Slub w Maju 2008

[katka84]

Napisane przez tiffi1

dziewczyny my też wczoraj sie pozarlismy, dzisiaj juz ok, ael wczoraj byla wymiana zdan. teraz mój TŻ gilotynuje wizytówki.
Ja dzisiaj w koncu zaprosilam oficjalnie ludzi z pracy na slub, ufff przezylam

Dobrze że wziął się za gilotynkę po kłótni ;-)

[agnchl]

Dziewczyny wiem,że łatwo mówi się już po wszystkim,ja miałam ślub 3-go maja Przed też kłótnie,ale teraz chyba miodowy miesiąc-jest cudownie!! Myślałam,że stres będzie niesamowity,szczególnie w kościele,a tu niespodzianka,pełne opanowanie,bez negatywnych emocji. Głowa do góry, na pewno wszystko się uda, a wiem po sobie,nerwy nie są najlepszym doradcą) Trzymam kciuki

[czarymary]

u nas juz troche spokojniej... to chyba rzeczywiscie stres, bo w normalnych warunkach pewno ze dwa dni bysmy sie na siebie bzdyczyli. bardzo juz bym chciala miec to wszystko za soba. czas poleci jak z bicza strzelil, co, nie ukrywam, dosc mnie cieszy. ale mimo wszystko nie osiagnelam jeszcze pelni entuzjazmu sprzed 'zdarzenia'. mam nadzieje, ze mi facet nie smignie sprzed oltarza, a przeszlo mi to przez glowe. myslicie, ze tak latwo postawic na sobie krzyzyk i zapomniec o wszystkim dobrym co nas laczy(lo) tak ot?

[truheart]

Napisane przez czarymary

zostalo 12 dni i jest kryzys. tak jak do tej pory wszystko szlo jak po masle, spokojnie i wspolnie, tak teraz... wszyscy znajomi sie dziwili, ze jeszcze slubu nie odwolywalismy i ze nie bylo miedzy nami zadnej awantury itd, ale najwyrazniej co sie odwlecze to nie uciecze. strasznie sie rano pozarlismy i przez moment naprawde pomyslalam, ze to koniec, ze teraz to juz pozamiatane. wiem, ze jak ochloniemy to sie pouklada, ale czuje sie fatalnie i nie wiem co mam ze soba zrobic. a po poludniu ten notariusz i cala ta intercyza... jak bysmy w przeciagu 5 minut stali sie dla siebie calkiem obcymi ludzmi. niewiarygodne. myslicie, ze to wynik tego calego przedslubnego stresu? a do tego nic mi sie nie podoba - ani makijaz po probie, ani ja sobie po wczorajszej generalnej przymiarce. no po prostu zalamka. i jeszcze ta zgnilizna za oknem <unhappy> co to teraz bedzie?

My też mieliśmy kilka spięć przez te wszystkie przygotowania..teraz jedziemy właściwie ostatkiem sił witalnych do tego wesela-u TZ 3 pracownice odpadły nagle z powodu ciązy, u mnie też młyn, a spraw do załatwienia masę wieć wychodzimy z domu bladym świtem, a wracamy w nocy, ok 24 bierzemy się jeszcze w domu za ćwiczenia 1 tańca i potem padamy do łóżka jak nieżywi..
Poniedziałek, wtorek po weselu to przygotowania do wyjazdu-ostatnie zakupy, pranie, prasowanie, pakowanie...matko kochana, a potem jedna doba spania chyba po wszystkim

Napisane przez Marta000

Czarymary, ja mam to samo. Na swoja kiecke nie mogę patrzeć (wisi już w domu), wydaje mi się wstrętna, choć w sklepie bardzo mi sie podobała, fryzura tez już mi nie pasuje i w środę chcę zrobic drugą. Do tego wszystkiego nie mogę się opalić i bedę musiala sie jakiś samoopalaczem wysmarować :/ No i ta pogoda- caly maj był piękny, a dzisiaj leje. W sobote ślub, a my jedziemy cabrioletem- cudownie :/

Marta, podobna ma padać tylko rano, potem ma być słonecznie cały dzień
Co do fryzury...też miałam piękną propozycję, ale pani od welonów mnie oswieciła, że musze mieć upięcie znacznie wyżej do tego welonu, przez co cały plan fryzury się rąbnął

Napisane przez tiffi1

dziewczyny my też wczoraj sie pozarlismy, dzisiaj juz ok, ael wczoraj byla wymiana zdan. teraz mój TŻ gilotynuje wizytówki.
Ja dzisiaj w koncu zaprosilam oficjalnie ludzi z pracy na slub, ufff przezylam

Wy już gilotynujecie, a ja dopiero jadę dziś kupić papier na winietki

[tiffi1]

truheart
Musielismy pogilotynować bo w czwartek wyjezdzamy, a mój TŻ wypożyczyl gilotyne z pracy.



Acha i znalalzama fajną figurkę na tort (doye art)

[truheart]

My niestety nie mamy gilotyny, ale wymyśliliśmy, że w zaniesiemy do punktu ksero arkusze żeby nam pocięli.
A figurki słodkie

[asiol]

a ja wlasnie skonczylam robic winietki
tz pocial nozykiem na oko
ja odrecznie piorem napisalam
i git
papier nam zostal z zaproszen - za duzo zamowilismy
a slub juz 24

[Nenah]

Widzę że nie jestem osamotniona. U mnie też młyn, jestem padnięta, z nerwów to mnie już żołądek nawala, także wogóle nie mam nastroju na ślub . Do tego nie możemy się z TŻ zgrać z czasem. Ja mam niby urlop (i tak latam cały dzień, nawet do pracy), a on pracuje od rana do wieczora. Jeszcze tyle mamy do zrobienia.
Wczoraj dopiero dotarła moja suknia i miałąm pierwszą przymiarkę i poprawkę. Niestety, krawcowa źle ją dopasowałą i musiała jeszcze raz wziąć suknię do poprawki - mam nadzieję że dziś już ją odbiorę
Jutro jeszcze organizujemy polter z grillem na działce - to taki zwyczaj w wielkopolsce, a gości będzie wiecej niż na weselu, bo wesele jest małe na 40 osób, a cała reszcze wpadnie na poleter. A ja jeszcze nic nie mam przygotowane


A kroki do pierwszego tańca mamy ustalone do połowy piosenki - nie wiem kiedy to opanujemy i nauczymy się reszty, po prostu nie wiem

[hooba]

A u mnie już w miarę spokojnie. Wszystko w miarę pozałatwiane, ale na nerwy pewnie przyjdzie jeszcze pora Wczoraj byłam na opalaniu natryskowym, bo jestem blada okrutnie z natury i średnio zadowolona jestem, ale staram się nie popadać w paranoje. No i jeszcze ta pogoda paskudna. Nie mam siły nawet palcem ruszyć..
Ale najbardziej poprawia mi humor to, że za tydzień będzie już po wszystkim .

Trzymajcie się cieplutko

[Marta000]

oj dziewczynki, widzę że nas jeszcze sporo zostało dobrze, że jest to forum; można się podzielić swoimi wrażeniami przed i po
No ja dzisiaj byłam na próbnym makijażu. Oko super wyszło, ale podkład makijażystka za ciemny mi dobrała. Mam nadzieję, że w sobotę lepiej jej wyjdzie.
Kurcze, już tylko 3 dni zostały ale ten czas szybko leci. Trzymajcie się ciepło w te deszczowe dni

[tiffi1]

Ja dzisiaj już mam urlop, ślub 31.05. Dzisiaj pojechałam rano na giełdę kwiatową zorientować się w cenie kwiatów, poza tym na chwilę do makro na zakupy, następnie do fryzjera (dzisiaj balejage), potem odbiór sukienki. Przed chwilą weszłam do domu, a dzisiaj jeszcze musimy wszystko spakowac, bo jutro jedziemy

[truheart]

Ta pogoda mnie dobija z moim szczęściem gwarantuję Wam, że wypogodzi się w poniedziałek! poza tym mamy świetny uklad do 1 tańca-problem tylko w tym, że jest szybki i jak wczoraj próbowałam obrotów w sukni to masakra...takie kiece sa dobre do walców, a nie do cha-chy

[katka84]

My nie mamy tańca miał byc walc angielski ale nie mieliśmy czasu na lekcje i ćwiczenie. T. ma teraz nową pracę i lata z jęzorem na wierzchu.
Pogoda też mnie niepokoi. 16dniowa prognoza zapowiada 31.5. będzie 26 stopni i burze.

[tiffi1]

Ja mam ślub 31 no zobaczymy jak będzie. Póki co próbuję sie spakować i jedziemy.
Co do pierwszego tańca to sukienka trochę ogranicza ruchy, ale musze dać radę

[dorotka08]

Jestem tak strasznie zalamana pogoda ze cos okropnego. normalnie sni mi sie po nocach ze snieg juz pada. a do soboty tak malo czasu oby sie rozpogodzilo....

[iwusek]

Napisane przez katka84

My nie mamy tańca miał byc walc angielski ale nie mieliśmy czasu na lekcje i ćwiczenie. T. ma teraz nową pracę i lata z jęzorem na wierzchu.
Pogoda też mnie niepokoi. 16dniowa prognoza zapowiada 31.5. będzie 26 stopni i burze.

Witam Pogoda jest fatalna
Katka skąd masz tą prognozę na 31 maj?
ja też mam ślub tego dnia i martwi mnie to co widze za oknem

[katka84]

Prognoza jest stąd:
http://www.twojapogoda.pl/16dni.htm
Jak pomyślę o następnym tygodniu to mi się słabo robi - jeszcze tyle do zrobienia.

[iwusek]

Napisane przez katka84

Prognoza jest stąd:
http://www.twojapogoda.pl/16dni.htm
Jak pomyślę o następnym tygodniu to mi się słabo robi - jeszcze tyle do zrobienia.

Dokładnie, tyle do zrobienia a głowa pusta

Weszłam na stronkę z pogodą i humorek mi się poprawił bo chmurki zapowiadają a deszczu nie Ale z tymi prognozami to różnie bywa
Przezornie kupiłam białą parasolkę

[czarymary]

Napisane przez hooba

A u mnie już w miarę spokojnie. Wszystko w miarę pozałatwiane, ale na nerwy pewnie przyjdzie jeszcze pora Wczoraj byłam na opalaniu natryskowym, bo jestem blada okrutnie z natury i średnio zadowolona jestem, ale staram się nie popadać w paranoje. No i jeszcze ta pogoda paskudna. Nie mam siły nawet palcem ruszyć..
Ale najbardziej poprawia mi humor to, że za tydzień będzie już po wszystkim .

Trzymajcie się cieplutko

a jak to opalanie? bo ja myslalam zeby sie skusic, ale troche sie boje... warto? zadowolona jestes?

[katka84]

hooba, trzymam kciuki !!
i za wszystkie dzisiejsze majóweczki

Dziś mój panieński

[eliza1984]

Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia , dzisiejszym pannom młodym.\ja swój ślub brałam 10 maja(cywilny) , wszystko wyszło ok i już jestem 2 tygodnie po ślubie.Dzis byliśmy zmniejszyć obrączkę mężowi bo schudł na moim wikcie hehe biedaczek i nie mógł jej za bardzo nosić bo sie zsuwałą.Teraz w czerwcu zaczynamy remont nowego mieszkanka i w końcu będzie tak jak być powinno.A co do kłótni przed ślubem to my swoja też zaliczylismy , wiec nie martwcie sie

[katka84]

Eliza, gratulacje !!
ja z emocji nie mogę spać już teraz! wstałam dzis przed 7 a zwykle ciezko mi się zwlec z łóżka przed 9...ech.

[Marta000]

Ach, co to był za ślub... witam Was dziewczynki ja już po. Teraz sobie tak siedze i oglądam obrączkę na palcu Wszystko się udało. Najmilej wspominam ceremonie w kościele- ksiądz tak poprowadził mszę, że wcale się nie stresowaliśmy, wręcz przeciwnie- cały czas się uśmiechaliśmy. Pogoda tylko nie dopisała (teraz świeci słońce), ale grunt, że nie padało. Emocje nas tak grzały, że zrobiliśmy zdjęcia w plenerze i nie było nam zimno (wszyscy się dziwili, bo ja taki zmarźluch jestem ). Wesele trwało do białego rana, pierwszy taniec podobno wyszedł nam ślicznie, chociaż pomyliliśmy kroki i zupełnie inaczej zatańczyliśmy (nikt tego nie zauważył). Wczoraj daliśmy czadu na poprawinach- mieliśmy DJ i tak poprowadził imprezę, że wszyscy byli mokrzy i tak zachwyceni, że pół godziny się z gośćmi żegnaliśmy- dziękując sobie i ściskając się mocno Naprawdę super!!! Gratuluje innym Majóweczkom, które od 24 maja są już mężatkami! Życzę Wam dużo miłości i samych szczęśliwości! Gorące buziaki

[hooba]

Ja tez już po Wszystkim się podobało, albo przynajmniej tak mówią trochę męczące to wszystko było ale na szczęście już po . Najciekawsze jest to że akurat słońce wyszło na sam nasz ślub i tez zdjęcia w plenerze zrobiliśmy . Wszystko wyszło fajnie i w miarę bez problemów. Emocje były tak duże że z kościoła za bardzo nic nie pamiętam, ale pewnie zobaczę na płytce to wszystko sobie przypomnę .

czarymary z opalania jestem w miarę zadowolona, tylko że brudzi to trochę . Ale jest bardzo naturalny efekt i jak jest dobrze zrobione to plam nie ma. Także warto się wybrać w jakieś sprawdzone miejsce .

katka84 i jak po panieńskim??

Wszystkim Dziewczynom serdecznie dziękuję za życzenia i teraz czekamy na kolejną "porcję" majóweczek

[czarymary]

no to zostala juz ostatnia porcja majowek do wydania... bardzo dobrze, ze Wasze wrazenia sa tak krzepiace, bo mi lzej jak pomysle, ze wszystko jednak jest do przezycia. przed nami dosc pracowity tydzien ostatnich przygotowan, ja musze jeszcze dokupic kilka drobiazgow. zbliza sie ten dzien wielkimi krokami i zazdroszcze tym dziewczynom, ktore maja to juz za soba ale tez juz nie moge sie doczekac zeby poczuc wszystko na wlasnej skorze. fajnie, ze pogoda sie poprawia, bo od niej zalezy powodzenie megagrila na imprezie wieczornej dla znajomych. pozdrawiam wszystkie a tym swiezo upieczonych samcyh serdecznosci zycze i szczescia na nowej drodze!

[Tygrynio]

Napisane przez czarymary

no to zostala juz ostatnia porcja majowek do wydania... bardzo dobrze, ze Wasze wrazenia sa tak krzepiace, bo mi lzej jak pomysle, ze wszystko jednak jest do przezycia. przed nami dosc pracowity tydzien ostatnich przygotowan, ja musze jeszcze dokupic kilka drobiazgow. zbliza sie ten dzien wielkimi krokami i zazdroszcze tym dziewczynom, ktore maja to juz za soba ale tez juz nie moge sie doczekac zeby poczuc wszystko na wlasnej skorze. fajnie, ze pogoda sie poprawia, bo od niej zalezy powodzenie megagrila na imprezie wieczornej dla znajomych. pozdrawiam wszystkie a tym swiezo upieczonych samcyh serdecznosci zycze i szczescia na nowej drodze!

A ja zazdroszcze tym, które mają to przed sobą.
Minął tydzień, a ja chciałabym to przeżyć jeszcze raz

[katka84]

Hooba - panieński był super.
Dziewczyny zrobiły mi mały maraton po miejscach związanych z naszą przyjaźnią, miałam prawdziwy bieg z kopertami ukrytymi w określonych miejscach (koperty z zadaniami do wykonania oczywiście). Akurat na Kazimierzu był Festiwal Zupy a ja biegałam w wianku z obłędem w oczach.
Potem w określonym miejscu czekał na mnie kolega, zawiązał oczy i zaprowadził do miejsca gdzie czekały na mnie wszystkie dziewczyny. Cała sala udekorowana była moimi zdjęciami, a na ścianie leciał pokaz slajdów ze zdjęciami od lat najmłodszych do teraz. To naprawdę zrobiło na mnie wrażenie!!! Potem miałam test na żonę, i dostałam mnóstwo świetnych prezentów (głownie akcesoria erotyczne ;D ). Koło pierwszej przyszli do nas panowie z wieczoru kawalerskiego.
Razem z narzeczonym mieliśmy rozwiązać test "jak dobrze się znacie". Był tak śmieszny że mało się nie posikałam ze śmiechu!! ;-)

[hooba]

katka84 no to rzeczywiście miałaś świetny panieński . Na noc poślubną się akcesoria przydadzą .
A ja jednak się cieszę że mam już to wszystko za sobą. Kupa stresu, a ja nie czuję się zbyt dobrze w roli głównej atrakcji . Ale przeżycie jest, nie da się ukryć

[Nenah]

Hej,
ja też juz po i jestem baaardzo szczęśliwa było cudnie.. W piątek stres niesamowity do 2 w nocy ćwiczyliśmy układ na 1 taniec, a potem na parkiecie to i tak TZ próbował coś nadrabiać, bo ja w mojej sukni nie mogłam normalnie tańczyć, deptałam po niej i się ślizgałam, ale podobno nie było źle (albo tylko tak mnie pocieszają). W kościele już zero stresu, aż sama byłam zaskoczona. No i impreza super, zero niespodzianek - tylko przyjemne (np. moja przyjaciółka porozwieszała w sali gdzie były ciasta i kawa nasze fotki - od małego aż do teraz - bardzo to było miłe). DJ się świetnie sprawił bo wszyscy się super bawil. Normalnie czuję się jakbym na nowo się zakochała

Pozdrawiam wszystkie świeże mężatki, a wy dziewczyny z 31 maja trzymajcie się ciepło, wszystko będzie dobrze Aha i nie przejmujcie się pogodą - to naprawdę mały szczegół.

[tiffi1]

Dziewczyny zajrzałam na chwilę, ale mam stresa. Generalnie wszystko idzie chyba zgodnie z planem, ale mam stresa. Pogoda robi się ładna. Byłam na fryzurze próbnej wyszło ok, troche martwię sie o kwiatki, beda frezje(bo tulipany nie dotrwaly). Najbardziej boje się o pierwszy taniec.