Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Korah]

Napisane przez Kleotka

Wytłumaczcie mi proszę kwestię gliceryny - jak to z nią jest, jaki ma wpływ na cerę tłustą i zanieczyszczoną, na trądzik i zapychanie?

Rzekomo nie ma działania komedogennego, jednak coraz częściej spotykam się z bardzo złymi opiniami o niej, o przede wszystkim takimi, z których wynika, że ewidentnie szkodzi cerze trądzikowej/skłonnej do wyprysków i zaskórników. Co gorsza, występuje w praktycznie 90% kosmetyków na rynku (o ile nie więcej).

Kobietki coraz częściej jej unikają (tutaj też spotkałam się z takimi opiniami), sama widzę, że po kremach, serach i emulsjach z nią bardzo wysoko w składzie, moja cera wygląda po całym dniu na zmęczoną, jest dziwnie lepka itp. Jeśli zaskórniki są wyraźniejsze po kremie, w którym nic innego podejrzanego nie ma, to faktycznie wina gliceryny? Lepiej unikać? Jaki macie do niej stosunek?

To że coś jest uznane za komedogenne lub nie, to z wyników badań, a badania wg. mnie nijak się mają do rzeczywistości, oprócz wyjątków które ewidentnie są komedogenne, np. olej kokosowy, całą resztę wyników można między bajki włożyć, bo sa robione na wąskiej grupce osób i co gorsza, zwierząt i z reguły sponsorowane. Mnie np. bardziej zapycha olej słonecznikowy i włoski, niż oliwa z oliwek lub róża, a mają w skali komedogenności raptem jedynkę.

Gliceryna to alkohol tłuszczowy, który wiąże wilgoć w naskórku, jest rozpuszczalnikiem oraz promotorem przejścia dla niektórych aktywnych substancji, też jej nie lubię, mnie nie zapycha, ale w wielu formulacjach, zwłaszcza płynnych powoduje klejenie skóry, tworzy lepką warstewkę, która chociaż jest lekka, to jednak przyciąga brud i się w dodatku błyszczy.

Napisane przez naiat

Bede robic zakupy zgodnie z waszymi radami mleczko avalon na iwos. Peelingi na e naturalne i tonik w orientanie. Cos jeszcze warto wyprobowac? Zeby nie placic za chwile znow za przesylke?

Uwielbiam takie pytania Warto, zwłaszcza w iwos, ale musiałabym przejrzeć, bo już nie pamiętam, co tam mają po kolei Zerknę w wolnej chwili co niestety grozi bankructwem i Tobie i mnie

[naiat]

Napisane przez Ishani

a czego Ci jeszcze potrzeba?
Ja polecam maseczkę algową przeciwtrądzikową nacomi, byłam też swego czasu zachwycona typ sprayem: https://iwos.pl/lecznicze/663-rhasso...jacy-alva.html
No i do demakijażu olejki myjące <3

Chyba kogos kto mnie powstrzyma przed testowaniem��
Olejkow myjacych nie chce- nie umiem sie do tego przekonac. Jak slysze "olejek" to oczyma wyobrazni widze moje poklady sebum zmieszane z olejkiem tworzace tlusta klejaca maz ��
Maseczke wezme. A spray czuc lawenda? Ma olejek lawendowy w skladzie ktore nie trawie.

Napisane przez Korah

Uwielbiam takie pytania Warto, zwłaszcza w iwos, ale musiałabym przejrzeć, bo już nie pamiętam, co tam mają po kolei Zerknę w wolnej chwili co niestety grozi bankructwem i Tobie i mnie

���� No nie chodzi mi o pół sklepu zlituj sie��raczej o ewentualne namiary na "must have" zebym za kilka tygodni nie przeczytala ma wątku o czyms swietnym i co jest wiedza powszechna a ja gamon nie zamowilam. Tym bardziej ze dopiero zaczynam przygodę z waszym watkiem��

[iamsolucky]

Napisane przez Korah

Mnie z Alterry wiele rzeczy nie podeszło, w zasadzie na palcach jednej ręki mogę wymienić rzeczy, które lubię, serum (wszystkie), odżywka i maska do włosów, szampon kofeinowy, chusteczki aloesowe i to by było na tyle, z czego regularnie kupuję tylko pierwsze 3 rzeczy. Żele pod prysznic, oleje, balsamy do ciała, dla mnie do kitu, raz mi podpasował jeden żel pod prysznic z limitowanki jakiejś, a tak to tragedia. Dezodoranty, kremy do twarzy- katastrofa, a ich toniki to właśnie alkoholowe ulepy, czego nie mogę powiedzieć o serum. Pomadka rumiankowa wg. mnie też jest średnia, krzywdy nie robi, ale ogólnie to niewiele robi.

o muszę jeszcze szampon z kofeiną wypróbować a pomadka zbyt twarda i niespecjalnie nawilżająca jak dla mnie

Napisane przez Kleotka

Wytłumaczcie mi proszę kwestię gliceryny - jak to z nią jest, jaki ma wpływ na cerę tłustą i zanieczyszczoną, na trądzik i zapychanie?

Rzekomo nie ma działania komedogennego, jednak coraz częściej spotykam się z bardzo złymi opiniami o niej, o przede wszystkim takimi, z których wynika, że ewidentnie szkodzi cerze trądzikowej/skłonnej do wyprysków i zaskórników. Co gorsza, występuje w praktycznie 90% kosmetyków na rynku (o ile nie więcej).

Kobietki coraz częściej jej unikają (tutaj też spotkałam się z takimi opiniami), sama widzę, że po kremach, serach i emulsjach z nią bardzo wysoko w składzie, moja cera wygląda po całym dniu na zmęczoną, jest dziwnie lepka itp. Jeśli zaskórniki są wyraźniejsze po kremie, w którym nic innego podejrzanego nie ma, to faktycznie wina gliceryny? Lepiej unikać? Jaki macie do niej stosunek?

gliceryna się lepi to fakt, nie powiedziałabym że jest wyjątkowo komedogenna, uważam że to połączenie kilku składników potrafi bubę zrobić, mi zwykle parafina w kremach na 2 miejscu szkodzi ale kiedyś miałam jakiś krem apteczny z parafiną na 2 lub 3 miejscu i kompletnie nie szkodził, ba wręcz goił wypryski wszystko zależy od ogólnej konsystencji i doboru reszty składników ale glicerynowe mazidła lubią kurz/brud przyciągać tak jak Korah napisała jeśli Ci nie szkodzi to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś na noc używała kremu z gliceryną bo na dzień to faktycznie nie bardzo choć wiem że część osób lub glicerynowe lepiszcze bo podkład się do nich przykleja lepiej

[Ishani]

Napisane przez naiat

Chyba kogos kto mnie powstrzyma przed testowaniem��
Olejkow myjacych nie chce- nie umiem sie do tego przekonac. Jak slysze "olejek" to oczyma wyobrazni widze moje poklady sebum zmieszane z olejkiem tworzace tlusta klejaca maz ��
Maseczke wezme. A spray czuc lawenda? Ma olejek lawendowy w skladzie ktore nie trawie.

Oj, tak bardzo się mylisz. Te olejki mają emulgator, więc o żadnej mazi nie ma mowy, a dzięki temu że są na bazie oleju to doskonale się z tym sebum łączą i je usuwają. Zresztą zawsze możesz jeszcze je spokojnie domyc delikatnym żelem

Spray czuć olejkiem manuka , więc pachnie dziwacznie, nie nadaje się za bardzo na dzień. Ale na noc miodzio, cudownie uspokaja skórę i goi wypryski różnego rodzaju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naiat]

Ishani wiem ze wiele osob poleca olejki myjace. Moja glowa nie moze jednak tego przeskoczyc. Ja lubie uczucie takiej "suchej" czystosci. Olejek kojarzy mi sie z zostawieniem filmu na skorze. Moze sie myle i jak kiedys dorwe probke to chetnie sprobuje ale w ciemno nie kupię- nie ten etap wtajemniczenia😊

[chimay]

Napisane przez naiat

Chyba kogos kto mnie powstrzyma przed testowaniem��
Olejkow myjacych nie chce- nie umiem sie do tego przekonac. Jak slysze "olejek" to oczyma wyobrazni widze moje poklady sebum zmieszane z olejkiem tworzace tlusta klejaca maz ��

Olejki są super, tylko raczej azjatyckie niż nasze, jak już wspomniała Korah. Ja olejów ogólnie nie lubię, ani na włosach ani na skórze, ale olejki myjące to jest całkiem inna kategoria produktów. Bardzo skutecznie emulgują to, co jest na twarzy, a po połączeniu się z wodą zamieniają się w mleczko i znikają razem z całym tym syfem. Tylko skuteczniej jest nakładać je na suchą twarz. Ja najpierw miałam opory przed taką aplikacją, przed tą tłustą warstwą, więc nakładałam na zwilżoną skórę, tylko wtedy są one mniej skuteczne.
Wczoraj zamówiłam sobie kolejny BRTC Deep Cleansing Oil KLIK.
Używam olejków myjących także do masażu, bo są lżejsze i o wiele łatwiej się je potem usuwa, a przy normalnym oleju najpierw muszę umyć dobrze twarz, potem nałożyć olej, a po masażu znowu umyć twarz i to dwuetapowo przy użyciu żelu na koniec, bo nic innego mi tego oleju nie rusza. Olejek myjący usuwa się sam, po połączeniu z wodą.

[Korah]

Napisane przez naiat

���� No nie chodzi mi o pół sklepu zlituj sie��raczej o ewentualne namiary na "must have" zebym za kilka tygodni nie przeczytala ma wątku o czyms swietnym i co jest wiedza powszechna a ja gamon nie zamowilam. Tym bardziej ze dopiero zaczynam przygodę z waszym watkiem��

Avalon mleczko oczyszczające z Q10.
Pudry sypkie Ecocera mnie kuszą,
Mydło jakieś naturalne, np. kastylijskie albo Le Chatelard
Alepia olej wspaniały (do ciała i np. biustu jest polecany)
Szampony (Bentley Organic, Bjobj)
Maseczki Dizao
Gorvita żyworódka w płynie (jeżeli jest skłonność do podrażnień)
Alva spray regenerujący (szalenie chwalony, ponoć śmierdziuch, ale goi)
Ava eco garden peeling-maska ryż z ogórkiem
Hesh maseczka tonizująca (na początku polecam ją dodawać do innych kosmetyków, peelingów, żeli, mleczek, bo jej działanie jest rodem z piekła w czystym stężeniu, poza tym robi peeling, bo ma drobinki).
Gorzkie jądra pestek moreli
Sylveco pomadka peelingująca
Amilie pędzel do różu
Avebio (Ambrozje)
Bioline (Hydrolaty)
Burt's Bees (usta)
Donegal (ciekawi mnie rękawica do demakijażu i mają też taki płatek silikonowy, jak FYB)
Rapan Beauty
No i z ruskich kosmetyków też mleczka, lotiony oczyszczające, niektóre serum (trzeba czytać składy, żeby nie wybrać tłustego)

Napisane przez iamsolucky

o muszę jeszcze szampon z kofeiną wypróbować a pomadka zbyt twarda i niespecjalnie nawilżająca jak dla mnie

Dokładnie, twarda i jedynie ochronna, nie działa w ogóle regenerująco

[Ishani]

Napisane przez chimay

Używam olejków myjących także do masażu, bo są lżejsze i o wiele łatwiej się je potem usuwa, a przy normalnym oleju najpierw muszę umyć dobrze twarz, potem nałożyć olej, a po masażu znowu umyć twarz i to dwuetapowo przy użyciu żelu na koniec, bo nic innego mi tego oleju nie rusza. Olejek myjący usuwa się sam, po połączeniu z wodą.

O, właśnie ostatnio myślałam nad taką techniką do masażu ale jak to robisz, robisz krótki masaż przy demakijażu? Czy najpierw zmywasz makijaż a potem kolejna porcja olejku i masaż ?

[chimay]

Napisane przez Ishani

O, właśnie ostatnio myślałam nad taką techniką do masażu ale jak to robisz, robisz krótki masaż przy demakijażu? Czy najpierw zmywasz makijaż a potem kolejna porcja olejku i masaż ?

Robię masaż na czystej twarzy, więc najpierw mycie, a potem olejek + olejek eteryczny. Używam albo tabliczki guasha albo przyrządu do darsonwalizacji z 3 różnymi "różdżkami". Masaż tabliczką trwa może z 5 minut, a darsonwalem z 10, a więc w sam dla leniuchów.
Masażu palcami nie lubię, nie mam do tego cierpliwości, a tutaj chodzi przede wszystkim o regularność, więc nie może być to coś męczącego i nielubianego, bo wiadomo, że szybko się odechce.

[Ishani]

Napisane przez chimay

Robię masaż na czystej twarzy, więc najpierw mycie, a potem olejek + olejek eteryczny. Używam albo tabliczki guasha albo przyrządu do darsonwalizacji z 3 różnymi "różdżkami". Masaż tabliczką trwa może z 5 minut, a darsonwalem z 10, a więc w sam dla leniuchów.
Masażu palcami nie lubię, nie mam do tego cierpliwości, a tutaj chodzi przede wszystkim o regularność, więc nie może być to coś męczącego i nielubianego, bo wiadomo, że szybko się odechce.

Ale super, i długo już się masujesz? widzisz efekty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Ishani

Ale super, i długo już się masujesz? widzisz efekty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Darsonvala mam od zeszłego lata, czyli już trochę. Używam średnio 2 razy na tydzień, ale efektów nie widzę - mam tu na myśli głównie ujędrnienie skóry tzn okolic ocznych i opadającej brody. Pod oczami to mam wręcz postępującą katastrofę. Co do wpływu na łojotok czy pryszcze (ma niby szybciej je goić), to ciężko mi ocenić, dopóki jestem na lekach, które te sprawę regulują.
Guashę mam od 2 miesięcy, kupiłam po jednym filmiku Magdaleny Lach, pomyślałam sobie, że to by było coś dla mnie i rzeczywiście podoba mi się to proste urządzenie. Na mówienie o efektach na razie jeszcze za wcześnie. Poza tym różne są techniki tego masażu, on ma niby odprowadzać limfę, ale jedni masują szyję i czoło do góry, inni w dół. Ja robiłam najpierw w dół, potem w górę, ale która metoda jest lepsza to nie wiem.

[Ishani]

chimay ciekawie to wszystko się zapowiada, pewnie bardziej się zainteresuję bliżej 30, teraz jeszcze chwilę poudaję, że problem starzenia mnie nie dotyczy [czytaj motywacja jeszcze nienajwiększa]

Zainwestowałam chwilę temu w plasterki na wypryski corsx. Sprawdzają się u mnie tylko przy jednym rodzaju pryszczy, tzn takich, które już wyszły na wierzch i straszą, ale nie da się ich wycisnąć Może niektórzy je przebijają, nie wiem, ja wolę nie ruszać. Plasterek nie dość, że je fajnie zasłania i ukrywa zaczerwienienie skóry, to rano się obudziłam, i efekt był taki, jakby ta twarda otoczka wokół niego się rozpuściła? Także wystarczyło wytrzeć patyczkiem, zdezynfekować, i już mam tylko rankę do zagojenia, bardzo jestem zadowolona z takiego działania Takie do wyciśnięcia pewnie też by "wyciągnął" , ale na szczęście więcej już takich tragicznych nie mam. Sorki za te szczegółowe opisy, ale może komuś się przyda, albo go kusiły

[chimay]

Napisane przez Ishani

Zainwestowałam chwilę temu w plasterki na wypryski corsx. Sprawdzają się u mnie tylko przy jednym rodzaju pryszczy, tzn takich, które już wyszły na wierzch i straszą, ale nie da się ich wycisnąć Może niektórzy je przebijają, nie wiem, ja wolę nie ruszać. Plasterek nie dość, że je fajnie zasłania i ukrywa zaczerwienienie skóry, to rano się obudziłam, i efekt był taki, jakby ta twarda otoczka wokół niego się rozpuściła? Także wystarczyło wytrzeć patyczkiem, zdezynfekować, i już mam tylko rankę do zagojenia, bardzo jestem zadowolona z takiego działania Takie do wyciśnięcia pewnie też by "wyciągnął" , ale na szczęście więcej już takich tragicznych nie mam. Sorki za te szczegółowe opisy, ale może komuś się przyda, albo go kusiły

Też je zamówiłam Tylko że zrobiłam większe zamówienie i niektóre rzeczy z niego nie są dostępne od razu, więc trochę sobie poczekam, aż mi to przyjdzie.

U mnie bieda z kosmetykami myjącymi. Krem myjący Whamisa w ogóle mi nie podszedł, nie nadaje się do solowego mycia, a w dwuetapowym nie za bardzo wiem, gdzie go upchnąć, bo nie emulguje dobrze np filtra, pozostawia na skórze film, mam wrażenie, że taki dość woskowy, a na domiar złego szczypie w oczy. Oczekiwałam zdecydowanie czegoś innego.
Doszłam też do wniosku, że najpewniejsze dla mnie środki myjące to olejki i liquidy, bo od nich mogę oczekiwać mniej więcej tego samego poziomu oczyszczenia i zachowywania się na skórze, jak również używać ich w zależności od potrzeby i ochoty albo solo albo do dwuetapowego mycia. W przypadku rozmaitych kremów, melting cream i cleanserów o jeszcze wymyślniejszych postaciach jest niestety loteria, nigdy nie wiadomo, co się producentowi uwidziało umieścić pod tą postacią.

Poza Whamisą mam tylko żel COSRX, za mocny dla mnie do codziennego używania oraz olejek The Face Shop Real Blend Deep Cleansing Oil KLIK, który ogólnie fajnie myje, ale niestety zlekceważyłam fakt, że ma nie dość że Caprylic/Capric Triglyceride, to jeszcze Isopropyl Myristate i to najprawdopodobniej ten drugi jest odpowiedzialny za to, że po kilku dniach używania wyskakują mi drobne, czerwone pryszczyki. Nie jest to żadne zapychanie (bo to jest długofalowe), raczej jakiś rodzaj podrażnienia, skoro reakcja występuje dość szybko. Szkoda, bo produkt bardzo przyjemny w używaniu i ujęły mnie te chebzie zatopione w butelce

[Miramej]

Napisane przez Ishani

Zainwestowałam chwilę temu w plasterki na wypryski corsx. Sprawdzają się u mnie tylko przy jednym rodzaju pryszczy, tzn takich, które już wyszły na wierzch i straszą, ale nie da się ich wycisnąć Może niektórzy je przebijają, nie wiem, ja wolę nie ruszać. Plasterek nie dość, że je fajnie zasłania i ukrywa zaczerwienienie skóry, to rano się obudziłam, i efekt był taki, jakby ta twarda otoczka wokół niego się rozpuściła? Także wystarczyło wytrzeć patyczkiem, zdezynfekować, i już mam tylko rankę do zagojenia, bardzo jestem zadowolona z takiego działania Takie do wyciśnięcia pewnie też by "wyciągnął" , ale na szczęście więcej już takich tragicznych nie mam. Sorki za te szczegółowe opisy, ale może komuś się przyda, albo go kusiły

Mnie zainteresowały, nie słyszałam o nich, a czasem takie koło ratunkowe jest potrzebne

Ja umyłam wczoraj twarz miodem i powiem Wam, że włączam to do pielęgnacji

[Ishani]

Chimay a takie zwyczajne olejki w stylu biochemia urody u ciebie odpadają? U mnie sprawdzają się świetnie, a kosztują grosze. O higienę też się nie obawiam bo trzema tylko emulgator dodać i już. A jeśli nie chcesz, to może olejek myjący whamisa, zamiast pianki?

Miramej a jaki był efekt na skórze po tym myciu miodem? Ja ostatnio myje rano twarz mączką owsianą, może będę dodawać kropelkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Ishani

Chimay a takie zwyczajne olejki w stylu biochemia urody u ciebie odpadają? U mnie sprawdzają się świetnie, a kosztują grosze. O higienę też się nie obawiam bo trzema tylko emulgator dodać i już. A jeśli nie chcesz, to może olejek myjący whamisa, zamiast pianki?

Mój problem polega raczej na tym, że na rynku azjatyckim jest taka mnogość olejków myjących, że nie mogę się zdecydować Ochota na Whamisę mi przeszła, za bardzo się ta marka ceni, a taniej mogę mieć średniopółkowe Aritaum, Mamonde czy nawet i te tańsze marki jak Innisfree mają ciekawe olejki. Tylko muszę jeszcze zaryzykować, czy moja skóra będzie dobrze znosić te na parafinie, bo ona często jest w składach.
Olejek z BU miałam dawno temu, ale: nie mieszkam w Polsce i nie lubię półproduktów, więc to w ogóle odpada.

[Korah]

Napisane przez chimay

Też je zamówiłam Tylko że zrobiłam większe zamówienie i niektóre rzeczy z niego nie są dostępne od razu, więc trochę sobie poczekam, aż mi to przyjdzie.

U mnie bieda z kosmetykami myjącymi. Krem myjący Whamisa w ogóle mi nie podszedł, nie nadaje się do solowego mycia, a w dwuetapowym nie za bardzo wiem, gdzie go upchnąć, bo nie emulguje dobrze np filtra, pozostawia na skórze film, mam wrażenie, że taki dość woskowy, a na domiar złego szczypie w oczy. Oczekiwałam zdecydowanie czegoś innego.
Doszłam też do wniosku, że najpewniejsze dla mnie środki myjące to olejki i liquidy, bo od nich mogę oczekiwać mniej więcej tego samego poziomu oczyszczenia i zachowywania się na skórze, jak również używać ich w zależności od potrzeby i ochoty albo solo albo do dwuetapowego mycia. W przypadku rozmaitych kremów, melting cream i cleanserów o jeszcze wymyślniejszych postaciach jest niestety loteria, nigdy nie wiadomo, co się producentowi uwidziało umieścić pod tą postacią.

Poza Whamisą mam tylko żel COSRX, za mocny dla mnie do codziennego używania oraz olejek The Face Shop Real Blend Deep Cleansing Oil KLIK, który ogólnie fajnie myje, ale niestety zlekceważyłam fakt, że ma nie dość że Caprylic/Capric Triglyceride, to jeszcze Isopropyl Myristate i to najprawdopodobniej ten drugi jest odpowiedzialny za to, że po kilku dniach używania wyskakują mi drobne, czerwone pryszczyki. Nie jest to żadne zapychanie (bo to jest długofalowe), raczej jakiś rodzaj podrażnienia, skoro reakcja występuje dość szybko. Szkoda, bo produkt bardzo przyjemny w używaniu i ujęły mnie te chebzie zatopione w butelce

Ja dziś wyczaiłam Clean&Clear kremowy żel Deep clean, ma w składzie cetyl alko i peg 15 stearyl alko i kwas salicylowy i nie ma detergentów typpowych, tylko chyba poloxamer czy to drugie, wyleciało mi. Ma jeszcze menthol, ciekawi mnie toto, nie kupiłam, ale 15 zł, nie wiem, może warto do takiego mycia pomiędzy innymi myjadłami dla odmiany, zaraz poszukam opinii.

Napisane przez Miramej

Ja umyłam wczoraj twarz miodem i powiem Wam, że włączam to do pielęgnacji

Jakiego miodu użyłaś?? Super, że Ci się spodobało Ja używam raz na jakiś czas skrystalizowanego lipowego albo wielokwiatowego, takiego z prywatnej pasieki, te sklepowe jakoś słabiej działają.

Napisane przez Ishani

Chimay a takie zwyczajne olejki w stylu biochemia urody u ciebie odpadają? U mnie sprawdzają się świetnie, a kosztują grosze. O higienę też się nie obawiam bo trzema tylko emulgator dodać i już. A jeśli nie chcesz, to może olejek myjący whamisa, zamiast pianki?

U mnie tragedia

Znacie może ten lek na skórę Dexapolcort Syn dostał to na receptę na wysypkę skórną, to się psika na skórę. Nie wiem co mu jest, ale coś go ostatnio uczuliło i wysypkę ma, ale taką dziwną, tylko w trzech miejscach, na udach 2 placki drobnych szorstkich krosteczek symetrycznie położonych względem siebie o śr. 5 cm około i na jednym ramieniu też 5 cm wysypka, ale takie wielkie bąble. Lekarz się tym zbytnio nie przejął, ale jak dla mnie to nie za ciekawie wygląda i nigdy czegoś takiego nie widziałam, do niczego podobne, nawet to nie jest pokrzywka, nie wiem już, czy na ramieniu to to samo, czy może go coś ugryzło, bo tak lekarz zasugerował, akurat lekarz dobry, leczę syna u niego, jak dotąd zawsze nam skutecznie pomagał i to w bardzo różnych kwestiach, ale ze skórą syna poszłam do niego pierwszy raz. Syn czasami bierze leki antyhistaminowe ze względu na alergie wziewną i albo to jest od cetyryzyny dichlorowodorku, albo od jakichś słodyczy, bo czasami coś mu wpadnie w ręce, jakieś kolorowe skitelsy itp. (niestety on już jest w takim wieku, że upilnować go na każdym kroku nie da rady, bo kolega czy ciocia poczęstuje, albo jakieś urodziny).


Niestety, z Rossa wycofują całą serię do twarzy z granatem, serum już u mnie nie ma w ogóle.

A, i kupiłam Lirene mleczko w sprayu KIDS spf 20, to o którym kiedyś pisałam, że lekkie, dobre do twarzy, bo testowałam, utrafiłam za 12 zł, bo normalnie to kosztuje 30 zł, ale op. było ufajdolone czymś czarnym.


.

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Ja dziś wyczaiłam Clean&Clear kremowy żel Deep clean, ma w składzie cetyl alko i peg 15 stearyl alko i kwas salicylowy i nie ma detergentów typpowych, tylko chyba poloxamer czy to drugie, wyleciało mi. Ma jeszcze menthol, ciekawi mnie toto, nie kupiłam, ale 15 zł, nie wiem, może warto do takiego mycia pomiędzy innymi myjadłami dla odmiany, zaraz poszukam opinii.



Jakiego miodu użyłaś?? Super, że Ci się spodobało Ja używam raz na jakiś czas skrystalizowanego lipowego albo wielokwiatowego, takiego z prywatnej pasieki, te sklepowe jakoś słabiej działają.



U mnie tragedia

Znacie może ten lek na skórę Dexapolcort Syn dostał to na receptę na wysypkę skórną, to się psika na skórę. Nie wiem co mu jest, ale coś go ostatnio uczuliło i wysypkę ma, ale taką dziwną, tylko w trzech miejscach, na udach 2 placki drobnych szorstkich krosteczek symetrycznie położonych względem siebie o śr. 5 cm około i na jednym ramieniu też 5 cm wysypka, ale takie wielkie bąble. Lekarz się tym zbytnio nie przejął, ale jak dla mnie to nie za ciekawie wygląda i nigdy czegoś takiego nie widziałam, do niczego podobne, nawet to nie jest pokrzywka, nie wiem już, czy na ramieniu to to samo, czy może go coś ugryzło, bo tak lekarz zasugerował, akurat lekarz dobry, leczę syna u niego, jak dotąd zawsze nam skutecznie pomagał i to w bardzo różnych kwestiach, ale ze skórą syna poszłam do niego pierwszy raz. Syn czasami bierze leki antyhistaminowe ze względu na alergie wziewną i albo to jest od cetyryzyny dichlorowodorku, albo od jakichś słodyczy, bo czasami coś mu wpadnie w ręce, jakieś kolorowe skitelsy itp. (niestety on już jest w takim wieku, że upilnować go na każdym kroku nie da rady, bo kolega czy ciocia poczęstuje, albo jakieś urodziny).


Niestety, z Rossa wycofują całą serię do twarzy z granatem, serum już u mnie nie ma w ogóle.

A, i kupiłam Lirene mleczko w sprayu KIDS spf 20, to o którym kiedyś pisałam, że lekkie, dobre do twarzy, bo testowałam, utrafiłam za 12 zł, bo normalnie to kosztuje 30 zł, ale op. było ufajdolone czymś czarnym.


.

Dexapolcort to steryd, ale nie miałam nigdy. Unikam sterydow od kilku lat, bo trochę ich miałam niestety. Jak to alergiczne to pewnie pomoże. Ale obserwuj. Ja mam teraz masakrę, bo pylenie brzozy, więc swędzi mnie wszędzie i mam wysypkę na rękach, szyi, plecach (tam gdzie najbardziej odkryte ciało) ale takie krostki bardziej niż plamy. Z roku na rok postać mojej alergii się zmienia. Pomagam sobie dietą ( zero alko, zero cukru, zero mleka i przetworow,herbata z pokrzywy) bo leków na alergie tez już nie biorę. Nic to nie dawało. Jak było pylenie leszczyny to miałam bąble tam gdzie skóra delikatniejsza np pod kolanami, w zgieciu łokcia i pod pachami. I tak w kółko.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Dexapolcort to steryd, ale nie miałam nigdy. Unikam sterydow od kilku lat, bo trochę ich miałam niestety. Jak to alergiczne to pewnie pomoże. Ale obserwuj. Ja mam teraz masakrę, bo pylenie brzozy, więc swędzi mnie wszędzie i mam wysypkę na rękach, szyi, plecach (tam gdzie najbardziej odkryte ciało) ale takie krostki bardziej niż plamy. Z roku na rok postać mojej alergii się zmienia. Pomagam sobie dietą ( zero alko, zero cukru, zero mleka i przetworow,herbata z pokrzywy) bo leków na alergie tez już nie biorę. Nic to nie dawało. Jak było pylenie leszczyny to miałam bąble tam gdzie skóra delikatniejsza np pod kolanami, w zgieciu łokcia i pod pachami. I tak w kółko.

O rany, steryd No zobaczę jeszcze czy wykupię, na razie smaruję drugi dzień aloesem Equilibry i Alantanem plus maścią, jak do jutra nie zacznie przechodzić, to wykupię, bo go swędzi to bardzo.

W zeszłym roku miał wlaśnie pod pachami wysypkę i nawet podejrzewałam czy nie użył może mojego dezodorantu cichaczem, bo miałam jakiegoś Adidasa wtedy. Trochę był ubaw, bo się nie przyznawał

Dzięki za rady

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

O rany, steryd No zobaczę jeszcze czy wykupię, na razie smaruję drugi dzień aloesem Equilibry i Alantanem plus maścią, jak do jutra nie zacznie przechodzić, to wykupię, bo go swędzi to bardzo.

W zeszłym roku miał wlaśnie pod pachami wysypkę i nawet podejrzewałam czy nie użył może mojego dezodorantu cichaczem, bo miałam jakiegoś Adidasa wtedy. Trochę był ubaw, bo się nie przyznawał

Dzięki za rady

Na swedzenie mi pomaga tlenek cynku. Ja używam albo aptecznej pasty albo kremu bambino z cynkiem (mimo fatalnego składu przyzwyczailam sie do niego) ale jedno i drugie bieli mocno więc nie wiem czy sie da wysmarować
No i kapiel w soli ale to już pewnie przesada dla niego co?
Mi w stanach depresji i swedzenia wszystkiego i wszędzie przynosiła ulgę i goila miejsca chore.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Na swedzenie mi pomaga tlenek cynku. Ja używam albo aptecznej pasty albo kremu bambino z cynkiem (mimo fatalnego składu przyzwyczailam sie do niego) ale jedno i drugie bieli mocno więc nie wiem czy sie da wysmarować
No i kapiel w soli ale to już pewnie przesada dla niego co?
Mi w stanach depresji i swedzenia wszystkiego i wszędzie przynosiła ulgę i goila miejsca chore.

Wiesz co, na razie ma to tylko w trzech miejscach, nie są to rozległe zmiany, no ale widoczne i męczące Nie próbowaliśmy tych specyfików nigdy, ale na Sudocrem i Tormentiol jest uczulony, prawie mu wypaliły kiedyś skórę. Mam taką zwykłą pastę cynkową za kilka złotych z apteki, to może będziemy działać dalej w zależności od tego, jak to będzie wyglądać z rana.

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Wiesz co, na razie ma to tylko w trzech miejscach, nie są to rozległe zmiany, no ale widoczne i męczące Nie próbowaliśmy tych specyfików nigdy, ale na Sudocrem i Tormentiol jest uczulony, prawie mu wypaliły kiedyś skórę. Mam taką zwykłą pastę cynkową za kilka złotych z apteki, to może będziemy działać dalej w zależności od tego, jak to będzie wyglądać z rana.

Ja też ani Sudocremu ani Tormentiolu nie stosowałam, nie pomagały a też uczulały. Ale ja mam na lanolinę też uczulenie, jak jest jej za dużo w kosmetyku to podrażnia.


Z bardziej optymistycznych tematów zachęcona kosmetykami Kivvi- no podoba mi się ten żel Pyrus Cydonia, bo dobrze myje, skóra jest odświeżona ale nie wysuszona a dodatkowo zapach coraz bardziej mi się podoba- zapragnęłam coś jeszcze spróbować i myślę o czymś takim:
https://www.jagodowysklep.pl/pl/p/Ki...FcXgGAodTaQNOQ
Pewnie bym stosowała dopiero latem, bo na razie mam się czym smarować na dzień. A ponieważ Alterrę wycofują to szukam zamiennika.
I ciągle szukam nawilżającej maseczki żelowej, bo oczywiście te które mi by pasowały przeważnie są drogie (marzy mi się sataverde ale bez przesady) i pewnie w końcu się ugnę i kupię jakąś niedrogą, żeby tylko coś mieć. I już wymagania co do składu też obniżyłam

[Miramej]

Napisane przez Ishani

Miramej a jaki był efekt na skórze po tym myciu miodem? Ja ostatnio myje rano twarz mączką owsianą, może będę dodawać kropelkę

Skóra bardzo gładka, miękka, ukojona. Plus wyciszone stany zapalne.

Napisane przez Korah

Jakiego miodu użyłaś?? Super, że Ci się spodobało Ja używam raz na jakiś czas skrystalizowanego lipowego albo wielokwiatowego, takiego z prywatnej pasieki, te sklepowe jakoś słabiej działają.

Skrystalizowanego gryczanego, następnym razem wypróbuję lipowy, bo mam. Zawsze kupuję z pasieki Trochę to potrzymałam na twarzy jak maseczkę, bo w międzyczasie kot domagał się wyczyszczenia kuwety

Napisane przez Persefona_12

No i kapiel w soli ale to już pewnie przesada dla niego co?
Mi w stanach depresji i swedzenia wszystkiego i wszędzie przynosiła ulgę i goila miejsca chore.

W zwykłej soli? Czy takiej do kąpieli? Taka może być http://freshandnatural.pl/pl/glowna/...-herbata-500g?

Napisane przez Persefona_12

Z bardziej optymistycznych tematów zachęcona kosmetykami Kivvi- no podoba mi się ten żel Pyrus Cydonia, bo dobrze myje, skóra jest odświeżona ale nie wysuszona a dodatkowo zapach coraz bardziej mi się podoba- zapragnęłam coś jeszcze spróbować i myślę o czymś takim:
https://www.jagodowysklep.pl/pl/p/Ki...FcXgGAodTaQNOQ
Pewnie bym stosowała dopiero latem, bo na razie mam się czym smarować na dzień. A ponieważ Alterrę wycofują to szukam zamiennika.
I ciągle szukam nawilżającej maseczki żelowej, bo oczywiście te które mi by pasowały przeważnie są drogie (marzy mi się sataverde ale bez przesady) i pewnie w końcu się ugnę i kupię jakąś niedrogą, żeby tylko coś mieć. I już wymagania co do składu też obniżyłam

Fajny się wydaje
Ja ostatnio się szarpnęłam na maseczkę nawilżającą 100% Pure, ale ona jest kremowa.

[Persefona_12]

Napisane przez Miramej

W zwykłej soli? Czy takiej do kąpieli? Taka może być http://freshandnatural.pl/pl/glowna/...-herbata-500g?



Fajny się wydaje
Ja ostatnio się szarpnęłam na maseczkę nawilżającą 100% Pure, ale ona jest kremowa.

W zasadzie to może być każda sól, byle by nie miała sztucznizny mam tu na myśli również taką kuchenną bez substancji przeciwzbrylających. Ja ponieważ miałam duży problem i często się moczyłam w dużych roztworach to stosowałam sól morską, ale kuchenną. 1 kg starczał mi na 2-3 kąpiele, więc żeby nie zbankrutować nie kupowałam tych ładnych


No właśnie ja nie chcę kremowej, nie lubię

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Ja też ani Sudocremu ani Tormentiolu nie stosowałam, nie pomagały a też uczulały. Ale ja mam na lanolinę też uczulenie, jak jest jej za dużo w kosmetyku to podrażnia.

Z bardziej optymistycznych tematów zachęcona kosmetykami Kivvi- no podoba mi się ten żel Pyrus Cydonia, bo dobrze myje, skóra jest odświeżona ale nie wysuszona a dodatkowo zapach coraz bardziej mi się podoba- zapragnęłam coś jeszcze spróbować i myślę o czymś takim:
https://www.jagodowysklep.pl/pl/p/Ki...FcXgGAodTaQNOQ
Pewnie bym stosowała dopiero latem, bo na razie mam się czym smarować na dzień. A ponieważ Alterrę wycofują to szukam zamiennika.
I ciągle szukam nawilżającej maseczki żelowej, bo oczywiście te które mi by pasowały przeważnie są drogie (marzy mi się sataverde ale bez przesady) i pewnie w końcu się ugnę i kupię jakąś niedrogą, żeby tylko coś mieć. I już wymagania co do składu też obniżyłam

Też przykuło moją uwagę to serum, ale mam obawy co do tych trójglicerydów trochę, nie ma za wiele o nim opinii, a jak są, to zdawkowe informacje.
Z podobnych do Alterry serum to mnie bardzo interesuje Klik

Z maseczek taką zauważyłam Klik

A tę miałam kiedyś, w super cenie dorwałam, z resztą pisałam Ci, ale bardzo trudno dostępna, super była i bardzo wydajna Klik

Napisane przez Miramej

Skrystalizowanego gryczanego, następnym razem wypróbuję lipowy, bo mam. Zawsze kupuję z pasieki Trochę to potrzymałam na twarzy jak maseczkę, bo w międzyczasie kot domagał się wyczyszczenia kuwety

Ja nie mogę miodu zostawiać na twarzy, od razu po umyciu spłukuję, bo jednak mocno odżywczy jest i mnie potrafił wysypać mocno, jak go nałożyłam na dłużej niż minutę i miałam mega rozszerzone pory, aż się śmiałam, że odkryłam super maseczkę rozpulchniającą

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Też przykuło moją uwagę to serum, ale mam obawy co do tych trójglicerydów trochę, nie ma za wiele o nim opinii, a jak są, to zdawkowe informacje.
Z podobnych do Alterry serum to mnie bardzo interesuje Klik

Z maseczek taką zauważyłam Klik

A tę miałam kiedyś, w super cenie dorwałam, z resztą pisałam Ci, ale bardzo trudno dostępna, super była i bardzo wydajna Klik

Och ta maseczka LN wygląda cudnie ale poza moim zasięgiem na razie.
A tą So Bio nawet się nie zainteresowałam bo nie doczytałam, że jest kremowo-żelowa. Miałam upatrzoną dotleniającą ale się nie mogłam zdecydować. Może wybiorę jednak pomiędzy nimi. Ala ta seria upiększająca SoBio od dawna mnie kusi.
Serum fajne no i tańsze. Będę miała zagwostkę bo jeszcze jest Ava
Co do Kivvi to ja trójglicków bardzo nie unikam, ale mam ochotę coś z tej serii wypróbować jeszcze.

[tynkag1]

mozecie polecić produkt do stosowania codziennego, coś mniej bogatszego niz tradycyjny krem. serum, ale czy istnieje serum gotowe z dobrymi wlasciwosciami? tak, aby nawilzalo, mialo wl. antyoksydacyjne i utrzymywaly to nawilzenie no i nie zapychaly. jak narazie znalazlam tylko te z mazidel.

[Korah]

Napisane przez tynkag1

mozecie polecić produkt do stosowania codziennego, coś mniej bogatszego niz tradycyjny krem. serum, ale czy istnieje serum gotowe z dobrymi wlasciwosciami? tak, aby nawilzalo, mialo wl. antyoksydacyjne i utrzymywaly to nawilzenie no i nie zapychaly. jak narazie znalazlam tylko te z mazidel.

Żel aloesowy z liposomami Eubiona, serum nawilżające Bema, serum Alterra (obecnie z ceną na do widzenia). Przetestowałam ostatnio Ambrozję wygładzającą Avebio i mogłabym ją szczerze polecić, ale to dość dziwny produkt, spełniłby Twoje oczekiwania co do nawilżenia, ale ma trudną konsystencję tak jakby zastygającego kleju, nie wiem też, czy nadałby się na co dzień, bo miałam jedynie próbkę.



Odpakowałam wczoraj ten filtr Lirene Klik. Pomijając już fakt, że jak na produkt polecany dla dzieci od 7 miesiąca życia, skład jest tragiczny, to jeszcze zaraz po wodzie trójglicki, ale konsystencja jest mega lekka, jak wodny krem, z tym, że to mleczko, bardzo, bardzo wodniste, podoba mi się, zastyga na skórze, nie marze się, nie klei, zero tłustości. Mleczko ma różowy kolor, naniesione w dużej ilości bieli skórę, ale będę używać, ta konsystencja bardzo mi pasuje. Poza tym zapach- jest bardzo przyjemny, guma balonowa

Podaję skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Butylene Glycol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Octocrylene, Ethylhexyl Triazone, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Triethanolamine, Carbomer, Polysorbate 80, Methylparaben, Diazolidynyl Urea, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, CI 16035.

Choć skład na to nie wskazuje, to po nałożeniu mleczko daje efekt ukojenia i nawodnienia skóry, bardzo przyjemne uczucie. W składzie zero olejów, silikonów, gliceryny i alkoholu.


Polubiłam się bardzo z peelingiem enzymatycznym w proszku e-naturalne z owoców tropikalnych. Cudo!

[chimay]

Przed dwoma tygodniami odstawiłam tabletki anty i już widać tego skutki. Twarz wymaga zebrania sebum i zmatowienia po 3 godzinach, zamiast po pięciu jak przez ostatnie pół roku. Pod koniec miesiąca odstawiam sterydy i jestem pewna, że też po tygodniu-dwóch wróci do jeszcze gorszej formy (czyli swojej "normalnej") czyli będzie właściwie nie do zmatowienia tak całkowicie i będę musiała ją bibułkować/pudrować najdalej co 2 godziny.

Zauważyłam też, że najwyraźniej wraz ze zwiększoną produkcją tłuszczu zmienił się też jego skład, bo trudniej mi go usunąć podczas mycia. Tak chwalony przeze mnie ostatnio kremowy żel Zatik przestał się nadawać do solowego mycia, czuję pod palcami zalegającą warstwę i muszę domywać drugim produktem. Z braku laku jest to żel COSRX.

Będę się rozglądać za ziołami. Dotychczasowe eksperymenty z dietami nie nastrajają mnie optymistycznie. Chodzi głównie o to, że ja po prostu cierpię psychicznie przy mocnych ograniczeniach typu całkowita eliminacja jakiejś grupy produktów. Jak jeszcze dało radę z nabiałem (do którego po 8 tygodniach wróciłam), to nie udało mi się na czas dłuższy niż 2 tygodnie przestawić na dietę niskowęglowodanową. Próbowałam przez kilka miesięcy, ale skończyło się to tym, że obecnie nie mogę patrzeć bez cofki np na jajka sadzone i awokado. Skutecznie udało mi się odstawić samo mleko, słodycze (oprócz gorzkiej czekolady), makarony, wszelkiego rodzaju gotowe półprodukty i dania, produkty słodzone syropem glukozowo-fruktozowym, większość pieczywa (poza pumperniklem i chlebem żytnim tego rodzaju). Ale jak coś odstawiam, to muszę mieć zastępstwo i dla tych wymienionych takie zastępstwo znalazłam, a dla węglowodanów w ogólności niestety nie, bo i takiego nie ma.

[Korah]

Napisane przez chimay

Zauważyłam też, że najwyraźniej wraz ze zwiększoną produkcją tłuszczu zmienił się też jego skład, bo trudniej mi go usunąć podczas mycia.

A nie myślałaś, żeby wrócić do kwasów Serum korygujące Bielendy z kwasem migdałowym mnie reguluje wydzielanie sebum, spowalnia przetłuszczanie skóry, natomiast glikol+wit. C rozrzedza sebum, ładnie wychodzą brudki z porów + do tego jakaś myjka, peeling enzymatyczny. Przy czym to są bardzo niskie stężenia kwasów, a przy tym niezbyt niskie pH Moim zdaniem warto spróbować, oczywiście nie wyleczą problemu, ale dopóki stosowane- działają.


A ostatnio kanał "pod mikroskopem" na YT wrzucił film na temat tabletek antykoncepcyjnych, trochę się przeraziłam, polecam obejrzeć.