Urodzone w 1989 :) cz. IV

[krasulka7399]

Napisane przez pamelija

No tak, bo patrz.. jak w tamtych czasach licytowano, to podnnoszona karteczkę do góry tak jakby.. ot taki symbol.. no a on przecież kupił tą ich kamienicę, by pomóc im w wydostaniu się z tarapatów finansowych.. to się wszystko wiążę ze sobą.. mimo wszystko mam nadzieję, że zaliczę tą maturę.. a z AM dziś już się pożegnałam... :/

Ja tam pisałam zupełnie coś innego.

A na medyczną też biorą pod uwagę polski ?? Myślałam ze biola, chemia i fiza...

Napisane przez uhahana

To na AM liczą polski? Bez sensu...

Nawet na poltechnike w Poznaniu biorą

[blaque]

Na szybko:
słuchanie okropne (jak babkę dało się jeszcze zrozumieć, to facet= jeden bełkot) nic nie zrozumiałam prawie.
pisanie nawet ok.
no i formalny jednak

laylaaa a widzisz, czyli będę miała mały udział w Twojej zdanej maturze?


Więcej napiszę później bo teraz lecę z mamą na miasto

[krowa_bez_mleka]

Angielki pozytywnie
Dla mnie zbliżony do operonowego.
Poknociłam trochę czasy w liście( fakt, formalny-ale nietrudny, mógł być znacznie gorszy!), ale za to odejmą góra dwa punkty, więc luz.
Ogólnie jestem zadowolona.

Boję sie jutrzejszego WOSu, za bardzo mi zależy
Czuję, ze jutro będę nieźle załamana, czuję to..

Napisane przez emememsik

EDIT: Szkoda tylko, że marta6704 tam się udziela, a u nas już nie. W końcu była z nami od zawsze...

Oj, szkoda... Co mają one, czego nie mamy my?
;p

Napisane przez uhahana

Em teraz mnie oświeciło. Patrzę na Twoją sygnaturę i myślę... a angielski? Haha, nie zdajesz angielskiego skubana?

Em to nasza fhrancuzeczka
( mój brat nawet to wie)


Nija, dziewczyny mądrze mówią...przemyśl to jeszcze!

[kasia89]

U mnie tak średnio. Tzn nie jest źle, ale na pewno nie mam się co spodziewać tyle % ile na próbnej Też w pierwszym strzelałam z tym kucharzem. Liczyłam, że będzie lepiej

A ja się idę uczyć prezentacji, to już jutro

[Ywonula]

A ja zapomiałam wszystkie zwroty do formalnego :/
Jaka akcje mieliśmy. Byłe u nas taka wredna jędza która wrezszczy po wszystkich.
I tłumaczy nam jak dzieciom oczywiście co mamy zrobić z naklejkami. Aż tu nagle leci zadanie nr 1 A ta piz*da mówi: "No zaczynamy mature!"
Tam z końca sali ludzie zaczęli wrzeszczeć ze my to musimy pierwsze przeczytać. Więc w połowie zadania dała pauze i dała czas na przeczytanie zadania. Poczym włączyła od połowy nagrania i z łaski swojej nie raczyła od nowa puścić. Tym sposobem zamaist dwóch razy słuchaliśmy nagranie półtora raza Zreszta same wiecie jakie było zadanie pierwsze wiec domyślacie sie ze nic z niego nie zrozumiałam...
Powinni nam unieważnić mature a to babsko spalić na stosie..

A co do gwałciciela to słyszałam o tym już tydzień temu w wiadomościach. Jak słysze o takich rzeczach to rzygać mi sie chce i nienawidze facetów.

A kara dla nich powinno być odcięcie przyrodzenia na żywca. Bo wtedy byłaby pewność ze nie zrobi tego drugi raz.

[emememsik]

Napisane przez krowa_bez_mleka

Oj, szkoda... Co mają one, czego nie mamy my?
;p

A jest w ogóle coś takiego?

Em to nasza fhrancuzeczka
( mój brat nawet to wie)

Że co?! Jak to?

[mathilda]

Napisane przez emememsik

http://wiadomosci.onet.pl/1742848,69,item.html


Ludzie mnie zadziwiają..

Ech mnie to dobja jak czytam takie rzeczy. O tym gościu z kotami, o tym w Austrii, o jakichś kanibalach, pedofilach... cuda nie dziwy :/

Napisane przez emememsik

Kiedyś było jeszcze o facecie, który zabił swoją dziewczynę, pokroił, zamroził i zjadał po kawałku.

I jak tu komukolwiek zaufać

Napisane przez ville

Teraz patrzę do wikipedii, jest podany rok 2001. Jakie to ciekawe, że na świecie żyją ludzie tacy, jak oni i tacy, jak ja. Taka różnica...

No ja pamiętam jak moja mama mi opowiadała o tym gościu, bo ona pracuje w niemczech i tam to był szok straszny.

Napisane przez blaque

Na szybko:
słuchanie okropne (jak babkę dało się jeszcze zrozumieć, to facet= jeden bełkot)

No ja zrozumiałam mniej więcej ale się musiałam wsłuchać 2 raz, bo ten koleś był tragiczny

Ogólnie jestem zadowolona z słuchania, z czytania też, pisanie nawet, tylko nie jestem pewna gramatyki w niektórych miejscach i ilości słów. Bo miałam chyba kilka ponad 150


jej Kasia, to powodzenia, ja bym nie chciała mieć tak szybko


laylaaa moja wychowawczyni mi odpisała, że myśli, że sprawdzą nawet jak nie wpisało się nr tematu, bo wszystko robi się ponoć na korzyść ucznia. Myślę, że jak napisałaś odpowiednią długość, to nie ma dużego znaczenia ten nr. Ja się osobiście modlę o to, bo ja na bank nie wpisałam

[ville]

Napisane przez laylaaa

w notatce nie wiedziałam co wymyśleć i napisałam, że muszę wyjść bo dziadek do mnie dzwonił i chciał się spotkać

Ja zawsze w takich sytuacjach piszę, że jestem u koleżanki i pomagam jej w pracy domowej

Niemiecki! Boję się słuchania. Znowu będzie Steffen Möller i nic nie zrozumiem. Uchh.

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez emememsik

Że co?! Jak to?

Mój brat jak mu coś o Was opowiadałamm, to kojarzył tylko Uhahaną. Chyba podoba mu się ten nick JaK coś opowiadam o której z Was o on: "ale co? Uhahana?"
No to go w końcu ochrzaniałam, że nie tylko Uhahana tu jest ale na przykład Em.
I mu opowiedziałam o Tobie. Jak sie dowiedział, że jesteś świetna z francuskiego to od razu Cię zapamiętał
Kojarzy jeszcze mniej więcej( jak on to mówi) Matyldę



Dostałam film ze studniówki( wreszcie), ale przed jutrem boje sie go oglądać...
Po WOSie może sie odważę.
Załamię sie pewnie tym poprawianiem sukienki. I nie tylko tym

[mathilda]

hehe tak, Krówka pamiętam jak, któraś tu mi mówiła, że Matylda by mi też pasowało hehe

A ja w tej notatce napisałam, że poszłam do kina z kolegą. W sumie chciałam napisać, że poszłam na trening, albo musiałam wyjść bo ktoś tam dzwonił, ale nie chciało mi się myśleć

[Nija_]

Napisane przez uhahana

Nija, ja nie chcę Cię jakoś do czegoś przekonywać na siłę, Broń Boże, ale myślałaś o tym, że możesz pójść do takiej policealki, w której będziesz miała wlaśnie zajęcia z przedmiotów, które potrzebne są Ci do zdania na medycynę? No i poza tym nie musisz przecież zostawać u siebie, wyjazd do innego miasta nie musi być równoznaczny ze studiami tam. Praca, jakaś szkoła, doskonalenie się...
Ale ja juz się nie odzywam, bo czuję, że zaczynam być upierdliwa

Czemu upierdliwa, odzywaj się Po to o tym napisałam, chciałam obiektywnego zdania

Napisane przez emememsik

Nija_, ja znam takich, którzy są na dziennych, pracują na pełny etat, mają swoje życie i dają radę, a zaoczne przy tym to już w ogóle pestka. Chcieć to móc.

Skłaniam się ku zaocznych + praca w innym mieście, bo zwariuję w domu
Albo sama praca w innym mieście...

Napisane przez krowa_bez_mleka

Nija, dziewczyny mądrze mówią...przemyśl to jeszcze!

A mi angielski nie poszedł w ogóle, wiedziałam, że mam problemy z tymi typami zadań maturalnych - słuchanie, czytanie, ale miałam nadzieję, że z 80% nazbieram, ale jedno zadanie mam całe źle (pytałam koleżankę, która jest świetna z angielskiego, a zdawała podstawę), w innych też pewnie masę błędów

[uhahana]

Napisane przez laylaaa

w notatce nie wiedziałam co wymyśleć i napisałam, że muszę wyjść bo dziadek do mnie dzwonił i chciał się spotkać

A ja się śmiałam sama siebie, bo najpierw napisałam, że muszę wyjść, bo mój pies jest chory, ale stwierdziłam że to głupie i zmieniłam na BRAT

Napisane przez krasulka7399

Nawet na poltechnike w Poznaniu biorą

Wg mnie to bez sensu. Tzn. na przykład na politechnikę do Wrocławia też biorą, ale zaledwie 0,1 wyniku, a np rozszerzoną matę mnożą przez 2,5, co znaczy, że polski jest 25 raza mniej ważny od przedmiotów technicznych...
Ale żeby jeszcze domagać się dobrego wyniku z polskiego, z którego i tak na politechnice nie musimy być jacyś wybitni? Z AM mi się wydaje tak samo...

Napisane przez kasia89

A ja się idę uczyć prezentacji, to już jutro

Zazdroszczę

Napisane przez Ywonula

A ja zapomiałam wszystkie zwroty do formalnego :/
Jaka akcje mieliśmy. Byłe u nas taka wredna jędza która wrezszczy po wszystkich.
I tłumaczy nam jak dzieciom oczywiście co mamy zrobić z naklejkami. Aż tu nagle leci zadanie nr 1 A ta piz*da mówi: "No zaczynamy mature!"
Tam z końca sali ludzie zaczęli wrzeszczeć ze my to musimy pierwsze przeczytać. Więc w połowie zadania dała pauze i dała czas na przeczytanie zadania. Poczym włączyła od połowy nagrania i z łaski swojej nie raczyła od nowa puścić. Tym sposobem zamaist dwóch razy słuchaliśmy nagranie półtora raza Zreszta same wiecie jakie było zadanie pierwsze wiec domyślacie sie ze nic z niego nie zrozumiałam...
Powinni nam unieważnić mature a to babsko spalić na stosie..

Będziecie się odwoływać?
U mnie w zeszłym roku maturzyści stwierdzili, że strasznie miało słyszeli i była specjalna komisja [śledcza ] i wszystko sprawdzali, moi koledzy zajmowali się szkolnym nagłośnieniem, to wiem, że małe cyrki były.
W tym roku był nawet akustyk

Napisane przez mathilda

Bo miałam chyba kilka ponad 150

Łoooł Jak to zrobiłaś? Ja napisałam i okazało się, że mam 114 tylko i musiałam dopisywać



A tak w ogóle, to siedziałam dziś przed samą komisją Tą w środku sali HA Przed czterema wuefistami

EDIT: Krówka Pozdrów brata Od Uhahanej

[mathilda]

Uhahana, bo właśnie ja kończyłam, byłam przy przedostatniej kropce i okazało się, że mi brakuje z 40 wyrazów, to jak zaczęłam dopisywać i rozwodzić się to tyle wyszło. W ogóle napisałam, że zgubiłam pierścionek w tym hotelu, no i później żeby było więcej to nie pisałam "it" tylko "my ring" i tak wszystko wydłużałam

[Independent Women]

Jestem ZADOWOLONA!
Moim zdaniem angielski rozszerzony dużo prostszy niż operonowski.
Pisałam opis nauczyciela.
Listeningi i readingi przyjemne.

Jestem szczęśliwa. Obym się nie przeliczyła...
Teraz żałuję, że angielski mi się nie będzie liczyć na studia...

[krasulka7399]

Sorki, że z innej beczki ale muszę się wyżalić. Może będzie mi lepiej.

Po zakończeniu roku szkolnego pojechaliśmy na jedną noc pod domki – prawie cała klasa i kilka innych osób, które chodziły do równoległych klas. Wiadomo co było głównym celem, prawie wszyscy byli mega pijani, leciała muzyka to zaczęliśmy tańczyć. Oczywiści nie wszyscy ale dosyć duża grupka osób, wygłupialiśmy się wszyscy po czym moja „przyjaciółka” powiedziała mi prosto w oczy: A co ty Kraula tak się puszczasz?? Puszczalska strasznie jesteś…. No normalnie mnie zatkało…. Nie wiedziałam co odpowiedzieć... Nic takiego nie robiłam, wszystko dobrze pamiętam. Fakt , że może te tańce były trochę „zboczone” no ale bez przesady i nie tańczyłam tylko ja sama ale też kilka innych dziewczyn!!
A teraz dopiero zaczęłam to z lekka przeżywać o wczoraj dowiedziałam się od koleżanki, że całowałam się z kumplem…. Hahahah . nie dosyć, że to nieprawda to powiedziała to ona, kora na tym wyjeździe całowała się m.in. z tym właśnie kolegą, swoim chłopakiem, jego bratem bliźniakiem i z kilkoma innymi…. Mieliśmy jechać na dłuższy wyjazd po maturach ale chyba zrezygnuję, pomimo tego, że i tak lubię moją klasę…

[marta6704]

Jestem
Znów wraca córka marnotrawna.
Oczywiście jak stwierdziła IW to brak czasu robi swoje

A Krówko: Wy macie wszystko czego pragnę

Angol poszedł juz sama nie wiem.
Byłam zadowolona po wyjściu z sali, a później sie okazało, że napisalam adres w liście formalnym ( nie doczytałam tego :glupek: )

Ogólnie listening i czytanie łatwe, ale listening u mnie było słabo słychać bo pisaliśmy na sali i jak mówił facet to tylko jeden wielki bełkot.

Na próbnych mialam powyżej 80, teraz mam nadzieje, że 50% będzie bo nie wiem co zrobią z tym listem. No chyba go mi uznają?

Boje się wosu bo od niego wszystko zależy.
Musze dzisiaj przejrzeć vademecum ehh już sie denerwuje

[Independent Women]

krasulka -
Nienawidzę takich chorych plotek. I nie lubię też jak ktoś mi zwraca uwagę. Zwłaszcza gdy "przygania kocioł garnkowi"... Ale na słowa ludzi nic nie poradzić. Jeśli to nieprawda to ja bym się nie przejmowała tylko śmiała się z głupoty ludzi i tyle... A z kolejnego wyjazdu nie rezygnuj!

[emememsik]

Napisane przez krowa_bez_mleka

Mój brat jak mu coś o Was opowiadałamm, to kojarzył tylko Uhahaną. Chyba podoba mu się ten nick JaK coś opowiadam o której z Was o on: "ale co? Uhahana?"
No to go w końcu ochrzaniałam, że nie tylko Uhahana tu jest ale na przykład Em.
I mu opowiedziałam o Tobie. Jak sie dowiedział, że jesteś świetna z francuskiego to od razu Cię zapamiętał

Aaaahhhh, czuję się taaaaaka zaszczycona. Chyba się wzruszę..
Pozdrów go ode mnie.

Siedzę nad geo.. już kończę. Dziś mam zamiar skończyć cały materiał, notatki i zadania. Środa i czwartek to wkuwanie notatek na których wypisałam wszystko czego nie rozumiem/nie umiem/nie pamiętam.

Wiecie co.. trochę wam zazdroszczę, że już jesteście po dwóch pisemnych.. Ale tylko trochę, bo ja swój język mam dopiero za dwa tygodnie a jeszcze nic nie zrobiłam, ani gramatyki ani słownictwa, bo cały czas tylko ta geografia. A tak, to przez cały tydzień będę chodzić do mojej nauczycielki i na pewno jeszcze trochę się podciągnę.

[Ywonula]

krasulka wiem co czujesz
Ja tez bym olała tą całą sprawe. Ludzie poprostu nie maja sie kogo czepić to wymyślają rożne "sensacje"

uhahana nie wiem czy będziemy sie odwoływać. Raczej nie. Bo nic nie słyszałam o tym.
Akustyk... no dobre

[fugeela]

Napisane przez pamelija

A właśnie, bo ja się pogubiłam.. mógłby mi ktoś wytłumaczyć ile on miał dzieci ze swoją żoną, a ile ze swoją córką, bo się pogubiłam, bo oni zawsze piszą coś w stylu "miał on X dzieci" ale z kim? z córką, czy żoną?

Z żoną ma córkę.Z córką miał 7 dzieci,lecz jedno zmarło.Z pozostałych sześciorga troje mieszkało w piwnicy z matką,troje na górze.

Napisane przez ślimaczek

Ponoc poprosil w urzedzie miasta o zgode na powiekszenie piwnicy i zona o tym nie wiedziala? Musiala wiedziec. I przez 26 lat nigdy nie musiala zejsc do piwnicy?

Z tego co czytałam,to było wszystko perfekcyjnie zakamuflowane.Wejście do "lochu" schował za regałem czy szafą,a ogólnie żeby się tam dostać należało pokonać 8 par drzwi,niektóre zakodowane szyfrem,który znał tylko on.Dlatego też dzieci nic mu nie zrobiły,zamykał za sobą drzwi gdy do nich wchodził i mówił "jak mnie zabijecie to umrzemy wszyscy,bo tylko ja znam kod".

[fuksjaa]

i ja też już po rozszerzeniu
pisałam rozprawkę o autostradach. myślałam, że słuchanie i czytanie będzie trudniejsze.

[emememsik]

A, właśnie, zapomniałam napisać.
Ja podziwiam tę kobietę, że tyle wytrzymała. Ja już dawno popełniłabym samobójstwo, jestem tego pewna.

[krasulka7399]

Nie przejmowałabym się tym tak mocno gdybym nie uważała jej za przyjaciółkę. No ale grono przyjaciól się zacieśnia, to chyba dobrze, teraz wiem na kogo mogę naprawdę liczyć a kto tylko wydawał się być przyjacielem...

[emememsik]

Napisane przez Independent Women

Mam 24,5/27 z części II R

Super, gratuluję!!! Też chciałabym móc coś takiego napisać o moich wynikach.

[kasia89]

http://matura.servis.pl/download/2008/ang_roz_PP_A.pdf są odpowiedzi. U mnie jest jednak lepiej niż myślałam, z zamkniętych mam chyba 2 błędy i to jakie głupie Ale tak ogólnie to myślałam, że gorzej będzie, uff

Najbardziej to się boję pytań do tej prezentacji... Z jedej strony może głupio,że mam już jutro, ale przynajmniej szybciej będzie z głowy.

[blaque]

krasulko A próbowałaś z nią rozmawiać? Chociaż wątpię, że coś by pomogło jeśli byłą tak perfidna mówić coś takiego.. ;/ Współczuję Ci bo na pewno się zawiodłaś, ale można wyciągnąć z tego małego plusa- zobaczyłaś, jaka jest naprawdę. Żadne pocieszenie ale przynajmniej nie będziesz już obracała się tak bardzo w jej towarzystwie pewnie.. I rozumiem Cię, że boli ;*

Yw gratulacje

em Tobie pójdzie łatwiutko z francuskim

I już teraz życzę Wam kochane powodzenia jutro


Ja mam ustny ang w czwartek. Boję się go..
A później biologia w poniedziałek

Lecę do nauki.

[Ywonula]

No i ku*rwa jedyne błędy jakie mam to 3 w pierwszym zadaniu. Wiem ze może przesadzam ale ja naprawde chciałam mieć maxa. Wszystko przez tą ci*pe pie*doloną

Dziewczyny gratuluje wam wyników

krasulka no faktycznie skoro uważałaś ja za przyjaciółke :/
Ja mam tylko jedną taka sercu oddaną i wiem ze ona zawsze będzie po mojej stronie

[laylaaa]

sprawdzilam odpowiedzi, z listeningu mam źle 5, czyli już 10% odpada

krasulka nie przejmowalabym sie takimi plotkami, chociaz to ciezkie, tym bardziej ze powiedziala Ci to przyjaciolka. skoro wiesz na 100% ze to nieprawda to olej.. plotke i ją. sama nie lubie takiego zachowania dziewczyn na imprezach, ale nic mi do tego co kto robi. nie wiem jak mozna wyrzucac komuś coś, w dodatku zmyslonego, kiedy samemu robi sie jeszcze gorzej..

co do tej tragedii w austrii to ciągle mi się to nie miesci w glowie. probuje sobie wyobrazic, jak przez tyle lat mozna zyc w zamknieciu w dodatku w ciaglym strachu przed ojcem gwalcicielem
nie wierze, że jego zona niczego nie wiedziala; albo jest niespełna rozumu, albo ten czlowiek zastraszyl ją tak samo jak corke i dzieci. zeby przez prawie 25 lat nie zejsc ani razu do piwnicy, nie zainteresowac sie, po co on tam tak czesto chodzi?
jedyna wspolmierna kara za to co zrobil to moim zdaniem smierc

[mathilda]

mam jeden błąd w 1 części z angielskiego

[emememsik]

Napisane przez laylaaa

jedyna wspolmierna kara za to co zrobil to moim zdaniem smierc

Ee, śmierć to za łatwe. Niech to jakoś dotkliwie odpokutuje.

Dziewczyny, gratuluję wam wyników!!