84]

u nas czeka sie mininum miesiac... chyba ze wcisniesz sie na jakis termin u osoby ktora zrezygnowala i powiedomila o tym wczesniej ale to bardzoooo rzadko.. siostra ktora tez robi zapisywala sie tydzien po mnie i ja mialam na 2 a ona na 30 kwietnia.. wiec jest to kawal czasu... ja ide jutro.. mam nadzieje ze w maju sie zalapie
teraz juz wiem czego mam sie spodziewac wiec nie jest zle