Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Korah]

Napisane przez kokietka007

Dla mnie tez jest niemożliwe to jak można nie zmyć makijażu i pojsc sobie spać w tapecie Ja rozumiem jak ktoś juz naprawdę jest padniety i pada z nóg, no to wiadomo ze nie będzie robił całego rytuału ale tą twarz chociaż mógłby oczyścić ... A sam płyn micelarny nie pomoże takie moje zdanie Ja po płynie micelarnym czuje ze nadal mam brudna buzie i musze koniecznie umyć ja kosmetykiem na bazie wody by mieć pewność ze jest w 100 % oczyszczona. Nie powiem bo raz mi się zdarzyło ze nie nałożylam kremu itd. Bo po całym dniu byłam masakrycxnie wykończona i dużo w moim życiu się działo szczególnie tego dnia, ale i tak nie polozylam się spać w makijażu, chociaż znalazłam na tyle sił by wstać i porządnie umyć ta twarz .. Cala resztę czyli nawilżanie odpuscilalam bo naprawde nie dalabym rady ale twarz musislaa być umyta do końca. Niezmyty makijaż kojarzy mi się tylko z brudem, i brudną posciela. Nie moglabym sobie na to pozwolić bo następnego dnia rano mam pełno syfkow, nieprzyjaciół i ogólnie wygladam masakrycznie

Ja nie cierpię tej warstwy na skórze, jaką pozostawia po sobie większość płynów micelarnych, twarz jest oblepiona razem z brudem i do tego drażnią mnie niezmyte detergenty, skóra mnie od nich swędzi, ale czasem jestem tak padnięta, że nie daję rady po prostu już nic więcej zrobić, serio i nikt mnie nie zmusi do spędzenia tych 10 minut w łazience, radzę sobie jednak w ten sposób, że na koniec zdejmuję tę warstwę micela mokrym płatkiem, znaczy zmoczonym w wodzie. Ale to są sporadyczne sytuacje, z reguły zmywam makijaż i biorę prysznic zaraz po powrocie do domu i jeszcze zanim zapadnie całkowity zmrok

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Ja nie cierpię tej warstwy na skórze, jaką pozostawia po sobie większość płynów micelarnych, twarz jest oblepiona razem z brudem i do tego drażnią mnie niezmyte detergenty, skóra mnie od nich swędzi, ale czasem jestem tak padnięta, że nie daję rady po prostu już nic więcej zrobić, serio i nikt mnie nie zmusi do spędzenia tych 10 minut w łazience, radzę sobie jednak w ten sposób, że na koniec zdejmuję tę warstwę micela mokrym płatkiem, znaczy zmoczonym w wodzie. Ale to są sporadyczne sytuacje, z reguły zmywam makijaż i biorę prysznic zaraz po powrocie do domu i jeszcze zanim zapadnie całkowity zmrok

W pewnym wieku nie zmyty makijaz jest grzechem, ktory można długo pamiętać ja muszę zmyć jak wracam do domu, w przeciwnym razie skóra coraz bardziej sie zanieczyszcza i potem tylko problem. Jeszcze parę lat temu bez problemu chodziłam w makijażu cały dzień, często w weekendy, nie było mowy o wyjściu z domu bez chociażby pudru. Makijaz od kąd noszę zawsze zmywałam dość dokładnie, kiedyś to było mleczko, żel i tonik (i serio to było jakieś 15 lat temu, więc mówienie że etapowe oczyszczanie to hit ostatnich lat to skąd ja o tym wiedziałam wtedy bez internetu, blogów itp?) obecnie olejek, żel, tonik, czasami jeszcze micel do oczu. Im skóra starsza, tym wiecej mam z nią zachodu a odpowiednia pielęgnacja to już w zasadzie mus.

[kokietka007]

Napisane przez Persefona_12

W pewnym wieku nie zmyty makijaz jest grzechem, ktory można długo pamiętać ja muszę zmyć jak wracam do domu, w przeciwnym razie skóra coraz bardziej sie zanieczyszcza i potem tylko problem. Jeszcze parę lat temu bez problemu chodziłam w makijażu cały dzień, często w weekendy, nie było mowy o wyjściu z domu bez chociażby pudru. Makijaz od kąd noszę zawsze zmywałam dość dokładnie, kiedyś to było mleczko, żel i tonik (i serio to było jakieś 15 lat temu, więc mówienie że etapowe oczyszczanie to hit ostatnich lat to skąd ja o tym wiedziałam wtedy bez internetu, blogów itp?) obecnie olejek, żel, tonik, czasami jeszcze micel do oczu. Im skóra starsza, tym wiecej mam z nią zachodu a odpowiednia pielęgnacja to już w zasadzie mus.

Nikt nie napisał nic w stylu ze ta ich wieloetapowa pielęgnacja to jest jakiś " hit" u nas w Polsce tez jest to znane nie od dziś, ja przedtem stosowalam prawie identyczna pielęgnację jedyne co się zmieniło to to ze zaczelam zmywac makijaż za pomocą olejku, i przekonałam się do pianek bo przedtem je omijalam. No i u nas pojawiły się juz maseczki w plachcie które u nich przecież są aż tak bardzo popularne . myślę ze tu bardziej chodzi o systematycznosc bo u nas to bywa z tym różnie. Tak jak pisalam wczesniej znam osobiście dziewczyny które potrafią machnac ręką i stwierdzić, uwaga cytuje: " e tam, jak raz nie zmyje makijażu to nic takiego się nie stanie" ja bym w nocy nie usunęła gdybym tej twarzy chociaż nie umyla, juz nie mowie tutaj o nawilzaniu ale twarz umyć trzeba bo jeśli tego nie zrobimy to skora się na nas " zemści" - może nie odrazu ale po kilku latach będą widoczne te niepożądane efekty niezmytego makijażu. U nich tez przykłada się dużą wagę do codziennego nakładania filtrów na twarz- to jest bardzo ważny krok, a wiem ze wiele osób go omija. Ja przyznam szczerze ze przedtem nie przejmowalam się tym zbytnio, i było tak ze raz nalozylam a raz nie. Dopiero później po dowiedzeniu się czegoś więcej na ten temat, stwierdzilam ze czas najwyższy to zmienić. Koreanki słońce maja podobno za cos bardzo złego i wręcz od niego uciekają ( chodzą z parasolkami i w długim rękawie) nie wiem o ile to prawda bo nie byłam tam ale gdzieś o tym wyczytalam

---------- Dopisano o 05:51 ---------- Poprzedni post napisano o 05:42 ----------

Napisane przez Korah

Ja nie cierpię tej warstwy na skórze, jaką pozostawia po sobie większość płynów micelarnych, twarz jest oblepiona razem z brudem i do tego drażnią mnie niezmyte detergenty, skóra mnie od nich swędzi, ale czasem jestem tak padnięta, że nie daję rady po prostu już nic więcej zrobić, serio i nikt mnie nie zmusi do spędzenia tych 10 minut w łazience, radzę sobie jednak w ten sposób, że na koniec zdejmuję tę warstwę micela mokrym płatkiem, znaczy zmoczonym w wodzie. Ale to są sporadyczne sytuacje, z reguły zmywam makijaż i biorę prysznic zaraz po powrocie do domu i jeszcze zanim zapadnie całkowity zmrok

Najważniejsze ze w ogóle cos robisz a nie uciekasz do łóżka w całym makijażu faktycznie płyny micelarne potrafią tak się dziwnie lepic - znam to uczucie bo przedtem stosowalam tylko je. No ale teraz przezucilam się na olejek różany z evree który jest świetny i bardzo ładnie zmywa makijaż a dodatkowo skora jet mieciutka po nim ale potem oczywiście ponownie myje twarz pianka badz żelem żeby ja jeszcze bardziej oczyścić. Nie ma nic gorszego niż boe zmyty makijaz- serio. Później cala pościel ubabrana od podkładu, pudru itd.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

W pewnym wieku nie zmyty makijaz jest grzechem, ktory można długo pamiętać ja muszę zmyć jak wracam do domu, w przeciwnym razie skóra coraz bardziej sie zanieczyszcza i potem tylko problem. Jeszcze parę lat temu bez problemu chodziłam w makijażu cały dzień, często w weekendy, nie było mowy o wyjściu z domu bez chociażby pudru. Makijaz od kąd noszę zawsze zmywałam dość dokładnie, kiedyś to było mleczko, żel i tonik (i serio to było jakieś 15 lat temu, więc mówienie że etapowe oczyszczanie to hit ostatnich lat to skąd ja o tym wiedziałam wtedy bez internetu, blogów itp?) obecnie olejek, żel, tonik, czasami jeszcze micel do oczu. Im skóra starsza, tym wiecej mam z nią zachodu a odpowiednia pielęgnacja to już w zasadzie mus.

W rzeczy samej To "hit" chyba właśnie dla takich kompletnie nieogarniętych kosmetycznie osób, którym nikt w dzieciństwie nie dał przykładu, jak dbać o skórę.

Napisane przez kokietka007

Najważniejsze ze w ogóle cos robisz a nie uciekasz do łóżka w całym makijażu faktycznie płyny micelarne potrafią tak się dziwnie lepic - znam to uczucie bo przedtem stosowalam tylko je. No ale teraz przezucilam się na olejek różany z evree który jest świetny i bardzo ładnie zmywa makijaż a dodatkowo skora jet mieciutka po nim ale potem oczywiście ponownie myje twarz pianka badz żelem żeby ja jeszcze bardziej oczyścić. Nie ma nic gorszego niż boe zmyty makijaz- serio. Później cala pościel ubabrana od podkładu, pudru itd.

Ja jeszcze zauważyłam, że makijaż mineralny, który stosuję od roku, jest jednak dużo łatwiejszy do zmycia, pomimo, że jest trwały i prawie wodoodporny na skórze, to jednak łatwiej go zmyć micelem, niż podkłady silikonowe, które jednak się wchłaniają głęboko w skórę i sam demakijaż, to tak naprawdę zmycie jedynie pigmentu z powierzchni skóry, a cała chemia dalej siedzi w skórze.

Olejów niestety moja skóra nie toleruje bez wyjątku póki co. Za to uwielbiam myć twarz mleczkami nietłustymi.

[kokietka007]

Napisane przez Korah

W rzeczy samej To "hit" chyba właśnie dla takich kompletnie nieogarniętych kosmetycznie osób, którym nikt w dzieciństwie nie dał przykładu, jak dbać o skórę.



Ja jeszcze zauważyłam, że makijaż mineralny, który stosuję od roku, jest jednak dużo łatwiejszy do zmycia, pomimo, że jest trwały i prawie wodoodporny na skórze, to jednak łatwiej go zmyć micelem, niż podkłady silikonowe, które jednak się wchłaniają głęboko w skórę i sam demakijaż, to tak naprawdę zmycie jedynie pigmentu z powierzchni skóry, a cała chemia dalej siedzi w skórze.

Olejów niestety moja skóra nie toleruje bez wyjątku póki co. Za to uwielbiam myć twarz mleczkami nietłustymi.

Podkłady mineralne są o niebo lepsze od tych drogeryjnych, wyglądają bardziej naturalnie i ogólnie są spoko

[iwace]

Nie wiem skąd we mnie przekonanie, że podkład mineralny będzie pudrowo wyglądał na twarzy Ale tak zawsze mi się wydawało.

[Korah]

Napisane przez iwace

Nie wiem skąd we mnie przekonanie, że podkład mineralny będzie pudrowo wyglądał na twarzy Ale tak zawsze mi się wydawało.

Taki efekt się uzyskuje, jeśli skóra nie jest odpowiednio nawilżona lub nałożymy za dużo podkładu lub użyjemy nieodpowiedniego pędzla. Są też takie podkłady, które dają taki efekt i nic z tym nie można zrobić, można ewentualnie poratować się mgiełką utrwalającą makijaż, z reguły niweluje ona efekt pudrowości i scala cały makijaż.

[chimay]

Napisane przez Korah

Taki efekt się uzyskuje, jeśli skóra nie jest odpowiednio nawilżona lub nałożymy za dużo podkładu lub użyjemy nieodpowiedniego pędzla. Są też takie podkłady, które dają taki efekt i nic z tym nie można zrobić, można ewentualnie poratować się mgiełką utrwalającą makijaż, z reguły niweluje ona efekt pudrowości i scala cały makijaż.

