Czy łatwo znaleźć mężczyznę który nie chce dziecka?

[Mojwa]

Napisane przez zakonna

no bierzesz ślub. Musisz mieć dwóch świadków, musisz powtarzać tekst przysięgi, musisz wysłuchać przemowy kierownika USC. NIE MA OPCJI, przychodzimy i podpisujemy. Niestety.

No tak, fakt. Te 15 minut trzeba przeboleć

[Shar14]

Napisane przez limonka1983

Odpowiedziałam na pytanie Autorki. Wybacz, ale odkąd sama zostałam matką, nie wdaje się w beznadziejne i czasochłonne dyskusje. Nie tylko na Wizażu. Kiedyś to lubiłam

Pytam serio, bo Autorka pytała czy łatwo znaleźć faceta bzw. To czy mu się kiedyś odmieni czy nie to zupełnie inna para kaloszy. Ale tak, jesteś matką i przeszłaś nagle na inny stopień wtajemniczenia, więc oczywiście nie musisz odpowiadać. Tylko nie bardzo rozumiem w takim razie udzielanie się w dyskusji.

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Ja nigdy nie miałam problemu z tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 04:32 ---------- Poprzedni post napisano o 04:29 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Ja naprawdę czekam, aż ktoś napisze " jak chcesz mieć dzieci, to ich sobie nie rób, bo co jak za 10 lat ci się odwidzi? Wszystko się może zmienić, nigdy nie można być pewnym, że chcesz mieć dzieci"!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Mam tak samo. A historia zna przypadki kobiet, którym się brutalnie odwidziało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[adult90]

Napisane przez zakonna

Ale ślub to nie musi być ta nadeta przysięga jak ktoś się upierał powyżej. Może być mniej nadeta. Swoją drogą ubolewam nad tym, że nie można po prostu dokumentów podpisać, bez całej tej ceremonii.

U jednych jest to nadęta ceremonia, u innych przepiękna, szczera ceremonia w szampańskim nastroju.


Przede wszystkim zawarcie związku małżeńskiego to PRZYSIĘGA przy świadkach. Na tym to polega. A udokumentowane to jest i podpisane na papierze. Dokumenty to raczej metoda potwierdzenia dla otoczenia, urzędów i instytucji. Sedno tej sytuacji to PRZYSIĘGA dwojga ludzi. Oczywiście jak przysięga to przy świadkach.

[zakonna]

Ile razy jeszcze powtórzysz "przysięga"? Opcja podpisania papierów żeby sformalizować związek powinna istnieć dla ludzi, których nie interesuje przysięganie. A te wszystkie chocki klocki powinny być alternatywne dla tych, którzy tego potrzebują.

[Djuno]

Brałam ślub za granicą, obecność świadków nie była konieczna, był wybór, czy chce się przemowę czy samo podpisanie dokumentów.

O dziwo, było o wiele bardziej uroczyście, przyjemnie i bez nadęcia, niż się spodziewałam.

[zakonna]

Napisane przez Djuno

Brałam ślub za granicą, obecność świadków nie była konieczna, był wybór, czy chce się przemowę czy samo podpisanie dokumentów.

O dziwo, było o wiele bardziej uroczyście, przyjemnie i bez nadęcia, niż się spodziewałam.

I właśnie taka opcja powinna być u nas też, przecież to nic nie kosztuje, a wręcz przeciwnie. Nie trzeba żadnej sali, czasu kierownik USC nie poświęca. Nie wiem dlaczego tak nie może być.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez zakonna

I właśnie taka opcja powinna być u nas też, przecież to nic nie kosztuje, a wręcz przeciwnie. Nie trzeba żadnej sali, czasu kierownik USC nie poświęca. Nie wiem dlaczego tak nie może być.

bo jest jak zwykle. Panstwo lepiej wie niz ty co potrzebujesz.

[zakonna]

Nie wiem w ogóle po co świadkowie. Ślub biorą dwie pełnoletnie osoby, które mają pełne prawa obywatelskie, a ktoś inny musi poświadczyć, że ten ślub na pewno chcą i mogą wziąć. Bezsęsu.

[Leszy]

Napisane przez zakonna

Nie wiem w ogóle po co świadkowie. Ślub biorą dwie pełnoletnie osoby, które mają pełne prawa obywatelskie, a ktoś inny musi poświadczyć, że ten ślub na pewno chcą i mogą wziąć. Bezsęsu.

Kwestia tradycji.

Jeśli przez dłuższy czas trend będzie w kierunku opcji "po prostu podpiszmy", to i tradycja się zmieni.

[zakonna]

Mówię o ślubie cywilnym.

[Leszy]

Napisane przez zakonna

Mówię o ślubie cywilnym.

Ja również.

[Hanako]

Napisane przez zakonna

Nie wiem w ogóle po co świadkowie. Ślub biorą dwie pełnoletnie osoby, które mają pełne prawa obywatelskie, a ktoś inny musi poświadczyć, że ten ślub na pewno chcą i mogą wziąć. Bezsęsu.

Raczej że na pewno go zawarli i na pewno to byli oni. Zaszłość z czasów, kiedy legitymowanie ludzi nie było oczywiste.

[zakonna]

Przecież żeby wziąść slub trzeba dowód osobisty pokazać a sam slub jest udzielany przez kierownika usc.

wysłane telepatycznie

[Mojwa]

Napisane przez zakonna

Przecież żeby wziąść slub trzeba dowód osobisty pokazać a sam slub jest udzielany przez kierownika usc.

wysłane telepatycznie

Owszem, dziś żeby wziąć ślub trzeba przedstawić dowód osobisty.
Ale kiedyś to nie było takie oczywiste, stąd świadkowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Leszy

Kwestia tradycji.

Też tak myślę. W ogólnej mentalności ślub wciąż jest ważnym wydarzeniem, istotną zmianą w życiu człowieka, chwilą podniosłą, więc jest podniośle

Fajnie by było gdyby ludzie mieli wybór, mam tylko nadzieję że jeśli już wejdą kiedyś takie zmiany, to nie pójdą w drugą skrajność i nie zostawią tylko opcji podpisania dokumentów.

Napisane przez zakonna

sam slub jest udzielany przez kierownika usc.

albo przez urzędnika do tego wyznaczonego.

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Napisane przez Mojwa

Owszem, dziś żeby wziąć ślub trzeba przedstawić dowód osobisty.
Ale kiedyś to nie było takie oczywiste, stąd świadkowie.

i tak już zostało.
Zobaczymy, zmienili przysięgę, to może i wprowadzą nowe opcje

[stewardesa]

Napisane przez limonka1983

Właśnie do takiego Skoro chce takiego, który nigdy i przenigdy, to chyba musiałby spotkać pana po wazektomii (nie pomyliłam pojęć?). Którą i tak można cofnąć… Wydaje mi się, że każdy w życiu powinien być przygotowany na jakieś zmiany planów i rzucać deklaracjami ZAWSZE, NOGDY, ABSOLUTNIE, itd Facet w wieki ok. 23 lat jest bardzo młody i wiele decyzji przed nim… Zmian decyzji również.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

A powiem Wam, że Jak sama byłam w wieki nieco ponad 20 lat, 99 % moich kolegów deklarowało totalną niechęć do dzieci i ich posiadania. Bez dziecka został jak na razie 1, ale nikt nie powiedział, że na zawsze

Dokładnie. Dlatego nie można zakładać, że kocyk nigdy nie okaże się śliski

Napisane przez efflorescence

Dokładnie tak to wygląda


Aha, i od tej pory miłość, wierność i uczciwość jest, bo sobie przysięgli To ja dziękuję, wolę kogoś kto mnie kocha i jest mi wierny bo tak chce i tak czuje, a nie dlatego, że się zobowiązał i teraz już musi, żeby nie wyjść na gołosłownego przed sobą i przed świadkami i całą resztą gości. Zresztą liczne przypadki pokazują, że właśnie uczynienie z czegoś obowiązku szybko potrafi nam to obrzydzić.

Zgadza się. Inni niech tam sobie biorą, dla mnie to argument przeciwko.

Napisane przez awgusta

padłam
Jeżeli sakrament małżenski nic dla Ciebie nie znaczy oraz nie chcesz być w małżenstwie w swietle prawa,to faktycznie można prosić zgody u kotków,piesków i innych przypadkowych osób,jak za czasów pogaństwa i anarchii.

Można.

Napisane przez Limonka2738

Mam tak samo. A historia zna przypadki kobiet, którym się brutalnie odwidziało.

Dokładnie, np. Kasia Waśniewska.

[limonka1983]

Słuchajcie, są takie czasy, że branie ślubu lub nie nie jest obowiązkiem. Wesela, śluby z pompą też nie obowiązują. Jak ktoś chce, niech ślub bierze i w formie, jakiej uważa. Byleby to nie była wpadka z nowopoznanym człowiekiem, bo takie rzeczy żadko kończą się szczęśliwie.

[elvegirl]

Na pewno? Z tego co pamiętam, to Kasi W się nie odwidziało.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez limonka1983

Słuchajcie, są takie czasy, że branie ślubu lub nie nie jest obowiązkiem.

Ślub niby obowiązkiem nie jest, ale jest sporym ułatwieniem, które wiele osób niejako zmusza do jego wzięcia.

[zakonna]

Dokładnie. Dlatego my wzięliśmy. Żeby sobie trochę życie ułatwić.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez limonka1983

Słuchajcie, są takie czasy, że branie ślubu lub nie nie jest obowiązkiem. Wesela, śluby z pompą też nie obowiązują. Jak ktoś chce, niech ślub bierze i w formie, jakiej uważa. Byleby to nie była wpadka z nowopoznanym człowiekiem, bo takie rzeczy żadko kończą się szczęśliwie.

Nie branie slubu to jeszcze wieksze utrudnienie, trzeba sie nalatac po notariuszach, zaplacic mu grube pieniadze za podpisy, wiec tez troche bez sensu.
(zakladaja ze ktos chce miec uregulowana sprawe spadkowa itp. )

[paranormal_sun]

Każdy z moich partnerów nie chciał mieć dzieci. Zazwyczaj było to na zasadzie "nie chcę, ale jakby za kilka lat się przytrafiło to ok, jak nie, to nie". Nie spotkałam jeszcze faceta, który by miał na to "parcie".

[AnnaAleksndra]

Są faceci którzy nie planują. Może jakiś rozwodnik ?

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[Masohistka]

Jest tak jak pisało Ci wiele osób wcześniej... wszystko może się zmienić i odwidzieć. Tym bardziej jeśli trafi się na właściwą osobę, którą się na prawdę kocha.
Podam przykład na samej sobie... Nigdy nie chciałam mieć dzieci, zawsze byłam anty i w sumie do tej pory jestem. Po prostu "obrzydzają" mnie małe dzieci, nie widzę w nich nic urokliwego. Małe szczeniaki i kocięta kocham i ubóstwiam, ale dzieci? Nie i nie! Taka była moja odpowiedź bardzo długo. Bo życie z dzieckiem się zmienia, trzeba stawiać sobie wyrzeczenia, poświęcenia, wydawanie kasy na dziecko, planowanie wszystkiego pod dziecko; wyjazdy, wypady, zwykłe zakupy... No po prostu nie chce tracić tej wolności jaką daje mi obecna sytuacja bez dziecka.
Jednak już od paru miesięcy myślę inaczej. Uświadomiłam sobie, że wcale nie było by tak źle mieć swoje dziecko i bardzo chciała bym patrzeć jak się ono rozwija i jak mój obecny chłopak sprawia się w roli ojca, jak się dziecko uczy poznawać świat, jak kształtuje się jego charakter, jak chodzi razem ze mną i moim psem na spacery... Sama się zdziwiłam, że mam takie myśli, bo dosłownie zawsze byłam źle nastawiona jeśli chodziło o dzieci :P Obecnie chcę dziecko, za kilka lat na pewno.
Więc w wieku 23 lat na pewno znajdziesz "mężczyznę", który dzieci nie chce mieć, bo w tym wieku moim zdaniem "mężczyzna" to jeszcze chłopaczek psychicznie, który chce wolności, zabaw i rozrywek. Jednak dorastając do wieku 26, 28 lat nagle uświadomi sobie, że jednak to dziecko chce mieć, bo dorośleje i zaczyna mysleć klarowniej :P

[Margot45]

Cóż za mądrość, po prostu ręce i cycki opadają! Jednym słowem stary, dobry stereotyp "jeszcze ci się odwidzi" a instynkt macierzyński dopada wszystkich. A jak kogoś nie dopada, znaczy - niedojrzały jest.

[zakonna]

Całe życie w przedszkolu.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Tak jak już ktoś napisał. A skąd wiesz, że ci się dziecko nie odwidzi? Bo przecież człowiek się zmieni, więc chęć posiadania dziecka też może się zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rilla82]

W 35. wiośnie życia mi się nie odwidziało i szczerze mam nadzieję, że już mi się nie odwidzi, bo zaś i problem będzie. Na szczęście mój mąż ma identyczne poglądy. (O braku dzieci rzecz jasna piszę)

[limonka1983]

A gdzie tak pisze?

[201803111829]

A tu

Napisane przez Masohistka

... wszystko może się zmienić i odwidzieć. Tym bardziej jeśli trafi się na właściwą osobę, którą się na prawdę kocha.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka