Listopadówki 2017 ❤ cz. 1

[eemmaa]

Napisane przez ila1000

Dziewczyny, czy uważacie, że USG jest szkodliwe dla dzidziusia? Ostatnio w najbliższej rodzinie spotkałam się z taką opinią, w necie różne opinie. Co myślicie/ wasi lekarze myślą? Mój twierdzi, że nieszkodliwe.

Wszystko co w nadmiarze może szkodzić. Pewnie jakbyś co tydzień biegała na usg to średnio. Ja od 28 tyg do 33 miałam usg średnio co 3-5 dni, a ktg 3 razy dziennie, bo sytuacja tego wymagała. Często, ale dzięki temu w odpowiednim czasie odbyło się cc i nie było za późno.

[kana158]

Ja właśnie skończyłam robić naleśniki ze szpinakiem i serem feta i doslownie padam. Ide sie polozyc korzystajac z chwili luzu i drzemki mojej pierworodnej 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ojoanna29]

Napisane przez dziobun

Hahaha ojoanna sorry za sprzedanie zachcianki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już siedzi babka w piecu, mam nadzieję, że mi teraz nie przejdzie ochota

[letstry]

Napisane przez Ojoanna29

Ledwo wróciłam ze sklepu, taka jestem wykończona wszystkim, a tż wczoraj wymyślił, że on chce dzieci jedno po drugim i żebym jak najdłużej z nimi siedziała w domu.. Tylko będzie musiał sam się opiekować pierworodnym kiedy będę zdychać w ciąży z drugim

Haha o mamo

Dobrze, że my planujemy tylko jedno dziecko A siedzieć w domu z dzieckiem, bez pracy też nie planuję jakoś zbyt długo. Bardzo chciałabym wysłać dziecko do żłobka, żeby szybko miało kontakt z innymi dziećmi .

A pracuję w domu, więc opiekunka średnio wchodzi w grę, bo wciąż będę przy dziecku i się na pracy nie skupię

[kana158]

Napisane przez letstry

Haha o mamo

Dobrze, że my planujemy tylko jedno dziecko A siedzieć w domu z dzieckiem, bez pracy też nie planuję jakoś zbyt długo. Bardzo chciałabym wysłać dziecko do żłobka, żeby szybko miało kontakt z innymi dziećmi .

A pracuję w domu, więc opiekunka średnio wchodzi w grę, bo wciąż będę przy dziecku i się na pracy nie skupię

Do 3 rż najważniejszy jest kontakt z rodzicami, dziecko więcej zyskuje zostając w domu, ale żłobek to niestety dla wielu koniecznosc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ojoanna29]

Chcemy co najmniej 2, więc jakoś będę musiała przeżyć połączenie ciąży z opieką nad dzieckiem może kolejna będzie przebiegała łagodniej, liczę na to Wolałabym nie wysyłać dzieci do żłobka, niani to już w ogóle chyba bym nie zaufała żadnej, dzieciom będzie musiało wystarczyć towarzystwo kuzynów siostra ma synka, druga zaraz bierze się do roboty, nie będzie dużej różnicy wieku, no i są jeszcze te wszystkie dzieci znajomych z tego roku

[letstry]

Napisane przez kana158

Do 3 rż najważniejszy jest kontakt z rodzicami, dziecko więcej zyskuje zostając w domu, ale żłobek to niestety dla wielu koniecznosc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mało kto może sobie pozwolić na to, by zostać w domu z dzieckiem przez 3 lata, więc według mnie to są dyrdymały . To, że będzie pod opieką niani, czy w żłobku, w godzinach pracy, to nie znaczy, że później nie będzie mieć wystarczającego kontaktu z rodzicami . Ja nie wyobrażam sobie nie pracować przez rok, a co dopiero przez 3 lata, czy więcej .

Moja Mama bardzo szybko poszła do pracy i jakoś nie czułam się z tego powodu pokrzywdzona Zresztą w moim otoczeniu większość matek jednak stawia na maksymalnie pół roku przerwy od pracy .

