Panny Młode 2009 cz.II

[201803111825]

Treść usunięta

[anuulaa]

Napisane przez Rybulka

Jak już wiecie, odbywa się u nas remont łazienki... I to spędza mi sen z powiek... Teściowa nie pyta mnie o zdanie i sama wszystkim rozporządza... Ja już nawet nie wiem co się tam aktualnie dzieje... TŻ też wkurzony, bo wyobrażaliśmy to sobie całkiem inaczej... Na początku mieliśmy wybrać kafelki i je wybraliśmy. Chyba na tym skończy się mój udział w urządzaniu łazienki... Jak przy wielkanocnym stole ja i TŻ zostaliśmy zapytani przez jego ciocię czy już wybraliśmy meble, odpowiedzieliśmy zgodnie z prawdą, że nie, a wtedy teściowa, patrząc na TŻa powiedziała: "Jak to nie? Przecież wybraliśmy!". Mnie opadła szczęka... Miałam cały dzień zniszczony... Wieczorem się nawet popłakałam... TŻ potem z nią rozmawiał, ale chyba nic to nie dało...
Jego zdaniem mam dać spokój, a jak się wprowadzimy do domu, to zmieni mi wszystko, tak jak będę chciała... Najgorsze jest to, że przez to wszystko kłociłam się z TŻem, bo przecież z teściową nie będę...
Nie zrozumcie, że moja przyszła teściowa jest zła, bo tak nie jest. To dobra kobieta, ale w kwestii tej łazienki czuję się całkowicie odtrącona... Jakbym to nie ja miała tam mieszkać...

Mój TŻ mi dziś powiedział, że coraz bardziej skłania się ku temu, żeby jak będziemy budowali własny dom, kupić działkę pod niego kilka kilometrów od rodziców (bo przedtem nie chciał o tym słyszeć).

Szok Ale bym się zagotowała, jakbym usłyszała taki tekst. Współczuję, bo to rzeczywiście krępująca sytuacja, ale to, że będziecie mieszkać w domu TŻta rodziców i oni Wam płacą za remont, to nie znaczy, że teściowa ma się wtrącać. To Wy tam będziecie mieszkać. Porozmawiaj poważnie z TŻ, bo to on powinien powiedzieć delikatnie, ale dosadnie mamie, że nie zawsze jej gust jest taki sam jak Wasz, Wy tam będziecie mieszkać i dlatego sami wolicie sobie wybrać meble lub co innego..

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

ehh ja tez znam taka pare, tzn ich moze rodzina to tego nie zmusila, ale ona studentka, on kiepsko zarabia, pobrali sie - zrobili weselicho w drogiej restauracji za wielka kase (jeszcze obgadywali moja kolezanke ktora moze zrobila skromniejsze wesele ale przynajmniej ma gdzie mieszkac) a teraz ona mieszka u siebie a on u siebie ;/

To po co oni brali ślub?? Nie jestem zwolenniczką mieszkania z rodzicami, ale to już lepsze niż mieszkanie osobno. Paranoja!

Napisane przez Madzialenka12344321

dokładnie. ja bym nigdy nie chciała mieszkac u rodziców swoich i TZ. tak samo jakbym nie chciała mieszkac w tym samym bloku z nimi albo obok w domku... najlepeij to jak jest pewna odległosci hehe

Masz rację, też tak uważam. Jestem zdania, że im rzadziej gość przychodzi, to jest o wiele milej widziany, niż taki co prawie codziennie składa wizytę.

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

dziewczyny a ja mam jeszcze taki dylemat Moze cos mi doradzicie Bo mam pare takich kolezanek ktore jak uslyszaly ze wychodze za maz to od razu "no to ja sie czuje zaproszona" ;P tylko ze problem w tym ze ja wszystkich kolezanek zaprosic nie moge bo bym nie podolala finansowo a poza tym nie sa to moje jakies najlepsze kolezanki (te najlepsze oczywiscie zapraszam ), no i nie wiem co by tu zrobic zeby po weselu nie obrazilo sie na mnie polowe moich znajomych?? ja jak slysze ze ktos sie zeni to mu gratuluje, ale nie wpraszam sie na impreze bo wiem ile to kosztuje, jak bedzie mnie chcial zaprosic to mnie zaprosi jak nie to nie i nie wyskakuje nikomu z tekstem ze czuje sie zaproszona

