Kiedy przeżyłyście pierwszy raz?

[Izma56O]

Widzę, że dużo tu szczęśliwych par. ja już z tym chłopakiem nie jestem, a miałam wtedy 19 lat.

[Strokrotkaaa]

w moim przypadku ja miałam 19 lat a on 24. Nie jestem już z nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jjakjoannka]

18 a on 27 do dziś jedteśmy razem ❤️🏽🏽


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Może to dziwne, ale ja miałam trochę ponad 23 lata, a mój facet 21. Wcześniej miałam mnóstwo okazji do straty dziewictwa, sporo imprezowałam, nie byłam nieśmiała, ani pruderyjna, jednak nie miałam ochoty robić tego z kimś, do kogo nic nie czuję. Dopiero, gdy poznałam mojego obecnego narzeczonego, zdecydowałam, że to właśnie to. Wiem, że dla niego też byłam pierwsza, chociaż, tak, jak ja, miał mnóstwo okazji do uprawiania seksu. Teraz jesteśmy ze sobą już 4 i pół roku, mieszkamy razem, chcemy wziąć ślub, a nasz seks jest naprawdę fantastyczny. Nie mam żadnych problemów z osiągnięciem orgazmu (chyba przez mój temperament ). Myślę, że dzięki temu, że oboje "czekaliśmy na siebie", nasza relacja jest głębsza, bo oboje uczyliśmy się tej sfery życia wspólnie, od początku. Czasem naprawdę warto zaczekać

[szukajacaakceptacji]

Tydzień przed moją osiemnastką. Byliśmy wtedy ze sobą 3 lata, znaliśmy się od piaskownicy. Później byliśmy ze sobą przez ponad rok. Niestety rozstaliśmy się.

[djura]

22, nie byliśmy razem, kumplowaliśmy się. Pewnego razu poniosła mnie ciekawość i stało się. Tragedii nie było, ale trochę żałuję że nie zaczekałam na bardziej sprzyjające okoliczności i odpowiednią osobę

[Naadiaa]

Miałam 16 lat, chłopak był w tym samym wieku co ja, przyjaźniliśmy się już ponad dwa lata, byliśmy wtedy razem około pół roku. Co prawda nie jesteśmy już razem, ale nie żałuję. To była pierwsza, poważna, kilkuletnia zresztą miłość


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarownica_9]

Za chwilę skończę 24 lata i jeszcze nie miałam swojego pierwszego razu. Kiedy mój chłopak (28 lat) się o tym dowiedział powiedział "O ku##a! Ale mi się trafiło!"...

Nie naciskał na mnie, stopniowo zaczęliśmy różne pieszczoty, ostatnio doszłam do wniosku, że chciałabym spróbować, także chyba w końcu ten dzień nadchodzi.

[mirabelka3690]

Napisane przez czarownica_9

Za chwilę skończę 24 lata i jeszcze nie miałam swojego pierwszego razu. Kiedy mój chłopak (28 lat) się o tym dowiedział powiedział "O ku##a! Ale mi się trafiło!"...

Nie naciskał na mnie, stopniowo zaczęliśmy różne pieszczoty, ostatnio doszłam do wniosku, że chciałabym spróbować, także chyba w końcu ten dzień nadchodzi.

Super! Nie pożałujesz


Ja byłam lekko przed osiemnastką, TŻ przed 19. Nadal jesteśmy razem

[bonasera]

Miałam 21 lat, po pięciu miesiącach i absolutnie nie żałuję. A w sierpniu zlecą nam dwa lata.

[201803111829]

Miałam 17 lat, facet był debilem. Nie żałuję, że to zrobiłam, tylko smutno mi, że powiedział "kocham Cię", żeby mnie przeleciec

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[KatjaMilay]

19 i jesteśmy razem już przez 1,5 roku. Miałam wcześniej jednego chłopaka, ale jakoś nie byłam przekonana, a on tego nie rozumiał. Bardzo dobrze, że zrobiłam to z tym, choć mój pierwszy raz był fatalny .

[mirabelka3690]

Napisane przez KatjaMilay

19 i jesteśmy razem już przez 1,5 roku. Miałam wcześniej jednego chłopaka, ale jakoś nie byłam przekonana, a on tego nie rozumiał. Bardzo dobrze, że zrobiłam to z tym, choć mój pierwszy raz był fatalny .

Z reguły pierwsze nie są udane, zwłaszcza jak oboje jesteście dla siebie pierwsi. Ale ta magia kiedy z kolejnymi razami odkrywacie siebie jest po prostu niezwykła

[mariamalaria]

Miałam 23 lata, facet mi się podobał i na mnie leciał. Nie byliśmy parą ani wtedy, ani później. Po prostu go sobie wybrałam na utratę dziewictwa, bo już czas był na to, a on mnie podrywał ładnie. Nie wiedział, że z nim straciłam dziewictwo. Jeszcze przez jakiś czas sypialismy ze sobą. Był dobrym kochankiem.
Potem wyjechał wraz z żoną do innego miasta. Kontakt się skończył.

[loveve]

Jakieś pół roku przed 18-stką, mój chłopak miał wtedy 20 lat. Byliśmy razem kilka miesięcy. Jesteśmy razem nadal, w tym roku mija nam 5 lat

[doremifasolla]

Miałam niespełna 17 lat a on rok starszy, spotykaliśmy się parę miesięcy. Duża dawka alkoholu, nie polecam

[ptasie__mleczko]

ja miałam 21 lat, dalej jestem z tym facetem, obecnie jest moim mężem. ale czasem żałuję, że zrobiłam to tak późno, i że tak długo się wzbraniałam - miałabym porównanie jak to jest z innymi facetami (bo okazji było ku temu sporo, np wcześniejsi partnerzy). A tak to czasem w gorszych chwilach nachodzą mnie myśli, jak by to było z kimś innym...

[kairi93]

parę dni przed 15 urodzinami..
z ciekawości jak to jest :v

[lady666macbeth]

15 lat ?- to jeszcze dziecko...

18 lar.- w moim przypadku

[kaikamahine]

Miałam prawie 17 lat. Nie byłam wtedy gotowa, ale chłopak naciskał. Jestem jednak już z nim kilka lat i teraz jest w porządku, ale potrzebowałam jakiegoś roku, od rozpoczęcia współżycia, aby pozbyć się barier.

[mariamalaria]

Wydaje mi się, że wiele osób wyolbrzymia wagę tego pierwszego razu. A to wcale takie znaczące nie jest. Zwykle szału nie ma. .. bo jak ma być.

[aKatia]

Napisane przez mariamalaria

Wydaje mi się, że wiele osób wyolbrzymia wagę tego pierwszego razu. A to wcale takie znaczące nie jest. Zwykle szału nie ma. .. bo jak ma być.

Ja bardzo miło wspominam, całkiem przyjemnie było. Chociaż oczywiście z czasem było o wiele lepiej. No ale racja, lepiej się nie nastawiać na niewiadomo co bo wiele rzeczy może pójść nie tak i na pewno nie będzie tak jak w filmach

[kalor]

Napisane przez mariamalaria

Wydaje mi się, że wiele osób wyolbrzymia wagę tego pierwszego razu. A to wcale takie znaczące nie jest. Zwykle szału nie ma. .. bo jak ma być.

Zgadzam się, ja miałam lat (chyba??) 19, facet był dość losowy, spodobał mi się, chciałam, spotkaliśmy się chyba z 3 razy w sumie. Niespecjalnie o tym w ogóle myślę, nie odczułam nic wyjątkowego (w sensie magiczny pierwszy raz) - jeszcze z kilkoma facetami czułam się w sumie tak samo. A o tym facecie to już w ogóle nie myślę ot, jeden z kilku w moim życiu. Nie wspominam miło, nie wspominam niemiło... bo moim zdaniem nie jest to coś na tyle wyjątkowego żeby to w ogóle wspominać.

Nigdy nie czułam presji na stracenie dziewictwa, w ogóle dziewictwo to jest dla mnie sztuczny konstrukt. Zupełnie różnicy mi nie robiło czy jestem przed, czy po. Zachciało mi się, to zaczęłam

Obecnie moje życie intymne jest o wiele bardziej "magiczne" niż ten pierwszy raz

[xXBlankaXx]

Napisane przez kalor

Obecnie moje życie intymne jest o wiele bardziej "magiczne" niż ten pierwszy raz

Zgadzam się teraz to się dopiero cuda dzieją haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

zgodzilam się z mariamalaria... a później zauważyłam jej poprzednia wiadomość w tym wątku chyba tylko żeby się znowu pochwalić, ze ten pierwszy raz był z żonatym

[mariamalaria]

Czym tu się chwalić. To był kumpel. Stan cywilny bez znaczenia. Ja na pewno nie byłam pierwszą która z nim spała poza żoną.

[kalor]

Napisane przez mariamalaria

Czym tu się chwalić. To był kumpel. Stan cywilny bez znaczenia. Ja na pewno nie byłam pierwszą która z nim spała poza żoną.

Sorry, takie wrażenie opisujesz pierwszy raz, wszystko spoko, a pod koniec zupełnie niezwiązana z tematem bomba: a tak przy okazji to był żonaty i dlatego się już nie spotkaliśmy

[mariamalaria]

Tak sobie plotkujemy o okolicznościach tego pierwszego razu. To mi się przypomniało i tyle.

[Frezja__]

Napisane przez kalor

Obecnie moje życie intymne jest o wiele bardziej "magiczne" niż ten pierwszy raz

Dokładnie Z resztą tak jest chyba ze wszystkim co się robi, ćwiczy, praktykuje. Człowiek się udoskonala w tym

Ja też nie przywiązywałam wagi do pierwszego razu. I trochę mnie dziwią komentarze: miałam lat x, znaliśmy się lat y, nie żałuję. Serio?

[annabelka]

Napisane przez Frezja__

Dokładnie Z resztą tak jest chyba ze wszystkim co się robi, ćwiczy, praktykuje. Człowiek się udoskonala w tym

Ja też nie przywiązywałam wagi do pierwszego razu. I trochę mnie dziwią komentarze: miałam lat x, znaliśmy się lat y, nie żałuję. Serio?

Ja tam może nie cudowałam, po prostu chciałam to zrobić z chłopakiem, do którego coś czuje ze wzajemnością. W sumie wiesz - nigdy wcześniej nie uprawiałam seksu, więc skąd miałam wiedzieć jak zareaguje robiąc to z kimś niezobowiązująco czy z kimś kogo po prostu nie kocham/kto nie kocha mnie? Teraz już mam doświadczenie i z friends with benefits, obawiam się, że uczucia to u mnie efekt uboczny seksu więc w tamtym momencie mogłabym pożałować zakochując się w kimś kto mnie tylko odkorkował i nie ma co do mnie żadnych planów.