[kana158]

Napisane przez Ojoanna29

Chcemy co najmniej 2, więc jakoś będę musiała przeżyć połączenie ciąży z opieką nad dzieckiem może kolejna będzie przebiegała łagodniej, liczę na to Wolałabym nie wysyłać dzieci do żłobka, niani to już w ogóle chyba bym nie zaufała żadnej, dzieciom będzie musiało wystarczyć towarzystwo kuzynów siostra ma synka, druga zaraz bierze się do roboty, nie będzie dużej różnicy wieku, no i są jeszcze te wszystkie dzieci znajomych z tego roku

Hehe ja to sie łamię czy wysyłać moją córę do przedszkola 😜 w tym roku teoretycznie mogłaby startowac w rekrutacji (nie wiadomo czy by sie dostala) i ewentualnie isc do przedszkola jako 2,5 latek ale nie widze jakos tego... choc jest bardzo wygadana i samodzielna, we wrzesniu minie rok jak nie nosi pieluszki... z innymi dziecmi ma kontakt i bardzo lubi sie z nimi bawic. Narzeczonego nawet ma, o 6m starszego Tymka, ktory oswiadczyl nam ostatnio ze sie z Zosia ozeni 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez letstry

Mało kto może sobie pozwolić na to, by zostać w domu z dzieckiem przez 3 lata, więc według mnie to są dyrdymały . To, że będzie pod opieką niani, czy w żłobku, w godzinach pracy, to nie znaczy, że później nie będzie mieć wystarczającego kontaktu z rodzicami . Ja nie wyobrażam sobie nie pracować przez rok, a co dopiero przez 3 lata, czy więcej .

Moja Mama bardzo szybko poszła do pracy i jakoś nie czułam się z tego powodu pokrzywdzona Zresztą w moim otoczeniu większość matek jednak stawia na maksymalnie pół roku przerwy od pracy .

My z mezem akurat wymienialismy sie tak, by nie wysyłać Małej do żłobka. I to nie są dyrdymały, ale to człowiek uświadamia sobie dopiero jak na własne oczy widzi ile ta mała istotka potrzebuje ciepła i miłości. Ja tez myslalam, ze wroce do pracy po pół roku, ale ciesze sie, ze zdecydowałam sie na roczny urlop. I to moim zdaniem jest mało...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ojoanna29]

Napisane przez kana158

Hehe ja to sie łamię czy wysyłać moją córę do przedszkola 😜 w tym roku teoretycznie mogłaby startowac w rekrutacji (nie wiadomo czy by sie dostala) i ewentualnie isc do przedszkola jako 2,5 latek ale nie widze jakos tego... choc jest bardzo wygadana i samodzielna, we wrzesniu minie rok jak nie nosi pieluszki... z innymi dziecmi ma kontakt i bardzo lubi sie z nimi bawic. Narzeczonego nawet ma, o 6m starszego Tymka, ktory oswiadczyl nam ostatnio ze sie z Zosia ozeni 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O jak uroczo
Moja mama siedziała z każdą z nas do 3 r.ż. też bym tak chciała jak tż będzie zarabiać wystarczająco na utrzymanie naszej gromadki to ja zajmę się wychowywaniem dzieci. No i na pewno nie wrócę do swojej obecnej firmy, nie przedłużyli mi umowy na stałe.. Będę od nowa zaczynać "karierę", więc raczej nie będzie mi się spieszyć

[ultraradiola]

Napisane przez kana158

Do 3 rż najważniejszy jest kontakt z rodzicami, dziecko więcej zyskuje zostając w domu, ale żłobek to niestety dla wielu koniecznosc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mojego Wiktora posłałam do żłobka w wieku 1,5 roku i zrobiłabym to samo po raz drugi. Nie żałuję tego ani w jednym procencie. Dziecko pięknie się rozwijało miało kontakt z dziećmi i w życiu nie dam złego słowa w moim przypadku powiedzieć na żłobek . Drugie dzieciątko też powędruje do żłobka.

[madera123]

Ja mojego 2,5 latka tez nie daje od września do przedszkola dopiero za rok pójdzie chociaż już mógłby jest wystarczająco samodzielny. Ale obawiam się że powie " mama będzie miała nowego dzidziusia a mnie wysłała do przedszkola "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[letstry]

Napisane przez ultraradiola

Ja mojego Wiktora posłałam do żłobka w wieku 1,5 roku i zrobiłabym to samo po raz drugi. Nie żałuję tego ani w jednym procencie. Dziecko pięknie się rozwijało miało kontakt z dziećmi i w życiu nie dam złego słowa w moim przypadku powiedzieć na żłobek . Drugie dzieciątko też powędruje do żłobka.

