|
|
#2671 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
u moniki wszystko ok
![]() pozniej napisze co u nas- musze teraz wyskoczyc na miasto
__________________
Jesienne mamy |
|
|
|
#2672 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
|
|
|
|
#2673 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Dokładnie u Moni wszystko OK, z nieoficjalnych zródeł wiem, że imprezka się udała i jak tylko dziś znajdzie czas do wpadnie do nas i wstawi Fotki
__________________
*** -12,5kg*** |
|
|
|
#2674 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
Cytat:
![]() bez komentarza n gbf rbe pzdr dla teściowej napisała Gutka Tak się zaczytałam, że nawet nie zauważyłam jak Pucka znalazła się metr od maty i kocyka?! Dziękuję bardzo w imieniu córci za komplementy. A co Maxiu zrobił? Czyżby hormony zaczęły buzować? Cytat:
Już nie popiszę, bo Agatka się nudzi i ciągle chce pisać.... Pa |
|||
|
|
|
#2675 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
Cytat:
![]() U nas nocka też super! obecnie chrapie też od godz. ale jak wstanie czeka ją jedzenie mleka modyfikowanego znów bedzie pisk wrzask i kopanie ale cóż muszę się zabrać za to poważnie bo ona jest straszną cwaniarą! Wczoraj w parku spotkałam koleżankę, która pow. mi że widział na NK Weronikę i myślała że ja jej jakiś tupecik nakleiłam na głowę a to naprawdę ona ma takie włosy - wnerwiła mnie że wogóle tak pomyślała i że Weroniczkę pociągła za włoska żeby naprawdę to sprawdzić! WariatkaJak pięknie się już zrobiło zielono i cieplutko aż chce się żyć! |
||
|
|
|
#2676 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
|
|
|
|
|
#2677 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Miałam jeszcze jedną rzecz napisać. Kupiłam paczkę Pampersów w Rossmannie i są inne niż zwykle.
To chyba jakaś nowa wersja, są rewelacyjne. Są dla mnie połączeniem tego co najlepsze w Pampersach i Huggisów. Pampers ulepszył je tam, gdzie miałam niedosyt, kiedy ich używałam. Są lżejsze niż poprzednio, bardziej miękkie, i zapięcie Pampers zmienił (teraz jest podobne do tych w Huggisach). |
|
|
|
#2678 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
|
|
|
|
|
#2679 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Jestem...
Lea wybacz ,zle sie wyrazilam "wez sie za siebie" tyczylo sie tylko wczorajszego dnia zebys glodna nie byla tylko cos zjadla. Nie sugerowalam ze sie glodzisz bo pewnie tak jak ja masz dni ze za przeproszeniem nie masz gdzie rece wsadzic i tyle jest do zrobienia i synek dokazuje.Dla mnie herbata i prawie pusty zoladek to jak dzienna glodowka ![]() Jak nie zjem czegos polanego fajnym sosem lub zapiekanego z serem to nie ma mowy zebym mowila, ze cos zjadlam ![]() Ivy ja tez wyprobowalam 3 niby nowe wersje . Bo jak mysle chyba sa juz u mnie w sprzedazy od jakiegos czasu ale jakos do Pampersow nigdy nie bylam przekonana. Mam te w pomaranczowym opakowaniu. I sa fajne. Jedyne czego mi brakuje a co maja Huggsy to ta gumka z tylu na pleckach.Faktycznie sa troche mieksze od Huggsow. Mam tez opakowanie fioletowe. I te pieluchy sa wyscielane taka siateczka. Wydaje mi sie, ze sa malo chlonne i szybko sie robia takie zbite i ciezkie. Przypomniala mi sie 3 paczka tutaj jest taka zolto granatowa i te Pampersy nazywaja sie Slonce i Ksiezyc ale sa takie sobie . Uzywam ich tylko w domu.Nawet na spacery nie zakladam bo u Maxa maja tendencje do przeciekania. Joli buzki dla Guci ![]() Az wstyd pisac...wczoraj o 18.30 rozlozylam kocyk na to podklad nieprzemakalny rozebralam Maxa do golej pupci zeby sobie troche przewietrzyl po calym dniu w pampersie i dalam mu kilka zabawek . Po chwili wracam do jego pokoiku i co widze spustoszenie. Max zrobil kupe i caly w tej kupie od wlosow po stopy . Szybko full wody do wanienki i byla wielka kapiel. Mogl mie uprzedzic ,ze bedzie robil 2 kupe w ciagu dnia . Ufff udala mi sie w koncu kupic lozeczko to jakie chcialam. http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=341733599 kolor niebiesko zielony. Mam nadzieje ,ze u rodzicow Max bedzie rownie lanie w nim zasypial co i w swoim
|
|
|
|
#2680 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
raczej , to te tradycyjne ,za chyba 47 zl- a na te pomaranczowe tez poluje.