no a poza tym to mam jeszcze taki dylemat, bo mam taka kolezanke z ktora bardzo sie przyjaznilysmy w podstawowce (chodzilysmy razem do klasy), potem chodzilysmy do innych liceow ale tez sie spotykalysmy czesto, a potem jak juz poszlysmy na studia to sie spotykalysmy srednio raz na pol roku i kontakt tak sie urwal jakos, w ogole to ostatnio nie lubie sie z nia spotykac, bo ona sie taka jakas ordynarna zrobila, czasem jak mi napisze cos na gg to prawie spadam ze stolka i szczerze mowiac to jakos nie chcialabym jej na weselu, no ale ona oczywiscie czuje sie zaproszona (tyle ze jeszcze jej nie powiedzialam ze juz cos planujemy i ze mamy juz wszystko pozalatwiane bo w sumie to nie chce jej zapraszac chyba problem w tym ze ona na pewno sie dowie ze wyszlam za maz bo mieszkamy w sasiednich blokach poza tym ploty sie szybko rozchodza i troche martwi mnie to ze na swoj ordynarny sposob bedzie mi to wypominac do konca zycia i co myslicie ze powinnam zrobic?? zaprosic ja czy nie?

Doskonale Cię rozumiem. Nie lubię takich sytuacji i strasznie mnie to wkurza. Też zawsze nie wiem co powiedzieć, ale najczęściej nic nie odpowiadam, tylko milczę. Kiedyś spotkałam na mieście kolegę z liceum, mieliśmy nawet dobry kontakt, ale przez myśl mi nie przeszło, żeby go zapraszać, a te jak się dowiedział, że bierzemy ślub, to do mnie...."oo fajnie, będziemy się bawić" a ja zdębiałam i powiedziałam...no będziemy będziemy....tylko nie mówiłam, że bez niego. Tacy ludzie w ogóle nie mają taktu, na ogół świadczy to o braku dojrzałości. Są to osoby, które nie myślą jeszcze o założeniu rodziny, stąd właśnie brak wyobraźni z ich strony. No cóż...:/

Napisane przez jaga_2001

DZiewczyny, macie juz jakies pomysly, w jakie tonacji bedziecie wszystko robic? Z tego co sie orientuje to najczesciej jest to kolor czernony (pierwotnie taki chcialam), rozowy, niebieski, lososiowy... Ja wybralam fuksje

My chcemy w jasnej i delikatnej tonacji, myślałam o pomieszaniu ecru i złotego Co to za kolor ....fuksja? przyznam, że pierwszy raz słyszę

edit: już wyszukałam, że to taki jakby ciemny róż:P ale nie spotkałam się z tą nazwą

[jaga_2001]

Napisane przez anuulaa

edit: już wyszukałam, że to taki jakby ciemny róż:P ale nie spotkałam się z tą nazwą

tak, to dosc ciemny i intensywne odcien rozu

[kaasia]

A konkretnie to taki właśnie kolor

[jaga_2001]

dokladnie kaasia

Hmmm, tak sie zastanawiam, czy ten kolor nie bedzie za bardzo eksponowal swiadkowej W koncu to ja mam sie rzucac w oczy a nie ona.

[baja_86]

Napisane przez jaga_2001

dokladnie kaasia

Hmmm, tak sie zastanawiam, czy ten kolor nie bedzie za bardzo eksponowal swiadkowej W koncu to ja mam sie rzucac w oczy a nie ona.

No chyba ten ostry róż będzie bardziej widoczny

[201803111825]

Treść usunięta

[jaga_2001]

Tez mi sie tak wydaje, ale z drugiej strony... Niektore uwazaja, ze czerwony nie wypada swiadkowej bo jest zbyt intensywny i swiadkowa sie wtedy zbytnio rzuca... Ja bylam w czerwonej kiecce i jakos sie nie rzucalam w oczy. POza tym moze byc problem ze znaleziemniem sukienki w tym kolorze. Moze byc zawsze o kilka tonow jasniejsza, ale np. ciemny roz, tylko bardziej stonowany
Jeszcze sie zobaczy...

[zaaaabcia]

Napisane przez jaga_2001

Tez mi sie tak wydaje, ale z drugiej strony... Niektore uwazaja, ze czerwony nie wypada swiadkowej bo jest zbyt intensywny i swiadkowa sie wtedy zbytnio rzuca... Ja bylam w czerwonej kiecce i jakos sie nie rzucalam w oczy. POza tym moze byc problem ze znaleziemniem sukienki w tym kolorze. Moze byc zawsze o kilka tonow jasniejsza, ale np. ciemny roz, tylko bardziej stonowany
Jeszcze sie zobaczy...

jak dla mnie ... czerwona sukienka dla swiadkowej slicznie wyglada

[201803111825]

Treść usunięta

[zaaaabcia]

jesli chodzi o dekoracje sali to prawdopodobnie ecru - bordo
chcialabym miec rowniez 4 druchny w czeronych sukienkach a swiadkowa w jakies bordowej mozliwe ze nawet taki sam kroj jak druchny
a dla mnie bukiet z czerwonych roz ktory ladnie komponowal by sie z moja biala lub ecru suknia i czerwonymi sukniami moim druchn

a mniej wiecej mysle o takim czyms ----->

[katia0117]

Napisane przez jaga_2001

Tez mi sie tak wydaje, ale z drugiej strony... Niektore uwazaja, ze czerwony nie wypada swiadkowej bo jest zbyt intensywny i swiadkowa sie wtedy zbytnio rzuca... Ja bylam w czerwonej kiecce i jakos sie nie rzucalam w oczy. POza tym moze byc problem ze znaleziemniem sukienki w tym kolorze. Moze byc zawsze o kilka tonow jasniejsza, ale np. ciemny roz, tylko bardziej stonowany
Jeszcze sie zobaczy...

ja bedąc w salonie sukien slubnych dowiedziałam się od włascicielki(nota bene świetnej babki),że świadkowa nie powinna mieć na slubie czerwonej luz czarnej sukienki bo jest wtedy plamą na sukni Panny młodej.Ja oczywiście z czarnym się zgadzam,ale co do czerwonego to bym polemizowała,bo czerwień ma przecież rózne odcienie.Gdyby to była czerwień onista,wsciekła to owszem,nie byłabym zachwycona,ale jakiś inny ciekawy odcień czemu nie.Oczywiście jeśli tylko będzie z nim do twarzy świadkowejMojej raczej w czerwieni nie jest najlepiej,a nawet nie widziałam,aby miała w garderobie czerwone ciuchy,więc mogę spać spokojnie
A co do koloru wiodącego na ceremonii i weselichu,to jeszcze nie zdecydowałam,ale rozważam opcje zestawienia kremu,złota,pomarańczy i herbatki lub też kremu,złota i brudnego różu...jak już zdecyduję jaki bukiet chcę,to wtedy będę dobierać resztę(a póki co mam z tym spory problem)

[jaga_2001]

Moja swiadkowa myslala nawet o sukience w odcieniu bezu... Jesli juz to ta obstawiam ciemny bez, zloto, ale nie jasny bez, szczegolnie jesli ja bede miala suknie w odcieniu kosci slonowej na przyklad. Jak na razie nie bede sobie tym glowe zawracac, bo lsub za poltora roku prawie...

Znalazlam test na zawieszki z obowiazkami gosci

Prawa i obowiązki gościa weselnego: Gość weselny ma obowiązek: Dobrze się bawić, poczęstować sąsiada butelką wyskokowego napoju i stuknąć się kieliszkiem oraz wznieść przynajmniej jeden toast za Parę Młodą. Gość weselny ma prawo: Jeść i pić w dużych ilościach, ale bez szkody dla siebie samego.

[SAMBAdiJANEIRO]

dziekuje Wam dziewczynki za rady
ja wlasnie jak ktos mi rzuca takie haslo, ze "bedziemy sie bawic" to tez nigdy nie wiem co powiedziec i ewentualnie potakuje myslac sobie swoje ;P my robimy male wesele (na 60 osob) a to dlatego ze po pierwsze kasa, a po drugie to moja rodzinka liczy 15 osob, rodzinka tz troche wieksza ale wszyscy przyjezdni wiec nie wiadomo czy wszyscy przyjada, no i oczywiscie jacys tacy nasi blizsi przyjaciele. Najlepsze jest to ze hasla w stylu "czuje sie zaproszona" to rzucaja takie osoby, o ktorych to bym w zyciu nie pomyslala, ze mam je zaprosic jakos moje przyjaciolki takie blizsze nic takiego nie powiedzialy ;P No a tym co tak z miejsca mowia ze czuja sie zaproszone to ja chyba nawet nie bede wysylac zawiadomien (szczerze mowiac to albo u nas sie tego nie praktykuje albo nie wiem, ale ja sie jeszcze z czyms takim nie spotkalam ), bo wiem ze zaraz by byly teksty po co ich do kosciola zapraszam skoro na wesele nie ehhh no ale nie zamierzam sie przejmowac tym Za to moj dziadek to mi kaze zapraszac jakas taka rodzine co ich nie widzialam 10 lat ;/ a ciotki jednej to jeszcze dluzej nie widzialam i jest chrzesna mojego brata na dodatek, ale szczerze powiedziawszy to w ogole nie wiem jak wyglada i na ulicy bym jej nie poznala, a moj brat tym bardziej ;P i o to sie ostatnio klocimy

Ale dziewczyny ja jestem w szoku Wy juz wiecie kto swiadkiem bedzie i juz w dodatku swiadkowie poinformowani i zastanawiacie sie nad sukniami dla kogos my jeszcze z tztem nie rozmawialismy w ogole o tym, a tym bardziej nie myslalam o sukienkach w kwestii sukienki to mysle ze nie bede nikomu nic narzucac i pozostawie tej osobie dowolnosc jakos chyba niezrecznie bym sie czula kazac komus ubrac sie w to co mi sie akurat podoba, tylko kto to bedzie

a co do wystroju sali to mamy wystroj wliczony w cene, jest to wystoj z kwiatami zywymi, i z takimi jakimis wstegami przy suficie zadnych balonow itd (jak mi sie uda to wkleje zdjecia za chwilke ) tylko jeszcze nie wiadomo w jakiej kolorystyce bedzie utrzymany w przyszlym roku bo pani nam mowila ze barwy pastelowe to napewno ale nie wiadomo bo co roku jest nowy a wtedy to jeszcze koncepcji nie miala ale ladnie to wszystko wyglada, tylko szkoda ze nie wiem jaki kolor bo tez bym juz zawieszki robila ale chcialabym zeby wszystko bylo kolorystycznie dopasowane wiec sie wstrzymuje

[Rybulka]

Dziewczyny moje kochane, dziękuję wszystkim tym, które mnie dzielnie podtrzymywały na duchu. Jesteście niezastąpione
Nie wiem jak to wszystko będzie, ale na pewno będę Was informować o postępach...

[anuulaa]

Napisane przez zaaaabcia

jesli chodzi o dekoracje sali to prawdopodobnie ecru - bordo
chcialabym miec rowniez 4 druchny w czeronych sukienkach a swiadkowa w jakies bordowej mozliwe ze nawet taki sam kroj jak druchny
a dla mnie bukiet z czerwonych roz ktory ladnie komponowal by sie z moja biala lub ecru suknia i czerwonymi sukniami moim druchn

a mniej wiecej mysle o takim czyms ----->

No właśnie...jak to robicie z druhnami, jeśli w ogóle je chcecie? Ja kiedyś o tym myślałam, ale nie będziemy ich mieli z kilku względów, chociaż bardzo mi się to podoba. Mam akurat 5 takich bardzo dobrych koleżanek, wszystkie to moje rówieśniczki. Jednak po pierwsze to jest zwyczaj z USA i mało praktykowany w Polsce, dlatego może się spotkać z różną opinią gości, szczególnie starszą, ale akurat to mały problem. Po drugie, to chyba panna młoda powinna zasponsorować te kiecki i powinny być w tym samym kolorze, żeby właśnie był ten efekt druhen. Kiedyś wspomniałam o tym koleżance i ona powiedziała, że nawet spoko, ale tylko do kościoła:/ Poza tym, jeśli to ja miałabym płacić za te sukienki, to na pewno bym na to nie poszła, bo to wyszłoby pewnie ok tysiąca złotych, a to sporo przy tak dużej ilości wydatków. A poza tym dziewczyny pewnie nie chciałyby być w takich samych sukienkach, albo w tym samym kolorze, bo wiadomo, że każda na weselu chce wyglądać najładniej. Co o tym myślicie?

Samba, dekoracja bardzo ładna, zawsze mi się marzyły takie pokrowce na krzesła w całej sali, ale jak dla mnie to bardzo duży wydatek i szkoda na to tracić kasę, ale skoro to jest wliczone w sale to super!!

Mój brat z żoną biorą ślub kościelny pod koniec lipca, jak wcześniej wspominałam i dopiero od 2 tygodni zaczynają wszystko załatwiać i wyobraźcie sobie jakie oni mają szczęście...Wszędzie gdzie załatwiają jest wolny termin. Załatwili sobie salę poza miastem, ale to taka bez zastawy, gdzie trzeba mieć swoja wraz ze swoją obsługą. Szukali i moja mama dzisiaj zadzwoniła do mojej kucharki i okazało się, że akurat w ten jedyny weekend jest wolna i może też załatwić zastawę z naszej sali, bo tam ma znajomości i często obsługuje wesela. Nie mieli zespołu to poleciłam im swój i też mieli wolny termin. Tylko właśnie z jednej strony się cieszę, że tak wszystko udaje im się załatwiać, ale trochę posmutniałam, bo tak....mają naszą kucharkę i obsługę=to samo menu oraz zespół, czyli praktycznie najważniejsze rzeczy na weselu i zastanawiam się czy to dobrze czy źle. Niby ich sprawdzę, ale z drugie strony ne chcę, żeby wyszło, że to ja od nich zgapiłam

[martucha84]

Napisane przez jaga_2001

Tez mi sie tak wydaje, ale z drugiej strony... Niektore uwazaja, ze czerwony nie wypada swiadkowej bo jest zbyt intensywny i swiadkowa sie wtedy zbytnio rzuca... Ja bylam w czerwonej kiecce i jakos sie nie rzucalam w oczy. POza tym moze byc problem ze znaleziemniem sukienki w tym kolorze. Moze byc zawsze o kilka tonow jasniejsza, ale np. ciemny roz, tylko bardziej stonowany
Jeszcze sie zobaczy...

hmm czy ty planujesz kolor sukienki dla swiadkowej? wow.. u mnie by to nieprzeszlo.. po pierwsze dlatego ze ufam moejej swiadkowej w milonach procent i wiecm ze worku na kartofle nieprzyjdzie.. po drugie czulambym sie glupio mowiac co niej ejj zaba zaloz na wesele co np czerownego.. moze jej niebedzie pasowal ten kolor albo hmm bedzie czula sie w nim glupio co wtedy?

Napisane przez zaaaabcia

jesli chodzi o dekoracje sali to prawdopodobnie ecru - bordo
chcialabym miec rowniez 4 druchny w czeronych sukienkach a swiadkowa w jakies bordowej mozliwe ze nawet taki sam kroj jak druchny
a dla mnie bukiet z czerwonych roz ktory ladnie komponowal by sie z moja biala lub ecru suknia i czerwonymi sukniami moim druchn

a mniej wiecej mysle o takim czyms ----->

dekoracja sali u mnie napewno zloto ercu lub pomarancze.. uwielbiam ceglasty kolor wiec moze cos w tym guscie..

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Ale dziewczyny ja jestem w szoku Wy juz wiecie kto swiadkiem bedzie i juz w dodatku swiadkowie poinformowani i zastanawiacie sie nad sukniami dla kogos my jeszcze z tztem nie rozmawialismy w ogole o tym, a tym bardziej nie myslalam o sukienkach w kwestii sukienki to mysle ze nie bede nikomu nic narzucac i pozostawie tej osobie dowolnosc jakos chyba niezrecznie bym sie czula kazac komus ubrac sie w to co mi sie akurat podoba, tylko kto to bedzie

a co do wystroju sali to mamy wystroj wliczony w cene, jest to wystoj z kwiatami zywymi, i z takimi jakimis wstegami przy suficie zadnych balonow itd (jak mi sie uda to wkleje zdjecia za chwilke ) tylko jeszcze nie wiadomo w jakiej kolorystyce bedzie utrzymany w przyszlym roku bo pani nam mowila ze barwy pastelowe to napewno ale nie wiadomo bo co roku jest nowy a wtedy to jeszcze koncepcji nie miala ale ladnie to wszystko wyglada, tylko szkoda ze nie wiem jaki kolor bo tez bym juz zawieszki robila ale chcialabym zeby wszystko bylo kolorystycznie dopasowane wiec sie wstrzymuje

mam to samo zdanie co do sukienki...
a wystroj sali tez mamy w cenie - podobnie jak u Ciebie beda to kwiaty..

[jaga_2001]

Napisane przez martucha84

hmm czy ty planujesz kolor sukienki dla swiadkowej? wow.. u mnie by to nieprzeszlo.. po pierwsze dlatego ze ufam moejej swiadkowej w milonach procent i wiecm ze worku na kartofle nieprzyjdzie.. po drugie czulambym sie glupio mowiac co niej ejj zaba zaloz na wesele co np czerownego.. moze jej niebedzie pasowal ten kolor albo hmm bedzie czula sie w nim glupio co wtedy?

Akurat o to, ze w danym kolorze bedzie jej nie do twarzy to nie mam sie co martwic, bo akurat jestesmy tak do siebie podobne charakterem, ze doslownie rozumiemy sie bez slow i mamy prawie identyczny gust. A w fuksji jej do twarzy, bo sama mi mowila, ze jej ten kolor odpowiada. Nie chce pastelio, bo w nich ginie. Z reszta ma pol szafy w tym kolorze
Lubi jeszcze zloto. A tonacja kolorystyczna jaka chce miec na weselu to oprocz bieli i fuksji wlasnie zloto, wiec moze ten kolor jej podpowiem? No i kolor jasniejszy, czyli taki jak chciala, do tego nie tak intensywny jak fuksja, co tez by mi pasowalo I kolor obecnie powszechnie dostepny jesli chodzi o kolor sukien.
Poza tym ona sams ie zapytala w jakim kolorze sukienki chcialabym aby wystapila. Wtedy zasugerowalam ta fuksje. A ze ona przystala na te opcje to uwazam, ze jest ok.
Ja juz wole komus cos zasugerowac niz zeby byla taka sytuacja, ze laska pojawia sie na weselu w bieli, ktory jest zarezerowany tylko dla Panny Mlodej. A slyszalam niedawno o przypadku, ze laseczka pojawila sie w kiecce balowej koloru bialego, a ze Panna Mloda miala skromna suknie to czasem czlwowiek sie mylil kto tego dnia jest pania wieczoru...

anuulaa, nie przejmuj sie bratem, to ze menu bedzie te samo to nic, ale oprawa przeciez inna, bo niby inny lokal, a wiadomo, ze ta sama potrafa podana chociazby w innym talerzu, czy jedzona innymi sztuccami inaczej smakuje. A z sezpolem... My chcemy z TZ wziac zespol, ktory jeuz 2 razy gral po weselach rodziny J. Graliby 3 razy, zle akurat termin mieli zajety, wiec nie wypalilo A my akurat chcemyich wziac, bo nam sie strasznie podobali, super zabawy, super spier, po prostu bomba. A to, ze grali na innych weselach... Tym lepiej dla nas, bo sprawdzeni i wiemy, ze wszyscy swietnie beda sie bawic Tylko jesli chcemy iich wziac to musimy zmieniac termin slubu

[Madzialenka12344321]

ale co zrobic jak jakis gosc wpadnie w bieli? na tym weselu bya taka laska była w sukni białej ale do kolan (z falbankami miała)

[jaga_2001]

Napisane przez Madzialenka12344321

ale co zrobic jak jakis gosc wpadnie w bieli? na tym weselu bya taka laska była w sukni białej ale do kolan (z falbankami miała)

co innego jak jest to krotkka kiecka a co innego jak to dluga balowa suknia Uwazam , ze mozna zasugerowac gosciom podczas roznoszenia zaproszen by nie wystepowali w bieli.

chociaz na weselach wloskich jest tak, ze obowiazkowo wszyscy musza byc ubrani na bialo

[Madzialenka12344321]

ale jak im to zasugerowac?? tak normalnie powiedziec,aby bieli nie zakładali?? a jak do niektórych sie bedzie wysyłało zaproszenia to jak im to przekazac??

kurcze bo niech by mi jakas przyszła z bieli to... czerwone wino pojdzie w ruch

[jaga_2001]

Napisane przez Madzialenka12344321

ale jak im to zasugerowac?? tak normalnie powiedziec,aby bieli nie zakładali?? a jak do niektórych sie bedzie wysyłało zaproszenia to jak im to przekazac??

kurcze bo niech by mi jakas przyszła z bieli to... czerwone wino pojdzie w ruch

Ja bym po prsostu powiediziala, ze mam prosbe aby nie wystepowac w bieli i tyle. Gorzej z zaproszeniami, ktore sa wysylane... Ale wtedy to chyba wlozylabym do zaproszenia kartke z taka wlasnie prosba.

[katia0117]

Napisane przez Rybulka

Dziewczyny moje kochane, dziękuję wszystkim tym, które mnie dzielnie podtrzymywały na duchu. Jesteście niezastąpione
Nie wiem jak to wszystko będzie, ale na pewno będę Was informować o postępach...

Ja na początku będę mieszkać z teściami Co prawda będziemy mieć oddzielne wejście,ale dla mnie najgorsze jest to,że będziemy musieli korzystać ze wspólnej kuchni(dla kobiety już chyba gorzej być nie może)..
Też będzie jakieś malowanie,wymiana płytek,ale powiem szczerze wisi mi to i powiewa czy będą zielone czy rózowe,bo wiem,ze bedziemy tam tymczasowo,więc co się będę szarpać(a teściowa też lubi rządzić).Oczywiście,gdyby m tam miała mieszkac na stałe(nie daj Boże)to nie przeszło by coś takiego,że ja nie mogę wybrać płytek czy kształtu kibla.Nie kłóciłabym sie tylko powaznie porozmawiała z teściową jaka jest sprawa,a na wypadek,gdyby perswazja ustna nie poskutkowała przeszłabym do

Życzę Wam i sobie pogodnych relacji w tęsciówkami

[kaska87]

dziewczyny nie wiem czy każda ale suknie z kołem są obrzydliwe jak się chodzi to się to całę tak nienaturalnie trzęsie

[201803111825]

Treść usunięta

[katia0117]

Napisane przez kaska87

dziewczyny nie wiem czy każda ale suknie z kołem są obrzydliwe jak się chodzi to się to całę tak nienaturalnie trzęsie

Ja przymierzałąm wiele sukni w kołem i nic mi się nie trzęsło

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

hahahah,no mogłoby być ciekawie...

[baja_86]

Napisane przez anuulaa

Mój brat z żoną biorą ślub kościelny pod koniec lipca, jak wcześniej wspominałam i dopiero od 2 tygodni zaczynają wszystko załatwiać i wyobraźcie sobie jakie oni mają szczęście...Wszędzie gdzie załatwiają jest wolny termin. Załatwili sobie salę poza miastem, ale to taka bez zastawy, gdzie trzeba mieć swoja wraz ze swoją obsługą. Szukali i moja mama dzisiaj zadzwoniła do mojej kucharki i okazało się, że akurat w ten jedyny weekend jest wolna i może też załatwić zastawę z naszej sali, bo tam ma znajomości i często obsługuje wesela. Nie mieli zespołu to poleciłam im swój i też mieli wolny termin. Tylko właśnie z jednej strony się cieszę, że tak wszystko udaje im się załatwiać, ale trochę posmutniałam, bo tak....mają naszą kucharkę i obsługę=to samo menu oraz zespół, czyli praktycznie najważniejsze rzeczy na weselu i zastanawiam się czy to dobrze czy źle. Niby ich sprawdzę, ale z drugie strony ne chcę, żeby wyszło, że to ja od nich zgapiłam

No faktycznie mają szczęście Nie przejmuj się, że będą mówić, że coś od nich zgapiłaś, najważniejsze, że ty wiesz jak było naprawdę, a poza tym sala będzie zupełnie inna, no i inni państwo młodzi Na pewno wasze wesele będzie fajniejsze Bo będzie Wasze
A przy okazji przetestujesz wcześniej jak się obsługa uwija, jak zespół się sprawuje i ewentualnie będziesz mogła im zasugerować co chciałabyś zmienić, może wpadną ci jakieś uwagi do głowy

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

hehehe to się uśmiałam niezły sen Rozwieje twoje senne marzenia, nie będę mieć w ogóle druhen

[201803111825]

Treść usunięta

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez anuulaa

No właśnie...jak to robicie z druhnami, jeśli w ogóle je chcecie? Ja kiedyś o tym myślałam, ale nie będziemy ich mieli z kilku względów, chociaż bardzo mi się to podoba. Mam akurat 5 takich bardzo dobrych koleżanek, wszystkie to moje rówieśniczki. Jednak po pierwsze to jest zwyczaj z USA i mało praktykowany w Polsce, dlatego może się spotkać z różną opinią gości, szczególnie starszą, ale akurat to mały problem. Po drugie, to chyba panna młoda powinna zasponsorować te kiecki i powinny być w tym samym kolorze, żeby właśnie był ten efekt druhen. Kiedyś wspomniałam o tym koleżance i ona powiedziała, że nawet spoko, ale tylko do kościoła:/ Poza tym, jeśli to ja miałabym płacić za te sukienki, to na pewno bym na to nie poszła, bo to wyszłoby pewnie ok tysiąca złotych, a to sporo przy tak dużej ilości wydatków. A poza tym dziewczyny pewnie nie chciałyby być w takich samych sukienkach, albo w tym samym kolorze, bo wiadomo, że każda na weselu chce wyglądać najładniej. Co o tym myślicie?

Samba, dekoracja bardzo ładna, zawsze mi się marzyły takie pokrowce na krzesła w całej sali, ale jak dla mnie to bardzo duży wydatek i szkoda na to tracić kasę, ale skoro to jest wliczone w sale to super!!

Mój brat z żoną biorą ślub kościelny pod koniec lipca, jak wcześniej wspominałam i dopiero od 2 tygodni zaczynają wszystko załatwiać i wyobraźcie sobie jakie oni mają szczęście...Wszędzie gdzie załatwiają jest wolny termin. Załatwili sobie salę poza miastem, ale to taka bez zastawy, gdzie trzeba mieć swoja wraz ze swoją obsługą. Szukali i moja mama dzisiaj zadzwoniła do mojej kucharki i okazało się, że akurat w ten jedyny weekend jest wolna i może też załatwić zastawę z naszej sali, bo tam ma znajomości i często obsługuje wesela. Nie mieli zespołu to poleciłam im swój i też mieli wolny termin. Tylko właśnie z jednej strony się cieszę, że tak wszystko udaje im się załatwiać, ale trochę posmutniałam, bo tak....mają naszą kucharkę i obsługę=to samo menu oraz zespół, czyli praktycznie najważniejsze rzeczy na weselu i zastanawiam się czy to dobrze czy źle. Niby ich sprawdzę, ale z drugie strony ne chcę, żeby wyszło, że to ja od nich zgapiłam

Zgadzam sie, jesli panna mloda ma takie zyczenie, zeby bylo kilka druhen i w dodatku w takich samych kieckach to ona powinna zafundowac te kiecki, a to wydatek nie maly zreszta nie wiem czy kolezanki by na to poszly? moze na slub to by sie poswiecily ale wydaje mi sie ze na dluzsza mete to by nie chcialy byc tak samo ubrane, a poza tym trudno dogodzic wszystkim! jednej druhnie bedzie do twarzy w kolorze i kroju sukienki a drugiej nie, jedna sie bedzie czula ok a druga niekoniecznie, ja nie mam zamiaru nikomu nic narzucac i w ogole to tez mi sie wydaje ze u nas sie tego nie praktykuje za bardzo

A co do wesela brata to nic sie nie martw przeciez bedziecie mieli inny lokal, inny wystroj sali, a to ze sprawdzicie wczesniej zespol i kucharke to same plusy Poza tym na Waszym weselu to Wy bedziecie para nr 1 i na pewno bedzie jedyne i niepowtarzalne

Napisane przez jaga_2001

Akurat o to, ze w danym kolorze bedzie jej nie do twarzy to nie mam sie co martwic, bo akurat jestesmy tak do siebie podobne charakterem, ze doslownie rozumiemy sie bez slow i mamy prawie identyczny gust. A w fuksji jej do twarzy, bo sama mi mowila, ze jej ten kolor odpowiada. Nie chce pastelio, bo w nich ginie. Z reszta ma pol szafy w tym kolorze
Lubi jeszcze zloto. A tonacja kolorystyczna jaka chce miec na weselu to oprocz bieli i fuksji wlasnie zloto, wiec moze ten kolor jej podpowiem? No i kolor jasniejszy, czyli taki jak chciala, do tego nie tak intensywny jak fuksja, co tez by mi pasowalo I kolor obecnie powszechnie dostepny jesli chodzi o kolor sukien.
Poza tym ona sams ie zapytala w jakim kolorze sukienki chcialabym aby wystapila. Wtedy zasugerowalam ta fuksje. A ze ona przystala na te opcje to uwazam, ze jest ok.
Ja juz wole komus cos zasugerowac niz zeby byla taka sytuacja, ze laska pojawia sie na weselu w bieli, ktory jest zarezerowany tylko dla Panny Mlodej. A slyszalam niedawno o przypadku, ze laseczka pojawila sie w kiecce balowej koloru bialego, a ze Panna Mloda miala skromna suknie to czasem czlwowiek sie mylil kto tego dnia jest pania wieczoru...

Napisane przez jaga_2001

Ja bym po prsostu powiediziala, ze mam prosbe aby nie wystepowac w bieli i tyle. Gorzej z zaproszeniami, ktore sa wysylane... Ale wtedy to chyba wlozylabym do zaproszenia kartke z taka wlasnie prosba.

no to skoro Twoja swiadkowa sama zapytala w co ma byc ubrana i w dodatku nie ma nic przeciwko Twojej propozycji to ok
Z kolei to, ze zamierzasz informowac gosci o tym zeby sie nie ubierali na bialo to uwazam za lekki nietakt. Moim zdaniem goscie maja swoj rozum i raczej na wesela nikt nie przychodzi w bialych sukniach ala panna mloda Wiem, ze od tej reguly zdarzaja sie wyjatki ale na 100 osob najwyzej jedna laska sie tak ubierze bo jest glupia ;P i bez sensu gadac wszystkim gosciom, ze nie zyczycie sobie zeby wystapili na bialo, albo pisac im to w zaproszeniach ja uwazam, ze to juz za duza lista zyczen, ludzie maja sie cieszyc ze ida na wesele, a nie czuc sie zobowiazani ze o sukienki bialej zalozyc nie moga, przy wyjsciu z kosciola maja ustawic sie w szeregu, na weselu maja zrobic cos jeszcze innego :P, wiem ze to wazny dzien dla nas wszystkich ale uwazam ze nie ma co przesadzac, bo tak samo jak my sie mamy dobrze czuc to takze goscie maja sie dobrze czuc na naszej imprezie no ale to tylko moje zdanie, a Ty zrobisz jak uwazasz

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

hehehe ciekawy pomysl mi sie z kolei snilo dzis moje wesele ale nie jakis koszmar tylko takie super jeszcze tylko rok i 5 miesiecy

[Madzialenka12344321]

dziewczyny nie widze swojego TZ juz od niedzieli i zaczynam tęsknic i wiecie.. chciałabym byc juz zoną