Mam właśnie dokładnie takie samo zdanie

Tak jak mowię, z psychologicznego punktu widzenia kontakt z rodzicami jest bardzo ważny, ale nie oznacza to spędzania z dzieckiem 24h na dobę, przez pierwsze 3 lata życia. Dlatego to dyrdymały i przekręcanie na własny użytek psychologicznych, potwierdzonych badaniami tez

Żłobek niczego nie niszczy w dziecku, ani nie zabiera mu ciepła rodziców . A to czy ktoś chce siedzieć z dzieckiem 3 lata, czy więcej to jego decyzja i ma do tego prawo. Ale tak samo dobrze będzie rozwijać się dziecko posłane do żłobka

[aczka5]

Z moim synkiem byłam 1.5 roku w domu. To był piękny czas, bardzo załowalam ze nie mogłam zostać dłużej

[Helgi607]

Ja poki co rownież nie wyobrażam sobie nie wrócić do pracy po roku..
Ale nie mam pojęcia jak to będzie jak już dzidzia się urodzi i przez rok będę z nią 24h. Może mi się wszystko zmienić i wtedy mogę sobie z kolei nie wyobrażać oddania dziecka do żłobka i powrotu do pracy.

Póki co plan jest taki, że po roku ja wracam do pracy a dziecko idzie do żłobka.
U mnie w pracy obecnie obserwuje trend mniej więcej pół na pól żłobek vs urlop rodzicielski/krótsze godziny pracy.

Dużo też słysze opini mam zadowolonych że dziecko chodzi do żlobka bo szybciej się rozwija, szybciej uczy sie nowych rzeczy i radzic sobie wśród rówieśników.

[letstry]

Napisane przez Helgi607

Ja poki co rownież nie wyobrażam sobie nie wrócić do pracy po roku..

Ale nie mam pojęcia jak to będzie jak już dzidzia się urodzi i przez rok będę z nią 24h. Może mi się wszystko zmienić i wtedy mogę sobie z kolei nie wyobrażać oddania dziecka do żłobka i powrotu do pracy.



Póki co plan jest taki, że po roku ja wracam do pracy a dziecko idzie do żłobka.

U mnie w pracy obecnie obserwuje trend mniej więcej pół na pól żłobek vs urlop rodzicielski/krótsze godziny pracy.



Dużo też słysze opini mam zadowolonych że dziecko chodzi do żlobka bo szybciej się rozwija, szybciej uczy sie nowych rzeczy i radzic sobie wśród rówieśników.

Wiadome, że takie zostawienie dziecka pod czyjaś opieką nigdy nie będzie łatwe, ale myślę, że duzo prościej mi to przyjdzie, jeśli sobie wcześniej postanowię, że tak właśnie zrobię

Mhm, ja też słyszałam takie opinie o żłobku i mam też przykład na samej sobie, że tak właśnie było

[eemmaa]

Napisane przez letstry

Ja nie wyobrażam sobie nie pracować przez rok, a co dopiero przez 3 lata, czy więcej .
.

Zaczekaj z tymi deklaracjami aż się dziecko urodzi, bo możesz się bardzo zdziwić

Napisane przez letstry

Żłobek niczego nie niszczy w dziecku, ani nie zabiera mu ciepła rodziców . A to czy ktoś chce siedzieć z dzieckiem 3 lata, czy więcej to jego decyzja i ma do tego prawo. Ale tak samo dobrze będzie rozwijać się dziecko posłane do żłobka

Nie zgadzam się z tym, że żłobek niczego nie niszczy. Dlaczego? Bo to zależy od dziecka (mam córkę nadwrażliwca, z problemami z integracją sensoryczną i żłobek to ostatnie miejsce, które mogłoby jej pomóc w rozwoju) i od żłobka (są żłobki i przechowalnie). Dzieci rozwijają się w swoim tempie i to trzeba zaakceptować. Obserwując swoje dziecko człowiek na prawdę wie kiedy przyjdzie pora na żłobek czy przedszkole i nie trzeba go na siłę uspołeczniać, bo musi mieć kontakt z dziećmi (wg psychologii rozwojowej nie musi, bo na to po prostu przychodzi czas). Sama zobaczysz jak Twój syn/córka będzie się rozwijać i serio decyzja jest wtedy łatwiejsza.

Ja na chwilę obecną nic nie zakładam. Wiem tylko, że chce jak poprzednio kp, że chcę chustować, że nie przeszkadza mi wspólne spanie (dlatego nie kupuję łóżeczka, a dostawkę do łóżka), a resztę życie samo ułoży

[letstry]

Napisane przez eemmaa

Zaczekaj z tymi deklaracjami aż się dziecko urodzi, bo możesz się bardzo zdziwić

Nie zgadzam się z tym, że żłobek niczego nie niszczy. Dlaczego? Bo to zależy od dziecka (mam córkę nadwrażliwca, z problemami z integracją sensoryczną i żłobek to ostatnie miejsce, które mogłoby jej pomóc w rozwoju) i od żłobka (są żłobki i przechowalnie). Dzieci rozwijają się w swoim tempie i to trzeba zaakceptować. Obserwując swoje dziecko człowiek na prawdę wie kiedy przyjdzie pora na żłobek czy przedszkole i nie trzeba go na siłę uspołeczniać, bo musi mieć kontakt z dziećmi (wg psychologii rozwojowej nie musi, bo na to po prostu przychodzi czas). Sama zobaczysz jak Twój syn/córka będzie się rozwijać i serio decyzja jest wtedy łatwiejsza.

Ja na chwilę obecną nic nie zakładam. Wiem tylko, że chce jak poprzednio kp, że chcę chustować, że nie przeszkadza mi wspólne spanie (dlatego nie kupuję łóżeczka, a dostawkę do łóżka), a resztę życie samo ułoży

Jasna sprawa, że wszystko zależy od dziecka. Nie pisałam wcześniej o wszystkich ewentualnościach, ale oczywiste jest to, że wezmę pod uwagę to, jak moje dziecko będzie się rozwijać. Ogólnie - żłobek niczego nie niszczy. Ogólnie - mając na myśli zwykle, statystyczne dziecko .

Nie zdziwię się, bo znam siebie i wiem, że rola matki nie będzie dla mnie nigdy jedyną . A praca i samorozwój jest dla mnie tak ważny, że nie zrezygnuje z tego nigdy . Dlatego właśnie chcę mieć jedno dziecko .

Nie każda matka musi być matką 'na pełen etat', żeby być najlepszą i kochającą . Czasem właśnie to sprawiłoby, że stałaby się zimna i odpychająca.

[kana158]

Napisane przez eemmaa

Zaczekaj z tymi deklaracjami aż się dziecko urodzi, bo możesz się bardzo zdziwić

Nie zgadzam się z tym, że żłobek niczego nie niszczy. Dlaczego? Bo to zależy od dziecka (mam córkę nadwrażliwca, z problemami z integracją sensoryczną i żłobek to ostatnie miejsce, które mogłoby jej pomóc w rozwoju) i od żłobka (są żłobki i przechowalnie). Dzieci rozwijają się w swoim tempie i to trzeba zaakceptować. Obserwując swoje dziecko człowiek na prawdę wie kiedy przyjdzie pora na żłobek czy przedszkole i nie trzeba go na siłę uspołeczniać, bo musi mieć kontakt z dziećmi (wg psychologii rozwojowej nie musi, bo na to po prostu przychodzi czas). Sama zobaczysz jak Twój syn/córka będzie się rozwijać i serio decyzja jest wtedy łatwiejsza.

Ja na chwilę obecną nic nie zakładam. Wiem tylko, że chce jak poprzednio kp, że chcę chustować, że nie przeszkadza mi wspólne spanie (dlatego nie kupuję łóżeczka, a dostawkę do łóżka), a resztę życie samo ułoży

Piąteczka, mam dokladnie takie samo podejscie.
Dziecko doskonale komunikuje kiedy na co jest gotowe. My tez spalismy baardzo dlugo razem, przyszedl czas i Zosia zaczela sama z siebie (bez stresu) spac u siebie w lozeczku. U nas nigdy nie bylo powiedziane, ze moje dziecko cos musi. Wszystko przychodzi z czasem i wazne by niczego nie przyspieszac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annic]

Ja nie zakładam niczego zobaczę jak wyjdzie w praniu, ale na żłobek się raczej nie zdecyduję, najwyżej na nianię - ze względu na choroby. Dziecko kolegi z pracy co chwilę w żłobku coś łapało, aż przykro było słuchać. Odkąd zabrali ze żłobka praktycznie nie choruje, zupełnie inne dziecko, wesołe i żwawe a nie płaczliwe i zmęczone. Mnie samą rodzice w mig zabrali ze żłobka bo ciągle chora, tak samo mój brat.

Uważam że nic na siłę, jeśli ktoś chce siedzieć w domu z dzieckiem - super, jeśli wie że będzie się nieszczęśliwym i sfrustrowanym siedzeniem w domu to lepiej wrócić do pracy

[majkas]

Mnie mama chciała do żłobka, sama dostała w nim pracę. Skończyło się na tym, że "przepracowała" tam 5 miesięcy, z czego 4 była na zwolnieniu bo co wrócilyśmy do żłobka to ja lapalam jakieś choróbsko. I tak w kółko. Koniec końców wyszło tak że między jej macierzyńskim a taty rentą zdrowotną to nawet do przedszkola nie poszłam, dopiero do zerówki.
Ja nic nie planuję, zobaczymy jak się wszystko ułoży, jaki charakter będzie miało dziecko, jakie zdrowie... Tyle już miałam różnych planów a życie swoich, zawsze życie wygrywa 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewcia1368]

Witajcie dziewczyny! Nieśmiało pragnę do Was dołączyć. Jestem obecnie w 9 tygodniu ciąży według usg, według ostatniej miesiączki to 10 tydzień, ale wiadomo różnie to bywa. Mam nadzieję, że zostanę z Wami tu do końca. To moja pierwsza ciąża, mam 25 lat i planowany termin porodu to 14 listopada.

[dwakolory1]

Napisane przez ewcia1368

Witajcie dziewczyny! Nieśmiało pragnę do Was dołączyć. Jestem obecnie w 9 tygodniu ciąży według usg, według ostatniej miesiączki to 10 tydzień, ale wiadomo różnie to bywa. Mam nadzieję, że zostanę z Wami tu do końca. To moja pierwsza ciąża, mam 25 lat i planowany termin porodu to 14 listopada.

Witaj!

[aczka5]

Emma - high five!



Łóżeczko syna przerobilismy na dostawke, bo przez pierwsze pół roku robilo za wieszak coś czuje, że ostatecznie wyladujemy we 4 w łóżku. A ja bede karmić do komunii



Chusta to nie mój klimat (wizualny, estetyczny) Ale być może zmienię zdanie jak pojawi sie mała kruszyna wielbiąca matki (.) jak starszy brat



Grunt by wszyscy byli szczęśliwi.



Jas nie chodzi do żłobka i niczego mu nie brakuje

[kana158]

Napisane przez aczka5

Emma - high five!



Łóżeczko syna przerobilismy na dostawke, bo przez pierwsze pół roku robilo za wieszak coś czuje, że ostatecznie wyladujemy we 4 w łóżku. A ja bede karmić do komunii



Chusta to nie mój klimat (wizualny, estetyczny) Ale być może zmienię zdanie jak pojawi sie mała kruszyna wielbiąca matki (.) jak starszy brat



Grunt by wszyscy byli szczęśliwi.



Jas nie chodzi do żłobka i niczego mu nie brakuje

Ja też jestem niechustowa ale znalazłam fajną alternatywe dla chusty i pewnie zakupimy, bo nie mam złudzeń i juz zakładam, ze drugi maluszek tez nie bedzie chciał zchodzic z rączek 😉

http://mamygadzety.pl/nosidlo-close-...niechustowych/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SweetViolet]

Ja sie dzisiaj najadlam swiezo wedzonej kielbasy i szynki i zagryzlam cukierkami

Ja tez uwazam ze zlobek to tylko w razie koniecznosci i chce zeby dzieci przynajmniej do 3r.z. byly w domu. Niee po to sie decyduje na dzieci zeby je od razu obcym ludziom oddac.

Przed ciaza tez bylam antychustowa, ale trafil mi sie taki przytulas, ze chusta to najlepszy wynalazek na swiecie. Do tej pory czasami korzystamy, syn 16 mcy

Co do nosidel wszedlkiego typu - one nadaja sie tylko dla samodzielnie siadajacych dzieci, warto pamietac

[ila1000]

Ja mam niecny plan żeby pociągnąć jedno dziecko za drugim i nie wracać do pracy przez czasy ciąży i urlopu rodzicielskiego. ale czy się uda zobaczymy Na razie niech to jedno się urodzi całe i zdrowe jak wspomniałam mężowi o moim planie, to się za głowę złapał, że może zobaczymy, jak sobie będziemy radzić itp. Ja wychowałam tyle mojego małego rodzeństwa i dzieci sióstr, że wiem, że dam radę, bo kocham dzieci. Ale on się cyka, bo nie miał za bardzo z dziećmi do czynienia
Także na razie nastawiam się na spokojną szczęśliwą ciążę i poród, małe zdrowe dzieciątko, a co będzie potem? Zobaczymy. Czas pokaże
p.s. idę jeść kalafiora!

[SweetViolet]

Napisane przez ewcia1368

Witajcie dziewczyny! Nieśmiało pragnę do Was dołączyć. Jestem obecnie w 9 tygodniu ciąży według usg, według ostatniej miesiączki to 10 tydzień, ale wiadomo różnie to bywa. Mam nadzieję, że zostanę z Wami tu do końca. To moja pierwsza ciąża, mam 25 lat i planowany termin porodu to 14 listopada.

Witaj

[kana158]

Napisane przez SweetViolet

Ja sie dzisiaj najadlam swiezo wedzonej kielbasy i szynki i zagryzlam cukierkami

Ja tez uwazam ze zlobek to tylko w razie koniecznosci i chce zeby dzieci przynajmniej do 3r.z. byly w domu. Niee po to sie decyduje na dzieci zeby je od razu obcym ludziom oddac.

Przed ciaza tez bylam antychustowa, ale trafil mi sie taki przytulas, ze chusta to najlepszy wynalazek na swiecie. Do tej pory czasami korzystamy, syn 16 mcy

Co do nosidel wszedlkiego typu - one nadaja sie tylko dla samodzielnie siadajacych dzieci, warto pamietac

Właśnie close caboo nadaje sie do noszenia niesiedzących dzieci. To taka "pozszywana" chusta, zaciąga się jak chustę elastyczną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SweetViolet]

Napisane przez ila1000

Ja mam niecny plan żeby pociągnąć jedno dziecko za drugim i nie wracać do pracy przez czasy ciąży i urlopu rodzicielskiego. ale czy się uda zobaczymy Na razie niech to jedno się urodzi całe i zdrowe jak wspomniałam mężowi o moim planie, to się za głowę złapał, że może zobaczymy, jak sobie będziemy radzić itp. Ja wychowałam tyle mojego małego rodzeństwa i dzieci sióstr, że wiem, że dam radę, bo kocham dzieci. Ale on się cyka, bo nie miał za bardzo z dziećmi do czynienia
Także na razie nastawiam się na spokojną szczęśliwą ciążę i poród, małe zdrowe dzieciątko, a co będzie potem? Zobaczymy. Czas pokaże
p.s. idę jeść kalafiora!

My tez planowalismy jedno po drugim, ale wyszla cc i lekarz zalecal odczekac przynajmniej rok. I dobrze wyszlo, bo ja ciaze zle znosze, poprzednio pod konirc dlugo lezalam w szpitalu, a teraz juz Mlody bardziej kumaty, idzie sie z nim dogadac

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez kana158

Właśnie close caboo nadaje sie do noszenia niesiedzących dzieci. To taka "pozszywana" chusta, zaciąga się jak chustę elastyczną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szczerze mowiac na zdjeciach z linku nie widze zeby dziecko mialo tam odpowiednia pozycje. Za prosto jest. Ja bym dziecka swojego tam nie wlozyla. Ale kazda matka robi tak, jak uwaza ze bedzie dobrze

[Hapinka]

Dla mnie tez to nie wyglada zbyt stabilnie, na pewno dziecko które nie siada nie powinno w takim czymś być. Ja chce chustowac, jeżeli się nie uda albo dziecko nie będzie chciało to jak będzie siedzące kupię nosidło, nie wisidło :p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz