Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[eyo]

Napisane przez cojarobietu_uu

Istnieje coś takiego jak ekonomia medyczna. W Polsce za bardzo się jeszcze o tym nie myśli i nie mówi za wiele. Ale mając świadomość, że np. możemy leczyć ograniczoną liczbę osób (z wielu przyczyn, np. sprzętu, czasu, finansów), należy wybrać osobę w wieku produkcyjnym, taką która nie tylko przeżyje, ale też będzie zdolna do pracy, nie pozostanie niepełnosprawna. Brutalne, ale z punktu widzenia całego społeczeństwa.

Mówi ona też o stawianiu na profilaktykę, żeby uniknąć leczenia, najważniejsze jest to w przypadku chorób przewlekłych.

z punktu widzenia całego społeczeństwa wcześniejsza emerytura (wcześniejsza niż 67 lat na przykład) i zdrowi emeryci też są korzystni - mając "młodych" i sprawnych dziadków pod ręką łatwiej wrócić szybko do pracy a jakby nie było to lepiej żeby pracowała sprawna 25 latka po ciąży niż 60 latek


profilaktyka zawsze jest korzystniejsza ale jak z tą było kulawo to zanim społeczeństwo wygrzebie się z już chorych na tyle by łożyć kasę na profilaktykę to miną niestety długie lata

[201803111829]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Starzy już wystarczająco dużo pracowali

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201803111829]

Napisane przez Luba

A naodpoczywalas sie na zapas? No raczej nie







Wlasnie
I co z trwalymi inwalidami? Lepiej przerzucic te pieniadze chorej 25latce?
Zapedzasz sie Tinkerbell

Jeżu, dziewczyny, wy w ogóle nie potraficie dyskutować. Przedstawiam swoje zdanie, i PO RAZ KOLEJNY liczę na normalną dyskusję, wymianę zdań a nie rzucanie się "a jakby to? A jakby tamto? A co z tymi? A co z tamtym?". Napisałam wyraźnie - jeśli chodzi o WYPŁACANE PIENIĘDZY NA ZWOLNIENIU LEKARSKIM, to wydaje mi się, że lepsze jest płacenie 100% osobie chorej, która wróci do pracy, niż ciężarnej, która będzie plus minus 2 lata na zwolnieniu, a do tego będzie trzeba inwestować w jej dziecko, żeby było "przydatne społecznie".
Ja nie wiem, czy wy macie jakieś problemy z czytaniem, czy ja piszę niewyraźnie?
Osoby trwałe niepelnosprawne - nie dostają zwolnień od pracodawcy na dwa lata, mają rentę, osoby starsze, na emeryturze, raczej nie dostają zwolnień na 2 lata.
Juz? Jaśniej? Nie wiem, może wam słońce przygrzalo dzisiaj?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Na to wychodzi, ze w ciazy niezadowolenie ze słabo platnej pracy wzrasta na tyle, ze mozna usprawiedliwić wykorzystywanie systemu😜.
W dodatku usprawiedlione sa tylko te kobiety, ktore mialy slabo platne prace w marketach, itp. Bo pani, co zarabia 5 tysi w korpo juz niekoniecznie.

Dalej, w innych panstwach, kobiety w tej samej sytuacji o dziwo pracuja i rodzą...

I szczerze, ja widze te armie idacych na lewe l4. Duzo częściej niz zagrozone ciąże.

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Jeżu, dziewczyny, wy w ogóle nie potraficie dyskutować. Przedstawiam swoje zdanie, i PO RAZ KOLEJNY liczę na normalną dyskusję, wymianę zdań a nie rzucanie się "a jakby to? A jakby tamto? A co z tymi? A co z tamtym?". Napisałam wyraźnie - jeśli chodzi o WYPŁACANE PIENIĘDZY NA ZWOLNIENIU LEKARSKIM, to wydaje mi się, że lepsze jest płacenie 100% osobie chorej, która wróci do pracy, niż ciężarnej, która będzie plus minus 2 lata na zwolnieniu, a do tego będzie trzeba inwestować w jej dziecko, żeby było "przydatne społecznie".
Ja nie wiem, czy wy macie jakieś problemy z czytaniem, czy ja piszę niewyraźnie?
Osoby trwałe niepelnosprawne - nie dostają zwolnień od pracodawcy na dwa lata, mają rentę, osoby starsze, na emeryturze, raczej nie dostają zwolnień na 2 lata.
Juz? Jaśniej? Nie wiem, może wam słońce przygrzalo dzisiaj?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Jakie dwa lata na zwolnieniu?

Jak społeczeństwo będzie w dziecko inwestować?
BTW przecież osoba chora pracująca, też była dzieckiem i obiektem wspomnianych przez ciebie inwestycji.
Jak obiczasz tę opłacalność ?

[cranberry juice]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To może powiążmy w takim razie wcześniejsze emerytury z OBOWIĄZKIEM opieki nad wnukami? Bo mnie się zawsze wydawało, że emerytura ma inne cele niż umożliwianie dzieciom powrotu do pracy

[ciri15]

Napisane przez cranberry juice

Chociaż tak w ujęciu ogólnym, to absolutnie się zgadzam, że pracodawca nie powinien płacić za żadne zwolnienia w ciąży, bo to masakrycznie zniechęca do zatrudniania młodych kobiet.
:

No tak, ale gdyby nie placil nawet tych 33 dni to czy nie spowodowaloby to masowego zatrudniania kobiet w ciąży, zeby od razu mogly sobie isc na zwolnienie?

[ridja devojka]

Napisane przez cranberry juice

Wsadzę w kij w mrowisko, ale dlaczego w ogóle założenie, że od razu będzie L4? Dlaczego szef pyta, kiedy idziesz na L4, a nie kiedy rodzisz, bo musimy zaplanować, co dalej?
Jak wyżej kilka dziewczyn pisało - na tzw. zachodzie (UK, USA, Francja, Szwecja), nawet w państwach wyglądających z daleka na bardzo pro-dzieciowe (Szwecja!!!!) to jest absolutna norma, że kobiety przez całą ciążę pracują. Czemu nikt nie przeanalizuje, jaki to ma wpływ na zdrowie matki i dziecka? Czy noworodki w Polsce faktycznie są o tyle zdrowsze niż w reszcie pierwszego świata, bo ciężarne masowo idą na zwolnienia? I czy ciąże w UK/USA/Francji/Szwecji kończą się komplikacjami częściej niż w Polsce?
To by było naprawdę fajne badanie, ciekawa bym była wyników.

Dlatego ze zdecydowana większość zawodów wygląda tak ze kobieta z wielkim brzuchem i spuchnietymi stopami prędzej czy później niż będzie się do niej nadawać jako 100% wydajny pracownik. Chyba ze ma własną działalność i może sobie pracować kiedy chce i ile chce.

Napisane przez anulus17

Ja nie znam żadnego przypadku poronienia wśród znajomych w Szwecji z powodu pracy i nie znam nikogo kto był na l4 w ciazy prędzej niż około 8 miesiąca. Oczywiście jak koleżanka wymiotowala bardzo to dostała tydzień zwolnienia czy dwa ale większość jednak pracuje.
Rozmumiem l4 jak jest zagrożona ciaza, czy ryzyko przedwczesnego porodu ale nie ukrywajmy że chyba jednak większość ciąż jest bezproblemowych.
Co do komplikacji przy porodzie wiem że napewno dużo mniej ciąż kończy się cc.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:56 ----------

Statystyki u nas są takie- około 15% ciąż kończy się poronieniem, z czego 80% przed 12 tygodniem.
Ciekawa jestem statystyk w innym kraju i jak to wygląda w Polsce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja myślę że to może zależeć od ogólnego prawa pracy w danym kraju. Myślę że gdyby w Polsce nie było takiej możliwości to większość pracodawców nie dałaby kobietom w ciąży żadnej taryfy ulgowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez ajah

Jakie dwa lata na zwolnieniu?

Jak społeczeństwo będzie w dziecko inwestować?
BTW przecież osoba chora pracująca, też była dzieckiem i obiektem wspomnianych przez ciebie inwestycji.
Jak obiczasz tę opłacalność ?

O przepraszam, urlopie macierzyńskim. Więc jeszcze raz. Kobieta zachodzi w ciążę i idzie na zwolnienie (nieważne, czy potrzebne czy nie). I wg mnie kobieta na TAKIM zwolnieniu może dostawać 80% wynagrodzenia. Potem idzie na urlop macierzyński czy wychowawczy, więc jej nie ma w pracy (a pieniądze ma nadal wypłacane, nie wiem czy 100% czy nie). A osoba chora nie zachorowała że względu na widzimisię.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez cranberry juice

No dokładnie.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------



Chyba właśnie cześć pracodawców chętniej zatrudniałaby kobiety?
Po pierwsze, miałaby pracownika, a nie martwą duszę na zwolnieniu.
Po drugie, zaoszczędziłaby na 33 dniach zwolnienia, za które musi zapłacić.
Po trzecie, zaoszczędziłaby na miesiącu urlopu, który ciężarna dostaje za bycie na zwolnieniu.
Po czwarte morale w firmie by wzrosły, bo reszta pracowników nie musiałaby zasuwać za ciężarną, która woli po Ikei pochodzić, jak ma za tysiąc osiemset do pracy dojeżdżać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wlasnie nie. Ja tu mowie tylko o kontroli l4, niewypiwywaniu jak leci etc. Gdyby tak sie stalo bez zmiany obecnego prawa to kobiety nie bylyby zatrudniane. Bo na dzien dzisiejszy pracodawca ma obowiezek zapewnic ciezarnej odpowiednie stanowisko pracy. Jesli nie jest w stanie tego zrobic to musi ja zwolnic z obowiazku swiadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.
I teraz powiedz ty mi. Ktory pracodawca chcialby placic pare miesiecy za siedzenie w domu? Ile by bylo na to stac?
Czesto to l4 jest zwyczajnie wszystkim na reke.
Trzeba najpierw prawo zmienic a nie zwalac cala wine na ciezarne.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[Lumimi]

Moim zdaniem fajna opcja byłoby gdyby za l4 ciezarnej od razu płacił ZUS. Tak wiem zaraz sie zacznie dlaczego. Chodzi o to ze mlode kobiety nie bylyby postrzegane, ze zajdzie w ciaze, nie bedzie jej w pracy a ja bede jej musial za to placic. Poza tym zachorowac moze kazdy, ulec wypadkowi moze kazdy, ale w ciaze juz kazdy pracownik nie zajdzie. Tylko mloda kobieta. Moim zdaniem to ciut lepiej by polepszyło wizerunek mlodej kobiety na rynku pracy.

Co do 100% l4 za ciaze, a 80% za chorowanie. Roznica jest taka ze to czy sie zachoruje czy nie jest kwestia wyboru. Natomiast ciaza juz w większości przypadków jest kwestia wyboru Wiec taka kobieta przed planowaniem ciazy juz wie ze w razie czego to zwolnienie bedzie miala 100%. Zawsze to jakaś zachęta. A trzeba jakas polityke prorodzinna prowadzić.

Moim zdaniem trzeba isc w ta strone zeby pracodawca chcialo sie zatrudniac mlode kobiety. Mysle ze fajnie by bylo jakby za ciezarna "odpowiedzialnosc" mialo panstwo. Zeby panstwo stworzylo takie przepisy zeby ciezarna nie byla dla pracodawcy ciezarem. Moze nawet jakies ulgi dla pracodawcy za to ze mial na pokladzie ciezarna. Na to powinny isc pieniadze, a nie na 500+.

Nowe dzieci sa potrzebne. Moze nie koniecznie teraz przyniosa "korzysc" spoleczenstwu, ale za jakis czas na pewno. Nie ma sie co licytowac ze 25 latka chora jest bardziej społeczeństwu potrzebna niz male dziecko. Dlaczego? Bo ta 25 latka moze wyjsc ze szpitala i zginac na pasach, a ten maly dzieciak za pare lat moze byc wzorowym obywatelem.

Nie porównujmy tez Polski do innych krajów, bo jakby nie patrzec to realia sa inne, a to ze cos jest z "zachodu" to nie znaczy zawsze ze lepsze

Co do dwoch kresek i l4 to powinno sie cos takiego bardzo tępić. To jest bardzo szkodliwe zjawisko. Tylko z drugiej strony jak udowodnic ciezarnej ze zle sie czuje, jak wyniki beda ok, a ona powie ze ma mdlosci i jej slabo? Mysle ze po prostu powinno sie robic wiecej kontroli, czy aby na pewno mloda mama nie lata po miescie zamiast lezec w lozku.

[Luba]

Napisane przez _Tinkerbell

Jeżu, dziewczyny, wy w ogóle nie potraficie dyskutować. Przedstawiam swoje zdanie, i PO RAZ KOLEJNY liczę na normalną dyskusję, wymianę zdań a nie rzucanie się "a jakby to? A jakby tamto? A co z tymi? A co z tamtym?". Napisałam wyraźnie - jeśli chodzi o WYPŁACANE PIENIĘDZY NA ZWOLNIENIU LEKARSKIM, to wydaje mi się, że lepsze jest płacenie 100% osobie chorej, która wróci do pracy, niż ciężarnej, która będzie plus minus 2 lata na zwolnieniu, a do tego będzie trzeba inwestować w jej dziecko, żeby było "przydatne społecznie".
Ja nie wiem, czy wy macie jakieś problemy z czytaniem, czy ja piszę niewyraźnie?
Osoby trwałe niepelnosprawne - nie dostają zwolnień od pracodawcy na dwa lata, mają rentę, osoby starsze, na emeryturze, raczej nie dostają zwolnień na 2 lata.
Juz? Jaśniej? Nie wiem, może wam słońce przygrzalo dzisiaj?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Aha, to nazywasz normalna dyskusja, tak?

No to ja tez postaram sie tak jasno, zebys w koncu zrozumiala.
Nie wiesz, czy ta chora 25latka wroci do pracy kiedykolwiek, wiec nie mozesz oceniac czy "lepiej" jej placic 100% chorobowego.
Prawodawca, jak podejrzewam, (bo raczej nie mozemy powiedziec, ze to prawo bylo pisane przez rozne dziunie lub dziunkow, co niczego nie przemysleli), ocenil co dla spoleczenstwa w szerokim zakresie bedzie lepsze, czy placic chorym 25, 30 itdlatkom 100% wynagodzenia na L4 czy kobietom w ciazy.
Ocenil, smiem mniemac ze na jakiejs podstawie a nie opierajac sie na tym, co jemu sie wydaje, ale przyznaje, ze moge sie mylic
Ale jakkolwiek by nie bylo, paru ktosi madrzejszych od nas ocenilo, ze bardziej oplaca sie dac 100%pensji kobiecie w ciazy, ktora idzie na L4.

I generalnie oceniono, ze finansowo jednak spoleczenstwo raczej na tym lepiej wyjdzie, jesli bedzie placilo 100%chorobowego kobietom na L4. Bo raz, ze kobiet w ciazy na chorobowym jest mniej niz generalnie chorych obywateli na L4. A dwa, ze jak ocenic, czy "inwestycja" w 25 latke chora na raka sie powiedzie, "rak" ma rozne oblicza, jedne lepiej rokuja, inne gorzej, to co, tym gorzej rokujacym dac 80 % a lepiej 100%? A co z innymi chorobami, jak obliczyc mozliwosc powrotu chorego do pracy w przyszosci? Dac wszystkim chorym 100%? No to sie calkowicie spoleczenstwu nie oplaca.
Majac na uwadze tylko to co napisalym juz widac, ze rozwiazanie takie jakie jest teraz jest spolecznie lepsze niz to, ktory ty proponujesz.

[201803111829]

Napisane przez Lumimi

Bo ta 25 latka moze wyjsc ze szpitala i zginac na pasach, a ten maly dzieciak za pare lat moze byc wzorowym obywatelem.

.

A dzieciak do 18 roku życia nieśmiertelny

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[cranberry juice]

Napisane przez Lumimi

Co do 100% l4 za ciaze, a 80% za chorowanie. Roznica jest taka ze to czy sie zachoruje czy nie jest kwestia wyboru. Natomiast ciaza juz w większości przypadków jest kwestia wyboru Wiec taka kobieta przed planowaniem ciazy juz wie ze w razie czego to zwolnienie bedzie miala 100%. Zawsze to jakaś zachęta. A trzeba jakas polityke prorodzinna prowadzić.

Tak jak pisałam wyżej - to jest polityka prorodzinna od strony, bo nie skutkuje zwiększeniem przyrostu naturalnego, tylko powszechnością L4 w ciąży

Jeszcze co do rozwiązań "zagranico" - jak ktoś już zresztą pisał, w wielu państwach jest tak, że na zwolnieniu można być w ciąży X dni, a kolejne są odliczane od urlopu macierzyńskiego. I to przy urlopach macierzyńskich wynoszących 5 albo 6 miesięcy! Myślę, że w Polsce - z okrąglutkim rokiem macierzyńskiego - to by było wcale niegłupie.

Z "zachodu" to nie znaczy zawsze, że lepsze - i owszem. Ale zauważcie, że to w Polsce mamy bodaj najniższy (albo drugi od końca ) przyrost naturalny w Europie, na Polek na Zachodzie jakoś ten brak L4 i skracający się macierzyński nie zniechęca Chyba wyraźnie widać, że nie tędy droga.

[Lumimi]

Napisane przez _Tinkerbell

A dzieciak do 18 roku życia nieśmiertelny

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Oczywiscie ze nie jest nieśmiertelny, ale takie juz sa inwestycje. Jedne okazuja sie trafione, a inne nie.
Trzeba patrze w troszke dłuższej perspektywie. Ta 25 latke kiedys tez trzeba bedzie zastapic. Jezeli nie bedzie sie inwestowac w dzieci to kiedys nie bedzie sie mialo kim jej zastapic. Wiesz jakie inwestycje okazuja sie najlepsze? Te dlugoterminowe. Trzeba patrzeć tez do przodu, a nie tylko tu i teraz.

[ciri15]

Ja tez jakos nie widze uzasadnienia dla roznicowania wysokosci wyplacanego zasilku chorobowego w przypadku kobiet w ciazy (i chyba kilku innych grup) i ludzi po prostu chorych. Chyba, ze bralo sie to z tego starozytnego przekonania, ze kobieta w ciazy musi jesc za dwoch😆. Uwazam, ze powinno byc to zrównane.

Zreszta nie bylaby to kwestia budzaca az takie emocje gdyby wynagrodzenia w Polsce byly normalne. Wtedy te 20% nie byloby az tak sporne.

[Lumimi]

Napisane przez cranberry juice

Tak jak pisałam wyżej - to jest polityka prorodzinna od strony, bo nie skutkuje zwiększeniem przyrostu naturalnego, tylko powszechnością L4 w ciąży

Jeszcze co do rozwiązań "zagranico" - jak ktoś już zresztą pisał, w wielu państwach jest tak, że na zwolnieniu można być w ciąży X dni, a kolejne są odliczane od urlopu macierzyńskiego. I to przy urlopach macierzyńskich wynoszących 5 albo 6 miesięcy! Myślę, że w Polsce - z okrąglutkim rokiem macierzyńskiego - to by było wcale niegłupie.

Z "zachodu" to nie znaczy zawsze, że lepsze - i owszem. Ale zauważcie, że to w Polsce mamy bodaj najniższy (albo drugi od końca ) przyrost naturalny w Europie, na Polek na Zachodzie jakoś ten brak L4 i skracający się macierzyński nie zniechęca Chyba wyraźnie widać, że nie tędy droga.

Widocznie maja lepsze warunki, ktore je zachęcają.
Bądźmy szczerzy. Mloda kobieta i mloda matka nie ma w Polsce latwo. Wiec moze nalezy najpierw stworzyc im takie warunki, a dopiero potem zabierac

[cranberry juice]

Napisane przez Lumimi

Widocznie maja lepsze warunki, ktore je zachęcają.
Bądźmy szczerzy. Mloda kobieta i mloda matka nie ma w Polsce latwo. Wiec moze nalezy najpierw stworzyc im takie warunki, a dopiero potem zabierac

Z góry sorry za gównoburzę, ale w ostatnich latach warunki sie znacznie poprawiły (2x dłuższy macierzyński i pińcet plus), ale o zrównaniu chorobowych z szeregowymi chorymi nikt nawet sie nie odważył pomysleć


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

A swoją drogą - wydłużanie macierzyńskiego to był idealny moment, żeby wprowadzić obowiązek przechodzenia na macierzyński przed porodem w przypadku przebywania na L4 przez całą ciążę - i tak by wyszło 11 miesięcy z dzieckiem zamiast 6, więc do przepchnięcia. Teraz to już pozamiatane.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

O przepraszam, urlopie macierzyńskim. Więc jeszcze raz. Kobieta zachodzi w ciążę i idzie na zwolnienie (nieważne, czy potrzebne czy nie). I wg mnie kobieta na TAKIM zwolnieniu może dostawać 80% wynagrodzenia. Potem idzie na urlop macierzyński czy wychowawczy, więc jej nie ma w pracy (a pieniądze ma nadal wypłacane, nie wiem czy 100% czy nie). A osoba chora nie zachorowała że względu na widzimisię.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Dlaczego traktujesz ciążę jako widzimisię?
Może i warto by było, gdy stawki chorobowego były takie same ( z tego co kojarzę w UK tak jest, a jakiekolwiek różnice nie wynikają z tego czy kto jest w ciąży czy nie).

Twój argument o opłacalności nie ma sensu większego tj. Nie masz wystarczającej ilości danych by tak twierdzisz. Poza tym, dziwi mnie podejście do człowieka jako potencjalnej inwestycji, która się może nie zwrocic.
Bardzo niebezpieczna droga w takich rozwazaniach.
Luba słusznie poruszyła kwestię osób chorych przewlekle.

[Lumimi]

Napisane przez cranberry juice

Z góry sorry za gównoburzę, ale w ostatnich latach warunki sie znacznie poprawiły (2x dłuższy macierzyński i pińcet plus), ale o zrównaniu chorobowych z szeregowymi chorymi nikt nawet sie nie odważył pomysleć


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak dla mnie dalej nie ma dobrych warunkow na dziecko. To ze sie polepszyly to dalej nie oznacza ze sa dobre. Mimo 2 razy dluzszego macierzynskiego i 500plus. Dlaczego?
- kiepska sytuacja mlodych kobiet na rynku pracy
-nizsze pensje.
-niechetnie dawane umowy o prace
-uwazanie ze mloda matka czy ogolnie mloda kobieta jest gorszym pracownikiem, bo ma/moze miec dziecko.
-brak wystarczającej ilosci zlobkow i przedszkoli. Wiec jak jest 500plus to i tak moze isc na przedszkole czy zlobek
-kiepska sciagalnosc alimientow.
-5oo plus nie jest tez dla kazdego
-opieka zdrowotna tez jest taka ze wiekszosc i tak chodzi do gina prywatnie.
-wiekszosc osob musi brac kredyt na mieszkanie badz placic wysokie sumy za wynajem mieszkania.

Naprawdę uwazasz w Polsce sa dobre warunki zeby zostac matka? Bo ja szczerze mowiac uwazam ze dalej sa kiepskie.

Poza tym uważam dłuższy maciezynski za niedźwiedzia przysługę.

[ajah]

Napisane przez Lumimi

Widocznie maja lepsze warunki, ktore je zachęcają.
Bądźmy szczerzy. Mloda kobieta i mloda matka nie ma w Polsce latwo. Wiec moze nalezy najpierw stworzyc im takie warunki, a dopiero potem zabierac

Jasne, ze nie ma łatwo, między innymi dlatego, że jest rzesza takich co naginają prawo i siedzą na lewym L4.
Nie ma co się oszukiwać stuacja prawna. postawa pracodawców i kobiet bardzo się ze sobą łaczą. Bez zmiany mentalności każdej ze stron nic się nie zmieni.


A tak na marginesie sytuacja kobiet w ciąży i modych matek w UK nie jest lepsza czy łatwiejsza niż w Polsce (pomijając to, że prawo jest bardziej przestrzegane).

[201803111829]

Napisane przez ajah

Dlaczego traktujesz ciążę jako widzimisię? .

A czym jest ciąża, jak nie "chciejstwem" pary? Dwie osoby stwierdzają, że chcą mieć dzieci, więc je mają. Ot i tyle.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[cranberry juice]

Napisane przez Lumimi

Naprawdę uwazasz w Polsce sa dobre warunki zeby zostac matka? Bo ja szczerze mowiac uwazam ze dalej sa kiepskie.

A GDZIE Twoim zdaniem są dobre warunki, żeby zostać matką? Zapewniam Cię, że na tym całym Zachodzie nie ma eldorado.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez Lumimi

Jak dla mnie dalej nie ma dobrych warunkow na dziecko. To ze sie polepszyly to dalej nie oznacza ze sa dobre. Mimo 2 razy dluzszego macierzynskiego i 500plus. Dlaczego?
- kiepska sytuacja mlodych kobiet na rynku pracy
-nizsze pensje.
-niechetnie dawane umowy o prace
-uwazanie ze mloda matka czy ogolnie mloda kobieta jest gorszym pracownikiem, bo ma/moze miec dziecko.
-brak wystarczającej ilosci zlobkow i przedszkoli. Wiec jak jest 500plus to i tak moze isc na przedszkole czy zlobek
-kiepska sciagalnosc alimientow.
-5oo plus nie jest tez dla kazdego
-opieka zdrowotna tez jest taka ze wiekszosc i tak chodzi do gina prywatnie.
-wiekszosc osob musi brac kredyt na mieszkanie badz placic wysokie sumy za wynajem mieszkania.

Naprawdę uwazasz w Polsce sa dobre warunki zeby zostac matka? Bo ja szczerze mowiac uwazam ze dalej sa kiepskie.

Poza tym uważam dłuższy maciezynski za niedźwiedzia przysługę.

Oczywiscie, ze warunki nie sa dobre, ale to nie usprawiedliwia chodzenia na l4, bo sie ma takie widzimisię. I tak naprawde to l4 nijak nie polepsza sytuacji, poza tym ze taka panna sie w ciąży "wylezy".

[Lumimi]

Napisane przez ajah

Jasne, ze nie ma łatwo, między innymi dlatego, że jest rzesza takich co naginają prawo i siedzą na lewym L4.
Nie ma co się oszukiwać stuacja prawna. postawa pracodawców i kobiet bardzo się ze sobą łaczą. Bez zmiany mentalności każdej ze stron nic się nie zmieni.


A tak na marginesie sytuacja kobiet w ciąży i modych matek w UK nie jest lepsza czy łatwiejsza niż w Polsce (pomijając to, że prawo jest bardziej przestrzegane).

A gdzie sie ludzia zyje lawiej? W UK czy w Polsce. Na sytuacje mlodych matek ma wplyw tez ogolna sytuacja zyciowa w jakiej sie ludzie znajdują. W Polsce sa kiepskie zarobki, ciezko jest sie ludziom utrzymać. W UK zyje sie jednak chyba troche latwiej skoro tyle Polakow sie tam przebrowadzilo Widocznie warunki dla kobiet tez sa lepsze skoro rodza dzieci w UK, a nie w Polsce.

[cranberry juice]

Napisane przez ciri15

I tak naprawde to l4 nijak nie polepsza sytuacji, poza tym ze taka panna sie w ciąży "wylezy".

Wręcz pogorszy Bo panna w ciąży się wyleży, ale jej miejsce pracodawca, jak tylko będzie mógł, to zatrudni faceta

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez Lumimi

Widocznie warunki dla kobiet tez sa lepsze skoro rodza dzieci w UK, a nie w Polsce.

I to mimo to, że w ciąży bez powikłań się pracuje, a nie naciesza L4

[Lumimi]

Napisane przez ciri15

Oczywiscie, ze warunki nie sa dobre, ale to nie usprawiedliwia chodzenia na l4, bo sie ma takie widzimisię. I tak naprawde to l4 nijak nie polepsza sytuacji, poza tym ze taka panna sie w ciąży "wylezy".

Ale czy ja usprawiedliwiam l4 dla widzimisia??? Jak tak to gdzie? To bylo odnosnie l4 platnego 100%, a nie dla l4 dla widzimisia.

[37celina]

Postawcie się w takiej sytuacji... kobieta ma prace stojącą 8 godzin bez mozliwosci zeby sobie "posiedzieć" przerwa tylko na 2 śniadanie. Praca w niezbyt sprzyjających warunkach bo lakiernia obok a i trzeba czasami dźwignąć...Kobitka daje zaświadczenie że jest w ciąży a słyszy odpowiedź " A co nie możesz dalej pracować na swoim stanowisku?"

[ajah]

Napisane przez Lumimi

A gdzie sie ludzia zyje lawiej? W UK czy w Polsce. Na sytuacje mlodych matek ma wplyw tez ogolna sytuacja zyciowa w jakiej sie ludzie znajdują. W Polsce sa kiepskie zarobki, ciezko jest sie ludziom utrzymać. W UK zyje sie jednak chyba troche latwiej skoro tyle Polakow sie tam przebrowadzilo Widocznie warunki dla kobiet tez sa lepsze skoro rodza dzieci w UK, a nie w Polsce.

Żyje się wygodniej i łatwiej pod względem finansowym, owszem.
Z drugiej strony wiele kwestii związanych z rodzicielstwem jest trudniejszych: nie ma czegoś takiego jak urlp wychowawczy, a żłobki są bardzo drogie, opieka domowa nieco tańsza (owszem istnieją dopłaty dla osób z niższym dochodem, ale jeśli dwoje rodziców pracuje i otrzymuje przeciętny a nawet niski zarobek to z zasiłku można powiedzieć nici). Inaczej też wygląda urlop macierzyński: jego czas trwania i wynagrodzenie. Dziecko szkolne to odstawianie i odbieranie go ze szkoły i przerwy tygodniowe lub dwutygodniowe od szkoły co mniej więcej 6 tygodni (czasem częściej). Odpowiednik polskiego becikowego nie należy się wszystkim.
Czas ciąży i opieki nad małym dzieckiem to nie jest kwestia łatwa i komfortowa.