pokazywalam Ani gazetek reklamowa, dlatego tak sie wymadrzam
__________________
Jesienne mamy Edytowane przez sylwia-zuza Czas edycji: 2008-04-15 o 12:01 |
|
|
|
#2681 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
ale teraz nie kupimy postawnowilismy, ze na pierwszy ogien, pojdzie wymiana drzwiCytat:
Cytat:
, lozeczko bardzo ladne [1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7235130]Czy tylko mi, czy Wam rowniez sie wyswietla Wielkanoc Przy dzisiejszej dacie ![]() Motylku: ja to wiem, bo znamy sie nie od dzis ilez to mozna sobie folgowac najpierw mialam wymowke, ze jestem w ciazy, potem, ze karmie piersia Teraz juz nie mam zadnej [/QUOTE]faktycznie mamy wielkanoc Lea-jak kilogramy? bo u mnie nie chca drgnac(no dobra 1kg-ale to malo )Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
no ba ![]() babcia nagotowala caly gar zupy-wszystkie chetne dzieci zapraszamy na zarelko, maciej z przyjemnoscia sie podzieli
__________________
Jesienne mamy |
||||||
|
|
|
#2682 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Wydaje mi sie ,ze moze chodzi o Wielkanoc u osob wyznania prawoslawnego
![]() Ja sie pisze na zupke bo jestem tylo o jajku na miekko z tostem. U mnie dzis niet obiadu bo gotowac mi sie nic nie chce. Sylwia ja robie z tego przepisu. Pochodzi ze strony Mniammniam. Ja lubie ciasto takie grubsze i to jest dla mnie doskonale. składniki pół kilograma mąki przedniej jakości torebka drożdży instant 3 "czubate" łyżki oliwy extra vergine znaczna łyżeczka soli ciepła woda - około szklanki Ciasto na pizzę po upieczeniu powinno łączyć kruchość spodniej warstwy z delikatna puchatością warstwy tuz spod nadzienia. Ciasto zaczynam od wyrobienia mąki z solą, drożdżami i wodą - wody dodaje tyle, by otrzymać ciasto o średniej twardości - tak by plastycznie układało się pod rękoma. Kiedy ciasto dobrze wyrobione, gładkie dodaję do niego oliwę i znowu wyrabiam, aż ciasto wchłonie całą oliwę i będzie błyszczące i doskonale nie łączące się ze stolnicą. Teraz ciasto ląduje w misce, miska jest nakryta ściereczką i odstawiona - miska w ciepłe miejsce. W tym czasie jest czas by przygotować sos i nadzienie. O czym w poniżej w szczegółowych przepisach. Kiedy ciasto podrośnie - zwiększy swoją objętość około półtora raza, wyjmuję je z miski, oprószam mąką i formuję albo placek, albo pieróg, innymi słowy calzone. Tutaj stosuję pewien patent, który wydobyłem kiedyś podczas całodobowego przesłuchania pewnego Włocha, podczas nocnej sesji nad Balatonem - na wysmarowanej blachą oliwie układam ciasto, zawijam trochę brzegi, by nadzienie nie uciekało i smaruję je bardzo obficie oliwą. Dzięki temu nadzienie, które znajdzie się na cieście nie rozmiękczy jego za bardzo i po upieczeniu ciasto będzie odpowiedniej suchości, a nadzienie odpowiedniej wilgotności. Wysmarowane ciasto oliwą smaruję jeszcze w przypadku niektórych nadzień sosem pomidorowym. Dopiero na sos pomidorowy układam nadzienie i... nie, nie posypuje żadnym serem. Na ser dopiero nadejdzie czas. Jeśli to zwykła pizza a nie calzone, wkładam ją do pieca na kilkanaście minut do pieca. To, że pizza jest już prawie gotowa poznaję po brzegach, które lekko przyrumienione. Teraz wyjmują na chwile pizzę z pieca i układam na niej dosyć grube plastry mozarelli. Pizzę z mozarella wkładam jeszcze do pieca na około 3 minut - tak by ser się rozpuścił i dosłownie leciusieńko zażółcił - ułożenia mozarelli przed upieczeniem się pizzy spowodowałoby, iż ser w zasadzie by się spalił i pozostała by z niego tylko cienka, chrupka skórka - taki też jest dobry - ale myślę, że ciągnący się ser na pizzy jest znacznie lepszy. |
|
|
|
#2683 | ||||
|
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
bababaCytat:
kupiłam, jak się przyjmie będę się chwalićCytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
#2684 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Myhsiu ja juz od dawna stosuje Pampaersy 4 od 7 kg i huggies od 8 .Max teraz wazy cos w granicach 8,500-600kg.
Wywijam dobrze te" kanaliki" dosc ciasno zapinam tylko chyba moj synek tak duzo sika jak slon i pieluszki przeciekaja po bokach.Wlasnie w Huggies nam najzadziej sie przeciakanie zdarza wiec je lubie najbardziej. Dziekuje za rade. Dzisiaj pierwszy raz dodam Maxowi pol zoltka do zupki. Mam nadzieje ,ze dobrze zareaguje i nie bedzie problemu alergi. |
|
|
|
#2685 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7236991]
Co do wagi no coz, tratatata 71 mam nadzieje, ze do konca miesiaca bedzie max 69 a w maju co najwyzej 65 marzenia [/QUOTE]zazdroszcze
__________________
Jesienne mamy |
|
|
|
#2686 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Kobitki, ja tak szybko i w telegraficznym skrócie, bo piszę z pracy.
Pewne sytuacja, której byłam świadkiem nie daje mi spokoju i muszę Wam o tym napisać... Przedwczoraj byłam świadkiem jak niania traktuje swoją podopieczną. Z pozoru przemiła pani idąc wzdłuż ruchliwej ulicy nie trzymała dziecka za rękę, także na przejściu dla pieszych (bez świateł), a jadąc w autobusie, gdzie nie było wolnych miejsc siedzących też puściła dziecię "samopas", które podczas hamowań i wszelkich szarpnięć autobusem "poniewierało się" po autobusie, obijało o innych współpasażerów, o fotele, o rurki do trzymania oraz przewracało się. Pani Niania nawet nie wysiliła się, aby dziecko podnieść. Maleństwo miało ok. 2 latek i naprawdę za słabe nóżki, aby móc utrzymać się na nich jadąc autobusem bez trzymanki. Koszmar! Szkoda mi było maleństwa więc złapałam je za rączkę w pewnym momencie, aby znów się nie przewróciło. Skąd wiem, że to była niania, a nie mama? Spotkałam owe maleństwo na spacerze z mamą dzień później i opowiedziałam jej co widziałam. Może nie powinnam się wtrącać, ale uważam, że lepiej zareagować póki nie doszło do żadnego nieszczęścia. Sama wolałabym wiedzieć, co robi niania z moim dzieckiem w trakcie mojej nieobecności. To była kolejna sytuacja, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że oddanie Łucji do żłobka po skończeniu przez nią 1.go roku życia będzie najlepszym rozwiązaniem. Będę bardziej spokojna, gdy będę ją tam zaprowadzała niż gdybym miała ją zostawić z nianią. Większość moich znajomych, którzy przeżyli "przygodę" z nianią oddało dzieci do dobrych żłobków i przyznam, że nie słyszałam, aby ktoś narzekał. Minusem są choroby - dzieci rzeczywiście częściej chorują. Ale uważam, że jak nie w żłobku to w przedszkolu i tak swoje odchorują. Ok, teraz zmykam, bo służbowe obowiązki wzywają. Czy aktualne są dane o spotkaniu: 19 kwietnia 2008, g. 13.00 w Arkadii? |
|
|
|
#2687 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Katarzynko ja uwazam, ze dobrze zrobiłas
im więcej takich reakcji jak Twoja tym bezpieczniej dla dzieci
|
|
|
|
#2688 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Katarzynko dobrze zareagowalas.
Dziewczyny znow buszuje po allegro i zobaczcie co znalazlam http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=340776535 czego to juz nie wymysla...
|
|
|
|
#2689 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Motylku tesciowa kupiła mojemu Adrianowi to to, moge od razu powiedziec, ze nie polecam
moze jest to fajne w sensie dziecko nie trzyma bezposrednio owoca w raczce i jest mu łatwiej zjesc ale za chiny ludowe nie da sie tego porzadnie wyczyscic pozniej dałam kiedys banana i banan pomimo gotowania, szorowania i wydłubywania powłaził w najmniejsze zakamarki tej siateczki stwierdziłam, ze nie bede ryzykowac zdrowia dziecka i przez to, ze nie da sie tego doczyscic - nie uzywamy
|
|
|
|
#2690 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Eldorado południowo-wschodnie
Wiadomości: 1 487
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
Byłam w szoku jak mozna tak obijać takie maleństwo i nie wiedzialam co zrobić czy jej zwrócić uwagę, ale się bałam, bo jak to takie baby zaczną drzeć się, wyklinać a z tego wszystkiego wyjdzie, że to ja jestem zła matka a ona wspaniała niania. Załuję tylko że nie przyglądnełam się wózkowi i dziecku to w niedziele na spacerku być może spotkałabym rodziców i powiedziała co nianka wyprawia z ich pociechą. |
|
|
|
|
#2691 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
Kanciu niby fajny wynalazek ale tak jak piszesz tez wydawal mi sie trudny do czyszczenia. Ja tego nie chcialam kupowac. Jestem zdania ,ze tak jak ja tak i moj synek bedzie jadl normalnie. Trudno nabrudzi, pewnie czasem tez sie zakrztusi ale jakos to bedzie. Wlasnie zastanawiam sie czy jurto nie ugotowac mu brokula i tylko pokroic tak na malutkie kawaleczki. Chce zeby zacza uczyc sie jesc nie tylko rzeczy zmiksowane lub przetarte. |
|
|
|
|
#2692 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
tez uwazam, ze lepiej dzieci uczyc jesc większe kawałki bo w tym to tylko miąższ da sie zjesc
teraz je juz duze kawałki i gryzie chociaz zebów nie ma
|
|
|
|
#2693 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
a ja ma dola
__________________
Jesienne mamy |
|
|
|
#2694 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
A moj ma i to 3
zeby i nie potrafi jesc duzych kawalkow . Tez nasza nauka zaczyna sie od banana. Wczoraj to tylko tak skrobal dolnymi dwojkami.Brawa dla zdolniachy Apusia. Sylwia co sie dzieje? Jak zmeczenie ,to zrob sobie pyszna kawke. Ja juz pije 2 dzisiaj a bylam taka rano wypoczeta. Przez ta pogode mam tez lekkiego dola. |
|
|
|
#2695 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Max tez sie nauczy
|
|
|
|
#2696 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Blanka tak ostatnio jadla chrupka kukurydzianego ze polknela jakis sporszy kawalek i chyba jej siadl na zoladku, bo potem caly wieczorny Sinlac zwrocila na siebie, swoje piekne ubranko, blekitne krzeselko i zrozpaczona mame czyli mnie
tez jestem za nauka gryzienia i jedzenia kawaleczkow ale zawsze sie boje zeby sie nie udlawila ![]() Sylwia - czemu masz dola? My wroiclysmy po 3 godzinnym spacerze, caly przechodzilam - nogi mnei bola ale czuje sie super dotleniona Wiosna u mnei zawsze=optymizm
|
|
|
|
#2697 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
nie Motylku, to nie to
staralam sie o nowa prace, w budzetowce- dzis zadzwonili,ze nie spelniam wrunkow brak doswiadczenia na podobnym stanowisku, a gdzie ja ma je zdobyc? wszyscy chca z doswiadczeniem![]() Po jaka cholere ja studia robilam? 5 lat wyciete z zyciorysu i mam z tego wielkie G poplakalam sobie i juz mi lepiej
__________________
Jesienne mamy |
|
|
|
#2698 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7237293]Katarzynko: tez uwazam, ze postapilas slusznie
raz to nawet zrugalam 10 czy 11-letniego chlopca, ktory kopal swojego psa a ten malec mi wyskoczyl z tekstem, ze to jest jego pies i moze z nim robic co chce Ale gdy skontrowalam, ze w takim razie jego rodzice tez go moga kopac, bo jest ich dzieckiem i moga to zrobilo mu sie glupio i juz go nie bil (przynajmniej przy mnie )[/quote]baaardzo slusznie ![]() wiec: poklocilam sie juz z celniczka, bo pomagalam samotnej mamie przejsc przez bramki,a ta na mnie z RYJEM,co ja robie ![]() w aptece z baba,ktora ladnie poprosilam o 1 probke pudru z vishy(nie pamietam ktora bylam tak zachwycona i zostala mi juz jedna tylko do wyprobowania) dzis ponownie w tej samej aptece: kiedy to tata kupowal BIO-Cla i zapytal co z jego znizka(kumpluje sie z wlascicielka)z usmiechem od ucha do ucha,a ta z MORDA na nas...powiedzialam jej,ze w zyciu nie spotkalam tak niesympatycznej i tak pozbawionej poczucia humoru osoby.tata oczywiscie zadzwonil do wlascicielki... pieska z opowiesci baaardzo mi szkoda ![]() Cytat:
ja juz widze w wyobrazni jak to sie myje...tak samo jak moje sitko metalowe,prawdziwy KOSZMAR ![]() Cytat:
![]() ************************* ************************* *********** Simula bosko bawi sie z psiakiem!!! jak bylam w swieta to mnie pies draznila,a teraz.... moge patrzec godzine jak sie razem wyglupiaja. co do spotkania,to cos czuje ze mnie nie bedzie. taty pracownica poszla do szpitala(brak odwiedzin u gin przez kilka lat i oto efekty. ja tez postanowilam sie wybrac, bo troche mnie wystraszyla, tym co beda jej teraz robic)i mama siedzi w biurze ;/ wcale mi to nie pasuje, bo zawsze cos wypada jak przyjezdzam i pozniej pol dnia siedze sama w domu ;/
__________________
|
||
|
|
|
#2699 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
Cytat:
Sylwia, co się dzieje? |
|
|
|
|
#2700 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7237068]
a cwicze tez nie jakos specjalnie, tylko ok 40-50 minut na stacjonarnym, wieczorem, przed tv plus czasem kilka minut brzuszki lub inne niezobowiazujace, ale to juz rzadziej [/quote] Brawo Lea za mobilizację. Najtrudniej zacząć. Ja czasem zjem kawałek ciasta, kostkę czekolady, ale nie obżeram się słodyczami jak kiedyś Cytat:
Jeżeli ja będę musiała iść jednak do pracy to też dam Puckę do żłobka. Teściowa nie jest dyspozycyjna, schorowana, a jednak taki dzidziuś wymaga " końskiego zdrowia" Lekarka wypowiadała się, że dziecko i tak musi swoje odchorować, im wcześniej tym lepiej, poza tym układ odpornościowy hartuje się w ten sposób. Cytat:
|
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:44.







Ale nie sadze zeby moj klusek mial wiecej niz 70cm (nie potrafie sama zmierzyc dokladnie - wychodzi mi jakies 69cm).



bez komentarza 




postawnowilismy, ze na pierwszy ogien, pojdzie wymiana drzwi
Przy dzisiejszej dacie
najpierw mialam wymowke, ze jestem w ciazy, potem, ze karmie piersia
[/QUOTE]



dałam kiedys banana i banan pomimo gotowania, szorowania i wydłubywania powłaził w najmniejsze zakamarki tej siateczki
stwierdziłam, ze nie bede ryzykowac zdrowia dziecka i przez to, ze nie da sie tego doczyscic - nie uzywamy 
