Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[SteveS]

Napisane przez Pani_Mada

no tylko ten komfort ma się gdzieś w przypadku toalet damskich.
z resztą faceci nie opuszczają spodni do kolan i nie pokazują swoich przyrodzeń wszem i wobec. ot stoją sobie tyłem do osoby wchodzącej. więc w czym problem?



a i owszem. tylko czemu w tym przypadku tylko kobiety mają być pokrzywdzone? jak facet z małą dziewczynką wchodzi do damskiej, żeby dziewczynka mogła się załatwić, to wszystko ma być ok i inne kobiety nie mają prawa protestować. jak wchodzi matka z synkiem do damskiej to tak samo. ale jak przychodzi do toalet męskich, to nagle wszyscy tacy pokrzywdzeni. ojciec tam dziewczynki zabrać nie może bo olaboga....

już nawet nie chodzi o tych chłopców. ale o to, że toaleta damska ma robić jednocześnie za dziecięcą.
podwójne standardy jak nic

Ja to wszystko rozumiem, ale mnie nie przeszkadza obecność dziecka w toalecie. Niezależnie od płci. Obecność jego rodzica również, zwłaszcza w zamkniętej kabinie.

Napisane przez Hiiro

Na serio jesten jedyna osoba, ktorej nie podoba sie wizja toalet unisex?

Na to wychodzi, dla mnie żadna różnica, dopóki nie każą mi sikać bez zamykanej kabiny

Napisane przez kaludia91

Bylam pare dni temu w gorach, zrobilam trase z drugiego najwyzszego szczytu na maderze na najwyzszy i z powrotem, jest jeszcze opcja zeby z tego najwyzszego, ruivo nie wracac ta sama trasa tylko krotsza, wtedy konczy sie w innym miejscu (wazne dla reszty historii). Zaczelam w miare wczesnie, o 9 wiec przynajmniej 1/3 trasy szlam w cieniu, jak wracalam to bardzo sobie tego pomyslu gratulowalam bo ja bylam zmeczona i ugotowana a mijalam sie z ludzmi ktorzy zaczeli duzo pozniej czyli w sloncu wiekszosc trasy, mimo ze gory to lekki wiaterek wial tylko momentami. No goraco najwazniejsze ze to nie byl spacerek po plaskim terenie, na odleglosci 11km profile elevation 2km w gore no i oczywiscie w dol, nieraz naprawde stromymi schodami, meczace ale nie jakies niebezpieczne dla srednio sprawnej osoby. I tak w polowie trasy powrotnej minelam sie z para z dzieckiem. W chuscie. Na oko dwumiesiecznym. OZM czy przesadzam? Serio pytam. Bo znajoma matka nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Dodam ze pomiedzy szczytami nie mialam zasiegu w telefonie
Moze zrobili mniej hardkorowa trase. Ale to i tak niewiele zmienia w moim odczuciu. Pchac sie z niemowlakiem w wysokie gory w najwieksza patelnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo dużo chodzę po górach. Przeraża mnie, że ja np. wracam z trasy bardzo trudnej, np. liczącej 20 km z ostrym podejsciem i łańcuchami, o godzinie 13-14 (bo wyszłam o 4-5 rano) i mijam rodziców z np. kilkulatkami idącymi samodzielnie na tę samą trasę - i pytającymi nas, czy daleko jeszcze. To jest dla mnie przerażające. Natomiast zabranie dziecka niesionego niekoniecznie, choć rzecz jasna jest to raczej głupota ogolna, aby na trudną trasę wychodzić w pełnym słońcu czy dość późno. Tyle że dotyczy to wszystkich, nie tylko rodziców Nie zapomnę, jak ostatnio wracaliśmy ok. 13 drogą z Morskiego Oka (niestety tak było najbardziej po drodze), mało kto szedł w dół, większość w górę. Jakieś dziecko zapytało, dlaczego my już schodzimy (widocznie umęczone tym marszem), a tatuś na to, że zawróciliśmy, bo stwierdziliśmy, że za daleko

[olenkasz]

Napisane przez dacn

Nie masz.
Tak wiem argument jest na pewno "pseudo" bo na wychowaniu najlepiej się znają bezdzietne singielki w wieku 23-35 a każda kobieta z dzieckiem to dla nich madka a każdy przejaw troski, opieki czy rodzicielskiej miłości to ozm. Dobrze na ten temat pisze nie raz " blog ojciec " swoją droga polecam.

Nie jestem bezdzietną singielką , po prostu nie bryluję kwoczyzmem w każdym temacie na forum.
Nie każdy na tym portalu musi wiedzieć, jako kto pracuję ( nie wiem, czy kumasz tę koncepcję), ile mam naprawdę lat i czy mam czy nie mam dzieci. Nie każdy, wiesz, lubi ekshibicjonizm.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez ciri15

Ja rozumiem iść RAZ, pokazać dzieciakowi co i jak, wytłumaczyć, że to jest brudne, żeby nie dotykał. I chyba powinien zapamiętać. A po co? No może po to, żeby nie robić z dziecka nieporadnego, żeby do wszystkiego nie potrzebowało mamusi czy tatusia i żeby np.potem na tej wycieczce umiało sobie samo radzić?

Madka dcn napisała już przecież, że ona dziecka nie narazi na samotne korzystanie z toalety w centrum handlowym, ale że na wycieczkach to dziecko sobie koncertowo radzi. Czyli jednym słowem to niepotrzebna szopka i kwoczyzm zupełnie nieuzasadniony. Albo wcale sobie nie radzi tak naprawdę i wtedy wiadomo kogo winić za brak samodzielności.

[ciri15]

Jesli dziecko sobie radzilo na koloniach i w innych sytuacjach samo to po co potem je cofać i znow latac z nim do łazienki?

[201803111829]

Napisane przez ciri15

Jesli dziecko sobie radzilo na koloniach i w innych sytuacjach samo to po co potem je cofać i znow latac z nim do łazienki?

Bo to OBCA łazienka i OBCY ludzie dookoła!!One11!!Jeden!1

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_vixen_]

Moze w kiblu przebywac pedofil.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez _Tinkerbell

Bo to OBCA łazienka i OBCY ludzie dookoła!!One11!!Jeden!1

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Boże czy ty normalnie nie możesz napisać tylko tak prześmiewczo?

[patisia123]

Napisane przez _vixen_

Moze w kiblu przebywac pedofil.

na koloniach również i w szkole też

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201803111829]

Napisane przez _vixen_

Moze w kiblu przebywac pedofil.

Powiedz, że to był sarkazm, bo wyobraziłam sobie trynkiewicza w kiblu dybiącego w kabinie na małe dzieci... Masakryczna wizja.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;7536911 6]Boże czy ty normalnie nie możesz napisać tylko tak prześmiewczo?[/QUOTE]Argumenty z tyłka nie zasługują na normalną wiadomość.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[olenkasz]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;7536911 6]Boże czy ty normalnie nie możesz napisać tylko tak prześmiewczo?[/QUOTE]

A jak ma normalnie i poważnie pisać o sytuacji, w której mamusia bierze ośmioletniego syna do toalety, bo biedny nie podoła, ale radośnie twierdzi, że ten sam ośmiolatek na wycieczce, na której rzeczywistość nie wygląda tak, że każde dziecko ma osobnego opiekun, żeby z nim do toalety latał, poradzi sobie w toalecie koncertowo, bo zaradny?


To jest śmieszne.
Kiedyś mówiło się wprost: nadopiekuńcza matka. Teraz już nie można tak mówić, bo jak się powie, to dostaje się łatkę singla, bezdzietnej mądrali bez doświadczenia.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez _vixen_

Moze w kiblu przebywac pedofil.

W domu, na podwórku, na ulicy, na wycieczce, w kościele i w parku też może być.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez ciri15

Jesli dziecko sobie radzilo na koloniach i w innych sytuacjach samo to po co potem je cofać i znow latac z nim do łazienki?

Nie rozumiesz tego, bezdzietna singielko?


Jo tyż nie.

[Czarna2000]

Jestem bezdzietną singielką, dzieci nie planuję i raczej nie jestem ich wielką fanką, a mimo to chłopiec w damskiej łazience mi nie przeszkadza.
Po pierwsze nie wiemy dokładnie w jakim był wieku. Mógł mieć jakiś problem żołądkowy i chciał żeby ktoś mu pomógł. Poza tym w galerii handlowej łazienki damska i męska to dwa osobne, dość duże pomieszczenia, łączą się dopiero na korytarzu. Średnio wyobrażam sobie sytuację, że puszczam kilkuletnie dziecko do męskiej, ja idę do damskiej. Do tego dochodzą kwestie techniczno-higieniczne. W szkole sedesy są niżej, w galerii na normalnej wysokości. Czasem dziecko może nie dać rady załatwić się bez siadania na desce, bo zwyczajnie nie dosięgnie. Kilkulatek obkładając deskę papierem pewnie też dotknie wszystkiego co się da. Nie wiem, nie mam doświadczenia w obsługiwaniu dzieci, ale jestem w stanie zrozumieć, że tak jest po prostu prościej. Nie myślałam, że dzieciak w damskiej łazience jest taki krępujący.
A co w przypadku szatni na basenie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez Czarna2000

Jestem bezdzietną singielką, dzieci nie planuję i raczej nie jestem ich wielką fanką, a mimo to chłopiec w damskiej łazience mi nie przeszkadza.
Po pierwsze nie wiemy dokładnie w jakim był wieku. Mógł mieć jakiś problem żołądkowy i chciał żeby ktoś mu pomógł. Poza tym w galerii handlowej łazienki damska i męska to dwa osobne, dość duże pomieszczenia, łączą się dopiero na korytarzu. Średnio wyobrażam sobie sytuację, że puszczam kilkuletnie dziecko do męskiej, ja idę do damskiej. Do tego dochodzą kwestie techniczno-higieniczne. W szkole sedesy są niżej, w galerii na normalnej wysokości. Czasem dziecko może nie dać rady załatwić się bez siadania na desce, bo zwyczajnie nie dosięgnie. Kilkulatek obkładając deskę papierem pewnie też dotknie wszystkiego co się da. Nie wiem, nie mam doświadczenia w obsługiwaniu dzieci, ale jestem w stanie zrozumieć, że tak jest po prostu prościej. Nie myślałam, że dzieciak w damskiej łazience jest taki krępujący.
A co w przypadku szatni na basenie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja po raz kolejny piszę, że to nie chodzi o to, że to był CHŁOPIEC w damskiej toalecie, tylko, że to było duże DZIECKO i mama z nim weszła do kabiny. To jest dla mnie OZM.
Swoją drogą, nawet jakby dziecko (niezależnie od płci) miało problemy gastryczne, to co ta mama miałaby robić w kabinie? Trzymać 7
-8 latka nad sedesem na rękach, żeby nie dotykał deski?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Czarna2000]

Napisane przez _Tinkerbell

Duży chłopiec może krepowac kobiety, więc albo powinien iść sam, albo tak jak piszesz do toalety dla niepełnosprawnych. Samo wprowadzenie dużego chłopca do toalety damskiej uważam za ozm

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez _Tinkerbell

Ja się poczułam skrępowana, i dla mnie wprowadzenie dużego chłopca do toalety damskiej to OZM.
Tak, była taka dla niepełnosprawnych.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez _Tinkerbell

A ja po raz kolejny piszę, że to nie chodzi o to, że to był CHŁOPIEC w damskiej toalecie, tylko, że to było duże DZIECKO i mama z nim weszła do kabiny. To jest dla mnie OZM.
Swoją drogą, nawet jakby dziecko (niezależnie od płci) miało problemy gastryczne, to co ta mama miałaby robić w kabinie? Trzymać 7
-8 latka nad sedesem na rękach, żeby nie dotykał deski?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Zdecyduj się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Decyduję, oba.
No i odpowiedz, co ta mama miałaby robić w kabinie razem z dzieckiem, kiedy ono miałoby problemy gastryczne?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Czarna2000]

Napisane przez _Tinkerbell

Decyduję, oba.
No i odpowiedz, co ta mama miałaby robić w kabinie razem z dzieckiem, kiedy ono miałoby problemy gastryczne?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Obłożyć mu ładnie deskę papierem na przykład.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olenkasz]

Już widzę tatusia, który mówi

moja dziewięciolatka chodzi ze mną do toalety męskiej, bo samej jej nie puszczę do łazienki damskiej, bo strach, może pedofil tam siedzieć. Wiem, że na wycieczkach sama sobie radzi w toalecie, ale przecież dziecka nie zostawię na zewnątrz, więc biorę córkę ze sobą. To wyraz miłości.

[201803111829]

Napisane przez Czarna2000

Obłożyć mu ładnie deskę papierem na przykład.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I stać nad nim jak załatwia sprawę? Xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Nie wiem, jak u was bylo, ale ja pamietam, ze wyjscie do obcej toalety to nawet w wieku 6-7 lat bylo dla mnie wydarzenie i najchetniej szlam z mama, mimo ze potrafilam sobie tam poradzic i w szkole czy na wycieczce tez sama szlam do toalety. Ale jak gdzies bylismy i byla mozliwosc pojsc z mama, to szlam z mama. Juz ktos wspomnial o obkladaniu deski papierem (a potem przytrzymaniu sukienki zeby nie zlecialo) albo jak byla taka sytuacja, ze ktos zostawil cos brudnego... no nie wiem, jakos sie z mama bezpieczniej czulam.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Czarna2000

Obłożyć mu ładnie deskę papierem na przykład.

Przecież na tym papierze jest chyba więcej zarazków niż na kiblu.
Toaleta jest sprzątana co godzinę, a setki ludzi spuszczają wodę przy otwartej toalecie i wiszącym obok papierze.

[ajah]

to nie jest wizja - takie toalety istnieją
w każdym miejscu gdzie jest pojedyncza toaleta to jest to toaleta unisex i wbrew pozorom nie wszystkie instytucje mają oddzielne drzwi dla pań i panów (wspomniane chociażby małe prywatne gabinety lekarskie, dentystyczne, kosmetyczne, fryzjerskie itp.)



swoją drogą to chyba 90% zdjęć maluchów z takimi "maskotkami" to zdjęcia na których dzieci są rozryczane no ale pamiątka musi być



a ja nie polecam, włos się na głowie jeży od niektórych postów tego [B]pana (nie twierdzę, że wszystkich natomiast mnie serio czasem gość przyprawia niektórymi "smaczkami" o dreszcze)[B][[/

Podrzucisz jakis wpis przyprawiajácy o dreszcze?
Bloga nie czytam, ale bym zajrzala.

[isza89]

Puszczam prawie 6-latka samego do obcych męskich toalet. Wraca. Nieobsikany i z umytymi rękami. Po lekturze tego wątku powinnam się chyba zastanowić, czy to się nie kwalifikuje pod zaniedbanie.

[Luba]

Nie pamietam od kiedy moje dzieci chdzily same do publicznych ubikacji, z pewnoscia w wieku 6 lat, bo wtedy juz chodzili do szkoly.
Ale odkad syn (gdzies tak w wieku 7 lat) przybiegl spanikowany, bo go jakis facet zaczepil w ubikacji (cos w sensie: sam tu jestes? pomoc ci? i ladowal sie za nim do kabiny) to dosc dlugo pozniej (nie wiem, gdzies tak do 9 czy 10 lat moze) chodzilismy z dziecmi do lazienki i czekalismy pod drzwiami.

I tak, pedofil moze byc i w kosciele i na podworku, z tym, ze w ubikacji dziecko jest samo i w zamknietym pomieszczeniu, latwiej je "osaczyc"

[201803111829]

Napisane przez Czarna2000

Obłożyć mu ładnie deskę papierem na przykład.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A swoją drogą, nie lepiej dziecku kupić specjalne nakładki na toaletę? Łatwiej niż robić gniazdo

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[malootka]

Napisane przez kaludia91

Bylam pare dni temu w gorach, zrobilam trase z drugiego najwyzszego szczytu na maderze na najwyzszy i z powrotem, jest jeszcze opcja zeby z tego najwyzszego, ruivo nie wracac ta sama trasa tylko krotsza, wtedy konczy sie w innym miejscu (wazne dla reszty historii). Zaczelam w miare wczesnie, o 9 wiec przynajmniej 1/3 trasy szlam w cieniu, jak wracalam to bardzo sobie tego pomyslu gratulowalam bo ja bylam zmeczona i ugotowana a mijalam sie z ludzmi ktorzy zaczeli duzo pozniej czyli w sloncu wiekszosc trasy, mimo ze gory to lekki wiaterek wial tylko momentami. No goraco najwazniejsze ze to nie byl spacerek po plaskim terenie, na odleglosci 11km profile elevation 2km w gore no i oczywiscie w dol, nieraz naprawde stromymi schodami, meczace ale nie jakies niebezpieczne dla srednio sprawnej osoby. I tak w polowie trasy powrotnej minelam sie z para z dzieckiem. W chuscie. Na oko dwumiesiecznym. OZM czy przesadzam? Serio pytam. Bo znajoma matka nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Dodam ze pomiedzy szczytami nie mialam zasiegu w telefonie
Moze zrobili mniej hardkorowa trase. Ale to i tak niewiele zmienia w moim odczuciu. Pchac sie z niemowlakiem w wysokie gory w najwieksza patelnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wg mnie to raczej się kwalifikuje jako anty-ozm xd

[dacn]

Napisane przez ciri15

Jesli dziecko sobie radzilo na koloniach i w innych sytuacjach samo to po co potem je cofać i znow latac z nim do łazienki?

A wiesz jaka jest różnica między chodzeniem z dzieckiem do toalety a wchodzeniem razem do kabiny? Bo nie napisałam chyba że z nastolatkiem idę do kabiny żeby asystować w sikaniu, no chyba że napisałam, wtedy śmiało cytuj!!!

I tak wiem prawdziwa kobieta, nie "kwoka" wysyła dziecko samo do toalety jak tylko chodzić potrafi.

[Micraell]

Napisane przez Pani_Mada

wiesz jak generalnie wygląda używanie pisuaru? nikt nie stoi ze spodniami opuszczonymi do kostek... jak facet stoi tyłem to mu nic nie widać i nic nie wystaje. z resztą co za problem nie gapić się (w przypadku kobiety) albo prowadzić dziecko po drugiej stronie.

poza tym niedokładnie przeczytałaś, przy założeniu że korzysta dziecko:
matka z synem -> męski
ojciec z córką -> damski

napisałam wyraźnie że rozumiem ojca z córką w damskim. matkę z synem już nie.

Przeczytałam dokładnie, Ty nie zrozumiałaś. Matka prowadzi syna do damskiego bo są am kabiny, syn może skorzystać a kobieta nie naraża się na oglądanie sikających panów i krępowanie tychże. Ja rozumiem obie pary w damskim i jak z bratem byłam w jakimś centrum handlowym bez mamy to też go prowadzałam do damskiej, tak długo jak nie potrafił się sam załatwić i miałam możliwość poczekać na niego przed toaletą.

I nie uważam, że ktokolwiek stoi przy pisuarze z gaciami przy kostkach, choć pewnie i tacy się trafiają, nie wiem skąd to wyczytałaś. Widać wizażowa nadinterpretacja. Nie wszyscy jednak chodzą w bokserkach z jakimiś guzikami i choć trochę jednak te gacie trzeba w dół opuścić, chyba że nie wiem, może sobie wyprowadzają węże przez nogawki czy coś.

[malgo96]

Napisane przez Micraell

Przeczytałam dokładnie, Ty nie zrozumiałaś. Matka prowadzi syna do damskiego bo są am kabiny, syn może skorzystać a kobieta nie naraża się na oglądanie sikających panów i krępowanie tychże. Ja rozumiem obie pary w damskim i jak z bratem byłam w jakimś centrum handlowym bez mamy to też go prowadzałam do damskiej, tak długo jak nie potrafił się sam załatwić i miałam możliwość poczekać na niego przed toaletą.



I nie uważam, że ktokolwiek stoi przy pisuarze z gaciami przy kostkach, choć pewnie i tacy się trafiają, nie wiem skąd to wyczytałaś. Widać wizażowa nadinterpretacja. Nie wszyscy jednak chodzą w bokserkach z jakimiś guzikami i choć trochę jednak te gacie trzeba w dół opuścić, chyba że nie wiem, może sobie wyprowadzają węże przez nogawki czy coś.

Yy facet rozpina spodnie i rozporek i wyciąga co trzeba. Czy to bokserki czy inne to bez różnicy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[silesianna]

Kurde, a jakbyście były facetami, to nie poczułybyscie się skrepowane, że właśnie sobie SIKACIE, a za Waszymi plecami czy z boku przechodzi kobieta? W męskiej toalecie? Nawet jak nic nie widzi, to jednak jest świadkiem dość intymnej sytuacji. Jasne, wielu facetów nie ma z tym problemu, widzę to prawie co wieczór na podwórku jak wracam z pracy niemniej jednak myślę, że sporo mężczyzn mogłoby się czuc niekomfortowo. Bardziej, niż kobieta, która zobaczyła w toalecie dziecko płci męskiej.

Osobiście nie wyobrażam sobie wchodzenia do kabiny z synem jak bedzie w wieku szkolnym, ale znam takie dzieci w podobnym wieku, których lepiej samych do kabiny nie wpuszczać bo... "nigdy nie wiadomo co im do głowy strzeli". Przy czym na pierwszy i drugi rzut oka wyglądają na całkowicie normalne dzieciaki. I mało kto by powiedział, że coś z nimi nie tak.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[malgo96]

No tak, nagle wszyscy wstydliwi, szkoda ze z wyjętym cycem tak się co po niektóre nie wstydzą na widoku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz