Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz. IX

[gold-fish]

Napisane przez Poemi

TŻ mnie dzisiaj wkurzył. Miał iść z 2 kolegami na piwo. Poszedł z 7 kolegami i kilkoma dziewczynami. Napisałam mu, że nie wspominał o tych dziewczynach, a on do mnie "i tak dobrze, że w akademiku nie mieszkam, jest takie powiedzenie: prędzej wyjdzie trup z kostnicy niż dziewica z rokitnicy" . Mam rozumieć, że jakby mieszkał w akademiku to by się łajdaczył na prawo i lewo?

Też bym się wkurzyła... czemu Cię nie zabrał ze sobą????

[miskowa]

Napisane przez Ines1985

Samo pytanie o zarobki mnie nie dziwi, ale forma zapytania raczej nie zachęca mnie do zainteresowania się tą osobą .

Zgadzam się, pierwsze wrażenie nie najlepsze

Napisane przez hania811

31 maja odbieram klucze

super, zazdroszczę i gratuluję

Napisane przez hania811

..no a później mąz bedzie na żonę z obiadkiem czekał

i jeszcze to, nie za dobrze ci?

[Poemi]

Napisane przez gold-fish

Też bym się wkurzyła... czemu Cię nie zabrał ze sobą????

Studiujemy w innych miastach... Mi nawet nie chodzi o te dziewczyny tylko o to jego niefortunne tłumaczenie z tym akademikiem.
Coś czuję, że znawu będę musiała jechać z nim na egzaminy i pokazać kto tu rządzi

[L_V]

Napisane przez Poemi

TŻ mnie dzisiaj wkurzył. Miał iść z 2 kolegami na piwo. Poszedł z 7 kolegami i kilkoma dziewczynami. Napisałam mu, że nie wspominał o tych dziewczynach, a on do mnie "i tak dobrze, że w akademiku nie mieszkam, jest takie powiedzenie: prędzej wyjdzie trup z kostnicy niż dziewica z rokitnicy" . Mam rozumieć, że jakby mieszkał w akademiku to by się łajdaczył na prawo i lewo?

Pemi, wrzuć na luż. No i co z tego że przypałętały się tam 2 dziewczyny.

A tekst z akademikiem miał Ci zamknąc usta, a Ty widze siedzis zi nadinterperetujesz co by to mogło nie oznaczać.

[miskowa]

Napisane przez Poemi

Studiujemy w innych miastach... Mi nawet nie chodzi o te dziewczyny tylko o to jego niefortunne tłumaczenie z tym akademikiem.
Coś czuję, że znawu będę musiała jechać z nim na egzaminy i pokazać kto tu rządzi

chyba nie zabronisz mu jakichkolwiek kontaktów ze wszystkimi kobietami, które nie są jego rodziną ?

[Poemi]

Napisane przez L_V

Pemi, wrzuć na luż. No i co z tego że przypałętały się tam 2 dziewczyny.

A tekst z akademikiem miał Ci zamknąc usta, a Ty widze siedzis zi nadinterperetujesz co by to mogło nie oznaczać.

Mi nie chodzi o dziewczyny tylko o ten tekst. Że mi takie żałosne bzdury gada . Mam się cieszyć, że w akademiku nie mieszka? Mi to rybka, przynajmniej w końcu bym zajęła się szkołą

[Poemi]

Napisane przez miskowa

chyba nie zabronisz mu jakichkolwiek kontaktów ze wszystkimi kobietami, które nie są jego rodziną ?

Co Wy tak się tych dziewczyn uczepiłyście? Przecież nie chodzi do męskiej szkoły, normalnie tam dziewczyny są

[miskowa]

Napisane przez Poemi

Co Wy tak się tych dziewczyn uczepiłyście? Przecież nie chodzi do męskiej szkoły, normalnie tam dziewczyny są

jak głupio gada, to głupio odpowiadaj, ja tak robię i działa zawsze

[Poemi]

Lecę na dwór z książką, taka ładna pogoda, szkoda się kisić w domu

[L_V]

Napisane przez Poemi

Mi nie chodzi o dziewczyny tylko o ten tekst. Że mi takie żałosne bzdury gada . Mam się cieszyć, że w akademiku nie mieszka? Mi to rybka, przynajmniej w końcu bym zajęła się szkołą

Poemi, nie przejmuj się tym tekstem. Chciał Cie zbić z tropu i mu się udało, alez masz teraz problem - co poeta miał na myśli.

[sanetka]

dziewczyny dzwonilam po dekoracje. facet fajnie gadal. dekoracja ok. 1200. za darmo spotykamy sie na sali, on sobie oglada, robi kilka przykladowych wizualizacji i albo sie decydujemy albo nie. no i ma nasz termin

tylko ze spotkaniem gorzej. zaproponowal nastepna sobote. tylko ja mam zjazd, niby wroce o 16 ale moze tam sie juz wesele na sali zacznie. no i TZ to kawalerskie.

musze pokombinowac i z nim pogadac. bo ewentualnie w tygodniu np. piatek, tez juz powinna byc sala otwarta. tylko jak do niej klucze zalatwic bo facetowi pasuja wieczorne godziny nawet 21-22. a jak ktos bedzie na sali np kucharka to watpie ze tak dlugo

ech....

[hania811]

Napisane przez dorinka30

[/color]

Ale masz fajnie , świetny etap w życiu, też juz się nie mogę doczekać, ale zanim ja to jeszcze ze dwa tygodnie miną....
Zresztą nie mam na to czasu ani kasy, i tak przeprowadzimy się dopiero po ślubie, bo inaczej nie damy rady, może w międzyczasie zdążymy pomalować...

Wszystko naraz ,mieszkanie, ślub,urlop, jeszcze Tż idzie na kurs lektorski

Haniu a nie wolałabyś odwrotnie, Ty praca w domu ? Mi się tak marzy praca w domu

Rozumiem że TZ spisał sie na medal i kredycik pięknie załatwił
Dorinko rzeczywiście duzo tego wszystkiego. Same zmiany....jakże piękne swoja drogą
Wy mieszkacie sami wiec mozecie na spokojnie poczekac z przeprowadzką. My natomiast mamy takie parcie na odcięcie się od rodziców ze chyba bedziemy 24 na dobę malować zeby jak najszybciej się przeprowadzic.

Napisane przez L_V

Alez CI fajnie, kobieto. Ciesz Się!!!!!!

Cieszę się cieszę

Napisane przez miskowa

super, zazdroszczę i gratuluję
i jeszcze to, nie za dobrze ci?

Dzięki
Wiesz czasem mi za dobrze - to fakt

[sanetka]

Haniu super wiadomosc

[hania811]

Dzięki Sanetko.
To 1200 zł to za wszystko kosciół, samochód i salę?
Nie przejmuj się jakoś uda sie wam zgrać terminy.

Dorinko zapomniałam dopisać....nie ja nie moge pracowac w domu. Po tygodniu spędzonym w domu chodze po scianach z naburmuszoną miną. Ja musze do ludzi zdecydowanie...bo inaczej dziczeję

[atka83]

Napisane przez hania811

31 maja odbieram klucze

Gratuluje. Ciesze się razem z Tobą.

Napisane przez gold-fish

Bonus dla Atki : Chodziło o mojego exa, z którym nie jestem od około 2 tygodni... ale z którym mieszkam...nadal i który teraz stał się ideałem...

No co. Czasami jestem zakręcona. No,to już teraz kumam o co chodziło.

Napisane przez Poemi

TŻ mnie dzisiaj wkurzył. Miał iść z 2 kolegami na piwo. Poszedł z 7 kolegami i kilkoma dziewczynami. Napisałam mu, że nie wspominał o tych dziewczynach, a on do mnie "i tak dobrze, że w akademiku nie mieszkam, jest takie powiedzenie: prędzej wyjdzie trup z kostnicy niż dziewica z rokitnicy" . Mam rozumieć, że jakby mieszkał w akademiku to by się łajdaczył na prawo i lewo?

Oj,też bym się za taki tekst wkurzyła,pewnie focha bym zarzuciła bądz powiedziała co myśle,ale to ja. W ucho pstryczka mój tż by dostał za takie głupie gadki.




Nie wyspałam się.

[pzs1]

Cześć wszystkim

haniu gratulacje

[sanetka]

Napisane przez hania811

Dzięki Sanetko.
To 1200 zł to za wszystko kosciół, samochód i salę?
Nie przejmuj się jakoś uda sie wam zgrać terminy.

Dorinko zapomniałam dopisać....nie ja nie moge pracowac w domu. Po tygodniu spędzonym w domu chodze po scianach z naburmuszoną miną. Ja musze do ludzi zdecydowanie...bo inaczej dziczeję

ja wrecz przeciwnie lubie siedziec w domu...ale co za duzo t oneizdrowo wiec i wyjscia wskazane. dzis moze na rower smigne


nie to tylko za sale ale takie sa ceny... taniej nie znajde ale bylam przygotowana na ten koszt

www.bilscydekoracje.pl

zadzwonie do wlascicielki sali zapytam czy jest mozliwosc otworzenia jej w tygodniu. jak tak to jakos zgram terminy. bo soboty odpadaja, przez caly czerwiec jak nie zjazdy to wesela....

[L_V]

Zaczynam mieć swój mid-day- sleep. Oczy mi sie kleją i ledwo siedze przy biurku. Zawsze zaliczam taki zjazd w ciągu dnia, tez tak macie?

[hania811]

Napisane przez atka83

Gratuluje. Ciesze się razem z Tobą.

oh jak miło ze Ty sie cieszysz jak ja sie cieszę

Napisane przez atka83

Nie wyspałam się.

a co sie po nocy robiło

Napisane przez pzs1

Cześć wszystkim

haniu gratulacje

Cześć!!!!

[miskowa]

Napisane przez L_V

Zaczynam mieć swój mid-day- sleep. Oczy mi sie kleją i ledwo siedze przy biurku. Zawsze zaliczam taki zjazd w ciągu dnia, tez tak macie?

ja mam zawsze kryzys koło 14, codziennie i potem już w ogóle nie jestem efektywna w pracy, chyba że jest coś bardzo pilnego i jest jakieś zamieszanie

[sanetka]

Napisane przez L_V

Zaczynam mieć swój mid-day- sleep. Oczy mi sie kleją i ledwo siedze przy biurku. Zawsze zaliczam taki zjazd w ciągu dnia, tez tak macie?

ja tak mam. zwykle miedzy 11 a 13 potem juz jest ok

[hania811]

Napisane przez sanetka

ja wrecz przeciwnie lubie siedziec w domu...ale co za duzo t oneizdrowo wiec i wyjscia wskazane. dzis moze na rower smigne


nie to tylko za sale ale takie sa ceny... taniej nie znajde ale bylam przygotowana na ten koszt

www.bilscydekoracje.pl

zadzwonie do wlascicielki sali zapytam czy jest mozliwosc otworzenia jej w tygodniu. jak tak to jakos zgram terminy. bo soboty odpadaja, przez caly czerwiec jak nie zjazdy to wesela....

Kurcze to duzo..nie wiedziałam że takie ceny. Ja kupiłam kwiaty polne i wstawiłam do wazonów- to cała dekoracja sali

EDIT ja mam kryzys zawsze u tesciów...w byłym pokoju męża. Normalnie siadam w tym zielonym pokoiku na lózku i w momencie zasypiam...nie wazne o ktorej godzinie.
Zresztą na 2 rance walsnie tak sie stalo. Poszliśmy do niego po spacerze na herbatkę a ja zasnęłam. TZ byl w cięzkim szoku

[sanetka]

Napisane przez hania811

Kurcze to duzo..nie wiedziałam że takie ceny. Ja kupiłam kwiaty polne i wstawiłam do wazonów- to cała dekoracja sali

gdyby to restauracja czy cos bylo. a to jest swietlica (kiedys bylo zaplecze sklepu) i trzeba to jakos udekorowac. na scianach tylko panele, klepka na podlodze...ze tak powiem obskurnie jest chociaz nienajgorzej

[DianaM]

Dzień dobry wszystkim

Napisane przez Ines1985

O rany i ty musisz na nich czekac dopoki nie przyjdą? współczuję rozumiem, że pracujesz w hotelu?

W sezonie (czyli gzieś tak od połowy czerwca) pracujemy 24 na 48. Mi ten układ jak najbardziej odpowiada. Natomiast teraz czekamy, aż przyjdzie ostatni gość i dopiero wtedy zamykamy recepcję.
Tak pracuję w hotelu.

Napisane przez ANITKA79

Witajcie Piekne

Ja choc zmeczona, to szczesliwa, mam nowe okienka i zrobilam malutkie przemeblowanko w pokoju

Podoba mi sie

Jak tak czytam o tych Waszych remoncikach to ostatnio mówię do mojego TŻ "Kochanie, choć coś zrobimy w domku, przemalujemy czy coś" . On - oczywiście mina naburmuszona, bo wprowadzaliśmy się do naszego domu 2 lata temu, a wtedy robiliśmy absolutnie kapitalny remont łącznie z nowymi podłogami (zalewanie betonem, itd) i on narazie nie chce znów bawić się farbami. Więc ja do niego, że mam ochotę na coś szalonego, innego, np. ostrą czerwień w łazience czy coś...
A po chwili przypomniało mi się, że w łazience od góry do dołu kafelki i farba tylko na suficie. Ale on za to z wielgachnym uśmiechem, że całe szczęście i on chce piłę motorową Kurka, Wy też tak macie z facetami, my o słupie, a oni o doopie

Napisane przez hania811

Nom
Biore tydzień urlopu. Kurcze tyle spraw do załatwienia jeszcze, tyle zakupów..kolorowy zawrot glowy bedzie
Trzeba pomalować, przenieś graty, jechac do Ikeii, wymeldowac się, zameldować, zrobić nowy dowód, iśc do społdzielni mieszkaniowej, do elektrowni, gazowni...bedzie biegania.
EDIT i kupic pralkę, lodówkę, żelazko itp itd. Z tym mam największy problem. nie wiem na co sie zdecydowac. Dziś musimy przysiąść przy necie i wybrać.

To bardzo fajny okres Ale czasami na wspomnienie o nim mam mieszane uczucia, bo jak wychodziłam za mąż miałam 23 lata, a z wyglądu ponoć 18. I jak wybieraliśmy pralkę, lodówkę, meble itd to w części sklepów byłam traktowana jak gówniara, która wpadła, musiała się zaślubić, a teraz z musu na szybkiego meblują chatę. A ja za gówniarę się nie uważałam, za mąż wyszłam z miłości, dzieci do tej pory nie mamy, bo ja jeszcze kończę studia i w ogóle. Ale przez te idiotyczne sugestie w dwóch sklepach nie kupiłam tego co zamawiałam przez telefon.

[sanetka]

Napisane przez DianaM

Kurka, Wy też tak macie z facetami, my o słupie, a oni o doopie

zdecydowanie tak. gadamy o finansach po weselu
ja: kochanie kupimy samochod, moze wycieczka
TZ: mialem ta pile formatowa skladac...

mnie tez jak gowniare traktuja. jak kupuje alkohol to zawsze chca dowod. jak ktos obcy dowiaduje sie o slubie to lament taka mloda....ksiadz w kosciele sie dziwnie patrzyl i zapytal o wiek.

ostatnio bylam z mama w terenie. babeczka do mnie jak matura itp. ja jej mowie ze kiedy to bylo, juz 22 lata mam. a ona zaczela przepraszac, bo tak mlodo wygladam, myslala ze gora 18...


chociaz...TZ zawsze jak to slyszy to sie usmiecha i mowi: moja kochana nastka... zreszta on chetnie mnie tak ubiera zebym jak nastolatka wygladala a nie jak kobieta czyli obcas itp

[Ines1985]

Napisane przez L_V

Zaczynam mieć swój mid-day- sleep. Oczy mi sie kleją i ledwo siedze przy biurku. Zawsze zaliczam taki zjazd w ciągu dnia, tez tak macie?

Ja tak mam przez caly dzień nie no, żartuję, aż tak źle nie jest... Ale zazwyczaj około 14 pogarsza mi się koncentracja i w głowie mi już tylko odliczanie do 17. Chyba że więcej się dzieje, to nie mam takich zgonów

[atka83]

Napisane przez L_V

Zaczynam mieć swój mid-day- sleep. Oczy mi sie kleją i ledwo siedze przy biurku. Zawsze zaliczam taki zjazd w ciągu dnia, tez tak macie?

Też tak mam,zwłaszcza jak jest taka pogoda jak dzisiaj,czyli pochmurno i deszczowo. Ja kryzys łapie popołudniami tak gdzieś o 16 w weekendy,bo w tygodniu to o 21,bo zmęczona po pracy.

Napisane przez hania811

oh jak miło ze Ty sie cieszysz jak ja sie cieszę

Ty się cieszysz,ja się ciesze.Cieszymy się razem.

Napisane przez hania811

a co sie po nocy robiło

No Haniu,chyba takiej dużej dziewczynce nie musze tłumaczyć co się robiło w nocy. No dobra napisze,seksiło się. Dziwie się,że tż twierdzi,że jest wyspany skoro o 5 wstaje,zobaczymy jak przyjedzie z pracy.

Napisane przez hania811

EDIT ja mam kryzys zawsze u tesciów...w byłym pokoju męża. Normalnie siadam w tym zielonym pokoiku na lózku i w momencie zasypiam...nie wazne o ktorej godzinie.
Zresztą na 2 rance walsnie tak sie stalo. Poszliśmy do niego po spacerze na herbatkę a ja zasnęłam. TZ byl w cięzkim szoku

No wiesz jak mogłaś zasnąć na 2 randce.
To ja mam tak,ale u swojego dziadka w dużym pokoju jak usiąde na tapczanie,to mnie zaraz sen bierze.Ten pokój/tapczan działa na mnie chyba usypiająco.

[hania811]

Napisane przez sanetka

gdyby to restauracja czy cos bylo. a to jest swietlica (kiedys bylo zaplecze sklepu) i trzeba to jakos udekorowac. na scianach tylko panele, klepka na podlodze...ze tak powiem obskurnie jest chociaz nienajgorzej

W taki wypadku rzeczywiście trzeba zrobić profesjonalna dekorację
My mielsimy przyjęcie w pałacyku więc dekoracje byly zbędne.

Napisane przez DianaM

Dzień dobry wszystkim .

Cześć

Napisane przez DianaM

Jak tak czytam o tych Waszych remoncikach to ostatnio mówię do mojego TŻ "Kochanie, choć coś zrobimy w domku, przemalujemy czy coś" . On - oczywiście mina naburmuszona, bo wprowadzaliśmy się do naszego domu 2 lata temu, a wtedy robiliśmy absolutnie kapitalny remont łącznie z nowymi podłogami (zalewanie betonem, itd) i on narazie nie chce znów bawić się farbami. Więc ja do niego, że mam ochotę na coś szalonego, innego, np. ostrą czerwień w łazience czy coś...
A po chwili przypomniało mi się, że w łazience od góry do dołu kafelki i farba tylko na suficie. Ale on za to z wielgachnym uśmiechem, że całe szczęście i on chce piłę motorową Kurka, Wy też tak macie z facetami, my o słupie, a oni o doopie .

Oj tak bardzo często

Napisane przez DianaM

To bardzo fajny okres Ale czasami na wspomnienie o nim mam mieszane uczucia, bo jak wychodziłam za mąż miałam 23 lata, a z wyglądu ponoć 18. I jak wybieraliśmy pralkę, lodówkę, meble itd to w części sklepów byłam traktowana jak gówniara, która wpadła, musiała się zaślubić, a teraz z musu na szybkiego meblują chatę. A ja za gówniarę się nie uważałam, za mąż wyszłam z miłości, dzieci do tej pory nie mamy, bo ja jeszcze kończę studia i w ogóle. Ale przez te idiotyczne sugestie w dwóch sklepach nie kupiłam tego co zamawiałam przez telefon.

Masakra co kogo obchodzi to ile masz lat, jak wyglądasz i dlaczego chcesz kupić pralkę. Ludzie sa na prawdę dziwni.
Jak rezerwowaliśmy salę na slub pani wąłscicielka tez nie omieszkala skomentować "Tacy młodzi i do slubę się tak śpieszy. Nie możnaby poczekac jeszcze kilku lat". Myslała ze mamy po 20 lat....
Swoją drogą rzeczywiście wyglądamy młodo. Bodajrze przedwczoraj mąz został poproszony o dowód jak kupował papierosy.

[czeremchowa]

W tym semestrze miałam jeden wykład z jednym facetem od 8 do 14. o godzinie 11 brało mnie takie spanie że ledwo głowę mogłam utrzymać

[hania811]

Napisane przez atka83

No Haniu,chyba takiej dużej dziewczynce nie musze tłumaczyć co się robiło w nocy. No dobra napisze,seksiło się. Dziwie się,że tż twierdzi,że jest wyspany skoro o 5 wstaje,zobaczymy jak przyjedzie z pracy.

eee no wiesz...my w nocy w szachy gramy

Napisane przez atka83

No wiesz jak mogłaś zasnąć na 2 randce.
To ja mam tak,ale u swojego dziadka w dużym pokoju jak usiąde na tapczanie,to mnie zaraz sen bierze.Ten pokój/tapczan działa na mnie chyba usypiająco.

tak jakoś mi sie zasnęło... nie to oczywiście że TZ przynudzał. Coś sprawdzał w necie, a ja w tym czasie drzemkę sobie ucięłam