w jakim wieku ciąża?

[precious_81]

Strasznie niekonsekwentne są te Twoje wypowiedzi.

Napisane przez Jeanette83

To moze najpierw zapytaj o jakie matki mi chodzilo zamiast od razu mnie atakowac za slowa ktorych nie powiedzialam... Troche kultury.
A chodzilo mi o matki rodzace po 40-tce - wiem ze czasem tak sie zdarza ze ciaza przychodzi pozno ale nie potrafie zrozumiec tych kobiet ktore robia to z wyboru.

Kulturę to Ty pokazałaś wyśmienicie na wcześniejszej stronie z wymianie zdań z innymi wizażankami...

Teraz już piszesz o 40-letnich kobietach (chociaż o macierzyństwie w takim wieku nie było tu wcześniej mowy) a wczesniejsza wypowiedź dotyczyła kobiet 35-letnich:

Napisane przez Jeanette83

A co do tych mlodych matek to mozna je porownac do starszych kobiet ktore decyduja sie na dziecko po 35 roku zycia - twierdza ze do dziecka trzeba dojrzec, byc odpowiedzialnym, znac siebie itp. Bo niby co maja mowic? Kazdy zawsze chwali to co ma.

Oto kolejna wypowiedź świadcząca o Twojej niekonsekwencj:

Napisane przez Jeanette83

a jak ma sie 26 i 1/2 to za wczesnie? A jak zna sie partnera od miesiaca ale ma sie 29 lat to ok? Nie mozna tak generalizowac ani wyznaczac granicy wieku, jedni sa dojrzali gdy maja lat 19 a inni nawet po 40-tce nie dojrzewaja...

Wzburzyłaś sie tu (kilka stron wcześniej) jak ktoś podał że odpowiedni wiek to 27 (bo pewnie nie pasował do Twojego wieku urodzenia dziecka) a do mnie masz pretensje keidy ja wzburzyłam się jak Ty nazwałaś kobiety rodzące w wieku późniejszym babciami.
Zresztą napisałaś tu że nie można wyznaczać granicy wieku a jednak sama wyznaczyłąś taką granicę we wcześniszych wypowiedziach które zacytowałam - najpier 35 a później 40 lat to dla Ciebie za późno.

Tak bardzo wychwalasz te 17-19-letnie "młode" mamy a sama nie masz tolerancji dla kobiet które z własnego wyboru odwlekają ten moment bo jak sama napisałaś "nie rozumiesz ich".


Przeczytaj jeszcze wypowiedź Zancia03 może chociaż jej wypowiedź trochę do Ciebie przemówi.

[aniamama]

Witam wszystkich.
Ja zostałam mamą w wieku 21 i 22 lat, mam dwie kochane córeczki.
Wielu z Was wyda się to NIEDOJRZAŁE ale była to świadoma decyzja.
Nie byliśmy jeszcze małżeństwem gdy zachodziłam w ciążę, nie mieliśmy mieszkania ani stałej pracy. Ja miałam jeszcze studia na głowie.
Pytacie dlaczego?
Od zawsze z moim mężem planowaliśmy dwójkę dzieci szybko i jedno po drugim, przyczyniło się do tego kilka faktów. Oboje mamy starsze rodzeństwo od siebie o 10 lat z którym mamy słaby kontakt. Jako dzieci z zazdrością patrzyliśmy na rówieśników i ich rodzeństwa że mogą razem spędzać czas, mają podobne zainteresowania.
Nasi rodzice już wtedy byli schorowani, gdy zachodziłam w pierwszą ciąże, chcieliśmy by oni również zdążyli w pełni nacieszyć się wnukami. I to wszystko się udało.
Problemy same się rozwiązywały jeden za drugim.
najpierw praca męża, moje studia. Bardzo chora babcia, która z chęci pomocy przy dziecku wyszła z choroby i jest z nami do dziś i świetnie się czuje!! Własne mieszkanie gdy urodziła się druga córka. Ja wróciłam do pracy gdy dzieci skończyły 3 i 4 lata. teraz rozwijam się zawodowo. kto wie może pójdę dalej na studia gdy one pójdą do szkoły?
a maciezynstwo jest wspaniale!! choc nie raz bylam bardzo zmeczona to odkad dziewczynki sa z nami nie pamietam ani jednego dnia by byl smutny i ponury. dzieci wnosza tyle radosci i usmiechu
pozdrawiam serdecznie i nie oceniajcie innych tylko wedlug metryki, ale popatrzcie doglebniej na osobe i pomyslcie czy nie istnieja przypadkiem jakies okolicznosci ze osoba ta mysli inaczej od was. Jedni w wieku 18 lat inni po 30, ale najwazniejsze to jest to, zeby to byl najodpowiedniejszy czas dla naszego malenstwa, a to kazda z nas chyba wie najlepiej

[berruska]

aniamama ładnie napisałaś. Dobry wybór i z tego co piszesz, szczęsliwy a to najwazniejsze

[pellagrinia]

Nie macie wrażenia, że zachodząc w młodym wieku w ciążę coś tracicie?

[oniaczeq]

Napisane przez pellagrinia

Nie macie wrażenia, że zachodząc w młodym wieku w ciążę coś tracicie?

To zależy jeszcze o jakim wieku mówisz...
Ja zaszłam w wieku 20 lat i nic a nic nie straciłam, wręcz przeciwnie wiele zyskałam
Zdarzyłam sie już wyszaleć , poza tym nie rozumiem podejścia nie których osób dziecko = koniec przyjemności, stanie sie nagle kura domowa(swoja droga nie lubię tego określenia) w kupkach i pieluszkach
Moje życie zmieniło sie o tyle ze jestem za kogoś odpowiedzialna, i kocham kogoś bezgranicznie ale nadal co weekend wyskakujemy gdzieś z mężem, spotykam sie ze znajomymi i tak na prawdę robie to co robiłam wcześniej tyle ze nie jest juz to tak częste ale wcale tego nie żałuje bo mam juz inne priorytety, imprezy najnormalniej w świecie już mi sie znudziły.
Poza tym uważam ze bardzo dużo zyskałam.. tak myślałam kiedyś jakby wyglądało moje życie bez dziecka i pewnie było by "od imprezy do imprezy" i jakoś za tym nie tęsknie , mam rodzinę, codziennie rano syn budzi mnie z uśmiechem na ustach i wołaniem 'mamoooo" i nie zamieniłabym tego za nic na świecie

[kiciulinka]

Napisane przez pellagrinia

Nie macie wrażenia, że zachodząc w młodym wieku w ciążę coś tracicie?

Nie mamy.
Mam 18 lat, w ciagu ostatniego roku zaliczylam wiele imprez. ale nie ZA wiele. wystarczy mi. jedyna wizja mojego zycia ktora uwazam za maksimum szczescia, to wlasna rodzina, cieplo malego cialka. razem ze wstawaniem po nocach i pieluchami. naprawde mam o tym pojecie, przy mnie wychowala sie dwojka dzieci, i zdaje sobie sprawe ze obowiazkow bedzie nieskonczenie wiecej jak bede mama niz jak bylam obserwatorem. ale ja kocham ta swiadomosc, nie boje sie odpowiedzialnosci.

wiem, ze damy sobie rade. moze to banal, ale milosc naprawde moze zdzialac wiele. pozwala przetrwac wszystko co najgorsze i sprawia ze codziennosc to po prostu szczescie.

czegokolwiek nie powiecie, zawsze bede w to wierzyla.

[dafreen]

Napisane przez pellagrinia

Nie macie wrażenia, że zachodząc w młodym wieku w ciążę coś tracicie?

ja urodziła moją córke jak miałam 17 lat, właśnie dziś Olesia kończy 14 lat, ja mam 31... i przygotowuję sie do drugiej ciąży ...


nigdy nawet przez chwile nie pomyślałam że coś straciłam przez to, że Ola pojawiła się tak wcześnie...zyskałam-mały cud- tym właśnie są dzieci, uczą nas miłości, odpowiedzialności..nic nie może równać się z pierwszym uśmiechem, pierwszym kroczkiem, pierwszą laurką...kążdy dzień to kolejna radość, kolejny cud...
dziś mam nastoletnią córkę, z którą mam bardzo dobry kontakt, w sumie mogłabym być jej straszą siostrą ...sama skończyłam szkołę, pracuję, długo wychowywałam Olę sama, teraz jest obok nas ktoś kto nas kocha, przygotowuję sie do kolejnej ciąży...
nie wiem co mogłam przez to stracić? parę imprez?
dla mnie ważniejsze jest to co zyskałam najlepszego przyjaciela-moją córkę

[pellagrinia]

Napisane przez dafreen

nie wiem co mogłam przez to stracić? parę imprez?

Nie zrozumcie mnie źle. Nie chodzi mi o parę imprez, bardziej o coś takiego jak kariera… Z dzieckiem już pewnych rzecz nie można osiągnąć, tak mi się wydaje, już pewnych rzeczy nie można zrobić ze względu na odpowiedzialność. Też na kobietę z dzieckiem już inaczej się patrzy .

[paula78]

Napisane przez pellagrinia

Nie zrozumcie mnie źle. Nie chodzi mi o parę imprez, bardziej o coś takiego jak kariera… Z dzieckiem już pewnych rzecz nie można osiągnąć, tak mi się wydaje, już pewnych rzeczy nie można zrobić ze względu na odpowiedzialność. Też na kobietę z dzieckiem już inaczej się patrzy .

mozna robic wszytsko i osiagnac wiele ale wszytsko ma swoja cene.

[berruska]

Napisane przez paula78

mozna robic wszytsko i osiagnac wiele ale wszytsko ma swoja cene.

dokładnie tak. Kwestia priorytetów, albo ktoś zarządza wielką firmą 14h na dobę albo pracuje godzin 8 a przez resztę czasu realizuje się w domu (przykład oczywiście, jeden z wielu). Mozna godzić wiele rzeczy, kwestia realnej oceny i wyboru

[maryola]

no ja tez nie czuje, zebym cos tracila. co prawda mój maly nie był planowany, a jego tata, jak się dowiedzial, to zwial za granice. ale maly jest slodki i jestem strasznie szczesliwa, bo mi się wreszcie cos fajnego w zyciu udalo. a tak w ogole, to ja się chyba wyszalalam w szkole, wiec na prawde jest spoko. ahca, mialam 17 jak urodzilam.

[paulaaa24]

Ja także jeszcze nie jestem matką, ale mój proponiowany iwek to tak ok 25-26 lat. Wydaje mi sie ze nie ma co dłuzej czekac, ale tez trzeba wiedziec w jakim momencie jest sie juz na tyle dojrzałym azeby podjąć sie macierzyństwa.

[Truskawka4]

W pierwsza ciaze z synkami zaszlam majac 24 lata natomiast teraz w wieku 29 spodziewam sie dziewczynki

[sabatina]

witam

ja mam 21 lat. za 8 m-cy bede mama. nie planowalismy tego. czasem wyrzucamy sobie,ze moglismy byc ostrozni- i tamtym razem sie zabezpieczyc
no ale tak juz mialo byc

to bardzo wczesna ciaza. ale chce ja jzu donosic.

slub bierzemy dopiero w lipcu- byl planowany juz rok temu, teraz juz tylko ostatnie przygotowania.

zawsze chcialam miec dziecko. uwazam jednak,ze jestem za mloda. jeszcze studiuje....
ale pocieszam sie tym, ze w wieku 40 lat bede miala juz dorosle dziecko
i chce miec tylko jedno

[berruska]

sabatina gratulacje! dbaj o siebie

[maladT]

Ja mam 20lat i już niedługo pojawi się na świecie mój skarb.Fakt ciąża nie należała do zaplanowanych,a życie tak się ułożyło że od stycznia jestem sama.Partner i tatuś biologiczny mnie zostawił.Jednak ja mam dość duże wsparcie rodziny i wiem,że uda mi się i skończyć studia i w tym samym czasie wychować córeczkę. Początkowo byly myśli o usunięciu ciąży,ale glównie mój byly na to naciskal,bo miałby święty spokój.Jednak ja się nie zgodziłam. Na początku były również wyrzuty,że już nie będzie studenckiego życia,pelnego luzu,że trzeba będzie wrócić do domu rodzinnego.Teraz nadal mieszkam jeszcze ze studentkami i widzę,że bardzo się zmieniłam.Spoważniałam,fa kt na imprezie byłam niedawno ale to ze względu na to,że uwielbiam tańczyć. Może kiedys bedze troche załować,że tak wcześnie,ale teraz uważam,że to wcale nie tak.Jak skończę studia dziecko będzie odchowane.Znajde prace,może nawet wyprowadze sie od rodziców. A dziewczyny w moim wieku beda dopiero myślec o pieluchach.Ja bede miała już wszystko za sobą i moze znajdę sobie jakiegos odpowiedzialnego męza,który pokocha zarówno moją córkę jak i mnie.
Uważam,że wczesne wpadki wcale nie działają na nas źle.Wczesne to nie uważam np. 13roku życia,a taki zblizony do mojego. Można naprawdę wiele rzeczy się nauczyć za młodu,zmienić podejście do zycia z gówniarzowatej studentki na studentko-matkę,która wcale nie musi rezygnować z przyjemności.Dzieki studiom wychowam dziecko będąc nadal na dziennych a na indywidualnym toku.Gdybym pracowała to musiałabym po macieżyńskim wrócić do pracy,a tutaj w zasadzie cały czas moge być z maleństwem i tylko na zaliczenia jeździć na uczelnię.

[Petitka4]

Witam ja dwa tygodnie temu skonczylam 24lata i dowiedzialam sie ze bedziemy miec z mezem dzidziusia. To sam poczatek a dzidzia urodzi sie juz w grudniu. Czy za wczesnie? NIE. Mam 30-letnia siostre ktora rowniez sie stara o dziecko i widze jak jej trudno. Nie chcialam czekac ale tez nie bylo to do konca planowane. Po prostu jak Bog da bede szczesliwa. Teraz jetem przeszczesliwa. A o dziecku marzylam chyba juz od paru lat. Ostatnio zaczelismy robic wielkie plany z racji tego ze pracujemy w Anglii i zbieramy na dom. Ostatnio uslyszalam cos bardzo madrego :"Chcesz rozsmieszyc Boga...?Powiedz mu jakie masz plany na przyszlosc". Mysle ze to odpowiedni moment na dziecko. Gratuluje wszystkim przyszlym mama. To cudowne uczucie

maladT naprawde podziawiam i szczerze gratuluje corci. Duzo szczescia zycze

[maladT]

Najważniejsze by się nie poddawać.Resztę jakoś się da...

[edytcia]

maladT podziwam twoja postawe. Napewno bedzie Ci troche ciezko czasami, ale to, ze masz okreslony cel i wiesz co chcesz od zycia duzo daje.
A do imprez i innych tekich jeszcze zdazysz wrocic
Masz termin na 17lipca, moja Zosia urodzila sie 19lipca 2006 i jest kochanym dzieckiem.

Ja w ciaze zaszlam w wieku 24lat, i to bylo tak jak u Petitki, chciane, ale nie planowane, na zasadzie bedzie to super, nie to bedzie kiedys indziej.

[Salomea1]

Ja zaszłam w ciążę w wieku 27 lat. Dzidzia urodzi się na początku grudnia. Ciąża jest planowana. Jeszcze rok temu chcieliśmy poczekac, aż kupimy działkę i zaczniemy budowac dom itd.., ale na szczęście nam sie odwidziało i będziemy z dzidzią mieszkać w naszych 2 pokojach

Petitka4 gratulacje i zapraszam do poczekalni do nas - mamuśki listopadowo-grudniowe

[kamilka88ns]

Ja zaszłam w ciąże mając 18 lat.
I ciąża nie była planowana.

[aaliyah]

Napisane przez Petitka4

Witam ja dwa tygodnie temu skonczylam 24lata i dowiedzialam sie ze bedziemy miec z mezem dzidziusia. To sam poczatek a dzidzia urodzi sie juz w grudniu. Czy za wczesnie? NIE. Mam 30-letnia siostre ktora rowniez sie stara o dziecko i widze jak jej trudno.

Ja poltora miesiaca temu skonczylam 29 lat, jestem w 4-tym miesiacu ciazy. Zawsze chcialam urodzic dziecko przed 30-tka i ciesze sie, ze wszystko ulozylo sie po mojej mysli. Mysle, ze 24 lata to swietny moment na dziecko. Ale wiek nie jest tu najwazniejszy, liczy sie dojrzalosc psychiczna, gotowosc wziecia pelnej odpowiedzialnosci za malenkiego czlowieczka. I pociesze wizazanki kolo 30-tki, ze z tym zachodzeniem w ciaze w tym wieku nie jest tak znowu zle. Nam sie udalo za pierwszym razem

[Nika.83]

Witam!! Czytam niektóre WASZE wypowiedzi i zaczynam wierzyć, że również w moim przypadku nie będzie tak źle, że wszytko się ułoży. W sumie siła w tym aby tylko chcieć a wszytko już pójdzie do przodu!!
Mam 25 lat jestem w 4 tygodniu ciąży, fakt dzidzi planowane - wiedzieliśmy co robimy i na co się decydujemy - jednak teraz mam obawy czy damy rade, czy dziecko będzie mieć to co potrzebuje do pełni szczęścia.... Nie wiem czy któraś z WAS też miała takie wątpliwości nawet jeśli planowałyście ciąże. Myslę, że to chyba normalne w sumie zmiana o 180 * w życiu

[berruska]

Nika.83 chyba większosc ludzi który zostaną rodzicami ma takie wątpliwości, przecież to będzie całkiem nowy czlowiek ktorego trzeba wychowac.
Myślę że najważniejsze to skupić się na tym co zrobic zeby bylo dobrze i tak będzie
samemu czuć się szczęśliwym i wtedy dziecko na pewno będzie szczęsliwe

ja jeszcze nie planuje dokładnie, na razie jeszcze 2 lata studiow, ale jestem pewna że chcę miec co najmniej dwójke malych urwisow.

podziwiam Was dziewczyny

[zancia03]

Nika.83 ja też miałam 25 lat jak urodziłam synka i dla mnie był to najlepszy czas bo tak się zastanawiam jak nie wtedy to kiedy byśmy się zdecydowali?? Twoje obawy są jak najbardziej normalne, zdajesz sobie sprawę z tego, że będziesz odpowiedzialna za swoje dziecko, że nic już nie będzie dla Ciebie takie ważne jak właśnie ONO i ta piękna, cudowna i bezinteresowna MIŁOŚĆ
na 100% a nawet na 1000% dacie radę
życzę powodzenia, bezproblemowej ciąży i oczywiście wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!!!!

Edytcia witaj

[Nika.83]

Berruska i Zancia03 - wielkie dzieki za wsparcie!! Naprawde wiele mi dają WASZE słowa otuchy i naprawdę wierzę, że wszystko będzie dobrze tzn nie wierze ja wiem, że teraz musi być dobrze!!!

Pozdrawiam!!

[berruska]

Nika.83 pewnie że będzie dobrze!

[LookMeHeart]

Witam wszystkie wizażanki . Ja mam 19 lat i rodze w grudniu Pozdrawiam serdecznie wszystkie przyszłe mamy

[Loreen]

Dziewczyny ! Każdy wiek jest dobry na dziecko, gdy do tego dojrzejemy psychicznie.

Ja urodziłam syna w wieku 24 lat. Ma on teraz 13 lat. Wtedy wydawało mi się, że to za wcześnie. Teraz wręcz przeciwnie. Jest super. Syn odchowany, ja ma luz, a czuję się młodo pomimo wieku. Chodzimy na wspólne wypady. On w bojówkach i adidasach - ja też. Nieraz jeździmy wspólnie na rolkach. Z mężem mamy więcej wolnego dla siebie.

Moja koleżanka urodziła w wieku 17 lat i też jest szczęśliwa. Ma 20 letnią córkę i 3,5 letnią wnuczkę. Jest wolna, bo odchowała dzieci. Dla niej nie było to za wcześnie.

Inna pierwsze dziecko 18 lat, ostatnie (5) w zeszłym roku. Też szczęśliwa pomimo posiadania dużego dorobku...

Wiek naprawdę nie jest ważny !!!! Znam kobietę, która ma teraz 13 letnią córkę (chodzi z moim synem do klasy) i ma 54 lata. Cieszy ją to samo co mnie i inne mamy , które mają po 30 lat.

[Jooko]

mam skończone 21 lat i szczerze mówiąc kocham takie malutkie dzieciaczki uwielbiam sie nimi zajmować przebywać z nimi ale jak na razie to nie czuje sie na tyle pewna czy dam sobie rade jako mama, jak na razie to chce trochę pokozystac z życia bo wiadomo jak będą dzieci to tez będą obowiązki oczywiście jakby była taka opcja ze bym zaszła w ciąże to bym sie bardzo cieszyła z tego na razie mam słodkiego bratanka i to mi wystarczy