Niekoniecznie. U mnie tak wyglądały podkłady mineralne, tak wyglądają też pudry półtransparentne oraz pudry teoretycznie niekryjące, do których jednak producentowi umyśliło się sypnąć więcej tlenków. Jest to efekt dla mnie tak samo nieestetyczny jak ten dawany przez podkłady płynne i niestety nie mogłam powiedzieć, że ten rodzaj makijażu wygląda naturalniej od drogeryjnego. Jak cera źle znosi tlenki, to jest to bez różnicy, w jakiej formule te tlenki zostaną na nią zaaplikowane. Nie wiem tylko, jak często się taki przypadek jak mój trafia.

[IzzieSt]

u mnie podkłady mineralne wyglądało jak ciasto po 3-4 godzinach

[Korah]

Napisane przez chimay

Niekoniecznie. U mnie tak wyglądały podkłady mineralne, tak wyglądają też pudry półtransparentne oraz pudry teoretycznie niekryjące, do których jednak producentowi umyśliło się sypnąć więcej tlenków. Jest to efekt dla mnie tak samo nieestetyczny jak ten dawany przez podkłady płynne i niestety nie mogłam powiedzieć, że ten rodzaj makijażu wygląda naturalniej od drogeryjnego. Jak cera źle znosi tlenki, to jest to bez różnicy, w jakiej formule te tlenki zostaną na nią zaaplikowane. Nie wiem tylko, jak często się taki przypadek jak mój trafia.

Napisane przez IzzieSt

u mnie podkłady mineralne wyglądało jak ciasto po 3-4 godzinach

My tu mówiłyśmy o efekcie pudrowości, nie ciasta.

[kokietka007]

Napisane przez IzzieSt

u mnie podkłady mineralne wyglądało jak ciasto po 3-4 godzinach

U mnie za to sprawdzają się dosyć dobrze

[chimay]

Napisane przez Korah

My tu mówiłyśmy o efekcie pudrowości, nie ciasta.

Za pudrowością idzie po jakimś czasie ciasto, generalnie chodzi o to, że podkład jest widoczny na skórze, najpierw jako warstwa pudrowa, z czasem jak przybywa sebum jako ciasto.

[Korah]

Napisane przez chimay

Za pudrowością idzie po jakimś czasie ciasto, generalnie chodzi o to, że podkład jest widoczny na skórze, najpierw jako warstwa pudrowa, z czasem jak przybywa sebum jako ciasto.

Nie zgodzę się, jeśli skóra jest odpowiednio nawilżona, podkład dobrze dobrany, technika nakładania i ilość podkładu opanowana, to nie ma żadnej warstwy widocznej. Jedynie na skórze bardzo tłustej może z minuty na minutę podkład zmieniać kolor i spłynąć po prostu. Skóra sucha ma dużo łatwiej, bo jak nałoży dobrego tłuściocha pod minerały, to problem pudrowości znika.

Mówię to z autopsji, jak nakładałam za dużo podkładu to efekt był brzydki, pudrowy, suchy, z godziny na godzinę jednak sucha warstwa pochłaniała wydzielane przez skórę sebum i robiło się ciasto. Jak nakładam minimalne ilości, to efekt krycia jest taki sam, a jednak podkład jest niewidoczny na skórze, nawet gdy zaczyna mnie wybłyszczać. Podkreśla to wiele osób oraz producentów minerałów, bo nakładana ilość naprawdę jest istotna i ja również to zaobserwowałam. Równie ważna jest technika nakładania.

Zdarzają się jednak podkłady, na które nic nie można poradzić, nie przeczę

[IzzieSt]

Napisane przez Korah

My tu mówiłyśmy o efekcie pudrowości, nie ciasta.

A ja napisałam jak u mnie sprawdzały się, a raczej nie sprawdzały się podkłady mineralne Przepraszam że "zmieniłam" temat

Napisane przez Korah

Nie zgodzę się, jeśli skóra jest odpowiednio nawilżona, podkład dobrze dobrany, technika nakładania i ilość podkładu opanowana, to nie ma żadnej warstwy widocznej. Jedynie na skórze bardzo tłustej może z minuty na minutę podkład zmieniać kolor i spłynąć po prostu. Skóra sucha ma dużo łatwiej, bo jak nałoży dobrego tłuściocha pod minerały, to problem pudrowości znika.

Mówię to z autopsji, jak nakładałam za dużo podkładu to efekt był brzydki, pudrowy, suchy, z godziny na godzinę jednak sucha warstwa pochłaniała wydzielane przez skórę sebum i robiło się ciasto. Jak nakładam minimalne ilości, to efekt krycia jest taki sam, a jednak podkład jest niewidoczny na skórze, nawet gdy zaczyna mnie wybłyszczać. Podkreśla to wiele osób oraz producentów minerałów, bo nakładana ilość naprawdę jest istotna i ja również to zaobserwowałam. Równie ważna jest technika nakładania.

Zdarzają się jednak podkłady, na które nic nie można poradzić, nie przeczę

To nie jest wątek o idealnej bezproblemowej skórze
Mam skórę tłustą, wydziela dużo sebum jak przebywam w zamkniętych pomieszczeniach i z klimatyzacją i miałam ciasto na twarzy

[Korah]

Napisane przez IzzieSt

To nie jest wątek o idealnej bezproblemowej skórze
Mam skórę tłustą, wydziela dużo sebum jak przebywam w zamkniętych pomieszczeniach i z klimatyzacją i miałam ciasto na twarzy

Zgadzam się, dlatego też się w nim udzielam, jako osoba o niedoskonałej cerze i służę radą, na ile potrafię, gdyż również miałam ten problem z minerałami.

[201708250935]

Ja to nie moge ostatnio... wysypalo mnie wszedzie, to wyglada jak jakies uczulenie czy huk wie co to jest, ale mam to i na czole i na policzkach obu, niektore sa czerwone, niekotre cieliste ale tych krostek jest masa i mega czuc pod palcem :/ nie wiem co mam z tym robic, aktualnie probuje jak najmniej uzywac do twarzy.

A zrobilo mi sie to jak rano (2 dni temu) zrobilam peeling pasta migdalowa, na to nalozylam 2 kropelki serum z witamina C + E i na to filtr, wieczorem cala skora wlasnie usypana takimi krostkami

[moooniek]

Czytam co naskrobałyście i aż mi się przypomniała historia sprzed kilku dni. Zadałam koleżance pytanie i patrze na nią, licząc, że odpowie. Ona nie odpowiada, myślałam, że myśli, a ona po prostu nie usłyszała i po chwili jak tak na nią patrzyłam mówi do mnie "no nie patrz tak na mnie, mam wczorajszy makijaż, bo spałam u chłopaka i nie miałam czym go zmyć
Ta sama osoba kilka dni wcześniej tłumaczyła innej znajomej, że gąbka do makijażu tylko na początku wchłania podkład, a potem już nie, bo już ma go wchłoniętego. Na moje wtrącenie się "ale przecież to się myje, więc codziennie będzie wchłaniała tak samo, chyba, że zacznie już zasychać" usłyszałam "no dobra, ale to raz na jakiś czas, przecież tego się nie myje tak często!"
I aż mi przykro, bo mojej cerze daleko do takiej, jaką ona ma. Najprawdopodobniej nigdy nie będę miała, chyba, że przejdę kurację izotekiem, a potem przez kilka lat będę używała kwasów, żeby wyrównać fakturę skóry 😕

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefona_12]

Napisane przez moooniek

Czytam co naskrobałyście i aż mi się przypomniała historia sprzed kilku dni. Zadałam koleżance pytanie i patrze na nią, licząc, że odpowie. Ona nie odpowiada, myślałam, że myśli, a ona po prostu nie usłyszała i po chwili jak tak na nią patrzyłam mówi do mnie "no nie patrz tak na mnie, mam wczorajszy makijaż, bo spałam u chłopaka i nie miałam czym go zmyć
Ta sama osoba kilka dni wcześniej tłumaczyła innej znajomej, że gąbka do makijażu tylko na początku wchłania podkład, a potem już nie, bo już ma go wchłoniętego. Na moje wtrącenie się "ale przecież to się myje, więc codziennie będzie wchłaniała tak samo, chyba, że zacznie już zasychać" usłyszałam "no dobra, ale to raz na jakiś czas, przecież tego się nie myje tak często!"
I aż mi przykro, bo mojej cerze daleko do takiej, jaką ona ma. Najprawdopodobniej nigdy nie będę miała, chyba, że przejdę kurację izotekiem, a potem przez kilka lat będę używała kwasów, żeby wyrównać fakturę skóry 😕

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to jest właśnie ta bolączka
Też mnie to zawsze wkurza, że muszę się nagimnastykować, żeby jakoś wyglądać a niektórzy po prostu mają ładną cerę i już.

[Korah]

Napisane przez nagomiko

Ja to nie moge ostatnio... wysypalo mnie wszedzie, to wyglada jak jakies uczulenie czy huk wie co to jest, ale mam to i na czole i na policzkach obu, niektore sa czerwone, niekotre cieliste ale tych krostek jest masa i mega czuc pod palcem :/ nie wiem co mam z tym robic, aktualnie probuje jak najmniej uzywac do twarzy.

A zrobilo mi sie to jak rano (2 dni temu) zrobilam peeling pasta migdalowa, na to nalozylam 2 kropelki serum z witamina C + E i na to filtr, wieczorem cala skora wlasnie usypana takimi krostkami

Pasta migdałowa jest tłusta. A jakiej firmy czy samorobiona Na pierwszy rzut oka, to za dużo tych dobroci, bo serum pewnie też olejowe, albo silikonowe, na koniec filtr, to się musiało tak skończyć Moja skóra by się po takim miksie w 5 minut zaparzyła.

Napisane przez moooniek

Czytam co naskrobałyście i aż mi się przypomniała historia sprzed kilku dni. Zadałam koleżance pytanie i patrze na nią, licząc, że odpowie. Ona nie odpowiada, myślałam, że myśli, a ona po prostu nie usłyszała i po chwili jak tak na nią patrzyłam mówi do mnie "no nie patrz tak na mnie, mam wczorajszy makijaż, bo spałam u chłopaka i nie miałam czym go zmyć
Ta sama osoba kilka dni wcześniej tłumaczyła innej znajomej, że gąbka do makijażu tylko na początku wchłania podkład, a potem już nie, bo już ma go wchłoniętego. Na moje wtrącenie się "ale przecież to się myje, więc codziennie będzie wchłaniała tak samo, chyba, że zacznie już zasychać" usłyszałam "no dobra, ale to raz na jakiś czas, przecież tego się nie myje tak często!"
I aż mi przykro, bo mojej cerze daleko do takiej, jaką ona ma. Najprawdopodobniej nigdy nie będę miała, chyba, że przejdę kurację izotekiem, a potem przez kilka lat będę używała kwasów, żeby wyrównać fakturę skóry 😕

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i to jest właśnie największa niesprawiedliwość, że taka, za przeproszeniem syfiara ma gładką cerę bez nawet najmniejszego wągra, a ja muszę codziennie spędzać w sumie pół godziny na samej pielęgnacji twarzy, no może nie codziennie, ale tak 4 razy w tygodniu, a resztę dni 15-20 minut, albo godzinę razem z makijażem i czyszczeniem pędzli, a i tak moja skóra nie jest idealna, a bez tego poświęcanego czasu byłaby nie do opublikowania. Jak ja tego nienawidzę

[iwace]

Ach, wiecie, ale to się zemści prędzej czy później. My w młodym wieku z konieczności wyrobiłyśmy sobie nawyk dobrej pielęgnacji cery, w dodatku kuracje antytrądzikowe są jednocześnie kuracjami przeciwstarzeniowymi.
Ludzie niedbający o cerę zaczynają się przejmować nią dopiero, gdy pojawiają się pierwsze oznaki starzenia, a wtedy to już trudniejsze do opanowania niż kiedy parę lat wcześniej zaczęło się działać prewencyjnie.

[201708250935]

Napisane przez iwace

Ach, wiecie, ale to się zemści prędzej czy później. My w młodym wieku z konieczności wyrobiłyśmy sobie nawyk dobrej pielęgnacji cery, w dodatku kuracje antytrądzikowe są jednocześnie kuracjami przeciwstarzeniowymi.
Ludzie niedbający o cerę zaczynają się przejmować nią dopiero, gdy pojawiają się pierwsze oznaki starzenia, a wtedy to już trudniejsze do opanowania niż kiedy parę lat wcześniej zaczęło się działać prewencyjnie.

Niestety tradzik ma dialanie prozapalne, a wiec skora przez to szybciej sie starzeje, tak samo kuracje, ktore wywoluja dalszy stan zapalny rowniez przyczyniaja sie do szybszego starzenia sie skory. Nieumiejetne stosowanie retinoidow to tworzenie ciagle stanu zapalnego skory ktore potem przeradza sie w tradzik rozowaty, wiec moim zdaniem, skora tradzikowa wcale sie wolniej nie starzeje, ba, wrecz uwazam, ze to wszystko wyjdzie na niej znacznie szybciej niz na skorach, ktore nie uzywaja specyfikow przeciwtradzikowych

Napisane przez Korah

Pasta migdałowa jest tłusta. A jakiej firmy czy samorobiona Na pierwszy rzut oka, to za dużo tych dobroci, bo serum pewnie też olejowe, albo silikonowe, na koniec filtr, to się musiało tak skończyć Moja skóra by się po takim miksie w 5 minut zaparzyła.

Samorobiona. Prawdopodobnie masz racje, przedobrzylam o to serum. Dodatkowo nie wiem, czy mi sie nie zepsulo juz. Teraz dwa dni nie bede uzywac i we wtorek uzyje, zobacze czy cos sie ze skora stanie, jak nie to ok, jak tak to do wyrzucenia juz

[chimay]

Napisane przez nagomiko

Niestety tradzik ma dialanie prozapalne, a wiec skora przez to szybciej sie starzeje, tak samo kuracje, ktore wywoluja dalszy stan zapalny rowniez przyczyniaja sie do szybszego starzenia sie skory. Nieumiejetne stosowanie retinoidow to tworzenie ciagle stanu zapalnego skory ktore potem przeradza sie w tradzik rozowaty, wiec moim zdaniem, skora tradzikowa wcale sie wolniej nie starzeje, ba, wrecz uwazam, ze to wszystko wyjdzie na niej znacznie szybciej niz na skorach, ktore nie uzywaja specyfikow przeciwtradzikowych

Jestem tego samego zdania. Zresztą widzę to po sobie. Wyglądam na moje 35 lat, mam opadającą brodę, worki pod oczami i bruzdy wokół ust, które powstały właśnie podczas stosowania Zoraku (znaczy te bruzdy, nie wszystkie wymienione). Nie ma to nic wspólnego z pielęgnacją czy jej brakiem i kosmetyki tego nie naprawią ani nie powstrzymają grawitacji.

[201710160952]

Napisane przez iwace

Ach, wiecie, ale to się zemści prędzej czy później. My w młodym wieku z konieczności wyrobiłyśmy sobie nawyk dobrej pielęgnacji cery, w dodatku kuracje antytrądzikowe są jednocześnie kuracjami przeciwstarzeniowymi.
Ludzie niedbający o cerę zaczynają się przejmować nią dopiero, gdy pojawiają się pierwsze oznaki starzenia, a wtedy to już trudniejsze do opanowania niż kiedy parę lat wcześniej zaczęło się działać prewencyjnie.

Tak, zgadzam się to się zemści prędzej czy później. Ja już widzę po starszych koleżankach, jak źle wygląda ich cera po latach solarium, alkoholu, papierosach i złej pielęgnacji i niezmywaniu makijażu. Niestety.

[kokietka007]

Napisane przez moooniek

Czytam co naskrobałyście i aż mi się przypomniała historia sprzed kilku dni. Zadałam koleżance pytanie i patrze na nią, licząc, że odpowie. Ona nie odpowiada, myślałam, że myśli, a ona po prostu nie usłyszała i po chwili jak tak na nią patrzyłam mówi do mnie "no nie patrz tak na mnie, mam wczorajszy makijaż, bo spałam u chłopaka i nie miałam czym go zmyć
Ta sama osoba kilka dni wcześniej tłumaczyła innej znajomej, że gąbka do makijażu tylko na początku wchłania podkład, a potem już nie, bo już ma go wchłoniętego. Na moje wtrącenie się "ale przecież to się myje, więc codziennie będzie wchłaniała tak samo, chyba, że zacznie już zasychać" usłyszałam "no dobra, ale to raz na jakiś czas, przecież tego się nie myje tak często!"
I aż mi przykro, bo mojej cerze daleko do takiej, jaką ona ma. Najprawdopodobniej nigdy nie będę miała, chyba, że przejdę kurację izotekiem, a potem przez kilka lat będę używała kwasów, żeby wyrównać fakturę skóry 😕

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mam taka koleżankę ona za bardzo nie dba o swoja skore i wiele kroków w pielęgnacji pomija, nie raz byłam świadkiem jej nie zmytego makijażu a cerę ma śliczna, taka nieskazitelną nie ma ani jednego Pryszcza, wągra. Nic tylko pozazdroscic ! i ja się pytam gdzie tu jest sprawiedliwość ? ja staram się bardzo dbać o cerę a i tak nadal mam niedoskonalosci, których ciężko się pozbyć :-( no ale to prawda ze kiedyś się to na niej odbije... Kiedyś uzywalam produktów przeznaczonych typowo do cery tradzikowej ale zamiast zadowalających efektów to taka pielęgnacja wyszła mi bokiem i zamiast pomóc to jeszcze bardziej zaszkodziła. Tragedia ! No ale takie kosmetyki typowe dla skory problematyczne są zwykle bardzo wysuszające i maja tragiczny skład wiec nie ma czego się spodziewać. Człowiek uczy się na błędach !

[Korah]

Wypróbowałam emulsję do mycia Bielendy Neuro glicol+C i mam mieszane uczucia. Ma drobinki pumeksu, nie jakieś bardzo mocne, bo nie jest ich dużo, ale są dość mocno wyczuwalne na skórze. Sama aplikacja i konsystencja produktu wiele obiecuje po sobie, bo fajnie po nałożeniu przywiera do skóry i zamienia się w taką jakby pastę i ma się wrażenie, że fajnie emulguje na skórze i czyści, ale jednak po zmyciu jakiegoś szału nie ma, jeśli chodzi o czystość porów i gładkość, zdecydowanie trzeba użyć dodatkowo gąbeczki, albo myjki silikonowej. Tyle po pierwszym użyciu, być może po kilku użyciach objawi pozytywny wpływ na stan skóry, czułam też ściągnięcie po zmyciu, no zobaczymy z czasem, jak będzie.

[kokietka007]

Napisane przez Korah

Wypróbowałam emulsję do mycia Bielendy Neuro glicol+C i mam mieszane uczucia. Ma drobinki pumeksu, nie jakieś bardzo mocne, bo nie jest ich dużo, ale są dość mocno wyczuwalne na skórze. Sama aplikacja i konsystencja produktu wiele obiecuje po sobie, bo fajnie po nałożeniu przywiera do skóry i zamienia się w taką jakby pastę i ma się wrażenie, że fajnie emulguje na skórze i czyści, ale jednak po zmyciu jakiegoś szału nie ma, jeśli chodzi o czystość porów i gładkość, zdecydowanie trzeba użyć dodatkowo gąbeczki, albo myjki silikonowej. Tyle po pierwszym użyciu, być może po kilku użyciach objawi pozytywny wpływ na stan skóry, czułam też ściągnięcie po zmyciu, no zobaczymy z czasem, jak będzie.

A jak ze składem ?

[Korah]

Napisane przez kokietka007

A jak ze składem ?

Średnio na jeża

Aqua, Sodium Cocoyl Alaninate, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Beatine, Glycerin, Sodium Cocoamphoacetate, Pumice, Coco Glucoside, Glycolic Acid, Acetyl Hexapeptide-8, Caprylyl Glycol, 3-0-Ethyl Ascorbic Acid, Polysorbate 20, Triethanolamine, Disodium Edta, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 77891.

[kokietka007]

Napisane przez Korah

Średnio na jeża

Aqua, Sodium Cocoyl Alaninate, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Beatine, Glycerin, Sodium Cocoamphoacetate, Pumice, Coco Glucoside, Glycolic Acid, Acetyl Hexapeptide-8, Caprylyl Glycol, 3-0-Ethyl Ascorbic Acid, Polysorbate 20, Triethanolamine, Disodium Edta, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 77891.

O ja ! To nie najlepiej .. :-\

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Średnio na jeża

Aqua, Sodium Cocoyl Alaninate, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Beatine, Glycerin, Sodium Cocoamphoacetate, Pumice, Coco Glucoside, Glycolic Acid, Acetyl Hexapeptide-8, Caprylyl Glycol, 3-0-Ethyl Ascorbic Acid, Polysorbate 20, Triethanolamine, Disodium Edta, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 77891.

Oj tam, drogi pewnie nie był, więc strata mniej bolesna

[kokietka007]

Napisane przez Persefona_12

Oj tam, drogi pewnie nie był, więc strata mniej bolesna

Chyba kosztuje cos koło 15 zł o ile się nie mylę