Nałogowe kosmetykoholiczki - część 2

[AsikS]

Aguś - na pewno nie łykaj leków.
Jeśli nie czujesz się na siłach, to po prostu nie spotykaj się dzisiaj z kuzynką. Powiedz, że jeszcze nie wyszliście z Mężem z choroby i nie chcecie zarażać, a poza tym nie czujesz się najlepiej. Jeśli kuzynka o wszystkim wie, to powinna się domyśleć.

Z drugiej strony, prędzej czy później będziesz musiała z nią stanąć twarzą w twarz. Ale jeszcze raz powtarzam - jeśli nie jesteś na to gotowa, to nie rób Aguś czegoś wbrew sobie. Tu nie chodzi o kłamstwo, ale o Twoje zdrowie psychiczne.

Wierzę że podejmiesz najwłaściwszą decyzję dla siebie.

[zizou]

Napisane przez agabil1

Boże, właśnie dzwoniła ta moja kuzynka. Nieoczekiwanie, zaskoczyła mnie...chcą dzisiaj do nas wpaśc... co jaj mam zrobic? Naszpikowac się tabletkami na uspokojenie by nie rozpłakac się od razu?

Agnieszko moze faktycznie odwolaj ta wizyte, w koncu maz chory, Ty chora... ja nie mialabym obiekcji przed zadzwonieniem i przeproszeniem. a Twoje zdrowie psychiczne jest najwazniejsze



____________________

ja wlasnie wrocilam. wlasnie to znaczy przed dwoma godzinami ale bylo super, teraz trzymam na pysku lotosa, odtoksyczniam i odtruwam sie

jestem strasznie sentymentalna - poryczalam sie wczoraj duzo razy, normalnie to caly czas mialam w oczach lzy, taka bylam wzruszona. a oni tak pieknie razem wygladali zaraz na poprawiny, ja od ponad doby na nogach, bez nawet godziny snu hardkor.

i musze sie pochwalic - przez caly ten czas bylam matowa, matowiusienka - zero blyzku [procz tego specjalnego, wywolanego PI EL ]. nie musialam pudrowac noska czy przykaldac bibulek. nie jest z moja cera tak zle, jak myslalam. a teraz ide sie myc, i ubrac, bo o 14 poprawiny

aha, wczoraj wtrabilam spokojnie z dwie butelki domowego adwokata i nie mam kaca ach jakie to dobre, w domu se zrobie na pewno

[Hexxana]

Yennefer trzymaj sie i wiem,ze zadne slowo nie zlagodzi bolu mozna szukac tylko ukojenia.....

Aga wiem,ze to przez co przechodzisz nie jest latwe ale wydaje mi sie,ze nie powinnas robic NIC wbrew sobie.
Przesylam MOC pozytywnej energii

************************* *********************

Odnosnie zapachu kosmetykow Tigi .....sa paskudne jedne mniej drugie bardziej ale na cale szczescie zapach nie jest trwaly i szybko znika.

[MagJa]

Napisane przez cmoksia

pojawiła się nowa opcja prezentu na rocznice dla rodziców... byli dzisiaj na "nie kłam kochanie" i im się do Krakowa zachciało
Krakowianki, gdzie szukać porządnego pokoju z łożem małżeńskim, tv i łazienką? na 1-2 noclegi
jutro na centralnym popytam w informacji o intercity itp

EDIT: już zarezerwowałam 2 noclegi w apartamencie, ul. Floriańska

Szybko działasz Myślę, że rodzice będą bardzo zadowoleni z takiego prezentu - niespodzianki

Napisane przez isa666

Dobry
Tata mi zabrał laptopa do pracy i muszę wizażować na moim starym komputrze, który tak sie wlecze, że mnie tu krew zalewa Nawet internet chodzi jak w średniowieczu

Wiesz, isa, ale w średniowieczu to w ogóle neta nie było Ba! nikomu się nawet o nim nie śniło
A tak serio, to współczuję. Najgorsze co może być to net na starym rupieciu. Już chyba lepiej neta wtedy nie mieć.

Napisane przez AsikS

Aguś - na pewno nie łykaj leków.
Jeśli nie czujesz się na siłach, to po prostu nie spotykaj się dzisiaj z kuzynką. Powiedz, że jeszcze nie wyszliście z Mężem z choroby i nie chcecie zarażać, a poza tym nie czujesz się najlepiej. Jeśli kuzynka o wszystkim wie, to powinna się domyśleć.

Z drugiej strony, prędzej czy później będziesz musiała z nią stanąć twarzą w twarz. Ale jeszcze raz powtarzam - jeśli nie jesteś na to gotowa, to nie rób Aguś czegoś wbrew sobie. Tu nie chodzi o kłamstwo, ale o Twoje zdrowie psychiczne.

Wierzę że podejmiesz najwłaściwszą decyzję dla siebie.

Aga, Asik dobrze mówi Nie rób nic wbrew sobie i nie miej oporów przed odmową.

Napisane przez zizou

ja wlasnie wrocilam. wlasnie to znaczy przed dwoma godzinami ale bylo super, teraz trzymam na pysku lotosa, odtoksyczniam i odtruwam sie

jestem strasznie sentymentalna - poryczalam sie wczoraj duzo razy, normalnie to caly czas mialam w oczach lzy, taka bylam wzruszona. a oni tak pieknie razem wygladali zaraz na poprawiny, ja od ponad doby na nogach, bez nawet godziny snu hardkor.

i musze sie pochwalic - przez caly ten czas bylam matowa, matowiusienka - zero blyzku [procz tego specjalnego, wywolanego PI EL ]. nie musialam pudrowac noska czy przykaldac bibulek. nie jest z moja cera tak zle, jak myslalam. a teraz ide sie myc, i ubrac, bo o 14 poprawiny

aha, wczoraj wtrabilam spokojnie z dwie butelki domowego adwokata i nie mam kaca ach jakie to dobre, w domu se zrobie na pewno

Toś się wyszalała i jeszcze wyszalejesz

Napisane przez Hexxana

*

Odnosnie zapachu kosmetykow Tigi .....sa paskudne jedne mniej drugie bardziej ale na cale szczescie zapach nie jest trwaly i szybko znika.

Już myślałam, że z moim węchem coś nie tak. W końcu te owocowe zapachy to miała być, jak mniemam, jedna z głónych zalet Tigi, zaraz obok wybajerowanych kolorowych opakowań. W sumie Amplifier Curls Rock pachnie bardzo przyjemnie ale już szampon i odżywka wykręcają nos
Ja w końcu podjęłam decyzję, że póki co kupię sprężynę Osmo, jak tylko ją dorwę w Krakowie. Jak nie, to wtedy będę myśleć o Tigi. No i korci mnie z Tigi nabłyszczacz Camera Ready, ale na razie i tak nie mam na niego funduszy. Zresztą, z tego co pamiętam, po sprężynie Osmo i tak mi się włosy błyszczały, nie to co po Tigi.

***********************

A tak w ogóle to muszę się Wam pochwalić, że udało mi się upolować na ebayu bluzkę i spódnicę Vila, za które razem zapłacę tylko i aż 8 funtów! Do tego jeszcze dojdzie przesyłka, ale wysyłam na siostrę, a dopiero ona prześle mi dalej albo nawet nie prześle, tylko jej koleżanka mi przywiezie, bo facet za przesyłkę poleconą do PL chciał 9-11funtów!!! A za przesyłkę na terenie UK pewnie więcej niż 3,5funta nie będzie. A sama spódnica na Allegro na licytacjach chodzi za około 70zł podczas gdy ja ją kliknęłam za 22zł, i to w Kup Teraz

[rzyrafka]

użyłam maseczki Bigelow wczoraj, na początku czić mentol zaraz przebij ajednak siarka
Pory się trochę domknęly, buzia wygładzona minimalnie, zobaczymy co będzie dalej i czy przebije zielonego Arg.

Pozdrowionka dla wszystkihc szczęśliwych i tych trochę mniej

[agabil1]

Już po wszystkim, jestem wykończona. Poprosiła mnie o makijaż ślubny i zdjęcia.
Dobranoc kochane

[AsikS]

Dobranoc Wszystkim.

[zizou]

jestem wykonczona... skacowana, obolala, niewyspana etc. a tu dzis powrot do krakowa... pekaesem chyba umre

[isa666]

Napisane przez zizou

jestem wykonczona... skacowana, obolala, niewyspana etc. a tu dzis powrot do krakowa... pekaesem chyba umre

ziz dasz radę, ważne, że się weselicho udało

Ja miałam wczoraj dżamprezkę z rodzinką i znów kuzyn mi kieliszki podstawiał(we święta mnie opili z wujkami dwoma ) i bałam się, ze dziś mnie jakiś kac zmorze a tu nic Ufff... Tymbardziej, że byłam na lekach, bo przecież żem chora

A wogóle to tak mi sie cera popsuła przez to choróbsko A taką już miałam ładną buźke, że mi krem + puder wystarczał(nie musiałam podkładu ani korektora dawać) i znów muszę się wziąć za pielęgnację.

[snowqueen]

ziz dasz radę, chyba nieźle się wybawiłaś


isa ja też mam straszne problemy z cerą Także nie jesteś sama...
Ja w sobotę byłam na meczu futbolu amerykańskiego Mój pierwszy mecz w życiu, fajnie było


A poza tym coś ostatnio nie mam weny na pisanie Nie wiem, czy to ten odwyk tak działa na mnie
Buziaki dla Was wszystkich, plus szczególny uścisk dla agabil Trzymaj się kochana




Jeszcze jedno - Estella ja od dziś zaczynam aerobik i siłownię Zapisałam się do Gymnasionu i teraz będę fit Ciuchy niby mam i buty, ale spodobały mi się jedne spodnie Nike Studio, tylko kosztują 199 zł i to chyba lekka przesada

(jakiś chaotyczny ten mój post )

[AsikS]

Witam w nowym tygodniu
U mnie szaro, ponuro, pada deszcz i jest mgła. Nic się nie chce.


Zizou - super, że wybawiłaś się wyśmienicie na weselu. Teraz regeneruj siły.

Dziewczęta - Snow i Isa, łączę się w bólu jeśli chodzi o kłopoty z cerą. Moja zaczęła wariować. Ale to pewnie wina okresu który zalał mnie dzisiaj. Czuję się przez to do kitu.

Pozdrawiam i miłej reszty dnia.

Eidt: To mój 1111 post.

[MagJa]

Napisane przez isa666

A wogóle to tak mi sie cera popsuła przez to choróbsko A taką już miałam ładną buźke, że mi krem + puder wystarczał(nie musiałam podkładu ani korektora dawać) i znów muszę się wziąć za pielęgnację.

A mnie, o dziwo, cera się poprawiła przez tą chorobę. Od 9 dni siedzę w domu, a więc nie maluję się ani nic, ba! jak leżałam z gorączką, to nawet specjalnie o cerę nie dbałam a jakaś taka ładniejsza się zrobiła Tyle tylko, że pojawiały się drobne krostki, ale takie, co to szybko znikają.
Ogólnie bardziej mi ta choroba wyszła na plus niż na minus, jeśli o twarz chodzi. Bo jeśli o wszystko pozostałe, to plusów nie widzę Pomijając fakt, że wydałam ze stówkę na leki to już szlag mnie trafia od siedzenia w domu Dziś może się przejdę choćby do Carrefoura obok, bo ileż można w domu siedzieć Jutro niby mam callanetics, ale chyba go odwołam, bo moje gardło ciągle ma się nie najlepiej, a antybiotyki wykończyłam wczoraj. I tak się zastanawiam czy iść jutro znowu do lekarza czy nie... Może samo już przejdzie Syrop mam...

Napisane przez snowqueen

Ja w sobotę byłam na meczu futbolu amerykańskiego Mój pierwszy mecz w życiu, fajnie było

Oooo, to we Wro macie taką drużynę? Fajowo. Nie sądziłam, że i u nas ten futbol ma wzięcie. Nie żebym jakąś szczególną fanką była, ale o wiele fajniej wyglądają te mecze na amerykańskich filmach niż te "nasze" zwykłe mecze piłki nożnej.

Napisane przez snowqueen

A poza tym coś ostatnio nie mam weny na pisanie Nie wiem, czy to ten odwyk tak działa na mnie
Buziaki dla Was wszystkich, plus szczególny uścisk dla agabil Trzymaj się kochana

U mnie też weny na pisanie brak i chyba też duży w tym udział ma odwyk właśnie. Ale wiecie co, wcale mi źle nie jest i bez większych trudności obywam się bez nowych kosmetyków mimo że pokus sporo. A to mi rzyrafka coś podeśle i kuśi a to mama prosi, żeby jej podkład i tusz na All zamówić, i mimo iż mnie tam błyszczyki kuszą, to jednak myśl o odwyku odwodzi od zakupu skuteczniej niż "Kobito, masz ze 30 błyszczyków, po co Ci kolejny " Bo ten ostatni argument akurat jakiś mało skuteczny jest Ale wytrzymałam już jakieś 3 tygodnie, to i 3 kolejne wytrzymam

Napisane przez snowqueen

Jeszcze jedno - Estella ja od dziś zaczynam aerobik i siłownię Zapisałam się do Gymnasionu i teraz będę fit Ciuchy niby mam i buty, ale spodobały mi się jedne spodnie Nike Studio, tylko kosztują 199 zł i to chyba lekka przesada

(jakiś chaotyczny ten mój post )

A ile u Was kosztują takie karnety na aerobik i siłownię razem? Bo my z rzyrafką chodzimy tylko na ćwiczenia, siłowni w naszym klubie brak, ale szczególnie rzyrafkę korci, żeby się przepisać gdzieś indziej, gdzieś bliżej jej. Mi niby tam dobrze, ale właśnie im cieplej, tym ciaśniej się na sali robi (wszystkie się dopiero na wiosnę zapisują ), i obawiam się, że przy braku klimatyzacji, to jeszcze trochę i będziemy tam padać jak muchy No i Aga wypatrzyła nowszy klub, ale znowuż ceny tam wyższe, a ja już nie-studentka i zniżek nie mam i tak się zastanawiam czy to normalne ceny czy jednak trochę dużo sobie życzą.

[snowqueen]

AsikS u mnie tak samo, w końcu też na Dolnym Śląsku siedzę Paskudnie...
Cerę mam tak przesuszoną, zwłaszcza czoło i nos, że już nie wiem, jak je regenerować i nawilżać Wygląda to okropnie, pełno suchych skórek...
Mam nadzieję, że niedługo poczujesz się lepiej Chociaż ja sama podczas okresu też czuję się do niczego, zwłaszcza pierwszego dnia.


MagJa a no mamy, nawet dwóch kolegów w niej gra Niestety ponieśli klęskę, ale oni są jeszcze nowicjuszami, a przegrali z poważną drużyną Chociaż nie było aż tak fajnie jak na filmach, to nawet mi się podobało. Zawsze jakieś nowe doświadczenie

Co do karnetów, to u mnie kosztuje miesięcznie dla klientów indywidualnych chyba 179 zł lub 199 zł (całodniowy, bez ograniczeń czasowych, na wszystkie zajęcia grupowe [aerobik, joga, taniec, rowerki] oraz siłownię), ale ja chodzę z pracy i mamy taniej jako klient korporacyjny, no i do tego dofinansowanie z zakładu pracy, więc będę płaciła ok. 80 zł.
Dla mnie bardzo ważna jest klimatyzacja, ładne prysznice itp., przestronne szatnie, duże sale.. Nie lubie ćwiczyć w tłoku. Chociaż 179 zł sama bym na pewno nie płaciła
W zeszłym roku chodziłam z koleżanką do innego klubu, bo w wakacje mieli promocję na karnet bez ograniczeń za 99 zamiast 199 zł. Ale więcej niż 100 zł bym nie dała.

[MagJa]

Napisane przez snowqueen

MagJa a no mamy, nawet dwóch kolegów w niej gra Niestety ponieśli klęskę, ale oni są jeszcze nowicjuszami, a przegrali z poważną drużyną Chociaż nie było aż tak fajnie jak na filmach, to nawet mi się podobało. Zawsze jakieś nowe doświadczenie

Co do karnetów, to u mnie kosztuje miesięcznie dla klientów indywidualnych chyba 179 zł lub 199 zł (całodniowy, bez ograniczeń czasowych, na wszystkie zajęcia grupowe [aerobik, joga, taniec, rowerki] oraz siłownię), ale ja chodzę z pracy i mamy taniej jako klient korporacyjny, no i do tego dofinansowanie z zakładu pracy, więc będę płaciła ok. 80 zł.
Dla mnie bardzo ważna jest klimatyzacja, ładne prysznice itp., przestronne szatnie, duże sale.. Nie lubie ćwiczyć w tłoku. Chociaż 179 zł sama bym na pewno nie płaciła
W zeszłym roku chodziłam z koleżanką do innego klubu, bo w wakacje mieli promocję na karnet bez ograniczeń za 99 zamiast 199 zł. Ale więcej niż 100 zł bym nie dała.

Ano właśnie, drogie te karnety jak cholera. Tam, gdzie rzyrafka patrzyła, Open na wszystko kosztuje 170zł, taki 3 razy w tyg, 150zł. Bardziej się opłaca Open na 3 mies, bo wychodzi miesiąc za 145zł, ale trzeba od razu wyłożyć 435zł
U nas płacę teraz 200zł, ale za 24 wejścia ważne przez 2 mies., a w praktyce to nawet i dłużej, bo a to czasem coś przepadnie przez święta, a to odwołam, a to zachoruję, i nie ma problemu, żeby trzeba było koniecznie przed upływem równych 2 mies. wykorzystać wszystkie wejścia. Tylko, no właśnie, miejsca coraz mniej, klimy brak, szatnie ciasne, prysznice takie sobie. Nawet z nich nie korzystałam, bo mnie takie miejsca zwykle odpychają jakoś tak samoistnie, ale jak w sezonie jesienno-zimowym człowiek się tak bardzo na zajęciach nie poci, to jednak im cieplej, tym gorzej i wtedy by się przydał jakiś lepszy klub. Tylko te ceny

[pakosta]

Witam poniedziałkowo

Odwyk działa faktycznie, nie ślinimy się ostatnio do niczego, więcej rozsądku mamy, zaczynamy mówić o poważnych sprawach (Tym samym dla wszystkich schorowanych, nieszczęśliwych, smutnych, zmartwionych wielkie serdeczne uściski )

Ja mam dylematy natury zawodowej, czy praca na etat i to taka poważna to właśnie to co chcę teraz robić, czy nie szkoda młodości, czy ten styl życia to właśnie to o co mi chodzi... Bo ja lubię być w biegu, wiecznie zajęta, potrzebna, lubię korzystać ze swoich znajomości, lubię być z vipami na ty.... Ale czy na pewno? A może wolę mieć czas dla siebie i swięty spokój? Ech nie wiem, nie wiem...

Kosmetycznie nic mi sie nie podoba, jedynie szampon mi się kończy i odżywka, więc będzie trzeba zakupić cosik, może szampon Goldwell do farbowanych i ponownie odżywkę L'Oreala Volume cośtam. Zrobiłam sobie kolor, orzechowy brąz i wyszedł rudawy, zwłaszcza na odrostach

Kupiłam sobie śliczny gołębi żakiecik w Veromodzie i już jestem cała szara, od stóp do głów

Edit: A sportowo wybieram się dzisiaj do Sportery rozeznać co mają fajnego dla mnie Chyba będzie to spinning na początek, żeby kondycji złapać. A potem jakieś Salsacise albo inne taneczne zajęcia.

[snowqueen]

No niestety, zawsze jest tak, że na im dłuższy czas wykupuje się karnet, tym taniej. Chociaż tam, gdzie ja chodziłam było tak, że jeśli ktoś deklarował się np. na pół roku czy 3 miesiące, ale nie chciał płacić z góry, to miał taką możliwość, musiał tylko podpisać umowę. Może u ciebie też jest taka możliwość?

Ja wolę takie karnety na wszystko, bo daje to dużo możliwości, moge iść na co chcę, o której chcę, kiedy chcę, na ile chcę... Czasami wolę poćwiczyć godzinkę na siłowni niż w grupie, a czasami pójść na energiczny step.

Kontaktowałam się we Wrocławiu z kilkoma klubami i powiem Ci, że wszędzie jest niestety tak drogo. 150 zł to generalnie minimum, niższe ceny są tylko w małych, osiedlowych klubikach, ale ja takich nie lubię. Dla mnie bardzo ważny jest komfort ćwiczeń, czystość i różnorodnośc możliwości, no ale mam to szczęście, że firma dofinansowuje...

pakosta ja pracuję na pełny etat od ponad 3 lat, zaczęłam w polowie I roku studiów i nic a nic nie żałuję Czasami nic mi się nie chce, póki co nie jest szczególnie fascynująco, ale mam tu perspektywy no i zarobki przyzwoite.. I staż pracy do emerytury mi się nalicza

[0306]

Witam
Ja wpadam do Was na chwilkę, nadal nadrabiam braki i nie mam siły ani czasu na buszowanie po necie . Tym samym mój odwyk działa już 7 dzień, nawet na truskawkę nie zaglądam i nie kupuję "potrzebnych" kosmetyków - zaczęłam zużywać resztki oraz próbki, jejku ile ja tego mam .
Na razie zmykam, może znajdę czas wieczorem, to sobie poczytam, co napisałyście ostatnio, a mam duże zaległości

[AsikS]

Napisane przez snowqueen

AsikS u mnie tak samo, w końcu też na Dolnym Śląsku siedzę Paskudnie...
Cerę mam tak przesuszoną, zwłaszcza czoło i nos, że już nie wiem, jak je regenerować i nawilżać Wygląda to okropnie, pełno suchych skórek...
Mam nadzieję, że niedługo poczujesz się lepiej Chociaż ja sama podczas okresu też czuję się do niczego, zwłaszcza pierwszego dnia.

Tak, pogoda wyjątkowo nas dzisiaj nie rozpieszcza.
Cera pogorszyła mi się już podczas choroby i antybiotykoterapii. Muszę to jakoś przetrwać, zaciskam zęby.
Dzięki.

Napisane przez pakosta

Witam poniedziałkowo
Ja mam dylematy natury zawodowej, czy praca na etat i to taka poważna to właśnie to co chcę teraz robić, czy nie szkoda młodości, czy ten styl życia to właśnie to o co mi chodzi... Bo ja lubię być w biegu, wiecznie zajęta, potrzebna, lubię korzystać ze swoich znajomości, lubię być z vipami na ty.... Ale czy na pewno? A może wolę mieć czas dla siebie i swięty spokój? Ech nie wiem, nie wiem...

Pakosto - rozumiem Twoje dylematy. Z drugiej strony, zdobywasz doświadczenie i jak ukończysz studia będziesz mogła wybierać w różnych ofertach pracy.

[isa666]

Tak sobie czytam co piszecie i faktycznie drogie te karnety Ja nigdy nie byłam w żadnym klubie, ale znając mój zapał to nawet gdybym wywaliła grubą kasę to i tak nie chciałoby mi się chodzić Już wolę sobie w domciu poćwiczyć jak mi się chce

BTW. Wiecie może czy o tej porze roku można dostać gdzieś w sklepach jakieś letnie spódniczki mini, ale trochę dłuższe(w sensie, że nie pół tyłka na wierzchu i nie z dżinsu tylko materiałowe)?
O taki fason mi chodzi mniej więcej: http://www2.victoriassecret.com/comm...VIL&rfnbr=2259

[zizou]

snow doszla paczuszka, dziekuje moja pojdzie za chwile, wyslalam Macka na poczte blyszczyk jest cuuuuuuudowny moja nowa milosc

dostalam tez demeterki, napawam sie zapachem bulgarskiej rozy

i chyba mam KWC - kaca wszechczasow. a poza tym to bylam w lumpku i kupilam torbe ciuchow za 29 zlotych D:

[snowqueen]

zizou ale rozwinięcie skrótu

Cieszę się, że już doszło i że Tobie pasuje, bo moja miłość to jednak nie była - niby wszystko fajnie, ale napaliłam się na to chłodzenie i go nie czułam, więc bylam rozczarowana Daj koniecznie znać, jak Tobie się Lucidity spodoba. Mnie niestety nadal podkreśla suche skórki, ale przesusza mnie mniej niż Clinique, więc używam go bo jest mniejszym złem na chwilę obecną

Jak moja dojdzie dam znać

A ja nie znam we Wrocławiu żadnych fajnych lumpków

[Estella]

Napisane przez snowqueen

Jeszcze jedno - Estella ja od dziś zaczynam aerobik i siłownię Zapisałam się do Gymnasionu i teraz będę fit Ciuchy niby mam i buty, ale spodobały mi się jedne spodnie Nike Studio, tylko kosztują 199 zł i to chyba lekka przesada

Mi się podobają nowe buty Reeboka, ale kosztują 250zł:/ sama nie wiem czy warto kupować takie drogie, czy może lepiej wziąć coś z poprzedniej kolekcji. Ale potwornie mi się podobają

Napisane przez MagJa

A ile u Was kosztują takie karnety na aerobik i siłownię razem? Bo my z rzyrafką chodzimy tylko na ćwiczenia, siłowni w naszym klubie brak, ale szczególnie rzyrafkę korci, żeby się przepisać gdzieś indziej, gdzieś bliżej jej. Mi niby tam dobrze, ale właśnie im cieplej, tym ciaśniej się na sali robi (wszystkie się dopiero na wiosnę zapisują ), i obawiam się, że przy braku klimatyzacji, to jeszcze trochę i będziemy tam padać jak muchy No i Aga wypatrzyła nowszy klub, ale znowuż ceny tam wyższe, a ja już nie-studentka i zniżek nie mam i tak się zastanawiam czy to normalne ceny czy jednak trochę dużo sobie życzą.

U mnie jest tak: 120zł za karnet do godziny 17, 150zł open. W tym jest siłownia i sauna do oporu plus raz w tygodniu dwa ćwiczenia do wyboru, ja wzięłam jogę i stretching.
Do tego opłata członkowska na początku 100zł:/ no ale już na szczęście mam to opłacone.
Wydaje mi się, że kwota ok. 150zł to średnia cena teraz.

