problemy z sexem po porodzie

[elvegirl]

Niestety, pary uprawiające seks w połogu to nie jest rzadkie zjawisko, ludzie lekceważą zalecenia "bo jemu się chce", "bo mnie się chce" i potem jest jak jest. Podobnie z cesarką i "no przecież po to była cesarka żeby można było od razu seks uprawiać"
Trolling czy nie, problem jest realny.

[ridja devojka]

Serio nie znam nikogo kto by uprawiał seks w połogu. Skąd wiesz ze to robią?

[xXBlankaXx]

Ja znam takie pary, które uprawiały seks po 4tyg. Ale kobieta była po wizycie u ginekologa i dostała pozwolenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez ridja devojka

Serio nie znam nikogo kto by uprawiał seks w połogu. Skąd wiesz ze to robią?

Znam kilka osobiście, przyznały się.
No i kiedyś z moim ginem o tym rozmawiałam, mówił że sporo ma pacjentek, które mają potem problemy zdrowotne. Hitem była taka, której w trakcie poszły szwy na nacięciu, tak się spieszyło.

[robcia]

Gdzieś pod koniec drugiego tygodnia po porodzie miałam ogromną ochotę na seks, jednak tydzień jeszcze poczekaliśmy i obyło się bez penetracji.Przecież można inaczej. I serio , mój mąż ,po pierwszym razie ,też stwierdził ,że jest luźniej ,sama go o to zapytałam ,bo czułam ,że tak jest.Żadnej traumy czy ubytku na zdrowiu nie mam w związku z tym.
To nie jest kwestia tego ,że autor to powiedział ale jak to powiedział, cały ,obrzydliwy kontekst.Nie wierzę ,że wcześniej było między nimi różowo, takie kompleksy nie biorą się znikąd,musiała długo wysłuchiwać podobnych tekstów.

[Villga]

Napisane przez robcia

Gdzieś pod koniec drugiego tygodnia po porodzie miałam ogromną ochotę na seks, jednak tydzień jeszcze poczekaliśmy i obyło się bez penetracji.Przecież można inaczej. I serio , mój mąż ,po pierwszym razie ,też stwierdził ,że jest luźniej ,sama go o to zapytałam ,bo czułam ,że tak jest.Żadnej traumy czy ubytku na zdrowiu nie mam w związku z tym.
To nie jest kwestia tego ,że autor to powiedział ale jak to powiedział, cały ,obrzydliwy kontekst.Nie wierzę ,że wcześniej było między nimi różowo, takie kompleksy nie biorą się znikąd,musiała długo wysłuchiwać podobnych tekstów.

Ja też sądzę, że to nie chodzi o to, że przyznał, że jest luzniejsza ( co jest normalne w tym czasie) tylko to porównanie z byłą. W ogóle co to ma być? Ja bym dostała szału na jakiekolwiek porównanie z ex a w tak delikatnym temacie to już masakra ..

[Fortuna1]

Napisane przez xXBlankaXx

A może spróbuję tak.

Założmy,że żyjecie sobie z żoną szczęśliwie, macie dziecko więcej nie chcecie i podejmujecie decyzję o tym,abyś poddał się wazektomi.
Po zabiegu, żona zaciaga cię do łóżka(za wcześnie) , a tobie nie stoi tak jak zawsze, a jak już stoi to nie jest taki twardy. Żona po wszystkim mówi ci że seks był słaby i do dupy, a z jej byłym było jej lepiej. Jak byś się czuł ?
Zrobiłeś coś dla was, a żona tego nie docenia, tylko twierdzi,że masz problem i jej nie zadowalasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to to. W sedno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milosz74]

Nie, nie chciałem wywoływać poruszenia, tylko znaleźć jakiś kierunek działań, by przekonać żonę do powrotu i odbudować rodzinę.

Nie wiedziałem, ile trwa połóg. Nigdy nie było tego tematu w moim domu, nie wnikałem. Zachęcałem do seksu, ale gdyby absolutnie nie chciała to, by nie było. Siła ja nie trzymałem.

Moim błędem było nie podjęcie wcześniej terapii, ale sądziłem, że jak przemilczeć temat to jej przejdzie. Mój błąd, ale chce go naprawić.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Temat pochwy poruszyłem tylko dlatego, że temat zszedł w kierunku cesarki zamiast porodu naturalnego i ewentualnych następstw. Więc właśnie się doszkalam.

[201803111829]

Napisane przez Milosz74

Nie, nie chciałem wywoływać poruszenia, tylko znaleźć jakiś kierunek działań, by przekonać żonę do powrotu i odbudować rodzinę.

Nie wiedziałem, ile trwa połóg. Nigdy nie było tego tematu w moim domu, nie wnikałem. Zachęcałem do seksu, ale gdyby absolutnie nie chciała to, by nie było. Siła ja nie trzymałem.

Moim błędem było nie podjęcie wcześniej terapii, ale sądziłem, że jak przemilczeć temat to jej przejdzie. Mój błąd, ale chce go naprawić.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Temat pochwy poruszyłem tylko dlatego, że temat zszedł w kierunku cesarki zamiast porodu naturalnego i ewentualnych następstw. Więc właśnie się doszkalam.

Nie wiedziałeś nic o połogu po 3 dzieci?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Milosz74

Nie, nie chciałem wywoływać poruszenia, tylko znaleźć jakiś kierunek działań, by przekonać żonę do powrotu i odbudować rodzinę.
Nie wiedziałem, ile trwa połóg. Nigdy nie było tego tematu w moim domu, nie wnikałem. Zachęcałem do seksu, ale gdyby absolutnie nie chciała to, by nie było. Siła ja nie trzymałem.
Moim błędem było nie podjęcie wcześniej terapii, ale sądziłem, że jak przemilczeć temat to jej przejdzie. Mój błąd, ale chce go naprawić.
Temat pochwy poruszyłem tylko dlatego, że temat zszedł w kierunku cesarki zamiast porodu naturalnego i ewentualnych następstw. Więc właśnie się doszkalam.

kilkakrotnie prrosiłam żebyś napisał coś więcej o waszym małżeństwie. Niestety nie doczekałam się odpowiedzi.
Problemem może być niska samoocena Twojej partnerki wywołana przez przemoc psychiczną stosowaną wobec niej. Stosujesz ją Ty , mógł ją stosować poprzedni partner lub członek rodziny.
Może też mieć depresję.
Bez szerszego opisu Waszych relacji, związku i przeszłości nie da się Wam pomóc.

[elvegirl]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;76953571]
Bez szerszego opisu Waszych relacji, związku i przeszłości nie da się Wam pomóc.[/QUOTE]
Zaiste, ale na forum i tak nie pomożemy, to są kwestie do przegadania z terapeutą.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez elvegirl

Zaiste, ale na forum i tak nie pomożemy, to są kwestie do przegadania z terapeutą.

no przecież byli u terapeuty?

[Milosz74]

Nigdy nie było u niej problemu z samoocena. Była wesoła, znala swoją wartość. Wszystko zmieniło się właśnie później. Ten temat wywołał u nas kilka kłótni, zaczęła wycofywać się z seksu, wspólnego czasu i wspomnień. Wszystko przestało ja cieszyć. Byliśmy raz. Teraz namawiałem ja na dłuższą terapię, ale ona jest niechętna.

[Glodomorek]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;76953946]no przecież byli u terapeuty?[/QUOTE]
Raz byli. W godzinę to nawet nie da się opowiedzieć problemu.

[ajah]

Napisane przez Milosz74

Nigdy nie było u niej problemu z samoocena. Była wesoła, znala swoją wartość. Wszystko zmieniło się właśnie później. Ten temat wywołał u nas kilka kłótni, zaczęła wycofywać się z seksu, wspólnego czasu i wspomnień. Wszystko przestało ja cieszyć. Byliśmy raz. Teraz namawiałem ja na dłuższą terapię, ale ona jest niechętna.

I słusznie. Nie sądzę, by ta wspolna terapia w czymś pomogła.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Milosz74]

No ale z drugiej strony rozbijanie rodziny z.takiego powodu jest przecież niepoważne. Powinno jej jakoś przejść.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

to trzeba było nie rozbijać tej rodziny. nie zwalaj teraz winy na nią, bo to Ty jesteś winien całej tej sytuacji.

[xXBlankaXx]

Napisane przez Milosz74

No ale z drugiej strony rozbijanie rodziny z.takiego powodu jest przecież niepoważne. Powinno jej jakoś przejść.

Ale ty nie rozumiesz, że ona może już nie chcieć byc z tobą ? Ze to co się stało tylko umocniło ja w tym przekonaniu ? Nikogo do miłości nie zmusisz.
Daj tej kobiecie spokój. Dogadacie się co do widzenia z dzieckiem + alimenty i inne ważne sprawy. Tak się zdarza. To że ty chcesz to naprawić nie znaczy,że ona tego chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

Napisane przez Milosz74

No ale z drugiej strony rozbijanie rodziny z.takiego powodu jest przecież niepoważne. Powinno jej jakoś przejść.

Ty jej dowalałeś, a teraz wielce zdziwiony, że ona ma dość Sam jesteś winien. Nawet jeśli ona jest przewrażliwiona to ty wiedziałeś jaka ona jest. Żyłeś z nią ileś czasu i nie miałeś oporów, by jej pojechać i to nie raz.

[201803111829]

Napisane przez Milosz74

No ale z drugiej strony rozbijanie rodziny z.takiego powodu jest przecież niepoważne. Powinno jej jakoś przejść.

No tak, to przecież TYLKO kobieta, a ty TYLKO jej powiedziałeś coś niemiłego, przesadza głupia, powinna machnąc ręką, bo jak to tak rozwalac rodzinę z powodu takiej głupoty.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Milosz74]

No ale przecież facet nie rodzi i takich rzeczy nie wie. Chciałem jej szczerze powiedzieć na tyle, na ile mam doświadczenie w tym temacie. Nie miałem złych zamiarów i chciałbym, aby ona to jakoś dostrzegła. No co miałem kłamać, że jest cudownie, jak ledwo co doszedłem. Wiadomo, że jej unikałem.

[zakonna]

Ja prdl, jesteś pozbawioną uczuć wyższych amebą.
Najważniejsze, że miałeś trudności ze strzałem. Nic innego się nie liczy. Byle kutasik wystrzelił w ciasnym.
wysłane telepatycznie

[Glodomorek]

Napisane przez Milosz74

No ale przecież facet nie rodzi i takich rzeczy nie wie. Chciałem jej szczerze powiedzieć na tyle, na ile mam doświadczenie w tym temacie. Nie miałem złych zamiarów i chciałbym, aby ona to jakoś dostrzegła. No co miałem kłamać, że jest cudownie, jak ledwo co doszedłem. Wiadomo, że jej unikałem.

Wg ciebie facet nie ma mózgu? Empatia, szacunek widać są ci obce. To nie zależy od płci. Po prostu nie myślisz.
"Ledwo co doszedłem". No straszne po prostu

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez zakonna

Ja prdl, jesteś pozbawioną uczuć wyższych amebą.
Najważniejsze, że miałeś trudności ze strzałem. Nic innego się nie liczy. Byle kutasik wystrzelił w ciasnym.
wysłane telepatycznie

ja ciągle mam jakiś cień nadziei, że to trolololo. to wprost niewiarygodne kogo ta biedna ziemia nosi.

[201803111829]

Napisane przez Milosz74

No ale przecież facet nie rodzi i takich rzeczy nie wie. Chciałem jej szczerze powiedzieć na tyle, na ile mam doświadczenie w tym temacie. Nie miałem złych zamiarów i chciałbym, aby ona to jakoś dostrzegła. No co miałem kłamać, że jest cudownie, jak ledwo co doszedłem. Wiadomo, że jej unikałem.

Chłopie, napiszę Ci to wprost, w dupie mam czy dostanę punkty czy nie.
Po pierwsze - facet takie rzeczy powinien wiedzieć. Serio, to, że masz kutasa nie znaczy, że twoj łeb jest tak ograniczony, że nie dopuści informacji o ciąży, porodzie i połogu. Są książki. Internet jest PEŁEN informacji na takie tematy, zajrzales chociaż raz? Szukałeś informacji o ciąży i porodzie? O połogu?
Na chłopski rozum - przez jej cipkę przeszło CZTEROKILOGRAMOWE dziecko. Wiesz ile to 4 kg? Jak nie - weź 4 kg cukru, worek, wsyp se ten cukier do worka o długości około 50 cm. Takiego dzieciaka twoja żona przepchnęła własną cipką.
Jak możesz być tak tępy żeby nie ogarnąć, że tak wielki dzieciak na jakiś czas na 1000000% rozluźni cipkę twojej żony? Wsadz sobie dwa palce w dupę, pewnie zaboli, a twoja żona takim otworkiem wycisnęła POLMETROWE, CZTEROKILOGRAMOWE dziecko.
Serio, to jest takie niesamowite? Że rodząc dziecko, zwłaszcza tak duże, może się poluzowac to i owo? Owszem, cipka się zregeneruje, może będzie luźniejsza niż przed porodem, ale się zregeneruje. Będzie w miarę ciasna. Ale kurde, trochę dłużej niż miesiąc po przeciskaniu wielkiego dzieciaka.
To jest rana. Dziecko nie przychodzi na świat jak pierdniecie, dziecko trzeba przeciskac, wypychac na siłę. Jak kupę. Wyobraź sobie, że właśnie siedzisz na kiblu i srasz. I idzie wielkie kupsko - oj potrafi po takim tyłek boleć. A teraz sobie wyobraz, że ze swojego ciaśniutkiego zwieracza wysrywasz 4 kg gówno - tak właśnie czuła się twoja żona. Czy po takiej kupie dałbyś sobie wpakowac kutasa w dupsko? Pewnie nie.
Czy miałeś ją oklamywac? TAK! jeśli zapytała jak było, trzeba było powiedzieć, że wspaniale, cudownie, idealnie.
Po cholere jej mówiłeś, że do dupy i w ogóle twoja była była lepsza? Serio, po jakie gówno jej to powiedziałeś? Po cholere chciałeś z nią być szczery?
Serio, są momenty, w których nie jest się szczerym. Nie wiem dlaczego są osoby, które twierdzą, że mogą ranić, obrażać, być chamskie w imię super szczerości. Nie. Czasem albo się milczy, albo się kłamie. Mogłeś jej powiedzieć, że jest luźniejsza np. Za 3 miesiące. A nie <cenzura> po miesiącu!
Jesteś ograniczonym chamem myślącym jedynie o swoim kutasie i "NO SKĄD JA MOGŁEM WIEDZIEĆ ŻE JAK KOBIETA PRZECISNIE PRZEZ CIPKĘ 4 KG DZIECKO TO BĘDZIE LUŹNIEJSZA, PRZECIEŻ JESTEM FACETEM?!"


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kalor]

Święta racja Tinkerbell!

A skąd miał wiedzieć? Przecież jego była urodziła TYLKO trójkę dzieci, dla biedaczka to ZA MAŁO żeby się zainteresować przebiegiem ciazy i połogu. To babska sprawa, dla niego wazne tylko, żeby otwór był ciasny, o reszcie nie ma po co się dowiadywać.

A dziećmi się chociaż interesujesz, czy to tez sprawa baby, a ty tylko masz zarabiać i się spuszczać do swojego wora na spermę (czasem czułej nazwanym partnerką)?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez kalor

Święta racja Tinkerbell!

A skąd miał wiedzieć? Przecież jego była urodziła TYLKO trójkę

Dlatego myślę, że to trol. Nie wierzę, że facet, który podobno jest ojcem trójki dzieci nie ma elementarnej wiedzy dotyczącej połogu i tego co poród robi z kobietą.

[Glodomorek]

Napisane przez _Tinkerbell

Czy miałeś ją oklamywac? TAK! jeśli zapytała jak było, trzeba było powiedzieć, że wspaniale, cudownie, idealnie.
Po cholere jej mówiłeś, że do dupy i w ogóle twoja była była lepsza? Serio, po jakie gówno jej to powiedziałeś? Po cholere chciałeś z nią być szczery?
Serio, są momenty, w których nie jest się szczerym. Nie wiem dlaczego są osoby, które twierdzą, że mogą ranić, obrażać, być chamskie w imię super szczerości. Nie. Czasem albo się milczy, albo się kłamie. Mogłeś jej powiedzieć, że jest luźniejsza np. Za 3 miesiące. A nie ku.rwa jego mac po miesiącu!

Nie trzeba kłamać!. Można powiedzieć: "Skarbie, cieszę się, że jesteśmy razem, blisko siebie, stęskniłem się za twoim ciepełkiem" czy cokolwiek innego w tym stylu. Wystarczyło nie komentować luźnej pochwy i ugryźć się w język myśląc o byłej.

[201803111829]

Czwórka dzieci i nie ogarnianie spraw ciążowych. Masakra. Byłeś ty chociaż RAZ z któraś żoną u lekarza (w czasie ciąży)?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Glodomorek

Nie trzeba kłamać!. Można powiedzieć: "Skarbie, cieszę się, że jesteśmy razem, blisko siebie, stęskniłem się za twoim ciepełkiem" czy cokolwiek innego w tym stylu. Wystarczyło nie komentować luźnej pochwy i ugryźć się w język myśląc o byłej.

Przedtem pisał, że żona wprost zapytała. Więc on jej powiedział że <cenzura> i z jego byłą było lepiej.
No wybacz, ja bym wolała zostać oklamana nóż to usłyszeć

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Dziewczyny, toż to trollisko. I to calkiem niezłe. Gratuluje autorze