Panny Młode 2008 cz.II

[Agata R]

„Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno chociaż nadal dwoje” Jan Paweł II

Postanowiliśmy wziąć ślub. Nasza decyzja jest wolna i bez przymusu , to jest nasz wybór po tym jak zrozumieliśmy ze jesteśmy stworzeni dla siebie.
Mamy takie samo spojrzenie na świat i chcemy założyć rodzinę by wychować nasze przyszłe dzieci w ten sam sposób.
Jesteśmy jak dwie części tej samej osoby : nierozłączni.

Teraz czujemy sie gotowi by przyżyć przed Bogiem miłość wierną i nie skończoną.

Dla nas wierność oznacza zaufanie, współdziałanie, jedność i równowagę. Kochać i być wiernym to kochać drugiego takim jakim jest, takim jakim będzie.

Być lojalnym wobec niego, pomagać w trudnych momentach, dzielić z nim radość i nigdy nie odwrócić od niego naszego spojrzenia. Będziemy razem by dzielić radości i smutki spotkane na tej długiej drodze jaka jest życie.

Z czasem poznamy się jeszcze lepiej, i razem każdego dnia który Bóg nam da będziemy budowali naszą miłość.

Nasza miłość będzie solidna
Będziemy jak dwie nogi jednej miłości, podążać w tym samym kierunku, razem na naszej drodze życia. Będziemy nie rozłączni by nasza miłość mogła stać solidnie, razem pokonamy przeszkody które się przed nami pojawią.

Nasza miłość będzie stała .
Będziemy jak mózg naszej miłości, podejmiemy razem decyzje które nas dotyczą, tak żeby nigdy nie straciła równowagi.

Nasza miłość będzie hojna
Będziemy jak ramiona jednej miłości : gotowi przyjąć tych co kochamy juz teraz i tych których będziemy kochać w przyszłości .

Razem będziemy nosić nasze dzieci i uchronimy je od upadku. Wytłumaczmy im co to jest tolerancja, pokój, sprawiedliwość. Nauczymy je żyć, dzielić się, kochać i pokonywać przeszkody i troski.
Wychowamy je w miłości i szacunku do Boga, pokażemy jak miłować innych i jak nie tracić wiary w trudnych chwilach.

Bóg będzie pasterzem naszej miłości i naszej rodziny, podążamy tym szlakiem pełni zaufania i bez strachu, bowiem nawet jeśli zgubimy kierunek na naszej drodze życia, to On będzie przy nas by nam wskazać te właściwą, tak jak Ojciec swoim dzieciom tak jak my naszym.

piękny tekst

[lulucelo]

Napisane przez kina2807

Lulu nie zrozumialam o co chodzi tu gdzie podkreslilam, jak to ma brzmieć?

no wlasnie powinno byc chyba mogla stac solidnie, widzisz na nie widze tego co sama pisze poprostu nie czytam calych wyrazow tylko odgaduje i wyobrazam je sobie wiec bledy mi nie szkoda bo wyrazy to tylko wyobrazenia

kurcze nie widze tego wklejonego przec ciebie tylko ten wklejony przez AGATER dziwne.

Dzieki serdecznie dziewczyny jestescie wyjatkowe wiedzialam ze moge na was liczyc

[kina2807]

Napisane przez malin30

A Ty skąd to wiesz? Bo ja to widzę przez okno - a Mbu83 ma ślub w tym mieście, w którym mieszkam

hehehehehe, jasnowidz jestem
ogladalam prognoze,a poza tym u mnie tez ladnie

Napisane przez lulucelo

no wlasnie powinno byc chyba mogla stac solidnie, widzisz na nie widze tego co sama pisze poprostu nie czytam calych wyrazow tylko odgaduje i wyobrazam je sobie wiec bledy mi nie szkoda bo wyrazy to tylko wyobrazenia

juz zrobione:


„Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno chociaż nadal dwoje” Jan Pawel II

Postanowiliśmy wziąć ślub. Nasza decyzja jest wolna i bez przymusu, to jest nasz wybór po tym jak zrozumieliśmy, że jesteśmy stworzeni dla siebie.
Mamy takie samo spojrzenie na świat i chcemy założyć rodzinę, by wychować nasze przyszłe dzieci w ten sam sposób.
Jesteśmy jak dwie części tej samej osoby: nierozłączni.

Teraz czujemy się gotowi, by przyrzec przed Bogiem miłość wierną i nieskończoną.

Dla nas wierność oznacza zaufanie, współdziałanie, jedność i równowagę. Kochać i być wiernym, to kochać drugiego takim, jakim jest, takim, jakim będzie.

Być lojalnym wobec niego, pomagać w trudnych momentach, dzielić z nim radość i nigdy nie odwrócić od niego naszego spojrzenia. Będziemy razem, by dzielić radości i smutki spotkane na tej długiej drodze, jaką jest życie.

Z czasem poznamy się jeszcze lepiej i razem każdego dnia, który Bóg nam da będziemy budowali naszą miłość.

Nasza miłość będzie solidna
Będziemy jak dwie nogi jednej miłości, podążać w tym samym kierunku, razem na naszej drodze życia. Będziemy nierozłączni by nasza miłość mogła stać solidnie, razem pokonamy przeszkody, które się przed nami pojawią.

Nasza miłość będzie stała
Będziemy jak mózg naszej miłości, podejmiemy razem decyzje, które nas dotyczą, tak żeby nigdy nie straciła równowagi.

Nasza miłość będzie hojna
Będziemy jak ramiona jednej miłości: gotowi przyjąć tych, których kochamy już teraz i tych, których będziemy kochali w przyszłości.

Razem będziemy nosić nasze dzieci i uchronimy je od upadku. Wytłumaczymy im, co to jest tolerancja, pokój, sprawiedliwość. Nauczymy je żyć, dzielić się, kochać i pokonywać przeszkody i troski.
Wychowamy je w miłości i szacunku do Boga, pokażemy jak miłować innych i jak nie tracić wiary w trudnych chwilach.

Bóg będzie pasterzem naszej miłości i naszej rodziny, podążamy tym szlakiem pełni zaufania i bez strachu, bowiem nawet jeśli zgubimy kierunek na naszej drodze życia, to On będzie przy nas by nam wskazać tę właściwą, tak jak Ojciec swoim dzieciom, tak jak my naszym.

[Milibili]

Dziewczyny muszę się wam wygadać.... Mogę? Jestem trochę "wystraszona" i chyba potrzebuje się z tym kimś podzielić.

Nie wiem czy po dzisiejszej nocy nie zostanę mamą Ale od początku... Z TŻ chcieliśmy się starać o dziecko już za niedługo bo od nocy poślubnej czyli od października. Niby to tylko 5 miesięcy ale tyle sie teraz w naszym życiu dzieje, że nawet tego nie ogarniam a jak bym jeszcze była w ciąży

Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne 1,5 miesiąca temu. Chcieliśmy oczyścić troche moj organizm ( brałam 6 lat) po tych tabletkach zanim zajdę w ciąże. Bardzo uważaliśmy ale ile można się nie kochać... Byliśmy bardzo ostrożni ale i tak prezerwatywa pękła. Jak po wszystkim zobaczyliśmy co się stało to od razu poszłam sie umyć pod prysznicem (nie wiem czy myślałam, że to mnie przed ciąża uchroni ale niby coś tam się wypłukało ) i zaczeliśmy się zastanawiać co dalej. Jechać po tabletke PO czy nie TŻ stwierdził że widać tak musiało być, pojedziemy teraz po tabletke a potem jak bedziemy się starać i nie bedzie nam wychodziło to nie darujemy sobie, że straciliśmy taka szanse...

Mam metlik w głowie, chce dziecka bardzo... ale tyle się dzieje... Oczywiście wolałabym żeby to się stało po ślubie. Ale TŻ ma racje - kochamy się, bierzemy ślub, dziecko nie bedzie tragedia tylko szczęściem.

Szanse na dziecko są teraz bardzo duże. Odstawienie tabletek, połowa cyklu... Nie mogę uwierzyć, że ta prezerwatywa pękła...

WIem, że nic mi nie doradzicie ale musiałam sie wygadać

[lulucelo]

dzieki dzieki dzieki wlejam wersje francuska mam nadzieje ze ksiadz nie bedzie chcial recznie napisanej bo pisze jak kura pazurem bylam leworeczna i zrobili ze mnie praworeczna

Nous avons décidé de nous marier librement et sans contraintes.
Nous avons fait ce choix après avoir découvert, petit à ; petit, que nous étions faits l’un pour l’autre.
Nous pensons les mêmes choses, nous désirons tous les deux fonder une famille et élever nos futurs enfants de la même façon.
Nous sommes comme les deux moitiés d’un seul être : inséparables.

A présent, nous nous sentons prêts à faire la promesse devant Dieu de nous aimer fidélement et éternellement.



Pour nous la fidélité représente à la fois confiance, complicité, unité et harmonie. Aimer et être fidele c’est aimer l’autre tel qu’il est et tel qu’il sera. C’est faire preuve d’un dévouement total envers lui, l’aider dans les moments difficiles, partager ses moments de joie et ne jamais détourner son regard vers quelqu’un d’autre. Nous nous tiendrons côte à côte pour partager les joies et les peines rencontres au long du chemin.



Avec le temps, nous apprendrons a toujours mieux nous connaître et, ensemble, nous construirons notre amour chaque jour que Dieu fera.


Notre amour sera solide
Nous serons les deux jambes d'un seul amour : nous marcherons dans la meme direction, nous avancerons ensemble le long du chemin de la vie. Nous serons indissociables l’un de l’autre afin que notre amour puisse toujours se tenir debout solidement et nous franchirons ensemble les obstacles qui se dresseront devant nous.


Notre amour sera constant
Nous serons le cerveau de notre amour : nous réfléchirons et nous déciderons ensemble de la direction que prendront chacun de nos pas afin de ne jamais trébucher.


Notre amour sera généreux
Nous serons les bras de notre amour : prets a accueillir ensemble ceux que nous aimons déja et ceux que nous aimerons bientôt. Nous porterons ensemble nos enfants et nous veillerons a ne jamais les faire chuter. Nous leur expliquerons la tolérance, le partage, la paix, la justice. Nous leur apprendrons la vie, l’amour, les joies mais aussi la force pour surmonter les peines.


Nous les éleverons dans l’amour et le respect de Dieu et nous leur montrerons comment aimer les autres et nous leur apprendrons a ne jamais se décourager dans les moments difficiles.



Dieu sera le berger de notre amour et de notre famille. Nous nous lançons donc dans cette belle aventure confiants et sans trop de crainte, car nous savons que, si par hasard nous nous égarions sur le long chemin de la vie, Dieu serait la pour nous guider et nous remettre dans la bonne direction, comme un pere le ferait pour ses enfants ; comme nous le ferons pour nos enfants.

[malin30]

Napisane przez kina2807

hehehehehe, jasnowidz jestem
ogladalam prognoze,a poza tym u mnie tez ladnie

Z prognozami to różnie bywa. Np. na onecie jest mały deszczyk dla Słupska, a tak naprawdę to leje.
A Ty gdzie mieszkasz?

[kina2807]

Napisane przez Milibili

Dziewczyny muszę się wam wygadać.... Mogę? Jestem trochę "wystraszona" i chyba potrzebuje się z tym kimś podzielić.

Nie wiem czy po dzisiejszej nocy nie zostanę mamą Ale od początku... Z TŻ chcieliśmy się starać o dziecko już za niedługo bo od nocy poślubnej czyli od października. Niby to tylko 5 miesięcy ale tyle sie teraz w naszym życiu dzieje, że nawet tego nie ogarniam a jak bym jeszcze była w ciąży

Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne 1,5 miesiąca temu. Chcieliśmy oczyścić troche moj organizm ( brałam 6 lat) po tych tabletkach zanim zajdę w ciąże. Bardzo uważaliśmy ale ile można się nie kochać... Byliśmy bardzo ostrożni ale i tak prezerwatywa pękła. Jak po wszystkim zobaczyliśmy co się stało to od razu poszłam sie umyć pod prysznicem (nie wiem czy myślałam, że to mnie przed ciąża uchroni ale niby coś tam się wypłukało ) i zaczeliśmy się zastanawiać co dalej. Jechać po tabletke PO czy nie TŻ stwierdził że widać tak musiało być, pojedziemy teraz po tabletke a potem jak bedziemy się starać i nie bedzie nam wychodziło to nie darujemy sobie, że straciliśmy taka szanse...

Mam metlik w głowie, chce dziecka bardzo... ale tyle się dzieje... Oczywiście wolałabym żeby to się stało po ślubie. Ale TŻ ma racje - kochamy się, bierzemy ślub, dziecko nie bedzie tragedia tylko szczęściem.

Szanse na dziecko są teraz bardzo duże. Odstawienie tabletek, połowa cyklu... Nie mogę uwierzyć, że ta prezerwatywa pękła...

WIem, że nic mi nie doradzicie ale musiałam sie wygadać

rozumiem Cie, bo tez zamierzamy starac sie o dzidzie po slubie i gdyby teraz przytrafila nam sie taka sytuacja, to bylabym w szoku, chociaz bardzo pragne dziecka

dobrze powiedzial TZ widocznie tak mialo byc, nie warto ryzykowac teraz z ta tabletka po

na pewno dacie sobie rade, z reszta jeszcze nie wiadomo czy cokolwiek zaskoczylo

[kina2807]

Napisane przez malin30

Z prognozami to różnie bywa. Np. na onecie jest mały deszczyk dla Słupska, a tak naprawdę to leje.
A Ty gdzie mieszkasz?

w Szczecinie, a pochodze z malego miasteczka Lipiany, 65 km od Szczecina

[gosia1007]

Napisane przez asiuk

Ziemia egipska to taki specyficzny brązer w kamieniu. Popularny jest ten: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=2158
Podobno niezły jest też jego tańszy odpowiednik: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=19727




Ten tusz jest podobno świetny: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=3670

Ta ziemia egipska całkiem ciekawa Same kusicielki tutaj a ja taka sroka jestem, że najchętniej zaraz bym cos kupila.
Tusz jak dla mnie odpada. Odkąd pojawiły się gumowe szczoteczki nie potrafię sie umalowac zwyklą

Napisane przez toverek83

dla wszystkich dziewuch ktore sie pogubily z moimi butkami slubnymi wklejami fotki tych w ktorych wystapie w tym dniuchyba....:n oniewiem:sama...moze 4 para jeszcze bedzie

Śliczniutkie buciki. Takie to mogłabym mieć.

Napisane przez Milibili

Dziewczyny muszę się wam wygadać.... Mogę? Jestem trochę "wystraszona" i chyba potrzebuje się z tym kimś podzielić.

Nie wiem czy po dzisiejszej nocy nie zostanę mamą Ale od początku... Z TŻ chcieliśmy się starać o dziecko już za niedługo bo od nocy poślubnej czyli od października. Niby to tylko 5 miesięcy ale tyle sie teraz w naszym życiu dzieje, że nawet tego nie ogarniam a jak bym jeszcze była w ciąży

Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne 1,5 miesiąca temu. Chcieliśmy oczyścić troche moj organizm ( brałam 6 lat) po tych tabletkach zanim zajdę w ciąże. Bardzo uważaliśmy ale ile można się nie kochać... Byliśmy bardzo ostrożni ale i tak prezerwatywa pękła. Jak po wszystkim zobaczyliśmy co się stało to od razu poszłam sie umyć pod prysznicem (nie wiem czy myślałam, że to mnie przed ciąża uchroni ale niby coś tam się wypłukało ) i zaczeliśmy się zastanawiać co dalej. Jechać po tabletke PO czy nie TŻ stwierdził że widać tak musiało być, pojedziemy teraz po tabletke a potem jak bedziemy się starać i nie bedzie nam wychodziło to nie darujemy sobie, że straciliśmy taka szanse...

Mam metlik w głowie, chce dziecka bardzo... ale tyle się dzieje... Oczywiście wolałabym żeby to się stało po ślubie. Ale TŻ ma racje - kochamy się, bierzemy ślub, dziecko nie bedzie tragedia tylko szczęściem.

Szanse na dziecko są teraz bardzo duże. Odstawienie tabletek, połowa cyklu... Nie mogę uwierzyć, że ta prezerwatywa pękła...

WIem, że nic mi nie doradzicie ale musiałam sie wygadać

Hmm widać tak musiało być. Myślę, że cokolwiek się nie stanie i tak będziesz się cieszyła
Skoro chciałaś dziecka i będziesz w ciąży to pomyślisz sobie, że super, że tak szybko i bez większych starań to wyszło a za kilka tygodni napiszesz nam, że jestes bardzo szczęśliwa.
Jeżeli się wam "udało" i nie będziesz w ciąży to pomyślisz sobie, że fajnie, że w tym stanie przetrwasz ślub.
Każda opcja to same plusy

[malin30]

Napisane przez kina2807

w Szczecinie, a pochodze z malego miasteczka Lipiany, 65 km od Szczecina

O, jak pogoda inna jest w Słupsku, a inna w Ustce - 18 km dalej, to co dopiero w Szczecinie ponad 200 km od Słupska

[kina2807]

Napisane przez malin30

O, jak pogoda inna jest w Słupsku, a inna w Ustce - 18 km dalej, to co dopiero w Szczecinie ponad 200 km od Słupska

oj tam, szczegoly, najwazniejsze, ze wszedzie pieknie

[Milibili]

Dziewczyny dziekuje Wam bardzo wasze komentarze pozwalają mi spojrzeć na tą sytuację trochę spokojniej... Myślę kiedy najwcześniej zrobić test. Hmm... chyba za 2 tyg dopiero

[Agata R]

Napisane przez Milibili

Dziewczyny muszę się wam wygadać.... Mogę? Jestem trochę "wystraszona" i chyba potrzebuje się z tym kimś podzielić.

Nie wiem czy po dzisiejszej nocy nie zostanę mamą Ale od początku... Z TŻ chcieliśmy się starać o dziecko już za niedługo bo od nocy poślubnej czyli od października. Niby to tylko 5 miesięcy ale tyle sie teraz w naszym życiu dzieje, że nawet tego nie ogarniam a jak bym jeszcze była w ciąży

Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne 1,5 miesiąca temu. Chcieliśmy oczyścić troche moj organizm ( brałam 6 lat) po tych tabletkach zanim zajdę w ciąże. Bardzo uważaliśmy ale ile można się nie kochać... Byliśmy bardzo ostrożni ale i tak prezerwatywa pękła. Jak po wszystkim zobaczyliśmy co się stało to od razu poszłam sie umyć pod prysznicem (nie wiem czy myślałam, że to mnie przed ciąża uchroni ale niby coś tam się wypłukało ) i zaczeliśmy się zastanawiać co dalej. Jechać po tabletke PO czy nie TŻ stwierdził że widać tak musiało być, pojedziemy teraz po tabletke a potem jak bedziemy się starać i nie bedzie nam wychodziło to nie darujemy sobie, że straciliśmy taka szanse...

Mam metlik w głowie, chce dziecka bardzo... ale tyle się dzieje... Oczywiście wolałabym żeby to się stało po ślubie. Ale TŻ ma racje - kochamy się, bierzemy ślub, dziecko nie bedzie tragedia tylko szczęściem.

Szanse na dziecko są teraz bardzo duże. Odstawienie tabletek, połowa cyklu... Nie mogę uwierzyć, że ta prezerwatywa pękła...

WIem, że nic mi nie doradzicie ale musiałam sie wygadać

a ile masz dni do miesiaczki??? ok 2 tyg przed miesiaczka nie ma szans na zajscie w ciaze bo jest po owulacji
W ciaze zajsc nie jest tak latwo... ja trzymam kciuki...ale gdybys byla w ciazy to to tez nie zadna taragedia... cieszyc sie trzeba
Nie katuj sie wczesno - poronnymi czy innymi bo nie ma sensu

[asiuk]

Napisane przez Agata R

na sesje w inny dzien pomalowalabym sie juz sama bo wtedy na kompie mozna usunac wszelkie niedociagniecia i niedoskonalosci
Ja przynajmniej tak zrobie jakby sesje trzeba bylo zrobic w inny dzien

Z tego, co zauważyłam, moja fotografka w ogóle nieźle obrabia zdjęcia, te z kościoła też

Napisane przez lulucelo

„Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno chociaż nadal dwoje” Jan Pawel II

Postanowilismy wziasc slub. Nasza decyzja jest wolna i bez przymusu , to jest nasz wybor po tym jak zrozumielismy ze jestesmy stworzeni dla siebie.
Mamy takie samo spojrzenie na swiat i chcemy zalozyc rodzine by wychowac nasze przyszle dzieci w ten sam sposob.
Jestesmy jak dwie czesci tej samej osoby : nierozlaczni.

Teraz czujemy sie gotowi by przyzec przed Bogiem milosc wierna i nieskonczona.

Dla nas wiernosc oznacza zaufanie, wspoldzialanie, jednosc i rownowage. Kochac i byc wiernym to kochac drugiego takim jakim jest takim jakim bedzie.

Byc lojalnym wobec niego, pomagac w trudnych momentach, dzielic z nim radosc i nigdy nie odwrocic od niego naszego spojrzenia. Bedziemy razem by dzielic radosci i smutki spotkane na tej dlugie drodze jaka jest zycie.

Z czasem poznamy sie jeszcze lepiej, i razem kazdego dnia ktory Bog nam da bedziemy budowali nasza milosc.

Nasza milosc bedzie solidna
Bedziemy jak dwie nogi jednej milosci, podazac w tym samym kierunku, razem na naszej drodze zycia. Bedziemy nierozlaczni by nasza milosc mogla stala solidnie, razem pokonamy przeszkody ktore sie przed nami pojawia.

Nasza milosc bedzie stala .
Bedziemy jak mozg naszej milosci, podejmiemy razem decyzje ktore nas dotycza, tak zeby nigdy nie stracila rownowagi.

Nasza milosc bedzie hojna
Bedziemy jak ramiona jednej milosci : gotowi przyjac tych co kochamy juz teraz i tych ktorych bedzieli kochali w przyszlosci .

Razem bedziemy nosic nasze dzieci i uchronimy je od upadku. Wytlumaczmy im co to jest tolerancja, pokoj, sprawiedliwosc. Nauczymy je zyc, dzielic sie, kochac i pokonywac przeszkody i troski.
Wychowamy je w milosci i szacunku do Boga, pokazemy jak milowac innych i jak nie tracic wiary w trudnych chwilach.

Bog bedzie pasterzem naszej milosci i naszej rodziny, podazamy tym szlakiem pelni zaufania i bez strachu, bowiem nawet jesli zgubimy kierunek na naszej drodze zycia, to On bedzie przy nas by nam wskazac te wlasciwa, tak jak Ojciec swoim dzieciom tak jak my naszym.


Z gory dziekuje no najwyzej jak nikt nie bedzie w stanie to bede wklejala plskie znaki po literce

„Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno, chociaż nadal dwoje” Jan Pawel II

Postanowiliśmy wziąć ślub. Nasza decyzja jest podjęta świadomie, bez jakichkolwiek nacisków ze strony innych. Zrozumieliśmy, że jesteśmy stworzeni dla siebie.
Mamy takie samo spojrzenie na świat. Pragniemy założyć rodzię, aby wychować nasze dzieci w duchu naszych wspólnych wartości.
Jesteśmy jak dwie części tej samej osoby - nierozłączni.
Teraz czujemy się gotowi, by przyrzec przed Bogiem miłość wierną i nieskończoną.

Dla nas wierność oznacza zaufanie, współdziałanie, jedność i równowagę. Kochać i być wiernym, to kochać drugiego człowieka takiego, jaki jest i jaki będzie.
Być lojalnym wobec niego, pomagać w trudnych momentach, dzielić z nim radość i nigdy nie odwrócić od niego naszego spojrzenia (nie podoba mi się zaznaczony fragment, ale nie wiem, co masz na myśli, dlatego nie wiem, czym można by go zastąpić). Bdziemy razem, by dzielić radości i smutki spotkane na tej długiej dordze, jaką jest życie.
Z czasem poznamy się jeszcze lepiej i razem każdego dnia, którym Bóg nam da, będziemy budowali naszą miłość.

Nasza miłość będzie solidna.
Będziemy podążać w tym samym kierunku, razem. Będziemy nierozłączni, by nasza miłość solidna. Wspólnie pokonamy przeszkody, które się przed nami pojawią.

Nasza miłość bedzie stała .
Będziemy głową naszej miłości. Podejmiemy decyzje razem, aby nigdy nasze uczucie nie straciło równowagi.

Nasza miłość będzie hojna.
Będziemy jak ramiona jednej miłości: gotowi przyjąć tych, których kochamy już teraz i tych, których będziemy kochać w przyszłości .

Razem będziemy pielęgnować nasze dzieci i uchronimy je od upadku. Wytłumaczmy im, na czym polegają tolerancja, pokój, sprawiedliwość. Nauczymy je, jak żyć, dzielić się, kochać, pokonywać przeszkody i radzić sobie z troskami.
Wychowamy je w miłości i szacunku do Boga, pokażemy, jak miłować innych i nie tracić wiary w trudnych chwilach.

Bóg będzie pasterzem naszej miłości i naszej rodziny, podążymy tym szlakiem pełni zaufania i bez strachu, bowiem nawet jeśli zgubimy kierunek naszej drogi życia, to On będzie przy nas, by nam wskazać tę właściwą - tak jak każdy ojciec swoim dzieciom, tak jak my naszym.


Lulu, naniosłam poprawki stylistyczne i interpunkcyjne. Tekst trochę pogmatwany, starałam sie go wyprostować. Niektóre porównania są "naciągane", ale je zostawiłam
Nap oczątku podkreślałam na czerwono wszystkie przecinki i zmienione słowa, ale potem mi się nie chciało, bo za dużo byłoby z tym roboty.
Pozdrawiam.

[truheart]

Napisane przez asiuk

Podobno ten puder jest świetny Ma dużo pozytywnych opinii na KWC. Ja na razie dysponuję sypkim Goshem. Jest niezły, ale może skuszę się na coś lepszego
Suknie z Mariees mają to "coś" San Patrick i inne z salonu Madonny są rewelacyjne
Mam nadzieję, że emocje mnie rozgrzeją
Tylko pytanie, czy welon + szal nie będzie źle wyglądać Bolerko z przezroczystego materiału musiałoby być doskonale odszyte, żeby nie wyszło kiczowato.

No ba! W końcu kiedy można założyć welon, jak nie w dzień swojego ślubu?

Puder-dziś go przesypywałyśmy do dwóch opakowań-dżizas on jest biały!
Sukienki Mariees-kiedy przyszłam do salonu to akurat przyjechała dostawa tej kolekcji2008, sukienki były jeszcze w pokorowcach, wygniecione jak 150, ale ja puarłam się żeby je przymierzać już śmieszne było to, że jest tam kilka modeli gdzie śa jakieś przekładane ramiączka, paski itp-panie ubierając mnie w kolejne modele same zgadywały jak należy poszczególne części upiąć, zawiązać czy przełożyć.
Szal-ja bym na Twoim miejscu zrezygnowała z szala, a zdecydowała się na welon. Szal będzie mieć ewentualnie tylko w kościele, potem przecież obejdziesz się bez, a welon do 24 będziesz mieć na głowie.

Napisane przez m.a.r.t.a

Dodam tylko na szybkiego, że teściowa mnie delikatnie wnerwia , jeśli chodzi o sprawy związane ze ślubem, właścicielka lokalu podejrzanie dała nam tylko 3 dni, aby jutro wpłacić jej połowę pieniędzy mimo, ze umawialiśmy się po ślubie, nie mogę dostać okresu a brzuch mnie nadął jakbym słonia w nim miała, wczoraj się lekko z partnerem poprztykałam.......m.a.s. a.k.r.a.!

Stęskniłam się za Wami

Mnie też zdziwiło jak właściciele zakomunikowali nam, że musimy zapłacić całość przed weselem-w środę wszystkie inne sale, które znam chcą pół przed weselem i pół po, a tu jakiś taki brak zaufania czy co..

Napisane przez Agata R

dziwczyny pamietajcie ze kosmetyki to nie wszystko... sprobujcie same sie najpierw umalowac przed slubem zeby potem nie plakac... ja jesli chodzi o makijaz mam dosyc duze wymagania (pewnie dlatego ze skonczylam taka szkole) i sama nie podejme sie malowania siebie na slub... raz ze nie mam odpowiednich kosmetykow dwa ze wole zeby to zrobil ktos kto patrzy na mnie innym okiem niz ja sama na siebie... to nie jest taka prosta sprawa jak sie wydaje

Ja będę malowana przez makijażystkę, ale ponieważ pytałam jej i nie ma Kryolanu, a jej puder fixujący z ArtDeco się u mnie nie sprawdza-postanowiłam się dozaopatrzyć sama puder zużyję tak czy siak, a fixator przyda mi się na inne wesela, których masa się szykuje czy letnie imprezy.

Napisane przez toverek83

dla wszystkich dziewuch ktore sie pogubily z moimi butkami slubnymi wklejami fotki tych w ktorych wystapie w tym dniuchyba....:n oniewiem:sama...moze 4 para jeszcze bedzie

Bardzo ładne moja pierwsza para butów, które kupiłam na wesele też miała takiego peep toe'a, ale po dłuższym chodzeniu zorientowałam się, że za bardzo upija mnie w tym miejscu w dużego palca i nie dam rady w nich wytańczyć całą noc. Musiałam kupić drugie. Sprawdzałaś je w dłuższym chodzeniu?

Napisane przez Milibili

Dziewczyny muszę się wam wygadać.... Mogę? Jestem trochę "wystraszona" i chyba potrzebuje się z tym kimś podzielić.

Nie wiem czy po dzisiejszej nocy nie zostanę mamą Ale od początku... Z TŻ chcieliśmy się starać o dziecko już za niedługo bo od nocy poślubnej czyli od października. Niby to tylko 5 miesięcy ale tyle sie teraz w naszym życiu dzieje, że nawet tego nie ogarniam a jak bym jeszcze była w ciąży

Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne 1,5 miesiąca temu. Chcieliśmy oczyścić troche moj organizm ( brałam 6 lat) po tych tabletkach zanim zajdę w ciąże. Bardzo uważaliśmy ale ile można się nie kochać... Byliśmy bardzo ostrożni ale i tak prezerwatywa pękła. Jak po wszystkim zobaczyliśmy co się stało to od razu poszłam sie umyć pod prysznicem (nie wiem czy myślałam, że to mnie przed ciąża uchroni ale niby coś tam się wypłukało ) i zaczeliśmy się zastanawiać co dalej. Jechać po tabletke PO czy nie TŻ stwierdził że widać tak musiało być, pojedziemy teraz po tabletke a potem jak bedziemy się starać i nie bedzie nam wychodziło to nie darujemy sobie, że straciliśmy taka szanse...

Mam metlik w głowie, chce dziecka bardzo... ale tyle się dzieje... Oczywiście wolałabym żeby to się stało po ślubie. Ale TŻ ma racje - kochamy się, bierzemy ślub, dziecko nie bedzie tragedia tylko szczęściem.

Szanse na dziecko są teraz bardzo duże. Odstawienie tabletek, połowa cyklu... Nie mogę uwierzyć, że ta prezerwatywa pękła...

WIem, że nic mi nie doradzicie ale musiałam sie wygadać

Jeśli okaże się, że jestes w ciąży to znaczy, że tak miało być. Nic się nie martw-ciesz się pomyśl, ze wiele osób stara się bezskutecznie o dzieci przez lata, a wy mielibyście opragnioną dzidzię praktycznie "od ręki" ja wiem, że wizja 5 miesiąca ciązy na weselu to nie kolorowo, ale pomyśl, że na weselu będą osoby, które was znają, wiedzą, że się kochacie i na pewno będą się cieszyć razem z wami

[katia0117]

Jezu...ile napisane idę sie pochlastać

[jeszczepanna]

Lulu piękny btekst, gratuluje !
Milibili jeśli tylko sie okaże że jesteś w ciąży to tylko grtulowac, przecież to owoc waszej miłości a czy będzie teraz czy pozniej myśle ze nie ma znaczenia. I nie martw sie że będzie ciezko, że tyle sie dzieje.. Jego/Jej małe kopnięcie potem uśmiech zabierze cały niepokój i troski Z twgo co wiem są takie testy które wykryją ciązę juz po kilku dniach (tak kiedyś czytałam na opakowaniu) ale czy to prawda? nie zaszkodzi spróbować.

[lulucelo]

Napisane przez asiuk

Z tego, co zauważyłam, moja fotografka w ogóle nieźle obrabia zdjęcia, te z kościoła też



„Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno, chociaż nadal dwoje” Jan Pawel II

Postanowiliśmy wziąć ślub. Nasza decyzja jest podjęta świadomie, bez jakichkolwiek nacisków ze strony innych. Zrozumieliśmy, że jesteśmy stworzeni dla siebie.
Mamy takie samo spojrzenie na świat. Pragniemy założyć rodzię, aby wychować nasze dzieci w duchu naszych wspólnych wartości.
Jesteśmy jak dwie części tej samej osoby - nierozłączni.
Teraz czujemy się gotowi, by przyrzec przed Bogiem miłość wierną i nieskończoną.

Dla nas wierność oznacza zaufanie, współdziałanie, jedność i równowagę. Kochać i być wiernym, to kochać drugiego człowieka takiego, jaki jest i jaki będzie.
Być lojalnym wobec niego, pomagać w trudnych momentach, dzielić z nim radość i nigdy nie odwrócić od niego naszego spojrzenia (nie podoba mi się zaznaczony fragment, ale nie wiem, co masz na myśli, dlatego nie wiem, czym można by go zastąpić). Bdziemy razem, by dzielić radości i smutki spotkane na tej długiej dordze, jaką jest życie.
Z czasem poznamy się jeszcze lepiej i razem każdego dnia, którym Bóg nam da, będziemy budowali naszą miłość.

Nasza miłość będzie solidna.
Będziemy podążać w tym samym kierunku, razem. Będziemy nierozłączni, by nasza miłość solidna. Wspólnie pokonamy przeszkody, które się przed nami pojawią.

Nasza miłość bedzie stała .
Będziemy głową naszej miłości. Podejmiemy decyzje razem, aby nigdy nasze uczucie nie straciło równowagi.

Nasza miłość będzie hojna.
Będziemy jak ramiona jednej miłości: gotowi przyjąć tych, których kochamy już teraz i tych, których będziemy kochać w przyszłości .

Razem będziemy pielęgnować nasze dzieci i uchronimy je od upadku. Wytłumaczmy im, na czym polegają tolerancja, pokój, sprawiedliwość. Nauczymy je, jak żyć, dzielić się, kochać, pokonywać przeszkody i radzić sobie z troskami.
Wychowamy je w miłości i szacunku do Boga, pokażemy, jak miłować innych i nie tracić wiary w trudnych chwilach.

Bóg będzie pasterzem naszej miłości i naszej rodziny, podążymy tym szlakiem pełni zaufania i bez strachu, bowiem nawet jeśli zgubimy kierunek naszej drogi życia, to On będzie przy nas, by nam wskazać tę właściwą - tak jak każdy ojciec swoim dzieciom, tak jak my naszym.


Lulu, naniosłam poprawki stylistyczne i interpunkcyjne. Tekst trochę pogmatwany, starałam sie go wyprostować. Niektóre porównania są "naciągane", ale je zostawiłam
Nap oczątku podkreślałam na czerwono wszystkie przecinki i zmienione słowa, ale potem mi się nie chciało, bo za dużo byłoby z tym roboty.
Pozdrawiam.

Dzieki w koncu bedzie to bardziej po polskiemu chodzi o to ze ja tlumaczylam zeby bylo jak najblizsze naszej wersji po francusku i fakt faktem czasem sie bardzo zagmatwalam. Po prostu zupelnie inne sa wyrazeia i konstrukcje gramatyczne a z interpunkcja zawsze bylam na lewo i chyba nawet jej nie uwzglednilam w tlumaczeniu


jesli chodzi o to to wlasnie taki przyklad "nie odwrócić od niego naszego spojrzenia" w francuskim tekscie mamy
jamais détourner son regard vers quelqu’un d’autre co brzmi doslownie nigdy nie odwrocic swojego spojrznia na kogos innego beznadzieja a zmienic na nigdy nie spojrzec na kogos inego wydaje mi sie okropnie restrykcyjne i za malo symboliczne, dlatego zostawilam w ten sposob a chcialam by raczej wyrazalo nigdy nie odwrocic sie od kogos zawsze byc przy nim ...


Przesadze jezeli poprosze o zaznaczenie " naciaganych porownan ? chcialabym zeby nasz polski ksiadz mial nadal o mnie taka dobra opinie jaka to ja inteligentna

[asiuk]

Napisane przez lulucelo

Dzieki w koncu bedzie to bardziej po polskiemu chodzi o to ze ja tlumaczylam zeby bylo jak najblizsze naszej wersji po francusku i fakt faktem czasem sie bardzo zagmatwalam. Po prostu zupelnie inne sa wyrazeia i konstrukcje gramatyczne a z interpunkcja zawsze bylam na lewo i chyba nawet jej nie uwzglednilam w tlumaczeniu


jesli chodzi o to to wlasnie taki przyklad "nie odwrócić od niego naszego spojrzenia" w francuskim tekscie mamy
jamais détourner son regard vers quelqu’un d’autre co brzmi doslownie nigdy nie odwrocic swojego spojrznia na kogos innego beznadzieja a zmienic na nigdy nie spojrzec na kogos inego wydaje mi sie okropnie restrykcyjne i za malo symboliczne, dlatego zostawilam w ten sposob a chcialam by raczej wyrazalo nigdy nie odwrocic sie od kogos zawsze byc przy nim ...


Przesadze jezeli poprosze o zaznaczenie " naciaganych porownan ? chcialabym zeby nasz polski ksiadz mial nadal o mnie taka dobra opinie jaka to ja inteligentna

W języku polskim za bardzo nie występuje "odwarcanie od kogoś spojrzenia". Można odwrócić się od kogoś (czyli być przeciwko niemu), można przestać kogoś rozumieć. Może być też tak, że deklaracja "nigdy nie odwrócę od niego spojrzenia" może oznaczać "nigdy nie przestanę go wspierać", choć mogłoby być tego za dużo w połączeniu z "pomagać w trudnych momentach"

O naciągane porównania chodzi mi te o miłości - jedno zmieniłam (te o nogach ), dałam też zamiast mózgu - głowę, ale tak naprawdę miłośćnie ma żadnych ramiona, głowy i nóg. Porównania, choć poetyckie, powinny być trafne. Pisałam kiedyś esej o miłości i przyrównałam miłość-uczucie do "miłości"-wyrazu. Napisałam, że miłość można odmienić przez wszystkie przypadki i przez wszytskie rodzaje. Jak z odmianą przez przypadki było to trafne, tak z tymi rodzajami już nie - słowo "miłóść" ma tylko jeden rodzaj, żeński (mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi).

Nie musisz tego zmieniać, moim zdaniem. Ksiądz się naprawdę nie zorientuje, a fajnie to brzmi, szczególnie o tych ramionach
Ja mam lekkie zboczenie na punkcie gramatyki i ortografii, choć, wiadomo, błędy też robię

Wiem, jak trudno jest przetłumaczyć tekst z obcego języka. Nie można przepisywać go dosłownie!

[monai]

Napisane przez niewieszkto

Witam wszystkie Panny Młode!

witaj

Napisane przez agunia82

No to tak sobie czytam i czytam o tych bazach, fixatorach itp i aż się skusiłam, i zamówiłam sobie właśnie bazę dermiki mam nadzieję że będę zadowolona z efektów. Fixatory narazie sobie daruję, bo nie mam wielkiej potrzeby ich używania póki co

Zaopatrzyłam się też w maski co monai pisała, z tego sklepu internetowego, i muszę przyznać że jestem baaaaardzo zadowolona. Przesyłka była ekspresowo- na drugi dzień, a efekty maseczek też niczego sobie, polecam, zwłaszcza w połączeniu z relaksującą kąpielą Jutro jadę do domciu rodzinnego na weekend to mamę porozpieszczam

ooo super że wyszło, że fajne bo moja subiektywna opinia to nie to samo ;p a wczoraj się dowiedziałam, że przyjaciółki 2 otwierają sklep internetowy z glinkami i suplementami diety

lulucelo piękny tekst jak bym miała napisać coś takiego, to chciałabym żeby brzmiał tak samo, bo właśnie to czuję


Milibili teraz jesteś jeszcze w szoku i myślisz o tabletkach, ale za parę dni, miesiąc sama byś siebie po łapce stłukła jeżeli planujecie dziecko, to cudownie się złożyło trzymaj się cieplutko


wczoraj odwiedziłam przyjaciółki i olśniło mnie... przecież IZa robi takie piękne makijaże zawsze trochę ją doszkolimy ;> trochę potrenujemy... i chyba zrobi mi makijaż na ślub fajnie by było, ona ma smykałkę, a jak piszecie o tych kosmetykach to ja też takie chcę ;p sama maluję się codziennie, aaaale... to nie nadaje się na ślub. Swój styl malowania cieniami nazywam krotko "ciapcianina" więc liczę na Izę i bardzo się cieszę idę przeszukiwać wątek o makijażu ślubnym... albo wogóle o makijażu... albo pójdę pisać pracę mgr? jak byście miały jakieś sugestie makijażowe dla suchej cery... to będę wdzięczna
Miłego dnia dziewczyny

Ps. to w końcu Mbu ma ładną tą pogodę czy nie? bo nie wiem już ;p liczę że piękną... pewnie już przygotowania wrą

[tiffi1]

Milibili

Nie martw się na zapas. Zresztą czy mozna powiedzieć że na przyjście dziecka jest jakiś właściwy, dobry czas. Ono przychodzi czasem nie pytając nas o zdanie, więc spokojnie poczekaj.

Co do ziemi egipskiej to poleciała mi to coś pewna pani która sprzedaje kosmetyki. Nie umiem wam tego wytłumaczyć, ale reakcja jak weszłam do pracy była taka: jaka ty jesteś rozpromieniona i wypoczęta ( a ja wróciłam zmęczona po ciężkiej pracy). Skóra jest jakaś gładka i delikatna i nie ma efektu maski.
Narazie stosuję drugi dzień zobaczę co będzie dalej, także dam znać.

[truheart]

Napisane przez tiffi1

Co do ziemi egipskiej to poleciała mi to coś pewna pani która sprzedaje kosmetyki. Nie umiem wam tego wytłumaczyć, ale reakcja jak weszłam do pracy była taka: jaka ty jesteś rozpromieniona i wypoczęta ( a ja wróciłam zmęczona po ciężkiej pracy). Skóra jest jakaś gładka i delikatna i nie ma efektu maski.
Narazie stosuję drugi dzień zobaczę co będzie dalej, także dam znać.

Ja tez mam ziemię egipską, ale ona jest strasznie ciemna jak dla mnie i wpada w pomarańcz. Mogę nią musnąć jedynie policzki, nie ma mowy o przypudrowaniu calej twarzy Natomiast faktycznie ma fajną konsystencję-niby w kamieniu, ale jakaś taka wilgotna jest

[madziczek]

Ale macie tempo Nie jestem w stanie za Wami w żaden sposób nadąrzyć

[brawurkaaa]

rany! dziewczyny nie mogę nadarzyć! ale tempo

[sanetka]

tez nie nadarzam i czuje sie ciagle nie w temacie

[czekoladka79]

A ja właśnie z nudów rozpoczęłam taśmową produkcję naszych zaproszeń ..... ale fajna zabawa i jaka przyjemna .... a może by tak porzucić nudną księgowość i zajać się własnie czymś artystycznym

[brawurkaaa]

zgadzam się!!! robienie zaproszeń to sama przyjemność ja żałuję że mam to już za sobą

[kina2807]

Napisane przez czekoladka79

A ja właśnie z nudów rozpoczęłam taśmową produkcję naszych zaproszeń ..... ale fajna zabawa i jaka przyjemna .... a może by tak porzucić nudną księgowość i zajać się własnie czymś artystycznym

a do mnie najprawdopodobniej dotra dzis moje zamowione zaproszenia i zacznie sie wypisywanie

[czekoladka79]

Napisane przez brawurkaaa

zgadzam się!!! robienie zaproszeń to sama przyjemność ja żałuję że mam to już za sobą

A kiedy zmaierzasz rozdawać je rodzince? Ja tam myśle żeby już tak od lipca zacząć tylko nie wiem czy to nie za wczesnie

[annakacka]

Laski za wami naprawde ciezko nadazyc...

Milibili w sumie niewiem co ci powiedziec...NIewiem czy ci gratulowac czy co.Powiem ci tylko tyle ze nimasz co sie przejmowac...Dzieco jest skarbem najwiekszym w sobie.Ja juz mam swojego skarbka.Ktory Miesiac przed slubem skonczy 3 lata...A my dopiero sie chajtamy...Milibili uwiez ze poki co to sie nic niemartw martw sie jak potem podnies piersi po karmieniu.Oczywiscie zartuje sobie...Ech zostaje pogratulowac i trzymac kciuki...I ten link jest specjalnie dla ciebie.Dla innych wizazanek oczywiscie tez...

http://pl.youtube.com/watch?v=5P6UU6...eature=related

on zawsze mi poprawia humor jak jestm zla na mojego synka...
http://pl.youtube.com/watch?v=cXXm69...eature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=iXNnJE...eature=related