Rossmann cz. XXIX

[Frezja_1]

Napisane przez PaulinciaKWC

Spisek.

A ja sądze, ze to klient zamienil jak macal i tak odlozyl na polke.

Podkład nie jest zmacany.

[gornek]

Frezja jest to nie możliwe, bo kod kreskowy jest na butelce a nie korku. Jak kod kreskowy nie zgadza sie z tym co ma byc w zamówieniu to zamówienia nie zrealizują.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Frezja_1]

Własnie kod kreskowy i nazwa odcienia jest naklejony na korku

[gornek]

Czyli zmienili, bo na starych podkładach było na butelce. Zreszta moja mama używała odcienia 201 i w porównaniu do starej wersji ta nowa jest bardzo ciemna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Asiuchal]

Napisane przez Frezja_1

Wczoraj spotkało mnie wielkie rozczarowanie odnośnie uczciwości pań sprzedawczyń z Rossmanna. Odebrałam zamówienie online(podkład Astor Lift me up Ivory 100) w promocyjnej cenie. Długo czekałam na odbiór zanim pani sprzedawczyni przyniosła paczkę. Zamówienie było zapakowane w worek foliowy, który odpakowałam dopiero po powrocie do domu. Okazało się , że podkład ma zbyt ciemny odcień i przerwana była folia łącząca buteleczkę z zakrętką. Ktoś w podkładzie wymienił oryginalny korek na korek z nazwą odcienia Ivory, sugerując że w buteleczce znajduje się odcień Ivory, chociaż w rzeczywistości jest to inny, dużo ciemniejszy odcień. Podejrzewam, że zrobiła to jedna z pań sprzedających w Rossmanie, a długi okres czekania na odbiór był związany właśnie z tym, że w tym czasie pani zamieniała korki od buteleczek. Widocznie pokusa okazyjnej ceny zdobycia jasnego podkładu przez pracownicę przeważyła nad uczciwością. Przykre.

Dlatego zawsze sprawdzam to zamówienie w sklepie przy sprzedawcy. Zresztą zazwyczaj jestem proszony o to, aby sprawdzić czy zamówienie jest kompletne. Na twoim miejscu poszłam do drogerii powiedziała jaka sytuacja. Jeżeli podkład jest za ciemny to poprosiłam o zwrot pieniędzy. Zawsze jeszcze możesz go rozwiesić kremem, jaśniejsze podkładem lub rozjaśniaczem (NYX, Kobo, Hean).

Czy w Waszych Rossmannach pracują panowie? Do tej pory same babeczki pracowały w drogerii + ochroniarze. Od jakiegoś miesiąca w moich Roskach zatrudnieni są panowie i byłam świadkiem kilku śmiesznych zdarzeń. Nie oszukujmy się, mało który pan jest tak zorientowany w kolorówce jak dziewczyny. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to chyba nadal duża rzadkość.

[Make4Up]

Napisane przez merryem

Ja miałam na myśli konkretnie te z Loreala To, ze są inne to wiem bo mam czystą żółtą (do zażółcenia podkładów)

Myślę, że analogicznie zielona będzie najbardziej wysuszająca razem z czarną. Zresztą wszystkie 3 maski maja mieszankę tych glinek i dodatkowe składniki. Jakoś mnie do nich nie ciągnie.

Napisane przez Frezja_1

Podkład nie jest zmacany.

Może ktoś z klientów podmienił korki, nie zrzucałabym tego od razu na ekspedientki.

[Frezja_1]

Na stronie Rossmana widać na zdjęciu gdzie jest kod kreskowy. Zamawiałam ostatnią dostępną sztukę z tego jasnego odcienia. Tak jak pisałam wyżej, podkład nie jest zmacany, więc mało prawdopodobne jest aby jakaś klientka wymieniła korki, bo w jakim celu?

[Asiuchal]

Napisane przez merryem

Ja miałam na myśli konkretnie te z Loreala To, ze są inne to wiem bo mam czystą żółtą (do zażółcenia podkładów)

Używasz do tego glinki? Nie wysusza Ci skóry twarzy? Przecież w połączeniu z mokrym produktem glinka zastyga na twarzy. Powiem szczerze, że nigdy się nie spotkałam z takim zastosowaniem i sama bym się na to raczej nie zdecydowała.

Napisane przez Make4Up

Myślę, że analogicznie zielona będzie najbardziej wysuszająca razem z czarną. Zresztą wszystkie 3 maski maja mieszankę tych glinek i dodatkowe składniki. Jakoś mnie do nich nie ciągnie.

Mnie też nie, L'Oreal słynie ze słabych składów kosmetyków. Płacimy za markę, bo składy niestety na kolana nie powalają. Saszetka glinki kosztuje od bodajże 3-4zł w górę. Kupiłam w zeszłym roku trzy z Fitokosmetik i do tej pory je morduje. Następnym razie wezmę jakieś maluszki z apteki, żeby szybciej zużyć. No i jedna mam w zapasie z Nacomi...

Napisane przez Frezja_1

Na stronie Rossmana widać na zdjęciu gdzie jest kod kreskowy. Zamawiałam ostatnią dostępną sztukę z tego jasnego odcienia. Tak jak pisałam wyżej, podkład nie jest zmacany, więc mało prawdopodobne jest aby jakaś klientka wymieniła korki, bo w jakim celu?

Idź jutro do drogerii powiedz jaka jest sytuacja. Koniecznie też porównaj podkład z testerem sklepie.

[Make4Up]

Napisane przez Asiuchal

Dlatego zawsze sprawdzam to zamówienie w sklepie przy sprzedawcy. Zresztą zazwyczaj jestem proszony o to, aby sprawdzić czy zamówienie jest kompletne. Na twoim miejscu poszłam do drogerii powiedziała jaka sytuacja. Jeżeli podkład jest za ciemny to poprosiłam o zwrot pieniędzy. Zawsze jeszcze możesz go rozwiesić kremem, jaśniejsze podkładem lub rozjaśniaczem (NYX, Kobo, Hean).

Czy w Waszych Rossmannach pracują panowie? Do tej pory same babeczki pracowały w drogerii + ochroniarze. Od jakiegoś miesiąca w moich Roskach zatrudnieni są panowie i byłam świadkiem kilku śmiesznych zdarzeń. Nie oszukujmy się, mało który pan jest tak zorientowany w kolorówce jak dziewczyny. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to chyba nadal duża rzadkość.

Tak już od bardzo dawna jednego gościa widywałam w R., może nie był do kolorówki przydzielony, ale jako sprzedawca. Na kolorówce widziałam też gościa, ale to był chyba konsultant od Eris kosmetyków bo też go w Hebe kiedyś widziałam.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Asiuchal

Dlatego zawsze sprawdzam to zamówienie w sklepie przy sprzedawcy. Zresztą zazwyczaj jestem proszony o to, aby sprawdzić czy zamówienie jest kompletne. Na twoim miejscu poszłam do drogerii powiedziała jaka sytuacja. Jeżeli podkład jest za ciemny to poprosiłam o zwrot pieniędzy. Zawsze jeszcze możesz go rozwiesić kremem, jaśniejsze podkładem lub rozjaśniaczem (NYX, Kobo, Hean).

Czy w Waszych Rossmannach pracują panowie? Do tej pory same babeczki pracowały w drogerii + ochroniarze. Od jakiegoś miesiąca w moich Roskach zatrudnieni są panowie i byłam świadkiem kilku śmiesznych zdarzeń. Nie oszukujmy się, mało który pan jest tak zorientowany w kolorówce jak dziewczyny. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to chyba nadal duża rzadkość.

Pracują

[Make4Up]

Napisane przez Frezja_1

Na stronie Rossmana widać na zdjęciu gdzie jest kod kreskowy. Zamawiałam ostatnią dostępną sztukę z tego jasnego odcienia. Tak jak pisałam wyżej, podkład nie jest zmacany, więc mało prawdopodobne jest aby jakaś klientka wymieniła korki, bo w jakim celu?

Pamiętaj, że niedawno skończyła się promocja -49/55% a na niej panuje chaos, co rusz słychać upadające korki, zakrętki, turlające się pudry itp. Ludzie odkładają byle gdzie, jest bałagan. Są też panie które próbują kupić tester. Niektórzy nie patrzą co biorą. Może już taka sztuka się została.

Napisane przez Asiuchal

Używasz do tego glinki? Nie wysusza Ci skóry twarzy? Przecież w połączeniu z mokrym produktem glinka zastyga na twarzy. Powiem szczerze, że nigdy się nie spotkałam z takim zastosowaniem i sama bym się na to raczej nie zdecydowała.
Mnie też nie, L'Oreal słynie ze słabych składów kosmetyków. Płacimy za markę, bo składy niestety na kolana nie powalają. Saszetka glinki kosztuje od bodajże 3-4zł w górę. Kupiłam w zeszłym roku trzy z Fitokosmetik i do tej pory je morduje. Następnym razie wezmę jakieś maluszki z apteki, żeby szybciej zużyć. No i jedna mam w zapasie z Nacomi...
Idź jutro do drogerii powiedz jaka jest sytuacja. Koniecznie też porównaj podkład z testerem sklepie.

[Finlora]

Znalazłam na allegro tester 10 ml podkładu True Match W1 i tak się zastanawiam czy nie kupić. On jest najjaśniejszy z tych żółtych? Już kiedyś o nim myślałam, ale nigdy nie mogłam na niego trafić, a N1 był z kolei zbyt beżowy. Boję się tylko drobinek i efektu bombki, bo pamiętam, że testowałam kiedyś na dłoni i było ich sporo

[maartini92]

Napisane przez Asiuchal

Czy w Waszych Rossmannach pracują panowie? Do tej pory same babeczki pracowały w drogerii + ochroniarze. Od jakiegoś miesiąca w moich Roskach zatrudnieni są panowie i byłam świadkiem kilku śmiesznych zdarzeń. Nie oszukujmy się, mało który pan jest tak zorientowany w kolorówce jak dziewczyny. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to chyba nadal duża rzadkość.

W pierwszy dzień promocji 49/55 przy szafach były 4 panie do pomocy a na trzech kasach trzech panów

[Asiuchal]

W takim razie tylko moje Rossmanny były takie zacofane i sfeminizowane do tej pory.

[iamsolucky]

Napisane przez Fonte

dobry ten tusz? bo u mnie w sklepie jeszcze się uchował

też mam ten tusz i obecnie mój ulubiony używam go z bazą Eveline bo "polepsza" ona każdy tusz co do samego tuszu daje super naturalny efekt, lekko wydłuża i dodaje "objętości", nie ma co liczyć na teatralny efekt Uwielbiam go za to że pozostawia rzęsy mięciutkie i elastyczne po innych tuszach mam usztywnione rzęsy a ten jest mega komfortowy w noszeniu. Nie osypuje się, nie podrażnia

Napisane przez Asiuchal

Haha Powiem ci szczerze, że W tej gazecie nie ma nic do czytania. Albo sesje zdjęciowe, albo reklama biżuterii, kosmetyków, ubrań. Taka Gruba gazeta, a przejrzałam ją może w 15 – 20 min i do kosza. Do poczytania tam jest zaledwie kilka artykułów, reszta same reklamy. Gdyby nie dodatki, to w życiu bym tego nie kupiła. :P

Ps. Też używam tej odżywki z Eveline jaką bazę, podbija efekt do uszu i sprawia, że przez dłuższy czas można go używać (nawet gdy jest już suchy).

prawda, przed laty jeszcze coś w tym Glamour było a teraz przeglądam max 3/4 i na makulaturę bo dosłownie same reklamy

Napisane przez Asiuchal

Dlatego zawsze sprawdzam to zamówienie w sklepie przy sprzedawcy. Zresztą zazwyczaj jestem proszony o to, aby sprawdzić czy zamówienie jest kompletne. Na twoim miejscu poszłam do drogerii powiedziała jaka sytuacja. Jeżeli podkład jest za ciemny to poprosiłam o zwrot pieniędzy. Zawsze jeszcze możesz go rozwiesić kremem, jaśniejsze podkładem lub rozjaśniaczem (NYX, Kobo, Hean).

Czy w Waszych Rossmannach pracują panowie? Do tej pory same babeczki pracowały w drogerii + ochroniarze. Od jakiegoś miesiąca w moich Roskach zatrudnieni są panowie i byłam świadkiem kilku śmiesznych zdarzeń. Nie oszukujmy się, mało który pan jest tak zorientowany w kolorówce jak dziewczyny. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to chyba nadal duża rzadkość.

U mnie jeden pan od kilku miesięcy na kasie siedzi, przy szafach jeszcze go nigdy nie widziałam

Napisane przez Finlora

Znalazłam na allegro tester 10 ml podkładu True Match W1 i tak się zastanawiam czy nie kupić. On jest najjaśniejszy z tych żółtych? Już kiedyś o nim myślałam, ale nigdy nie mogłam na niego trafić, a N1 był z kolei zbyt beżowy. Boję się tylko drobinek i efektu bombki, bo pamiętam, że testowałam kiedyś na dłoni i było ich sporo

tak W1 to najjaśniejszy żółty, on ma trochę drobinek, amerykańska wersja ponoć nawet więcej niż nasza

[Iwonalodz]

Napisane przez Asiuchal

Dlatego zawsze sprawdzam to zamówienie w sklepie przy sprzedawcy. Zresztą zazwyczaj jestem proszony o to, aby sprawdzić czy zamówienie jest kompletne. Na twoim miejscu poszłam do drogerii powiedziała jaka sytuacja. Jeżeli podkład jest za ciemny to poprosiłam o zwrot pieniędzy. Zawsze jeszcze możesz go rozwiesić kremem, jaśniejsze podkładem lub rozjaśniaczem (NYX, Kobo, Hean).

Czy w Waszych Rossmannach pracują panowie? Do tej pory same babeczki pracowały w drogerii + ochroniarze. Od jakiegoś miesiąca w moich Roskach zatrudnieni są panowie i byłam świadkiem kilku śmiesznych zdarzeń. Nie oszukujmy się, mało który pan jest tak zorientowany w kolorówce jak dziewczyny. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to chyba nadal duża rzadkość.

U mnie panie przy odbiorze też każą sprawdzić czy wszystko się zgadza.

Widziałam jednego (!) młodego chłopaka w dni -49/55% przy szafach z kolorówką, wykładał braki i pomagał paniom szukać produktów bardzo miły

[merryem]

Napisane przez Asiuchal

Używasz do tego glinki? Nie wysusza Ci skóry twarzy? Przecież w połączeniu z mokrym produktem glinka zastyga na twarzy. Powiem szczerze, że nigdy się nie spotkałam z takim zastosowaniem i sama bym się na to raczej nie zdecydowała.

Nie
Ja mam cerę tłustą, więc dodatkowo ta glinka przedłuża mat ma buzi, ale nigdy nie zauważyłam po demakijażu suchych skórek itp.
Dodaję jej niewiele i nie używam co dzień - tylko z jednym konkretnym podkładem.

[ciastecek]

Powiem wam, że po tej akcji -49/55% i po wyprzedaży Astora mam obrzydzenie... kobieta obok mnie malowała sobie paznokcie lakierem i jeszcze by mnie zjadła jak jej zwróciłam uwagę... do tego dostała opr. od kasjerki i też się rzucała... jeszcze twierdziła, że skoro nie ma testerów to ma prawo próbować...

[punk666girl]

Napisane przez Frezja_1

Wczoraj spotkało mnie wielkie rozczarowanie odnośnie uczciwości pań sprzedawczyń z Rossmanna. Odebrałam zamówienie online(podkład Astor Lift me up Ivory 100) w promocyjnej cenie. Długo czekałam na odbiór zanim pani sprzedawczyni przyniosła paczkę. Zamówienie było zapakowane w worek foliowy, który odpakowałam dopiero po powrocie do domu. Okazało się , że podkład ma zbyt ciemny odcień i przerwana była folia łącząca buteleczkę z zakrętką. Ktoś w podkładzie wymienił oryginalny korek na korek z nazwą odcienia Ivory, sugerując że w buteleczce znajduje się odcień Ivory, chociaż w rzeczywistości jest to inny, dużo ciemniejszy odcień. Podejrzewam, że zrobiła to jedna z pań sprzedających w Rossmanie, a długi okres czekania na odbiór był związany właśnie z tym, że w tym czasie pani zamieniała korki od buteleczek. Widocznie pokusa okazyjnej ceny zdobycia jasnego podkładu przez pracownicę przeważyła nad uczciwością. Przykre.

Zamówienie internetowe musi być przed zapakowaniem zeskanowane na specjalnym tablecie i jeżeli "pikniesz" skanerem i kod kreskowy się zgadza z tym co jest zamówione, to trafia do reklamówki. Nie sądzę, żeby ktokolwiek celowo zmienił nakrętki. Nie mniej jednak masz prawo do reklamacji Na tych buteleczkach nie ma też numeru koloru?

[Iwonalodz]

Napisane przez ciastecek

Powiem wam, że po tej akcji -49/55% i po wyprzedaży Astora mam obrzydzenie... kobieta obok mnie malowała sobie paznokcie lakierem i jeszcze by mnie zjadła jak jej zwróciłam uwagę... do tego dostała opr. od kasjerki i też się rzucała... jeszcze twierdziła, że skoro nie ma testerów to ma prawo próbować...

powinien być nakaz, że towar macany należy do macanta i obowiązkowy zakup.

[stenka30]

Napisane przez Iwonalodz

powinien być nakaz, że towar macany należy do macanta i obowiązkowy zakup.

W pierwszy dzień promocji byłam świadkiem takiej sytuacji jak taka starsza lampucera dorwała się do szafy Loreala i mazała czym popadnie i zaraz ją dopadła sprzedawczyni i jej powiedziała że są testery od tego a ta zaczęła coś do niej buchać a ona krótko, to co pani otworzy to musi kupić i kobicie się odechciało od razu i jakby nigdy nic poprosiła o pomoc i jej ta dziewczyna wszystko doradziła

[bleuclair]

Napisane przez Asiuchal

W takim razie tylko moje Rossmanny były takie zacofane i sfeminizowane do tej pory.

w mojej miescinie jest tylko pan ochtoniarz ktory siedzi przy wejsciu. Zawsze mowi dzien dobry jak ide ja czy z mamai mama juz dlatego wstydzi sie chodzic do Rossmanna,bo twierdzi, ze tylko jak ona jest czy ja to on sie wita przesmiewczo ale fakt faktem nie wita kazdego, tylko tam ,co ktoras osobe, bo pewnoe mu sie nie chce

Napisane przez ciastecek

Powiem wam, że po tej akcji -49/55% i po wyprzedaży Astora mam obrzydzenie... kobieta obok mnie malowała sobie paznokcie lakierem i jeszcze by mnie zjadła jak jej zwróciłam uwagę... do tego dostała opr. od kasjerki i też się rzucała... jeszcze twierdziła, że skoro nie ma testerów to ma prawo próbować...

to i tak masz cywilizowana drogerie u mnie ekspedientka malowala sobie usta i dlon wszystkim ( doslownie kazda smarowala nawet jak bylo piec z danego koloru)pelnowartosciowymi pomadkami w kredce z Astora i wrzucala do szuflady jeszcze widziala ze sie na to patrze bo stalam tuz obok niej, w ogole sie nie orzejela, a jak odchodzilam to.zaczela testowac tusze zreszta to nie pierwszy raz takie akcje u mnie.

[Frezja_1]

Napisane przez Asiuchal

Dlatego zawsze sprawdzam to zamówienie w sklepie przy sprzedawcy. Zresztą zazwyczaj jestem proszony o to, aby sprawdzić czy zamówienie jest kompletne. Na twoim miejscu poszłam do drogerii powiedziała jaka sytuacja. Jeżeli podkład jest za ciemny to poprosiłam o zwrot pieniędzy. Zawsze jeszcze możesz go rozwiesić kremem, jaśniejsze podkładem lub rozjaśniaczem (NYX, Kobo, Hean).

Tak własnie zamierzam zrobić. Ja również zwykle przy odbiorze sprawdzam zawartość i dotychczas nigdy nie było problemu i nigdy nie dostałam zmacanego produktu. Ale zwykle zamawiam z odbiorem w innym Rossmanie obok pracy. Tym razem mi się spieszyło, bo byłam z synem, który chciał natychmiast do toalety i denerwował się dlaczego tak długo trwa odbiór (czekałam ok. 15minut na powrót sprzedawczyni z zaplecza, chociaż przyszłam ponad 2 godziny od otrzymania smsa o odbiorze, więc podkład powinien być już przygtowany do odbioru) więc tylko przez folię rzuciłam okiem czy to ten zamawiany podkład i wyszłam

[Fonte]

Ostatnio testowałam kilka tuszy i uznałam, że jednak przydałaby mi się zalotka do rzęs Widzę, że w Rossmanie są dwie For your beauty i Elite Models. Któraś z Was miała styczność z którąś z nich? A może znacie jakieś lepsze niedostępne w Rossmanie, ale w podobnej cenie? np. z Natury?

[marta6704]

Dostałam w zamówieniu niestety puder, gdzie ktoś ewidentnie przetarl palcem, co do tuszu, który też był w zamówieniu to nie wiem czy był otwierany czy nie. Ale chyba zacznę go od razu używać, gdyby jednak ktoś wcześniej sprawdzał szczoteczkę. Maselko do ust też wymacane. A szkoda bo pierwszy raz zdarzyło mi się żeby to w zamówieniu były zmacane produkty. Nawet w pierwszy dzień szaleństw z - 49%.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anex]

Rossmann ma niesamowity problem z macanymi produktami. Wczoraj odebrałam ze stacji Orlen zamówienie on line i co? Szminka używana i złamana, tak samo błyszczyk. I tak w każdym zamówieniu. Czekam na produkty Astor , też z odbiorem na Orlenie, ciekawe co przyjdzie zmacane...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolina_zb]

Napisane przez Fonte

Ostatnio testowałam kilka tuszy i uznałam, że jednak przydałaby mi się zalotka do rzęs Widzę, że w Rossmanie są dwie For your beauty i Elite Models. Któraś z Was miała styczność z którąś z nich? A może znacie jakieś lepsze niedostępne w Rossmanie, ale w podobnej cenie? np. z Natury?

Mam tę z Elite Models. Jest ok

[brightwitch]

Napisane przez bleuclair

Kiedy spróbujesz , to daj proszę znać, czy u Ciebie patent z łączeniem 150 i 180 się sprawdza i w jakim stosunku jeden podkład do drugiego

[COLOR="Gray"]
Wymieszałam dopiero dziś. Mniej więcej w stosunku 2:1 (przewaga 150 oczywiście) i nawet daje radę, choć nie jest idealnie. Przy czym zastrzegam, że wymieszałam bardziej aby-aby niż superdokładnie i nakładałam na twarz palcami. [\COLOR]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aksalotl]

Napisane przez Anex

Rossmann ma niesamowity problem z macanymi produktami. Wczoraj odebrałam ze stacji Orlen zamówienie on line i co? Szminka używana i złamana, tak samo błyszczyk. I tak w każdym zamówieniu. Czekam na produkty Astor , też z odbiorem na Orlenie, ciekawe co przyjdzie zmacane...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie myślałaś, żeby zamawiać kosmetyki z polecanych drogerii internetowych? Taniej, niezmacane... Nie widzę minusów, ale może o czymś nie wiem.
Ja w rossmannie kupuję już tylko produkty własne. Nawet za te kosmetyki w promocji zdarzyło mi się przepłacić względem innych drogerii stacjonarnych.

Zaczyna mnie fascynować zjawisko popularności dokonywania zakupów w rossmannach pomimo cen (z niebotycznymi marżami), kłamstw w reklamach ("nie musimy informować, że w rossmannie jest najtaniej"), zmacanych produktów, dzikich hord na promocjach żerujących na najniższych instynktach (opisywane przez Was ściąganie aplikacji w kolejce do kasy, dobieranie trzeciego produktu, żeby 'zaoszczędzić' wydając ). Coś jak syndrom sztokholmski i perfekcyjne przeciwieństwo świadomego konsumenta. O tempora, o mores!

[Asiuchal]

Napisane przez aksalotl

Coś jak syndrom sztokholmski

No chyba sobie żartujesz... Określenie jak dla mnie zupełnie nietrafione. Uczyłam się o tym w szkole i otwieram oczy ze zdziwienia.
Pozwólcie, że zacytuję Wikipedię:

Syndrom sztokholmski – stan psychiczny, który pojawia się u ofiar porwania lub u zakładników, wyrażający się odczuwaniem sympatii i solidarności z osobami je przetrzymującymi. Może osiągnąć taki stopień, że osoby więzione pomagają swoim prześladowcom w osiągnięciu ich celów lub w ucieczce przed policją.
Syndrom ten jest skutkiem psychologicznych reakcji na silny stres oraz rezultatem podejmowanych przez porwanych prób zwrócenia się do prześladowców i wywołania u nich współczucia.