|
|
#301 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 93
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Ja wiem i dziękuję wam za to. Ale to i tak nie umniejsza mojego strachu przed spowiedzią. Mieszkam w małym miasteczku gdzie ludzie bardziej interesują sie czyimiś problemami niż swoimi, i tylko czekają na jakiś dysonans. Chyba jednak pojadę do jakiegoś większego miasta i się wyspowiadam, co będzie.
|
|
|
|
|
#302 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: To tu...to tam...
Wiadomości: 1 071
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Doskonale wiesz, że należy żyć własnym życiem a nie karmić się sensacją. Ja na Twoim miejscu (jeśli jedynym powodem strachu przez spowiedzią jest używanie tabletek antykoncepcyjnych) nie miałabym żadnych oporów, poza tym wątpię żeby ksiądz sam z siebie o takie coś Cię zapytał a jeśli nawet to wystarczy powiedzieć tak-w celach zdrowotnych i tyle. Co do tej hipotetycznej sytuacji to nie miała ona bezpośrednio związku z Tobą bo nawet nie wiedziałam czy jesteś zamężna czy nie, chciałam jedynie poznać opinię innych wizażanek w tej dość kontrowersyjnej kwestii..
__________________
White Lies - Bigger Than Us |
|
|
|
|
|
#303 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 93
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Jak pisałam wcześniej moja siostra miała taki problem iż poszła do księdza przed komunią święto syna i chciała się wyspowiadać i ksiądz zadał jej takie pytanie a ona odpowiedziała że tak, o nic więcej nie pytał, poprostu nawrzeszczał na nią przy mnie i nie odpukał tylko kazał wyjść z kościoła.
|
|
|
|
|
#304 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 196
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
|
|
|
|
#305 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Cytat:
A co do samej spowiedzi to również nie jestem za tym aby omijać pewne tematy, ujmować je w inne słowa lub zwyczajnie nie mówić. Ale tak jak mówiłam już w innym poście - jesteśmy grzesznikami i staramy się podczas każdej spowiedzi uporządkować nasze życie. Jeśli czuję, ze jakieś zachowanie niszczy mnie i moje życie to właśnie sie z tego spowiadam. Traktuje spowiedź jako możliwość zastanowienia sie nad sobą - nad tym kim jestem i kim chciałabym być. To chwila refleksji, pobycia ze sobą w jakiejś prawdzie i zatrzymania się na chwilę. Spowiedź pozwala mi nie zapomnieć co tak naprawdę jest dla mnie ważne i daje mi możliwość nie zatracenia się. Przykład sytuacji podany przez yaminishi być może przypadkiem nie jest wcale taki błahy. Powiedzieć ukochanej osobie, że jestem śmiertelnie chora czy nie? Wprawdzie yaminishi ujęła tą sprawę tylko w ramach kłamstwa to jednak sytuacja nie jest tylko jednowymiarowa i wydaje mi sie, że warta by była nowego wątku. Dlatego postanowiłam opisac podobną sytuację, z którą ja sie spotkałam i zaprosic Was do dyskusji http://www.wizaz.pl/forum/showthread...78#post7312878
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą. G.G. Márquez |
||
|
|
|
|
#306 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
moim zdaniem zatajenie prawdy w dobrej wierze to nie to samo,co kłamstwo.
kłamstwo to przekręcenie na własną korzyść prawdy. nawet jeśli miałabym przekręcić kłamstwo,wiedząc,że nie che wiedzieć to zrobiłabym to. są różni ludzie.znam takich ,którzy niezależnie od sytuacji wolą gorzką prawdę,niż słodkie kłamstwo-wtedy powiedziałabym prawde. są ludzie,którzy wolą nie wiedzieć.-wtedy zmieniłabym wersję.wzięłabym grzech na swoje sumienie |
|
|
|
|
#307 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: To tu...to tam...
Wiadomości: 1 071
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Właśnie chodzi mi o swoistą wielowymiarowość pojęcia grzech.
Sami rodzimy się, dojrzewamy, zbieramy doświadczenia, często dokonujemy trudnych wyborów i chyba wszyscy bez wyjątku nabieramy przekonania, że życie, tak jak już wcześniej pisałyście, nie jest czarno białe a skoro już do tego nawiązuje, to dla mnie szary nie jest "kolorem" zawahania a chyba bardziej refleksji, trudności, sprzeczności. To nie jest tak, że to co w ogólnym pojęciu jest dobre-zawsze jest dobre a co złe-złe. Łączę to bezpośrednio ze stanowiskiem kościoła, który jak dla mnie zamroził się się na pewne aspekty i twardo stoi przy swoim-często nie mając racji. Dlatego właśnie religia, wiara w Polsce staje się powoli fikcją. Kraj uznawany za hiperprokatolocki może nie jednego rozczarować postawą swoich obywateli, którzy wierzą wiarą zaślepioną, nieprzemyślaną taką właśnie z pokolenia na pokolenie bo tak jest dla nich łatwiej. Nie łudzę się, że to naglę się zmieni ale dzięki tej dyskusji mogę poznać Wasze stanowiska, i metody jak sobie z tymi sprzecznościami radzicie.
__________________
White Lies - Bigger Than Us |
|
|
|
|
#308 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą. G.G. Márquez |
|
|
|
|
|
#309 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
ostatnio rozmawiałam z koleżanką,której mąż jest pastorem w wyznaniu ZILONOSWIĄTKOWTYM".BYŁAM BARDZO ZDZIWIONA ICH TOLERANCJĄ .DLA NICH JEST DOPUSZCZALNY ROZWÓD KOŚCIELNY I WIELE INNYCH NIUANSÓW.SPOWIEDŹ TEŻ ODBYWA SIĘ INDYWIDUALNIE CZŁOWIEK-BÓG,CHRZEST JEST W WIEKU DOROSŁYM-KIEDY CZŁOWIEK JEST ŚWIADOMY SWOJEGO WYBORU. Jedynymi różnicami są -pastor może mieć żonę,dla nich krzyże i obrazy sa tylko przedmiotami.Bóg żyje wszędzie nawet w drzewie. nie chce zmieniać wiary,choć bardzo miło porozmawiac o Bogu z kimś niezawziętym i uważającym,że ma całkowitą rację. |
|
|
|
|
|
#310 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
ojciec mojego Tż jest pastorem w Kościele Zielonoświątkowym. Katolicy mówią, że to 'kocia wiara' i ogólnie nie są przychylni do tego wyznania.. ale to jest prawdziwe chrześcijaństwo.. i żaden człowiek w sutannie nie ma prawa wypytywać się mnie co robię źle a co dobrze.. mogę sama podziękować Bogu w każdej sytuacji lub przeprosić go za coś złego z mojej strony. Dlaczego mam się modlić wyuczoną na katechezie formułką modlitwy i klepac ją bez bez konca .. Kiedy chce się z Nim porozmawiać to nie trzeba żadnych wyuczonych słów.. one płyną prosto z serca. A co jest dla mnie cudowne w tym wyznaniu.. oni chrzczą się kiedy naprawdę chcą oddać swoje życie Bogu. Teraz już wiem, że nie zaniosę swojego kilkumiesięcznego dziecka do chrztu.. niech to będzie jego wybór... skąd wiem, że w przyszłości nie zechce zostać ateistą i bedzie miał Boga gdzieś... i co? wykrzyczy Mu że Go nie potrzebuje a i tak zostanie zbawiony? Spowiadam się sama... a raczej rozmawiam.. bo tą rozmowę traktuję jako zwierzanie się Bogu.
|
|
|
|
|
#311 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#312 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#313 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 477
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Jestem tuż po bierzmowaniu ( chodziłam na wszytskie spotkania z animatorką, bo wiedziałam, że mogę spotkać ministranta w który mi sie bardzo podobał ).Powiem Ci tak że modlitwa taka odklepana którą modli się większość katolików to tak naprawdę jak nam animatorka mówiła to taka modlitwa dla dzieci i żeby poznać te wszytskie przykazaznia i wogule poznać trochę Boga. A taka modlitwa doskonała, dorosła to właśnie taka wypływająca prosto z serca. A oprócz tego ja się trochę cieszę że zostałąm oszczona jak byłam mała (choć w wieku 5 lat już wątpiłam - moja mama była katechetką ) . Dzięki temu zostałam zmuszona do bierzmowania przez tate i zakochałam się w chłopaku bardzo wierzącym z którym gadałam na gg (nawet nie wiedział że ja to ja ). Przez niego pozbyłam się kompleksów i pogłębiłam wiarę . Czasami to ma kożyści taka przymuszona wiara .A co do spowiedzi to zazdroszczę że tak możecie . Ja się zawsze stresuję. Jest taki bardszo fajny ksiądz który mnie zna. Ostatnio musiałam iść do niego do spowiedzi i tak się zesteresowałam że zapomniałąm 4 grzechów ( zapomnienie nie jest grzechem ! )! A on jako tą naukę zapytał się o pieska i całą spowiedź o moim ślicznym przegadaliśmy
__________________
Ola ![]() pisendlof! ![]() |
|
|
|
|
|
#314 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 634
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Księża niestety bywają okropni. Koleżanka była u spowiedzi to zaczął na Nią krzyczeć. Cały kościół ludzi. A powiedziała tylko, że piła ostatnio :|.
Drugą zwyzywał od szatanów itp. a wcale nie jest jakąś grzesznicą. Bardzo się zraziłam do księży. Spowiedź w końcu inaczej powinna wyglądać.
__________________
Razem
|
|
|
|
|
#315 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 8
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
A ja proponuję autorce postu i wielu innym biedactwom najnormalniej w świecie się wyzwolić. Masturbacja to nie grzech, ktoś zamydlił Wam oczka. Tak więc łapki niżej i ani mru mru panom w sutannach, hehe.
__________________
Omnia Mea Mecum Porto
|
|
|
|
|
#316 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 185
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Jej
Straszne to jest. Jeśli w jakimś aspekcie życia można mówi o dwubiegunowości, to Kościół jest najlepszym przykładem. Tu nie ma miejsca na odcienie szarości, tu jest coś albo białe ale czarne (no z małymi wyjątkami- ale nie dotyczy to sprawy). Kościół jest instytucją bardzo ciężko reformowalną i dobrze bo dzięki temu przeżył parę ładnych lat. A jak się nie zgadzacie z jego wizją świata to po co chodzicie tam po ślub, chrzest etc...?? Pojęcie grzechu jest TU jasno zdefiniowane (książeczki do rachunku sumienia!!!). Polecam również sięgnąc do katechizmu. A do autorki, mogłaś księdzu powiedziec żeby mówił ciszej ( nie przed niem się spowiadasz), swoją drogą niektórym kapłanom brakuje ogłady- ale to inny temat. Acha gwoli jasności jestem nie wierzący ale praktykujący (jak się kiedyś określało grupę ludzi skupionych wokół Gierka przed jego nominacją na I sekretarza KC)
|
|
|
|
|
#317 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Tak czytałam tutaj jak niektóre panie się spowiadały z kochania przed ślubem.
Sama miałam taką jedną sytuację i muszę powiedzieć, że ksiądz, który mnie spowiadał naprawdę o nic mnie nie pytał - jak często itp. To nie było tak, że "zrobił na odwal" spowiedź tylko tak jakby wiedział, że głupio o to pytać, albo stwierdził że nie ma potrzeby o to pytać. Dzięki temu miałam mniej stresu. |
|
|
|
|
#318 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 477
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Trzeba wybrać w miarę normalnego księdza lub ... głuchego . Ja w wieku 10 lat wyspowiadałam się że kłóciłam się z tatą. Ksiądz zaczął tak się na mnie drzeć że się popłakałam. A to jest taki leciutki grzech . Czasami księża też mogą mieć gorsze dni. To też są ludzie ! ( Moja pani od religii kiedyś mówiła że trzeba się zawsze modlić żeby ksiądz dobrze zareagował )
__________________
Ola ![]() pisendlof! ![]() |
|
|
|
|
|
#319 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 634
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Ale i tak uważam, że ksiądz nie powinnien krzyczeć na cały kościół. Bo idąc do spowiedzi chce dyskrecji i czuć się swobodnie.
__________________
Razem
|
|
|
|
|
|
#320 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 477
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Młodsi księża są często bardziej wyrozumiali i ciszej mówią . Radzę raz wybrać księdza i chodzić tylko do niego. Będzie się mieć pewność że nagle nie wybuchnie.
__________________
Ola ![]() pisendlof! ![]() |
|
|
|
|
|
#321 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
A ja jak kiedyś byłam u młodego księdza i powiedziałam, że na mszę nie chodziłam to mnie zbombardował pytaniami : "dlaczego?? Co w tym czasie robiłaś??" itp
Masakra. To zależy od księdza nie od wieku. Najlepiej mieć jednego "sprawdzonego" który ma trochę wyrozumiałości "dla grzeszników" |
|
|
|
|
#322 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 634
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Znam księdza, który umawiał się z uczennicą...
__________________
Razem
|
|
|
|
|
|
#323 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 34
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Powiem tylko tyle każdy na spowiedzi mówi to co uważa za stosowne i nie godzące w jego prywatność, po to jest magiczna formułka więcej grzechów nie pamiętam żeby z niej korzystać. A jak widzę księży co wyciągają na silę informacje głównie dotyczące właśnie sexu to zaraz mnie szlak trafia. Wyobraźcie sobie za na mszy pogrzebowej za mojego dziadka tuż przed samym pochówkiem ksiądz na spowiedzi mi sie pyta czy współżyje, dlaczego czy stosuje antykoncepcje no i zaczął oczywiście przepisy robić tylko i wyłącznie ze względu na szacunek dla mojego dziadka nie zrobiłem temu księdzu siary bo albo bym go zbluzgał albo wstał i powiedział Nie Twoja Sprawa Bambo.
I uwierzcie mi jak tylko ksiądz mi na taki temat wejdzie to na pewno sie Ciężko poczuje.Drogie Panie rozumiem ze spowiedź to wyznanie grzechów ale ksiądz to zwykły człowiek taki jak my, wiec nie widzę powodu bym mu opowiadał co robie w sypialni jak i po co. Powiem tylko na zakończenie tyle ze może mnie ktoś odbierać za osobę radykalna ale uważam ze ksiądz to może wkładać nos ale w kratkę od konfesjonału a nie w naprawdę prywatne sfery życia bo ja go nie pytam czy ma gacie pod sutanna. Hejka |
|
|
|
|
#324 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 120
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
oj tez tak miałam... i juz nigdy więcej nie poszłam po tym do spowiedzi.... Byłam w mojej parafii też w małej miejscowości i spowiadają sie powiedziałam że korzystałam z uciech cielesnych (tak nam katechetka w szkole doradziła taki optymalny sposób:P) a ten jak sie nie zaczął wypytywać co dokładnie robiła z kim czy jestesmy długo razy ile razy to robilismy czy był seks oralny analny bóg wie co jescze czy sie zabezpieczam i owgóle a jak powiedziałam że używamy prezerwatym to boooże piekło sie rozpętało bo zabijam poczęcie i wogóle. Od tego czasu chyba raz do kościoła poszłam, nie tyle że ze wstydu co z nerw na niego tak jakbym była jakąś (tu przepraszam za określenie) młoda grzeszną dziwką.
__________________
Człowiek współczesny jest bardziej wrażliwy na działanie miłości niż siły.
|
|
|
|
|
#325 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 634
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Cytat:
__________________
Razem
|
||
|
|
|
|
#326 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 185
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Boże Ty to widzisz i nie grzmisz !!
Widzę, że drogie Panie traktują Kościół Powszechny jak supermarket !!! Jak ja chce od niego ślubu w białej sukni to owszem, jak chce chrztu dla dziecka to owszem....Jezu ludzie to nie targ, albo bierzecie go z całym inwentarze albo nie i za przeproszeniem won bo jesteście obłudne. Ten zakała ksiądz co w konfesjonale był świnią teraz udziela ślubu i już taką zakała nie jest( no chyba, że jest i wtedy jakaś z tych bardziej wojujących i wygranie mu między ślubowaniem a komunią ). Kogo oszukujecie nie da się tak że diabłu świeczkę a Bogu ogarek(Jak jedne z rodu Jagiełło). Jak wam nie pasuje możecie zawsze założyć swoją własną wspólnotę wyznaniową. Tam Wy będziecie dzielić i rządzić. A tak to albo bierzecie Kościół Katolicki z jego całym majdanem, albo nie i jesteście hipokrytkami skończonymi !! Niestety odpowiedz znam.... |
|
|
|
|
#327 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 656
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
ja dokladnie tak samo,zreszta jak bardzo duzy procent ludzi obecnie.
__________________
"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę... Pcha nas ku lepszemu... Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349 Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam ![]() !14 stycznia dokładka! !odpisuj u mnie! |
|
|
|
|
#328 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Spowiedź to nie polega na tym by mówić to co jest dla nas wygodne. Wyznawanie grzechów zdecydowanie nie należy do "wygodnych" czy komfortowych sytuacji. Jednak zakładając (zgodnie z formułą spowiedzi), że człowiek żałuje popełnienia wyznawanych grzechów to wyznanie ich jest nam potrzebne i konieczne. Nie można ukrywać świadomie grzechów pod formułą "więcej grzechów nie pamiętam" - bo pamiętasz. I w sumie powinno traktować się to jako kłamstwo. Jednak czy podczas jednej spowiedzi da się żałować i chcieć zmienić wszystkie popełniane przez nas grzechy? Gdyby tak było to każdy kto sie wyspowiadał odchodziłby od konfesjonału niemal święty. Załóżmy hipotetycznie, że oto znalazła się osoba która wyznaje wszystkie swoje grzechy i gorąco ich żałuje. Do tego zgodnie z zasadą spowiedzi postanowiła zmienić swoje zachowanie i więcej nie zamierza błądzić. Kim jest taka osoba? Chyba nie tylko człowiekiem bo człowiek całe zycie zmaga się z grzechami. Całe zycie stara się z różnym skutkiem. Założmy jeszcze innną sytuację, w której osoba spowiadająca się wyznaje grzechy (i tylko te), których żałuje choc nie są to wszystkie przez nią popełniane. wyznaje jednak te bo rzeczywiście ich żałuje i szczerze chce zmienić tą częśc swojego zycia. Ta osoba jest świadoma innych grzechów ale nie jest gotowa i nie jest w stanie zmienić wszystkiego. Czy wtedy jest to uczciwa spowiedź? Czy może to hipokryzja i wygodnictwo? A jesli chodzi o sprawę księży i ich życia. To miejmy swiadomość że to są ludzie. Choć naturalne jest, że wymagamy od nich więcej ze wzgledu na to jaką pełnią rolę w Kościele to nie możemy zapomniać o tym, że oni również zmagają sie z takimi samymi pokusami. Dobrze jest oddzielić spowiedz od osoby spowiednika. Nie starajmy się tłumaczyć swoich błędów tym że ktoś inny je popełnia. Cytat:
A jeśli nie to zapytam w takim razie jak Ty wazoniku bierzesz KK z całym "inwentarzem"? Rozumiem, że: - jeśli nie jesteś mężatką to nie uprawiasz seksu w ogóle - jeśli spotkasz mężczyznę z którym chcesz wziąć ślub to do ślubu nici z seksu - jak już zostaniesz mężatką (chyba że już nią jesteś) jedyną metodą antykoncepcji jest brak seksu lub metoda kalendarzykowa Czy tak jest w istocie?
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą. G.G. Márquez |
||
|
|
|
|
#329 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 634
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
Poza tym my mamy być dobrzy, a księza mogą robić co chcą? Wiem, że to nie przed nimi będziemy odpowiadać, a przed Bogiem. Ale odrazę wzbudza we mnie ksiądz, który mówi mi co jest dobre, a co złe, a sam postępuję tak albo i gorzej...
__________________
Razem
|
|
|
|
|
|
#330 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Byłam u spowiedzi...jest mi głupio...
Cytat:
jakie twoje wypowiedzi sa obłudne wazon.piszesz,że wyznajesz wiarę katolicką bez ograniczeń-oddajesz się JEJ bez kompromisów.a ja ci przypominam,że w wierze katolickiej nie urpawia się sexu przed ślubem-A TY TO CZYNISZ!!.czyż nie jest to obłudne z twojej strony zarzucać nam wybieranie z wiary to co nam pasuje,a resztę ignorować? NIECH RZUCI KAMIENIEM TEN,CO JEST BEZ GRZECHU(jakoś tak szło) |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:38.











Az z tego wszystkiego zadzwonilam do męża, żeby się wygadac,ale on nie mogl bardzo gadac, dopiero za parę godzin

).
)

