Mamusie wrześniowe 2017

[89Otojestkasia]

Napisane przez myk

Gratulacje! Ale duża dzidzia



Nie pomogę niestety, bo nie mam pojęcia, może Dziewczyny w drugiej/kolejnej ciąży coś podpowiedzą ☺



No właśnie... a ja jeszcze się tym martwię, że co będzie jakbym musiała iść wcześniej na L4? Nie planuję, ale nie mam na to wpływu i jeśli będzie jakieś wskazanie ku temu to idę od razu... Nie wiem, może on myśli, że będę pracować do 8 miesiąca czy coś... w końcu pracuję w tej firmie od praktycznie początku studiów, czyli prawie 10 lat i jak dobrze pamiętam, to miałam przez ten czas jedno L4 No ale ciąża to dla mnie zupełnie co innego, maleństwo najważniejsze! Przepraszam, że tak mędzę, ale musiałam się wygadać, coś mnie naszło po dzisiejszym wdrażaniu w nowe rzeczy, gdy moim zdaniem to w tym momencie już ja powinnam wdrażać nową osobę, a nie mnie w nowości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety tak to jest z ta praca. Ja jestem z drugiej strony barykady i tez same problemy. Prowadzę działalność gospodarcza i dzisiaj moja pracownica ( wiedząc w jakiej jestem sytuacji - od stycznia leżę ) oznajmiła ze odchodzi z pracy bo jest zmęczona. ( Pracowała 5 godzin dziennie cztery dni w tygodniu). Ja sie zawsze do niej dostosowywałam ze wszystkim,zawsze było tak jak ona chce.Widocznie za dobrze miała...Wiec kolejne stresy ...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

myk - po to tu jesteśmy żeby się wygadać, niestety ale pracodawcy czasami nie zdają sobie sprawy z tego że kobieta e ciąży nawet jak celowo nie ucieka od razu na L4 to mogą być różne sytuację w życiu i warto jednak już szukać zastępstwa- tym bardziej że sama rekrutacja czasami trwa sporo czasu.
Ja jak oznajmiłam o ciąży to po tym jak powiedziałam że chcę pracować tyle ile dam radę to usłyszałam że super i za miesiąc wchodzi nowy zakład - 1,5h drogi ode mnie i będę za niego odpowiedzialna, już wyobrażam sobie spędzać tyle czasu w aucie, nie wspominając że już przerabialam 2 razy wejście na nowy zakład - pracax2, stres żeby wszystko szło jak najlepiej żeby się wkupić, bo z czasem jak się jest obeznanym ze wszystkimi to jakieś wpadki można zatuszować ale na początku wszyscy patrzą na ręce. Do tego szef stwierdził żejak już będzie wszystko okej na zakładzie to DOPIERO zaczniemy szukać i rekrutowac wspólnie nową osobę a na końcu ja ją przeszkole kolejny miesiąc. Znając tempo znalezienia kogoś na takie stanowisko to trwaloby to wieki, a ja miałam pracę 24/7 pod telefonem i musiałam być w gotowości jechać w razie potrzeby na zakład i jednak w ciąży nie chciałam tego przechodzić- do tej pracy wracać nie chcę bo z dzieckiem nie będę w stanie być na telefon ani pracować jak kiedyś od 5 do 21.

otojestkasia - no przepracowac się nie powinna, ale jednak dla niektórych to i tak dużo, obyś znalazła szybko kogoś odpowiedniego

[maluchna30]

Juka juka ja już kiedyś o moim tętnie pisałam. Codziennie czuję je w uchu, głowie, udzie, a wczoraj to nawet widziałam jak mi ręka pulsuje na ramieniu taki mam tętno przyspieszone. Męczy mnie to jak cholera. Lekarz nawet ekg mi zrobił i na wyniki wysłał. Jutro idę na kontrolę. W moim przypadku to nie dzidziuś, to moje serce wariuje.

[juka_juka]

Napisane przez maluchna30

Juka juka ja już kiedyś o moim tętnie pisałam. Codziennie czuję je w uchu, głowie, udzie, a wczoraj to nawet widziałam jak mi ręka pulsuje na ramieniu taki mam tętno przyspieszone. Męczy mnie to jak cholera. Lekarz nawet ekg mi zrobił i na wyniki wysłał. Jutro idę na kontrolę. W moim przypadku to nie dzidziuś, to moje serce wariuje.

Ja wiem tylko chodzi mi oto że słyszałam podwójne tętnoTzn przy poduszce ewidentnie moje powolne a przy przyduszeniu brzucha bo leżałam na boku czułam drugie.I się zastanawiam czy to możlwe.Ciężko mi wytłumaczyć o co mi konkretnie chodzi ale pierwszy raz mi się tak zdarzyło

[poli230]

Napisane przez 89Otojestkasia

Niestety tak to jest z ta praca. Ja jestem z drugiej strony barykady i tez same problemy. Prowadzę działalność gospodarcza i dzisiaj moja pracownica ( wiedząc w jakiej jestem sytuacji - od stycznia leżę ) oznajmiła ze odchodzi z pracy bo jest zmęczona. ( Pracowała 5 godzin dziennie cztery dni w tygodniu). Ja sie zawsze do niej dostosowywałam ze wszystkim,zawsze było tak jak ona chce.Widocznie za dobrze miała...Wiec kolejne stresy ...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie tak ostatnio rozmawialam zze znajomą, która ma działalność, że ma duże szanse na powodzenie biznesu, tylko najwiekszy problem to pracownicy. Ktos taki kto z dnia na dzień powie, że odchodzi bo coś tam...
Dziewczyna raczej u Ciebie się nie przepracowywala, ale niestety wiesz, każdy myśli o sobie. Tylko właśnie przedsiębiorcy sa na tym pokrzywdzeni bo ciężko jest znaleźć solidną osobę, zz chęcią do pracy i zdolnościami. Ale trzymam kciuki ze szybko uda się znaleźć kogoś na jej miejsce 😃

Napisane przez marttb

do tej pracy wracać nie chcę bo z dzieckiem nie będę w stanie być na telefon ani pracować jak kiedyś od 5 do 21.

Właśnie, polskie realia, wycisnac z pracownika ile się da.... a już szczególnie pracując w korpo. I być 24h pod telefonem. Wiem coś o tym.


Myk, szef jest niepoważny, przecież nigdy nie wiadomo, odpukać, czy za tydzień np. nie pójdziesz na zwolnienie, bo wiadomo, że dziecko najważniejsze. Ale z drugiej strony, po co się tym przejmować, jego interes, jego decyzje, będzie musiał sobie poradzić ewentualnie z taką sytuacją. Gorzej jeśli lubisz tę pracę i zależy Ci na niej, to lepiej pozostać w dobrych stosunkach

Napisane przez juka_juka

Ja wiem tylko chodzi mi oto że słyszałam podwójne tętnoTzn przy poduszce ewidentnie moje powolne a przy przyduszeniu brzucha bo leżałam na boku czułam drugie.I się zastanawiam czy to możlwe.Ciężko mi wytłumaczyć o co mi konkretnie chodzi ale pierwszy raz mi się tak zdarzyło

Dobre ja jak dotykam brzucha to tez czuje jakieś takie pukanie czy coś. Ale to moje jelita raczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rudaska]

Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Czasem łapię takie dołki. Miałam dzis tak pechowy i męczący dzień że jestem wykończona. Zgubiłam klucze od domu, pierścionek od męża, samopoczucie miałam fatalne. Na szczęście wszystko się odnalazło.
Gratuluję udanych badań. A moze pochwalicie się jakimiś zdjęciami?
Blond Princesska już gniazdko urządzasz?
Myk co do pracy to walcz o swoje i na nic nie patrz. Nikt ci nie podziękuje ani nie da medalu za pracę w ciąży niestety. Też tak się łudziłam

Napisane przez ostatni_dzien_lata

maluchna30 myk juka_juka dzięki dziewczyny za uspokojenie. Byłam w piątek na wizycie u lekarki - jednak zmiana lekarki to była bardzo dobra decyzja, bo ta jest bardzo fajna, rzeczowa, konkretna i wszystko szczegółowo wyjaśnia. Opowiedziałam jej co lekarz od usg powiedział o tej niedomykalności zastawki a ona na to, że mam nie wymyślać żadnych wad serca ani zespołu Downa bo co druga osoba może tą przypadłość mieć i nawet o tym nie wiedzieć a skoro lekarz powiedział, że to jest do obserwacji przy następnym usg to mam się nie stresować. Uspokoiłam się po tej wizycie. Co zastanawiające w badaniach wyszło, że miałam kiedyś toksoplazmozę a nawet o tym nie wiedziałam. Poza tym cukier znów wysoki ale w granicach normy (wyszło 91 a norma od 60 do 100) a nic takiego nie jadłam co mogłoby mi cukier podnieść. Teraz dostałam skierowanie na krew i mocz i do tego HIV i różyczka. Zostaje jeszcze cytomegalia ale tego pewnie w tej przychodni nie zlecają bo za drogie jest to badanie (w Luxmedzie kosztuje 180 zł ).
Powiedzcie mi jakie witaminy bierzecie? Kończy mi się kwas foliowy a zapomniałam na wizycie spytać co powinnam teraz brać - dziś zaczynam 14 tydzień . Wyniki mam dobre, żadnych niedoborów nie ma, hemoglobina też wysoka więc nie chciałabym przesadzić...

A jak spałaś przed padaniem? Przerywany sen i stres też podnoszą cukier

Napisane przez ania_mala

Rudaska! mialam tak samo. Dodatkowo przeraża mnie to, jak wszystko ułożyć po porodzie. Przecież trzeba bedzie karmić co chwile młode, a Marta wtedy będzie musiała sobie radzić..Ale to chyba normalne, głupie myśli. Mąż mi wybił z głowy marudzenie. Kazał przestać się zadreczac, bo tak to jeszcze młoda skrzywdze. Nie mamy wyjścia. Nie my pierwsze jesteśmy w kolejnej ciąży i jakoś trzeba to zorganizować. trzeba sie skupić na tym, co tu i teraz. A później bedziemy myśleć co dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja idę w butelkę od dnia powrotu do domu. Jedyna przewidywalna rzecz - karmienie co 3 godziny. Przez dwa tygodnie będę mieć męża więc coś tam razem uradzimy. A potem jakoś pójdzie

Napisane przez maluchna30

Hej dziewczynki! U nas pogoda depresyjna. Zaspałyśmy z Olą do przedszkola i odpuściłam dzisiaj. Zresztą i tak jestem dzisiaj bez auta, a na zewnątrz pada.

Rudaska ja też muszę zająć się Olą i mam mało czasu na głaskanie po brzuszku. W ogóle w pierwszej ciąży było zupełnie inaczej. Fascynacja, euforia, ciągłe czytanie jak się dzidziuś rozwija. Teraz żyję od badania do badania, od wyników do wyników i brakuje czasu na inne ważne rzeczy. Też mam czasami wyrzuty sumienia, ale pocieszam się, że są mamy, które mają pięcioro dzieci i dają radę. Z powiek sen spędza mi myśl, jak to będzie jak się maleństwo urodzi, a Ola będzie musiała iść do przedszkola??? Kto mi ją zaprowadzi? A przecież to już będzie prawie jesień, zaczną się kurtki, czapki, szaliki....No nic, jakoś to będzie.😉

Ja aż się boję jak pomyślę że będę musiała wyjść na zakupy z dwójką

[marttb]

poli - idealnie to określiłaś, na szczęście jak zaszłam w ciążę mąż zabronił chodzenia chorej do pracy albo dawania się z tymi nadgodzinami, bo ja byłam taka że i z gorączką chciałam iść- teraz wiem że i tak na końcu nikt tego nie doceni i nie warto ryzykować, ale wtedy było 'ostatni raz, chcę być w porządku', potem przyszły plamienia, krwiak i oto siedzę na L4.
Ja pamiętam jak mi pracownicy robili czasami jaja ze swoimi nieobecnosciami albo zwolnieniami. Raz pracowala u mnie para - dziewczyna zachorowała i chłopak stwierdził że on sam do pracy bez niej nie pójdzie nie umiałam pojąć jak facet może podchodzić tak do życia a kłamstw z powodu nieobecności ile się nasłuchałam, jednak ludzie lubią kablować i zawsze wszystko do mnie dochodziło
ja też czuję ruchy jelit czasami aż mnie przerażają nigdy tak nie miałam.
rudaska - ciężki dzień ale dobrze że zguby znalezione

[MartaSz86]

My po wczorajszej wizycie mamy skończony 13 tydzień i 7,5cm

Prenatalnych teraz nie robimy. Ewentualnie polowkowe.

Ja tez czuje takie bulgotanie zupełnie inne niż w jelitach ale doktor mówił ze to niemożliwe żeby ruchy tak wcześnie czuć.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Hej
Miałam najgorszy sen w życiu. Domyślcie się co mi się śniło...
Obudziłam się z takim płaczem że nie mogłam się uspokoić, szczęście w nieszczęściu że było to o 5 i Tż był jeszcze obok.

Później bałam się zasnąć i teraz jestem prawie nieprzytomna.

[ostatni_dzien_lata]

Napisane przez rudaska

A jak spałaś przed badaniem? Przerywany sen i stres też podnoszą cukier

O widzisz - tego nie wiedziałam! Śpię ostatnio bardzo kiepsko, budzę się nawet kilka razy, śnią mi się głupoty i przynajmniej raz w nocy wstaję na siku. A o stresie to mogłabym epopeję napisać - w pracy mam mały koniec świata (najwyższe kierownictwo od ponad miesiąca żre się o władzę, sprawa oparła się o właściciela a końca sporu nie widać, odbija się to w pierwszej kolejności na szeregowych pracownikach a na mnie w szczególności) Macie rację, że za ciężką pracę, zostawanie po godzinach, branie roboty do domu i wykonywanie cudzych obowiązków nikt nam nie podziękuje (choćby premią ). Pragnę urlopu - słonka, ciepła i możliwości grzebania w ogródku do woli

[myk]

Dzień dobry Dzisiaj wizytuję i już mnie lekki stresik pomieszany z ekscytacją łapie

Napisane przez 89Otojestkasia

Niestety tak to jest z ta praca. Ja jestem z drugiej strony barykady i tez same problemy. Prowadzę działalność gospodarcza i dzisiaj moja pracownica ( wiedząc w jakiej jestem sytuacji - od stycznia leżę ) oznajmiła ze odchodzi z pracy bo jest zmęczona. ( Pracowała 5 godzin dziennie cztery dni w tygodniu). Ja sie zawsze do niej dostosowywałam ze wszystkim,zawsze było tak jak ona chce.Widocznie za dobrze miała...Wiec kolejne stresy ...

Tak... są zawsze dwie strony medalu... w przypadku Twojej pracownicy, to rzeczywiście się nie przepracowywała. Trzymam kciuki, żebyś szybko znalazła kogoś na jej miejsce, ale kogoś godnego zaufania i dobrego w tym, czym ma się zająć!

Napisane przez marttb

myk - po to tu jesteśmy żeby się wygadać, niestety ale pracodawcy czasami nie zdają sobie sprawy z tego że kobieta e ciąży nawet jak celowo nie ucieka od razu na L4 to mogą być różne sytuację w życiu i warto jednak już szukać zastępstwa- tym bardziej że sama rekrutacja czasami trwa sporo czasu.
Ja jak oznajmiłam o ciąży to po tym jak powiedziałam że chcę pracować tyle ile dam radę to usłyszałam że super i za miesiąc wchodzi nowy zakład - 1,5h drogi ode mnie i będę za niego odpowiedzialna, już wyobrażam sobie spędzać tyle czasu w aucie, nie wspominając że już przerabialam 2 razy wejście na nowy zakład - pracax2, stres żeby wszystko szło jak najlepiej żeby się wkupić, bo z czasem jak się jest obeznanym ze wszystkimi to jakieś wpadki można zatuszować ale na początku wszyscy patrzą na ręce. Do tego szef stwierdził żejak już będzie wszystko okej na zakładzie to DOPIERO zaczniemy szukać i rekrutowac wspólnie nową osobę a na końcu ja ją przeszkole kolejny miesiąc. Znając tempo znalezienia kogoś na takie stanowisko to trwaloby to wieki, a ja miałam pracę 24/7 pod telefonem i musiałam być w gotowości jechać w razie potrzeby na zakład i jednak w ciąży nie chciałam tego przechodzić- do tej pracy wracać nie chcę bo z dzieckiem nie będę w stanie być na telefon ani pracować jak kiedyś od 5 do 21.

otojestkasia - no przepracowac się nie powinna, ale jednak dla niektórych to i tak dużo, obyś znalazła szybko kogoś odpowiedniego

Tobie to się kompletnie nie dziwię, że od razu wybrałaś L4. Nawet bym się nie zastanawiała!

Napisane przez poli230

Myk, szef jest niepoważny, przecież nigdy nie wiadomo, odpukać, czy za tydzień np. nie pójdziesz na zwolnienie, bo wiadomo, że dziecko najważniejsze. Ale z drugiej strony, po co się tym przejmować, jego interes, jego decyzje, będzie musiał sobie poradzić ewentualnie z taką sytuacją. Gorzej jeśli lubisz tę pracę i zależy Ci na niej, to lepiej pozostać w dobrych stosunkach

Tak, niepoważny to jest IDEALNE słowo Pracę lubię, ale nastawiam się raczej na jej zmianę po macierzyńskim, bo biuro za daleko. No chyba że szef tak bardzo będzie pragnął mojego powrotu, że dogadamy się na pracę całkowicie zdalną (teraz też często pracuję w domu, ale jednak w biurze bywam), to wtedy jak najbardziej. Ale wolę nastawić się na szukanie nowej - a miło się zdziwić, niż odwrotnie No nic, daję mu jeszcze chwilę na ogarnięcie się, jak sam nie zapyta, to sama powiem. Nie chcę palić za sobą mostów, ale uważam, że to z jego strony powinno wyjść pytanie. Tym bardziej, że wiem, kiedy pytał drugiej koleżanki o to. I że sam o to zapytał, czyli ma to dla niego znaczenie...

Napisane przez rudaska

Myk co do pracy to walcz o swoje i na nic nie patrz. Nikt ci nie podziękuje ani nie da medalu za pracę w ciąży niestety. Też tak się łudziłam

Co prawda, to prawda

Napisane przez marttb

poli - idealnie to określiłaś, na szczęście jak zaszłam w ciążę mąż zabronił chodzenia chorej do pracy albo dawania się z tymi nadgodzinami, bo ja byłam taka że i z gorączką chciałam iść- teraz wiem że i tak na końcu nikt tego nie doceni i nie warto ryzykować, ale wtedy było 'ostatni raz, chcę być w porządku', potem przyszły plamienia, krwiak i oto siedzę na L4.
Ja pamiętam jak mi pracownicy robili czasami jaja ze swoimi nieobecnosciami albo zwolnieniami. Raz pracowala u mnie para - dziewczyna zachorowała i chłopak stwierdził że on sam do pracy bez niej nie pójdzie nie umiałam pojąć jak facet może podchodzić tak do życia a kłamstw z powodu nieobecności ile się nasłuchałam, jednak ludzie lubią kablować i zawsze wszystko do mnie dochodziło
ja też czuję ruchy jelit czasami aż mnie przerażają nigdy tak nie miałam.
rudaska - ciężki dzień ale dobrze że zguby znalezione

Padłam

Napisane przez MartaSz86

My po wczorajszej wizycie mamy skończony 13 tydzień i 7,5cm

Prenatalnych teraz nie robimy. Ewentualnie polowkowe.

Ja tez czuje takie bulgotanie zupełnie inne niż w jelitach ale doktor mówił ze to niemożliwe żeby ruchy tak wcześnie czuć.

Gratulacje wielkie

Też czuje jelita Dziwne uczucie Ja niby czytałam, że ruchy to koło 16-20 tydzień Ale że zdarza się wcześniej, zwłaszcza w drugiej/kolejnej ciąży, ale ile w tym prawdy, to nie wiem...

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;71651461]Hej
Miałam najgorszy sen w życiu. Domyślcie się co mi się śniło...
Obudziłam się z takim płaczem że nie mogłam się uspokoić, szczęście w nieszczęściu że było to o 5 i Tż był jeszcze obok.

Później bałam się zasnąć i teraz jestem prawie nieprzytomna.[/QUOTE]

Domyślam się, choć nie chcę

[marttb]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;71651461]Hej
Miałam najgorszy sen w życiu. Domyślcie się co mi się śniło...
Obudziłam się z takim płaczem że nie mogłam się uspokoić, szczęście w nieszczęściu że było to o 5 i Tż był jeszcze obok.

Później bałam się zasnąć i teraz jestem prawie nieprzytomna.[/QUOTE]

Współczuję snu, najważniejsze że to tylko sen wczoraj ponarzekałam na pracę i śniło mi się że podrywałam szefa, a on mnie

ostatnidzienlata - armosgera w pracy faktycznie nie najlepsza, nie bierz nic do siebie i staraj się nie przejmować tym na co nieasz wpływu

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

myk - kciuki za wizytę a masz jakieś konkretne plany co do L4? czy chcesz pracować ile zdrowie pozwoli?
ja siedziałam w tej pracy w sumie dlatego że staraliśmy się o dziecko i nie chciałam już kombinować. Czasami się zastanawiam jak ja dawałam wtedy radę, jednak wtedy mąż stanął na wysokości zadania i dbał w pełni o dom i obiady.

Ja czekamna pierwsze ruchy

[myk]

Napisane przez marttb

myk - kciuki za wizytę a masz jakieś konkretne plany co do L4? czy chcesz pracować ile zdrowie pozwoli?
ja siedziałam w tej pracy w sumie dlatego że staraliśmy się o dziecko i nie chciałam już kombinować. Czasami się zastanawiam jak ja dawałam wtedy radę, jednak wtedy mąż stanął na wysokości zadania i dbał w pełni o dom i obiady.

Dziękuję za kciuki

Tak Chcę pracować do końca kwietnia. W ostateczności do końca maja, jeśli szef okaże się w porządku i po prostu będzie to kwestia przygotowania nowej osoby. Dziewczyny z pracy już dawno wiedzą, tylko on oczywiście nie, bo nie pyta

Tak czuję, że potrzebuję tych kilku miesięcy w spokoju - by móc przygotować się do roli mamy po prostu, więcej poczytać, skupić się na wyprawce, jestem zielona, pierwsze dziecko, więc... chcę coś po prostu wiedzieć Teraz mało na to czasu, praca, obiady, sprzątanie, remont...

[Alexia9119]

Hej
dołączam i ja. Termin mam na 22 września, ale to pewnie ulegnie jeszcze zmianie. Jutro mam badania prenatalne (wykrywające choroby genetyczne). Miała już któraś z Was? Jak one przebiegają? Nie ukrywam, że ciut się stresuję...

[marttb]

Napisane przez Alexia9119

Hej
dołączam i ja. Termin mam na 22 września, ale to pewnie ulegnie jeszcze zmianie. Jutro mam badania prenatalne (wykrywające choroby genetyczne). Miała już któraś z Was? Jak one przebiegają? Nie ukrywam, że ciut się stresuję...

witamy
jest do bardzo dokładne badanie usg plus ewentualnie jeśli masz test pappa to pobiora Ci krew

[maluchna30]

Alexia witaj!!! Super, jest nas coraz więcej! 😃

KOCHANE KOBIETY! ŻYCZĘ NAM WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU NASZEGO ŚWIĘTA. OBY NASZE CIĄŻE PRZEBIEGAŁY W SPOKOJU I NUDZIE.😘

Myk trzymam kciuki za wizytę!

Ja zaraz pędzę do rodzinnego z wynikami sercowymi. A na 19 idę na występ panów z okazji naszego święta. Po wczorajszym dole psychicznym dziś jest trochę lepiej. Zrobiłam sobie domowe SPA, makijaż, pomalowałam pazury i jakoś nawet wyglądam.😉

[ZawszeJestemSoba]

wszystkiego dobrego w nasze swięto babeczki

[juka_juka]

Dziewczyny czy lekarz sprawdza Wam szyjkę macicy?Czytałam na innych forach że dużo dziewczyn ma problem ze skracającą się.Mój nie sprawdzał i tak się zastanawiam czy upomnieć się na kolejnej wizycie?Czy po prostu to jeszcze za wcześnie?Nie chciałabym pouczać lekarza ale jak to jest u Was?

[marttb]

Napisane przez juka_juka

Dziewczyny czy lekarz sprawdza Wam szyjkę macicy?Czytałam na innych forach że dużo dziewczyn ma problem ze skracającą się.Mój nie sprawdzał i tak się zastanawiam czy upomnieć się na kolejnej wizycie?Czy po prostu to jeszcze za wcześnie?Nie chciałabym pouczać lekarza ale jak to jest u Was?

sprawdza na każdej wizycie

wszystkiego najlepszego kobietki

[NaamaH6669]

A ja dziś mam placzliwego dola smutno mi i jeszcze młody mnie do szału doprowadza
Dołączam się do mam oczekujących drugiego dziecka - druga ciąża to już nie to samo co pierwsza, ta ekscytacja itp. Tylko od wizyty do wizyty a na codzień nie mam czasu myśleć ze jestem w ciąży... niefajne to


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poli230]

Napisane przez Alexia9119

Hej
dołączam i ja. Termin mam na 22 września, ale to pewnie ulegnie jeszcze zmianie. Jutro mam badania prenatalne (wykrywające choroby genetyczne). Miała już któraś z Was? Jak one przebiegają? Nie ukrywam, że ciut się stresuję...

Witaj nie denerwuj sie. Zobaczysz dokładnie swojego malucha, jego nóżki, rączki, główkę myśl pozytywnie! Mąż mi ciągle powtarzał, że nic na ten moment nie zrobimy, a jakby coś wyszło nie tak, to wtedy będziemy myśleć. Zazdroszczę mu podejścia, bo ja zawsze dopisuję sobie rożne scenariusze, zupełnie bez sensu.

Napisane przez juka_juka

Dziewczyny czy lekarz sprawdza Wam szyjkę macicy?Czytałam na innych forach że dużo dziewczyn ma problem ze skracającą się.Mój nie sprawdzał i tak się zastanawiam czy upomnieć się na kolejnej wizycie?Czy po prostu to jeszcze za wcześnie?Nie chciałabym pouczać lekarza ale jak to jest u Was?

Mój póki co nie. Albo sprawdzał i nic nie mówił, tylko czy przez usg przez brzuch to zobaczy?

Napisane przez NaamaH6669

A ja dziś mam placzliwego dola smutno mi i jeszcze młody mnie do szału doprowadza
Dołączam się do mam oczekujących drugiego dziecka - druga ciąża to już nie to samo co pierwsza, ta ekscytacja itp. Tylko od wizyty do wizyty a na codzień nie mam czasu myśleć ze jestem w ciąży... niefajne to


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Głowa do góry! Może zrób sobie jakiś prezent z okazji dnia kobiet? to chyba zrozumiałe, że druga ciąża jest inna, w końcu dziecko, które jest na świecie, potrzebuje więcej uwagi a później uwagę trzeba podzielić. A nasze babcie, prababcie miały przecież zazwyczaj sporo dzieci i dawały radę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alexia9119]

[QUOTE=poli230;71667591]Witaj nie denerwuj sie. Zobaczysz dokładnie swojego malucha, jego nóżki, rączki, główkę myśl pozytywnie! Mąż mi ciągle powtarzał, że nic na ten moment nie zrobimy, a jakby coś wyszło nie tak, to wtedy będziemy myśleć. Zazdroszczę mu podejścia, bo ja zawsze dopisuję sobie rożne scenariusze, zupełnie bez sensu.

Jestem dobrej myśli Dobrze, że badanie mam od rana

Co do szyjki macicy- mi też na każdej wizycie sprawdza, ale nic nie mówi więc chyba wszystko jest ok. W ogóle moja Pani Doktor niewiele mówi ;p

[Alexia9119]

Napisane przez poli230

Witaj nie denerwuj sie. Zobaczysz dokładnie swojego malucha, jego nóżki, rączki, główkę myśl pozytywnie! Mąż mi ciągle powtarzał, że nic na ten moment nie zrobimy, a jakby coś wyszło nie tak, to wtedy będziemy myśleć. Zazdroszczę mu podejścia, bo ja zawsze dopisuję sobie rożne scenariusze, zupełnie bez sensu.

Jestem dobrej myśli Dobrze, że badanie mam od rana

Co do szyjki macicy- mi też na każdej wizycie sprawdza, ale nic nie mówi więc chyba wszystko jest ok. W ogóle moja Pani Doktor niewiele mówi ;P

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez Alexia9119

Hej
dołączam i ja. Termin mam na 22 września, ale to pewnie ulegnie jeszcze zmianie. Jutro mam badania prenatalne (wykrywające choroby genetyczne). Miała już któraś z Was? Jak one przebiegają? Nie ukrywam, że ciut się stresuję...

Ja miałam w poniedziałek i bardzo polecam
To bardzo dokładne usg, lekarz wszystko pokazuje, liczy paluszki.
Sprawdza czy serce prawidłowo bije, czy nie ma wad.
Czy są nerki.
Może też określi już płeć.

[juka_juka]

Napisane przez poli230

Witaj nie denerwuj sie. Zobaczysz dokładnie swojego malucha, jego nóżki, rączki, główkę myśl pozytywnie! Mąż mi ciągle powtarzał, że nic na ten moment nie zrobimy, a jakby coś wyszło nie tak, to wtedy będziemy myśleć. Zazdroszczę mu podejścia, bo ja zawsze dopisuję sobie rożne scenariusze, zupełnie bez sensu.

Mój póki co nie. Albo sprawdzał i nic nie mówił, tylko czy przez usg przez brzuch to zobaczy?



Głowa do góry! Może zrób sobie jakiś prezent z okazji dnia kobiet? to chyba zrozumiałe, że druga ciąża jest inna, w końcu dziecko, które jest na świecie, potrzebuje więcej uwagi a później uwagę trzeba podzielić. A nasze babcie, prababcie miały przecież zazwyczaj sporo dzieci i dawały radę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm to chyba dopytam na usg genetycznym.Tylko nie wiem jak to zrobić żeby go nie urazićJa mam dzisiaj znowu jakiegoś doła..Spać mi się chce strasznie a rano po 6 już nie spałam.Tak w ogóle dziewczyny ile chcecie mieć dzieci?Czy te w brzuszkach planowane?My planowaliśmy zacząć starania od kwietnia.Zaszłam w Wigilie dwa dni po okresie w 7 rocznicę związku

[marttb]

Napisane przez juka_juka

Hmm to chyba dopytam na usg genetycznym.Tylko nie wiem jak to zrobić żeby go nie urazićJa mam dzisiaj znowu jakiegoś doła..Spać mi się chce strasznie a rano po 6 już nie spałam.Tak w ogóle dziewczyny ile chcecie mieć dzieci?Czy te w brzuszkach planowane?My planowaliśmy zacząć starania od kwietnia.Zaszłam w Wigilie dwa dni po okresie w 7 rocznicę związku

my chcemy mieć dwójkę, to w brzuszku jest pierwsze - staraliśmy się o nie 5 cykli
lepiej że ominął Was ten czas starań, oczekiwania na nie pojawienie się @, o wiele mni3j zmartwień

[juka_juka]

Napisane przez marttb

my chcemy mieć dwójkę, to w brzuszku jest pierwsze - staraliśmy się o nie 5 cykli
lepiej że ominął Was ten czas starań, oczekiwania na nie pojawienie się @, o wiele mni3j zmartwień

Tak wiem.Pamiętam Cię ze staraczkowegoSzkoda że u dziewczyn cisza..Często podglądam co tam u nich.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Dokładnie, trzeba się cieszyć że szybko poszło

[89Otojestkasia]

U mnie tez dzisiaj jakoś kiepsko ... niby co chwile ktoś z kwiatkami przylatuje ale ja najchętniej z łóżka bym nie wstała. W zeszły czwartek ten nieszczęsny szpital z krwawieniem potem całkowita cisza i czyste wkładki. A dzisiaj jak sie obudziłam to znowu trochę takiego łososiowego śluzu poleciało i cały dzień wkładka taka zabrudzona " łososiowo". I znowu sie bardzo denerwuje czy coś sie złego nie dzieje? Po tamtym poronieniu mam jakaś traumę- cały czas zaglądam do wkładki i sprawdzam jaka sytuacja.W piatek kończę pełny 12tc i zaczynam 13tc. Czyli niby ryzyko poronienia bardzo spada? A ja sie coraz bardziej denerwuje!!! W poniedziałek mam genetyczne moze to mnie trochę uspokoi. Z drugiej strony biorę 2 razy dziennie luteinę to czemu mam taki dziwny śluz???

Dziewczyny pomocy bo chyba oszaleje dzisiaj ...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZawszeJestemSoba]

Napisane przez juka_juka

Hmm to chyba dopytam na usg genetycznym.Tylko nie wiem jak to zrobić żeby go nie urazićJa mam dzisiaj znowu jakiegoś doła..Spać mi się chce strasznie a rano po 6 już nie spałam.Tak w ogóle dziewczyny ile chcecie mieć dzieci?Czy te w brzuszkach planowane?My planowaliśmy zacząć starania od kwietnia.Zaszłam w Wigilie dwa dni po okresie w 7 rocznicę związku

my chcieliśmy mieć dwójkę tylko w odstępie paru lat No ale będzie dwójka, w odstępie paru minut