Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[earthpace]

Napisane przez Persefona_12

A ja czułam i to jakąś chwilę po się utrzymywalo. I też mi kurcze żuchwa przeskakuje. Dentystka mi kiedyś zalecił ćwiczenia ale nie pamiętam, żeby je robić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jakie to cwiczenia? moze za malo opuszczam brodę czy coś..nie wiem ale nie czuje napiecia wokol oczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bjj121]

Niewątpliwie są to bardzo przydatne porady Dzięki wielkie, jestem pewien, że mi się przydadzą

[Persefona_12]

Napisane przez earthpace

A jakie to cwiczenia? moze za malo opuszczam brodę czy coś..nie wiem ale nie czuje napiecia wokol oczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takie, że trudno je opisać nie pokazując Chodzi o opuszczenie żuchwy przy zamkniętych ustach, mają się mięśnie żuchwy wyrabiać i ma ona zapamiętywać ten ruch jakoś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[earthpace]

Napisane przez Persefona_12

Takie, że trudno je opisać nie pokazując Chodzi o opuszczenie żuchwy przy zamkniętych ustach, mają się mięśnie żuchwy wyrabiać i ma ona zapamiętywać ten ruch jakoś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dejm..to wykracza poza moja wyobraźnię 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IzzieSt]

Napisane przez KaskaPacka70

tez olejowałam kiedys plytke paznockia, podgrzewałam troche oliwy i nanosiłam na wacik, potem wciarajac ją w panzockie jednak nie mam tylu czasu zeby mi ta oliwa zostawała na dloniach brudząc wszystko dookoła, poza tym nie doczekałam sie efektów. za to nie rozumiuem tego "zniszczenia" po odzywce eveline, mi ona wlasnie odbudowala paznokcie - teraz tez mam różową w domu, 8w1, na wszelki wypadek kiedy w jakims gorszym okresie płytka sie osłabia, wtedy ja stosuje

w jakim stanie miałaś płytkę jak zmywałaś odżywkę? Bo ja w fatalnym. Jeśli odżywka była na paznokciu to wszystko pięknie - kolor, gładkość, rosły, nie łamały się. Za to jak zmyłam to wstyd mi było komukolwiek dłonie pokazać bo płytka była tak sucha, zniszczona i chropowata.

[Korah]

Napisane przez IzzieSt

w jakim stanie miałaś płytkę jak zmywałaś odżywkę? Bo ja w fatalnym. Jeśli odżywka była na paznokciu to wszystko pięknie - kolor, gładkość, rosły, nie łamały się. Za to jak zmyłam to wstyd mi było komukolwiek dłonie pokazać bo płytka była tak sucha, zniszczona i chropowata.

Ja tak miewam, kiedy mnie lakier do paznokci czy odżywka uczula Akurat po Evelinie nie miałam alergii, ale po kilku innych, w tym kolorowych lakierach- owszem. gdy tak się dzieje, to należy jak najszybciej produkt odstawić, żeby nie narobił gorszego bałaganu.

[naiat]

Napisane przez chimay

U mnie Eveline było jedynym kosmetykiem, który cokolwiek mi z paznokciami robił. Olejowanie w moim przypadku odpada, bo po pierwsze nie lubię mieć oleju ani na włosach ani na skórze (wyjatek oleje myjace, ale je się zaraz spłukuje), a po drugie muszę mieć paznokcie pomalowane choćby bezbarwna bazą, inaczej ciagle coś przy nich skubię, albo bezwiednie obgryzam, a nakładanie oleju na pomalowane nie ma sensu.
Suplementacja cynkiem bardzo mi poprawiła wygląd paznokci, antykoncepcja hormalna także. Normalnie bez tego i bez odżywek typu Eveline to nie mam szans zapuścić nawet milimetr poza opuszkę palca.

Napisane przez KaskaPacka70

tez olejowałam kiedys plytke paznockia, podgrzewałam troche oliwy i nanosiłam na wacik, potem wciarajac ją w panzockie jednak nie mam tylu czasu zeby mi ta oliwa zostawała na dloniach brudząc wszystko dookoła, poza tym nie doczekałam sie efektów. za to nie rozumiuem tego "zniszczenia" po odzywce eveline, mi ona wlasnie odbudowala paznokcie - teraz tez mam różową w domu, 8w1, na wszelki wypadek kiedy w jakims gorszym okresie płytka sie osłabia, wtedy ja stosuje

Wiem ze niektorym ta odzywka bardzo pomaga. Co wiecej- mnie tez pomagala ale stosowalam ja za dlugo i doprowadzilam pazokcie do fatalnego stanu. Moze to przez formaldehyd. Wiem ze nie ja jedna padlam ofiara dlugotrwalego stosowania tej odzywki. Uwazam ze jest dobra ale trzeba z nia baaaardzoooo uwazac.

[earthpace]

Ja tez mam zle doswiadczenia z eveline. Ja ogolnie mam slabe paznokcie z tendencja do rozwarstwiania. Eveline nie tyle nie pomagalo co wysuszalo, co gorsza kiedys przy uzywaniu regularnie zaczely mnie bolec paznokcie po jej nakladaniu i jakby czubki zaczely sie podnosic. Naczytalam sie wtedy okropnych rzeczy o formaldehydzie i od tamtej pory unikam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiamagda]

Napisane przez naiat

kasiamagda trzymam kciuki zeby tych chwil szczęścia było jak najwięcej bo troche smutno brzmisz

Dziękuję

Napisane przez earthpace

Nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem ale zawsze możemy zmienić siebie - swoje przekonania, nastawienie, postępowanie a to może dać lepsze niż dotąd rezultaty Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, ale na pewne mamy i trzeba o siebie walczyć Poza tym gdzieś czytałam, że jak czujemy, że jesteśmy w dołku to trzeba to traktować jako zapowiedź zwycięstwa, bo już tylko będzie lepiej

Dziekuję...

Napisane przez earthpace

Uzupełniałam zapasy hydrolatu z czystka i kliknęłam od razu kwas mlekowy 80 Tylko zastanawiam się czy emulsja z vianka będzie dobrym partnerem i na pompkę emulsji ile dać? Kroplę? Dwie?

Ja daję cztery i do tego krople olejku eterycznego.

Napisane przez earthpace

Haha, ja tak o sobie mówię od 10 msc (z tym piciem i płakaniem) ale moje worki jakby powoli schodzą.. mam też wrażenie, że zmniejszały się jak trochę biegałam (ponoć skakanie na skakance jest dobre na worki). Prawda jest taka, że stres też zwiększa worki pod oczami , ale w wielu przypadkach po prostu są, bo są.. genetycznie, pozapalnie, alergicznie..miliony powodów.

U mnie to zastrój limfy, nieprawidłowa praca nerek, stres, niewysypianie się, złe krążenie. I tak przez całe życie. Ale jakoś przyzwyczaiłam się już. I nie powiem, na ile można to kosmetykami zmniejszyć - na tyle chyba sie udało. Taki już "urok "

Napisane przez earthpace

Na razie bym powiedziała, że jednak kwas askorbinowy robi na mojej twarzy większy szał jeśli chodzi o rozświetlanie, ale mniejszy jesli o nawilżenie.

U mnie kwas askorbinowy nie robi nic, poza oblepianiem. EAA , jak widzę, potrzebuje więcej czasu, powoli jednak ten Hylamide coś tam działa, ale nie wiem, czy to na 100% jego zasługa, czy "wyczesania' go w górę dodatkiem serum felurowego. Jednak największe afekty - rozjaśniające przebarwienia i takie , hmmm....ujednolicające cerę daje u mnie olejowa C. Chociaż chodzi mi po glowie zakup boostera EAA z BU po skończeniu Hylamide i porówniania ich.

Napisane przez earthpace

Dzięki, no fajne to serum.. ehh.. cena też fajna Wpiszę sobie na listę, może kiedyś wygram milion dolarów.

To serum udało mi się kiedyś na Yesstyle kupic - w promo za ok 23 czy 24 euro (ale yesstyle nie ma już Swanicoco )

Napisane przez earthpace

Z Mizonem mam takie doświadczenia, że toto nic nie robi Natomiast wyczytałam na fanpagu Biochemii Urody, że rozważają stworzenie jakiegoś produktu z peptydem miedziowym.. może trzeba im stworzyć presję

OO, to byłoby super. To ja poproszę Biochemie Urody o koncentrację peptydu nie mniejszą niż 1%

Napisane przez earthpace

Masz na myśli bruzdy nosowo-wargowe? Ja też mam wrażenie, że po oleju są bardziej elastyczne i mniej widoczne, ale akurat moja Bruzda Lewa jest już mało wrażliwa na cokolwiek

Dokladnie. Nosowo - wargowe. U mnie po oleju są jakby 'wypchane" i nikną . Ciekawe, jak długo będzie mi olej pomagał

Napisane przez earthpace

Własnie tak. Ja miałam to serum ub. jesienii. Widziałam efekty głównie jeśli chodzi o oczyszczenie i rozświetlenie. A jakie są Twoje top 3 produkty z retinolem?

Moje top 3 to własne serum retinolowe z dodatkiem witaminy C olejowej i kwasu liponowego, potem serum z 1% retinolem z BU, potem 0,5 % Sesdermy.
Za to bardzo roczarowało mnie serum retinolowe Ordinary . Mialo byc 2%, byłam pewna, że czystego retinolu i retinoidu jest 2 %, a tu jest 2% mieszanki łącznie z rozpuszczalnikami. Czyli samego retinolu / retinoidu jest 0,2 %. Ordinary ma teraz nowe sera z retinolem i wreszcie wyjaśnili dokladnie zawartość. No trudno - będę musiała zrobić swoje serum retinolowe i kłaść na to.

Napisane przez earthpace

Wchodzimy na wyżyny kosmetyczne i walczymy z cerą, ale widze, że na wątku co druga to palaczka (ja też, żeby nie było) lub była palaczka. Jesteśmy the best
Nie wiem, nie miałam nigdy na myśli, że czyjaś nadwaga czyni go kimś gorszym czy powinien mieć z tego powodu depresję.. Absolutnie! Jesteśmy różni, każdy ma inną urodę, bardziej mi się podobają osoby "z nadwagą" typu Adele niż anorektyczki - modelki z Zary (przy okazji wyglądają jak unisex, nie wiem czy chłopak czy dziewczyna). Adele wygląda zdrowo i promiennie, kobieco. Miałam też instruktorkę fitness, która nie była kruszyną/skórą okalającą mieśnie a zasuwała na treningach tak, że nikt za nią nie nadążał. Także nadwaga to też subiektywne pojęcie, my raczej mówiliśmy o przypadkach patologicznych zagrazających zdrowiu, gdy ktoś otrzymuje sygnały ostrzegawcze od swojego ciała a je ignoruje i dalej źle się odżywia i nie dotlenia organizmu żadnym wysiłkiem fizycznym. Ważne by być szcześliwym ze sobą i swoim ciałem, dbać o swoją kondycję fizyczną i psychiczną

. Na gotowanie / przyrządzanie zdrowego jedzenia w domu nie mam ochoty, bo....pracuję w restauracji w browarze, na kuchni . Czasem do 15 godzin dziennie . Jak się "ostoję " nad fryturą, grillem, garami, a do tego moje główne zadanie to salatki (i jak robię minimum 200 malych i 100 dużych dziennie przy niewielkim ruchu, a teraz w sezonie dziennie przewija sie do 1000 osób - weekendy, normalnie jest do nieraz do 500 ) to już w domu na gary patrzec nie mogę
Po bieganiu po kuchni na tragicznej podłodze przez 6 dni w tygodniu ani mi w glowie fitness czy jakakolwiek aktywnosć fizyczna poza ewentualnymi spacerami . Na stare lata to juz i leniwa jestem, a i męczę się szybciej

Napisane przez chimay

To jest prawidłowe myślenie

Rozlałam dzisiaj serum Buffet The Ordinary. Nawet mi zbytnio nie szkoda, średnio mi pasowało. Tylko że nie mam następcy.

A następcy to też z peptydami potrzebujesz? Masz jakies typy ?

Napisane przez chimay

Obejrzałam sobie Yuri Pibu, ale na moją łojotokową skórę są te produkty za ciężkie, zbyt kremowe. Swoją drogą całkiem od czapy mają nazewnictwo. Jestem przyzwyczajona, że koreańskie essence to taka ciut gęstsza woda, a ich Artichoke Essence to raczej to, co innych marek zwie się lotionem i co bywa nawet cięższe od niektórych kremów np wodnych KLIK.
Chciałabym coś podobnego do Fermentation Care Serum Swanicoco, tylko że w przyjemniejszej cenie czyli tak do 30 euro. No i bez gliceryny.

No mnie akurat ciut cięższe konsystencje nie szkodzą. Zwłaszcza w zimie...no zobaczymy, bo to jeszcze trochę wody upłynie i może mi się jeszcze odmieni
Też szukałam czegoś podobnego , ale jeszcze mi sie w oczy nie rzuciło.

Napisane przez earthpace

Do zamówienia ze Skin79 wzięłam tester Aloe BHA Bentona i dostałam też darmowe próbki, używam od paru dni i stwierdzam, że to mega fajny element w pielęgnacji - nie podrażnia (może delikatne szczypanie przy częstym używaniu), nawilża (aloes) a skóra jest gładka, pory zwężone. Trafiłam przy okazji na recenzje Bentona, mega niepochlebne, kilka lat temu ponoć była jakaś afera, że produkty były skażone czy coś a koncern się tego wypierał.. Słyszeliście coś o tym? Jest grono osób, które Bentona hejtują od tamtej pory. Trochę mnie to zmieszało, bo w sumie mam obecnie esencje i krem pod oczy Bentona i jeszcze myślę o tym toniku.

Zastanawiam się w sumie czy kwasy BHA w moim wieku (30+) mają sens - nie mam problemów trądzikowych tylko już raczej problemy z liniami mimicznymi, elastycznością, jędrnością skóry. Ponoć anti-aging zaleca się głównie PHA i migdałowy. Co myślicie?
:

Kusisz tym Bentonem....
Czytalam o tej aferze, cos tam było, że niekonserwowane Bentony się psuły czy jakos tak. Teraz mają lepszy układ konserwujący.

Kwasy w ogole wspomagaja profilaktyke przeciwstarzeniową, ale rozsądnie stosowane. Jesli BHA Ci sluży to czemu nie ? Normalnie ponoc najefektywniejszy jest glikolowy, ale osobiście uwazam, że to zależy od skóry, każda może reagować inaczej
Ja najbardziej lubię laktobionowy

Napisane przez Korah

Z nowości mam rumiankową esencję micelarną Polny Warkocz.

I jak ?

Napisane przez earthpace

BTW czy uważacie, że cienie/worki pod oczami mają naprawdę związek z komputerem itd? Tak na swoim przykładzie..?

U mnie raczej nie...Czy korzystam, czy nie - mam tak samo.

[Ishani]

Dziewczyny, a propo wpływu diety na cerę to ja jestem jaroszką? Nie jestem pewna nazewnictwa, w każdym razie z mięsa jem tylko ryby, i niestety nie zarejestrowałam poprawy cery. Wydaje mi się że tutaj najbardziej kluczowy jest nabiał. Inna sprawa, że niedawno się dowiedziałam że mam ponoć policystyczne jajniki (jakoś nie ufam jednej diagnozie) więc to jest prawdopodobnie przyczyną trądziku u mnie, i dieta bezmiesna niewiele mogła zdzialac w tym zakresie.
A co do obserwacji osób z piękną cerą, to wg mnie przodują tutaj.. Osoby bardzo regularnie praktykujące jogę. Nigdy nie zapomnę jak jako nastolatka miałam warsztaty z Panią 45+, która miała skórę napiętą (na całym ciele) jak 18 latka. Ponadto czytałam gdzieś ostatnio, że skórze twarzy bardzo dobre robią pozycje odwrócone (świeca, stanie na rękach, pies z głową w dół) itd.
Zgadzam się też w 100% że najbardziej krzywdzący dla skóry jest stres, i to by potwierdzało zbawienny wpływ jogi.


Btw mam pytanie do Chimay gdzie kupowałas esencję z galactomyces purebess? Znalazłam na ebayu, ale trochę się cykam, bo nie znam tych sprzedawców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IzzieSt]

Napisane przez Ishani

Dziewczyny, a propo wpływu diety na cerę to ja jestem jaroszką? Nie jestem pewna nazewnictwa, w każdym razie z mięsa jem tylko ryby, i niestety nie zarejestrowałam poprawy cery. Wydaje mi się że tutaj najbardziej kluczowy jest nabiał. Inna sprawa, że niedawno się dowiedziałam że mam ponoć policystyczne jajniki (jakoś nie ufam jednej diagnozie) więc to jest prawdopodobnie przyczyną trądziku u mnie, i dieta bezmiesna niewiele mogła zdzialac w tym zakresie.
A co do obserwacji osób z piękną cerą, to wg mnie przodują tutaj.. Osoby bardzo regularnie praktykujące jogę. Nigdy nie zapomnę jak jako nastolatka miałam warsztaty z Panią 45+, która miała skórę napiętą (na całym ciele) jak 18 latka. Ponadto czytałam gdzieś ostatnio, że skórze twarzy bardzo dobre robią pozycje odwrócone (świeca, stanie na rękach, pies z głową w dół) itd.
Zgadzam się też w 100% że najbardziej krzywdzący dla skóry jest stres, i to by potwierdzało zbawienny wpływ jogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może dlatego że ćwiczyła
Ja znam kilka biegaczek w moim biegu z idealną cerą i ciężko by mi było powiedzieć że bieganie jest sposobem na zdrową cerę.
Nie sądzę, że joga sprawi że praca nie będzie mnie stresować. Może mi się pomóc odstresować na godzinę ale tylko tyle.

[earthpace]

Napisane przez IzzieSt

Może dlatego że ćwiczyła
Ja znam kilka biegaczek w moim biegu z idealną cerą i ciężko by mi było powiedzieć że bieganie jest sposobem na zdrową cerę.
Nie sądzę, że joga sprawi że praca nie będzie mnie stresować. Może mi się pomóc odstresować na godzinę ale tylko tyle.

Ja czytałam artykuł w którym mówili wręcz odwrotnie, że bieganie, niestety, urodzie nie służy Po 1 spala tłuszcz - wszędzie (w tym na buzi) a po drugie - rytmiczny krok góra dół i grawitacja dają efekt hmm.. wiadomo. Były to obserwacje kobiet biegających dłuższy czas.
Co do jogi, wg mnie jak najbardziej zmniejsza stres. Regularne uprawianie jogi uczy nie tylko ciało, ale też umysł, aby się wyciszać i odrywać od problemów.. a jak coś sie regularnie ćwiczy to wchodzi to w nawyk. Chyba, że ktoś strasznie się uprze by natrętnie analizować swoje problemy 24h/dobę.. a jak wiadomo, jak się na coś uprzemy... to da się to osiągnąć

[Korah]

Ja uwielbiam biegać, to moja ulubiona dyscyplina i zauważam zawsze, gdy nie biegam, że moja skóra gorzej wygląda. Po wysiłku jest lepiej dotleniona, jak cały organizm, jędrniejsza. Chyba lepiej walczyć z grawitacją, niż się jej poddawać Jeśli są jakieś dowody, że skóra bardziej wiotczeje od biegania, to nie wiem, ale u siebie zaobserwowałam odwrotność.

[earthpace]

Napisane przez Korah

Ja uwielbiam biegać, to moja ulubiona dyscyplina i zauważam zawsze, gdy nie biegam, że moja skóra gorzej wygląda. Po wysiłku jest lepiej dotleniona, jak cały organizm, jędrniejsza. Chyba lepiej walczyć z grawitacją, niż się jej poddawać Jeśli są jakieś dowody, że skóra bardziej wiotczeje od biegania, to nie wiem, ale u siebie zaobserwowałam odwrotność.

Ja tez dlatego ten artykul mnie tak zdziwil. Sądzę jednak ze przy moim bieganiu nie grozi mi to i dotyczyl on bardziej maratonczykow i sportowców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Ja uwielbiam biegać, to moja ulubiona dyscyplina i zauważam zawsze, gdy nie biegam, że moja skóra gorzej wygląda. Po wysiłku jest lepiej dotleniona, jak cały organizm, jędrniejsza. Chyba lepiej walczyć z grawitacją, niż się jej poddawać Jeśli są jakieś dowody, że skóra bardziej wiotczeje od biegania, to nie wiem, ale u siebie zaobserwowałam odwrotność.

Ja zauważyłam po wysiłku fizycznym i po saunie, że cera lepiej wygląda, jakby wypacała całe zło dlatego lubię też parówki na twarz.
Co do jogi to oczywiście miałam kiedyś okres gdy cwiczyłam, początkowo nie widziałam jej zalet ale po jakimś czasie po prostu byłam spokojniejsza. No i na zajęciach naprawdę się odstresowywałam. Niestety po przeprowadzce nie miałam możliwości kontynuacji, ale jak się znowu przeprowadzę to na pewno wrócę do jogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ishani]

Napisane przez IzzieSt

Może dlatego że ćwiczyła
Ja znam kilka biegaczek w moim biegu z idealną cerą i ciężko by mi było powiedzieć że bieganie jest sposobem na zdrową cerę.
Nie sądzę, że joga sprawi że praca nie będzie mnie stresować. Może mi się pomóc odstresować na godzinę ale tylko tyle.

Łącznie z twarzą, to miałam na myśli
Tylko tyle, albo aż tyle, chyba lepiej się odstresować przez godzinę niż to kumulować w sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez earthpace

Też robiłam, ale nie czuję tego napięcia/rozciągania na linii oko - usta (może jestem tak spięta, że nie widze różnicy ), z czołem nie mam aż takiego problemu.. ale kurczę jak mi szczęka przeskakuje masakra..

A co miałam się zapytać.. czy widzisz jakieś efekty tych ćwiczeń?

Raczej nie, ale nie robię ich regularnie. Planuję wziąć się za codzienne ćwiczenia przez jakieś 6-8 tygodni, ale to dopiero po urlopie.

Napisane przez kasiamagda

A następcy to też z peptydami potrzebujesz? Masz jakies typy ?
No mnie akurat ciut cięższe konsystencje nie szkodzą. Zwłaszcza w zimie...no zobaczymy, bo to jeszcze trochę wody upłynie i może mi się jeszcze odmieni
Też szukałam czegoś podobnego , ale jeszcze mi sie w oczy nie rzuciło.

Kupiłam Kuramoto Bijin Komeyu Rice Oil Serum KLIK. Pomimo gliceryny na 2. miejscu. Ponoć ma nie być lepkie.

Napisane przez Ishani

Btw mam pytanie do Chimay gdzie kupowałas esencję z galactomyces purebess? Znalazłam na ebayu, ale trochę się cykam, bo nie znam tych sprzedawców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U scramble17.

[xmdln]

Czy macie jakiś krem-ulubieniec do cery z tendencją do trądziku? Chodzi o taki na co dzień, pod makijaż. Standardowo stoję przed dylematem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[earthpace]

Napisane przez kasiamagda

Kusisz tym Bentonem....
Czytalam o tej aferze, cos tam było, że niekonserwowane Bentony się psuły czy jakos tak. Teraz mają lepszy układ konserwujący.

Kwasy w ogole wspomagaja profilaktyke przeciwstarzeniową, ale rozsądnie stosowane. Jesli BHA Ci sluży to czemu nie ? Normalnie ponoc najefektywniejszy jest glikolowy, ale osobiście uwazam, że to zależy od skóry, każda może reagować inaczej
Ja najbardziej lubię laktobionowy

Kliknęłam tego Bentona. Testowałam go 2 tygodnie i się przekonałam.. Zwęża pory, nawilża skórę (tonik PHA z BU jakby wysuszał). Wzięłam w zestawie z maską ślimaczą więc przy okazji potestuje.

Używam jakieś 3 tygodnie Hylamide Anti age i akurat przypadkowo (?) od tego czasu mam super skórę w czasie dnia (stosuje go rano, na czarną esencję Bentona i serum antyoksydacyjne zmieszane z Biofficiną). Mieszam je czasem z serum odbudowującym BU czy czymś olejowym, bo potrzebuję trochę więcej poślizgu pod makijaż Nie wiem czy to zasługa tylko Hylamide solo (sądzę, że nie), ale uważam, że jednak sporo robi w kwestii nawilżenia, zwężenia porów, wygładzenia i kolorytu (taki photoshop). Na pewno jego działanie wyczesuje booster BU i neofinetia (stosuje na noc).

I faktycznie ten Bentonowski krem pod oczy coś działa ze zmarszczkami na czole może się zasugerowałam, ale mam wrażenie, że naprawde je wygładza.. może w końcu coś co trafia do mojego czoła A może to zasługa całokształtu mojej pielęgnacji

Natomiast widzę chyba mniej spektakularne efekty Hylamide SubQ eyes Chociaż może problem w tym, że pragnę cudów Na pewno zmiękcza, wygładza, nawilża, może faktycznie trochę mi wyprasował zmarszczki pod lewym okiem.. ale ma teraz sporo roboty (pole do wykazania się) pod prawym okiem, bo schodzi mi mój "śliczny worek" i jestem cała wygnieciona, także... używam dalej i patrzę. Polubiłam to serum, co prawda u mnie jest za lekkie solo, ale to super "podkład" pod krem.

Przypadł mi też do gustu beznadziejnie drogi tonik Antipodes Ananda mam wrażenie, że jak cokolwiek nakładam z jego udziałem skóra jakoś promienie i jest lepiej nawilżona. Na szczęście jest całkiem wydajny.. pewnie starczy na ok. pół roku.. no ale staram sie go oszczędzać więc zrobiłam sobie inną mgiełkę.

Za to Hosanna Antipodes wydaje mi się dobrym produktem, ale nieszczególnie potrzebnym.. świetnie się sprawdza do mieszania z czymś olejowym albo olejem.. ale nie wiem czy warto kupować coś w tej cenie tylko w tym celu

Kasiamagda, a "najefektywniejszy glikolowy"... masz na myśli w kontekście przeciwstarzeniowym czy ogólnie?

Na chwilę obecną moję "MH" + "kupie ponownie" to:
- Hylamide Anti Age Serum
- Booster BU (CEE)
- Biofficina Toscana

Może kupię, bo sprawują się OK:
- Swanicoco Neofinetia (chociaż chyba będę chciała spróbować Fermentation Care albo coś z Yiri Paribu/SanDaWho)
- Antipodes Ananda

Raczej nie kupię..
- Hosanna Antipodes, nie do końca widzę wartość dodaną

Poza tym od paru miesięcy używam sobie "od czasu do czasu" (raz na tydzień lub dwa np. po peelingach i maskach) na noc maskę z Natura Siberica (Extra Firming Night Facial Mask) i kurcze zawsze mam po niej taką miękką i elastyczną skórę.. Próbowała może któraś z Was? Niby niewiele w niej jest, ale jakoś konsystencja mi leży. Na co dzień nieeee, ale jako pielęgnacja uzupełniająca, super.

[naiat]

Dziewczyny nie wiem czy to na tym watku czy naturalnej pielegnacji padl pomysl by kazdy opisal glowne problemy swojej cery i to co stosuje/poleca. Ten pomysl upadł? Pytam bo mnie by sie cos takiego przydalo. A juz szczegolnie w aspekcie kosmetykow przeciwstarzeniowych bo nie wiem czy jak ktoś cos poleca to jest juz w slusznym wieku i ma zmarszczki czy dobija 30tki i ma pierwsze "cosik".

[IzzieSt]

Napisane przez naiat

Dziewczyny nie wiem czy to na tym watku czy naturalnej pielegnacji padl pomysl by kazdy opisal glowne problemy swojej cery i to co stosuje/poleca. Ten pomysl upadł? Pytam bo mnie by sie cos takiego przydalo. A juz szczegolnie w aspekcie kosmetykow przeciwstarzeniowych bo nie wiem czy jak ktoś cos poleca to jest juz w slusznym wieku i ma zmarszczki czy dobija 30tki i ma pierwsze "cosik".

Ja odkryłam na weekendzie serum Bielendy z witaminą C, a drugie nawilżające i chyba się zakochałam
Rozświetlają skórę, napinają ją, do tego od ponad miesiąca jestem na antykoncepcji hormonalnen i Flutamidzie ze względu na podwyższone androgeny. Nie jest idealnie jeśli chodzi o trądzik, dzisiaj coś mi wyskoczyło na żuchwie, ale skóra się w ogóle nie przetłuszcza, używam tylko kropelkę podkładu, mam wrażenie, że te sera wyciszają powoli przebarwienia, normalnie raj, nigdy moja skóra nie była w tak dobrej kondycji

[Persefona_12]

Napisane przez IzzieSt

Ja odkryłam na weekendzie serum Bielendy z witaminą C, a drugie nawilżające i chyba się zakochałam
Rozświetlają skórę, napinają ją, do tego od ponad miesiąca jestem na antykoncepcji hormonalnen i Flutamidzie ze względu na podwyższone androgeny. Nie jest idealnie jeśli chodzi o trądzik, dzisiaj coś mi wyskoczyło na żuchwie, ale skóra się w ogóle nie przetłuszcza, używam tylko kropelkę podkładu, mam wrażenie, że te sera wyciszają powoli przebarwienia, normalnie raj, nigdy moja skóra nie była w tak dobrej kondycji

Zazdroszczę
Ja natomiast już ponad tydzień używam serum Bielendy Zielona Herbata. Jak pisałam już zielonej herbaty w nim nie ma i początkowo nie widziałam efektów jego stosowania (kładę na noc), po czym zaczęłam nakładać dodatkowo na niego dodatkowo serum Lanoline i coś ruszyło. Tzn zaskórniki mniej widoczne i poprawia się koloryt. Na więcej chyba muszę poczekać.
Natomiast na linii żuchwy też mi się pojawiły stany zapalne, szukam teraz winowajcy i wydaje mi się, że to podkłady które ostatnio testuję pod kątem wesela (oczywiście drogeryjne, bo minerały odpadają).

[chimay]

Napisane przez naiat

Dziewczyny nie wiem czy to na tym watku czy naturalnej pielegnacji padl pomysl by kazdy opisal glowne problemy swojej cery i to co stosuje/poleca. Ten pomysl upadł? Pytam bo mnie by sie cos takiego przydalo. A juz szczegolnie w aspekcie kosmetykow przeciwstarzeniowych bo nie wiem czy jak ktoś cos poleca to jest juz w slusznym wieku i ma zmarszczki czy dobija 30tki i ma pierwsze "cosik".

Pomysł był, ale nikt się nie podjął. Dobrze, że przypominasz, postaram się coś sklecić.

Napisane przez IzzieSt

Ja odkryłam na weekendzie serum Bielendy z witaminą C, a drugie nawilżające i chyba się zakochałam
Rozświetlają skórę, napinają ją, do tego od ponad miesiąca jestem na antykoncepcji hormonalnen i Flutamidzie ze względu na podwyższone androgeny. Nie jest idealnie jeśli chodzi o trądzik, dzisiaj coś mi wyskoczyło na żuchwie, ale skóra się w ogóle nie przetłuszcza, używam tylko kropelkę podkładu, mam wrażenie, że te sera wyciszają powoli przebarwienia, normalnie raj, nigdy moja skóra nie była w tak dobrej kondycji

Tęsknię za tym efektem, który dawały mi leki

[Merys]

Napisane przez earthpace

Kliknęłam tego Bentona. Testowałam go 2 tygodnie i się przekonałam.. Zwęża pory, nawilża skórę (tonik PHA z BU jakby wysuszał). Wzięłam w zestawie z maską ślimaczą więc przy okazji potestuje.

Używam jakieś 3 tygodnie Hylamide Anti age i akurat przypadkowo (?) od tego czasu mam super skórę w czasie dnia (stosuje go rano, na czarną esencję Bentona i serum antyoksydacyjne zmieszane z Biofficiną). Mieszam je czasem z serum odbudowującym BU czy czymś olejowym, bo potrzebuję trochę więcej poślizgu pod makijaż Nie wiem czy to zasługa tylko Hylamide solo (sądzę, że nie), ale uważam, że jednak sporo robi w kwestii nawilżenia, zwężenia porów, wygładzenia i kolorytu (taki photoshop). Na pewno jego działanie wyczesuje booster BU i neofinetia (stosuje na noc).

I faktycznie ten Bentonowski krem pod oczy coś działa ze zmarszczkami na czole może się zasugerowałam, ale mam wrażenie, że naprawde je wygładza.. może w końcu coś co trafia do mojego czoła A może to zasługa całokształtu mojej pielęgnacji

Natomiast widzę chyba mniej spektakularne efekty Hylamide SubQ eyes Chociaż może problem w tym, że pragnę cudów Na pewno zmiękcza, wygładza, nawilża, może faktycznie trochę mi wyprasował zmarszczki pod lewym okiem.. ale ma teraz sporo roboty (pole do wykazania się) pod prawym okiem, bo schodzi mi mój "śliczny worek" i jestem cała wygnieciona, także... używam dalej i patrzę. Polubiłam to serum, co prawda u mnie jest za lekkie solo, ale to super "podkład" pod krem.

Przypadł mi też do gustu beznadziejnie drogi tonik Antipodes Ananda mam wrażenie, że jak cokolwiek nakładam z jego udziałem skóra jakoś promienie i jest lepiej nawilżona. Na szczęście jest całkiem wydajny.. pewnie starczy na ok. pół roku.. no ale staram sie go oszczędzać więc zrobiłam sobie inną mgiełkę.

Za to Hosanna Antipodes wydaje mi się dobrym produktem, ale nieszczególnie potrzebnym.. świetnie się sprawdza do mieszania z czymś olejowym albo olejem.. ale nie wiem czy warto kupować coś w tej cenie tylko w tym celu

Kasiamagda, a "najefektywniejszy glikolowy"... masz na myśli w kontekście przeciwstarzeniowym czy ogólnie?

Na chwilę obecną moję "MH" + "kupie ponownie" to:
- Hylamide Anti Age Serum
- Booster BU (CEE)
- Biofficina Toscana

Może kupię, bo sprawują się OK:
- Swanicoco Neofinetia (chociaż chyba będę chciała spróbować Fermentation Care albo coś z Yiri Paribu/SanDaWho)
- Antipodes Ananda

Raczej nie kupię..
- Hosanna Antipodes, nie do końca widzę wartość dodaną

Poza tym od paru miesięcy używam sobie "od czasu do czasu" (raz na tydzień lub dwa np. po peelingach i maskach) na noc maskę z Natura Siberica (Extra Firming Night Facial Mask) i kurcze zawsze mam po niej taką miękką i elastyczną skórę.. Próbowała może któraś z Was? Niby niewiele w niej jest, ale jakoś konsystencja mi leży. Na co dzień nieeee, ale jako pielęgnacja uzupełniająca, super.

Kochana, napisz proszę, który produkt używasz z Biofficina Toscana. Tak chwalicie Bentona pod oczy, że też sobie kliknęłam.

[Miramej]

Kusicie tym Bentonem, ale martwi mnie trochę skład

[Ishani]

Napisane przez chimay

U scramble17.

Dzięki, zamówiłam widziałam, że w przeciwieństwie do esencji bentona ro jest taka woda, jest przez to mniej wydajny czy tak samo jak benton?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez IzzieSt

Ja odkryłam na weekendzie serum Bielendy z witaminą C, a drugie nawilżające i chyba się zakochałam
Rozświetlają skórę, napinają ją, do tego od ponad miesiąca jestem na antykoncepcji hormonalnen i Flutamidzie ze względu na podwyższone androgeny. Nie jest idealnie jeśli chodzi o trądzik, dzisiaj coś mi wyskoczyło na żuchwie, ale skóra się w ogóle nie przetłuszcza, używam tylko kropelkę podkładu, mam wrażenie, że te sera wyciszają powoli przebarwienia, normalnie raj, nigdy moja skóra nie była w tak dobrej kondycji

Które to jest to nawilżające?

[chimay]

Napisane przez Ishani

Dzięki, zamówiłam widziałam, że w przeciwieństwie do esencji bentona ro jest taka woda, jest przez to mniej wydajny czy tak samo jak benton?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie czarna esencja Bentona to tez jest prawie woda. Wydajnosc podobna, chociaz tutaj duza rolę gra też rodzaj dozownika i aplikacja. Bentonowa pompka jest chyba najlepsza. Albo pipeta, taka ma Galactomyces Niacin Essence Manyo. Teraz otworzylam upolowana na promocji Pitere SK-II i aplikacja jest okropna, to szklana flaszka z plastikowa nasadka z dziurka. Jak jakis Amol.


Ok, zrobiłam opis swojej skóry i pielęgnacji. Link w podpisie.

[chimay]

Napisane przez Ishani

Dziewczyny, a propo wpływu diety na cerę to ja jestem jaroszką? Nie jestem pewna nazewnictwa, w każdym razie z mięsa jem tylko ryby, i niestety nie zarejestrowałam poprawy cery. Wydaje mi się że tutaj najbardziej kluczowy jest nabiał. Inna sprawa, że niedawno się dowiedziałam że mam ponoć policystyczne jajniki (jakoś nie ufam jednej diagnozie) więc to jest prawdopodobnie przyczyną trądziku u mnie, i dieta bezmiesna niewiele mogła zdzialac w tym zakresie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I co dalej z tym fantem? Znaczy z PCOS?

[earthpace]

Napisane przez Merys

Kochana, napisz proszę, który produkt używasz z Biofficina Toscana. Tak chwalicie Bentona pod oczy, że też sobie kliknęłam.

https://www.ecco-verde.pl/biofficina...lsam-do-twarzy

Napisane przez Miramej

Kusicie tym Bentonem, ale martwi mnie trochę skład

A co ze składem?

Ja pamiętam o tym opisie pielęgnacji, ale nie wiem jak go ugryźć Zwłaszcza, że używam paru produktów na raz i ciężko tak coś jednoznacznie stwierdzić Co więcej, tylko rano mam "rytuał", wieczorem często zmieniam produkty.. zależnie od wizji, stanu skóry i czasu.. Zrobię coś na wzór Chimay

[Korah]

Napisane przez chimay

Ok, zrobiłam opis swojej skóry i pielęgnacji. Link w podpisie.

Super Po tym wpisie doszłam do wniosku, że nie doceniałam tego pomysłu, tak do końca nie byłam przekonana o sensie tego "projektu", ale teraz widzę, że to cenne informacje w pigułce, zwłaszcza, gdy chodzi o namiar na niezbędne kosmetyki. Jeżeli każda z nas zrobi taką notkę, to może się naprawdę bardzo przydać i nam wątkowiczkom i innym osobom, które nas "obserwują" i szukają inspiracji