Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[australia87]

Napisane przez agusiia69

Ja juz nawet nie pamietam kiedy Kinia mi się przesikała :P

To się stało pewnie z mojej winy, bo wczoraj bardzo się spieszyłam przy ubieraniu przed spaniem, więc pewnie gdzieś tam krzywo założyłam

[PikPik09]

Napisane przez Lena_Marlena

U nas przesikane prawie codziennie. Nie wiem czemu.

Pik Pik Franek śpi w łóżeczku, jak zaczyna marudzic to przy łóżku trzymam wszystko i robię mleko i dopiero do wyciągam, karmię na kolanach i on usypia przy butli, odkładam do łóżeczka.

Połóż rzeczy do robienia mleka na podłodze lub taborevie, szafce przy Twoim łóżku, bo do kuchni to faktycznie słabo chodzić



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

swietny pomysl! musze to jakos zorganizowac

a byloby zle gdybym w dzien nadal usypiala we wozku? twoj w dzien zasypia i spi w lozeczku??

[Lena_Marlena]

Napisane przez PikPik09

swietny pomysl! musze to jakos zorganizowac

a byloby zle gdybym w dzien nadal usypiala we wozku? twoj w dzien zasypia i spi w lozeczku??

Mój przysypia przy butelce, trzymam go jeszcze moment (dosłownie minutke) na kolanach i odkładam do łóżeczka

[PikPik09]

to nie mogę tak jak ty robić, Beni w dzien nie zasypia przy jedzeniu. Je , bawi sie, a jak się zmęczy to marudzi i wiadomo, że to juz spanko.
Musze sie tez zastanowic jak uatrakycjnic mu łóżeczko. Zastanawiam sie tez nad ewent otulaniem czyms, bo w lozeczku za duzo przestrzeni jest, on przytulony do mnie spi, ale tez mocno sie poci na główce.nie chce go poddusic :szmatami" w łóżeczku

[Paulinagm]

Napisane przez justynan01

Witam,

Zebrah biorę 125 mg eutyroksu. Brałam tak przed ciaza i w czasie i dopiero po porodzie mam tsh podwyższone. Tutaj lekarze każą czekać aż samo wróci do normy a mi się wydaje że skoro już prawie 10 mcy nie wróciło to czas na wyższą dawkę. Odwiedzę mojego endo i zobaczymy co doradzi.

Justynka, a kawę pijesz? moj nowy endokrynolog mówi, żeby kawę pić 4 godziny po euthyroxie (((((
ja mam obecnie tsh 5, ale przyznam szczerze że trochę się zaniedbałam, bo łykałam tabletkę i dosć szybko jadłam śniadanie, piłam kawę. Zwiększył mi dawkę do 112 (brałam 100) no i już teraz się pilnuję z tą kawą i śniadaniem. A masz hashimoto? dziwne, że czekają aż 10 msc aż samo wróci do normy...


no i lepiej by było jednak najpierw wyrównać hormony a potem zachodzić w ciąże. Dla dzidziusia nie jest dobrze jeśli mama ma wysokie TSH

[201711281320]

Napisane przez Lena_Marlena

A pewnie ze skuteczne!

Zebrah a do lady comp potrzeba w miarę regularnych cykli? Ja bym się nie odważyła chyba: P

Te wkładki bez hormonów to podobno jeszcze zależy jakie. Ze niektóre właśnie tak jak mówisz utrudniają życie (chyba z miedzia) a niektóre nie (hmm ze srebrem? Są takie czy coś mi się pomieszalo?)
O mirenie słyszałam same dobre opinie ale też bym się bała wyrzucić tyle kasy.
Jak się nie planuje więcej dzieci to podobno zastrzyki są spoko.

Honciu to u nas odwrotnie, ja muszę na gumkę nalegac bo on "zdąży"Ale refleks ma słaby więc nie chce sprawdzać: p [/B]
Jak brałam tabsy to wszyscy szczęśliwi ale teraz wolałabym coś o czym nie muszę ciągle pamiętać.

Justynko powodzenia: *

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to najchętniej całkowicie chciałabym uniknąć hormonów, czy to w tabsach czy w zastrzykach i wkładkach. O wkładkach bez hormonów słyszałam same złe rzeczy.
Będę drążyć temat tej wazektomii albo zarządzę początek "białego związku"

Napisane przez CarycaKatharina

A wiecie jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny? Środek doopy hihi taki żarcik sytuacyjny



Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Ja słyszałam, że małe dzieci


Noc spokojna u nas M spała w spokojnie tylko na cyca się budziła
Jak tam Marysia i Ignaś?

U nas też spokojnie Pospaliśmy do 7:30, oczywiście razem ...żeby nie było

Napisane przez PikPik09

Witam po długiej nieobecności! Zdążyłam coś na FB skrobnąć u czerwcówek więc i tu się postaram, choć ostatnio czas pt nie ogarniam.
Podejrzewam, że chodzi o raczkowanie. W samym stołowym mam sporo miejsc których Beni odwiedzać nie może, o reszcie pomieszczeń nie wspomnę. Muszę się rozejrzeć za gniazdkami z klapką... Nie mam drzwi do kuchni a tam bawet jak zamiotę/odkurzę i tak za chwilę brudno, a tu wsio w buźce ląduje.

Brawo dla odważnych starających o kolejne! Jestem pod wrażeniem ja jak ognia narazie... co do anty to narazie "ubranka" są w użyciu. OKres mam jak sobie chce, ale to dopiero miesiąc jak nie kp. Pozbyłam się reszty mleka jakis tydzien temu. Bardzo bolesne guzki mi się porobily w samych brodawkach i pod prysznicem wymasowalam (bolalo pierunsko) ale juz mam spokoj.
Widze ze dotychczasowa metoda karmienia nocnego srednio sie sprawdza. Termosik owszem ale musze WSTAC zzeby zrobic mleko. i tu zaczyna sie problem. Dziec spi przy mnie, jak wstane jest szamotanina od razu i podbudka. Wiec do wozka przekladam jadę do kuchni tam szybko robie mleko ale on i tak płacze jak przesatne bujac. Dzis ostatecznie dało mi się to we znaki i szukam dobrej metody na nauke spania dziecka w łózku. Zeby tam zasnal i spal. Narazie jest to dla mnie do zrealizowania jak lot na Marsa. Widze to tak: usypia w łóżeczku, np siedze koło niego. Potem kręci się na jedzenie to od razu wstaje i robie melko zajmuje mi to ok 2 min. Pije(chyba w łóżeczku nie?jakoś półleżąco? CZy na ręce wyciagac i wtedy z powrotem do łóżeczka?) potem spi i ewent gdy sie kręci ale nie na karmienie to poglaskac posiedziec przy nim... ja już sama nie wiem... A z ciekawosci, ilu dziewczynom z nas bobasy spią w łóżeczkach?
Sprawa o ktorej pisalam ze wyjasni sie na wiosne jeszcze sie nie wyjasnila i tak wisze w nicości. narazie zyje szkola,zakupami i swoimi schizami(czasem)..

Dziś bylam ostatni raz na bioderkach, wszystko dobrze i koniec męki w tej kolejce.

Zdrówka katarowym dzieciom

długo Cię nie było!

Ignaś je w nocy z cyca i śpi ze mną ale gdybym była konsekwentna i nie robiła wszystkiego przez sen to by spał w łóżeczku, bo nocą go dosyć łatwo odkładać. Jak chodzę późno spać i karmienie około północy ogarniam jeszcze nie z łóżka to biorę go na ręcę, on je włąsciwie przez sen, a jak już odpada całkowicie to go odkładam raczej zawsze z powodzeniem.
Jak kiedyś skończymy się w nocy cycolić to może będzie spał w łóżeczku

I w ogóle co za noce masz! Ja przy starszakach robiłam podobnie jak Lena. Miałam podgrzewacz koło łóżka i odpowiednią ilość mm w pojemniczku. Wyciągałam tylko butlę, wsypywałam mm i w paszczę. W życiu by mnie nikt z łóżka nocą nie wyciągnął! Drugą butelkę z wodą też miałam na wszelki wypadek przygotowaną i wkładałam ją do podgrzewacza.

Napisane przez Lena_Marlena

U nas przesikane prawie codziennie. Nie wiem czemu.

Pik Pik Franek śpi w łóżeczku, jak zaczyna marudzic to przy łóżku trzymam wszystko i robię mleko i dopiero do wyciągam, karmię na kolanach i on usypia przy butli, odkładam do łóżeczka.

Połóż rzeczy do robienia mleka na podłodze lub taborevie, szafce przy Twoim łóżku, bo do kuchni to faktycznie słabo chodzić



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie temu, że Franek chyba ma duuuży apetyt. Z tego co pamiętam On pije więcej ode mnie przed pójściem spać

***

Ignaś śpi od 10:45 ale raz już byłam z cycem bo była pobudka z płaczem.
Tż poszedł do pracy ale rano był z młodym i sporo rzeczy zdążyłam ogarnąć. Ogoliliśmy nawet pół kota Wygląda jakby był po radioterapii.

Słonko świeci ale chłodno. Musę iść sprawdzić jak tam siła wiatru, jak nie jest źle to może wyjdę dzisiaj z Młodym na spacer...

[PikPik09]

Napisane przez sliweczka85

Ja to najchętniej całkowicie chciałabym uniknąć hormonów, czy to w tabsach czy w zastrzykach i wkładkach. O wkładkach bez hormonów słyszałam same złe rzeczy.
Będę drążyć temat tej wazektomii albo zarządzę początek "białego związku"








U nas też spokojnie Pospaliśmy do 7:30, oczywiście razem ...żeby nie było



długo Cię nie było!

Ignaś je w nocy z cyca i śpi ze mną ale gdybym była konsekwentna i nie robiła wszystkiego przez sen to by spał w łóżeczku, bo nocą go dosyć łatwo odkładać. Jak chodzę późno spać i karmienie około północy ogarniam jeszcze nie z łóżka to biorę go na ręcę, on je włąsciwie przez sen, a jak już odpada całkowicie to go odkładam raczej zawsze z powodzeniem.
Jak kiedyś skończymy się w nocy cycolić to może będzie spał w łóżeczku

I w ogóle co za noce masz! Ja przy starszakach robiłam podobnie jak Lena. Miałam podgrzewacz koło łóżka i odpowiednią ilość mm w pojemniczku. Wyciągałam tylko butlę, wsypywałam mm i w paszczę. W życiu by mnie nikt z łóżka nocą nie wyciągnął! Drugą butelkę z wodą też miałam na wszelki wypadek przygotowaną i wkładałam ją do podgrzewacza.




Pewnie temu, że Franek chyba ma duuuży apetyt. Z tego co pamiętam On pije więcej ode mnie przed pójściem spać

***

Ignaś śpi od 10:45 ale raz już byłam z cycem bo była pobudka z płaczem.
Tż poszedł do pracy ale rano był z młodym i sporo rzeczy zdążyłam ogarnąć. Ogoliliśmy nawet pół kota Wygląda jakby był po radioterapii.

Słonko świeci ale chłodno. Musę iść sprawdzić jak tam siła wiatru, jak nie jest źle to może wyjdę dzisiaj z Młodym na spacer...

Dawaj fotkę kota po radioterapii! Muszę to zobaczyć!

środek d.py tez dobre

[Lena_Marlena]

Sliweczko oj tak apetyt ma ogromny. Je 240 a na noc 270 no i żadne pampki nie dają rady ;( rano zawsze jest przebieranie wszystkiego.
Jeszcze ostatnio zamiast jeść w nocy koło 3 i wytrzymywac do 6-7 rano to je o 00:30 i 4:30. To już w ogóle tylko je i je: P



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

A co tu tak cicho?
PikPik proszę bardzo

[Asiek121]

Napisane przez sliweczka85

A co tu tak cicho?
PikPik proszę bardzo

dlaczego

[chudziaszek11]

Halo halo
Nie pamiętam czy wam pisałam, że Wojtek włożył tż palec do oko. Ogólnie okazało się, że mu rozorał całą rogówkę i ma L4 na tydzień. Chodzi biedny z zaklejonym okiem i tylko wzdycha, bo ani książki ani tv. No i widać, że go boli. Taki ten mój synek😜

Justynko mocne kciuki za ciąże. Widocznie teraz musicie więcej popracować, bo poprzednio za szybko wam poszło

Napisane przez sliweczka85

Któraś jeszcze mamusia się stara o rodzeństwo dla czerwcątka?

Ja to aktualnie rozmyślam nad jakąś porządną antykoncepcją. Okresu jeszcze nie dostałam, więc póki co gumki w użyciu ale jak już dostanę to albo coś skuteczniejszego albo abstynencja

BTW czy ktoś tutaj ma jakieś doświadczenia z Mireną?
Niestety ciężko mi namówić tz na wazektomię


Ja już chyba za stara jestem na to wszystko. Przy starszakach jakoś lepiej sobie radziłam pomimo, że byli we dwójkę. Więcej energii miałam i entuzjazmu.

Ja obecnie wróciłam do pigułek, ale ciężko. Mam ochotę na nich mordować😝 ogólnie to już zdążyłam zmienić i może te nowe nie będą powodować takiego wkur... na wszystko. Po drugim dziecku planuje Mirene - koleżanka ma i sobie chwali. Liczę że do tego czasu będzie jeszcze +500 to z tych pieniędzy odłożę😝
Śliweczka jak ty stara to co ja mam powiedzieć? Nie dość że starsza jestem, to jeszcze nie skończyłam produkcji.

Napisane przez CarycaKatharina

A wiecie jaki jest najlepszy środek antykoncepcyjny? Środek doopy hihi taki żarcik sytuacyjny



Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Buhahaha muszę mężowi powiedzieć, choć jego żarty analne tak nie śmieszą jak mnie😉

Napisane przez Lena_Marlena

U nas przesikane prawie codziennie. Nie wiem czemu.

Pik Pik Franek śpi w łóżeczku, jak zaczyna marudzic to przy łóżku trzymam wszystko i robię mleko i dopiero do wyciągam, karmię na kolanach i on usypia przy butli, odkładam do łóżeczka.

Połóż rzeczy do robienia mleka na podłodze lub taborevie, szafce przy Twoim łóżku, bo do kuchni to faktycznie słabo chodzić



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lena u nas też tak było z tym przesikiwaniem. Kupiłam pantsy rozmiar 5 i było dużo lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Bo on jest jednym wielkim dredem Ma pełno kołtunów i nie da się tego rozczesać. Wiem, że wygląda idiotycznie ale nie ma wyjścia.
Nie wiem czemu mu się takie kołtuny robią. Drugi kot jest czesany z taką samą częstotliwością i nie ma ani jednego...
Sierść odrośnie

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez chudziaszek11

Halo halo
Nie pamiętam czy wam pisałam, że Wojtek włożył tż palec do oko. Ogólnie okazało się, że mu rozorał całą rogówkę i ma L4 na tydzień. Chodzi biedny z zaklejonym okiem i tylko wzdycha, bo ani książki ani tv. No i widać, że go boli. Taki ten mój synek😜

Justynko mocne kciuki za ciąże. Widocznie teraz musicie więcej popracować, bo poprzednio za szybko wam poszło



Ja obecnie wróciłam do pigułek, ale ciężko. Mam ochotę na nich mordować😝 ogólnie to już zdążyłam zmienić i może te nowe nie będą powodować takiego wkur... na wszystko. Po drugim dziecku planuje Mirene - koleżanka ma i sobie chwali. Liczę że do tego czasu będzie jeszcze +500 to z tych pieniędzy odłożę😝
Śliweczka jak ty stara to co ja mam powiedzieć? Nie dość że starsza jestem, to jeszcze nie skończyłam produkcji.

Buhahaha muszę mężowi powiedzieć, choć jego żarty analne tak nie śmieszą jak mnie😉



Lena u nas też tak było z tym przesikiwaniem. Kupiłam pantsy rozmiar 5 i było dużo lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A bo to chyba nie kwestia wieku tylko może tego, że to moje 3. dziecko? Nie wiem... W każdym razie gdybym teraz dopiero rozpoczynała produkcję jak Ty to pewnie szybko bym ją zakończyła :P

Moja koleżanka też ma Mirenę i sobie chwali ale to co służy koleżankom nie koniecznie posłuży nam. I tego się najbardziej obawiam. Wywalić do kosza 1200 zł. to marna opcja...

[justynan01]

Dziękuję dziewczyny za kciuki

Paulina no właśnie pije z rana kawe, dobrze wiedziec, takie rzeczy od jutra nie pije. Ja mam tsh teraz ok 6. Odwiedzę mojego endo w Polsce i może mi zmieni dawkę. Tutaj szkoda gadać, lekarze na lajcie podchodzą. Wiem że lepiej być wyrównana przed zajściem w ciążę, pewnie teraz nie mogę zajsc. Przy Gabim wyniki miałam idealne.

[PikPik09]

Napisane przez sliweczka85

A co tu tak cicho?
PikPik proszę bardzo

No niemozliwe! ale dlaczego tylko pół?!? Nie zdążyliście więcej ? W sumie tak modnie teraz boki na krotko a góra dluga, tylko jeszcze na bok powinno leciec chyba

---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:25 ----------

Muszę się pochwalić!
Wczoraj bardzo zmęczone dziecko położyłam do łóżeczka, narsawiłam się na maskarę, a tu... śpiewałam głaskałam i zasnął!!!! Owszem trwało to 40 min dokładnie, ale nie siadal w łóżeczku, nie płakał, a tylko się wiercił bo nie mógł w pozycję utrafić. I tak spal do połnocy. Mleko dałam na rękach odłóżyłam z powrotem i spał dalej. Tak samo było o 2 w nocy. Z tym ,że cały czas chodziła suszarka z telefonu, na najcichszy poziom. i wyobraźcie sobie 4:40 telefon padł! Cisza, a ja nie strybiłam że to również pora na mleko. Normalnie nie pije tak często, ale nie narzekam w tym układzie. wziełam go do łóżka swojego, mysle zaśnie, padłam od razu a dziecko mnie plaskaczami obudziło, oczy szeroko otwarte- a to było hasło matka dawaj mleko. Wypił z oczami jak 5 zł i wietrzyłam kłopoty. po jedzeniu do łóżeczka odłozyłam i ok 30 min usypiałam, głaskanie śpiewanie ale bez płaczu tylko szukanie miejsca. I ZASNAŁ!!! obudzil sie sam 7:12. JEstem przeszczęśliwa! Nawet jeśli dziś nie pójdzie tak gładko to i tak dobra wróżba, że potrafi to zrobić na spokojnie.
Dziś w ramach nagrody dla Rafałka, po dobrych 3 miesiącach idziemy z dziadkami na pizzę. Rafał dietę trzyma, słucha sie i choc narazie znaczącego spadku nie ma to już nie wrócił do tamtej wagi. widocznie zmneijszyl mu sie rowniez obwód brzucha bo widze po spodniach i koszulach

[australia87]

Dzień dobry!
U nas dzień zaczął się o 6.20, jezus...

PikPik, z każdym dniem na pewno będzie coraz lepiej!

Śliweczko, padłam z kotecka

[agusiia69]

Dzień dobry

Córcia zarządziła dzis pobudkę o..8!! Ale pewnie jutro tak dla równowagi wstanie 6.30 My już po spacerze. Kinia spała aż.. 20 minut:P no cóż, przynajmniej szybciej padnie po obiedzie i będzie czas, aby z mężem coś porobić.

Napisane przez PikPik09

No niemozliwe! ale dlaczego tylko pół?!? Nie zdążyliście więcej ? W sumie tak modnie teraz boki na krotko a góra dluga, tylko jeszcze na bok powinno leciec chyba

---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:25 ----------

Muszę się pochwalić!
Wczoraj bardzo zmęczone dziecko położyłam do łóżeczka, narsawiłam się na maskarę, a tu... śpiewałam głaskałam i zasnął!!!! Owszem trwało to 40 min dokładnie, ale nie siadal w łóżeczku, nie płakał, a tylko się wiercił bo nie mógł w pozycję utrafić. I tak spal do połnocy. Mleko dałam na rękach odłóżyłam z powrotem i spał dalej. Tak samo było o 2 w nocy. Z tym ,że cały czas chodziła suszarka z telefonu, na najcichszy poziom. i wyobraźcie sobie 4:40 telefon padł! Cisza, a ja nie strybiłam że to również pora na mleko. Normalnie nie pije tak często, ale nie narzekam w tym układzie. wziełam go do łóżka swojego, mysle zaśnie, padłam od razu a dziecko mnie plaskaczami obudziło, oczy szeroko otwarte- a to było hasło matka dawaj mleko. Wypił z oczami jak 5 zł i wietrzyłam kłopoty. po jedzeniu do łóżeczka odłozyłam i ok 30 min usypiałam, głaskanie śpiewanie ale bez płaczu tylko szukanie miejsca. I ZASNAŁ!!! obudzil sie sam 7:12. JEstem przeszczęśliwa! Nawet jeśli dziś nie pójdzie tak gładko to i tak dobra wróżba, że potrafi to zrobić na spokojnie.
Dziś w ramach nagrody dla Rafałka, po dobrych 3 miesiącach idziemy z dziadkami na pizzę. Rafał dietę trzyma, słucha sie i choc narazie znaczącego spadku nie ma to już nie wrócił do tamtej wagi. widocznie zmneijszyl mu sie rowniez obwód brzucha bo widze po spodniach i koszulach

Super! Moja od paru dni na noc tez sama chce zasypiać w łóżeczku troche sie kręci, szuka pozycji, ale w końcu zasypia. Ja wtedy wychodzę i wracam po 10 minutach, aby zobaczyc czy faktycznie śpi

Napisane przez sliweczka85

A co tu tak cicho?
PikPik proszę bardzo

Biedny kotek

[Lena_Marlena]

Chudziaszku my jeszcze w czworkach i rossmanowskie pantsy i radę przesikuje. Może faktycznie większe spróbuję



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Dzień dobry

Śliweczko kot obłędnie wygląda! chętnie bym i mojego sierściucha rak ostrzygła bo też chodzi cały w dredach czym taką fryzurkę robisz kotu?

Chudziaszku to pięknie Wojtek tatę załatwił

Pikpik brawo za nockę oby Beni polubił się z łóżeczkiem na dobre moja M od poczatku śpi w łóżeczku i tylko przy kryzysach biorę ją do siebie
No i brawa dla Rafała za wytrwałość

U nas do kataru dołączył kaszel inhaluję i oklepuję i modlę się żeby przeszło

Aaa jeszcze miałam kiedyś pisać, że ja okresu jeszcze też nie dostałam ale jestem prawie pewna, ze ruszyła produkcja jajeczek... W marcu i teraz miałam w podobnym czasie "objawy" jajeczkowania jak przed ciążą no i wysypalo mnie na buzi jak nastolatkę

[201711281320]

Dzień Dobry!
U nas dzisiaj dziwnie się dzień zaczął.
I. obudził się o 7., pobawił się trochę w łóżku,
potem go ubrałam i puściłam na podłogę.
Płaczliwy się zrobił, żadna zabawa się mu nie podobała to go wzięłam do cyca i usnął
Obudziła mnie Iga po 9., żeby mi przypomnieć że na 10.
mam ich zawieźć na zbiórkę zuchów.
Udało mi się wstać i go nie obudzić no ale oczywiście bez matki długo sam nie pospał i wstał koło 9:30.
O takiej godzinie to się z przyjemnością wstaje z łóżka

Teraz śpi od 15 minut, więc dzisiaj raczej będzie u nas jedno spanko.

Napisane przez PikPik09

No niemozliwe! ale dlaczego tylko pół?!? Nie zdążyliście więcej ? W sumie tak modnie teraz boki na krotko a góra dluga, tylko jeszcze na bok powinno leciec chyba

---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:25 ----------

Muszę się pochwalić!
Wczoraj bardzo zmęczone dziecko położyłam do łóżeczka, narsawiłam się na maskarę, a tu... śpiewałam głaskałam i zasnął!!!! Owszem trwało to 40 min dokładnie, ale nie siadal w łóżeczku, nie płakał, a tylko się wiercił bo nie mógł w pozycję utrafić. I tak spal do połnocy. Mleko dałam na rękach odłóżyłam z powrotem i spał dalej. Tak samo było o 2 w nocy. Z tym ,że cały czas chodziła suszarka z telefonu, na najcichszy poziom. i wyobraźcie sobie 4:40 telefon padł! Cisza, a ja nie strybiłam że to również pora na mleko. Normalnie nie pije tak często, ale nie narzekam w tym układzie. wziełam go do łóżka swojego, mysle zaśnie, padłam od razu a dziecko mnie plaskaczami obudziło, oczy szeroko otwarte- a to było hasło matka dawaj mleko. Wypił z oczami jak 5 zł i wietrzyłam kłopoty. po jedzeniu do łóżeczka odłozyłam i ok 30 min usypiałam, głaskanie śpiewanie ale bez płaczu tylko szukanie miejsca. I ZASNAŁ!!! obudzil sie sam 7:12. JEstem przeszczęśliwa! Nawet jeśli dziś nie pójdzie tak gładko to i tak dobra wróżba, że potrafi to zrobić na spokojnie.
Dziś w ramach nagrody dla Rafałka, po dobrych 3 miesiącach idziemy z dziadkami na pizzę. Rafał dietę trzyma, słucha sie i choc narazie znaczącego spadku nie ma to już nie wrócił do tamtej wagi. widocznie zmneijszyl mu sie rowniez obwód brzucha bo widze po spodniach i koszulach

No nie zdążyliśmy więcej, a kot już był wściekły i przebijał zębami i pazurami rękawice w które zaopatrzył się tz więc bezpieczniej było to przerwać

No brawa za nockę Dla Ciebie szczególnie, że chciało Ci się siedzieć przy łóżeczku i usypiać.

I smacznej pizzy Rafałowi się należy za te 3 m-ce!

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Śliweczko kot obłędnie wygląda! chętnie bym i mojego sierściucha rak ostrzygła bo też chodzi cały w dredach czym taką fryzurkę robisz kotu?

Chudziaszku to pięknie Wojtek tatę załatwił

Pikpik brawo za nockę oby Beni polubił się z łóżeczkiem na dobre moja M od poczatku śpi w łóżeczku i tylko przy kryzysach biorę ją do siebie
No i brawa dla Rafała za wytrwałość

U nas do kataru dołączył kaszel inhaluję i oklepuję i modlę się żeby przeszło

Aaa jeszcze miałam kiedyś pisać, że ja okresu jeszcze też nie dostałam ale jestem prawie pewna, ze ruszyła produkcja jajeczek... W marcu i teraz miałam w podobnym czasie "objawy" jajeczkowania jak przed ciążą no i wysypalo mnie na buzi jak nastolatkę

Kupiłam kiedyś w lidlu maszynkę dla zwierząt jakoś za 60 zł i ogólnie jest kiepska. Są do niej dołączone końcówki do strzyżenia na różną długość ale z nimi się nie da w ogóle strzyc, jedynie bez. W zestawie były też nożyczki i cążki do obcinania pazurów ale to już wywaliłam bo dziadostwo straszne.

Oby kaszel Marcelince szybko przeszedł.
U nas już mniej. Podaję petit drill i syrop z siemienia lnianego.

A to możliwe żeby po owulacji nie dostać okresu? Wydawało mi się że jak przyjdzie owulacja to około dwa tygodnie później musi przyjść @. Oświećcie mnie jeżeli się mylę.

[australia87]

Bosze, a my nadal u moich rodziców, no ale byle do poniedziałku. Chcę do domku...

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Śliweczko kot obłędnie wygląda! chętnie bym i mojego sierściucha rak ostrzygła bo też chodzi cały w dredach czym taką fryzurkę robisz kotu?

Chudziaszku to pięknie Wojtek tatę załatwił

Pikpik brawo za nockę oby Beni polubił się z łóżeczkiem na dobre moja M od poczatku śpi w łóżeczku i tylko przy kryzysach biorę ją do siebie
No i brawa dla Rafała za wytrwałość

U nas do kataru dołączył kaszel inhaluję i oklepuję i modlę się żeby przeszło

Aaa jeszcze miałam kiedyś pisać, że ja okresu jeszcze też nie dostałam ale jestem prawie pewna, ze ruszyła produkcja jajeczek... W marcu i teraz miałam w podobnym czasie "objawy" jajeczkowania jak przed ciążą no i wysypalo mnie na buzi jak nastolatkę

Aaaa no właśnie, bo ja zapomniałam wcześniej PikPik odpisać - moja tak jak Honci - łóżeczkowa, jedynie przy sytuacjach kryzysowych biorę ją obok siebie.

Kaszel to pewnie od spływającego kataru. Oby się nic więcej nie rozwinęło! U nas katar nadal, ale chyba już mniejszy.

[Lena_Marlena]

Ja to nie wiem jak to jest, bo niby na logikę niezaplodnione jajeczka trzeba wydalic więc po owulacji powinna być miesiączka, ale już nie pierwszy raz się spotykam ze ktoś właśnie mówi że jajeczkowanie jest, a okresu brak.
Więc samą się pogubilam, niech ktoś mądrzejszy się wypowie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Ja to tam się nie znam na tych rzeczach 😉

[zebrah]

Napisane przez sliweczka85

zebrah nie wiedziałam że takie urządzenie istnieje.
Trochę drogie niestety jak na termometr z komputerkiem...
Nie wiem czy nie stresowałoby mnie poleganie w takiej ważnej sprawie tylko na pomiarach temperatury. Myślę że i tak dalej stosowałabym cały czas dodatkowe zabezpieczenie, a na czerwonym świetle abstynencję
A nie wiesz czy są może na rynku do kupienia same takie ultraczułe termometry do mierzenia pod językiem?

No ja myślę, że okresu nie mamy dalej przez kp. Ja karmię dalej z dużą częstotliwością to pewnie temu. Noce często całe z pijawką, a w dzień cyc po obudzeniu, do zaśnięcia i na życzenie więc jak nic wychodzi z 7 razy- jak z noworodkiem

Śliweczka, jeżeli to ma skuteczność na poziomie 99,3%, to dla mnie jest wystarczająco Też bym się martwiła o skutki uboczne tabletek i wkładek- mam kilka koleżanek które mają problemy zdrowotne. Szczególnie z zajściem w ciążę jak już się decydują na dziecko po jakimś czasie albo z jej utrzymaniem. Inna koleżanka nabawiła się zakrzepicy żył i to w wieku 29 lat, jeszcze inna nie może wyleczyć wątroby i trzustki.
Nie znam się na termometrach podjęzykowych, ale jak zapytasz kogoś na Ovufriend, to na pewno coś doradzi.
Kicia wymiata

Napisane przez justynan01

Zebrah biorę 125 mg eutyroksu. Brałam tak przed ciaza i w czasie i dopiero po porodzie mam tsh podwyższone. Tutaj lekarze każą czekać aż samo wróci do normy a mi się wydaje że skoro już prawie 10 mcy nie wróciło to czas na wyższą dawkę. Odwiedzę mojego endo i zobaczymy co doradzi.

Zbijałabym wynik przed zajściem w ciążę. Podobno ma być poniżej 2 dla wieku rozrodczego. Trzymam kciuki A kiedy się wybierasz do PL?

Napisane przez Lena_Marlena

Zebrah a do lady comp potrzeba w miarę regularnych cykli? Ja bym się nie odważyła chyba: P

Nie wymaga właśnie i to jest plus, bo ja mam raczej nieregularne.
Zobaczymy jak będzie jak mi teraz cykle wrócą (pewnie dopiero jak Leosia odstawię od cyca). Przeciwskazaniem jest PCO.

Napisane przez Paulinagm

Justynka, a kawę pijesz? moj nowy endokrynolog mówi, żeby kawę pić 4 godziny po euthyroxie ((((( e, że czekają aż 10 msc aż samo wróci do normy...

A ile czekasz między zażyciem tabletki a śniadaniem? Jak powinno być prawidłowo?

Napisane przez PikPik09

[/COLOR]Muszę się pochwalić!
Wczoraj bardzo zmęczone dziecko położyłam do łóżeczka, narsawiłam się na maskarę, a tu... śpiewałam głaskałam i zasnął!!!! Owszem trwało to 40 min dokładnie, ale nie siadal w łóżeczku, nie płakał, a tylko się wiercił bo nie mógł w pozycję utrafić. I tak spal do połnocy. Mleko dałam na rękach odłóżyłam z powrotem i spał dalej. Tak samo było o 2 w nocy. Z tym ,że cały czas chodziła suszarka z telefonu, na najcichszy poziom. i wyobraźcie sobie 4:40 telefon padł! Cisza, a ja nie strybiłam że to również pora na mleko. Normalnie nie pije tak często, ale nie narzekam w tym układzie. wziełam go do łóżka swojego, mysle zaśnie, padłam od razu a dziecko mnie plaskaczami obudziło, oczy szeroko otwarte- a to było hasło matka dawaj mleko. Wypił z oczami jak 5 zł i wietrzyłam kłopoty. po jedzeniu do łóżeczka odłozyłam i ok 30 min usypiałam, głaskanie śpiewanie ale bez płaczu tylko szukanie miejsca. I ZASNAŁ!!! obudzil sie sam 7:12. JEstem przeszczęśliwa! Nawet jeśli dziś nie pójdzie tak gładko to i tak dobra wróżba, że potrafi to zrobić na spokojnie.
Dziś w ramach nagrody dla Rafałka, po dobrych 3 miesiącach idziemy z dziadkami na pizzę. Rafał dietę trzyma, słucha sie i choc narazie znaczącego spadku nie ma to już nie wrócił do tamtej wagi. widocznie zmneijszyl mu sie rowniez obwód brzucha bo widze po spodniach i koszulach

Pikpik brawo za udane odstawienie i spanie I jeszcze brawo dla Rafała- super, że dieta działa- zuch chłopak

Napisane przez australia87

Dzień dobry!
U nas dzień zaczął się o 6.20, jezus...

PikPik, z każdym dniem na pewno będzie coraz lepiej!

Śliweczko, padłam z kotecka

Racja, po co w ogóle spać? Taka strata czasu jak można się bawić w tym czasie

Chudziaszek- ale historia z tym okiem. Oby przeszło

U Leosia od wczoraj guzior na głowie po spotkaniu z krzesłem i dzięki "pomocy" brata

[australia87]

Zebrah, tak też myślę - przecież spanie jest dla frajerów Tak jak siedzenie w miejscu dłużej niż 10 sekund

[Lena_Marlena]

Dobranoc (:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Lena_Marlena

Dobranoc (:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzień dobry od 6.05

[Lena_Marlena]

Dzień dobry od 6:15, I to jeszcze budząc dziecko o 6:45
Jadę do szkoły, trzymajcie kciuki bo dziś prezentacja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Lena_Marlena

Dzień dobry od 6:15, I to jeszcze budząc dziecko o 6:45
Jadę do szkoły, trzymajcie kciuki bo dziś prezentacja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki!
A czemuś biedne dziecko budziła?

[201711281320]

Dzień Dobry od około 7:15. Mamusia pije kawkę, a Ignacjo właśnie wali kupala do czystej pieluszki
Znowu u nas śnieg
Lena kciuki!

[australia87]

No przecież, że kupę robi się do czystej pieluchy!

U nas dziś piękne słoneczko jak na razie. Wybieramy się za 2 godziny ze znajomymi na festiwal foodtrucków