Szukam dziewczyn,które są chore i chcą z tego wyjść

[phenomena]

a ja ciagle walcze z myslami. przez chwile wydaje mi sie, ze moja figura jest w porzadku, ze w sumie waze niewiele.. ze kobieta powinna miec troche tu i tam. przez chwile nawet sie sobie podobam.. ale z drugiej strony jestem malutka... waga chyba naprawde o niczym nie swiadczy, bo moje wymiary sa tragiczne

[funky87]

Napisane przez iza_wiosenna

a dziękuję, dziękuję, u mnie dziś ok powiem Ci, że wczoraj i w pon. mialam identycznie! wielki brzuch, w ogole jakoś mnie bolał, kompletny brak apetytu, wiec po jedzeniu mialam wyrzuty sumienia w pon. jak mowilam - tylko 1200 kcal masakra. na szczęście dziś juz apetycik jak zawsze, nawet lepszy

może okres, cooo napeno nie , nawet przed ed mialam wywoływany co miesiąc przez rok , potem chwile było normalnie i bach niema ?

To super że apetycik już wrócił, bo się martwiłam o Ciebie, teraz musisz nadrobić te dwa dni i ładnie jeść bez wyrzutów a te brzuchy to coś z nimi jest , zawsze jak mam taki wielki to pojawiają sie wyrzuty i wrażenie że przytyłam.Ehh

[iza_wiosenna]

Napisane przez phenomena

a ja wlasnie zjadlam pol jogobelli wymieszanej z wiesniakiem, fit style'ami i musli

Phena, super! dlaczego "" ? pół jogobelli?! KOBIETO

ja zjadłam - jakieś 50 g orzeszków i trzy precle przed chwilą. i nic. a TY dużo mniej i tak się zachowujesz? Phena, proszę...

[Baby14]

Napisane przez zooosia

oj to gratuluje mi poszło trochę gorzej.. wyliczałam otwarte zadanie za 5 i 6 punktów, i chyba dobrze, aczkolwiek niektóre zamknięte niezbyt fajnie mi poszły.. no ale orłem z matmy ani chemii nigdy nie byłam

Dzisiaj jeśli chodzi o jedzenie byłam tylko na śniadaniu.. całkiem sporym, jak to moje sniadanie, aczkolwiek do godziny 18 nic innego w ustach nie miałam.. po kompetencjach poszliśmy do koleżanki (winnooo) a później poszłam na spacer z moją przyjaciółką, z czego ogromnie się cieszę, bo mam zaburzone kontakty z ludźmi, a zmiana szkoły oraz ed zrobiły swoje. aczkolwiek po tej 1, gdy byłam już w domu zrobiło mi się strasznie słabo.
Poza tym, zauważyłam juz dwa, trzy dni wcześniej, że chyba schudłam. korzystając z okazji, że rodziców nie było w domu zważyłam się. schudłam 1,400 kg..
jutro mam się ważyc, i wiem ze nie mogę robić przykrości mojej mamie, muszę opić się wodą..

a dzisiaj jeszcze rozmawiałam z koleżanką, z którą w zasadzie nie mam kontaktu. konkretnie o diecie, gdyż ona odchudza się od miesiąca. mimo tego już widze u niej początki choroby. mowi ze nie jest w stanie zjesc teraz bialego chleba z zoltym serem, bo to ma tyle kalorii. ze je dwa posilki dziennie bo boi się, że od razu będzie tłusta. że staje przed lustrem i widzi się grubą. a ona wygląda na prawdę w porządku. aktywność i brzuszki by jej wystarczyły, żadna dieta. próbowałam ją przekonać, ale chyba na próżno.. martwię sie o nią..

O jak fajnie ze kontakty z ludzmi odnawiaszJ tez stracilam duzo przez ed ale nadrabiamAch z kolezankami tak bywa... U mnie sie 2 za odchudzanie wziely bo chciały byc jak ja. Jedna schudla ale glupie myslenie chyba jej wybilam z glowy. A druga no coz...nie przegadam za nic

Napisane przez EwelkaaS

Zosiu-no co ty chcesz z tym walczyć więc walcz, a nie poddawaj się nie jedząc przez tyle h i to świadomie. własnie- mogłaś kupić coś i zjeść...

A u mnie dzisiaj dobrze. Fakt- jadłospis dziwny, ale jadłam, nawet zjadłam owsiankę na kolację i się nie przejmuję ^^ do obiadu dodałam jeszcze jabłko i wogóle..ee, nie wiem ile ogólnie było kcal i szczerze mówiąc też mnie to nie interesuje (chociaż wątpie żeby ich było tam nie wiadomo ile..) . Ważne, że się dobrze czuję i nie mam wyrzutów.
Zdenerowałam się tylko, bo nie mam możliwości chodzenia już na stepperze, niestety..

a po co na tym steperze chcesz chodzic? To nie powod do nerwow kochanie

Napisane przez hogatk@

Chciałaby któraś moje zdjęcia? bo ostatnio sobie zrobiłam. Moge jeszcze wysłać jakieś stare jak byłam chuda...Jak chcecie to podajcie e-maila...

Co do tej wody...Pamiętam jak kiedyś oszukiwałam. Przed ważeniem piłam wode. Pewnego razu wypiłam 4 litry w przeciągu 10min. Byłam podobno bliska śmierci,jakiś obrzęk mózgu chyba miałąm czy coś. I wszystkie kłamstwa przy tym wyszły na jaw. Więc nie warto.

JA cie widziałam ale o wszystkie jakiekolwiek zdjecia poproszeczuczi10@poczta .onet.pl
To picie 4 litrow dziennie powoduje obrzek mozgu? Ty mnie nie strasz nawet bo aj CODZIENNIE pije 4litry do tego 3 kubki kawy i 5 herbat Od tego sie tyje tez?

Napisane przez agness51

Czuję się beznadziejnie ... grubo,brzydko,mam wrażenie,że z każdej strony wylewa mi się tłuszcz. Zjadłam jakieś 1400kcal. To U i dzisiaj już nic nie zjem, bo przed chwilą skończyłam kolację.
Wczoraj miałam ochotę na lody,ale patrzę na zegarek,po 21,więc czerwona lampka. Stwierdziłam,że najwyżej znów wsiądę na rowerek,ale w końcu nie przemogłam się. I nie zjadłam ich,nawet zważyłam 2małe kawałki loda,nie ważyły dużo,ale nie potrafiłam się przemóc.
Na szczęście dzisiaj nic niezdrowego nie zjadłam ...

Trzymam kciuki,aby wszystkim gimnazjalistkom dobrze poszło

Aga...Gdzie ten tluszcz wazysz lody? Nie topia Ci sie?

Napisane przez zooosia

jeszcze jutro mija drugi rok odkad jestem z tżtem.. a ja zamiast się cieszyć, czuje ze tylko oddalamy się od siebie. czuję, że przestaje go obchodzic. nawet gdy napisalam mu, że schudłam prawie 1,5kg(może i więcej no bo przecież nie ważyłam się na czczo) powiedział tylko: "znowu nie jesz? zosia prosze cie" na co ja odpisalam ze jem, a on "to jakim cudem chudniesz az tyle?" ja ze nie wiem. i tyle. nic więcej. zachowuje się tak jakby mu wisiało to co się ze mną dzieje

Musze to napisac...ale ja mysle ze Twoj tzet Cie kocha.zrozum on nie mysli ciagle o jedzeniu. Nie przejmuje sie gdy utyje kg ( choc watpie czy wogole sie wazy) nie zastanawia sie dluzej niz 2 min co zjesc a co nie. Dla niego to zachowanie jest dziwne. Zreszta jak dla kazdego normalnego czlowieka bez ED. TRudno to zrozumiec.

[phenomena]

Napisane przez iza_wiosenna

Phena, super! dlaczego "" ? pół jogobelli?! KOBIETO

ja zjadłam - jakieś 50 g orzeszków i trzy precle przed chwilą. i nic. a TY dużo mniej i tak się zachowujesz? Phena, proszę...

musli i fit style dalam prawie po garsci..
przeanalizowalam swoje jadlospisy i doszlam do wniosku, ze jem mniej niz dziewczyny na u z IDZ.. moj metabolizm to istna ruina!

[iza_wiosenna]

Napisane przez (:Iza:)

dzięki bardzo, teraz tata wygadywał mi okropne rzeczy... zrobił 'rewizję' ile dziś zjadłam, nakrzyczał, że zjadłam więcej niż on, że nie wyrabia z kasą na moje żarcie, że żreram wszystko co jest w domu... ale jakoś puściłam to koło uszu, ale znając życie wszystkie te słowa i tak zostaną głęboko w pamięci. brak mi słów. Izuś, jak coś takiego się powtórzy i będzie Ci smutno, wchodź tutaj się wyżalić mam nadzieję, że się nie przejmujesz



niestety wymiotuję... już mam tak 'wyrobiony' odruch wymiotny, że bez problemu mi to wychodzi, przez ostatnie 2 tyg. wymiotowałam chyba 5 razy z czego 3 to ostatnie 3 dni łącznie z dziś... o nie... psycholog wie o tym wymiotowaniu> to najgorsze, co możesz robić


ja poproszę Izka009@onet.eu

Napisane przez phenomena

a ja ciagle walcze z myslami. przez chwile wydaje mi sie, ze moja figura jest w porzadku, ze w sumie waze niewiele.. ze kobieta powinna miec troche tu i tam. przez chwile nawet sie sobie podobam.. ale z drugiej strony jestem malutka... waga chyba naprawde o niczym nie swiadczy, bo moje wymiary sa tragiczne

taaaa, ciekawe, gdzie te Twoje wielkie wymiary. wg mnie jesteś sliczna filigranową laseczką. ktora przejmuje się, że zjadła jogurt

Baby14, wyślesz nam kiedyś swoje zdjęcia? chciałabym podnieść Twą samoocenę, bo kiedyś narzekałaś na to i owo...

[Baby14]

Izuś: Wysle Jutro zrobie A Ty?;>

[iza_wiosenna]

Napisane przez phenomena

musli i fit style dalam prawie po garsci..
przeanalizowalam swoje jadlospisy i doszlam do wniosku, ze jem mniej niz dziewczyny na u z IDZ.. moj metabolizm to istna ruina!

prawie po garści?! Phena, o BożE! Prawie po garści, to rzeczywiście monstrualna ilość! na 100 % jutro obudzisz się 6 kg grubsza

Phena...

a jesz mniej, bo sie ograniczasZ? czy potrzebujesz mniej? kazdy jest inny.

Baby, jaaaa ? ano mogę wysłać w sumie. ale najpierw je zrobię

[phenomena]

chcialabym jesc wiecej i co innego, ale nadal czuje sie wiezniem tych wszytskich dietetycznych zasad.. chociaz nie potrafie zrezygnowac z jogurtow smakowych i platkow sniadaniowych..
dzisiaj mierzylam krotkie spodenki, szorty. i bylam przerazona moimi udami.. jestem malutka a mam nogi jak klody..

[iza_wiosenna]

Napisane przez phenomena

chcialabym jesc wiecej i co innego, ale nadal czuje sie wiezniem tych wszytskich dietetycznych zasad.. chociaz nie potrafie zrezygnowac z jogurtow smakowych i platkow sniadaniowych..
dzisiaj mierzylam krotkie spodenki, szorty. i bylam przerazona moimi udami.. jestem malutka a mam nogi jak klody..

Phena, na pewno tak nie jest!!!!!!!!!!! proszę, jak chcesz, wyslij zdjecia. kiedys widzialam Twoj brzuch i sie zalamalam, bo mowilas, ze jest gruby

cieszę się, że zjadłaś tę jogobellę. to krok do przodu. bardzo bym chciala, zebys jeszcze sie przelamala. bardzo.

[Baby14]

Izka: No to zrob zrob

Phena: Tak...nogi jak klody... Jutro wysle moje zdjecia w krotkich spodenkach. Wcale nie sa anorektyczne. Ot normalne jak dla mnie. ZObaczymy co wtedy powiesz. Ale bym Cie chciala kobito zobaczyc.


O oŁ Przeczytałam iz woda mozna sie upic na smierc. Ja sie boje ze mam obrzek mozgu czy cos. Czesto boli mnie glowa a na dodatek tyyyle pije ze szok !;(

[imposing]

Napisane przez phenomena

chcialabym jesc wiecej i co innego, ale nadal czuje sie wiezniem tych wszytskich dietetycznych zasad.. chociaz nie potrafie zrezygnowac z jogurtow smakowych i platkow sniadaniowych..
dzisiaj mierzylam krotkie spodenki, szorty. i bylam przerazona moimi udami.. jestem malutka a mam nogi jak klody..

A wcale że nie masz, pora się z tym pogodzić. :P
Kochana, wiesz że nie patrzysz na siebie obiektywnie? Na 100% jesteś super laską.

[marga_zg]

To ja wniose tu troche optymizmu mam nadzieje. Przytylam wizja szpitala oddalila sie nie bez wplywu byly pewnie ostatnie napady no ale jednak jest mnie na tym swiecie wiecej dzisiejszy dzien tez byl ok byle do przodu
Postanowilam dzis jeszcze ze w moich cwiczeniach bardziej skupie sie na brzuchu bo mam wrazenie ze mi sie tluszcz na nim odklada...

Iza, Baby ja rowniez poprosze wasze zdjecia jak zrobicie

[garden_d]

Napisane przez kika171

wiem, że są one bardzo ważne rano tak szybko wybiegłam z domy, że sama nie wiem jak zdołałam zjeść cokolwiek i to jeszcze w pośpiechu nie lubie tak ehh ale na jutro przygotuję super śniadanie i będzie świetnie tylko muszę looknąć co zostało w mojej lodówce po "wizycie" brata

No, trzymam za słowo Ma być ładne, syte i smaczne śniadanko

Napisane przez kika171

wiem, że z wybranych partii ciała trudno jest zrzucić, ale ogólnie bardzo lubiłam kiedyś biegać więc teraz może też uda mi sie wytrwać w tym postanowieniu i będzie to miało same plusy fajnie by było biegać z kimś ale niestety moje kol trudno jest namówić do takiego czynuehh a szkoda... a tak poza tym to długo już biegasz? i po jakim czasie widoczne były jakieś efekty?

Hm. Trudno powiedzieć właściwie przez 2,5 roku byłam w klasie lekkoatletycznej gdzie trochę biegałam właściwie (miałam 10h lekcyjnych wf'ów tygodniowo). Później miałam przerwę w bieganiu i zaczęłam wybiegać sama sobie rekreacyjnie w plener no i tak sobie biegałam jakiś czas, próbowałam biec jak najdłużej bez zatrzymywania- kiedyś było to tak 25minut Teraz jak już zrobiło się ładnie to całkiem niedawno powróciłam do biegania no i o moje zdziwienie ostatnio dałam radę bez zatrzymywania biec 40minut prawie Co do postępów- jest mi trudno powiedzieć, bo poza bieganiem dużo jeżdżę na rolkach, rowerku, ćwiczę itd, więc wykonuję inne ćwiczenia aerobowe, które w jakimś stopniu na bieganie na pewno działają Niestety, albo i stety ja też biegam sama- koleżanki niestety nie dotrzymują kroku/ mają inne tempo itd, dlatego nawet wygodniej jest mi biec samej, bo nie muszę się dostosowywać do partnera No, ale powodzenia swoją drogą zapraszam do wątku- https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=238169&page=38

Napisane przez hogatk@

Chciałaby któraś moje zdjęcia? bo ostatnio sobie zrobiłam. Moge jeszcze wysłać jakieś stare jak byłam chuda...Jak chcecie to podajcie e-maila...

Co do tej wody...Pamiętam jak kiedyś oszukiwałam. Przed ważeniem piłam wode. Pewnego razu wypiłam 4 litry w przeciągu 10min. Byłam podobno bliska śmierci,jakiś obrzęk mózgu chyba miałąm czy coś. I wszystkie kłamstwa przy tym wyszły na jaw. Więc nie warto.

Ja bym prosiła zdjęcia od tych dziewczynek, które chcą wysłać - garden_d@vp.pl
Co do wody- to brzmi strasznie Jednak dobrze, że już tak nie robisz Hogatko Powodzenia.

[phenomena]

ta jogobella nie byla przelamaniem sie a raczej wynikiem poczucia zrezygnowania.
chcialabym miec takie jadlospisy jak np tuchajbej, bo po prostu lubie jesc. jednak wiem, ze doszczednie zniszczylam sobie metabolizm uwielbiam swoj brzuch rano, bo jest nawet plaski.. ale juz po sniadaniu znacznie sie zaokragla. konczy sie to tak, ze po kazdym posilku biegam do lustra i mierze sie, ile mi przybylo..
marze o tym, zeby jesc to, na co mam ochote, ale to byloby rownoznacze z przytyciem..
nie jestem typem osoby, ktora majac do wyboru salatke i slodka bulke, wybralaby pierwsza opcje..

[Hypnotic Eyes]

Hogatko, Baby, ja też poproszę fotki
euphoria@vp.pl i nie wp.pl tylko vp.pl (abstrahując do Funky).

A co do wody to cóż... wstyd się przyznać, ale i ja znam ten sposób. Pamiętam bardzo dobrze, jak kiedyś w szpitalu wypijałam szybko w łazience butelkę wody 1,5 litra lub 1,5 + 500 ml.
To okropne. Kiedyś musiałam trzymać przez 2,5 godziny i powiedziałam: STOP! mam tego dość! No i teraz jakos sie trzymam

[tamonita]

Dziewczynki Was nadrobić to masakra normalnie
Wpadłam napisać co u mnie
No więc, czuje się grubo [brzuch], a może poprostu wkońcu zaczynam wyglądac normalnie i dlatego mam takie wrazenie ? Wkońcu jesli by porownać mnie z najbardziej wychudzonego okresu, a teraz, to jakas róznica jest, choć wszyscy mowią, że nic nie widać... ale ja widze. Widze odstający brzuch [i to mnie akurat nie cieszy, choc... moze wkoncu dostane tego okresu i dlatego wydaje mi sie on taki... duzy ], widze juz troszke krąglejszą pupę no i wkoncu jakies piersi mam
Ogólnie jednak moje samopoczucie zalezy od dnia, momentu itd. jednak gdy patrze w lustro i widze siebie gruba [skrzywiny obraz siebie ?] to jest mi smutno i źle i mam ochote zaczac sie odchudzac, przestac jesc, znów zaczac sie odchudzac i ograniczac, jednak moj zdrowy rozsdek podpowiada mi, ze popelnilabym ogromny blad, dlatego jem i staram sie poprostu nie myslec o tym wszystkim, tymbardziej, ze coraz czesciej slysze komplementy, że wkoncu zaczynam znow ładnie wygladac no i jakby na to nie patrzec wkoncu sie usmiecham, jestem wesola, no i nie zyje juz tylko jedzeniem... Poprostu zaczynam odzywac... No i chyba przestaja mnie postrzegac jaka anorektyczke...
Wiecie... mimo tych momentów zalamania, dolow, tego krytycznego spojrzenia na siebie i tak dalej to widze jedno: wygrywam z ta podstępna choroba. Wiem, że ona moze wrocic, ale postaram sie nie dac... Choć wiadomo: 'nigdy nie mów nigdy'...
Nie raz zapewne napisze tu jeszcze, ze mam dosc, ze wygladam oblesni itd., ale wierze, ze zrozumiecie mnie, bo jednak z tego nie da sie wyjsc tak raz na zawsze, hop i juz po chorobie... Licze sie z tym, ale jednak wierze, ze kiedys wygaram w 100 %
I Wam Kochane zycze tego samego Aby każda z Was odnalazła szczęscie i zaczęła życ własnym życiem, a nie tylko jedzeniem...

Ale się rozpisałam


Btw. Która z Was rozdawała zdjęcia ? Teeeż chce zobaczyć monisia46@o2.pl

[iza_wiosenna]

Napisane przez phenomena

ta jogobella nie byla przelamaniem sie a raczej wynikiem poczucia zrezygnowania.
chcialabym miec takie jadlospisy jak np tuchajbej, bo po prostu lubie jesc. jednak wiem, ze doszczednie zniszczylam sobie metabolizm uwielbiam swoj brzuch rano, bo jest nawet plaski.. ale juz po sniadaniu znacznie sie zaokragla. konczy sie to tak, ze po kazdym posilku biegam do lustra i mierze sie, ile mi przybylo..
marze o tym, zeby jesc to, na co mam ochote, ale to byloby rownoznacze z przytyciem..
nie jestem typem osoby, ktora majac do wyboru salatke i slodka bulke, wybralaby pierwsza opcje..

i bardzo dobrze! nie lataj też do lustra jak opętana wiadomo, że po posiłku brzuszek rośnie, nawet typowe chudzielce tak mają - też tak mam, Tuchajbej pewnie również xD dlaczego tak mowisz o swoim metabolizmie? nie zwracaj uwagi na brzuch - jedz regualrnie i zwiekszaj a jadlospisy Tuchajbutka moga stac sie Twoimi przypomne, że Tuchaj nie rusza się wiele.

[phenomena]

strasznie boje sie przytyc. tak naprawde nadal chce schudnac, ale kompletnie nie potrafie przestawic sie na diete redukcyjna. po prostu nie daje rady. za bardzo lubie jesc..

[Baby14]

Napisane przez tamonita

Dziewczynki Was nadrobić to masakra normalnie
Wpadłam napisać co u mnie
No więc, czuje się grubo [brzuch], a może poprostu wkońcu zaczynam wyglądac normalnie i dlatego mam takie wrazenie ? Wkońcu jesli by porownać mnie z najbardziej wychudzonego okresu, a teraz, to jakas róznica jest, choć wszyscy mowią, że nic nie widać... ale ja widze. Widze odstający brzuch [i to mnie akurat nie cieszy, choc... moze wkoncu dostane tego okresu i dlatego wydaje mi sie on taki... duzy ], widze juz troszke krąglejszą pupę no i wkoncu jakies piersi mam
Ogólnie jednak moje samopoczucie zalezy od dnia, momentu itd. jednak gdy patrze w lustro i widze siebie gruba [skrzywiny obraz siebie ?] to jest mi smutno i źle i mam ochote zaczac sie odchudzac, przestac jesc, znów zaczac sie odchudzac i ograniczac, jednak moj zdrowy rozsdek podpowiada mi, ze popelnilabym ogromny blad, dlatego jem i staram sie poprostu nie myslec o tym wszystkim, tymbardziej, ze coraz czesciej slysze komplementy, że wkoncu zaczynam znow ładnie wygladac no i jakby na to nie patrzec wkoncu sie usmiecham, jestem wesola, no i nie zyje juz tylko jedzeniem... Poprostu zaczynam odzywac... No i chyba przestaja mnie postrzegac jaka anorektyczke...
Wiecie... mimo tych momentów zalamania, dolow, tego krytycznego spojrzenia na siebie i tak dalej to widze jedno: wygrywam z ta podstępna choroba. Wiem, że ona moze wrocic, ale postaram sie nie dac... Choć wiadomo: 'nigdy nie mów nigdy'...
Nie raz zapewne napisze tu jeszcze, ze mam dosc, ze wygladam oblesni itd., ale wierze, ze zrozumiecie mnie, bo jednak z tego nie da sie wyjsc tak raz na zawsze, hop i juz po chorobie... Licze sie z tym, ale jednak wierze, ze kiedys wygaram w 100 %
I Wam Kochane zycze tego samego Aby każda z Was odnalazła szczęscie i zaczęła życ własnym życiem, a nie tylko jedzeniem...

Ale się rozpisałam


Btw. Która z Was rozdawała zdjęcia ? Teeeż chce zobaczyć monisia46@o2.pl

Wygrasz Tamus wygrasz tylko musisz byc silna Wiem jak to jest na poczatku. Raz siebie akceptujesz kraglejsza a raz od razu wyolbrzymiasz ze jestes gruba,pragniesz zobaczyc swoje kosci itd.. Przerabialam to. Ale nie martw sie.Na pewno sie spodobasz sobie jako ta nowa. Ja nie okreslam siebie jako "grubsza" bo to okreslenie daje mi do mysli ze jestem otyla( tak wiem) tylko jako dziewczyna z "kształtami" .To 2 bardziej motywuje niz to 1 . Dzieki temu staje sie pwniejsza siebie ,doceniam figure.
Wiem ze jeszcze nieraz napiszesz ze jestes gruba ze za duzo zjadłas. Ale wierze ze to bedzie sie zdarzało coraz rzadziej az wkoncu odejdzie gdzies daaleko.I nie wroci

Hypnotic Eyes: a czy to picie wody dawalo cos ze przytylas? i tak i ile mniej wiecej?

[iza_wiosenna]

Napisane przez Baby14

Izka: No to zrob zrob

Phena: Tak...nogi jak klody... Jutro wysle moje zdjecia w krotkich spodenkach. Wcale nie sa anorektyczne. Ot normalne jak dla mnie. ZObaczymy co wtedy powiesz. Ale bym Cie chciala kobito zobaczyc.


O oŁ Przeczytałam iz woda mozna sie upic na smierc. Ja sie boje ze mam obrzek mozgu czy cos. Czesto boli mnie glowa a na dodatek tyyyle pije ze szok !;(

Nie można upic sie woda na smierc. chodzi o ilosc wypitej wody na raz: nie mozna na raz przyjac np. 4 l wody, jak imposing bodajze, bo wtedy nastepuje to za szybko dla organizmu i czasem (nie u wszystkich) moze (oorganizm) nie nadazyc i zrobic sie krwiak na mozgu. dodatkowo poteguje to narkotyk - bodajze extasy, kolega zmarl - bral to, a te prochy odwadniaja i powoduja, ze strasznie chce sie pic. poza tym hamuje wydzielanie jakiegostam hormonu odpowiedzialnego za efektowne wydzielanie wody. i on pil, pil... az zrobil mu sie krwiak wlasnie... ale mowimy tu o skrajnych przypadkach.

Napisane przez marga_zg

To ja wniose tu troche optymizmu mam nadzieje. Przytylam wizja szpitala oddalila sie nie bez wplywu byly pewnie ostatnie napady no ale jednak jest mnie na tym swiecie wiecej dzisiejszy dzien tez byl ok byle do przodu
Postanowilam dzis jeszcze ze w moich cwiczeniach bardziej skupie sie na brzuchu bo mam wrazenie ze mi sie tluszcz na nim odklada...

Iza, Baby ja rowniez poprosze wasze zdjecia jak zrobicie

to byly prawidzwe napady czy tylko jadlas wiecej?

Napisane przez phenomena

strasznie boje sie przytyc. tak naprawde nadal chce schudnac, ale kompletnie nie potrafie przestawic sie na diete redukcyjna. po prostu nie daje rady. za bardzo lubie jesc..

Phena, dziekuj za to Bogu. kazdy lubi jesc, serio. kazdy normalny czlowiek. a przy tym nikt nie nienawidzi siebie za to, ze lubi jedzenie! to tak jakbym nie lubila siebie za to, ze lubie zakupy...

EDIT: Hypnotic chciala, zeby na wadze bylo wiecej. od wody nie da sie przytyc! ma 0 kcal!

[Baby14]

Iza: ales mnie uspokoila Normalnie dzieki wielkie Juz wyszukiwalam sobie obrzegu na mozgu :P

No tak zle sie wyrazilam z ta woda. Wiec wypicie naprawde spowoduje przyrost wagi?

[phenomena]

bylabym chyba nawet gotowa odpuscic sobie te mysli o schudnieciu, pogodzic sie z tym jaka jestem, ale wiem, ze jesli przestane sie kontrolowac, to przytyje. kiedys moglam sobie pozwolic na wszystko i utrzymac wage, ale po moich glodowkach, calkowitej zmianie sposobu odzywiania moj metabolizm mocno ucierpial ..

[iza_wiosenna]

Napisane przez Baby14

Iza: ales mnie uspokoila Normalnie dzieki wielkie Juz wyszukiwalam sobie obrzegu na mozgu :P

No tak zle sie wyrazilam z ta woda. Wiec wypicie naprawde spowoduje przyrost wagi?

wzrost - NA wadze. ale ani wizualnie, ani trwale. chodzi o to, że Hypnotic i ja też robiłyśmy to przed ważeniem, żeby wyszło, że przytyłyśmy... taka ściema, acz bardzo głupia niestety.

Napisane przez phenomena

bylabym chyba nawet gotowa odpuscic sobie te mysli o schudnieciu, pogodzic sie z tym jaka jestem, ale wiem, ze jesli przestane sie kontrolowac, to przytyje. kiedys moglam sobie pozwolic na wszystko i utrzymac wage, ale po moich glodowkach, calkowitej zmianie sposobu odzywiania moj metabolizm mocno ucierpial ..

skad to wiesz? mi sie wydaje, ze powinnas zrobic tak: jedz to, na co masz ochote, jak na wymarzonym u. mozliwe ze przytyjesz 1-2 kg. ale na krotko. potem organizm sie przyzwyczai i schudniesz to samoistnie (jesli nie, mozesz np dodac ruch, ale mysle ze te kg beda niezauwazalne) to chyba lepsze niz nieustanne katowanie sie, co?? pomysl o tym luzie

[Baby14]

Iza: To moze ja te 3kg nie przytylam tylko to od wody jest? No bo zobacz pije tak duuuzo jem z zapotrzebowaniem po mnie nie widac tego a na wadze jest 3kg wiecej...mozliwe ze od wody? Dodam ze to naprawde igantyczne ilosci wody przez kilka miesiecy.

[Hypnotic Eyes]

Nie wiem, mnie z tą wodą chodziło o to, że to taki sposób na sztuczny przyrost wagi. Szybko i bez kalorii. Każdy litr wody to jeden kilogram. Wypijasz i w ciągu ok. 2-3 godzin wysikujesz. Strasznie męczące i nie lubiłam tego robić . Może u Ciebie to zatrzymanie wody w organiźmie, lub zalegający pokarm w jelitach (zaparcia). ?

[phenomena]

iza, nie moge sobie nawet pozwolic na 1 czy 2 glupie kilogramy. znowu zaczelaby sie wewnetrzna katastrofa. jestem sklonna utrzymac wage, ale przytycie to gwozdz do trumny
wiem, ze bym przytyla, bo juz tyle czasu sie ograniczam i waga jest na tym samym poziomie. to znaczy, ze jesli zaczne jesc wiecej, zobacze na wadze wiecej..

[iza_wiosenna]

Napisane przez Baby14

Iza: To moze ja te 3kg nie przytylam tylko to od wody jest? No bo zobacz pije tak duuuzo jem z zapotrzebowaniem po mnie nie widac tego a na wadze jest 3kg wiecej...mozliwe ze od wody? Dodam ze to naprawde igantyczne ilosci wody przez kilka miesiecy.

możliwe. Skoro po Tobie nie widac, to nie dosc, ze nie masz sie czym przejmowac, to jeszcze mozesz wywalic wage xD po co Ci ona?

no tak, az 4 litry, na pewno "coś" idzie w wagę. Tzn, w sztuczny przyrost ofc.

Napisane przez Hypnotic Eyes

Nie wiem, mnie z tą wodą chodziło o to, że to taki sposób na sztuczny przyrost wagi. Szybko i bez kalorii. Każdy litr wody to jeden kilogram. Wypijasz i w ciągu ok. 2-3 godzin wysikujesz. Strasznie męczące i nie lubiłam tego robić . Może u Ciebie to zatrzymanie wody w organiźmie, lub zalegający pokarm w jelitach (zaparcia). ?

dokładnie, też tak robiłam - przed lekarzem sportowym... piłam i piłam, bo wiedzialam, ze waze malo. za malo.

Phena kurczę... nie przekonuje Cię nawet to, że wtedy będziesz mogla jesc wszystko?!

[phenomena]

iza, wiem, ze to chore, ale kazdy dodatkowy kilogram jest dla mnie tragedia.. waze teraz o 6 kg wiecej niz przed wakacjami i jest mi z tym cholernie zle.

[iza_wiosenna]

Napisane przez phenomena

iza, wiem, ze to chore, ale kazdy dodatkowy kilogram jest dla mnie tragedia.. waze teraz o 6 kg wiecej niz przed wakacjami i jest mi z tym cholernie zle.

a widac to?? ale uwierz - bedzie Ci sie latwiej zyc, tak na luzie!