Mamy majowe cz. VI

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez vikuniaa

U mnie w 80% TZ robi pranie, co jest przedmiotem oburzenia wszystkich wkolo, wlacznie z moja mama .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez vikuniaa

A on po prostu od 16go roku zycia sam mieszkal i jakos tak wyszlo, ze zawsze szybciej zauwaza niezamykajacy sie kosz ode mnie . Co nie znaczy, ze nie ja nie potrafie zrobic prania, po prostu nie widze nic zlego w tym, zeby on to zrobil.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic w tym dziwnego przecież tz cześciej robi bo nie chce żebym znosiła kosza na dół a potem dźwigała mokre ale przed ciąża tez robił teraz w sumie cześciej :p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misja0181]

Bambi ja bym powiedziała teściowi, że on się czuje jak jak w sanatorium, za to Ty się czujesz jak obsługa ....

CamomileS ja właśnie też minimalistka, ale dawali to braliśmy z pierwszym synkiem też wyprawkę sami kompletowaliśmy więc aż tyle tego nie było. Potem pooddawaliśmy jak się rodziły dzieciaki w rodzinie, a teraz powracało część i podochodziło po wszystkich dochodzących dzieciach
Co do TŻtów to u mnie trochę inaczej, bo jest zazwyczaj tylko na weekendy :/ sobotę dochodzi do siebie, a w niedzielę ciężko cokolwiek zrobić. Jak go poproszę o coś to zrobi, ale wolałabym żeby ten remont skończył....

[Magnificence]

Napisane przez happiness__

A ja na nieszczęście mam! i też o nich myślałam, ale już zdążyłam zapomnieć, przypomniałaś mi, łobuzie
Odciąga mnie od nich jedynie myśl, że w czwartek mam wizytę i będę musiała wejść na tę nieszczęsną wagę

A z tą ich wagą na tych wizytach to mnie skręca nie dość że wchodzi się na nią w całym umundurowaniu łącznie z butami, to jeszcze każda pielęgniarka inaczej waży bo ta se odejmie pół kg za buty tamta, 1 kg za buty i ciuchy, a inna zaś nic nie odejmuje więc te moje pomiary wagowe w kc są o rozbić sama się ważę i na tej podstawie wiem ile przytyłam itp. Bo ja zawsze z rana na czczo na wagę dlatego moje pomiary są bardziej wiarygodne niż ich

Napisane przez bunnybe

No to na pewno mowa o tym samym rosole

Misja a co do pomidorowej to uwielbiam, maz tez lubi ale ja moglabym nawet i tydzien jesc wiec gotuje zawsze duży gar a co do dojadania po świętach to my tego nie lubimy i nie dajemy sobie wciskac przez rodzicow wałówek aczkolwiek maz wzial dzis zurek do pracy bo gotowal jego brat a on jest utalentowanym kucharzem i wszystko czego sie tknie zamienia w zloto
Nastawilam 3 pranie dzieciece tym razem z szarymi i bezowymi ciuchami, biale i blekitne mam juz za soba, zostanie mi jeszcze jedna pralka kolorowych, jedna z pieluchami i jedna z kocykami i recznikami ciekawe kiedy znajde w sobie moc do prasowania

A wieczorem pakujemy z mezem torbe do szpitala, obym sie zmiescila

Ja musiałam zaprzestać na jednym praniu bo nie było gdzie wieszać ale do jutra to mi wyschnie więc nastawie kolejne, a to pójdzie już pod żelazko u mnie białe i kolorowe tylko choć nie wiem czy kolorowe nie będzie musiało iść na dwa razy

Napisane przez Baambi

Właśnie mnie zgaga znowu złapała:/ wrrr, pewnie po bigosie :[

Mnie dziś po wszystkim zgaga chwyta i ciągle uwzięła się dziś

Napisane przez misja0181

A to zbiory ... 56-62 ... na zdjęciach nie ma jeszcze kombinezonów, 2 koszyków ciuszków 68 i 74, kocyków rożków prześcieradeł i pościeli

Jej ile tego jest ja mam nadzieję, że do końca tygodnia ogarnę się z praniem prasowaniem i układaniem wszystkiego

Napisane przez bunnybe

Magnificence wlasnie zjadlam kilka paprykowych laysow ale mi nie smakuja moge Ci oddac jestem glodna ale czekam na pomidorowa

Misja ja mam chyba jeszcze wiecej niz Ty ale wszystko dostalam wiec nie powinnam miec wyrzutow, martwie sie tylko ze czesci z nich nawet malemu nie ubiore a szkoda bo sa super

Nie kuś
Twój awatar mnie rozczula za każdym razem jak na niego patrzę

a co do ubranek ja też większość dostałam i wychodzę z założenia że lepiej mieć więcej niż mniej nie trzeba będzie tak często prać

Napisane przez Baambi

Nie chcę psioczyć na teściów ale no trochę jestem rozczarowana ich zachowaniem - nie powiem :P

Najlepszy jest teść który prawie nic nie mówi, trzyma tylko berło telewizyjne w dłoni i ogląda ciągle tvn turbo. No i jeszcze śpi i je.
Wczoraj tż zastał go jak sobie leżał tak na kanapie a on tekst że się u nas czuje jak w sanatorium heh, no bardzo mi miło z tego powodu.

Jestem już tylko myślami przy jutrze kiedy w końcu będziemy sami.

dobrze, że moi teściowie mieszkają nie daleko i nie muszą u nas nocować.

[misja0181]

Zrobiłam sobie kisiel, a przez ten piep.....ony katar nawet nie czuję smaku :/

[CamomileS]

Właśnie ja nie chce narzekać, że nie pomaga ale tak mnie wkurza to ps4 że naprawdę nie wiem co mnie podkusilo żeby się zgodzić na zakup tego sprzetu.

Ale jest tyle rzeczy do zrobienia w domu, że mam wrażenie że jednak za dużo sama robie i trzeba wprost palcem wszystko wskazać.. A ona najpierw gra a czas mija... Mam wrażenie, że wiele nieporozumień jest między nami przez to, wiem że przesadzam i wymyślam misje też ale po prostu w tracę cierpliwość momentami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania9o]

Napisane przez vikuniaa

A on po prostu od 16go roku zycia sam mieszkal i jakos tak wyszlo, ze zawsze szybciej zauwaza niezamykajacy sie kosz ode mnie . Co nie znaczy, ze nie ja nie potrafie zrobic prania, po prostu nie widze nic zlego w tym, zeby on to zrobil.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana u mnie to całe otoczenie ma problem z tym i non stop się dziwi, że mój TŻ zmywa, gotuje, myje okna, wiesza firanki, zmywa podłogi, sprząta łazienkę, myje kibelek, robi i wiesza pranie. Chyba jedyna rzecz jakiej nie potrafi i jawnie się do tego przyznaje to prasowanie. Ale u mnie nie mogą znieść tego, że np. ja szykuje obiad a on sprząta łazienkę i kilka razy słyszałam od mojej mamy, że co to za czasy nastały żeby facet sprzątał... A ja się pytam, przepraszam a to kobieta ma wszystko robić? No sorki ale ja pracowałam i on pracował, obydwoje braliśmy nadgodziny, w sumie po równo było tego naszego czasu pracy, wracaliśmy do domu i trzeba było ogarnąć to wspólnie, nie że ja wszystko sama. Tego by jeszcze brakowało żeby on się rozwalił na kanapie a ja skakała ze ścierką dookoła.

[Magnificence]

Napisane przez Melka88

Camomile, moj tez jest namietnym graczem w ps.. Jak slysze, ze on chwile pogra i zabiera sie do roboty, a potem kilka godzin gra to mi sie cos dzieje.. Ale dzis ma jakis wybitny power, rano byl ze mna w sklepie, ogarnal kuchnie, poodkurzal i w piwnicy tworzyl drapak dla kotow. Teraz pojechal na miasto w sprawie telwizji.

Mój raczej z umiarem jeżeli chodzi o ps. Jedynie jak faktycznie ma wolną chwilę, a ja czytam albo zajmuję się czymś innym to on gra ale jak jest coś do zrobienia w domu, to jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby konsola była ważniejsza

[ukrajinka]

Moj tz to z tych co mu trzeba paluszkiem pokazac co ma zrobic, ale wtedy robi.

Chce ktoras polowe moich bodziakow na chlopca/uniwwrsalnych? Za glowe sie zlapalam ile tego jest 😂

[CamomileS]

Napisane przez ania9o

Kochana u mnie to całe otoczenie ma problem z tym i non stop się dziwi, że mój TŻ zmywa, gotuje, myje okna, wiesza firanki, zmywa podłogi, sprząta łazienkę, myje kibelek, robi i wiesza pranie. Chyba jedyna rzecz jakiej nie potrafi i jawnie się do tego przyznaje to prasowanie. Ale u mnie nie mogą znieść tego, że np. ja szykuje obiad a on sprząta łazienkę i kilka razy słyszałam od mojej mamy, że co to za czasy nastały żeby facet sprzątał... A ja się pytam, przepraszam a to kobieta ma wszystko robić? No sorki ale ja pracowałam i on pracował, obydwoje braliśmy nadgodziny, w sumie po równo było tego naszego czasu pracy, wracaliśmy do domu i trzeba było ogarnąć to wspólnie, nie że ja wszystko sama. Tego by jeszcze brakowało żeby on się rozwalił na kanapie a ja skakała ze ścierką dookoła.

I prawidłowe to podejście!
Mój zrobi wszystko, ale sprząta to tak raz w tygodniu z własnej woli jak ma wolne. Cała reszta w tygodniu jakoś mu nie przyjdzie do głowy a jest tyle rzeczy.. Tym bardziej że mamy psa i po prostu trzeba częściej sprzątać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bunnybe]

Magnificence dzieki, moj av to zasluga Bambi tez mi sie bardzo podoba i ja tez jedno pranie dzis bo nie mam gdzie rozwiesic a susze w mieszkaniu bo pogoda ohydna a jesli chodzi o wazenie to ja chodze do ginki prywatnie i tylko mnie pyta ile waze i wpisuje w kartę wiec nie mam takiego stresu co wizytę

[inezz6]

Napisane przez CamomileS

Ja też dzisiaj pierwszy raz mam zgage, dziwne uczucie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uczucie paskudne... Ja mam wrażenie, że od razu mam wersję hardcore... Gorsze były tylko mdłości..

Napisane przez Baambi

Zazdroszczę waszych kolekcji ubranek ja mam jeszcze za mało, trzeba będzie uzupełnić braki

Nie chcę psioczyć na teściów ale no trochę jestem rozczarowana ich zachowaniem - nie powiem

Najlepszy jest teść który prawie nic nie mówi, trzyma tylko berło telewizyjne w dłoni i ogląda ciągle tvn turbo. No i jeszcze śpi i je.
Wczoraj tż zastał go jak sobie leżał tak na kanapie a on tekst że się u nas czuje jak w sanatorium heh, no bardzo mi miło z tego powodu.

Jestem już tylko myślami przy jutrze kiedy w końcu będziemy sami.

O masakra, współczuję takiego teścia.. teściowa chociaż Ci w czymś pomaga, czy też się gości? Ja na moją czasem narzekam, wiadomo jak to z teściową, ale ogólnie sporo mi pomaga, dziś jak zapytałam nieśmiało czy mogłaby nam coś ugotować, to odpowiedziała "z przyjemnością"

Napisane przez CamomileS

Misja.. ale ciuszkow i tak pięknie poukładane, my mamy mało ale ja staszny minimalsta jestem, nie lubie gromadzić rzeczy. Ale pewnie wyjdzie na to, że trzeba dokupić

Dziewczyny, jak to u was jest jak tzty wracaja z pracy? Mój żyje wyobrażeniem że siada i gra na ps4. Jest zdziwiony że jeszcze z psem musi iść, a od tego gadania zostaw ja zrobie a potem nic się dłuższy czas w temacie nie dzieje chce mi się rzygac.

Ja od grudnia na L4 i może zapomniał wół jak cieleciem był, po pracy to się tylko leży a sprząta i zakupy robi w sobotę?
Może psa też raz w tygodniu się wyprowadza...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas bywa różnie, ale opcji żeby usiadł i grał nie ma. Mamy synka więc jedna osoba się nim zajmuje, często Tz, ja wtedy ogarniam mycie naczyń czy porządki. Jeśli ktoś z nas się nie wyspal, to idzie na drzemke, ja czasem odpoczywam. Ogólnie większość obowiązków domowych jest na mojej głowie, Tztowi czasem muszę powiedzieć co ma zrobić i nieraz zabiera się za to z fochem. Także może nie jest idealnie, ale wiem że chociaż synka mogę mu sprzedać 😀 grać kiedyś bardzo lubił, ale grał wieczorami/w nocy, ja wtedy czytałam książki. Ale po jakimś czasie zaczęło go wkurzać że tyle czasu to zabiera i rano wstaje polprzytomny do pracy. Teraz wolimy razem usiąść i obejrzeć film czy serial, bo tego czasu sam na sam jest raczej mało.. 😊

Napisane przez bunnybe

Camomile mi wszyscy mowia ze akurat w przypadku ciuszkow lepiej miec za duzo niz za malo, szczegolnie jak sie trafi ulewajacy albo przesikujacy egzemplarz to z dwojga "zlego" ja wole miec duzo rzeczy a minimalistka byc w ilosci i częstotliwości robienia prania
Co do meza moj w tygodniu robi niewiele bo codziennie wraca pozno i jest zmęczony ale w weekend sam sie bierze do pracy, bez proszenia i przypominania no i na codzien pomaga mi w drobnych rzeczach typu podniesienie sie z lozka, nie chce zebym sie schylała, nie pozwala niczego dzwigac i itd i ogolnie goni mnie zebym nie robila za wiele w tygodniu ze on to zrobi w weekend

To fakt, przy synku mnóstwo ciuchów dostałam i martwiłam sie, że połowy nie ubierze. Ale mieliśmy tak ulewajacy egzemplarz, że nie ubieralam tylko bardzo zniszczonych albo bardzo brzydkich ciuszkow, a i tak pralka często w użyciu była 😊

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[misja0181]

Ja też tak robiłam, że najpierw jedno pranie potem prasowanie, potem kolejne, bo nie było gdzie wieszać i fajnie w sumie, bo się rozkładała robota

U mnie ważenie zawsze u ginki w ciuchach no i po południu więc nie do końca miarodajnie. Położna z kolei odejmuje parę deko na ciuchy więc też nie dokładnie najlepiej właśnie tak z rana na czczo jeszcze przed ubraniem. Ale ja rzadko kiedy pamiętam o tym a może mój organizm mówi żeby lepiej nie pamiętać co by się nie załamać z samego rana

[bunnybe]

Misja cos w tym jest, jak mi ostatnio z dnia na dzien 4kg na wage wskoczylo to malo zawalu nie dostalam

[misja0181]

Napisane przez inezz6

Uczucie paskudne... Ja mam wrażenie, że od razu mam wersję hardcore... Gorsze były tylko mdłości..

U nas bywa różnie, ale opcji żeby usiadł i grał nie ma. Mamy synka więc jedna osoba się nim zajmuje, często Tz, ja wtedy ogarniam mycie naczyń czy porządki. Jeśli ktoś z nas się nie wyspal, to idzie na drzemke, ja czasem odpoczywam. Ogólnie większość obowiązków domowych jest na mojej głowie, Tztowi czasem muszę powiedzieć co ma zrobić i nieraz zabiera się za to z fochem. Także może nie jest idealnie, ale wiem że chociaż synka mogę mu sprzedać 😀 grać kiedyś bardzo lubił, ale grał wieczorami/w nocy, ja wtedy czytałam książki. Ale po jakimś czasie zaczęło go wkurzać że tyle czasu to zabiera i rano wstaje polprzytomny do pracy. Teraz wolimy razem usiąść i obejrzeć film czy serial, bo tego czasu sam na sam jest raczej mało.. 😊

Dokładnie tak samo jest u nas jak już małż jest w domu tylko jemu jeszcze czasem się zdarzy pograć (teraz w sumie z synkiem w czołgi) a mi poczytać książkę

Co do zgagi to ja wczoraj też miałam ... okropne uczucie ... ale teraz przynajmniej wiem co to i współczuję tym które mają tak częściej :|

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez bunnybe

Misja cos w tym jest, jak mi ostatnio z dnia na dzien 4kg na wage wskoczylo to malo zawalu nie dostalam

Dlatego moja waga od jakiegoś czasu stoi zakurzona niestety u ginki trzeba się zważyć. Teraz jak dojdę do siebie i pójdę do położnej to w czwartek będzie ważenie :|

[BlackSanctum]

Ja się melduję po wizycie u diabetologa - dostałam insulinę nocną. Niestety ostatnio moje poranne pomiary wariują i nie mogę nad tym zapanować, masakra. Będę się musiała kłuć co wieczór i jeszcze wstawać o 3:00, żeby sprawdzić poziom cukru we krwi, ehhh.

W dzień wyniki mam dobre, nawet bardzo dobre, zawsze w normie, nawet po "grzeszkach", ale te wyniki na czczo, mimo odpowiedniej i późnej kolacji są niestety nieco ponad normę. Ehhh, jeszcze tego mi brakowało, żebym musiała się ostrzykiwać insuliną co wieczór.

Popełniłam jeszcze ostatnie zamówienie w Gemini - domówiłam jeszcze sobie Tantum Rosę z irygatorem, Octenisept, jednorazowe majty poporodowe i mleczko dla małej oraz kilka duperelków dla starszej i męża. Mam już wszystko. Torba tez spakowana, dołożę do niej jeszcze tylko rzeczy, które przyjdą i jestem gotowa.

Vikunia, bardzo niefajna sytuacja. Dobrze, że nie stało się nic więcej.

[Melka88]

Napisane przez Magnificence

Mój raczej z umiarem jeżeli chodzi o ps. Jedynie jak faktycznie ma wolną chwilę, a ja czytam albo zajmuję się czymś innym to on gra ale jak jest coś do zrobienia w domu, to jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby konsola była ważniejsza

Mój mąż jest naprawdę bardzo dobry i bardzo mi pomaga, ale właśnie wkurza mnie, że nie raz muszę mu coś pokazać palcem albo kilka razy przypominać, bo którąś godzinę gra. A zdarza się właśnie, że "zrobię za chwilę, za chwilę", a potem to już "zrobię jutro, bo już nie zdążę"
Niestety, mimo że mnie to wkurza i jest mi z tym źle, nie zawsze samopoczucie pozwala mi na zrobienie pewnych rzeczy..
Wolałabym, żeby najpierw coś zrobił, a potem sobie spokojnie grał..

[happiness__]

Napisane przez Magnificence

A z tą ich wagą na tych wizytach to mnie skręca nie dość że wchodzi się na nią w całym umundurowaniu łącznie z butami, to jeszcze każda pielęgniarka inaczej waży bo ta se odejmie pół kg za buty tamta, 1 kg za buty i ciuchy, a inna zaś nic nie odejmuje więc te moje pomiary wagowe w kc są o rozbić sama się ważę i na tej podstawie wiem ile przytyłam itp. Bo ja zawsze z rana na czczo na wagę dlatego moje pomiary są bardziej wiarygodne niż ich

My nie mamy wagi w domu a u gin zawsze waży mnie ona sama i bez butów, tyle tylko że właśnie po poludniu/pod wieczór. Ale 5 tygodni teraz nie byłam, podczas których objadałam się nieraz jak świnka, więc boję się strasznie tej chwili zamknę oczy i powiem, żeby nic mi nie mówiła, tylko wpisała od razu

Napisane przez ania9o

Kochana u mnie to całe otoczenie ma problem z tym i non stop się dziwi, że mój TŻ zmywa, gotuje, myje okna, wiesza firanki, zmywa podłogi, sprząta łazienkę, myje kibelek, robi i wiesza pranie. Chyba jedyna rzecz jakiej nie potrafi i jawnie się do tego przyznaje to prasowanie. Ale u mnie nie mogą znieść tego, że np. ja szykuje obiad a on sprząta łazienkę i kilka razy słyszałam od mojej mamy, że co to za czasy nastały żeby facet sprzątał... A ja się pytam, przepraszam a to kobieta ma wszystko robić? No sorki ale ja pracowałam i on pracował, obydwoje braliśmy nadgodziny, w sumie po równo było tego naszego czasu pracy, wracaliśmy do domu i trzeba było ogarnąć to wspólnie, nie że ja wszystko sama. Tego by jeszcze brakowało żeby on się rozwalił na kanapie a ja skakała ze ścierką dookoła.

Jak mnie wkurza takie podejście! i to kobiety się bulwersują, jakby same sobie chciały bat nad głową kręcić.
Mój tż bardzo dużo robi w domu, mimo że dużo też pracuje. Tak jak u vikunii u nas głównie on robi pranie, jak kupiliśmy pralkę to ja nauczyłam się ją obsługiwać dopiero jakoś po tygodniu czy dwóch, jak już milion prań było zrobionych generalnie to, że siedzę w domu, a on dużo pracuje i ma jeszcze na głowie remont pokoiku sprawia, że sama chciałabym ogarniać dom, ale już nie jestem w stanie. Zresztą tż z tych, co wszystko w domu ogarnie, od ugotowania obiadu po mycie podłóg. Ostatnio nawet prawie siłą odciagnął mnie od prasowania pieluch małego, a ja zamiast się cieszyć to miałam ochotę udzielać mu wskazówek, jak ma prasować i składać 😑 ale nie powiedziałam nic, ugryzłam się w język i siedziałam grzecznie obok, a on robił po swojemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misja0181]

Napisane przez BlackSanctum

Ja się melduję po wizycie u diabetologa - dostałam insulinę nocną. Niestety ostatnio moje poranne pomiary wariują i nie mogę nad tym zapanować, masakra. Będę się musiała kłuć co wieczór i jeszcze wstawać o 3:00, żeby sprawdzić poziom cukru we krwi, ehhh.

W dzień wyniki mam dobre, nawet bardzo dobre, zawsze w normie, nawet po "grzeszkach", ale te wyniki na czczo, mimo odpowiedniej i późnej kolacji są niestety nieco ponad normę. Ehhh, jeszcze tego mi brakowało, żebym musiała się ostrzykiwać insuliną co wieczór.

Popełniłam jeszcze ostatnie zamówienie w Gemini - domówiłam jeszcze sobie Tantum Rosę z irygatorem, Octenisept, jednorazowe majty poporodowe i mleczko dla małej oraz kilka duperelków dla starszej i męża. Mam już wszystko. Torba tez spakowana, dołożę do niej jeszcze tylko rzeczy, które przyjdą i jestem gotowa.

Vikunia, bardzo niefajna sytuacja. Dobrze, że nie stało się nic więcej.

Ach te nasze organizmy ale pocieszające jest to, że już niedługo się pokłujesz, bo to już końcówka. Dobrze, że jesteś pod kontrolą i szybko zareagował diabetolog. Czasem tak bywa, że samą dietą się nie da uregulować, ale u Ciebie już na szczęście na końcówce

[BlackSanctum]

Napisane przez misja0181

Ach te nasze organizmy ale pocieszające jest to, że już niedługo się pokłujesz, bo to już końcówka. Dobrze, że jesteś pod kontrolą i szybko zareagował diabetolog. Czasem tak bywa, że samą dietą się nie da uregulować, ale u Ciebie już na szczęście na końcówce

To prawda, zostało tak niewiele do końca... Moje wyniki w żaden sposób nie zagrażają małej ani nigdy nie zagrażały, prędzej mogłyby uszkodzić moją trzustkę, ale jak trzeba, to trzeba. Muszę się z tym pogodzić. Niestety ta ciąża mocno mnie doświadcza, także wolę się nie sprzeczać i pozwolić chociaż insulinie wspomóc mój biedny, kulejący organizm.

Jedno wiem na pewno, ale to wiedziałam już dawno - wiecej dzieci nie będziemy mieć.

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Dziewczyny jak często stawia Wam sie brzuch ? Bo mi od 2 tyg coraz cześciej czasami nawet co 15/20 minut potrafi i tak trzyma z 30/40 sekund..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kiwaczka]

Po wizycie. Śpieszę donieść że niestety... będę mamą KWIETNIOWĄ 😛 mam skurcze, szyjki brak, główka w kanale i rozwarcie. Trzymią mnie jedynie wody płodowe. Do 26tego, na pewno Jagódke będę już tulić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martirybka]

Napisane przez vikuniaa

Ja jestem w DE . A lekarz byl Hindusem albo Turkiem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak zapomniałam ze Ty w DE wybacz.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misja0181]

Napisane przez BlackSanctum

To prawda, zostało tak niewiele do końca... Moje wyniki w żaden sposób nie zagrażają małej ani nigdy nie zagrażały, prędzej mogłyby uszkodzić moją trzustkę, ale jak trzeba, to trzeba. Muszę się z tym pogodzić. Niestety ta ciąża mocno mnie doświadcza, także wolę się nie sprzeczać i pozwolić chociaż insulinie wspomóc mój biedny, kulejący organizm.

Jedno wiem na pewno, ale to wiedziałam już dawno - wiecej dzieci nie będziemy mieć.

Męża siostrzeniec z żoną też więcej nie planowali, a wyszło jak wyszło, że mają kolejne

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez Kiwaczka

Po wizycie. Śpieszę donieść że niestety... będę mamą KWIETNIOWĄ 😛 mam skurcze, szyjki brak, główka w kanale i rozwarcie. Trzymią mnie jedynie wody płodowe. Do 26tego, na pewno Jagódke będę już tulić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej to jesteś jak tykająca bomba teraz a skurcze masz silne jakieś ? jakieś przewidywania kiedy może to nastąpić? fajnie )

[BlackSanctum]

Napisane przez Kiwaczka

Po wizycie. Śpieszę donieść że niestety... będę mamą KWIETNIOWĄ 😛 mam skurcze, szyjki brak, główka w kanale i rozwarcie. Trzymią mnie jedynie wody płodowe. Do 26tego, na pewno Jagódke będę już tulić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cudownie!

Napisane przez misja0181

Męża siostrzeniec z żoną też więcej nie planowali, a wyszło jak wyszło, że mają kolejne

Na szczęście ja umiem zapanować nad swoją płodnością.

[Melka88]

Napisane przez Kiwaczka

Po wizycie. Śpieszę donieść że niestety... będę mamą KWIETNIOWĄ �� mam skurcze, szyjki brak, główka w kanale i rozwarcie. Trzymią mnie jedynie wody płodowe. Do 26tego, na pewno Jagódke będę już tulić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochana, no to czekamy
I takie zmiany od ostatniej wizyty ? Co ile wizytujesz ?

[esor]

Napisane przez Kiwaczka

Po wizycie. Śpieszę donieść że niestety... będę mamą KWIETNIOWĄ mam skurcze, szyjki brak, główka w kanale i rozwarcie. Trzymią mnie jedynie wody płodowe. Do 26tego, na pewno Jagódke będę już tulić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ulalala wspaniałe

Dzięki dziewczyny za miłe słowa, odezwę sie tylko jak będę mogła, pamiętajcie, ze jakbym milczała to bo cc sie opóźnia albo cos. Na pewno odezwę aie szybko po


22.02.2016 Hania
39/40 Agatka

[Magnificence]

Napisane przez bunnybe

Magnificence dzieki, moj av to zasluga Bambi tez mi sie bardzo podoba i ja tez jedno pranie dzis bo nie mam gdzie rozwiesic a susze w mieszkaniu bo pogoda ohydna a jesli chodzi o wazenie to ja chodze do ginki prywatnie i tylko mnie pyta ile waze i wpisuje w kartę wiec nie mam takiego stresu co wizytę

No gdybym mogła na zewnątrz wieszać to spokojnie bym że trzy pralki mogła puścić, a tak to pupa muszę po jednej swoją drogą mam nadzieję że ta wiosna przyjdzie niedługo już na stałe

Napisane przez bunnybe

Misja cos w tym jest, jak mi ostatnio z dnia na dzien 4kg na wage wskoczylo to malo zawalu nie dostalam

Ja po świętach na wagę nie wchodze przed światami miałam 0,5kg mniej niż przy ostatnim ważeniu. Teraz mam wizytę za tydzień i dopiero wtedy znów wejdę na wagę

Napisane przez Kiwaczka

Po wizycie. Śpieszę donieść że niestety... będę mamą KWIETNIOWĄ 😛 mam skurcze, szyjki brak, główka w kanale i rozwarcie. Trzymią mnie jedynie wody płodowe. Do 26tego, na pewno Jagódke będę już tulić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ulala to u Ciebie w każdej chwili może być akcja a na kiedy miałaś termin? Ja się już nie mogę doczekać tej wizyty mojej też jestem ciekawa czy się już coś dzieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[decorail]

Kiwaczka - to Ci wiadomość! a odczuwasz skurcze? jesteśmy głodne więcej szczegółów

[happiness__]

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;7297110 6]Dziewczyny jak często stawia Wam sie brzuch ? Bo mi od 2 tyg coraz cześciej czasami nawet co 15/20 minut potrafi i tak trzyma z 30/40 sekund..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Mi w zależności od dnia, ale też potrafi często i trzyma mnie nawet 2 minuty nieraz

Napisane przez Kiwaczka

Po wizycie. Śpieszę donieść że niestety... będę mamą KWIETNIOWĄ 😛 mam skurcze, szyjki brak, główka w kanale i rozwarcie. Trzymią mnie jedynie wody płodowe. Do 26tego, na pewno Jagódke będę już tulić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co za wieści! kiedy byłaś ostatnio na wizycie?

Esor, trzymamy kciuki i czekamy na Agatkę! 😍😍😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez Kiwaczka

Po wizycie. Śpieszę donieść że niestety... będę mamą KWIETNIOWĄ mam skurcze, szyjki brak, główka w kanale i rozwarcie. Trzymią mnie jedynie wody płodowe. Do 26tego, na pewno Jagódke będę już tulić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale super wiadomości :p
A odczuwalas te skurcze jakos ?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz