Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V

[kasia2209]

Treść usunięta

[ateris]

My mamy nowe mieszkanie, więc niby dużo rodzin z dziećmi, ale nic nie słychać. W sumie to nie za bardzo znamy sąsiadów, a część jeszcze się nie wprowadziła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luxanna]

My wynajmujemy kawalerkę w wysokim bloku (niby wieżowiec, ale że to stary budynek, to głupio mi to tak nazwać :P ). I właściwie nie słychać odgłosów życia naokoło - czasem jakiś remont. Wydaje się, jakbyśmy na piętrze mieli tylko jedną rodzinę - rodziców + dorosłą córkę i psa, bo prawie codziennie na siebie wpadamy. A tak całą resztę sąsiadów widzieliśmy tyle, że na palcach jednej ręki można policzyć. I wszystko to emeryci + jedno młode małżeństwo, które było słychać raz, oj hardo było, jak w noc poślubną czy coś . Ale to z korytarza, z domu już nie. Pod sobą mamy pana z kotem, którego pewnego razu zalewaliśmy. Dzieci nie stwierdzono w pobliskim otoczeniu.
Lubię swoich sąsiadów. Mieliśmy kilka razy imprezy do rana z okazji urodzin/imienin czy parapetówkę. Nigdy się nikt nie poskarżył. Też fakt, że np. muzykę ściszaliśmy o odpowiedniej porze i się staramy zawsze dość dobrze zachowywać, ale całej wielkiej gromady się nie ogarnie jak wypiją, zawsze w końcu się zrobi choć na momenty trochę głośniej.
Myślę, że lubię swoją okolicę. Ale wiadomo, w przyszłości chcielibyśmy coś kupić. I oby wtedy było dobrze

[_zgryzota_]

To ja na sąsiadów nie narzekam, mamy dom, duży teren to nic nie słychać..nawet imprezy , grille są średnio-słabo słyszalne, a sąsiadów mamy tylko jednych w bezpośrednim sąsiedztwie. 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faeria]

U mnie na osiedlu domków też cisza i spokój, większość to ludzie albo starsi albo w średnim wieku, których dzieci w wieku 20+ już się stąd powyprowadzały

[kasia2209]

Treść usunięta

[PaulinaMigotka]

Napisane przez ateris

Zabłądziłam na wizażu.. Wątek zbiorczy Czy mogę być w ciąży? rozwala system.
Niewiedza ludzka na temat zapłodnienia przeraża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taa, zjadłam ogórka, czy mogę być w ciąży?
Dziś w pracy ciąg dalszy tematu. Przyszła na chwilę dziewczyna, która jest w ciąży (obecnie na urlopie, potem zwolnienie). Nie mogła mieć dzieci ale się udało, 38 lat. Cała promienieje i fajnie, że będzie mieć dziecko skoro tego chciała. Nikogo nie namawia i nigdy nie wyskakiwała do mnie z tekstami w stylu "na pewno kiedyś będziesz chciała", jest ok. Za to reszta pań zaczęła temat rozstępów, porodów, bólu, cesarek, blizn, luźnego krocza i robienia kupy podczas porodu. Masakra, aż mi się słabo zrobiło . Dziwię się, że znając temat kobiety nadal jeszcze decydują się zostać matkami i przechodzić przez to piekło. Czułam się jak słoń w składzie porcelany jako ta, która nigdy nie rodziła i która nie wie co i jak i nie chce wiedzieć. Brr.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luxanna]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziwię się, że znając temat kobiety nadal jeszcze decydują się zostać matkami i przechodzić przez to piekło. Czułam się jak słoń w składzie porcelany jako ta, która nigdy nie rodziła i która nie wie co i jak i nie chce wiedzieć. Brr.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj, miałam raz taką sytuację. Wyszłam z siostrą i jej dziećmi na spacer, ten młodszy miał tam jakieś 3-4 miesiące chyba. I spotkała swoją chyba jedyną dobrą koleżankę, ale się nie widziały odkąd rodziła. Tamta też dwójka dzieci. I zaczęły przy mnie rozmawiać o porodach i tym wszystkim, a ja się zastanawiałam jak uciec. Kurde, nie chciałam takich rzeczy wiedzieć o własnej siostrze jak się wtedy dowiedziałam. Z tego wszystkiego aż wybrałam zabawę na placu z dzieciakami zamiast siedzenia z nimi

[201803111829]

Napisane przez Luxanna

Oj, miałam raz taką sytuację. Wyszłam z siostrą i jej dziećmi na spacer, ten młodszy miał tam jakieś 3-4 miesiące chyba. I spotkała swoją chyba jedyną dobrą koleżankę, ale się nie widziały odkąd rodziła. Tamta też dwójka dzieci. I zaczęły przy mnie rozmawiać o porodach i tym wszystkim, a ja się zastanawiałam jak uciec. Kurde, nie chciałam takich rzeczy wiedzieć o własnej siostrze jak się wtedy dowiedziałam. Z tego wszystkiego aż wybrałam zabawę na placu z dzieciakami zamiast siedzenia z nimi

U mnie takie historie ZAWSZE w kolejce do ginekologa.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kasia2209]

Treść usunięta

[PaulinaMigotka]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Przecież uśmiech dziecka Ci wszystko wynagrodzi. Czuję się jak kosmitka przy nich, bo nie mam potrzeby bycia matką, nie marzę o tym, nie chcę mieć "maluszka" w domu, czuć jak się rusza w brzuchu i zobaczyć siebie z brzuchem - Teksty koleżanek. Ja tego nie czuję i nie mogę na serio pojąć skąd taka potrzeba u kobiet. Ja mam potrzebę ciągłego dokształcania, czytania, podróżowania, przezywania itd. Żeby nie było nie rzygam na widok dzieci, mogę się uśmiechnąć, być miła ale nie odpala mi na widok dziecka. Mam nadzieje, że nic mi nie odwali za kilka lat, bo to by dopiero było. Komentarzom nie byłoby końca.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[efflorescence]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziwię się, że znając temat kobiety nadal jeszcze decydują się zostać matkami i przechodzić przez to piekło.

No właśnie, też tego nie pojmuję!
Chociaż... Skoro ludzie palą znając konsekwencje palenia, jedzą fastfoody, biorą narkotyki i podejmują inne nieodpowiedzialne zachowania, to i w ciążę pewnie można zajść tak bezmyślnie.

Btw. zwykle reklamy które wyświetlają mi się na stronach dotyczą moich poprzednich wyszukiwań albo zainteresowań, a po wejściu na ten wątek jak na ironię, reklama pieluszek

[Margot45]

Ja nie zapomnę, jak Zakonna tu kiedyś wspominała, jak jej na terapii pani radziła wyobrażać siebie w ciąży. Po przeczytaniu tego przez kilka dni miałam koszmary i ciarki mnie przechodzą na samo wspomnienie



Na szczęście pracuję z facetami i głupich rozmów o dzieciach u. mnie nie ma.

[Shar14]

Napisane przez effcia82

Rozmnożą się. Też tak miałam - średnia wieku sąsiadów 70 lat. Niestety zaczynają wymierać i wprowadza się nowe pokolenie.

Pocieszacie, nie ma co.
Dzisiaj widzieliśmy jeszcze jedno fajne, ostatnie piętro, tylko jeden sąsiad i to naprzeciwko. Teraz dylemat.

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

[zakonna]

Napisane przez Margot45

Ja nie zapomnę, jak Zakonna tu kiedyś wspominała, jak jej na terapii pani radziła wyobrażać siebie w ciąży. Po przeczytaniu tego przez kilka dni miałam koszmary i ciarki mnie przechodzą na samo wspomnienie



Na szczęście pracuję z facetami i głupich rozmów o dzieciach u. mnie nie ma.

Ha ha ha. Taką traumę masz? 😉 to se wyobraź co ja czułam. Jakbym próbowała sobie wyobrazić, ze mam w brzuchu Obcego, tego z horroru. Masaakra. 😂

wysłane telepatycznie

[201803111829]

Miałam jechać z przyjaciółką na Woodstock, już 4 razy zmieniała zdanie, jedzie, potem nie jedzie "bo nie", potem jedzie, potem nie jedzie bo ma padać, potem jedzie, teraz, 2 dni przed wyjazdem jednak nie jedzie, bo skończyło jej się ubezpieczenie. Czyli jakbym nie skombinowała sobie transportu z kolegami, to albo bym musiała jechać sama, albo w ogóle bym nie pojechała. Jestem wściekła po prostu.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Shar14]

Napisane przez _Tinkerbell

Miałam jechać z przyjaciółką na Woodstock, już 4 razy zmieniała zdanie, jedzie, potem nie jedzie "bo nie", potem jedzie, potem nie jedzie bo ma padać, potem jedzie, teraz, 2 dni przed wyjazdem jednak nie jedzie, bo skończyło jej się ubezpieczenie. Czyli jakbym nie skombinowała sobie transportu z kolegami, to albo bym musiała jechać sama, albo w ogóle bym nie pojechała. Jestem wściekła po prostu.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Tinker też będę! Fakt faktem tylko czwartek-niedziela, ale jednak. Może jakieś spotkanie?

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

[201803111829]

Napisane przez Shar14

Tinker też będę! Fakt faktem tylko czwartek-niedziela, ale jednak. Może jakieś spotkanie?

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

Chętnie! Odezwę się na priv wieczorem

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Amazoniak]

Napisane przez PaulinaMigotka

Mam nadzieje, że nic mi nie odwali za kilka lat, bo to by dopiero było. Komentarzom nie byłoby końca.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam taką nadzieję, że moje podejście się już nie zmieni. Boję się, że np. po 40-stce zrobi mi się w głowie klik i nagle będę się rozczulać na widok każdego malca albo, co gorsze, dojdę do wniosku że lepiej późno niż wcale

[kasia2209]

Treść usunięta

[Margot45]

Kuuur...!

Z racji tego, źe opalanie w parku przeszkadza ch... wie komu, poszłam na plażę. Ze wokół pełno bachorów, to jedno. Ale że stado tłuściochów obok żre hot dogi i smrodzi na pół plaży, bo nie mogą zjeść w knajpie 20m obok, to bym pozabijała

[201803111829]

Jestem też wściekła na matkę. Przyjechałam do domu, bo w poniedziałek jadę na Woodstock z mojego miasteczka, poza tym chciałam iść do przyjaciółki, spotkać się ze znajomymi. Poprosiła mnie, żebym zrobiła ciasto, to zrobiłam, i ona od razu do mnie, żebym poszła dać babci. Ja tej baby nie znoszę, więc powiedziałam, że nie ma mowy, ten babsztyl nie będzie jadł mojego ciasta, a matka na to, żebym uwaga "zezarła wszystko i się zesrała". Bo dla niej to nie do pomyślenia, że ja mogę nie chcieć czestowac babki. CODZIENNIE do mnie dzwoni ją obgadać, wylać żale, ale jak przychodzi co do czego to aż jej w dupę wlazi.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Margot45]

Tinker, a Ty masz 20 lat czy trzy? Bo wybacz, ale zachowujesz się jak trzylatka.

[Amazoniak]

Napisane przez Margot45

Kuuur...!

Z racji tego, źe opalanie w parku przeszkadza ch... wie komu, poszłam na plażę. Ze wokół pełno bachorów, to jedno. Ale że stado tłuściochów obok żre hot dogi i smrodzi na pół plaży, bo nie mogą zjeść w knajpie 20m obok, to bym pozabijała

że jedzą to pół biedy, zeżreją i się skończy. Koło mnie kiedyś na plaży się familia tłuściochów rozłożyła obok Z GRILLEM i dawaj!! Pół dnia grillowali se kiełbasy, boczki i inne syfy na upale ponad 30 stopni, plaży zaje* ludźmi

[201803111829]

Napisane przez Margot45

Tinker, a Ty masz 20 lat czy trzy? Bo wybacz, ale zachowujesz się jak trzylatka.

A nawet 23 generalnie zwykle odpuszczam, ale nie jeśli chodzi o moją babkę, całe życie zachowuje się jak królowa na wlosciach, wyzywa, obraża, kradnie pieniądze, a jak ktoś zrobi coś nie tak jak ona chce, to nagle się źle czuje i umiera, to nie, nie umiem odpuścić. Btw. Ona ciągle gada, że wyjechałam, żeby się puszczać.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[PaulinaMigotka]

Napisane przez Margot45

Kuuur...!

Z racji tego, źe opalanie w parku przeszkadza ch... wie komu, poszłam na plażę. Ze wokół pełno bachorów, to jedno. Ale że stado tłuściochów obok żre hot dogi i smrodzi na pół plaży, bo nie mogą zjeść w knajpie 20m obok, to bym pozabijała

Zapraszam do mnie. Mam własny ogród i leżaki więc można się do woli opalać i nikomu nie będzie to przeszkadzać. A jak słońce przegrzeje, to można się schować w altanie . Miałabym z kim o książkach pogadać .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luxanna]

Napisane przez Amazoniak

że jedzą to pół biedy, zeżreją i się skończy. Koło mnie kiedyś na plaży się familia tłuściochów rozłożyła obok Z GRILLEM i dawaj!! Pół dnia grillowali se kiełbasy, boczki i inne syfy na upale ponad 30 stopni, plaży zaje* ludźmi

Trochę mnie mierzi takie wyzywanie. Ja wiem, że to ze złości, ale np. sama jestem takim "tłuściochem", a zachować się umiem i w życiu bym tak nie zrobiła. Co prawda idziemy robić za dwa tygodnie na plaży grilla z okazji urodzin kumpla, ale w nocy. U mnie za to kilka dni temu ktoś na balkonie kopcił grillem u góry i było słychać co chwilę jakieś dziecko ŁEEE ŁEEE ŁEEE i raz jeden usłyszałam babkę (nie wiem, czy mama, czy ciocia, czy kto), że "no zajmij się ktoś tym w końcu") I właśnie, przy okazji - jest jakiś zapis prawny o tych grillach na balkonach? Bo coś mi się kołacze, że tak. Na szczęście to było tylko raz, więc pół biedy, ale na przyszłość dobrze wiedzieć

Napisane przez kasia2209

Dla mnie najbardziej niedorzeczne jest to, że wiele ludzi narzeka, że nie ma pieniędzy, ale pali papierosy i wydaje na to miesięcznie kilkaset złotych, w konsekwencji czego nie stać ich np. na opłacenie rachunków czy kupno jedzenia.

Wypisz-wymaluj moi rodzice. Od moich moich najmłodszych lat kasy nie mieli na nic - na ciuchy, na mieszkanie, na rachunki, na weterynarza, no na nic. Ale paczka papierosów na głowę codziennie to spoko. I piwko w każdy wieczór. Do teraz tak mają i się zastanawiam, skąd oni to biorą i jakim cudem, bo to przecież kupa siana, a ojciec albo nie zarabia, albo zarabia grosze, jak mu wiatr zawieje. Chciałabym tak umieć żyć i jeszcze wytrzaskiwać kasę na zachcianki

[kasia2209]

Treść usunięta

[Margot45]

Paulinka, nie kuś

A propos książek, to na plaży zmęczyłam nowego Mroza, na którego byłam napalona jak szczerbaty na suchary, a który się okazał koszmarny, a teraz zaczęłam nowego Cartera i nie wiem, czy z nim do parku nie iść, jak tak ładnie? Cnotliwie bym poszła, w sukience



A co do tłuściochów, to naprawdę jest tylko stwierdzenie faktu. Chodzę na tę plażę i jakbym była wierząca, to bym się modliła, żebym nigdy nie doprowadziła się do takiego stanu, jaki tam widzę. Mężczyźni w 10-ty miesiącu, kobiety w ciąży spozywczej, dzieci płci obojga z trzęsącym się sadłem - ale nawet przez te parę godzin na plaży muszą żreć!

[kasia2209]

Treść usunięta