Musimy zrobić sobie grupę wsparcia w dążeniu do pięknej sylwetki

Napisane przez isa666

BTW. Wiecie może czy o tej porze roku można dostać gdzieś w sklepach jakieś letnie spódniczki mini, ale trochę dłuższe(w sensie, że nie pół tyłka na wierzchu i nie z dżinsu tylko materiałowe)?
O taki fason mi chodzi mniej więcej: http://www2.victoriassecret.com/comm...VIL&rfnbr=2259

W większości sklepów są spódnice, ale trochę dłuższe niż na zdjęciu. Ja preferuję takie przed kolano/do kolan i teraz jest ich mnóstwo

[Organzza]

Napisane przez zizou

snow doszla paczuszka, dziekuje moja pojdzie za chwile, wyslalam Macka na poczte blyszczyk jest cuuuuuuudowny moja nowa milosc

cóż to za cudo?

Napisane przez Estella

Musimy zrobić sobie grupę wsparcia w dążeniu do pięknej sylwetki

Oooo tak to dobry pomysł

[snowqueen]

Estello na grupę jestem bardzo chętna Bo ja sama mam w sobie niewiele motywacji i samozaparcia. Lubię jak ktoś mnie dopinguje, a czasami kopnie w d... żebym się wzięła do roboty

Na buty sportowe jestem w stanie wydac sporo kasy, bo odczuwam różnicę w jakości i komforcie, tak więc 250 zł jeszcze mnie tak nie poraża przy butach. Ale 200 zł przy spodniach już tak A pokażesz?

[zizou]

Organzzo juicy tubes numer 43 dragee


ja mam fitnessclub pod domem, i niby chodze raz w tygodniu ale przydaloby sie wiecej. po pierwszych sesjach bylam tak wykonczona, jakbym maraton przebiegla teraz juz jest lepiej

[Organzza]

Napisane przez zizou

Organzzo juicy tubes numer 43 dragee

dzięki swego czasu czaiłam się na niego, ale rozsądek wziął górę

[isa666]

Estella ja też lubię spódnice do kolan i zwłaszcza takie rozkloszowane, mam takich kilka, ale tak sobie pomyslałam, że w sumie mam szczupłe nogi i ponoć dość ładne, więc w tym roku chciałabym ubrać nieco krótszą spódniczkę
Kilka miniówek też mam, ale tylko do chodzenia po domu Raz ubrałam w lecie mini i bałam się przez miasto iść, bo ciągle były jakieś gwizdy i zaczepki ze strony facetów a dodam, że to nie była bardzo krótka mini - zwykła materiałowa w kwiatki z falbankami

Co do lumpków to ja byłam parę razy, ale nie umiem tam "grzebać" i nigdy nic nie znalazłam fajnego

[cmoksia]

Napisane przez MagJa

Szybko działasz Myślę, że rodzice będą bardzo zadowoleni z takiego prezentu - niespodzianki

no musze i tak udało mi się tylko na 2 noce zarezerwować, bo już miejsc nie ma

i już nie ma niespodzianki, wczoraj jak wychodziłam na pociąg, znajomi rodziców u nas byli i cała czwórka ustalała, że pojadą sobie w czerwcu na weekend do Krakowa i musiałam się wygadać a teraz mnie molestują żebym zmieniła rezerwację, bo w apartamencie są 2 pokoje z podwójnymi łóżkami, więc z romantycznego wyjazdu we dwoje z okazji rocznicy, bo rodzice biorą znajomych a mi właśnie o to chodziło żeby raz pojechali sami, we dwoje...

[pakosta]

Dziewczyny, pomóżcie.

Mam tłuste włosy, niezniszczone, farbowane półtrwale, wypadające nieco. Który szampon wybrać?:
Klorane do wszystkich
Klorane do wypadających
Klorane do przetłuszczających się
L'Oreal VitaminoColor
Goldwell Color Definition Light

A może cosik inszego jeszcze?

[AsikS]

Marto - polecam Fitomed mydlnica lekarska:
http://ai24.pl/apteka/Fitomed_mydlni...250_ml/p20744/

Jestem nim zachwycona - spełnia wszystkie obietnice producenta.